Lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem?

[xxklvrvxx]

Jak myślicie, lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem? Komu z tej dwójki łatwiej żyć? Podzielcie się informacją, kim jesteście. Możecie nawet sprecyzować, czy jesteście cholerykiem, sangwinikiem, melancholikiem a może flegmatykiem? Jakie dostrzegacie zalety waszego typu osobowości, a jakie wady? Co was denerwuje w innych typach osobowości?

[nie_powiem]

Myślę, że najlepiej żyć w zgodzie ze sobą, swoim charakterem, usposobieniem, zainteresowaniami i poglądami - wtedy nieważne, czy jest się ekstrawertykiem czy introwertykiem, będzie Ci się żyło dobrze i będziesz szczęśliwy (oczywiście biorąc pod uwagę tylko ten aspekt). Jest też spora szansa na to, że wtedy będziesz otaczać się pasującymi do Ciebie ludźmi.

Uważam, że i jeden, i drugi typ osobowości ma swoje wady i zalety - to chyba tak jak ze wszystkim w sumie.
Biorąc jednak pod uwagę ogólnie przyjęte stereotypy i poglądy na temat tych dwóch, to uważam, że lepiej być ekstrawertykiem, bo jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś Cię weźmie za gbura, nudziarza/osobę znudzoną czymś/kimś, "smutasa". Niestety, ale jest wiele przykrych poglądów na temat np. introwertyków. Usposobienie przeciętnego introwertyka może przynieść mu kiepską opinię np. po rozmowie kwalifikacyjnej czy na pierwszym spotkaniu z rodzicami nowej dziewczyny/faceta

[Pani_Robot]

Napisane przez nie_powiem

Myślę, że najlepiej żyć w zgodzie ze sobą, swoim charakterem, usposobieniem, zainteresowaniami i poglądami - wtedy nieważne, czy jest się ekstrawertykiem czy introwertykiem, będzie Ci się żyło dobrze i będziesz szczęśliwy (oczywiście biorąc pod uwagę tylko ten aspekt). Jest też spora szansa na to, że wtedy będziesz otaczać się pasującymi do Ciebie ludźmi.

Uważam, że i jeden, i drugi typ osobowości ma swoje wady i zalety - to chyba tak jak ze wszystkim w sumie.
Biorąc jednak pod uwagę ogólnie przyjęte stereotypy i poglądy na temat tych dwóch, to uważam, że lepiej być ekstrawertykiem, bo jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś Cię weźmie za gbura, nudziarza/osobę znudzoną czymś/kimś, "smutasa". Niestety, ale jest wiele przykrych poglądów na temat np. introwertyków. Usposobienie przeciętnego introwertyka może przynieść mu kiepską opinię np. po rozmowie kwalifikacyjnej czy na pierwszym spotkaniu z rodzicami nowej dziewczyny/faceta

Zupełnie tak tego nie widzę. Introwersja/ekstrawersja to tylko jedna ze składowych osobowości. Możecie sobie poczytać tak ogólnie tutaj: https://www.16personalities.com/pl

[Bananalama]

Dla kogo lepiej? Pod jakim względem? W jakich warunkach?


Ja jestem introwertykiem. Wkurza mnie, gdy muszę spędzać czas wśród ludzi non stop. Na szczęście w rodzinie póki co skończyły się wesela

[Pani_Mada]

Napisane przez xxklvrvxx

Jak myślicie, lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem? Komu z tej dwójki łatwiej żyć? Podzielcie się informacją, kim jesteście. Możecie nawet sprecyzować, czy jesteście cholerykiem, sangwinikiem, melancholikiem a może flegmatykiem? Jakie dostrzegacie zalety waszego typu osobowości, a jakie wady? Co was denerwuje w innych typach osobowości?

tak pytasz jakby można było sobie wybrać jaki typ osobowości chce się mieć...
i jedno i drugie ma swoje zalety.
introwertykom teoretycznie jest łatwiej teraz, w czasie społecznej izolacji. (w teorii bo jak się nie mieszka samemu to trzeba znosić innych ludzi cały czas)
ekstrawertykom teoretycznie jest lepiej odnaleźć się w nowym towarzystwie, w nowej pracy itd
i tak sobie można do śmierci wymieniać zalety i jednego i drugiego.

żadne nie jest lepsze

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Napisane przez xxklvrvxx

Jak myślicie, lepiej być ekstrawertykiem czy introwertykiem? Komu z tej dwójki łatwiej żyć? Podzielcie się informacją, kim jesteście. Możecie nawet sprecyzować, czy jesteście cholerykiem, sangwinikiem, melancholikiem a może flegmatykiem? Jakie dostrzegacie zalety waszego typu osobowości, a jakie wady? Co was denerwuje w innych typach osobowości?

Zdecydowanie ekstrawertykiem, bo oni mają łatwiej w życiu.

Obecna rzeczywistość nagradza jak ktoś jest w stanie "się sprzedać", przedstawić siebie jako coś więcej niż to, czym faktycznie jest, z łatwością budować i utrzymywać kontakty. A to są raczej atuty ekstrawertyków.

Sama jestem z natury raczej introwertyczką, ale to się słabo sprzedaje, więc w życiu zawodowym i w pewnym stopniu społecznym staram się podkreślać zachowania ekstrawertyczne.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Pani_Mada

żadne nie jest lepsze

Oczywiście, że żadne nie jest "lepsze" pod względem etycznym, filozoficznym czy jakim tam jeszcze. Ale ekstrawertykom jest łatwiej w życiu. Nasze społeczeństwo nagradza ekstrawertyzm. Może kiedyś się to zmieni, ale pewnie nie szybko.

[Czarna2000]

Wydaje mi się, że ekstrawertykom jest trochę łatwiej. Co wcale nie znaczy, że jakakolwiek opcja jest gorsza czy lepsza.

Ja nie umiem się określić. Z jednej strony lubię ludzi, spotkania, imprezy. Z drugiej strony potrzebuje też dużo czasu sama dla siebie. Czasem lubię zwyczajnie posiedzieć w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87761175]Zdecydowanie ekstrawertykiem, bo oni mają łatwiej w życiu.

Obecna rzeczywistość nagradza jak ktoś jest w stanie "się sprzedać", przedstawić siebie jako coś więcej niż to, czym faktycznie jest, z łatwością budować i utrzymywać kontakty. A to są raczej atuty ekstrawertyków.

Sama jestem z natury raczej introwertyczką, ale to się słabo sprzedaje, więc w życiu zawodowym i w pewnym stopniu społecznym staram się podkreślać zachowania ekstrawertyczne.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------



Oczywiście, że żadne nie jest "lepsze" pod względem etycznym, filozoficznym czy jakim tam jeszcze. Ale ekstrawertykom jest łatwiej w życiu. Nasze społeczeństwo nagradza ekstrawertyzm. Może kiedyś się to zmieni, ale pewnie nie szybko.[/QUOTE]

myślę, że Twoje zdanie wynika w dużej mierze z tego, że sama siebie oceniasz jako introwertyka.
bycie ekstrawertykiem to też nie jest tęcza i jednorożce

jestem zdecydowanym introwertykiem i umiem 'się sprzedać'. jedno drugiego wcale nie wyklucza

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie wiem, kim jestem, nie mam zdania w tym temacie.

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że Twoje zdanie wynika w dużej mierze z tego, że sama siebie oceniasz jako introwertyka.
bycie ekstrawertykiem to też nie jest tęcza i jednorożce

jestem zdecydowanym introwertykiem i umiem 'się sprzedać'. jedno drugiego wcale nie wyklucza

ekstrawersja [łac. extra ‘na zewnątrz’, verto ‘obracam’], psychol. cecha osobowości wyodrębniona przez C.G. Junga, oznaczająca jej ukierunkowanie „na zewnątrz”;
skłonność do kierowania uwagi i zainteresowań na świat zewnętrzny, na otoczenie, innych ludzi; przeciwieństwo introwersji; ekstrawertyka charakteryzują m.in.: łatwość wyrażania myśli i uczuć oraz nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi, silna potrzeba działania, aktywności i uczestnictwa w życiu społecznym

Jeśli przyjmiemy tą definicję to jak najbardziej, ekstrawertykom znacznie łatwiej jest się sprzedać np. na rozmowach o pracę. Są zazwyczaj również lepsi w prezentacjach.

Oczywiście możesz to definiować jak tylko chcesz, ale wtedy dyskusja nie ma sensu.

Ja mam doświadczenie z obu "stron barykady", bo jestem w stanie skutecznie udawać ekstrawertyka. Od kiedy się tego nauczyłam moja wartość na rynku pracy wystrzeliła w górę. Wcześniej dostawałam feedback, że wydaję się bardzo introwertyczna i nie pasowałabym do teamu.

[Ava_]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87761175]Zdecydowanie ekstrawertykiem, bo oni mają łatwiej w życiu.

Obecna rzeczywistość nagradza jak ktoś jest w stanie "się sprzedać", przedstawić siebie jako coś więcej niż to, czym faktycznie jest, z łatwością budować i utrzymywać kontakty. A to są raczej atuty ekstrawertyków.[/QUOTE]


Zalezy od sytuacji tak naprawde. Obecnie ekstrawertycy maja ciężko.

Jestem ekstra i przyznaje, ze rozmowy o prace czy egzaminy ustne nigdy nie stanowiły problemu, łatwo mi się nawiązuje relacje z ludźmi i jakoś manewruje między niewygodnymi pytaniami. W najgorszym razie zagadam rozmówcę i zostawię pozytywne wrażenie.

W tej chwili dużo korzystam z insagrama, różnych programów na żywo, bo potrzebuje czuć się częścią jakieś grupy. Natomiast nie wiem czy takie owsiki w tyłku to wielka zaleta.

O wiele bardziej trafny okazał się test 16 osobowości, nie wiem czy próbowaliście?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87761311](...)

Jeśli przyjmiemy tą definicję to jak najbardziej, ekstrawertykom znacznie łatwiej jest się sprzedać np. na rozmowach o pracę. Są zazwyczaj również lepsi w prezentacjach.

Oczywiście możesz to definiować jak tylko chcesz, ale wtedy dyskusja nie ma sensu.[/QUOTE]


nie powiedziałam przecież, że nie jest łatwiej. ekstrawertykom jest łatwiej się sprzedać, ale to nie oznacza że introwertyk jest z góry skazany na to że się nigdy dobrze nie sprzeda.


z drugiej strony w wielu zawodach introwertycy są bardziej cenieni jako już stali pracownicy w potencjalnych strukturach awansowych. introwertycy uznawani są na mądrzejszych i bardziej znających się na temacie. robienie w okół siebie szumu jest korzystne w zasadzie tylko na początkowych etapach pięcia się po drabinie kariery

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87761311]

Ja mam doświadczenie z obu "stron barykady", bo jestem w stanie skutecznie udawać ekstrawertyka. Od kiedy się tego nauczyłam moja wartość na rynku pracy wystrzeliła w górę. Wcześniej dostawałam feedback, że wydaję się bardzo introwertyczna i nie pasowałabym do teamu.[/QUOTE]

no i fakt, że umiesz udawać ekstrawertyka jeszcze nie oznacza, że umiesz wczuć się w jego skórę.
nie wszystko kręci się wokół pracy i awansów.
myślę, że jeśli się określasz jako introwertyk to nie wiesz co z ludźmi może robić silna potrzeba kontaktu z innymi... a też nie wiem osobiście. ale widzę co to robi z moim przyjacielem, który jest zdecydowanym ekstrawertykiem z dość niefajnym zestawem starych już znajomych. niby chce się odciąć, ale nie umie, bo wie, że ich potrzebuje.
to też nie jest takie super.

[Monia284]

Ja jestem bliżej introwertyzmu, choć myślę, że tak całkiem też nie. Nie jestem też domatorką (chociaż oczywiście nie każdy introwertyk to domator) i tak 100 % introwertyczką raczej nie, bardziej może 70-80 % jeżeli można tak określić. Co do konkretnych typów, to chyba z każdego mam po trochu, chociaż najczęściej wychodziło mi sangwinik i w miarę się zgadza. Mam też na pewno trochę z flegmatyka, może nie że totalnie taka nie jestem, tak to nie, ale raczej w niektórych czynnościach jestem powolna i sama tak lubię, powoli i na spokojnie, no chyba, że coś jest pilne, to robię szybko.

Moim zdaniem nikt nie ma lepiej. Każdy może mieć to co lubi, ja mam małe grono znajomych, ale mi wystarcza. Chociaż od czasu do czasu lubię poznawać nowe osoby Inni inaczej. Grunt, żeby czuć się dobrze samemu ze sobą.

[nie_powiem]

Napisane przez Pani_Robot

Zupełnie tak tego nie widzę. Introwersja/ekstrawersja to tylko jedna ze składowych osobowości. Możecie sobie poczytać tak ogólnie tutaj: https://www.16personalities.com/pl

No jasne, że to tylko składowa część osobowości i myślę, że generalnie dużo osób jest gdzieś pomiędzy. Pisałam o tym, jak mogą i często postrzegają ten aspekt inni ludzie, tak po prostu - oceniając człowieka po przysłowiowej okładce i pierwszym wrażeniu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Pani_Robot

Zupełnie tak tego nie widzę. Introwersja/ekstrawersja to tylko jedna ze składowych osobowości. Możecie sobie poczytać tak ogólnie tutaj: https://www.16personalities.com/pl

O rany, zrobiłam - i powiem, że trafione w punkt.
Dyskutant to ja

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Twoim typem osobowości jest:
Dyskutant
ENTP-T

Ooo.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87762077]O rany, zrobiłam - i powiem, że trafione w punkt.
Dyskutant to ja [/QUOTE]

Szaja, piąteczka.

[Limonka2738]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87762077]O rany, zrobiłam - i powiem, że trafione w punkt.
Dyskutant to ja [/QUOTE]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ja już dawno zrobiłam i jestem Logik.



Jestem z Newtonem, Einsteinem i Pascalem, same znajome twarze.


Szajajaba, tobie bym dała Rzecznika.
Ellen, moim zdaniem trafione.
Trzepotka - Pośrednik.


Tak bym was oceniła po wpisach na forum.


Co do tematu wątku - uważam, że bycie ekstrawertykiem jest ESKTRA! (ba dum tssss).


Myślę, że w społeczeństwie bardziej doceniani się ekstrawertycy, a raczej cechy, które statystycznie częściej posiadają.


Ale ja mam prawie autystyczny poziom inteligencji interpersonalnej, więc to może nie jest wina mojego introwertyzmu, że jestem debilem.

[Monia284]

Mi wyszło pośrednik. Kiedyś też to robiłam i zawsze mi to wychodzi. No jakby nie patrzeć to uważam, że u mnie się zgadza, jestem raczej idealistką (staram się wypośrodkować, ale różnie z tym bywa), staram się widzieć w ludziach dobro (co nie oznacza, że nie widzę zła). Mi się wydaje, że po prostu staram się patrzeć na te dobre aspekty, może też dlatego raczej w większości sytuacji szukam pozytywów. No ale zależy czasami też emocje biorą górę i też potrafię się nieźle zdołować. Bywa życie.

Pośrednicy to niby też Tolkien, Alicia Keys, Julia Roberts itd.

Jednak nie mam 70-80 % introwersji, tylko 63 %. No tak jak myślałam bliżej mi do introwersji, ale coś z ekstrawertyka tez mam, nie tak, że wcale nie (no 37 % z ekstrawertyka to trochę już tez jest, a znam osoby dużo bardziej introwertyczne). Blisko mi też do ambiwertyzmu, czyli bycia tak pomiędzy. Ja moją naturę lubię, kiedyś byłam bardziej zamknięta w sobie, ale później bardziej się otworzyłam.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez Pani_Robot

Zupełnie tak tego nie widzę. Introwersja/ekstrawersja to tylko jedna ze składowych osobowości. Możecie sobie poczytać tak ogólnie tutaj: https://www.16personalities.com/pl

Wirtuoz.
5% populacji i w tym przewaga mężczyzn .

Introwertyczny 65%, realistyczny- 65%, poszukujący 63%, logiczny 60%.
To dokładnie ja w dzieciństwie, a nawet zwiększyłabym % logiki.

Teraz pozorna ekstrawersja nabyta, bo przydatna/konieczna w czasie studiów i pracy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Wyszło mi Logistyk i większość się zgadza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SekretnyWachlarz]

Mi wyszedł architekt i w 100% wszystko się zgadza.

"Na samym szczycie panuje samotność, a osoby o tym jednym z najrzadszych i najbardziej uzdolnionych strategicznie typów osobowości wiedzą o tym aż nazbyt dobrze. Architekci stanowią zaledwie dwa procent ludności. Ten typ osobowości jest szczególnie rzadki wśród kobiet, u których odsetek wynosi zaledwie 0,8% – często jest więc im trudno znaleźć osoby myślące podobnie do nich, nadążające za ich niezmordowanym intelektem i niemal szachowymi manewrami".
Już teraz wiem czemu mi tak trudno znajomych od zawsze znaleźć.

[xxklvrvxx]

Napisane przez Ava_

Zalezy od sytuacji tak naprawde. Obecnie ekstrawertycy maja ciężko.

Jestem ekstra i przyznaje, ze rozmowy o prace czy egzaminy ustne nigdy nie stanowiły problemu, łatwo mi się nawiązuje relacje z ludźmi i jakoś manewruje między niewygodnymi pytaniami. W najgorszym razie zagadam rozmówcę i zostawię pozytywne wrażenie.

W tej chwili dużo korzystam z insagrama, różnych programów na żywo, bo potrzebuje czuć się częścią jakieś grupy. Natomiast nie wiem czy takie owsiki w tyłku to wielka zaleta.

O wiele bardziej trafny okazał się test 16 osobowości, nie wiem czy próbowaliście?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie wiem, jak dla mnie ten test 16 osobowości nie jest za bardzo trafny. Jestem zdecydowanie introwertykiem. Jeśli mam się określić według typów osobowości wg Hipokratesa, to jestem w 75% melancholikiem i w 25% cholerykiem. Moje choleryczne dominują w sytuacjach, kiedy np. trzeba pracować w grupie. Jestem perfekcjonistką, dlatego też wchodzę w rolę lidera, aby wszystko poszło po mojej myśli. Też w sytuacjach nerwowych reaguję jak choleryk. A wracając do testu 16 osobowości, robiłam kilka razy i zawsze odpowiedź w ogóle nie pasowała do mnie.

[szakal165]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

mi również wyszedł obrońca

[OldWorldBlues]

Napisane przez Limonka2738

Ja już dawno zrobiłam i jestem Logik.



Jestem z Newtonem, Einsteinem i Pascalem, same znajome twarze.

Napisane przez SekretnyWachlarz

Mi wyszedł architekt i w 100% wszystko się zgadza.

"Na samym szczycie panuje samotność, a osoby o tym jednym z najrzadszych i najbardziej uzdolnionych strategicznie typów osobowości wiedzą o tym aż nazbyt dobrze. Architekci stanowią zaledwie dwa procent ludności. Ten typ osobowości jest szczególnie rzadki wśród kobiet, u których odsetek wynosi zaledwie 0,8% – często jest więc im trudno znaleźć osoby myślące podobnie do nich, nadążające za ich niezmordowanym intelektem i niemal szachowymi manewrami".
Już teraz wiem czemu mi tak trudno znajomych od zawsze znaleźć.

Czytając tamtejsze opisy osobowości, zdecydowanie nazwałbym się czymś pośrednim pomiędzy Logikiem a Architektem. Niemniej od paru lat, takie odnoszę wrażenie, mam naprawdę duży wpływ na kształtowanie swojej osobowości (na studiach udało mi się nabyć parę cech ekstrawertyka, ale ich uwypuklenie zależy przede wszystkim od towarzystwa, w którym przebywam) i właśnie przy zestawach cech wspomnianych grup chciałbym zostać i dalej pracować nad ich rozwojem, bo mi baaaardzo odpowiadają.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez xxklvrvxx

No nie wiem, jak dla mnie ten test 16 osobowości nie jest za bardzo trafny. Jestem zdecydowanie introwertykiem. Jeśli mam się określić według typów osobowości wg Hipokratesa, to jestem w 75% melancholikiem i w 25% cholerykiem. Moje choleryczne dominują w sytuacjach, kiedy np. trzeba pracować w grupie. Jestem perfekcjonistką, dlatego też wchodzę w rolę lidera, aby wszystko poszło po mojej myśli. Też w sytuacjach nerwowych reaguję jak choleryk. A wracając do testu 16 osobowości, robiłam kilka razy i zawsze odpowiedź w ogóle nie pasowała do mnie.

Zrobiłam sobie ten test (są jakieś zupełnie różne wersje, wybrałam stronę o nazwie pracownia testów)- prawie 50/50 melancholik i choleryk, połączenie mieszane komplementarne.


Test 16 osobowości (dla pewności zrobiłam powtórnie) jest wg mnie bardziej rozbudowany, choć czasami dziwaczny, np. u wirtuoza jest mowa o skłonności do prostackich zachowań, wygłupów, żartów- w ogóle nie wiem jaki to ma związek - potrzeba popisywania się? akurat do mnie zupełnie nie pasuje.

Bardzo pasuje natomiast analizowanie sytuacji i realne rozwiązywanie problemów zamiast skupianie się na przeżywaniu w kółko emocji i rozpamiętywaniu- wręcz nie znoszę histeryzowania i egzaltacji (tę akceptuję tylko w literaturze), mam potrzebę realizowania projektów, wiążących się z dużymi zmianami.

Lubię logiczne działanie i konkrety, nie byłam chłopczycą, jak sugeruje test, ale zdecydowanie lepiej od zawsze rozumiałam się i bardziej przyjaźniłam z chłopakami. Rozkminianie życiowych problemów z tzw. psiapsi jest mi zupełnie zbędne, wręcz żałuję większości sytuacji, w których bardziej się otwierałam w stosunku do innych, poza najbliższymi.

[natalcia250]

Według 16Personalities jestem Logikiem, ale w ciężko mi było odpowiedzieć na niektóre pytania. Na przykład jeśli chodzi o styl pracy - przez lata moje okresy aktywności przeplatały się z okresami nieróbstwa, czyli teoretycznie powinnam zaznaczyć, że pracuję zrywami. Ale już w okresie dorosłości zaczęłam nad sobą pracować i od wielu miesięcy codziennie robię plany i harmonogramy na kolejny dzień, których zazwyczaj skrupulatnie przestrzegam - czyli tryb zorganizowany. Czyli jakbym kilka lat temu robiła ten test, to by mi wyszedł inny typ osobowości?

Co do pytania z tytułu wątku - jako introwertyk uważam, że zdecydowanie ekstrawertycy mają w życiu łatwiej, szczególnie na rozmowach o pracę, egzaminach ustnych i tego typu rzeczach. Ja mam coś takiego, że nie potrafię w trakcie rozmowy improwizować, muszę przemyśleć w spokoju pytanie i dopiero wtedy odpowiedzieć, nie potrafiłabym "zagadać" kogoś, żeby np. zasłonić brak wiedzy na egzaminie, prędzej by mnie zatkało nawet jakbym znała odpowiedź, bo w moim mózgu załącza się error, kiedy wymaga się od niego natychmiastowych reakcji tak samo z rozmowami towarzyskimi, ekstrawertycy wyrzucają z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego, a ja zanim przemyślę co mam do powiedzenia i czy warto to mówić, to już reszta zdąży zmienić temat

[natalia_t]

To takie rozważania czy lepiej być blondynką czy brunetką, murzynką czy azjatką. Tak po prostu jest i można się farbować i udawać kogoś innego, ale wszystko i tak kiedyś wyjdzie na wierzch. I czy lepiej być tym czy tamtym to tak naprawdę zależy od sytuacji i grona osób, w którym się znajdziemy. Raz w nasze intrawertyczne grono wgryzła się ekstrawertyczka. Nie wiem jak to się stało, wytrzymałyśmy kilka miesięcy. Denerwowała nas wszystkie, proponowała ciągle rzeczy, na które nie miałyśmy ochoty, dziwiły ją rzeczy, które my robiłyśmy, szukała z nami kontaktu prawie codziennie, kilka razy w tygodniu. Znajomość w końcu wybuchła i rozpadła się z hukiem.
Ekstrawertyków jest procentowo więcej niż intra, ale też to nie jest proporcja 20:1 tylko raczej 3:2. Ekstra bardziej rzucają się w oczy przy pierwszym poznaniu, robią lepsze pierwsze wrażenie w odróżnieniu od intra, którzy zazwyczaj stanowią spokojniejsze i cichsze tło. Jednak później intra mogą śmiało uzupełniać ekstrawertyków, a w środowisku wyścigu szczurów konkurować z nimi.

[Pani_Mada]

Napisane przez natalcia250

Według 16Personalities jestem Logikiem, ale w ciężko mi było odpowiedzieć na niektóre pytania. Na przykład jeśli chodzi o styl pracy - przez lata moje okresy aktywności przeplatały się z okresami nieróbstwa, czyli teoretycznie powinnam zaznaczyć, że pracuję zrywami. Ale już w okresie dorosłości zaczęłam nad sobą pracować i od wielu miesięcy codziennie robię plany i harmonogramy na kolejny dzień, których zazwyczaj skrupulatnie przestrzegam - czyli tryb zorganizowany. Czyli jakbym kilka lat temu robiła ten test, to by mi wyszedł inny typ osobowości?

myślę, że osobowość się zmienia z wiekiem. nie wiem na ile to stoi w sprzeczności z faktycznym stanem nauki w tej dziedzinie, ale na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że na pewno typ osobowości zmienił mi się w stosunku tego co było np 10-15 lat temu.
np teraz nauczyłam się w ogóle nie przejmować zdaniem innych. kiedyś było zupełnie inaczej. tak samo jeśli chodzi o trzymanie się własnych harmonogramów itd.
wiele jednak wypracowuje się z wiekiem




wszyscy mówią, że ekstrawertykom jest łatwiej i podają za przykład pracę. a co myślicie o życiu poza pracą, życiu prywatnym, w gronie stałych już znajomych, tak na co dzień ? też ekstrawertykom jest łatwiej waszym zdaniem?

[natalia_t]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że osobowość się zmienia z wiekiem. nie wiem na ile to stoi w sprzeczności z faktycznym stanem nauki w tej dziedzinie, ale na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że na pewno typ osobowości zmienił mi się w stosunku tego co było np 10-15 lat temu.
np teraz nauczyłam się w ogóle nie przejmować zdaniem innych. kiedyś było zupełnie inaczej. tak samo jeśli chodzi o trzymanie się własnych harmonogramów itd.
wiele jednak wypracowuje się z wiekiem




wszyscy mówią, że ekstrawertykom jest łatwiej i podają za przykład pracę. a co myślicie o życiu poza pracą, życiu prywatnym, w gronie stałych już znajomych, tak na co dzień ? też ekstrawertykom jest łatwiej waszym zdaniem?

Niby osobowość kształtuje się do 25, albo nawet 30 roku życia, jednak myślę, że człowiek zmienia się z wiekiem i ok, nie należy brać pod uwagę tego co było jak się miało lat naście albo 20, ale myślę, że każdy człowiek zmienia się i jest inny, gdy ma 35 lat, i inny, gdy ma 55...


Co do ostatniego zdania - mi w rodzinie, gdzie w pewnym momencie pojawił się taki książkowy i stereotypowy ekstrawertyk było naprawdę ciężko za czasów nastoletnich i dwudziestoletnich. Teraz wszyscy dorośliśmy i jest inaczej. Zdarzają się zgrzyty, ale nie są tak dotkliwe. W gronie znajomych - wciąż niełatwo nadążyć za niektórymi ekstrawertycznymi pomysłami i aktywnościami, ciężko spotykać się tak często jak niektórzy by chcieli (a tak właściwie 2 osoby z dziesięciu). Niby rozumieją, niby szanują, ale czasami bywa przykro. W gronie bliskich znajomych, gdzie wszyscy są bardziej intra - nie ma takich problemów, współgramy ze sobą. Co do sytuacji damsko-męskich - zawsze byłam wybierana ostatnia... Jednak teraz tż jest tak samo albo nawet bardziej intra niż ja i jest ok.






A z tego testu 16 osobowości to jakieś głupoty mi wyszły. Sprawdza się tyle co horoskop. O wiele bardziej przemawia do mnie enneagram.