Wyjście do kina - randka czy nie randka?

[ewelinaaa26]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87103793]Gdyby koniecznie chciał za Ciebie zapłacić to by zapłacił, pomimo, że powiedziałaś, że zapłacisz za siebie sama. Choć to naprawdę nie jest chyba najważniejsze?

No nic, zobacz jak na kolejnym spotkaniu będzie się zachowywał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Nie no jasne, że to nie jest najważniejsze. Po prostu patrzyłam bardziej na zachowanie/gest .

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87103778]Większość się pewnie domyśli, ale nie można zakładać że u każdego zaproszenie płci przeciwnej = randka.[/QUOTE]




no racja

[Ellen_Ripley]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87103740]Gorzej jak on miło nie wspomina i uzna, że dla niej to był coś niesamowitego a była nuda
(...)
Nie, nie czekaj na po weekendzie. Możesz się umówić teraz na przyszły tydzień.[/QUOTE]

No to wtedy odmówi. Ona wspomina miło - ma prawo do swoich odczuć. Ja bym nawiązała do tego, że skoro ostatnio było mi miło (w podtekście: mam nadzieję, że facetowi również), to chętnie się spotkam ponownie. To wskazuje na źródło motywacji.

Autorko, Galakty ma rację - atakuj temat już dzisiaj, zgadacie się po weekendzie. Jeżeli powie, że odezwie się po weekendzie w sprawie dnia, szczegółów (a się nie odezwie), to automatycznie będziesz miała odpowiedź. A jeżeli się odezwie, to się spotkacie i wtedy się przekonasz, czy coś jest, czy nie ma nic.

[ewelinaaa26]

Napisane przez Ellen_Ripley

No to wtedy odmówi. Ona wspomina miło - ma prawo do swoich odczuć. Ja bym nawiązała do tego, że skoro ostatnio było mi miło (w podtekście: mam nadzieję, że facetowi również), to chętnie się spotkam ponownie. To wskazuje na źródło motywacji.

Autorko, Galakty ma rację - atakuj temat już dzisiaj, zgadacie się po weekendzie. Jeżeli powie, że odezwie się po weekendzie w sprawie dnia, szczegółów (a się nie odezwie), to automatycznie będziesz miała odpowiedź. A jeżeli się odezwie, to się spotkacie i wtedy się przekonasz, czy coś jest, czy nie ma nic.

Chciałam przełożyć to na po weekendzie, bo nie chce nie wiem , by stwierdził, ze jestem nachalna albo czy zbyt szybko nie atakuję bądź coś w tym rodzaju

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez ewelinaaa26

Nie no jasne, że to nie jest najważniejsze. Po prostu patrzyłam bardziej na zachowanie/gest .

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------






no racja

Zresztą w sumie to Ty zaproponowała to wyjście, więc w sumie nie wiem dlaczego miałby za Ciebie płacić, no ale ok to nie istotne.

Zaproś to na kolejne spotkanie i dawaj bardziej jasne sygnały, że jesteś zainteresowana nim jako kimś więcej niż kolega. Powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez ewelinaaa26

Chciałam przełożyć to na po weekendzie, bo nie chce nie wiem , by stwierdził, ze jestem nachalna albo czy zbyt szybko nie atakuję bądź coś w tym rodzaju

Im szybciej tym lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Na nachalną wyjdziesz jak zaprosisz tego samego dnia albo od razu następnego z rana, a nie po kilku dniach.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ewelinaaa26

Chciałam przełożyć to na po weekendzie, bo nie chce nie wiem , by stwierdził, ze jestem nachalna albo czy zbyt szybko nie atakuję bądź coś w tym rodzaju

Nic nie tracisz. Ja na moje, to on na 98% nie jest zainteresowany, ale zostawiam ten margines błędu. Więc co Ci zależy? Zaproponuj przed weekendem spotkanie, a i tak się zgadacie po weekendzie. Dasz mu też trochę czasu na przemyślenie, może coś go natchnie, albo wstąpi w niego Duch Święty. Tak serio: zaproponować spotkanie ostatni raz, teraz, nie czaić się z tym przez weekend. Po samej reakcji będziesz już coś tam wiedziała. Tylko powiedz konkretnie - kawa we dwoje w miłym, przytulnym miejscu. To już nawet ciężkawy przypadek raczej zrozumie.

[Limonka2738]

Zaraz.

Czyli dziewczyna zaprasza faceta do kina i skoro nie zapłacił za nie to jest rozkminianie, czy to randka?

Przecież w tych kategoriach, to ona powinna zapłacić, żeby on wiedział, że to randka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelinaaa26]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nic nie tracisz. Ja na moje, to on na 98% nie jest zainteresowany, ale zostawiam ten margines błędu. Więc co Ci zależy? Zaproponuj przed weekendem spotkanie, a i tak się zgadacie po weekendzie. Dasz mu też trochę czasu na przemyślenie, może coś go natchnie, albo wstąpi w niego Duch Święty. Tak serio: zaproponować spotkanie ostatni raz, teraz, nie czaić się z tym przez weekend. Po samej reakcji będziesz już coś tam wiedziała. Tylko powiedz konkretnie - kawa we dwoje w miłym, przytulnym miejscu. To już nawet ciężkawy przypadek raczej zrozumie.

Pewnie masz rację i to jednak nie błąd

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez Limonka2738

Zaraz.

Czyli dziewczyna zaprasza faceta do kina i skoro nie zapłacił za nie to jest rozkminianie, czy to randka?

Przecież w tych kategoriach, to ona powinna zapłacić, żeby on wiedział, że to randka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez trochę rozkminialam pod tym kątem czy skoro jasno postawilam sprawę kto za kogo placi to czy nie dalam do zrozumienia, ze to kolezenskie spotkanie
Ale on tez gupio, ze pytal czy nie pojdzie ze mna kolezanka . Ale jednak sie zgodzil

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Płacenie nie ma nic wspólnego z tym czy to randka, czy nie.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No i jeśli już, to tak jak Limonka pisze. Ty zaprosiłaś - Ty stawiasz bo to randka.

[ewelinaaa26]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87104137]Płacenie nie ma nic wspólnego z tym czy to randka, czy nie.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No i jeśli już, to tak jak Limonka pisze. Ty zaprosiłaś - Ty stawiasz bo to randka.[/QUOTE]



Nie no płacenie nie ma nic z tym wspólnego. Liczy się zachowanie i w ogole

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87104137]Płacenie nie ma nic wspólnego z tym czy to randka, czy nie.

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No i jeśli już, to tak jak Limonka pisze. Ty zaprosiłaś - Ty stawiasz bo to randka.[/QUOTE]:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez Limonka2738

Zaraz.

Czyli dziewczyna zaprasza faceta do kina i skoro nie zapłacił za nie to jest rozkminianie, czy to randka?

Przecież w tych kategoriach, to ona powinna zapłacić, żeby on wiedział, że to randka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez o tym pomyslalam

Sent from my E5823 using Tapatalk

[ewelinaaa26]

Napisane przez travis

Tez o tym pomyslalam

Sent from my E5823 using Tapatalk

Czyli Twoim zdaniem zepsułam? czy to nic nie zmienia i nie przebija jego braku zainteresowania moją osobą?

[travis]

Napisane przez ewelinaaa26

Czyli Twoim zdaniem zepsułam? czy to nic nie zmienia i nie przebija jego braku zainteresowania moją osobą?

Nie wiem czy zepsulas, raczej nikt na forum Ci Nie od na to pytanie
Chcesz to proboj, ja bym jednak obstawiala ze kolega Nie jest zainteresowany ta znajomoscia

Sent from my E5823 using Tapatalk

[edan84]

Autorka jest zainteresowana randką po pierwszym spotkaniu, to niech na tą randkę się umówi.
Nie kumam problemu.

I nie, to wyjście do kina ciężko nazwać randką. Bo co to za randka kiedy umawiacie się obejrzeć jakiś film. I nie zauważyłem w opisie jakiejś większej rozmowy, ogólnie jakiejkolwiek interakcji z tym gościem.

Zaproponuj kolację, np. u siebie. A jak się boisz (ale nie wiem czego), to w jakiejś knajpie.
Odmówi, będzie wiadomo, że nie jest zainteresowany pogłębianiem znajomości w tym kierunku.

[ewelinaaa26]

Napisane przez edan84

Autorka jest zainteresowana randką po pierwszym spotkaniu, to niech na tą randkę się umówi.
Nie kumam problemu.

I nie, to wyjście do kina ciężko nazwać randką. Bo co to za randka kiedy umawiacie się obejrzeć jakiś film. I nie zauważyłem w opisie jakiejś większej rozmowy, ogólnie jakiejkolwiek interakcji z tym gościem.

Zaproponuj kolację, np. u siebie. A jak się boisz (ale nie wiem czego), to w jakiejś knajpie.
Odmówi, będzie wiadomo, że nie jest zainteresowany pogłębianiem znajomości w tym kierunku.

No w kinie jak to w kinie, ale fakt dużo sie tam nie dalo porozmawiać

[edan84]

Napisane przez ewelinaaa26

No w kinie jak to w kinie, ale fakt dużo sie tam nie dalo porozmawiać

Więc go zaproś do siebie. Od kina to już nawet lepszy jest netflix

[ewelinaaa26]

Napisane przez edan84

Więc go zaproś do siebie. Od kina to już nawet lepszy jest netflix

Nie odczyta tego źle? Albo sie wystraszy

[I am Rock]

Napisane przez ewelinaaa26

Ale on tez gupio, ze pytal czy nie pojdzie ze mna kolezanka . Ale jednak sie zgodzil

Chłopak pewnie uznał, że nie masz z kim iść o późnej porze, więc zapraszasz go z braku laku. Z drugiej zaś strony, gdybyś mu wcześniej wpadła w oko, to by głupich pytań nie zadawał.
Myślę więc, że poszedł z tobą do kina z czystej, koleżeńskiej uprzejmości. I nie robiłabym sobie wielkich nadziei.

[panna_felicjanna]

Nie no ja bym zaproszenie do siebie odradziła.
Jeszcze chłopak sobie pomyśli, że zapraszasz go na seks.

Zwyczajnie możesz się odezwać, zapytać co słychać i zaproponować wyjście na kawę/piwo/kolację. Chociaż myślę, że nie powinnaś się nastawiać na coś więcej, bo jak się facetowi podobasz, to nie ma bata żebyś nie zauważyła. Aczkolwiek spróbować możesz.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no ja bym zaproszenie do siebie odradziła.
Jeszcze chłopak sobie pomyśli, że zapraszasz go na seks.

Zwyczajnie możesz się odezwać, zapytać co słychać i zaproponować wyjście na kawę/piwo/kolację. Chociaż myślę, że nie powinnaś się nastawiać na coś więcej, bo jak się facetowi podobasz, to nie ma bata żebyś nie zauważyła. Aczkolwiek spróbować możesz.

Jak wyżej.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Myślę, że gdyby mu zalezalo to sam by, w rewanżu, gdzieś Cię zaprosił, po tym spotkaniu w kinie i nie odebrał by tego jako kumpelski wypad, ale szansę na coś więcej
I próbował to pociągnąć dalej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelinaaa26]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no ja bym zaproszenie do siebie odradziła.
Jeszcze chłopak sobie pomyśli, że zapraszasz go na seks.

Zwyczajnie możesz się odezwać, zapytać co słychać i zaproponować wyjście na kawę/piwo/kolację. Chociaż myślę, że nie powinnaś się nastawiać na coś więcej, bo jak się facetowi podobasz, to nie ma bata żebyś nie zauważyła. Aczkolwiek spróbować możesz.

no sprobować spróbuje, ale nie bede zapraszac go do siebie

[edan84]

Napisane przez panna_felicjanna

Nie no ja bym zaproszenie do siebie odradziła.
Jeszcze chłopak sobie pomyśli, że zapraszasz go na seks.

No i co z tego? Ma zabronić mu myśleć?
A poza tym myślałem, że miało chodzić jej o relacje z nim nieco inne niż kumpelskie/przyjacielskie.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez edan84

No i co z tego? Ma zabronić mu myśleć?
A poza tym myślałem, że miało chodzić jej o relacje z nim nieco inne niż kumpelskie/przyjacielskie.

Ale jej nie zależy na seks-relacji, rozumiesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelinaaa26]

No mi nie chodzi o seks relacje. On ogólnie też nie jest takim typem faceta. Więc zapraszając go tak do siebie raczej bym była totalnie spalona w jego oczach.

[panna_felicjanna]

Napisane przez edan84

No i co z tego? Ma zabronić mu myśleć?
A poza tym myślałem, że miało chodzić jej o relacje z nim nieco inne niż kumpelskie/przyjacielskie.

Tak - o relację romantyczną, zmierzającą do związku - z tego co wyczytałam ze słów autorki.
A zapraszając go do siebie może strzelić sobie w kolano.

[ewelinaaa26]

No dokładnie. Gdyby mi chodziło to bym od razu go zaprosiła do siebie, a nie do kina

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez panna_felicjanna

Tak - o relację romantyczną, zmierzającą do związku - z tego co wyczytałam ze słów autorki.
A zapraszając go do siebie może strzelić sobie w kolano.

Otóż to. Jeśli chce czegoś poważnego i na dłużej, to facet może to odebrać wręcz przeciwnie. No chyba że mu zależy TYLKO na seksie, to wtedy się ucieszy jak diabli.

[ewelinaaa26]

To nie ten typ faceta. Miałam 2 przypadki, gdzie Panom zależało głównie na seksie, ale takich to pozegnalam od razu