|
Notka |
|
Moje wakacyjne przygody Konkurs z nagrodami! Chcemy abyście troszkę powspominały i opisały swoje najlepsze w życiu wakacje, albo najciekawszą, najśmieszniejszą przygodę wakacyjną. Mile widziana oprawa zdjęciowa lub graficzna ;) |
|
Narzędzia |
2011-06-05, 17:11 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...Wątek jest kontynuowany na http://elvedal.wordpress.com Witaj O to zagościłaś w mojej Norweskiej Ostoi. Pozwól muzyce płynąć i zapoznaj się z moją opowieścią. Strumyki, wodospady, zakątki. Ta kraina jest zaklęta. W nocy, wśród nieistniejących ciemności przychodzą sny. Zanim zasypiam, wsłuchuję się w szum rzeki i rozmowę sów. Białe sowy, brązowe puszczyki. Jest czerwiec. Teraz mrok nie zapada. Latem Nord Trondelag nagle ożywa, a niekończące się dni pozwalają naturze rozkwitnąć ze zdwojoną siłą. Góry naczekają. Rzeki obserwują ludzkie poczynania od zarania dziejów. Gładkie zwierciadło jezior rzucają wyzwanie: Odważysz się napotkać swoje prawdziwe odbicie? W Norwegii rzeczywistość przeplata się z wyobraźnią, a natura budzi w nas pokorę. Kręte, górskie ścieżki prowadzą nas nie tylko na szczyt, ale również do duchowej harmonii. Fauna i flora tworzą zaklęte melodie, które przypominają o naszej przynależności do natury. Obcowanie z przyrodą na tym poziomie to pewien stan ekstazy. Natura pozwala cywilizacji urodzić się. Natura daje, ale nie można niszczyć jej pradawnych zwyczajów. Drzewa rosną, woda płynie dobrze znanym korytem, a zwierzęta polują. W Norwegii nie ma miejsca na destrukcję. Kraina Wikingów dawno zrozumiała, że dobrobytu nie osiągnie się walcząc ze własną ziemią. Ludzie Pierwsze co rzuca się Polakom w oczy, to norweski sposób bycia. Wolniejszy, bardziej zrelaksowany. Na wszystko jest czas i wszystko się ułoży. Norwedzy to patrioci. Dbają o swoją kulturę, szukają wspólnie lokalnych rozwiązań i często organizują spotkania w swoim mieścinkach, na których każdy mieszkaniec jest mile widziany. To spokojni, może nieco nieufni na początku, ale ujmujący uprzejmością ludzie. Jedzenie Norweska kuchnia jest smaczna, prosta i pożywne. Norwedzy jedzą dużą ilość kjottkakker - danie składające się z kotletów mielonych, pure z gotowanego groszku, ziemniaków oraz marchewki. Kropką nad i jest dżem z borówek podany do marchewki. Do tego oczywiście sos pieczeniowy. Kjottkaker można znaleźć we wszystkich zajazdach i należy do ulubionych dań. W Norwegii trzeba posmakować słynnego łososia. Polecam też orret, rybę z rodziny pstrągów. Nie znam niestety polskiego odpowiednika, nie jestem pewna, czy się znajduje. Mam miłe wspomnienia z orretem. Góry, rzeka, ognisko, ryba. Masło, pieprz i sól. Nie ma lepszych dań. Fakty:
Tak wygląda miniaturowa prezentacja Norwegii moimi oczyma. Mam nadzieję, że muzyka się spodobała, moim zdaniem wspaniale oddaje klimat tego kraju. W części drugiej opiszę same wakacje. Atrakcje. Miejsca w których byłam i które skradły moje serce. Przygody i perypetie. Dziękuję za przeczytanie Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-07-13 o 16:17 |
2011-06-05, 18:31 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 78
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
zaczyna sie ciekawie. ; )
będe tu jeszcze zaglądać. zostawiam5 i zapraszam do mnie ; *
__________________
` musisz grać sam nawet gdy urwie się hejnał, wśród alei gwiazd, wciąż omijać ścierwa ..
|
2011-06-05, 18:43 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Zainteresowały mnie twoje norweskie opowieści, czekam na więcej i 5 zostawiam
__________________
|
2011-06-05, 18:55 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Zapowiada się ciekawie do Norwegii chętnie bym pojechała
|
2011-06-05, 19:01 | #5 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
Cytat:
No właśnie, a propos tych, które chętnie odwiedziliby Skandynawię. Północna Norwegia uznawana jest za najpiękniejszą część całej Skandynawii. Zapoznam Was z tą krainą w następnych postach. Służę pomocą, jeśli ktoś ma jakieś pytania! Znam płynnie norweski, bo koniec końców przeprowadziłam się do tego wspaniałego kraju. Jeśli ktoś zastanawia się nad jakąś kwestią, chętnie odpowiem albo poszukam odpowiedzi wśród Norwegów Naprawdę, tutejsza przyroda i kultura są niepowtarzalne. |
||
2011-06-05, 20:58 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
Pociesz chłopaka: Język jest łatwy! Tylko początki idą kiepsko... Trudne są dialekty, bo różnią się bardzo od oficjalnej mowy z podręcznika. No i kiedy już się chłopak nauczy, będzie mógł się porozumiewać ze Szwedami, a pisanie z Duńczykami. 3w1 Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-06-05 o 22:51 Powód: blad |
|
2011-06-06, 13:20 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Wikingowie :-)
Zapowiedź.........
Legendarny temat! Mity, plotki, wątki, F A K T Y Tajemnice! Mistyczni przystojniacy... Czy naprawdę istnieją? Jeśli tak, czy w takiej ilości, co by starczyło?! Emocje narastają... Innymi słowy: Ploty na temat bossskich Skandynawów Zgadnijcie o czym będzie? Powyżej Per Ciljan, Morten i Arnulf. Dwaj norwescy sportowcy i lider grupy AHA za młodu Ostatni pan to Sivert Aasve, który wygrał tytuł Mr World. Dlaczego Skandynawowie są tacy przystojni?! Takie opinie przewijają się na internecie Nawet na wizażu widziałam wątek, gdzie zebrały się wielbicielki blondynów O ''micie'' przystojnych Skandynawów słyszało się nieraz Sama spotkałam się z nim niejednokrotnie. Faktycznie, są wysocy. Większość ma jasne włosy, ale to nie reguła, bo ja w wakacje zauroczyłam się w brunecie o oczach zielono - niebieskich Tak, mają coś co ZDECYDOWANIE odróżnia ich od Polaków i mieszkańców innych części Europy. Jest parę wyraźnych faktorów. * Jakich? Podejmuję wyzwanie Zaprezentuję w następnych postach moje wakacje przez pryzmat Norwegów jakich poznałam. Oczywiście ideały są bardzo różne i wiele dziewczyn nie byłoby zadowolone taką ilością blondynów, ale tak to wszędzie Może któraś z Was ma jakieś doświadczenia, wiedzę, wspomnienie, artykuł albo chętnie doda swoje zdanie? Niedługo wpadam z opracowanym tekstem * Teraz uwaga. Oczywiście jest to temat pół żartem pół serio, bo jak wiadomo, uroda rzecz względna A i to co piszę, to żadne dogmaty. Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-06-26 o 23:54 Powód: zmniejsztc zdjecie :) |
2011-06-06, 15:16 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 22
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Faktycznie przystojni jednego kojarzę z zespołu AHA mieli fajne piosenki bardzo ciekawy wątek
__________________
Kliknij to nic nie kosztuje https://wizaz.pl/akcje/rossmann/rossmanniaczki/view-09.php?pid=865778 Dziękuje |
2011-06-06, 16:13 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
|
2011-06-06, 16:57 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 639
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Stawiam 5 i subskrybuję. Jestem ciekawa dalszej części
__________________
Nasze szczęście Lenka ur.18.08.2009 |
2011-06-07, 14:15 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: znikąd.
Wiadomości: 5 205
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Oh, ten pierwszy menczyzna jest piękny!
Oczywiście, piąteczka się należy! I będę czytała, dowiem się co nieco o miejscu moich przyszłych wakacji |
2011-06-07, 14:20 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Uwielbiam wysokich blondynów, o niebieskich oczkach! Pojechałabym do Norwegii choćby po to, żeby się pozachwycać ich widokiem poderwać żadnego nie poderwę, bo by mnie rozwód czekał ale popatrzeć nikt, by mi nie zabronił:P pozdrawiam, czekam na więcej
__________________
|
2011-06-07, 18:26 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 172
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Studiuję turystykę, a wiąże się to ze słuchaniem opowieści o różnych krajach. O tym nie miałam jeszcze okazji, tym bardziej przez pryzmat osoby, która jest tam dłużej niż tylko w wakacje. Czekam na więcej fajnych informacji i zapraszam do siebie.
+5 |
2011-06-07, 19:28 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 7 886
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Bardzo ciekawie piszesz. Nigdy nie miałam okazji odwiedzić tego kraju.
Zostawiam 5 i zapraszam do mnie.
__________________
"If you want to get promoted start acting instead of just talking about it!" https://www.suwaczki.com/tickers/72fldcimnc0g695n.png 01.02.2009r 04.08.2018r
|
2011-06-07, 20:33 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 69
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Uwielbiam Blind Guardian, 5 ode mnie
|
2011-06-07, 21:58 | #16 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
Wiesz co, niedlugo opisze pewne miejsce gdzie planuje Cie zabrac, napisze kiedy ;-) Cytat:
Pozdrawiam Cytat:
Dziekuje i powodzenia z Twoim watkiem, tez zajrze Cytat:
Ja tez, mialam cicha nadzieje, ze moze ktos wlaczy muzyczke i ja doceni, sa swietni! Na dodatek ta piosenka idealnie oddaje klimat tego kraju. Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-06-08 o 09:45 |
||||
2011-06-08, 09:44 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Wiele krajów ma swoje góry, te najwyższe, najpiękniejsze. O to najwyższe w północnej Europie wierzchołki latem. Czyż nie są bajeczne? O to Galdhopiggen Jako mały bonus, który zdaje mi się pasować do tych gór, jest urywek norweskiego Mam Talent, gdzie Bogdan z Rumunii oczarowuje całą Norwegię swoim niesamowitym talentem, jako pianista i kompozytor. I ostatni bonus: Bjoern Einar Romoeren. Świetny skoczek narciarski reprezentuje wg mnie typ urody, który często widzę na ulicach. |
2011-06-09, 12:06 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Oho, nie wiem czy to tylko moja opinia, ale ktos sobie w ciagu ostatnich dwoch dni pojechal po wszystkich ocenach z jedynkami U wszystkich jak leci.
Serdecznie zapraszam owe dziewczyny do mnie, by mogly zaprezentowac odrobine konstruktywnej krytyki. Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-12-23 o 20:10 |
2011-06-09, 12:24 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Podejrzewam, że osoby te niewiele mają do zaprezentowania, stąd te jedynki. Nie ma co się nimi przejmować, jeśli im lżej z tym, ze komuś zaniżyły średnią, to niech się cieszą. Przyzwyczaiłam się już, ze w konkursach na oceny, zawsze znajdzie się ktoś, kto nie czytając zawartości wątku wystawia 1. Nie ma co się przejmować, najważniejsze, że są osoby, które czytają nasze wątki i się w nich wypowiadają. Pozdrawiam
__________________
Edytowane przez milena22x Czas edycji: 2011-06-09 o 12:26 |
2011-06-09, 12:34 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
|
|
2011-06-09, 19:24 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Zakochałam się Zakochałam się w twoich opowieściach. W Norwegii. Zawsze lubiłam te klimaty ale to co Ty tworzysz... bajka. Ja chce więcej
|
2011-06-09, 21:59 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Norwescy mężczyźni.
Chlopak. Pierwszy Norweg! Do Norwegii zawitałam w 2008 . Lot z Warszawy do Trondheim był moim pierwszym zetknięciem z samolotem. Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie zapuściłam się za granicę dalej niż kilometr spacerkiem za niemiecką granicą. Podróż była dla mnie szokiem. Nie mieliśmy samochodu, więc wszystkie potrzebne bagaże na te dwa miesiące, plus przenośną, wakacyjna lodówkę wypełnioną wędlinami i serami, umieściliśmy w zardzewiałym samochodzie mojego wujka. Siedziałam z tyłu, wręcz próżniowo zapakowana pomiędzy wielką walizkę i kufer. W nogach miałam lodówkę, a pod ręką – o ironio losu, podręczną torbę. Zmrok zapadł, a ja, czuwając godzinę po godzinie, nadal nie mogłam znaleźć pozycji, która zapewniałaby mi choć odrobinę komfortu. Kiedyś mój przyjaciel, skończywszy służbę w wojsku, tak podsumował te doświadczenie: Jedyną pożyteczna rzecz, jakiej się nauczyłem jest umiejętność zaśnięcia wszędzie i zawsze, niezależnie od sytuacji. Wreszcie usnęłam, jak ten wycieńczony żołnierz W ten sposób dotarłam do Warszawy. Niewiele pamiętam z samej odprawy, oprócz tego nieszczęsnego słoika Nutelli, co był nadwagą i wylądował w koszu. Przyglądałam się niesamowicie zielonej Norwegii, przejeżdżałam przez wielokilometrowe tunele wybite w litej skale, zastanawiając się, czy za chwilę srebrny mercedes nie ugnie się pod samą myślą, jak wielki ciężar spoczywa nad nami. W chwilach przytomności podziwiałam wspaniałe skały, wysokie, na co najmniej dziesięć metrów, otaczające drogi. Usnęłam. Następnego dnia wszyscy wybyli. Byłam sama w domu ja i moja siostra plus jeszcze jeden nastolatek, którego imienia nie pamiętałam. Próbowałam się oswoić z miejscem, które miało być moim domem przez następne dwa miesiące, gdy usłyszałam dzwonek. Nikt nie schodził z góry, więc postanowiłam otworzyć drzwi. Otworzyłam. Mój pierwszy Norweg miał jasne blond włosy, opalony był na brąz. Chudy. Wyartykułował parę zdań, z których miałam nadzieję wyłapać jakąkolwiek informację. Ale nic. Chłopak, widząc moją konsternację, wypowiedział jakieś imię. Aaa, to ten, co koczuje u góry. Pobiegłam po nastolatka, a chłopak wszedł do domu. Jak później się okazało, był w moim wieku. Półtora roku później złapałam go za rękę, wyciągnęłam ze szkoły na zacisz parkingu i wyjaśniłam mu, że się w nim zakochałam. Po chwili zostawiłam, odębiałego. Parę dni później przebiegł 12 km żeby się ze mną spotkać. Dziś mieszkamy ze sobą od prawie roku. A o to i my |
2011-06-10, 11:53 | #23 |
Jestem groszek... ;)
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 870
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Stanowczo domagam się więcej postów
Oceniłam oczywiście na 5, te widoki
__________________
Wymiana Zakupy z Is mail do adresów: zakupyzis@gmail.com podaj nick w tytule! Za ciemny podkład? Tapeta? Zajrzyj na forum mineralne |
2011-06-10, 12:35 | #24 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
Cytat:
Naprawde, wg mnie ten kraj jest jednym wielkim cudem, magiczna kraina, zwlaszcza wszystkie fanki fantasy i tego typu klimatow znalazlyby tutaj swoje miejsce na ziemi.... |
||
2011-06-10, 15:23 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Chcialam dodac, ze obie macie takie skandynawskie nicki, Lykke = po norwesku szczescie, co za pewne wiesz =)) I Isilindil brzmi bardzo islandzko - islandzki jest bardzo spokrewniony ze starym norweskim.
A w zalaczniku moje male hobby: komputerowy Scrapbooking, ktory dzisiaj zrobilam ze zdjec wakacyjnych, |
2011-06-11, 22:40 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Reakcja alergiczna, czyli Miłośc nie od pierwszego wejrzenia – Ja chcę do domu!
A więc byłam tam i chciałam się jak najszybciej wyrwać. Jeziora, rzeki, lasy, góry, pustki, pustki, pustki. Ja, dziewczyna wychowana w wielkim mieście, które prawie zawsze tętni życiem, nie mogłam przyzwyczaić się do ciszy jaka panowała w tej wiosce. Dwa miesiące przymusowych wakacji w tej głuszy? Zastanawiałam się, jak ktokolwiek może żyć w ten sposób. Bez kina, centrum handlowego i wszystkich innych udogodnień. Zamiast tego, Norwegowie mieli małą halę z basenem i sklepik wielkości mojego osiedlowego warzywniaka. Zagadką było dla mnie jak tutejszy asortyment daje radę wyżywić mieszkańców. - To są Norwegowie, flegmatyczni, oni tak lubią. Wszystko na spokojnie – śmiała się moja ciocia, która mieszkała w Norwegii parę lat. Kiwałam tylko głową, całkowicie zdumiona tymi powolnymi stworzeniami, co zawsze mają czas, a na twarzy uśmiech. Ci sami, którzy co jakiś czas uciekają w swoje hytte głęboko w górach, bez prądu i ciepłej wody, aby odpocząć i posłuchać ciszy. W końcu uznałam, że to taki styl życia, że innego nie znają. Ale dla mnie góry były klatką, a kilometry oddzielające mnie od mojego rodzinnego miasta napawały mnie niepokojem. Jak można być całkowicie niezależnym od tempa miasta? Nie mieć zobowiązań, nigdzie się nie spieszyć, nie pilnować terminów. Taka swoboda, wolność kojarzyła mi się z przeźroczystym powietrzem. Pustką. Samotność zmusza człowieka do zmierzenia się z samym sobą. Poznania ja. Kim ja właściwie jestem? Dlaczego boję się wyjść w te góry sama, przejść się nad rzekę, porozmyślać? Zawsze ceniłam samotność, ale nigdy nie pojęłam, jak blisko jest ona powiązana z samotnością i czym w ogóle samotność jest. W końcu, po paru tygodniach, zrozumiałam ten tajemniczy, norweski styl bycia. Oni nie bali się pomilczeć w towarzystwie, posiedzieć bez roboty w ręku. Tak, to zajęło mi zbyt długi czas, zrozumienie, że oni mieli w życiu największą wartość – harmonię. Od harmonii niedaleko do szczęścia, właściwie, dzięki harmonii ono zawsze podąża z tobą, obok ciebie, w pobliżu. Na początku broniłam się przed ciszą. Przyglądanie się wędrówkom ptaków nużyło mnie. Ale patrzałam dalej, szukając tej harmonii. Przerwałam, gdy z przerażeniem spostrzegłam, że obserwowanie spokojnego trybu natury prowokowało apatie. Nie, nie da się z dżungli miasta zatopić w spokoju Skandynawii. Nie da się zmienić wszystkiego od tak. Ale można spędzać dzień po dniu wśród natury i powoli oswajać te tajemnicze, obce ja. Ruszyłam naprzód, nad rzekę, nad jezioro, na poszukiwania. Dzień po dniu. Pokochać ten kraj, może oswoić samą siebie? To druga relacja z moich wspomnień. Załączam zdjęcia z okolicy, gdzie spędziłam wakacje, miejsca, o których pisze i w które wpatrywałam się, tęskniąc za chaosem... Hytte - znaczy chatka, jednak ichniejsze chatki bywają wspanialsze, niż nasze domy Na zdjęciach ja nad moją ukochaną rzeką Namsen. Nieraz płakałam wpatrując się w jej szafirowy nurt. Ale wracałam, po to, by jak wspomniałam w pierwszej notce, przejrzeć się w odbiciu i ujrzeć szczęście. Edytowane przez Lanessa Czas edycji: 2011-06-11 o 22:45 |
2011-06-11, 22:43 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 172
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
O ja.... jakie kolory... To nie może być rzeczywistość, to musi być Bajka!!
|
2011-06-11, 23:11 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Nie ma za co oczywiscie, ze wiedzialam. to jedna z nielicznych rzeczy jakie jestem w stanie powiedziec po norwesku a szkoda, bo to wedlug mnie piekny jezyk. Moze kiedys sie go naucze fajnie, ze wrzucilas zdjecia Jak tam jest pieknie...
__________________
"Dream as if you'll live forever. Live as if you'll die today." - James Dean |
2011-06-11, 23:32 | #30 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Gdańsk/Trones
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: Kraina Wikingów. Norweskie opowieści...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Norweski jest tak zróżnicowany: niektóre dialekty brzmią jak śpiew, a niektóre bardziej jak chrząkanie... zaraz Ci pokażę: Dialekt trondersk z mojego miejsca: http://www.youtube.com/watch?v=dM7e5PQMUxU http://www.youtube.com/user/Seductus.../0/DRG9rpO1A-g Z wschodu, od 0.10s slyszysz roznice? A teraz wyobraź sobie, ze jest jeszcze z 5 takich glownych dialektow, i setki pomniejszych |
|||
Nowe wątki na forum Moje wakacyjne przygody |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:10.