Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[WhiteCherry]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87150366]Za cenę, za które można kupić nowe tańsze auto, podobno lepiej jest kupić kilkuletnie lepszej klasy.
Przynajmniej takim info podzieliła się ze mną osoba pracująca ileś lat w warsztacie.[/QUOTE]

dokładnie tak. Nie zdziwiłabym się, gdyby nowy pierdek z salonu za 60 tysięcy padł szybciej niż auto wyższej klasy z rocznika 2013
ja mam auto używane, nie miało do tej pory żadnej poważniejszej awarii, więc nie wiem co za auta kupują niektórzy, że jest to skarbonka bez dna. W ciemno aut się nie kupuje. W utrzymaniu auta najdroższa z tego wszystkiego jest... benzyna ale rozumiem że nowe auta z salonu jeżdżą na wodę a tekst, że ludzie wstydzą się jeździć autobusami i dlatego kupują auta to przepraszam, ale dawno tak głupiej rzeczy nie przeczytałam. Nie każdy mieszka w mieście, a nawet mieszkając w mieście można mieć beznadziejne połączenie z autobusem dwa razy na godzinę.

[groszek75]

Napisane przez Pani_Mada

samochody nie kupuje się z biegu, z ulicy, tylko albo się samemu na nich zna, albo zabiera ze sobą kogoś, kto się na nich zna. wtedy to nie jest skarbonka bez dna

no i bardzo łatwo oceniać kto potrzebuje samochodu, a kto nie. życie wielu ludzi nie zamyka się w codziennych dojazdach do pracy, gdzie faktycznie można sobie jeździć komunikacją, nawet gdy ma się samochód.

No coś Ty myślałam,że się kupuje bo ma fajny kolor

Co ma do tego znanie sie? Nawet badanie techniczne nie gwarantuje ci ,że za moment ci coś padnie i kończy się z samochodem na parę dni w warsztacie.

Używany to od razu się często wymienia chociażby pasek rozrządu, bo teoretycznie po 60 tyś.powinno się wymieniać. Uszczelka pod głowicą walnie i dopiero i koszt i czas.

zdziwienie na czyjeś zachowanie to wg Ciebie ocenianie ?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87150440]Tak. Bo mam oszczędności w razie czego, tak po prostu. Odsetki to, dla mnie, płacenie za komfort posiadania oszczędności. Cóż, ja tak wolę.[/QUOTE]
No ok. Mnie to dziwi. Bo ja antykredytowa, ani domu ani samochodu tak nie kupowałam

Szwagierka chce teraz splacic wcześniej z 10 lat kredyt na mieszkanie to i tak odsetki musi za tamten okres zapłacić. Ale też woli mieć święty spokój niż co miesiąc martwić się czy będzie 2 tyś.na ratę.

[WhiteCherry]

Napisane przez groszek75

No coś Ty myślałam,że się kupuje bo ma fajny kolor

Co ma do tego znanie sie? Nawet badanie techniczne nie gwarantuje ci ,że za moment ci coś padnie i kończy się z samochodem na parę dni w warsztacie.

Używany to od razu się często wymienia chociażby pasek rozrządu, bo teoretycznie po 60 tyś.powinno się wymieniać. Uszczelka pod głowicą walnie i dopiero i koszt i czas.

zdziwienie na czyjeś zachowanie to wg Ciebie ocenianie ?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------


No ok. Mnie to dziwi. Bo ja antykredytowa, ani domu ani samochodu tak nie kupowałam

Szwagierka chce teraz splacic wcześniej z 10 lat kredyt na mieszkanie to i tak odsetki musi za tamten okres zapłacić. Ale też woli mieć święty spokój niż co miesiąc martwić się czy będzie 2 tyś.na ratę.

rozumiem, że łatwiej komuś jednorazowo wyłożyć 300 tysięcy gotówki niż co miesiąc 2 tysiące?

[Pani_Mada]

Napisane przez groszek75

No coś Ty myślałam,że się kupuje bo ma fajny kolor

Co ma do tego znanie sie? Nawet badanie techniczne nie gwarantuje ci ,że za moment ci coś padnie i kończy się z samochodem na parę dni w warsztacie.

Używany to od razu się często wymienia chociażby pasek rozrządu, bo teoretycznie po 60 tyś.powinno się wymieniać. Uszczelka pod głowicą walnie i dopiero i koszt i czas.

zdziwienie na czyjeś zachowanie to wg Ciebie ocenianie ?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------


No ok. Mnie to dziwi. Bo ja antykredytowa, ani domu ani samochodu tak nie kupowałam

Szwagierka chce teraz splacic wcześniej z 10 lat kredyt na mieszkanie to i tak odsetki musi za tamten okres zapłacić. Ale też woli mieć święty spokój niż co miesiąc martwić się czy będzie 2 tyś.na ratę.

co ma znanie się do kupowania samochodu? no nie wiem... może to żeby nie kupić ukrytego bubla?

to nie zdziwienie, to ocenianie. bo oceniasz, że komuś samochód niepotrzebny bo moze się poruszać komunikacją. a skąd Ty w zasadzie możesz wiedzieć czy samochód mu niepotrzebny? życie to nie tylko jeżdżenie do pracy. a powodzenia w jechaniu komunikacją gdziekolwiek poza miasto w weekend.


cóż... nie każdego stać na kupowanie domów i samochodów bez kredytu myślę, że większość ludzi, którzy mają wybór, to wolałoby nie brać kredytu tylko sobie spokojnie wyłożyć 300 tys z kieszeni na mieszkanie.

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

No coś Ty myślałam,że się kupuje bo ma fajny kolor

Co ma do tego znanie sie? Nawet badanie techniczne nie gwarantuje ci ,że za moment ci coś padnie i kończy się z samochodem na parę dni w warsztacie.

Używany to od razu się często wymienia chociażby pasek rozrządu, bo teoretycznie po 60 tyś.powinno się wymieniać. Uszczelka pod głowicą walnie i dopiero i koszt i czas.

zdziwienie na czyjeś zachowanie to wg Ciebie ocenianie ?

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------


No ok. Mnie to dziwi. Bo ja antykredytowa, ani domu ani samochodu tak nie kupowałam

Szwagierka chce teraz splacic wcześniej z 10 lat kredyt na mieszkanie to i tak odsetki musi za tamten okres zapłacić. Ale też woli mieć święty spokój niż co miesiąc martwić się czy będzie 2 tyś.na ratę.

Mogę wziąć kredyt teraz i mieszkać na swoim, a mogę kupić za gotówkę za 25 lat. Faktycznie, mądrzej jest odkładać gotówkę i dodatkowo płacić kupę kasy za wynajem niż odsetki od kredytu, tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez WhiteCherry

rozumiem, że łatwiej komuś jednorazowo wyłożyć 300 tysięcy gotówki niż co miesiąc 2 tysiące?

No raczej

[WhiteCherry]

Napisane przez Pani_Mada

co ma znanie się do kupowania samochodu? no nie wiem... może to żeby nie kupić ukrytego bubla?

to nie zdziwienie, to ocenianie. bo oceniasz, że komuś samochód niepotrzebny bo moze się poruszać komunikacją. a skąd Ty w zasadzie możesz wiedzieć czy samochód mu niepotrzebny? życie to nie tylko jeżdżenie do pracy. a powodzenia w jechaniu komunikacją gdziekolwiek poza miasto w weekend.


cóż... nie każdego stać na kupowanie domów i samochodów bez kredytu

chciałabym się dowiedzieć gdzie mam zgłosić się do pracy, żeby w wieku 30 lat móc kupić działkę, dom albo mieszkanie w Krakowie za gotówkę. Bo jeśli okaże się, że ktoś dostał działkę/dom po rodzicach, to o czym my tu rozmawiamy...

[groszek75]

Napisane przez WhiteCherry

dokładnie tak. Nie zdziwiłabym się, gdyby nowy pierdek z salonu za 60 tysięcy padł szybciej niż auto wyższej klasy z rocznika 2013
ja mam auto używane, nie miało do tej pory żadnej poważniejszej awarii, więc nie wiem co za auta kupują niektórzy, że jest to skarbonka bez dna. W ciemno aut się nie kupuje. W utrzymaniu auta najdroższa z tego wszystkiego jest... benzyna ale rozumiem że nowe auta z salonu jeżdżą na wodę a tekst, że ludzie wstydzą się jeździć autobusami i dlatego kupują auta to przepraszam, ale dawno tak głupiej rzeczy nie przeczytałam. Nie każdy mieszka w mieście, a nawet mieszkając w mieście można mieć beznadziejne połączenie z autobusem dwa razy na godzinę.

No widocznie "głupich"ludzi znam jak się wstydzą jeździć tramwajem , bo sami tak mówią.

Za 60 tyś. to o jakich pierdkach piszesz przepraszam ?

Takim wywyzszajacym tonem napisałaś tego posta, że normalnie szacun

Kto kupuje auta w ciemno? Jeszcze tak głupiego zdania nie słyszałam

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Pani_Mada

co ma znanie się do kupowania samochodu? no nie wiem... może to żeby nie kupić ukrytego bubla?

to nie zdziwienie, to ocenianie. bo oceniasz, że komuś samochód niepotrzebny bo moze się poruszać komunikacją. a skąd Ty w zasadzie możesz wiedzieć czy samochód mu niepotrzebny? życie to nie tylko jeżdżenie do pracy. a powodzenia w jechaniu komunikacją gdziekolwiek poza miasto w weekend.


cóż... nie każdego stać na kupowanie domów i samochodów bez kredytu myślę, że większość ludzi, którzy mają wybór, to wolałoby nie brać kredytu tylko sobie spokojnie wyłożyć 300 tys z kieszeni na mieszkanie.

Bo pisze o kims kogo znam ? Z pupy tego nie wzięłam.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez WhiteCherry

rozumiem, że łatwiej komuś jednorazowo wyłożyć 300 tysięcy gotówki niż co miesiąc 2 tysiące?

No widocznie sobie odlożyli i teraz będą mieć spokój. A nie martwić się kolejne naście lat.

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

No widocznie "głupich"ludzi znam jak się wstydzą jeździć tramwajem , bo sami tak mówią.

Za 60 tyś. to o jakich pierdkach piszesz przepraszam ?

Takim wywyzszajacym tonem napisałaś tego posta, że normalnie szacun

Kto kupuje auta w ciemno? Jeszcze tak głupiego zdania nie słyszałam

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------


Bo pisze o kims kogo znam ? Z pupy tego nie wzięłam.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------


No widocznie sobie odlożyli i teraz będą mieć spokój. A nie martwić się kolejne naście lat.

Faktycznie, w naszym kraju odłożenie 300 tys to dla większości żaden problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

Napisane przez invisible_01

Faktycznie, w naszym kraju odłożenie 300 tys to dla większości żaden problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ktoś w tym wątku stracił kontakt z rzeczywistością...

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

Mogę wziąć kredyt teraz i mieszkać na swoim, a mogę kupić za gotówkę za 25 lat. Faktycznie, mądrzej jest odkładać gotówkę i dodatkowo płacić kupę kasy za wynajem niż odsetki od kredytu, tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie o tym pisałam

Ma ktoś 100 tyś. i kupuje za 80 np.samochod, to chyba ekonomiczniej jak wyda swoje oszczędności niz wezmie to na kredyt, a pieniądze leżą.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ale macie porównania... Dom i samochód. 60k vs 300k gdzie samochody można spokojnie kupić do 10-20k.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

Mogę wziąć kredyt teraz i mieszkać na swoim, a mogę kupić za gotówkę za 25 lat. Faktycznie, mądrzej jest odkładać gotówkę i dodatkowo płacić kupę kasy za wynajem niż odsetki od kredytu, tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no i należy wziąć jeszcze pod uwagę, że trzeba gdzieś mieszkać i płacić za wynajem... więc nie wiem czy tak w 25 lat się uzbiera.

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[invisible_01]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;87150494]Treść usunięta[/QUOTE]No właśnie też mnie dziwią te odsetki. Jeśli ja spłacę całość zobowiązania przed czasem, to kredyt jest zamknięty i tyle, nie ma żadnych odsetek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

Faktycznie, w naszym kraju odłożenie 300 tys to dla większości żaden problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie 300?

Jeżeli ktoś miał kredyt na 25 lat , splacili już z 15 lat , to im mniej zostało

No ja miałam szczęście kupic dom jak kosztował 17 lat temu 165 tyś. Mieszkanie sprzedałam za 50 tyś., a było kupione za 25 tyś.to mało co zostało do dołożenia. Teraz faktycznie jest gorzej, bo już na to co mam to z 300 tyś.bym potrzebowała po sprzedazy mieszkania, a zarobki tak szybko nie podskoczyly.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez WhiteCherry

ktoś w tym wątku stracił kontakt z rzeczywistością...

Nie pierwszy raz...

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[groszek75]

[1=44fee507034f68ecff0b692 d635bddccdf886c4e_65540ba 289b10;87150494]Treść usunięta[/QUOTE]
No coś Ty, jak za 60 to jakis pierdek, to gdzie taka taniocha

[kasiunia788742]

Napisane przez groszek75

To mam trzymać sobie kasę, która fizycznie mam , a płacić bankowi odsetki? To dopiero opłacalne

Znam ludzi co biorę wiecznie coś na kredyt w tym samochód i w sumie jeżdżą trzecim, a jeszcze pierwszego nie splacili.

Przy niskim oprocentowaniu albo ratach 0% (nie przy autach, ale przy innych rzeczach, np. Agd) jak najbardziej jest opłacalne

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[WhiteCherry]

Napisane przez groszek75

No ,ale tak mowila mi tesciowa, powtarzam co slyszalam

Nie wiem jakie są te umowy, może wtedy te 25 la temu tak spisali

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------


No coś Ty, jak za 60 to jakis pierdek, to gdzie taka taniocha

wyśmiewasz mojego "pierdka", ale nie masz problemu z tym, że otwarcie wyrażasz dezaprobatę, że w Polsce ludzi nie stać na kupno mieszkania za gotówkę, tylko wolą brać kredyty tylko gdzie teraz kupisz mieszkanie za 100 tysięcy, halo mamy 2019 rok.

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

Jakie 300?

Jeżeli ktoś miał kredyt na 25 lat , splacili już z 15 lat , to im mniej zostało

No ja miałam szczęście kupic dom jak kosztował 17 lat temu 165 tyś. Mieszkanie sprzedałam za 50 tyś., a było kupione za 25 tyś.to mało co zostało do dołożenia. Teraz faktycznie jest gorzej, bo już na to co mam to z 300 tyś.bym potrzebowała po sprzedazy mieszkania, a zarobki tak szybko nie podskoczyly.

Nie w każdym mieście dało się kupić mieszkanie za 25 tys. Jestem z malutkiego miasteczka, a i tak jak byłam dzieckiem to małe mieszkania były po 70 tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez groszek75

Nie o tym pisałam

Ma ktoś 100 tyś. i kupuje za 80 np.samochod, to chyba ekonomiczniej jak wyda swoje oszczędności niz wezmie to na kredyt, a pieniądze leżą.

Ja wolałabym kredyt a oszczędności odłożyć na jakąś fajna lokatę. Po prostu nie chciałabym tak dużej kasy od razu tracić, czułabym się mało bezpiecznie.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez invisible_01

Nie w każdym mieście dało się kupić mieszkanie za 25 tys. Jestem z malutkiego miasteczka, a i tak jak byłam dzieckiem to małe mieszkania były po 70 tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez jestem z małego miasta i za moich nastoletnich czasów rodzice kupili mieszkanie - nie kosztowało ani 25, ani 50, ani nawet 100k. I tak, wzięli na nie kredyt, naście lat temu już.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Ja wolałabym kredyt a oszczędności odłożyć na jakąś fajna lokatę. Po prostu nie chciałabym tak dużej kasy od razu tracić, czułabym się mało bezpiecznie.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

O to chodzi. To konkretny zakup i czułabym sie bardzo niekomfortowo wydając na raz -dziesiąt tysiecy...

[44fee507034f68ecff0b692d635bddccdf886c4e_65540ba289b10]

Treść usunięta

[amillia]

Napisane przez groszek75

Nie o tym pisałam

Ma ktoś 100 tyś. i kupuje za 80 np.samochod, to chyba ekonomiczniej jak wyda swoje oszczędności niz wezmie to na kredyt, a pieniądze leżą.

Nie, lepiej oszczędności mieć na dobrej lokacie/zainwestować, a samochód wziąć w leasing/na kredyt. W zależności od rodzaju finansowania koszty i tak będą poniżej spodziewanego zwrotu z inwestycji.

Dobre samochody, od których zaczęła się dyskusja kosztują 150 tysięcy wzwyż, nikt normalny by tego nie kupił za gotówkę nawet gdyby ją miał, totalnie nieopłacalne.

[invisible_01]

Mnie bardzo dziwi, że ktoś uważa, że lepiej odkładać latami na mieszkanie niż wziąć kredyt. Może to się opłaca tylko mieszkając u rodziców, ale mnie przy kosztach wynajmu kredyt opłaca się o wiele bardziej. Bawi mnie też, jak czasem słyszę czarne wizje, że lepiej wynajmować, bo co jak straci się pracę mając kredyt. Zapewniam, że z bankiem można się dogadać (a niektóre kredyty mają opcje zamrożenia rat) łatwiej niż z właścicielem mieszkania, który raczej nie będzie czekał aż będziemy w stanie znowu płacić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez megamag

Fakt, że nie znam się za bardzo na samochodach, ale kiedy widzę w miarę nowy model droższej marki typu Leksus albo Mercedes, to zgaduję, że chociaż ze 100 tysięcy to kosztowało. A to już jest przy cenach, za jakie kupowałam mieszkanie, dodatkowy pokój.

PS No jak dziecko jest jedno, to ma swój pokój, ale w wielu takich mieszkaniach jest już dwójka, więc to raczej pokój z bratem.

PS To, że każdy ma swoje priorytety to oczywista oczywistość, ale to jest wątek zdziwieniowy.

Jeśli rodzice mają drogi samochód, a dzieci mieszkają w jednym pokoju, to ja bym odbierała prawa rodzicielskie. Bez jaj. Było nie robić, jak zamiast zapewnić byt dzieciom wolisz wypasioną furę.

I to nic złego, ja też wolę. Ale no właśnie dlatego nie robię dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli rodzice mają drogi samochód, a dzieci mieszkają w jednym pokoju, to ja bym odbierała prawa rodzicielskie. Bez jaj. Było nie robić, jak zamiast zapewnić byt dzieciom wolisz wypasioną furę.

I to nic złego, ja też wolę. Ale no właśnie dlatego nie robię dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W rodzinie mam przypadek gdzie troje dzieci gnieździ się w jednym pokoju, a rodzice mają drogi samochód, na który składały się wszystkie babcie, prababcie, teściowie i rodzice. Oficjalnie miał być do wożenia dzieci do szkoły (rzut beretem od domu) no bo kto będzie dzieciom żałował

[Limonka2738]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87150366]Za cenę, za które można kupić nowe tańsze auto, podobno lepiej jest kupić kilkuletnie lepszej klasy.
Przynajmniej takim info podzieliła się ze mną osoba pracująca ileś lat w warsztacie.[/QUOTE]Zależy czego się oczekuje.

To jest ogólnie temat rzeka tak naprawdę. Co chcesz kupić, ile masz, co możesz kupić używane, w jakim stanie, na ile się znasz, żeby ten stan ocenić, ile przy nim sam zrobisz ewentualnie, ile bierze twój mechanik itd.

Ale jednak takie prościutko z warsztatu maleństwo to jest to. Jak tak otwierasz klapę i wszystko jeszcze lśni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez WhiteCherry

ale rozumiem że nowe auta z salonu jeżdżą na wodę

Jak dobrze wybierzesz, to praktycznie tak.