SLS - jak to w końcu jest?? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Biochemia kosmetyczna

Notka

Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-02-15, 13:51   #1
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Exclamation

SLS - jak to w końcu jest??


Witam,
Chciałabym poruszyć słynną (jak dla mnie...) kwestię szkodliwych substancji w kosmetykach. Chodzi mi konkretnie o SLS... Po pierwsze: czy rozwiniecie tego skrótu to Sodium Lauryl Sulfate bądź też Sodium Lauterh Sulfate (forma alkoholowa)?? Jeśli tak to oto jakie rzeczy przeczytałam o pierwszej z tych substancji: " Ostry środek czyszczący spotykany w produktach do mycia aut. Wśród naukowców Sodium-Lauryl-Sulfat jest uważany za środek wywołujący alergie skóry. Jest bardzo szybko wchłaniany przez oczy , mózg , serce , watrąbę i tam odkładany co prowadzi do długotrwałych strat. Ogólnie Sodium-lauryl-sulfat może przedłużać procesy leczenia . U osób dorosłych może wywołać kataraktę , u dzieci - zaburzenia w rozwoju oka". Pewnie bo baaardzo dlugim czasie stosowania kosmetyku z CZYMŚ TAKIM, bo np. paru latach moze coś się zacząć dziać, tak? Czy to jakiej bujdy czytałam? Co lepsze, ta substancja jest w moim szamponie do włosów... Poza tym: mam teraz praktyki w aptece, dziś czytałam składy szamponów i w prawie każdym szamponie leczniczym (np.przeciwłupieżowym) był ten składnik a produkowały je fimry farmaceutyczne i inne kosmetyczne prod. kosmetyki naturalne...
Wiec czy ktoś mi może wyjaśnić O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI??!! Ta substancja jest w końcu szkodliwa czy nie??
Prosiłabym o wypowiedzenie się osób które WIEDZĄ coś na ten temat, tylko nie ze stron interentowych, bo to i ja wiem...
pozdrawiam
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 14:12   #2
Kajol
Zadomowienie
 
Avatar Kajol
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Ja na pewno wiem, że ten środek mocno wysusz skórę, sciąga, pozbawia ją naturalnej warstwy ochronnej. Należy po prostu do silnych detergentów, niesłuzących naszej skórze, ale jest chętnie używany przez producentów bo się fajnie pieni, a niestety większoś konsumentów rozumuje w sposób: dużo piany=większa czystość
W szamponach działa to najczęściej tak, że swędzi skóra głowy- ja tak mam.
To, co wiem wynisłam głównie z forum Biochemia Urody, ale też z książki Pauli Begoun "Biblia urody" (skoro nie interesuje cię internet).
Kajol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 14:16   #3
Kajol
Zadomowienie
 
Avatar Kajol
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Ale o tej szkodliwości na zdrowie dowiaduję się dopiero od ciebie .
Dzięki za te informacje, chociaż ja i tak unikam SLS i nie kupuję produktów z tym srodkiem, bo skóra mnie potem właśnie szczypie i swędzi .

A czy zauważyłaś, że po użyciu płynów do kąpieli (jeśli uzywasz) nie trzeba myć wanny? To również daje do myślenia
Kajol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 14:20   #4
kasia5558
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Ja sie zalamalam po kupieniu slynnej Dermeny gdzie SLS jest bodajze na 2 miejscu. Znacie jakis dobry szampon bez tego sklanika?
kasia5558 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 14:53   #5
Kajol
Zadomowienie
 
Avatar Kajol
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Fitomed (SLS na końcu składu) i Nivea Baby, Mustela- też chyba jakaś seria dla dzieci. A z tą dermeną to się tak nie załamuj: mimo iż ma mnóstwo wad, to za to jedną przeogromną zaletę- naprawdę hamuje wypadanie włosów (sama używałam i jestem zachwycona)
Kajol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 15:11   #6
Estella
Zakorzenienie
 
Avatar Estella
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 8 314
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Jak uzyjesz wyszukiwarki to wiecej sie dowiesz o kosmetykach bez SLS.
SLS jest skladnikiem, dzieki ktoremu pienia sie szampony, zele etc, niestety jednoczesnie wysusza skore.
Ja uzywam szamponow dla dzieci-nie maja SLS lub maja go pod koniec listy; rowniez szampony Fitomedu sa bardzo delikatne.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]

Każde przeżyte życie po części składa się z tego, czego nie zrobiło się albo nie powiedziało w jedynym właściwym momencie.
Siegfried Obermeier
Estella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 17:17   #7
Justy
Zakorzenienie
 
Avatar Justy
 
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

czyżby znów rewelacje ze strony łuskiewnika-różańskiego?
SLS to detergent. bardzo popularny; ciężko znaleść kosmetyki nie zawierajace go; również te dzieciece z atestami. w nadmiarze wysusza skórę, może ją drażnić, powodować uczulenia. co do kumulacji w organiźmie- nikt go przecież nie pije, a ze skóry jest szybko spłukiwany wraz z resztą szamponu czy żelu pod prysznic, więc nie ma szansy na uszkodzenie wątroby, seca czy mózgu. przypuszczalnie zapewne szkodził królikom które w doświadczeniach były męczone (np. pojone) tą substancją, ale to jeszcze nie powód do paniki, lecz do współczucia zwierzętom labolatoryjnym.

z bardziej chemicznego punktu widzenia: jest to syntetyczny detergent anionowy (konkretnie sól monoestru kwasu siarkowego z alkoholem tłuszczowym), pochodzący często z surowców naturalnych (co zresztą o niczym szczególnym nie świadczy). detergenty alkilosiarczanowe zachowują aktywność powierzchniową zarówno w środkowisku kwaśnym, jak i zasadowym, skutecznie myją, doskonale się pienią, również w twardej wodzie. mogą być stosowane nie tylko do mycia; również jako emulgatory w kosmetykach typu w/o (woda w oleju)

osobiście wolę kosmetyki z małą ilością lub nie zawierające wcale detergentów z tej grupy.

i jeszcze na koniec ze strony Pauli Begoun:
http://www.paulaschoice.com/learn/di...PE=SEARCH&ID=S
"sodium lauryl sulfate. There has been a great deal of misinformation about sodium lauryl sulfate (SLS) being circulated on the Internet. Used primarily as a detergent cleansing agent SLS can be derived from coconut. Although it is a potent skin irritant it is not toxic or dangerous for skin. In concentrations of 2% to 5%, SLS can cause allergic or sensitizing reactions in lots of people. It is used as a standard in scientific studies to establish irritatancy or sensitizing properties of other ingredients (Sources: European Journal of Dermatology, September-October 2001, pages 416–419; American Journal of Contact Dermatitis, March 2001, pages 28–32; and Skin Pharmacology and Applied Skin Physiology, September-October 2000, pages 246–257). Being a skin irritant, however, is not the same as a link to cancer, which is what erroneous warnings on the Internet are falsely claiming about this ingredient!
According to Health Canada, in a press release of February 12, 1999 (www.hc-sc.gc.ca/), “A letter has been circulating the Internet which claims that there is a link between cancer and sodium laureth (or lauryl) sulfate (SLS), an ingredient used in [cosmetics]. Health Canada has looked into the matter and has found no scientific evidence to suggest that SLS causes cancer. It has a history of safe use in Canada. Upon further investigation, it was discovered that this e-mail warning is a hoax. The letter is signed by a person at the University of Pennsylvania Health System and includes a phone number. Health Canada contacted the University of Pennsylvania Health System and found that it is not the author of the sodium laureth sulfate warning and does not endorse any link between SLS and cancer. Health Canada considers SLS safe for use in cosmetics. Therefore, you can continue to use cosmetics containing SLS without worry.” Further, according to the American Cancer Society’s Web site (www.cancer.org), “Contrary to popular rumors on the Internet, Sodium Lauryl Sulfate (SLS) and Sodium Laureth Sulfate (SLES) do not cause cancer. E-mails have been flying through cyberspace claiming SLS [and SLES] causes cancer … and is proven to cause cancer.... [Yet] A search of recognized medical journals yielded no published articles relating this substance to cancer in humans.”

http://www.paulaschoice.com/learn/ar...FER=SKIN&ID=50

"Are sodium lauryl sulfate (SLS) and sodium laureth sulfate (SLES) serious problems in cosmetics? I have received more e-mails and letters than I care to count about this concern. I believe that this entire mania was generated by several Neways Web sites, and has been carried over as if it were fact into other so-called "all natural" cosmetics lines.

It seems that most of this issue is based on the incorrect reporting about a study at the Medical College of Georgia. As a reminder, here is what is being quoted: "A study from the Medical College of Georgia indicates that SLS is a systemic, and can penetrate and be retained in the eye, brain, heart, liver, etc., with potentially harmful long-term effects. It could retard healing and cause cataracts in adults, and can keep children's eyes from developing properly." This is supposedly quoted from a report given to the Research to Prevent Blindness conference. While the report on animal models extrapolates concerns about the use SLS, it draws no hard conclusions stating that the amount of SLS used was 10% greater then that used in shampoos and done on animals not people. The doctor who conducted the study and delivered the final report is Dr. Keith Green, Regents Professor of Ophthalmology at the Medical College of Georgia, who received his doctorate of science from St. Andrews University in Scotland. I had an opportunity to talk with Dr. Green who stated that he was completely embarrassed by all this. He told me in a telephone interview back in 1997 that his "work was completely misquoted. There is no part of my study that indicated any [eye] development or cataract problems from SLS or SLES and the body does not retain those ingredients at all. We did not even look at the issue of children, so that conclusion is completely false because it never existed. The Neways people took my research completely out of context and probably never read the study at all." He continued in a perturbed voice, saying, "The statement like ‘SLS is a systemic' has no meaning. No ingredient can be a systemic unless you drink the stuff and that's not what we did with it. Another incredible comment was that my study was ‘clinical,' meaning I tested the substance on people, [but] these were strictly animal tests. Furthermore, the eyes showed no irritation with the 10-dilution substance used! If anything, the animal studies indicated no risk of irritation whatsoever!" That lack of outcome is in fact why, as of 1987, Green no longer pursued this research. When I asked if anyone has done any follow-up studies looking at SLS and SLES in this regard, Dr. Green said, "No one has done this because the findings were so insignificant."

Resulting mass emails continued for some time, carrying on the SLS and SLES myth with a slightly different bent. Yet, according to Health Canada, in a press release, February 12, 1999 (http://www.hc-sc.gc.ca/), "A letter has been circulating the Internet which claims that there is a link between cancer and sodium laureth (or lauryl) sulphate (SLS), an ingredient used in [cosmetics]. Health Canada has looked into the matter and has found no scientific evidence to suggest that SLS causes cancer. It has a history of safe use in Canada. Upon further investigation, it was discovered that this email warning is a hoax. The letter is signed by a person at the University of Pennsylvania Health System and includes a phone number. Health Canada contacted the University of Pennsylvania Health System and found that it is not the author of the sodium laureth sulphate warning and does not endorse any link between SLS and cancer. Health Canada considers SLS safe for use in cosmetics. Therefore, you can continue to use cosmetics containing SLS without worry."

Further, according to the American Cancer Society's Web site, "Contrary to popular rumors on the Internet, Sodium Lauryl Sulfate (SLS) and Sodium Laureth Sulfate (SLES) do not cause cancer. Emails have been flying through cyberspace claiming SLS [and SLES] causes cancer … and is proven to cause cancer. ... [Yet] A search of recognized medical journals yielded no published articles relating this substance to cancer in humans."

That's not to say that sodium lauryl sulfate isn't a potent skin irritant, because it is, and it's considered a standing comparison substance for measuring skin irritancy of other ingredients. In scientific studies when they want to establish whether or not an ingredient is problematic for skin, they compare its effect to the results of SLS. In amounts of 2% to 5% it can cause irritating or sensitizing reactions in lots of people (Sources: European Journal of Dermatology, September-October 2001, pages 416-419; American Journal of Contact Dermatitis, March 2001, pages 28–32). But irritancy is not the same as the other dire, erroneous warnings floating around the Web about this ingredient! "

Edytowane przez Justy
Czas edycji: 2006-02-15 o 17:47
Justy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-02-15, 21:06   #8
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Nie Justa, to nie ze strony jakiegos Luskiewnika-Rozanskiego...i dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 21:13   #9
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
GG do Ag_nes
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Maripossa na uczelni zapytaj ja cos mialam na ten temat w notatkach z technologi form kosmetycznych ale sie nie uczylam. Szkoda ze mi sie przedmiot skonczyl bo bym poszla i wypytala.
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 21:14   #10
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Kasia5558 tez sie dzis ZDZIWILAM jak zobaczylam ten skladnik na Dermenie ale coz, skozystam z waszych rad i zakupie jakis lagodny szampon

Aha...rzeczywiscie, skora glowy mnie swedzi najczesciej zaraz po umyciu...poza tym: wtedy tez wypada mi najwiecej wlosow
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-15, 21:22   #11
Maripossa
Zakorzenienie
 
Avatar Maripossa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Cytat:
Napisane przez Ag_nes
Maripossa na uczelni zapytaj ja cos mialam na ten temat w notatkach z technologi form kosmetycznych ale sie nie uczylam. Szkoda ze mi sie przedmiot skonczyl bo bym poszla i wypytala.
No nie wybieram sie tam poki co jeszcze od poniedzialku zaczynam znow, hehe jak bede to miala (ten przedmiot) na 2 roku, to juz bede miala JAKIES podstawy, haha
Maripossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-29, 20:45   #12
Askaa92
Przyczajenie
 
Avatar Askaa92
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2
Dot.: SLS - jak to w końcu jest??

Mam pytanko: Wyczytalam ostatnio na tym forum ze skladnik SLS jest w kosmetykach La Roche - Posay do cery tłustej i mieszanej. A mam zamiar zacząć ich używać. Słyszałam bardzo dobre opinie na ich temat. Jak to w końcu jest?
Askaa92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:40.