2015-09-21, 10:55 | #1081 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 4
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Ludzie wybierają klasy humanistyczne, bo boją się matmy i nie widzą co chcą robić po studiach. Nawet o tym nie myślą. Tu jest wpis o tym.
<link> Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2015-09-24 o 22:15 Powód: spam |
2015-09-29, 08:46 | #1082 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Niestety, profil humanistyczny, nie cieszy się dużą popularnością, a wszystko dlatego, że trudno znaleźć jakąś pracę. Jeśli jednak jesteś humanistą z zamiłowania, nie ma powodów, abyś byla niezadowolona z wyboru. Humanista też się przydaje na rynku
|
2015-09-29, 12:49 | #1083 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Akurat żaden profil w liceum nie zagwarantuje dobrej pracy, bo po liceum nic ciekawego się nie znajdzie. A na studiach można wybrać odmienny kierunek.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2015-09-29, 15:15 | #1084 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Szczerze to ja źle wybrałam. Gdybym miała jeszcze raz wybierać na pewno nie poszłabym na profil humanistyczny ; /jeszcze do tego nie przemyślałam z czego zdawać maturę i w ogóle drogę na studia po których łatwiej znaleźć pracę była już dla mnie zamknięta. Ciężko sobie wyrazić, że taki młody człowiek po gimnazjum ma decydować już o swojej przyszłości.
|
2020-04-01, 18:33 | #1085 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Cześć!
Ja również bardzo żałuję wyboru humana. Jestem teraz w 1 klasie (po gimnazjum) w jednym z najlepszych liceów w mieście. Składałam do tej szkoły papiery do klas pol-hist-ang oraz do mat-geo-wos, na który się nie dostałam, więc padło na humana. Z polskiego zawsze byłam raczej słaba, ale historię lubię (nie dzięki szkole, ale dzięki mojemu tacie). Po angielski mówię płynnie (lata konwersacji z nativem z anglii). Jednak od zawsze chciałam rozszerzać geografię. Nauczycieli geografii nie miałam wybiynych, wręcz bardzo słabych, jednak zawsze umiałam geografię, a uczenie się jej jest dla mnie proste jak drut. Przyszłości nie wiążę ze "zwykłymi" kierunkami studiów - chcę profesjonalnie tańczyć, więc w sumie nie ważne z czego będę zdawać maturę, jednak bradzo, bardzo męczę się na humanie. Nauczycielkę polskiego mam najlepszą - z pasją, bardzo inteligenta, wiedzę ma ogromną i do tego mnie lubi, mimo, że średnio sobie radzę (ona uwielbia ludzi, którzy dużo robią poza szkołą) jak mam zinterpretować wiersz czy obraz to mam zaćmienie mózgu - nic nie przychodzi mi do głowy, poza tym w ogóle mnie nie interesuje co oznacza ten mały detal w rogu na obrazie lub konstrukcja zdania w wierszu (moim zdaniem wiekszość z tego to jakieś wymysły polonistów. Dlaczego nie można namalować czegoś tylko po to, aby było ładne?) Nauczycielka od Angielskiego jest TRAGICZNA. Z matematyki nigdy nie byłam orłem - zwykle dostawałam 3/4, czasem jakieś 2. WOS był mi zawsze obojętny. Jedynym plusem tego całego humana jest to, że często wychodzimy do teatru czy do kina. Przenosić się na mat-geo-wos, czy męczyć się na humanie? Rodzice i babcia(lekarz) śmieją się ze mnie, i mówią, ze nie dam rady z matematyką. Moja pani od korepetycji z matmy mówi, że spokojnie dam sobie radę, dziadek(chemik) również. Co mam zrobić? |
2020-04-02, 12:59 | #1086 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Cytat:
Odczucia mam podobne, ale moja sytuacja jest nieco inna. Od zawsze lubiłam przedmioty humanistyczne, zwłaszcza polski. Kiedy w ósmej klasie zostałam laureatką wojewódzkiego konkursu kuratoryjnego z tego przedmiotu, otrzymałam możliwość wyboru dowolnej klasy w liceum. Wybór wydawał się oczywisty - padło na pol-his-ang w liceum wysoko notowanym w rankingach. Po pierwszym semestrze doszłam do wniosku, że był to z mojej strony wielki błąd. Mogłam wybrać którą klasę mi się żywnie podobało i to zmarnowałam! Mam serdecznie dosyć naciąganych interpretacji i powtarzania niby-mądrych fraz typu: "Tutaj mamy motyw axis mundi, co dowodzi że "żyjemy w wieku bezdomności" i "musimy być jednym posągiem". Być może to kwestia naszej bardzo specyficznej nauczycielki, która (w przeciwieństwie do większości klasy) nie wzbudza we mnie sympatii ani motywacji do nauki. A być może jednak się do tego nie nadaję. Nie wiem. Grunt, że całkiem ironicznie okazało się, że najbardziej, czego mi brakuje z podstawówki (może oprócz mojej ulubionej polonistki) to lekcje biologii na poziomie. Idąc do liceum spodziewałam się, że poziom przedmiotów podstawowych w dobrej szkole będzie jednak ciut wyższy. Tymczasem większość uczniów ma podejście "obchodzą mnie tylko rozszerzenia, na resztę mam wywalone". Bardzo lubię historię i to się w zasadzie nie zmieniło, więc myślałam o olimpiadzie i pójściu na prawo. Jednak im więcej czytałam na temat studiów i zawodów, doszłam do wniosku, że weterynaria to coś, co chciałabym w przyszłości robić (kocham zwierzęta od zawsze). Do tego oczywiście trzeba zdać chemię i biologię, a ja nie jestem na rozszerzeniu. Trafiłam na to forum, ponieważ myślałam o zmianie szkoły - w mojej szkole na biol-chem jest straszna kolejka uczniów, którzy chcieli iść tam od początku i się nie dostali i "siedzą" teraz po klasach mat-fiz-chem i mat-geo-wos mając nadzieję na to, że jakieś miejsce się zwolni. Wątpię więc, bym miała szansę się tam przenieść. Zmiana szkoły z kolei nie bardzo mi się uśmiecha, ponieważ w podstawówce nie dogadywałam się zbytnio z klasą, a teraz trafiłam na świetne osoby i boję się, że zmarnuję tego farta, którego miałam, trafiając na takie towarzystwo. Poza tym do szkoły mam już ogarnięty szybki dojazd i nie wiem czy byłabym w stanie jeździć do liceum, które byłoby w drugim końcu miasta, chociaż to akurat nie jest może wielką przeszkodą. Rozmawiałam z moją mamą, która jest lekarzem i stwierdziła, że zaopatrzymy się w odpowiednie materiały i ona wraz ze swoimi znajomymi są w stanie pomóc mi w przygotowaniu do matury. Jakby nie było, mam jeszcze trzy lata. Już teraz wykupiłam dostęp do rozszerzonego kursu z biologii i, póki trwają "zdalne lekcje", chodzę na rozszerzoną chemię jako wolny słuchacz. W przyszłych klasach zamierzam zakupić odpowiednie podręczniki i repetytoria, nie wykluczam zapisania się na kurs czy korków. Jaka jest Wasza opinia? Should I stay or should I go? |
|
2020-04-05, 22:33 | #1087 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Cytat:
|
|
2020-04-06, 13:23 | #1088 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Cytat:
|
|
2021-05-25, 14:23 | #1089 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Ja zastanawiam się nad liceum plastycznym (cosinus), mam nadzieję, że tam będzie lepiej...
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:24.