Czy zerwać znajomość z rodziną?

[kisiel1988]

Czesc dziewczyny,
Chcialabym zasiegnac waszej zwyklej opinii jak widzicie moja decyzje o zerwaniu kontsktu z rodzina.
Pochodze z malej wioski, obecnie mieszkam za granica od 9 lat. Od malego w domu byly wyzwiska bicie klotnie pomiedzy rodzicami, mieszkanie z chora psychicznie babcia, zmuszanie do ciezkiej pracy w polu (dziwganie 40 kg workow etc), problemow z pieniedzmi nie bylo ale byly wydawane na co nie trzeba, musialam od 9 roku zycia pracowac w polu jak to rodzice mowili 'zarobic' na swoje utrzymanie. W szkole nigdy nie mialam przyjaciol z powodu sytuacji w domu o ktorej wszyscy wiedzieli. Jedyne co mi dobrze szlo to nauka. Nawet jesli ktos przyszedl do domu to moja matka zawsze ponizala mnie przed znajomymi, moja siostre traktowala nieco lepiej bo byla 'podobna do niej' a ja do ojca. Podczas dorastania nieco sie poprawilo bo zaczeli sie krecic jacys faceci, mialam w koncu z kims wyjsc na spacer ale zawsze szybko sie konczylo bo wstydzilam sie kogokolwiek zaprosic do domu. Liceum spedzilam na nauce, zwlaszcza jezyka bo chcialam sie dostac na wymarzone studia za granica. Pisalam z ludzmi na zagranicznych portalach co umocnilo mnie w moim przekonaniu i wyjezdzie z PL. W wieku 19 lat wyjechalam za granice jako au-pair i zaczelam zyc. Pracowalam, poznalam nowych ludzi, rok pozniej rozpoczelam wymarzone studia (rodzice od poczatku mi wmawiali ze nie mam szans i zawsze bede zerem). Poznalam tez chlopaka ktory jest dzisiaj moim mezem. Obecnie jestem bardzo szczesliwa z mezem, super kontakty z rodzina meza, rodzine jakies nigdy nie mialam i super prace. Z rodzina mam sporadyczny kontakt w ciagu 9 lat bylam 4 razy w Polsce. Odkad zaczelam zarabiac, moj maz tez ma dobra prace, moja rodzina w Polsce ciagle ma pretensje do mnie i wyzywa od egoistek ze im finansowo nie pomagam. Zle nie maja, dzownie do nich moze raz na miesiac a potafie dostawac sms'y i wiadomosci od dalszej rodziny ze wstyd ze jezdze tu i tam mam to i owo, rodzina mojego meza bogata a nie dostaja ode mnie nic zero wdziecznosci (nigdy sie nic nie chwalilam, obczaili zdjecia rodziny mojego meza i ich rodziny na social media tak zgaduje ale ich pousuwalam). Na studiach w UK otrzymalam od nich w ciagu 4 lat studiow 6 razy paczke z jedzeniem. Raz podczas wizyty zostawilam im 500 funtow. Maz mi radzi zeby zerwac kontakt ja sie zastanawiam co mi radzicie? Sorka za bledy - brak polskiej klawiatury. Moze cos ze mna jest nie tak? Dzieki dziewczyny

[abiblabla]

Istnieje jakikolwiek pozytywny aspekt utrzymywania kontaktow z twoja rodzina?

[ukladlimbiczny]

Posłuchaj męża.

[Sariah]

Napisane przez kisiel1988

Czesc dziewczyny,
Chcialabym zasiegnac waszej zwyklej opinii jak widzicie moja decyzje o zerwaniu kontsktu z rodzina.
Pochodze z malej wioski, obecnie mieszkam za granica od 9 lat. Od malego w domu byly wyzwiska bicie klotnie pomiedzy rodzicami, mieszkanie z chora psychicznie babcia, zmuszanie do ciezkiej pracy w polu (dziwganie 40 kg workow etc), problemow z pieniedzmi nie bylo ale byly wydawane na co nie trzeba, musialam od 9 roku zycia pracowac w polu jak to rodzice mowili 'zarobic' na swoje utrzymanie.

Przeczytaj sobie na spokojnie co napisalas i zastanów sie czy naprawdę musisz pytać inych o to co robic.

[evonla]

Wiem, że nie jest łatwo zerwać kontakty z rodziną, nawet jeśli jest aż nadto toksyczna, dysfunkcyjna, itp, itd. Jednakże pomyśl jaki to ma wpływ na Twoje samopoczucie i na Twój cały związek. Dla świętego spokoju na Twoim miejscu zerwałabym wszelkie kontakty, albo ograniczyła je chociażby do minimum i gdyby nadal było źle, wówczas bym je zerwała całkowicie.

[Vanir410]

Dlaczego miałabyś im wysyłać jakiekolwiek pieniądze? Targali cię jako dziecko do roboty, gdy tylko już mogłaś robić. Więc za swoje utrzymanie, które należało ci się musiałaś pracować. NIE jesteś im winna chociażby grosza.
Wyzywają cię, wyzywali, stosowali przemoc psychiczną... po co komu taka rodzina. Poniewierają tobą. Robili to, gdy byłaś dzieckiem ( to już podłość o niebo gorsza!), a teraz zobaczyli, ze ci się wiedzie to jeszcze może i im coś skapie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

na twoim miejscu zmienilabym numer i zablokowala na wszystkich platformach medialnych typu facebook,instagram czy co tam jeszcze masz
jesli zmienisz adres zamieszkania to absolutnie nie podawaj
patrzac co wyrabiaja do tej pory mozesz sie spodziewac ze podadza cie o alimenty na starosc
wspolczuje

[skara]

Zależy czego chcesz i jak silna się czujesz. Jeśli panujesz nas sytuacją to nie widzę powodu by zrywać kontakty. Jeśli jednak mocno to wszystko przeżywasz i się stresujesz to zmienia postać rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frozen_Rose]

Jaki jest sens utrzymywać kontakt z kimś, tylko z powodu pokrewieństwa? Co z tego, że łączą was więzy krwi?

Traktowali cię jak śmiecia, więc ciężko jest ich nazwać rodziną. Mogą pocałować cię teraz w tyłek, nie masz obowiązku rozmawiania z nimi i wysyłania im pieniędzy. Mąż dobrze radzi, zerwać kontakt jak najprędzej.

[Mijanou]

Myslę, że zerwanie stosunków z rodziną to ostateczność, bo z Twojego wpisu z jednej strony bije ogromny, zadawniony (słuszny, moim zdaniem) żal a z drugiej jednak chęć podtrzymania jakiegoś kontaktu.

Doskonale Cię rozumiem. Nie mam Twoich złych doświadczeń z przeszłości związanych z rodziną najbliższą i z rodzicami, ale także (odkąd siedzę w UK i mam męża Anglika) z ukrycia wyszła jakaś dalsza rodzina ze strony Taty (większość z nich widziałam kilka razy w życiu), diabli wiedzą skąd mająca mój numer, z jakimiś żądaniami znalezienia komuś pracy i udzielenia dachu nad głową, względnie z prośbami pożyczek fnansowych. Nie rozumieją, że oszczędności męża i moje władowaliśmy w nowy dom, że sami staramy się ograniczać chciejstwa, bo ten dom wewnątrz wymaga ogromu pracy i pieniedzy. Nie rozumieją takze, ze jako młode (stażem) małżeństwo naprawdę nie chcemy mieszkać z córką szwagierki wujka, którego takze znam dość pobieżnie mimo pokrewienstwa. I że nie jesteśmy agencją pośrednictwa pracy. W Irlandii mieszka jakaś dalsza rodzina mamy. Jakoś nigdy nie wpadłam na pomysł, by do nich dzwonić w sprawie zakwaterowania i pracy, tudzież pomocy finansowej.

Także wiesz- zerwać kontakt zawsze zdążysz. Najpierw jednak spróbuj kategorycznie zapowiedzieć, że nie jesteś zobowiązana do żadnych darowizn a jeśli coś dajesz, to z dobrej woli i własnej chęci. Jeśli to nie pomoże, wtedy dla własnego spokoju ten kontakt mocno ogranicz.

[evonla]

Napisane przez Frozen_Rose

Jaki jest sens utrzymywać kontakt z kimś, tylko z powodu pokrewieństwa? Co z tego, że łączą was więzy krwi?

Traktowali cię jak śmiecia, więc ciężko jest ich nazwać rodziną. Mogą pocałować cię teraz w tyłek, nie masz obowiązku rozmawiania z nimi i wysyłania im pieniędzy. Mąż dobrze radzi, zerwać kontakt jak najprędzej.

Niestety, ale z doświadczenia bliskiej mi osoby wiem, że taka osoba jest gdzieś pomiędzy. Pomimo tego, iż doskonale zdaje sobie sprawę z toksyczności danej relacji, nie chce do końca tego ucinać, bo w głębi serca, w głębi swoich zasad moralnych to nadal jest rodzina, nawet jeśli byłaby najgorsza, to takie zerwanie kontaktu jest już dla niej konieczną ostatecznością. W głębi serca pojawia się choć drobna nadzieja na lepszy kontakt.. Przykre to jest bardzo, ale osoby trzecie pomimo ogromnej ilości argumentów, faktów, itp i tak nie mają wpływu na decyzję osoby, której ten problem właśnie dotyczy. Jeśli Autorka jednak zdecyduje się zerwać kontakt z tymi ludźmi, będzie jej ciężko i musi dać sobie czas by przejść przez ''żałobę'' i pogodzić się, że zrobiła to dla dobra własnej rodziny.

[Nightmare666]

Napisane przez kisiel1988

Czesc dziewczyny,
Chcialabym zasiegnac waszej zwyklej opinii jak widzicie moja decyzje o zerwaniu kontsktu z rodzina.
Pochodze z malej wioski, obecnie mieszkam za granica od 9 lat. Od malego w domu byly wyzwiska bicie klotnie pomiedzy rodzicami, mieszkanie z chora psychicznie babcia, zmuszanie do ciezkiej pracy w polu (dziwganie 40 kg workow etc), problemow z pieniedzmi nie bylo ale byly wydawane na co nie trzeba, musialam od 9 roku zycia pracowac w polu jak to rodzice mowili 'zarobic' na swoje utrzymanie. W szkole nigdy nie mialam przyjaciol z powodu sytuacji w domu o ktorej wszyscy wiedzieli. Jedyne co mi dobrze szlo to nauka. Nawet jesli ktos przyszedl do domu to moja matka zawsze ponizala mnie przed znajomymi, moja siostre traktowala nieco lepiej bo byla 'podobna do niej' a ja do ojca. Podczas dorastania nieco sie poprawilo bo zaczeli sie krecic jacys faceci, mialam w koncu z kims wyjsc na spacer ale zawsze szybko sie konczylo bo wstydzilam sie kogokolwiek zaprosic do domu. Liceum spedzilam na nauce, zwlaszcza jezyka bo chcialam sie dostac na wymarzone studia za granica. Pisalam z ludzmi na zagranicznych portalach co umocnilo mnie w moim przekonaniu i wyjezdzie z PL. W wieku 19 lat wyjechalam za granice jako au-pair i zaczelam zyc. Pracowalam, poznalam nowych ludzi, rok pozniej rozpoczelam wymarzone studia (rodzice od poczatku mi wmawiali ze nie mam szans i zawsze bede zerem). Poznalam tez chlopaka ktory jest dzisiaj moim mezem. Obecnie jestem bardzo szczesliwa z mezem, super kontakty z rodzina meza, rodzine jakies nigdy nie mialam i super prace. Z rodzina mam sporadyczny kontakt w ciagu 9 lat bylam 4 razy w Polsce. Odkad zaczelam zarabiac, moj maz tez ma dobra prace, moja rodzina w Polsce ciagle ma pretensje do mnie i wyzywa od egoistek ze im finansowo nie pomagam. Zle nie maja, dzownie do nich moze raz na miesiac a potafie dostawac sms'y i wiadomosci od dalszej rodziny ze wstyd ze jezdze tu i tam mam to i owo, rodzina mojego meza bogata a nie dostaja ode mnie nic zero wdziecznosci (nigdy sie nic nie chwalilam, obczaili zdjecia rodziny mojego meza i ich rodziny na social media tak zgaduje ale ich pousuwalam). Na studiach w UK otrzymalam od nich w ciagu 4 lat studiow 6 razy paczke z jedzeniem. Raz podczas wizyty zostawilam im 500 funtow. Maz mi radzi zeby zerwac kontakt ja sie zastanawiam co mi radzicie? Sorka za bledy - brak polskiej klawiatury. Moze cos ze mna jest nie tak? Dzieki dziewczyny

Zerwałabym bez skrupułów kontakty. Znalazłaś w życiu to, czego zawsze szukałaś, nic nie jesteś winna rodzinie.
I teksty, szantaż emocjonalny, o wdzięczności- za co masz być wdzięczna? Za bycie ich dzieckiem, którego być może nie chcieli?
Dlaczego dziecko zawsze ma być wdzięczne za życie z złych warunkach? Ta wdzięczność jest ostatnio nagminnie używana jako argument.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez Frozen_Rose

Jaki jest sens utrzymywać kontakt z kimś, tylko z powodu pokrewieństwa? Co z tego, że łączą was więzy krwi?

Traktowali cię jak śmiecia, więc ciężko jest ich nazwać rodziną. Mogą pocałować cię teraz w tyłek, nie masz obowiązku rozmawiania z nimi i wysyłania im pieniędzy. Mąż dobrze radzi, zerwać kontakt jak najprędzej.

Dokładnie tak. Bo ile razy ktoś obcy, niespokrewniony okazał więcej życzliwości i pomocy, niż więzy krwi?

[Rena]

Ale to rodzice maja zadania czy inni krewni? Rozmawiasz przez telefon raczej z matka czy raczej z ojcem ? Oni byli na Twoim slubie ?

[trzyplusy]

Bardzo mi przykro ze masz taka rodzine. Nie jestes nic im dluzna. Do wszystkiego doszlas sama. Zyjecie z mazem za granica, wszystko ogarniacie sami. Brawo. Z rodzina albo zerwij kontakt albo utrzymuj taki kontakt jaki ci odpowiada jezeli masz potrzebe.

[Frozen_Rose]

Napisane przez evonla

Niestety, ale z doświadczenia bliskiej mi osoby wiem, że taka osoba jest gdzieś pomiędzy. Pomimo tego, iż doskonale zdaje sobie sprawę z toksyczności danej relacji, nie chce do końca tego ucinać, bo w głębi serca, w głębi swoich zasad moralnych to nadal jest rodzina, nawet jeśli byłaby najgorsza, to takie zerwanie kontaktu jest już dla niej konieczną ostatecznością. W głębi serca pojawia się choć drobna nadzieja na lepszy kontakt.. Przykre to jest bardzo, ale osoby trzecie pomimo ogromnej ilości argumentów, faktów, itp i tak nie mają wpływu na decyzję osoby, której ten problem właśnie dotyczy. Jeśli Autorka jednak zdecyduje się zerwać kontakt z tymi ludźmi, będzie jej ciężko i musi dać sobie czas by przejść przez ''żałobę'' i pogodzić się, że zrobiła to dla dobra własnej rodziny.

Tak, wiele jest takich przypadków. Zasady moralne nieumożliwiające odejście od rodziny, mogą być tworzone nieświadomie przez to, że od dzieciństwa wpajano jej "bo to rodzina" itp. Nie zliczę ile razy mi powtarzano "jest jaki jest, ale to rodzina", tylko pewnego dnia dotarło do mnie jaka to jest głupota, zaczęłam słuchać jednym i wypuszczać drugim uchem. Ale ja to ja, a nie każdy potrafi uwolnić się od toksycznej rodzinki.

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88151835]na twoim miejscu zmienilabym numer i zablokowala na wszystkich platformach medialnych typu facebook,instagram czy co tam jeszcze masz
jesli zmienisz adres zamieszkania to absolutnie nie podawaj
patrzac co wyrabiaja do tej pory mozesz sie spodziewac ze podadza cie o alimenty na starosc
wspolczuje[/QUOTE]

Jak wyżej. Serio zatrzeć za sobą ślady.

Podglądają media społecznościowe rodziny Twojego męża? Mają ich w znajomych? Informacje są udostępniane w statusie "publiczny"? Zainteresuj się tym aspektem i ich poproś również o pousuwanie tych osób lub dodawanie pewnych treści w statusie "tylko dla znajomych".

[Rena]

Napisane przez kisiel1988

Maz mi radzi zeby zerwac kontakt ja sie zastanawiam co mi radzicie? Sorka za bledy - brak polskiej klawiatury. Moze cos ze mna jest nie tak? Dzieki dziewczyny

A mi sie nie do konca podoba, ze maz naciska na zerwanie kontaktu z Twoja rodzina. To powinna byc Twoja decyzja. Do tego przestawianie jego krewnych az tak jaskrawie pozytywnie, kontra Twoi potwory tez jest lekko podejrzane. W praktyce az tak czarno-bialo sie nie zdarza. I pewnie obie strony maja swoje wady i zalety.

Moim zdaniem powinnas przestac wsadzac wszystkich do jednego worka "rodzina" i troche sobie poselekcjonowac, kto jest jaki.

[DarkChocolate666]

Posluchaj meza i zerwij z nimi kontakt. Zaczniesz dawac pieniadze, to beda chcieli wiecej i zawsze bedziesz ta zla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Ale to rodzice autorki prosza o kase, czy dalsi krewni sie wymadrzaja, ze ona ma im dawac. Bo to nie to samo, a w pierwszym poscie nie jest to doprecyzowane.