Plany, decyzje i... facet

[Wizazanka1988rok]

O kurde ja kiedyś trafiłam na socjopate i miał podobne cechy do Twojego faceta nie wytrzymałam za długo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Koleś zalatuje toksycznym narcyzem. Też bym Tobie radziła wiać od niego w podskokach i nie oglądać się za siebie.

[I am Rock]

Dziewczyno, czujesz podskórnie, że z tym facetem coś nie teges, więc ewakuuj się z tego związku, póki czas. Zanim kompletnie cię osaczy i będziesz bała podjąć się jakąkolwiek decyzję bez akceptacji pana.
Dla mnie samo to, że po trzech miesiącach nie chcesz powiedzieć mu, gdzie mieszkasz, jest wyraźnym znakiem braku zaufania połączonego z obawą.
Rozważ wszystkie "za" i "przeciw", będziesz miała jasność.

[linaya]

Po pierwsze - nie pasujecie do siebie, macie różne wizje związku i bycia razem. To nie wyjdzie.


Po drugie - czujesz się zaniepokojona, czujesz, że on wywiera na Tobie presję, czujesz się niekomfortowo - słusznie Cię intuicja ostrzega. Nie brnij w tę relację.

[Pani_Mada]

z jednej strony dobrze, że facet bardzo jasno i konkretnie mówi o swoich oczekiwaniach. przynajmniej wiesz na czym stoisz

ale z drugiej strony ja bym się w to nie pchała. 3 miesiące to jest jeszcze etap poznawania się. ciężko wymagać deklaracji w stylu "tak, za 3 lata wezmę z Tobą ślub" -nawet jeśli ta deklaracja nie jest prawnie wiążąca. rozumiem wypytywanie czy druga osoba w ogóle chce kiedyś wziąć ślub, czy jakie ma podejście do dzieci itd. to są ważne tematy i trzeba je kiedyś obgadać. ale liczy się też forma
mi to wygląda tak jakby facet próbował Ci układać życie... gdzie masz patrzeć podczas rozmowy, czy należy Ci się przestrzeń prywatna w mieszkaniu, pewnie jeszcze ile masz zarabiać. no nie.

z takich właśnie związków biorą się potem małżeństwa, gdzie kobieta nie może mieć własnego zdania w małżeństwie. wszystko tak jak misiu chce. uciekałabym jak najdalej.


[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87690922]
I jesteśmy sobie tak w tym związku, jednak miałam obawy, by przyjeżdżał do mnie pod dom (by wiedział dokładnie gdzie mieszkam), nie czuję się gotowa, by przedstawiać go swojej rodzinie, to zbyt wcześnie. Poinformowałam go o tych obawach, jednak on uznał, że rozmawiał już z wieloma osobami i każda z nich uważa, że moje zachowanie jest nienormalne. Tak samo bardzo naciska, abym poznała jego rodziców (mieszkają w innym mieście), bo to już jest najwyższy czas na to, a ja ciągle przekładam i przekładam i nigdy nie będę gotowa.
[/QUOTE]

a po trzecie... serio po 3 miesiącach spotykania się i po rozmowach o ślubach i adoptowaniu dzieci, nadal gość nie wie gdzie dokładnie mieszkasz? to też nie jest normalne...

[la'Mbria]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87691331]Wydaje mi się, że to typ faceta, który po prostu ma taki plan w życiu, żeby mieć żonę i ona ma spełniać pewne warunki. Czysta kalkulacja, miłości w tym nie ma, bo przecież kocha się kogoś za jego niepowtarzalny charakter - a tu jakąś miłość możesz dostać tylko, jeśli spełnisz określone wymagania. Bleh. Pewnie gdyby mógł sobie zaprogramować robota i za niego wyjść, to by to zrobił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Polecam serial na Netflixie "better than us" tak mi się skojarzyło. Taka Arisa dla tego pana i niech żyje szczęśliwy (o ile zostanie zarejestrowany jako użytkownik) hłe hłe

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Pomimo tych obaw jednak jesteśmy razem.

Czyli nie przepracowałaś tematu i weszłaś w kolejny związek z bagażem a od partnera oczekujesz że się dostosuje i będzie tylko jak ty chcesz.

jednak miałam obawy, by przyjeżdżał do mnie pod dom (by wiedział dokładnie gdzie mieszkam),

to wie chociaż ten adres czy nie wie bo mnie by wkurzał twój egoizm. U niego się spotykasz i jest git, chyba dla zasady kazałabym ci fundować hotele.

i powiedział, że sama moja obecność jemu wystarcza do szczęścia i nic więcej nie potrzebuje. Jednak kilka dni później zarzucił mi, że poza samą obecnością nic nie daję w ten związek, że gdyby on po mnie nie przyjeżdżał, to nawet byśmy się nie widzieli, nie angażuję kolejnego spotkania, nawet nie odbieram telefonu, jak jestem w domu (bo nie noszę go cały czas przy sobie).

miota się, z 1 str chce być tolerancyjny z 2 str mu się ulało, przekaz jest oczywisty z jego strony - nie starasz się.

Dla mnie wydaje się to wszystko dość abstrakcyjne, nie jestem typem osoby, która planuje życie na wiele lat do przodu.

klasyczne wizazowe że jak spotka właściwą to będzie gotów. Gdyby facet pasował ci bardziej to byś chyba jednak nie miała takich obaw.

Nie podejmuję pochopnych decyzji, bardzo często przed ich podjęciem pojawia się strach, jeśli np. nie uda mi się przewidzieć niektórych konsekwencji. Staram się zawsze wybrać najlepszą opcję dla siebie, by później nie żałować.

sęk w tym że tu się nie masz czego bać. przecież nie weźmiesz z nim jutro ślubu ani nie kupisz mieszkania. ani nawet nigdy wtedy gdy on ci będzie ''kazał''.
jeśli facet naciska to tragedia ale jeśli tylko planuje to nic w tym złego a ty może jesteś przewrażliwiona i przesadzasz z tą swoją potrzebą sprawdzenia każdej opcji po 20 razy. Zastanawia mnie co to jest to za wcześnie na poznanie rodziców, wielką ideologię dorabiasz do obiadu z jego starszymi.

to on może zacząć jakoś negatywnie wpływać na moją psychikę.

to jest kluczowe, to że masz niską samoocenę i jestes podatna na jego wpływy. W normalnej sytuacji nie potrzebowałabyś przerw na przemyślenia tylko podchodziłabyś do tematu na luzie a kolesiowi wskazywała żeby przestał się rozpędzać ale nie mówisz nie i tyle.

I tak, jak napisałam wyżej, nie chciałabym być posądzona o obietnice bez pokrycia.

Nie odbieraj sobie prawa do zmiany zdania, nawet przed ołtarzem jak nie chcesz możesz powiedzieć nie.

Aha, czyli ty masz się ze wszystkim dostosować do księcia. Toksyk na maksa. A nie przyszło mu fo głowy, żeby zamiast zmieniać kogoś poszukać sobie osoby , która już ma takie samo spojrzenie na życie?

Ogólnie zgadzam się z Azhaar, facet ma 25 i nie udaje kogoś kim nie jest i nie boi się robić plany olewa też gierki czy sztuczne uniki, ale wiele poszczególnych sytuacji zebranych razem brzmi bardzo niepokojąco i trąci psycholstwem i toksykiem.

W ostatniej naszej rozmowie poczułam się już mocno zirytowana tym gadaniem o przyszłości i powiedziałam, że mogę mieszkać z rodzicami kilka lat, a mogę i 25 lat, jeśli będzie taka potrzeba i okoliczności. Strasznie się tym zirytował, wyciągnął z kontekstu te 25 lat i uznał, że ja wcale nie chcę z nim mieszkać nigdy.

No tu akurat ma rację jeśli nie jesteś w stanie zadeklarować że np. po kilku miesiącach zamieszkacie razem na próbę tylko wymyślała że może za 5 lat, a na pewno nie szybko bo masz studia, to fatalnie to brzmi. Robi to z ciebie żeńską wersję maminsyka uczepioną rodziców. Takie związki który mu proponujesz to są spoko np. w liceum ale nie u kogoś kto pracuje i jest coraz bliżej 30 a nie matury.

[LhunLai]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87691688]Tak, wiele osób sugerowało mi wizytę u psychologa lub terapeuty. Chyba nie ma na co czekać, gdyż sama sobie z tym zapewne nie poradzę, a problem będzie tylko narastał.[/QUOTE]


[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87691688]Co dziwne, on również zadeklarował mi, że ma niskie poczucie własnej wartości. Ale równocześnie pewności siebie mu nie brakuje. [/QUOTE]
To akurat nic dziwnego, to działa na na zasadzie "swój przyciąga swego" (mówię tu wyłącznie o tym niskim poczuciu wartości, żeby nie było). To, o czym mówisz, to maska, fałszywa, zgrywana pewność siebie; nie ma nic wspólnego z tą zdrową, którą posiada człowiek o odpowiednio wysokim poczuciu wartości.


[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87691688]Trudno powiedzieć, czy ten facet miał jakieś wcześniejsze złe doświadczenia. Może miał, ale niekoniecznie w relacjach damsko - męskich. Powiedział, że jestem jego pierwszą dziewczyną.[/QUOTE]
Nie musiał mieć żadnych - takie rzeczy biorą się z tego, jak traktowali nas rodzice i jaki mieli stosunek do siebie nawzajem, tak najogólniej rzecz biorąc. Nie zawsze, ale w zdecydowanej większości przypadków.

[GdyKochamy]

Jesteś tylko brakującym puzzlem do jego układanki. On nie szuka miłości, tylko żony. Nie będziecie razem tworzyć planów, tylko dostosujesz się do jego planów i przy okazji pomożesz spłacać kredyt.



Uciekaj.


Moja koleżanka ma taki problem. On naciska na dziecko, a ona chce dokończyć studia. Zostały jej tylko 2 lata, ale przecież on nie może mieć pierwszego dziecka po 30!

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Autorko a po co Ty z nim jesteś? Uważasz że sama jesteś fair? Wiesz dokładnie jakie facet ma oczekiwania, wiesz że na chwile obecną nie jesteś w stanie obiecać mu tego czego on chce, to po cholere zawracasz głowe? Nie napisałaś ani jednej miłej rzeczy na temat kogoś z kim jesteś więc jak dla mnie to po prostu uczepiłaś się pierwszych lepszych portek i teraz wielki problem że do Ciebie nie pasują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Awiszka26]

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luks_baba]

Napisane przez Awiszka26

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, całe szczęście w życiu opiera się na pieniądzach. Nie ważne, że coś z nim jest nie tak, ważne, że hajsik się zgadza.

Autorko, dlaczego nie pociągnęłaś tematu jego pobytu w szpitalu?

[Awiszka26]

Napisane przez luks_baba

No tak, całe szczęście w życiu opiera się na pieniądzach. Nie ważne, że coś z nim jest nie tak, ważne, że hajsik się zgadza.

Autorko, dlaczego nie pociągnęłaś tematu jego pobytu w szpitalu?

Nie chodziło mi, jedynie o aspekt pieniędzy. Między innymi. Uważam, ze skoro ma plany to super! Jakby nie miał to wtedy byłby kolejny problem, że mu nie zależy? Jakby nie chodził doo pracy też bt było źle co nie... I tak w kolko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LhunLai]

Napisane przez Awiszka26

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dżizas, jak można być tak ślepym

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Awiszka26

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widocznie trochę mijają się priorytetami i takie teksty trochę za szybko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Awiszka26

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, trzeba brać pierwsze lepsze portki które pracują i nie biją, bo następne mogą być gorsze Szanuj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Napisane przez GdyKochamy

Jesteś tylko brakującym puzzlem do jego układanki. On nie szuka miłości, tylko żony. Nie będziecie razem tworzyć planów, tylko dostosujesz się do jego planów i przy okazji pomożesz spłacać kredyt.



Uciekaj.


Moja koleżanka ma taki problem. On naciska na dziecko, a ona chce dokończyć studia. Zostały jej tylko 2 lata, ale przecież on nie może mieć pierwszego dziecka po 30!

Nawet jeśli teoretycznie wzięlibyśmy ten ślub i spłacali razem kredyt, to w przypadku rozwodu jakaś część majątku należy się mi (jeśli się mylę, to proszę poprawcie mnie, wiem to tylko ze słyszenia), więc on ma tego świadomość.

W kwestii dzieci, cóż, teoretycznie zgodził się na moją wersję z adopcją, jednak w późniejszej rozmowie powiedział, że marzeniem każdego mężczyzny jest przedłużenie genów, rodu... Mam wrażenie, że nie jest ze mną do końca szczery i naciski o własne dziecko prędzej czy później po ślubie mogłyby się pojawić.

Napisane przez luks_baba

No tak, całe szczęście w życiu opiera się na pieniądzach. Nie ważne, że coś z nim jest nie tak, ważne, że hajsik się zgadza.

Autorko, dlaczego nie pociągnęłaś tematu jego pobytu w szpitalu?

Zawsze powtarzam, że największą satysfakcję dają swoje własne zarobione pieniądze. Te, którymi dysponuje partner, czy mąż nigdy do końca nie będą moje I tak, to nie jest najważniejsze, choć oczywiście pieniądze w życiu są ważne, jednak sądzę, że nie należy patrzeć tylko przez ich pryzmat.

Właśnie zaczęliśmy wtedy rozmawiać o czymś innym i podjęłam inny temat, a później zapomniałam o to dopytać. Zrobię to zapewne na najbliższym spotkaniu, po przerwie

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87693725]No tak, trzeba brać pierwsze lepsze portki które pracują i nie biją, bo następne mogą być gorsze Szanuj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mój poprzedni facet był totalną fleją i olewał dosłownie wszystko po całości. Taka przysłowiowa kula u nogi, dlatego się rozstaliśmy. Co prawda pracował i nie bił, jednak uważam, że musiałabym mieć niesamowitego pecha w życiu, by trafić na coś gorszego

Cały szkopuł tkwi w tym, że czasami trzeba stracić sporo czasu, by przekonać się, jaki ktoś jest naprawdę. Ja zawsze pokazuję siebie z tej prawdziwej strony, nie wstydzę się mówić o swoich wadach, ale nie wszyscy są tacy sami, jak ja.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87693902]Nawet jeśli teoretycznie wzięlibyśmy ten ślub i spłacali razem kredyt, to w przypadku rozwodu jakaś część majątku należy się mi (jeśli się mylę, to proszę poprawcie mnie, wiem to tylko ze słyszenia), więc on ma tego świadomość.

W kwestii dzieci, cóż, teoretycznie zgodził się na moją wersję z adopcją, jednak w późniejszej rozmowie powiedział, że marzeniem każdego mężczyzny jest przedłużenie genów, rodu... Mam wrażenie, że nie jest ze mną do końca szczery i naciski o własne dziecko prędzej czy później po ślubie mogłyby się pojawić.



Zawsze powtarzam, że największą satysfakcję dają swoje własne zarobione pieniądze. Te, którymi dysponuje partner, czy mąż nigdy do końca nie będą moje I tak, to nie jest najważniejsze, choć oczywiście pieniądze w życiu są ważne, jednak sądzę, że nie należy patrzeć tylko przez ich pryzmat.

Właśnie zaczęliśmy wtedy rozmawiać o czymś innym i podjęłam inny temat, a później zapomniałam o to dopytać. Zrobię to zapewne na najbliższym spotkaniu, po przerwie



Mój poprzedni facet był totalną fleją i olewał dosłownie wszystko po całości. Taka przysłowiowa kula u nogi, dlatego się rozstaliśmy. Co prawda pracował i nie bił, jednak uważam, że musiałabym mieć niesamowitego pecha w życiu, by trafić na coś gorszego

Cały szkopuł tkwi w tym, że czasami trzeba stracić sporo czasu, by przekonać się, jaki ktoś jest naprawdę. Ja zawsze pokazuję siebie z tej prawdziwej strony, nie wstydzę się mówić o swoich wadach, ale nie wszyscy są tacy sami, jak ja.[/QUOTE]W tym przypadku jest akurat ten plus, że facet od początku pokazuje, jaki jest naprawdę i jak widać nie podoba ci się to.
Nie, nie każdy facet marzy o przedłużeniu rodu (co to, średniowiecze ), bo nie każdy chce mieć dzieci, więc taki tekst to zwykła manipulacja. On o tym marzy i masz jak w banku, że będzie manipulował i jęczał dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

znacie sie 3 miechy a ustalacie wszystko jakbyscie podpisywali konktrakt.

To tak nie dziala.

Facet ktory informuje o swoich planach to dobry znak- ale zly kiedy on nie jest zainteresowany twoimi.

[renata_b_1993]

Napisane przez Awiszka26

Facet dobrze zarabia, a nie ma perspektywy picia piwa na kanapie , chce założyć rodzinę, czyli ma wobec Ciebie plany, czyli mu zależy... To źle. Za pare lat jak znajdziesz takiego typowego lenia śmierdzącego, który nie będzie z Toba nic planował to docenisz faceta! 90 procent odpowiedź na tym forum to zerwij z nin, ale potem możesz żałować. Zwłaszcza, ze faceci sa co raz jakby to powiedzieć gorsi...

Widać małe masz doświadczenie, większość kobiet kieruje się rozumiem w tym poście nie bardzo rozumiem czym Ty się kierujesz
Lepiej żałować niż w kłopoty się pakować.

Autorko ten gość (przynajmniej bazując na twojej relacji) sprowadzi na Ciebie kłopoty. Moim zdaniem to jest moment kiedy trzeba powiedzieć żeby spadał na drzewo. Ma wszelkie cechy toksycznego człowieka poczytaj o tym. A co Twoi rodzice? Nic nie napisałaś o nich a oni często doradzają dobrze .. bo ze szczerej troski o swoje dziecko

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Nie przedstawiłam go jeszcze rodzicom. Zresztą przed nimi może pokazać zupełnie inną twarz.

Rozmawiałam z mamą i przedstawiłam jej swój punkt widzenia. Nie powiedziała mi wprost, czy być z nim dalej, czy zerwać, bo moja mama nie wyznacza swoim dzieciom jak mają żyć. Nie narzuca także własnego zdania. Powiedział tylko coś w myśl zasady ''Jak sobie pościelisz, tak się wyspisz'', abym miała swoje zdanie, nie dała się zmanipulować. Dodała jeszcze, że ma nadzieję, że z poprzedniej relacji wyciągnęłam jakieś wnioski. I tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

napisz co posrtanowilas.

Dziwie sie ze tak wczesnie weszlas w nowy zwiazek- moglas sie z nim spotykac bez zwiazku.

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Napisane przez kennedy

napisz co posrtanowilas.

Dziwie sie ze tak wczesnie weszlas w nowy zwiazek- moglas sie z nim spotykac bez zwiazku.

Na razie nic konkretnego. Mamy teraz przerwę, nie kontaktujemy się ze sobą. A ja się zastanawiam i rozważam różne opcje.

Chciałam jeszcze trochę poczekać z tym związkiem, ale z drugiej strony też zapomnieć o poprzednim, który dał mi nieźle w kość zwłaszcza emocjonalnie. I od razu mówię, to nie miało być na zasadzie "jestem z nim, bo nie jestem z byłym i biorę co jest". Chciałam go lepiej poznać, spotykać się jeszcze przez jakiś czas tak zwyczajnie na luzie. Jednak on dość mocno namawiał mnie, byśmy spróbowali mimo, iż powiedziałam mu wprost, że nie będzie ze mnie zadowolony w związku.

Ehh chyba nie jestem dobra w podejmowaniu decyzji

[I am Rock]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87696991]Na razie nic konkretnego. Mamy teraz przerwę, nie kontaktujemy się ze sobą. A ja się zastanawiam i rozważam różne opcje.

Chciałam jeszcze trochę poczekać z tym związkiem, ale z drugiej strony też zapomnieć o poprzednim, który dał mi nieźle w kość zwłaszcza emocjonalnie. I od razu mówię, to nie miało być na zasadzie "jestem z nim, bo nie jestem z byłym i biorę co jest". Chciałam go lepiej poznać, spotykać się jeszcze przez jakiś czas tak zwyczajnie na luzie. Jednak on dość mocno namawiał mnie, byśmy spróbowali mimo, iż powiedziałam mu wprost, że nie będzie ze mnie zadowolony w związku.

Ehh chyba nie jestem dobra w podejmowaniu decyzji [/QUOTE]
Ale nad czym ty się zastanawiasz?
Spotykacie się 3 miesiące, po których potrzebna wam była przerwa.:confus ed:
Aż bije po oczach, że to nie ma racji bytu.
Masz z tym facetem problem.

On usiłuje cię dopasować do swojego wyobrażenia o życiu we dwoje, a ty do tych jego ram nie pasujesz.

Jeśli będziesz chciała go zadowolić (jeśli w ogóle kiedykolwiek to się stanie), to stracisz część swojej osobowości.
Wyobrażasz sobie zwiazek z nim, w którym jesteś spełniona i szczęśliwa? Jakim cudem?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez I am Rock

Ale nad czym ty się zastanawiasz?
Spotykacie się 3 miesiące, po których potrzebna wam była przerwa.:confus ed:
Aż bije po oczach, że to nie ma racji bytu.
Masz z tym facetem problem.

On usiłuje cię dopasować do swojego wyobrażenia o życiu we dwoje, a ty do tych jego ram nie pasujesz.

Jeśli będziesz chciała go zadowolić (jeśli w ogóle kiedykolwiek to się stanie), to stracisz część swojej osobowości.
Wyobrażasz sobie zwiazek z nim, w którym jesteś spełniona i szczęśliwa? Jakim cudem?

To swoją drogą. Po kilku miesiącach to powinny być różowe okulary i idealizowanie partnera, a nie wciskanie go w jakieś ramki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Napisane przez I am Rock

Ale nad czym ty się zastanawiasz?
Spotykacie się 3 miesiące, po których potrzebna wam była przerwa.:confus ed:
Aż bije po oczach, że to nie ma racji bytu.
Masz z tym facetem problem.

On usiłuje cię dopasować do swojego wyobrażenia o życiu we dwoje, a ty do tych jego ram nie pasujesz.

Jeśli będziesz chciała go zadowolić (jeśli w ogóle kiedykolwiek to się stanie), to stracisz część swojej osobowości.
Wyobrażasz sobie zwiazek z nim, w którym jesteś spełniona i szczęśliwa? Jakim cudem?

Na ostatnim spotkaniu rozmawialiśmy dużo o naszej relacji. Z powodu mętliku w głowie pojawił się pomysł na przerwę na przemyślenie - miesiąc.

Może po prostu chce mi dać do zrozumienia, że te jego "ramki" są jedynymi właściwymi i tego chce każda prawdziwa kobieta?? Ślubu, kredytu... później pewnie dziecka. Przecież jest mnóstwo związków, które funkcjonują na naprawdę dobrym poziomie, mają wysoki standard życia bez ślubu, dzieci i kredytu na 30 lat!!

Wiecie, często zastanawiałam się, czy to na pewno ze mną jest wszystko ok. Czy jest sens szukać sobie faceta, skoro mam takie zasady?
O ile na ten ślub mogłabym się zgodzić kiedyś w przyszłości, zamieszkać z nim, tak dziecko i kredyt na wiele, wiele lat praktycznie nie wchodzi w grę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87697456]
Wiecie, często zastanawiałam się, czy to na pewno ze mną jest wszystko ok. Czy jest sens szukać sobie faceta, skoro mam takie zasady?
O ile na ten ślub mogłabym się zgodzić kiedyś w przyszłości, zamieszkać z nim, tak dziecko i kredyt na wiele, wiele lat praktycznie nie wchodzi w grę.[/QUOTE]Nie ma żadnego "lepszego" modelu życia. Szukaj faceta, który ma takie same zasady zamiast się zastanawiać czy z twoimi jest coś nie tak.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87697456]Na ostatnim spotkaniu rozmawialiśmy dużo o naszej relacji. Z powodu mętliku w głowie pojawił się pomysł na przerwę na przemyślenie - miesiąc.

Może po prostu chce mi dać do zrozumienia, że te jego "ramki" są jedynymi właściwymi i tego chce każda prawdziwa kobieta?? Ślubu, kredytu... później pewnie dziecka. Przecież jest mnóstwo związków, które funkcjonują na naprawdę dobrym poziomie, mają wysoki standard życia bez ślubu, dzieci i kredytu na 30 lat!!

Wiecie, często zastanawiałam się, czy to na pewno ze mną jest wszystko ok. Czy jest sens szukać sobie faceta, skoro mam takie zasady?
O ile na ten ślub mogłabym się zgodzić kiedyś w przyszłości, zamieszkać z nim, tak dziecko i kredyt na wiele, wiele lat praktycznie nie wchodzi w grę.[/QUOTE]Sama sobie odpowiedzialas. Wiele związków wcale nie ma dzieci, slubow i kredytów. Więc tak, da się znaleźć faceta, który myśli podobnie do ciebie.
Ja też nie planuję dzieci ani kredytu i nie uważam, że coś ze mną nie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87697502]Sama sobie odpowiedzialas. Wiele związków wcale nie ma dzieci, slubow i kredytów. Więc tak, da się znaleźć faceta, który myśli podobnie do ciebie.
Ja też nie planuję dzieci ani kredytu i nie uważam, że coś ze mną nie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No to w takim razie, albo ja nie umiem szukać, albo nie powinnam szukać, bo sam się znajdzie, albo mam pecha i trafiam na samych nieodpowiednich. Czasami to już mi się nie chce nawet szukać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=13e04aff77a26badce51154 5edbe1fb21313cff4_62d888f 2f2271;87698299]No to w takim razie, albo ja nie umiem szukać, albo nie powinnam szukać, bo sam się znajdzie, albo mam pecha i trafiam na samych nieodpowiednich. Czasami to już mi się nie chce nawet szukać.[/QUOTE]Mieszkając w Polsce pewnie faktycznie jest ciężej. Ja wyjechałam za granicę i od razu poznaję wiecej ludzi o podobnych podglądach. A wyjechałam m.in z tego powodu, że męczyła mnie polska mentalność pt. ślub zaraz po studiach albo jeszcze w trakcie, mieszkanie na kredyt i dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz