|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-12-10, 19:26 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 4
|
Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Hej girls,
Od razu nadmienię, że znam wizaż korzystam, poczytuję, ale założyłam nowe konto, może dlatego, że tak czuję się bardziej anonimowa mówiąc o własnych rozterkach, Proszę o wyrozumiałość Wielokrotnie czytałam a także pomagałam pomóc innym wizażankom, ale jak to w życiu bywa z samą sobą jest najciężej Mój "problem" jest dość zawiły, więc postaram się streścić. Pochodzę ze średniej wielkości miasteczka w Polsce (180 tys) Po studiach przeniosłam się do Trójmiasta głównie za pracą i nowymi możliwościami. Gdy decydowałam się na ten krok - z moim obecnym partnerem nie byliśmy jeszcze razem. On pochodzi z mojego rodzinnego miasta (2h jazdy samochodem), a decyzja o byciu razem zapadła już po przeprowadzce. I tak żyję na 2 miasta od dłuższego czasu - na weekendy wracam do domu i po to, żeby zobaczyć się ze swoim tż (albo on czasem przyjeżdża do mnie) Życie jakoś szło do przodu do momentu, gdy nie zwolnili mnie z pracy (niesłusznie, ale nieznacząca kwestia dla sprawy ) Jestem osobą twardą psychicznie (przynajmniej tak mi się wydawało), ale to zwolnienie totalnie mnie rozwaliło. Wynajmuję mieszkanie i miałam jakieś oszczędności, więc przetrwałam najgorszy moment.. Po jakimś czasie w miarę pozbierałam się i zaczęłam szukać pracy - miałam myśli, żeby wrócić do rodzinnego domu i może tam poszukać pracy, ale dostałam wydawało mi się fajną ofertę pracy tutaj w Trójmieście i zostałam. Mija rok i okazuję się, że praca wcale nie jest taka fajna jak mi się wydawało...szef jest kolokwialnie mówiąc "walnięty" i atmosfera średnia. Wcześniej miałam super ludzi w pracy, więc to dla mnie ważna kwestia. Ale praca stała jest i chciałam na niej "skorzystać" i wziąć mieszkanie na kredyt. W międzyczasie zaczęło się psuć między mną a tż, co dodatkowo wpłynęło na moje zdrowie psychiczne. W ogóle od zwolnienia zaczęłam mocno analizować moje dotychczasowe życie (mam 30 lat) czego ja właściwie chcę, gdzie chcę mieszkać co robić.. może się przebranżowię.. I tak od miesiąca mam gonitwę myśli, z która sobie nie radzę.. I teraz czuje się kompletnie rozwalona, bo nie wiem co chce zrobić ze swoim życiem Ale do meritum sprawy, bo chciałam prosić tylko o opinię mojej sytuacji z boku, bo jak się w tym siedzi to ciężko coś zauważyć.. Głównie chodzi o to, że stoję przed decyzją zakupu mieszkania (a to niejako wiąże z miejscem na lata) Początkowo chciałam wrócić do domu, bo pomyślałam, że skoro jest tam mój tż i rodzina to może tak będzie lepiej (lubię swoje miasto rodzinne, choć uważałam ,że w większym mieście mam więcej perspektyw - ale może się mylę..) Jak zaczęło się psuć między mną a tż (po prostu nie mam pewności czy przetrwamy ten kryzys) to pomyślałam, że zostanę w Trójmieście odetnę się, zacznę nowe życie.. Teraz staramy się "odbudować" naszą relację i znów czuję się niepewna co do decyzji. Oczywiście mój tż jest skłonny mieszkać w Trójmieście, ale zrobiłby by to bardziej dla mnie niż dla siebie. I znowu czuję się rozwalona, bo zaczęłam myśleć, że może jednak kupię mieszkanie u siebie w rodzinnym mieście, poszukam pracy (tutaj też wielka niewiadoma, bo w rodzinnym mieście jest gorzej z pracą niż w Trójmieście na pewno) Ale wszędzie dojazd w miarę blisko.. Piszę "kupię mieszkanie", ponieważ zdolność kredytową mam tylko ja i czuje, jakby mój partner chciał, żebym podjęła decyzję samodzielnie (choć totalnie się z tym nie zgadzam) No i moje analizy zaczęły się takie: 1. Kupię mieszkanie w Gdańsku (niestety daleko, na obrzeżach), poszukam nowej fajnej pracy i będę mieszkać z tż, jak nam nie wyjdzie (wiem głupio to zakładać..) to przynajmniej mam na start mieszkanie..ale tutaj też nie wiem czy jemu się spodoba, czy będzie chciał zostać, całe życie mieszkał w naszym rodzinnym mieście. 2. Kupię mieszkanie w rodzinnym mieście no i poszukam pracy (tutaj na pewno coś znajdę, pytanie tylko co i jak płatne..) i również zamieszkam z tż. Tylko jak się rozejdziemy to nie wiem czy będę w stanie mieszkać w tym samym mieście (wiecie to jest miasto, gdzie ludzie się znają, mają wspólnych znajomych, nie ma takiej anonimowości). 3. Wrócę do rodzinnego miasta, żeby wynajmować razem coś razem z tż i kupić mieszkanie za jakiś czas (tylko wiadomo trzeba mieć zdolność, teraz mam a co będzie w kolejnej pracy to nie wiem, trzeba byłoby znowu jakiś czas przepracować, a myślę też o działalności gosp i obawiam się, że trudniej będzie uzyskać kredyt), wiec trochę mam ciśnienie na to mieszkanie jakby nie patrzeć, swoje lata mam, więc dobrze byłoby mieć coś własnego niż cały czas komuś wkładać kasę do kieszeni. 4. Nic nie robić, żyć dalej jak jest, bo decydowanie w takim stanie emocjonalnym jest dla mnie wykańczające.. Tak - czuję się z tym samotna. Rodzice mnie wspierają w każdej decyzji, ale nie chcą decydować za mnie. Wydaję mi się, że moi znajomi nie mają takich problemów, bo albo gdzieś wyjechali razem za pracą, albo zostali w moim rodzinnym mieście i sobie radzą. Tylko ja mam jakieś rozwalone to życie.. Z jednej strony chciałabym wrócić do siebie, bo tak jak mówię, znam to miasto, wszędzie blisko znajome, mam tż, rodzinę itp.. Mieszkania są tańsze..( za 40m^2 w Trójmieście u siebie miałabym 60m^2 ) Ale boję się o pracę, o przyszłość zawodową czy nie będę żałować powrotu do mniejszego miasta, czy nie będzie to jakby "cofnięcie się w rozwoju", że wracam, bo mi się nie udało wystarczająco mocno zaaklimatyzować (mieszkam w Trójmieście 5 lat, ale praktycznie co drugi weekend byłam w domu) Z drugiej strony lubię Trójmiasto, tu są możliwości itp, ale czasem czuję się samotna, czasem przytłacza mnie to miasto ( a może przez mój stan psychiczny tak czuję) + mieszkanie na obrzeżach mnie przeraża.. dojazdy do pracy przede wszystkim.. jakbym została w obecnej pracy to z miejsca gdzie planowałam kupić mieszkanie byłaby 1h dojazdu.. dla mnie masakra strata czasu Ale nie widzę się tam w najbliższej przyszłości, więc szukałabym nowej pracy. Z trzeciej strony czuję się tak przygnieciona "decyzjami", że podejmę ją źle i będę żałować, że czasem siedzę i płacze sama ze sobą :/ bo może wezmę to mieszkanie w Trójmieście, potem stwierdzę, że to nie to i będę się męczyć.. Pewnie pomyślicie, że potrzebuję psychologa ..macie rację i jestem na etapie szukania. Chciałam przed tym jednak usłyszeć opinię doświadczonych wizażanek, bo wiem, że większość z was twardo stąpają po ziemi, mają jakieś swoje doświadczenia życiowe i mogą coś doradzić. Będę wdzięczna za każdą opinię, uwagę, sugestię. Z góry dziękuję. |
2023-12-10, 20:59 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
|
|
2023-12-10, 21:11 | #3 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 100
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Nie kierowałabym się zdaniem faceta, gdzie macie kryzys i on nie chce partycypować w zakupie
Ale godzinny dojazd do pracy też brzmi fatalnie, podobnie jak 40 m2 vs 60 m2 przestrzeni życiowej jakie masz możliwości zatrudnienia w rodzinnym mieście? |
2023-12-10, 21:29 | #4 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Chcę starać się o ten kredyt 2%. No właśnie w tym sęk, że on mocno wiążę choć sprzedać mieszkanie zawszę mogę, tylko po prostu stracę możliwość dopłat. Dlatego może decydowanie wydaję mi się tak trudną sprawą. Cytat:
Tak jak wspomniałam - nie planuję zostać w obecnej pracy, więc na pewno zainteresowałabym się czymś w trybie hybrydowym/zdalnym. Powiedzmy, że w dużym mieście jest to realne. Samochodem to nie jest tak daleko, ale jednak korki te sprawy.. trochę mnie to przeraża. Oczywiście za kilka lat to się pewnie zmieni, są plany rozwojowe itp. , tylko pytam się sama siebie co będzie ze mną za te kilka lat Obecnie mieszkam w dobrej lokalizacji, ale kupno mieszkania w takiej lokalizacji jest niemożliwe finansowo Trójmiasto jest już jak Warszawa. Jeśli chodzi o rodzinne miasto - nie orientowałam się tak konkretnie, patrzyłam na ogłoszenia pracy, coś jest, coś bym znalazła.. Moi znajomi jakoś żyją i pracują w tym mieście. Ale nie zarabiają kokosów, chyba, że mają coś własnego. Takie są realia duże miasto - mniejsze miasto. Ogólnie mam tak, że jednego dnia myślę kurczę dasz radę, tu są możliwości do życia itd. a kolejnego dnia chcę wracać tam gdzie czuje się względnie bezpiecznie. Beznadziejny przypadek ze mnie Edytowane przez tojestabstrakcja Czas edycji: 2023-12-10 o 21:34 |
||
2023-12-10, 21:36 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 067
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Ja bym się rozejrzała na rynku pracy w mieście rodzinnym, a zarazem bym przeglądała oferty nowej pracy w trójmieście. Tak samo mieszkania, trzymać rękę na pulsie. Ogólnie na zakup bym obstawiała trójmiasto, ale jeśli lokalizacja jest kiepska i będą ciężkie dojazdy, to warto sprawę przemyśleć. Piszesz, że jesteś z miasta 180 tysięcznego, to całkiem spore miasto, nie wydaje mi się żebyś ciągle miała się natykać na tych samych ludzi. Myślę że chyba na początek bym zaczęła od zmiany pracy - nadal zachowasz zdolność kredytową, a w międzyczasie coś się pewnie wyjaśni z planami na życie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-12-10, 21:40 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Nie chcę tutaj powtarzać jakichś głupot, ale zmiana pracy to już raczej po otrzymaniu kredytu, żeby w momencie złożenia wniosku mieć ciągłość zatrudnienia. W niektórych bankach liczą wpływy od danego pracodawcy dopiero, gdy pracujesz tam co najmniej 3 miesiące (a nawet 12 w przypadku umów cywilnoprawnych). I w nowej pracy możesz nie dostać od razu umowy na czas nieokreślony, tylko na 2/3 miesiące, co bank słabo widzi. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2023-12-10 o 21:46 |
|
2023-12-10, 21:45 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Z tymi znajomymi twarzami - wiem, to może być dziwne co wygaduję, ale naprawdę tak jest. Większość ludzi, która wyjechała na studia już nie wróciła, a Ci co zostali to często znajome twarze albo ludzie bardzo młodzi/ bardzo starsi. Nie wiem może to jakaś moja obsesja na tym punkcie... Druga sprawa nie chce tutaj zaczynać mojej kolejnej niedoli, ale naprawdę mam wrażenie, że na tą chwilę nie dałabym rady być w tym samym mieście co mój tż gdybyśmy się rozstali. Mamy podobny krąg znajomych (nawet przed byciem razem w związku) i po prostu bardzo męczyłabym się psychicznie. Mam już czarną wizję tego wszystkiego przez to, że nie czuję pewności tego związku.. choć oczywiście planowaliśmy wspólną przyszłość itp. Byłoby mi na pewno łatwiej jeśli w sprawach związkowych byłoby ok. Wtedy czuję, że zdecydowałabym się wrócić. |
|
2023-12-10, 21:50 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Zgadzam się, że na chłopaka nie ma co się oglądać, bo w tym momencie nie wiadomo czy będziecie dalej razem. Gdyby jednak nie udało się, to pewnie w większym mieście łatwiej byłoby Ci ewentualnie poznać kogoś nowego spoza tej samej paczki znajomych. Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2023-12-10 o 21:52 |
|
2023-12-10, 22:01 | #9 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Jeśli chodzi o pespektywy pracy- na pewno coś by znalazła, mogłabym zostać w branży, której jestem, chociaż w głowie mam takie myśli, że kurczę chciałabym coś zmienić, robić coś innego i byś szczęśliwa i spełniona.. teraz pracuję głównie dla kasy Ten rok, gdzie straciłam pracę, mam lipę z facetem pokazało mi, że chcę czegoś więcej od życia i jak nie teraz to kiedy.. Jeśli chodzi o sam kredyt - to masz Aelorko rację, czuję presję, bo mam dogodną sytuację - pracę na czas nieokreślony, dobrą historię kredytową i kredyt otrzymam bez problemu, co będzie jak z tego całkowicie zrezygnuję - to nie wiem.. ---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ---------- Cytat:
No właśnie to jest problem tych miast - niby nie są małe, ale za małe, żeby zmienić otoczecznie...:roza : Bardzo dziękuję za opinię Właśnie chore u mnie jest to, że dla tż mogłabym wrócić i byłabym szczęśliwa, bo lubię swoje miasto i miałabym jego, ale ta relacja jest na tak niepewnym gruncie, że boję się ryzykować w tę stronę.. |
||
2023-12-10, 22:09 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Cytat:
Jeśli masz stabilne zatrudnienie, zdolność kredytową i upatrzoną nieruchomość, to śmiało próbuj z tym kredytem, warunki wydają się bardzo korzystne w porównaniu ze zwykłym kredytem hipotecznym. |
|
2023-12-11, 00:10 | #11 |
Justyna :)
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
nie kupowałabym nic na teraz w momencie jak nie masz pojęcia co zrobić ze swoim życiem i jesteś w dołku psychicznym, to powinna być przemyślana decyzja
poczekałabym aż wszystko się unormuje, Wasz kryzys, zastanowiła się czy chcę dalej funkcjonować w tej takiej sobie pracy czy szukam czegoś nowego i wtedy zaczęła się rozglądać, najlepiej za lepszą ofertą niż to co znalazłaś teraz nie musi to trwać nie wiadomo ile, to może być rok jak dojdziesz do siebie, ogarniesz życie i będziesz wiedziała co robić |
2023-12-11, 09:03 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Biorąc na logikę, w obu przypadkach czy się pogodzicie czy rozejdziecie, bardziej bezpieczne i rozwojowe dla Ciebie w obu wersjach jest kupno mieszkania w 3Mieście.
Większy rynek pracy dla was obojga jeśli się pogodzicie. Większy rynek pracy i więcej ogólnie ludzi (potencjalnych partnerów) jeśli sie rozejdziecie + nie będziesz musiała zyć tam gdzie były. + nie wiem jak w Twoim mieście, ale ogólnie komunikacja miejska w 3City jest nienajgorszą, więc wcale nie jest powiedziane że w swoim mieście znalazłabyś prace "pod domem" lub miała szybszy dojazd. A i tak nie planujesz pracować tam gdzie pracujesz do końca życia przecież, więc nie wiesz jaki ten dojazd będziesz mieć za x czasu.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2023-12-11, 09:34 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Co do bk 2% weź pod uwagę, że kończą się środki przeznaczone już na 2024 rok. Nowa ustawa o dosypaniu do niego kasy jest złożona przez obecny rząd, a nie wiadomo czy kolejny przyklepie ją. Obecnie mówi się, że na początku stycznia banki mogą wstrzymać przyjmowanie wniosków, że względu na brak środków w budżecie. Może to pomoże Ci albo przyspieszyć decyzję, albo właśnie wstrzymać się z nią i dobrze przemyśleć co być chciała.
|
2023-12-11, 11:00 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 116
|
Dot.: Ta, która co nie wie co robić ze swoim życiem
Może to wcale nie jest dobry moment, żeby akurat teraz kupować mieszkanie, jak jeszcze nie jesteś pewna gdzie chcesz mieszkać i pracować i co zrobić ze swoim życiem. Daj sobie kilka miesięcy, żeby uporządkować sobie sprawy i trochę się nad tym wszystkim zastanowić. Ogólnie wydaje mi się, że jak kupować to w miejscu, gdzie to byłaby też w razie czego jakaś rozsądna inwestycja pod wynajem, czyli nie w małym miasteczku. Ale co do kupna mieszkania z różnych programów z dopłatami to poczytaj sobie najpierw bardzo dokładnie warunki. Koleżanka kiedyś kupiła mieszkanie MDM i okazało się, że przez pięć lat po kupnie jest jakiś duży problem, żeby je sprzedać albo wynająć (!)
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:27.