Makijaż permanentny - reklamacja

[Andziusia]

Cześć!
Czy któraś z Was składała reklamację na wykonany makijaż permanentny? Jak zakończyła się sprawa?
Pozdrawiam,

[Arachneia]

Ja właśnie próbowałam złożyć, pani postanowiła uznać że wszystko jest ok (jak nawet mój prawnik, nieobeznany z makijażem itd widzi, że wygląda to jak kreska namalowana przez 2latka) i tyle.

Generalnie chyba warto umowić się na konsultacje z osobą która wykonywała zabieg i zobaczyć co powie nt korekty itd. Porozmawiać, ale też nie dać się naciągać, a właśnie reklamować.

U mnie się nie udało i dla osob, które mają podobne problemy zamieszczam informacje które ja zdobyłam.

Szykuję oficjalne wezwanie do zapłaty (makijaż jest do usuwania), na które zapewne osoba odpowie negatywnie (na razie wysłałam list, z prośbą o rozwiązanie polubowne itd wyparła się wszystkiego plus gaslighting ws mojego zdrowia psychicznego, które uległo pogorszeniu w zw z tym jak makijaż zniszczył mój wygląd i jak reagują na to ludzie).

Powiem, co wiem od Agnieszki Zapały (warto umówić się do niej na konsultację, bardzo dobrze zna się na rzeczy, również na sprawach sądowych zw. z w/w sprawami).

1) próbować rozwiązać sprawę polubownie, wysłać list/zadzwonić/skonsultować się, opisać problem i poprosić o poprawki albo usuwanie jeśli w salonie jest taka opcja.

2) Dalej już jest trudniej - Należy sporządzić wezwanie do zapłaty lub pismo od prawnika ws. Określić czas na odpowiedź.
Kwota wezwania = kwota wykonania pierwotnego + kwota potrzebna do usunięcia. Zaznaczyć, że roszczenie może się zmienić, jeśli np określimy kwotę na 2 zabiegi laserem a będzie trzeba 3 plus remover etc.
Oczywiście wszystko wysyłamy za potwierdzeniem odbioru (żółty blankiet na poczcie)

4) Jeśli odpowiedź jest negatywna lub jej brak w określonym terminie (zwykle 14 dni roboczych) to zaczyna się już gra na czas & potrzebny jest wkład własny.

Dobrze jest udać się do osoby z uprawnieniami do reprezentowania w sądzie na konsultację i sporządzenie zdjęć przed usuwaniem. Potem należy zebrać dowody (paragony, wyciągi z konta dot wizyty, ew. opieki psychologicznej, z każdej sesji lasera etc), złożyć wniosek do sądu i niestety... czekać.

W międzyczasie z tego co na razie wiem zaczynamy usuwanie i zatrzymujemy paragony tudzież wyciągi, robimy dokumentację (jeszcze nie wiem, ale możliwe ze między sesjami trzeba do tego przysięgłego latać).

Mogę uzupełniać ten wpis w miarę jak będę zdobywać informacje, bo u mnie najpewniej pójdzie to do sądu.