Czy przekłuwanie pistoletem jest bezpieczne?

[Angelin2010]

Witam. Mam dylemat- przekłuć sobie uszy czy nie? Jak do tej pory mam w każdym uchu 1 dziurkę. Chce sobie zrobic jeszcze 2, obok tej jednej. Ale moje pytanie to- czy przekłuwanie uszu pistoletem jest bezpieczne? Te dziurki które na razie posiadam miałam robione pistoletem, ale gdy miałam ok.1 roczek, więc nie za bardzo pamiętam jak to było. Proszę o pomoc. Z góry dzięki.

[daakota]

Nie radze przekłuwać pistoletem.. rozrywa ciało, bo przeciez kolczyki do pistoletu nie są ostre.. i później tylko może się bardziej 'babrać' ; ) dużo lepiej igłą, chociaż może trochę bardziej boli

[buffy249]

Nie powinno się przekłuwać ciała pistoletem. Raz, że pistoletu nie można wysterylizować i można złapać jakieś świństwo, a dwa, że kolczyki użyte do przekłuwania są nieodpowiednie - są ze stali chirurgicznej i zawierają nikiel, więc mogą uczulać,a na dodatek są za krótkie, więc w razie opuchlizny mogą wrzynać się w ciało. Przekłuwać należy się wyłącznie w sprawdzonym salonie piercingu za pomocą jednorazowej, sterylnej igły.

[Angelin2010]

Dziękuje z odpowiedzi, lecz co to tego, że kolczyki nie są ostre, to się nie zgadzam. Posiadam małe kolczyki, z długą zaostrzoną końcówką, więc chyba są dobre, ale i tak dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam

[buffy249]

Napisane przez Angelin2010

Dziękuje z odpowiedzi, lecz co to tego, że kolczyki nie są ostre, to się nie zgadzam.

Chodzi o to, że nie są tak ostre jak igła i przekłuwanie następuje na skutek rozerwania tkanki stosunkowo tępą końcówką kolczyka, która przebija ucho tylko dlatego, że pistolet wstrzeliwuje ją w tkankę z dużą siłą.

[Myonica]

Popieram, nie powinno się robić dziur w uszach pistoletem. Ja sama popełniłam ten błąd, bo większość dziurek mam robionych za pomocą pistoletu. Prawda jest taka, że to się dużo wolniej goi, bardziej boli i rozrywa tkankę. Lepiej iść do salonu piercingu, chociaż zapłaci się więcej, masz pewność, że niczego nie złapiesz i w ogóle. Szczególnie odradzam robienie dziurki w chrząstce pistoletem. Moja koleżanka chciała tanio przekłuć sobie chrząstkę i poszła do kosmetyczki. Potem przez pół roku jej się to ucho paprało, bolało i było czerwone. Poza tym panie kosmetyczki nie mają najczęściej kwalifikacji do przekłuwania uszu.

[Fisiasia]

i nie przebijaj na zime... dluzej sie goi, w najgorszym wypadku zbabrze...

[agison]

jak najbardziej idź do salonu piercingu, do kosmetyczki - never
i tu zgadzam się z dziewczynami, które piszą że na zimę lepiej nie przekłuwać. Zwłaszcza jeśli nosisz czapkę ... będzie się dłuzej babrało

[Etiuda]

Hej, zrobiłam sobie ponad 2 miesiące temu to co autorka planowała. Mam 2 dziurki w chrząstce, zrobione pistoletem, niestety nie mogę dojść z nimi do spokoju. Gdy smaruję neomycyną nie ropieją, gdy przestają to znowu zaczynają, ucho puchnie, kolczyki się wrzynają, kiedy je wyjmę to ślady wyglądają strasznie- mam wielkie dziury w uszach. Jest problem z włożeniem jednego kolczyka z powrotem- chyba ta dziurka jest krzywa?Masakra. Czy ktoś miał takie problemy i mu przeszły? I czy bez kolczyka, w normalnych dziurkach w chrząstce, kiedy się łapie z dwóch stron ucha takie miejsce- wyczuwa się jakby gule w środku??:confus ed:

[agison]

Napisane przez Etiuda

Hej, zrobiłam sobie ponad 2 miesiące temu to co autorka planowała. Mam 2 dziurki w chrząstce, zrobione pistoletem, niestety nie mogę dojść z nimi do spokoju. Gdy smaruję neomycyną nie ropieją, gdy przestają to znowu zaczynają, ucho puchnie, kolczyki się wrzynają, kiedy je wyjmę to ślady wyglądają strasznie- mam wielkie dziury w uszach. Jest problem z włożeniem jednego kolczyka z powrotem- chyba ta dziurka jest krzywa?Masakra. Czy ktoś miał takie problemy i mu przeszły? I czy bez kolczyka, w normalnych dziurkach w chrząstce, kiedy się łapie z dwóch stron ucha takie miejsce- wyczuwa się jakby gule w środku??:confus ed:

smarujesz maścią z neomycyną? kto Ci to polecił, kosmetyczka?

dziurka może być krzywa jeśli nie możesz włożyć, może być też po prostu spuchnięta i zapaskudzona uszy muszą się wygoić i to trwa, tylko trochę długo Ci się paprzą ... a z czego masz kolczyki włożone??

co do guli - zawsze są malutkie gulki, to zabliźniony kanał tylko że nie powinny być duże, moje zagojone są prawie niewyczuwalne

generalnie jak widać u kosmetyczki lepiej NIE kłuć

[Lady_Kala]

Dlaczego nie powinno się przekłuwać na zimę?
Tylko dlatego, że ktoś może nosić czapkę i podrażniać ucho?

Już 2 lata temu przekłuwałam wargę (labreta) i zasięgałam opinii w bardzo dobrym salonie piercingu w Krakowie, gdzie zresztą przekłucie mi wykonano. Usłyszałam, że jesień/zima są najlepszym momentem na przekłucia, bo chłodne powietrze łagodzi opuchliznę powstałą bezpośrednio po przekłuciu, ciepłe powietrze w lecie rozpulchnia skórę przez co może jeszcze nasilać opuchliznę i znacznie gorzej utrzymać dziurkę w czystości bo ciało się więcej poci, jest goręcej co ułatwia rozwój bakterii a to może prowadzić do zakażenia przekłuwanego miejsca. Zresztą na jakiś czas należy omijać szerokim łukiem baseny, zbiorniki wodne a w lecie szkoda by było z tego rezygnować.
Sama robiłam kolczyk pod koniec listopada (a był to wyjątkowo mroźny listopad) i wszystko wygoiło się szybko i bezproblemowo.

[Etiuda]

Napisane przez agison

smarujesz maścią z neomycyną? kto Ci to polecił, kosmetyczka?

dziurka może być krzywa jeśli nie możesz włożyć, może być też po prostu spuchnięta i zapaskudzona uszy muszą się wygoić i to trwa, tylko trochę długo Ci się paprzą ... a z czego masz kolczyki włożone??

co do guli - zawsze są malutkie gulki, to zabliźniony kanał tylko że nie powinny być duże, moje zagojone są prawie niewyczuwalne

generalnie jak widać u kosmetyczki lepiej NIE kłuć

Hej
maść z neomycyną dostałam od lekarza, działa bakteriobójczo, dlaczego to źle? Kolczyki mam ze stali chirurgicznej, pozłacane-generalnie mam uczulenie na wszystko co sztuczne, usiłuję sobie założyć kolczyki złote z lepszej próby i tu kolejny problem i minus przekłuwania pistoletem- kolczyki do tego mają bardzo cienkie bolce. No nic, mam nadzieję, że się wygoją

[agison]

Napisane przez Etiuda

Hej
maść z neomycyną dostałam od lekarza, działa bakteriobójczo, dlaczego to źle? Kolczyki mam ze stali chirurgicznej, pozłacane-generalnie mam uczulenie na wszystko co sztuczne, usiłuję sobie założyć kolczyki złote z lepszej próby i tu kolejny problem i minus przekłuwania pistoletem- kolczyki do tego mają bardzo cienkie bolce. No nic, mam nadzieję, że się wygoją

bo maściami nie wolno smarować zatykają dostęp powietrza do ranki i ona 'nie oddycha', niby jak smarujesz to jest ok, a potem znowu sie paprze ...
a jeśli masz uczulenie na wszystko, to radziłabym raczej tytan

[ciezarna_zakonnica]

Napisane przez Angelin2010

Witam. Mam dylemat- przekłuć sobie uszy czy nie? Jak do tej pory mam w każdym uchu 1 dziurkę. Chce sobie zrobic jeszcze 2, obok tej jednej. Ale moje pytanie to- czy przekłuwanie uszu pistoletem jest bezpieczne? Te dziurki które na razie posiadam miałam robione pistoletem, ale gdy miałam ok.1 roczek, więc nie za bardzo pamiętam jak to było. Proszę o pomoc. Z góry dzięki.

NIE,NIE i jeszcze raz NIE!
Pistolet "szarpie" skórę,rozrywa ją, jest niesterylny i tak naprawdę nie wiesz, czy osoba, której uszy kłuto przed Tobą nie miała jakiegoś dziwnego choróbska krwi, czy czegokolwiek. Poza tym kolczyki również nie są sterylne, tylko wyciągane z plastiku bydle, gdzie "wala się" ich z tysiąc kompletów. Poszukaj w swoim mieście studia piercingu, za 20-30 złotych (czyli tyle, ile zapłacisz za cały syf u kosmetyczki) masz zrobiony dobry kolczyk, w sterylnych warunkach, a w razie ewentualnych powikłań, masz pewność, że piercer nie zostawi cię bez pomocy, porady.

[Angelin2010]

Wiecie co?
Ja i tak zrobię sobię dziurkę pistoletem, jestem uparta. Już wytłumaczę dlaczego podjęłam taką decyzję.
Więc tak- mama powiedziała mi że jak szła ze mną przebic uszy to poszła do gabinetu gdzie TYLKO PRZEBIJAJĄ USZY. Podobni po przekłuciu uszy ani mi nie ropiały ani ^babrały^.
Z tego co mi Opowiadała to szybko mi się zagoiły... po prostu nie miałam żadnych problemów...
W pon. lub wt. ide przekłuwac uszy. Będę pisała co i jak. pozdro!

[agison]

Napisane przez Angelin2010

Wiecie co?
Ja i tak zrobię sobię dziurkę pistoletem, jestem uparta. Już wytłumaczę dlaczego podjęłam taką decyzję.
Więc tak- mama powiedziała mi że jak szła ze mną przebic uszy to poszła do gabinetu gdzie TYLKO PRZEBIJAJĄ USZY. Podobni po przekłuciu uszy ani mi nie ropiały ani ^babrały^.
Z tego co mi Opowiadała to szybko mi się zagoiły... po prostu nie miałam żadnych problemów...
W pon. lub wt. ide przekłuwac uszy. Będę pisała co i jak. pozdro!

heh, no to powodzenia

[bleedingsun]

Ja pamiętam, że w dzieciństwie miałam straszne problemy z dziurkami przebijanymi pistoletem Natomiast ostatnio robiłam kolczyk w chrząstce igłą w salonie w Krakowie i wszystko jest OK.

[buffy249]

Napisane przez Angelin2010

Wiecie co?
Ja i tak zrobię sobię dziurkę pistoletem, jestem uparta.

To po co w ogóle pytasz o radę, skoro i tak wiesz najlepiej?

Napisane przez Angelin2010

Więc tak- mama powiedziała mi że jak szła ze mną przebic uszy to poszła do gabinetu gdzie TYLKO PRZEBIJAJĄ USZY.

O, a to ciekawe. Nigdy nie widziałam salonu, gdzie by nie robili nic innego, tylko przebijanie uszu.. Myślę, że ciężko byłoby wyżyć z samego przebijania uszu pistoletem. A poza tym, co to zmienia w fakcie, że pistolet jest niesterylny i rozrywa tkankę?

Napisane przez Angelin2010

Podobni po przekłuciu uszy ani mi nie ropiały ani ^babrały^.
Z tego co mi Opowiadała to szybko mi się zagoiły... po prostu nie miałam żadnych problemów...

No wiadomo, że jest mnóstwo osób, które mają szczęście i jakoś im się te uszy po przekłuciu pistoletem goją, ale jakoś jak się czyta tutaj na forum historie dziewczyn to znakomita większość mająca problemy po przekłuciu to właśnie "ofiary" pistoletu.

[Angelin2010]

Przebiłam uszy pistoletem. (przedwczoraj, 7.11)
Żadnych problemów, babrania, swędzenia...
I poza tym nic nie bolało.

[buffy249]

Napisane przez Angelin2010

Żadnych problemów, babrania, swędzenia...

Chciałam zauważyć, że dopiero minęły dwa dni, a uszy goją się jakieś 2 miesiące..

[agison]

Napisane przez buffy249

Chciałam zauważyć, że dopiero minęły dwa dni, a uszy goją się jakieś 2 miesiące..

dokładnie
no i przekłuwanie rzadko kiedy i rzadko kogo boli mnie nie bolało nigdy i nigdzie, z jednym wyjątkiem - oprócz pępka

ale oczywiście życzymy sprawnego gojenia

[Aardat Lilth]

Napisane przez buffy249

Nie powinno się przekłuwać ciała pistoletem. Raz, że pistoletu nie można wysterylizować i można złapać jakieś świństwo, a dwa, że kolczyki użyte do przekłuwania są nieodpowiednie - są ze stali chirurgicznej i zawierają nikiel, więc mogą uczulać,a na dodatek są za krótkie, więc w razie opuchlizny mogą wrzynać się w ciało.

W takim razie powinnam pójść do salonu piercer i poprosić o przekłuwanie uszu igłą rozpakowaną przy mnie. O jakie kolczyki powinnam poprosić- skoro nie ze stali chirurgicznej (bardzo popularnej ostatnio) to z jakiego tworzywa?

[agison]

Napisane przez Aardat Lilth

W takim razie powinnam pójść do salonu piercer i poprosić o przekłuwanie uszu igłą rozpakowaną przy mnie. O jakie kolczyki powinnam poprosić- skoro nie ze stali chirurgicznej (bardzo popularnej ostatnio) to z jakiego tworzywa?

z tytanu.

[AgnieszkaP]

ja chrzatke przebijalam sobie pistoletem sudex tym bezhukowym
kolczyk sterylny otwierany przy mnie i z calym sterylnym ladunkiem zakladany na pistolet w tarakcie zakladania kolczyka nie mial prawa miec z czymkoliwek kontaktu oprocz zdezynfekowanego ucha, wygoilo sie szybciutko
dostalam specjalny plyn do przemywania
nie wiem skad ta nagonka na pistolety
nie wiem jak inne firmy maja kolczyki, ale w studex sa montowane na pistolet z calym "mechanizmem" w ktorym sa obsadzone i naprawde trzeba byc zdolniacha zeby obmacac je reka w rekawiczce wczesniej zdezynfekowana

[Myonica]

Nie do końca chodzi o to, że jest niesterylnie. Głównie to mówi się, że przekłuwanie chrząstki pistoletem ją zbyt drastycznie rozrywa (jak to niektórzy mówią "miażdży") i wtedy jest uszkodzona. Igła za to wchodzi gładko, ucho szybciej się goi, mniej boli (mnie już drugiego dnia po przekłuciu igłą nie bolało o ile mi nikt nie przyłożył albo nie zahaczyłam o nie, podczas gdy moja koleżanka, która miała przebijane pistoletem przez pół roku nie dała mi się dotknąć do ucha, bo tak ją bolało i ciągle miała czerwone). Ale nie jest to regułą. To też zależy od ucha, że tak powiem . Mnie się uszy zawsze ładnie goiły po przebijaniu, za to mojej innej koleżance goiły się bardzo wolno.

[miss venflon]

Napisane przez AgnieszkaP

ja chrzatke przebijalam sobie pistoletem sudex tym bezhukowym
kolczyk sterylny otwierany przy mnie i z calym sterylnym ladunkiem zakladany na pistolet w tarakcie zakladania kolczyka nie mial prawa miec z czymkoliwek kontaktu oprocz zdezynfekowanego ucha, wygoilo sie szybciutko
dostalam specjalny plyn do przemywania
nie wiem skad ta nagonka na pistolety
nie wiem jak inne firmy maja kolczyki, ale w studex sa montowane na pistolet z calym "mechanizmem" w ktorym sa obsadzone i naprawde trzeba byc zdolniacha zeby obmacac je reka w rekawiczce wczesniej zdezynfekowana

i rękawiczka jest niesterylna (tym bardziej jak piszesz o jej dezynfekowaniu) i sam pistolet jest niesterylny i trudnodezynfekowalny

i cała sterylność idzie się paść

[AgnieszkaP]

no tak ale pistolet nie ma kontaktu z niczym oprocz twojej reki
mozna przekluwac samym aparatem w ktorym umieszczony jest kolczyk, nie uzywajac pistoletu ale do tego trzeba miec wprawe
rekawiczki jak najbardziej sterylne, mnie uczono ze nawet takie nie zaszkodzi zdezynfekowac
sama aparat wyglada tak
http://img148.imageshack.us/img148/8569/dsc1152v.jpg

i mozna nabic go na pistolet albo nim kluc

[miss venflon]

to głupio cie uczono-bo dezynfekując coś sterylnego naruszasz sterylność po prostu

to jest to co nie dociera do pan kosmetyczek ,które strzelają z pistoletu:
jeśli coś niesterylnego dotknie sterylnego to następuje kontaminacja
pistolet dotyka aparatu?
tak
pistolet jest niesterylny?
tak
więc gdzie tu mowa o sterylności

ot taka podstawowa zasada jeśli chodzi o higienę - a potem jest zdziwienie,że są zakażenia i zarażenia

[ciezarna_zakonnica]

Napisane przez Angelin2010

Wiecie co?
Ja i tak zrobię sobię dziurkę pistoletem, jestem uparta. Już wytłumaczę dlaczego podjęłam taką decyzję.
Więc tak- mama powiedziała mi że jak szła ze mną przebic uszy to poszła do gabinetu gdzie TYLKO PRZEBIJAJĄ USZY. Podobni po przekłuciu uszy ani mi nie ropiały ani ^babrały^.
Z tego co mi Opowiadała to szybko mi się zagoiły... po prostu nie miałam żadnych problemów...
W pon. lub wt. ide przekłuwac uszy. Będę pisała co i jak. pozdro!

Ostatecznie to nie nasze choroby, więc powodzenia.
Swoją drogą, argumentacja roku "BO MI MAMA POWIEDZIAŁA".
Mi też mówiła. Tylko ją w tym uświadomiłam, że "Nie mamo, pistoletu do autoklawu się nie wkłada -Ty, faktycznie." I każda normalna rodzicielka po podaniu takiego argumentu, raczej zachwycona kłuciem pistoletem nie jest, nie była i z pewnością nie będzie.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Napisane przez Angelin2010

Przebiłam uszy pistoletem. (przedwczoraj, 7.11)
Żadnych problemów, babrania, swędzenia...
I poza tym nic nie bolało.

A weź się tak dla jaj zbadaj za jakiś rok na obecność wzw, to i my będziemy się cieszyć, jak nadal Ci nic nie będzie