2023-04-30, 13:49 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 112
|
Tinker po roku.
Cześć wszystkim!
Dawno nie zakładałam wątaska, więc postanowilam zrobić to dziś. Chciałam dopisać to do wątku "jak poradzić sobie z rozwodem", ale niestety się nie da. Prosiłam Trzepotkę na początku miesiąca o otwarcie wątku, niestety nie odpisała. No więc stwierdziłam, że dam znać co u mnie i żeby nie było, to nie jest żaden wątek dotyczący problemu, denerwującej sąsiadki, szefowej, teściowej, matki siostry itd. No właśnie, boooo... Nie mam problemów Rok temu o tej porze zawalił mi się świat i byłam bardzo krótko lub bezpośrednio po próbie samobójczej. Jak wiecie, rzucił mnie facet - uzależniony od alkoholu i handlujący . Czy byłam święta? No nie, no robiłam awantury, cięłam się, nawet zdarzyły się rękoczyny. Oczywiście, że rozumiem swoje błędy, żałuję tego. Jednak przy rozwodzie starałam się być fair, nie robić problemów, chciałam to załatwić szybko. Zgodziłam się na wszystko, co zaproponował, żeby mieć to za sobą. Sam rozwód trwał 15 min (na rozprawę przyszedł z mamą). Od tego czasu nie mamy kontaktu, oddał mi gotówkę, która wyłożyłam na remont jego mieszkania. Niestety, w trakcie rozwodu (w sensie nie, że w trakcie rozprawy, tylko w czasie wydarzenia) wyszedł z niego buc. I nie mówię tego, żeby mu tu dopiec bo uuu jaki z niego dupek i cham, burak i prostak, tylko autentycznie zachował się jak buc. Dlaczego? Ano nie pozwolił mi zabrać NIC, nawet jeśli były to rzeczy kupione za moje pieniądze. Robił problemy nawet z zasłonami czy jedną pościelą. W sensie jak myślicie, czy on kiedyś poszedł do sklepu kupić takie pier.doły jak zasłony, prześcieradło, pościel? No nie wszystko kupowałam ja i chciałam podzielić po równo, natomiast on twierdził, że nie, bo on mi daje kasę. Dostałam od ciotki z 5 lat temu zastawę, taką zwykłą zastawę z Ikei, i również powiedział, że mam mu zostawić. Tak samo sztućce z jakiegoś marketu (miał np. Walizkę że sztućcami, która dostaliśmy na ślub od jego babci, ale miałam mu zostawić sztućce za 5 dych, bo tak). Finalnie wyszlam z fotelem, pralka i odkurzaczem, z takich wiekszych rzeczy. Reszta została w domu. Gdy zabierałam chodził za mną i sprawdzał co biorę, a jak brałam coś, co uważał za swoje to od razu robił awanturę mówiąc, że go okradam. A zapewniam was, że nie zabierałam żadnych wartościowych rzeczy, więc cały mój dobytek (oprócz tychże 3 rzeczy wymienionych wyżej) zmieścił się w jednym aucie osobowym - głównie ciuchy i kosmetyki. Poszedł za mną nawet do piwnicy i patrzył, czy nie zabieram jego cennych rzeczy. Zostawiłam tam łóżko, meblościankę kupiona przez moją mamę, regały itd. Po pierwsze nie miałam gdzie to go trzymać, a po drugie nie chciałam się kłócić. Ale wiecie, to tylko rzeczy nabyte. Zawsze można kupić nowe, więc o nic się nie kłóciłam (teraz trochę żałuję). Najbardziej chamskie i buraczane zachowanie okazał na samiutki koniec: miał 2 auta (kupione w trakcie trwania małżeństwa), i powiedział, że jak się nie zrzeknę oficjalnie aut, to nie odda mi psa (pies kupiony za moje pieniądze, oszczędzane i odkładane). Oczywiście aut się z rzekłam, bo ja nie mam nawet prawa jazdy, a pies to jednak żywe stworzenie, które czuje. Oczywiście oba psy są ze mną (a właściwie na razie z moją mamą) Ogólnie - pierwsze tygodnie po rozstaniu były KOSZMARNE. Zostałam bez pracy, musiałam wrócić do mamy na zadupie i żyć z siostrą, której nienawidzę. Moja siostra w tym czasie umawiała się (i nadal się spotykają) z moim ex mężem, pod pretekstem tego, że pomaga jej z przeprowadzką. On bardzo mnie skrzywdził. Bardzo. Wiele mu wybaczyłam - zdradę, kłamstwa, alkohol, pisanie, innymi, spotykanie się z moją siostrą za moimi plecami (nawet w trakcie trwania małżeństwa), uciekanie do rodziców na całe dnie i weekendy. W czasie rozstania i przed nim przechodziłam najcięższy epizod depresyjny jaki do tej pory "osiągnęłam". NIGDY nie było gorzej niż wtedy. Przez całe moje życie nie było ze mną tak źle jak wtedy. Nie miałam siły wstawać z łóżka, ciągle miałam myśli samobójcze, dalej się okaleczałam. ALE! życie uratowało mi... Mieszkanie ale o tym zaraz. We wrześniu przeprowadziłam się do moich ukochanych Katowic, zaczęłam pracę, wynajęłam pokój. Nadal jednak czułam się fatalnie - rozwód był 19 lipca. Było trochę lepiej, bo miałam pracę, MUSIAŁAM pracować, żeby mieć co jeść. I okazało się, że praca w szkole jest tym, czego potrzebowałam. Ja, zadeklarowana bezdzietna z wyboru, jeszcze niedawno mówiąca "purchlaki som fuj robiom kupy i smierdzom" pracuję z takimi purchlaczkami i naprawdę się w tym po pierwsze sprawdzam, po drugie odnajduje. Praca daje mi dużo radości, dużo satysfakcji i w ogóle niesamowicie mnie fascynuje. Serio. No i wracając do mieszkania. Okazało się, że w bloku, w którym mieszka moja ciotka sprzedają mieszkanie. Zobaczyłam je i wiedziałam, że to MÓJ DOM. serio, od razu to poczulam. Mama pożyczyła mi kasę na wkład własny (plus miałam kasę od ex) i wzięłyśmy razem kredyt. Oczywiście spłacam go sama. No i od listopada mieszkam w swoim domu, mam swoje miejsce na ziemi. Mieszkanie dało mi takie poczucie bezpieczeństwa i stabilności, że nie da się tego porównać z niczym innym. W pracy poznałam świetne dziewczyny, widujemy się nie tylko w pracy, wyjeżdżamy wspólnie, naprawdę mam taką paczkę przyjaciół. Odnowiłam kontakty z przyjaciółka z liceum, która mieszka w Katowicach. Ogólnie od tego stycznia zaczęło się w moim życiu prostować. Naprawdę. Większość rzeczy zaczęła się układać, wszystko było po prostu ok. Oczywiście, nie może być tak pięknie miałam dwa załamania nerwowe. Było ciężko. Oczywiście, że nadal mnie to boli, ja naprawdę myślałam, że to już na zawsze. Że zestarzejemy się razem i będziemy hodować jamniki. Myślałam, że skoro tyle razem przeszliśmy, to już nie ma szans na rozstanie. Że już na zawsze. Ale wyszło jak wyszło i wiecie co? Jestem mu wdzięczna. Ja sama nigdy bym od niego nie odeszła. Ciągnęłabym to, aż naprawdę stałaby się tragedia. A tak on podjął decyzję za mnie i... To była dobra decyzja. Dzis, rok po rozstaniu mogę powiedzieć: JEST DOBRZE. Doceniam to, jak jest i cieszę się, że tak wyszło. Spełniłam swoje największe marzenie - mam swój dom. W mieście, które uwielbiam. Nie siedzę zamknięta w domu z z podkrążonymi oczami, sama jak palec. Wychodzę, spotykam się, spaceruję, chodzę do kina, do muzeów, wyjeżdżam, zwiedzam. Przede wszystkim nie żyje w permanentnym stresie. Nie czuję ciągłego uczucia niepokoju, nie jestem ciągle napięta jak struna. Jedyne co mnie niepokoi... Boję się, że nikogo nie pokocham. Nie chcę wchodzić w związki na razie, jeszcze nie czuję się na to gotowa, ale kiedyś, w przyszłości... Chciałabym kochać i być kochana. Stworzyć normalny związek Więc co wam mam powiedzieć jest ok. Jest naprawdę ok. Życzcie mi, żeby było tylko lepiej. I pewnie tak będzie. Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka |
2023-05-01, 17:17 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Tinker po roku.
Branie kredytu i kupowanie mieszkania na spółkę z matką ale spłacasz sama
Po tym co pisałaś o swojej rodzinie + po tym że po raz kolejny twoje lukrowane opisy sytuacji za x czasu okazuje się wielkim zakłamaniem rzeczywistości + to że zwyczajnie nie umiesz walczyć o swoje - to taka decyzja kredytowo-mieszkaniowa to kolejna ryzykowna akcja (delikatnie mówiąc). |
2023-05-01, 18:36 | #3 |
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 772
|
Dot.: Tinker po roku.
Ja nie będę się wyzłośliwiać jak co niektórzy w każdym wątku napiszę tylko, że generalnie życzę ludziom dobrze i bardzo miło przeczytać, że Twoja historia, problemy z eks ostatecznie wyszły Tobie na dobre, życzę żeby było tylko lepiej. O miłość się nie martw, myślę że w odpowiednim momencie Cię znajdzie, a nawet jeśli nie to sto razy lepiej być samej niż w złym związku (przerabialam i nigdy więcej złych facetów w życiu).
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-05-01, 19:02 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
|
|
2023-05-01, 19:17 | #5 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
|
Dot.: Tinker po roku.
O rany, współczuję sytuacji z siostrą, że spotyka się z Twoim ex, ja bym chyba ich pozabijała. Mega trudna sytuacja.
Oczywiście życzę Ci tej miłości, tej prawdziwej, szlachetnej, dojrzałej. Buziaki trzymaj się |
2023-05-01, 20:01 | #6 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 509
|
Dot.: Tinker po roku.
Śledzę Twoją historię od początku, przeszłaś długą drogę. Jesteś bardzo dzielna, tak trzymaj!
Życzę Ci, aby ktoś Cię pokochał, w taki sposób, jakbyś tego chciała. Ale najpierw pokochaj i polub samą siebie. Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2023-05-01, 20:22 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Tinker po roku.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89569815]No bedzie fun jak matce sie zemrze zanim to zostanie splacone[/QUOTE]I cyk trzeba spłacać 1/4 mieszkania roszczeniowej, łasej na pomoc materialną i znienawidzonej(?) siostrze, jak to możliwe, przecież to było nie możliwe do przewidzenia, żoden się nie spodziewał że ta siostra magicznie się nie zrzeknie należnych jej praw analogicznie do sytuacji autorki z autami czy meblami.
|
2023-05-01, 22:33 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
ale to mnie juz w sumie nie dziwi |
|
2023-05-01, 22:48 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
|
Dot.: Tinker po roku.
Tinker, podejmujesz bardzo pochopne decyzje finansowe. Zresztą, już chyba to czytałaś w swoich wcześniejszych wątkach. Mieszkanie na kredyt to nie jest coś, co powinno 'ratować życie'. Stabilni ludzie tak nie postrzegają rzeczywistości. Równie dobrze bank może ci życie zniszczyć. Nie ładuj się w poważne kredyty, gdy twoje zarobki są na to niewystarczające. W twoim przypadku, to już na przyszłość, żebyś nie wzięła na coś kolejnego kredytu.
|
2023-05-02, 03:30 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 112
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka Edytowane przez tinkerver2 Czas edycji: 2023-05-02 o 03:44 |
|
2023-05-02, 04:22 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 316
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing. • • • • • |
|
2023-05-02, 06:43 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 112
|
Dot.: Tinker po roku.
Na razie spłacam kredyt gotówkowy. Jeszcze 7 lat. Jak spłacę kredyt to muszę oddać mamie to, co pożyczyła mi na wkład własny.
Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka |
2023-05-02, 07:07 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 360
|
Dot.: Tinker po roku.
No i super. Gratulacje. Duży szacun że mimo wielu problemów w tym tych wewnętrznych ciśniesz do przodu jak jakiś tur.
|
2023-05-02, 09:44 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 206
|
Dot.: Tinker po roku.
Tinker, fajnie przeczytać co u Ciebie. Cieszę się, że się układa i oby było tylko lepiej, na każdym polu. Powodzenia!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-05-02, 13:27 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-05-02, 18:28 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1 031
|
Dot.: Tinker po roku.
Bez kitu, ja Tinker podziwiam, zawsze wstanie, otrzepie się i idzie dalej. Brawo i bardzo się cieszę, że u ciebie lepiej!
__________________
Your teeth is how you breathe. |
2023-05-02, 18:34 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Tinker po roku.
Nie rozumiem. Kredyt gotówkowy i wkład własny? Kredyt gotówkowy by kupić mieszkanie jest kompletnie nieopłacalny. To wszystko, ta historia z mieszkaniem stoi na głowie.
|
2023-05-02, 18:44 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Tinker po roku.
|
2023-05-02, 18:46 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 206
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Sama kupiłam 2 mieszkania za kredyt gotówkowy. Brakowało mi niewielkiej kwoty i nie opłacało się uruchamiać procedury kredytu hipotecznego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-05-02, 19:33 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Tinker po roku.
Z ciekawości- Tinker, pisałaś że w międzyczasie zmieniałaś pracę. Bank nie robił problemów o umowę na czas określony?
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
2023-05-02, 19:42 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
|
Dot.: Tinker po roku.
|
2023-05-02, 20:09 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 422
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
|
|
2023-05-02, 21:41 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 615
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
to dwie ZUPEŁNIE różne sytuacje |
|
2023-05-02, 23:06 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 360
|
Dot.: Tinker po roku.
Skoro mieszkanie ma na siebie i sama spłaca raty to co jej matka zrobi.
Pewnie sporo młodych bierze kredyt z kimś rodziny by mieć zdolność. |
2023-05-02, 23:41 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 316
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing. • • • • • |
|
2023-05-03, 06:07 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 112
|
Dot.: Tinker po roku.
Cytat:
Nie chce się tu zagłębiać za bardzo w szczegóły, więc powiem, że mniej więcej 100 tys. Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka |
|
2023-05-03, 06:47 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 1 503
|
Dot.: Tinker po roku.
[1=4ec13cb18ab3f27b597089e a0d0eff6e72b7e954_64f11b7 24e7cd;89570647]Niby tak, ale kredyt gotówkowy jest absurdalnie drogi żeby nim finansować mieszkanie. To tak abstrahując, bo nie wnikam w historię Autorki, jak jest zadowolona i ma sprawę uregulowaną prawnie, to nic mi do tego.[/QUOTE]Chyba masz nieaktualne informacje. Kredyt gotówkowy obecnie wcale nie musi być drogi. W moim banku przy kwocie kilkudziesięciu tysięcy system może dać ofertę 0% prowizji i oprocentowanie 7,99%. Mam kilku klientów, którzy spłacili nim kredyt hipoteczny. Kredyty gotówkowe są drogie przy niskich kwotach.
Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka
__________________
'Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Zamiast dmuchać na zimne Na gorącym się sparzyć Z deszczu pobiec pod rynnę Trzeba marzyć' |
2023-05-03, 07:37 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 785
|
Dot.: Tinker po roku.
Nie wiem (i nie będę dochodzić) co w Twoich wątkach jest prawdą, półprawdą a co całkowitym kłamstwem. Życzę Ci żeby w realnym życiu (nie tym wykreowanym na potrzeby forum) wiodło Ci się coraz lepiej.
|
2023-05-03, 07:52 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Tinker po roku.
Gratulacje! I powodzenia dalej oby więcej takich wpisów o sukcesach w życiu
Wysłane z mojego CPH2481 przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:16.