Wstydzę się z nim pokazywać

[caramella1987]

Drogie wizażanki, mam nadzieję że nie zostanę osądzona ani zjedzona. Mam 33 lata, niedawno poznałam chłopaka (chociaż - niestety - to określenie jest na wyrost, bo to bardziej takie "chłopczątko") młodszego o 4 lata. Traktuję go jak normalnego znajomego, ponieważ gustuję w innego typu facetach. Jednak moim problemem jest to, że wstydzę się pokazywać z tym chłopakiem, ponieważ... jest on wypielęgnowany i dopracowany wizerunkowo o wiele precyzyjniej niż niejedna dbająca o siebie kobieta. Sama dbam o siebie, o swój wygląd, nie uważam bym była brzydka i często słyszę komplementy pod moim adresem, ale jak pojawiam się gdzieś z tym chłopakiem to zastanawiam się czy to ja wyglądam na taką - w porównaniu do niego - zaniedbaną, czy to ja wyglądam normalnie a on jak... gej. Niestety, mieliśmy sytuację że jacyś faceci za nim gwizdali jak ich mijaliśmy na ulicy a i moi znajomi zapytali mnie wprost czy ten koleś to gej bo tak wygląda, mówi i porusza się.

Z jednej strony lubię poznawać nowych ludzi, z drugiej - naprawdę wstydzę się pokazywać w miejscach publicznych z kimś, o kim zaraz słyszę od znajomych pytania czy przyprowadziłam geja albo komentarze że to chyba nie ja poszłam ostatnio do kosmetyczki a kolega. Nie wiem jak powinnam postępować w stosunku do niego, nie chcę sugerować mu żadnych zmian bo nie wiążę z nim żadnej przyszłości. Możemy być znajomymi i nic więcej, bo nie ciągnie mnie do niego w żaden sposób, jednak męczy mnie to że przy nim czuję kompleksy i inni też dostrzegają to, że to koleś jest o wiele bardziej kobiecy, chociaż mi niczego nie brakuje. Jak postąpić? W rozmowach dawać do zrozumienia jak moim zdaniem powinien wyglądać i zachowywać się facet który jest męski? Powiedzieć wprost coś w stylu "Widzę że przed wyjściem znowu poświęciłeś więcej czasu na dopracowanie się niż ja"? Unikać spotkań?

[chimay]

Napisane przez caramella1987

Z jednej strony lubię poznawać nowych ludzi, z drugiej - naprawdę wstydzę się pokazywać w miejscach publicznych z kimś, o kim zaraz słyszę od znajomych pytania czy przyprowadziłam geja albo komentarze że to chyba nie ja poszłam ostatnio do kosmetyczki a kolega. Nie wiem jak powinnam postępować w stosunku do niego, nie chcę sugerować mu żadnych zmian bo nie wiążę z nim żadnej przyszłości. Możemy być znajomymi i nic więcej, bo nie ciągnie mnie do niego w żaden sposób, jednak męczy mnie to że przy nim czuję kompleksy i inni też dostrzegają to, że to koleś jest o wiele bardziej kobiecy, chociaż mi niczego nie brakuje.

A jakie sa jego intencje w stosunku do Ciebie? Bo jesli wiesz, ze jest Toba zainteresowany, to uczciwie byloby te relacje ukrocic. Nawet jesli go lubisz jako znajomego, chociaz z tresci Twojego posta w ogole nie wynika, zebys odczuwala do niego jakakolwiek sympatie.

Napisane przez caramella1987

Jak postąpić? W rozmowach dawać do zrozumienia jak moim zdaniem powinien wyglądać i zachowywać się facet który jest męski? Powiedzieć wprost coś w stylu "Widzę że przed wyjściem znowu poświęciłeś więcej czasu na dopracowanie się niż ja"? Unikać spotkań?

Mowienie doroslym ludziom, ze powinni sie zachowywac wedlug jakiegos wzorca jest smieszne i zenujace. Jak Ci czyjs sposob zachowania nie odpowiada lub jego wyglad jest nieakceptowalny, to po prostu nie utrzymujesz z taka osoba kontaktow. Jestes fair, nie meczy Cie zazdrosc o czyjas domniemana wieksza kobiecosc a druga osoba ma szanse znalezc sobie towarzystwo, dla ktorego nie bedzie problemem to, co dla Ciebie jest.

[Pani_Robot]

Bardzo smutno się czyta, że 33latka wstydzi się, że znajomi pomyślą, że ma kolegę geja... I niby mamy XXI w.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Powinnaś uwolnić tego faceta od swoich kompleksów i dać mu święty spokój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez chimay

A jakie sa jego intencje w stosunku do Ciebie? Bo jesli wiesz, ze jest Toba zainteresowany, to uczciwie byloby te relacje ukrocic. Nawet jesli go lubisz jako znajomego, chociaz z tresci Twojego posta w ogole nie wynika, zebys odczuwala do niego jakakolwiek sympatie.

Mowienie doroslym ludziom, ze powinni sie zachowywac wedlug jakiegos wzorca jest smieszne i zenujace. Jak Ci czyjs sposob zachowania nie odpowiada lub jego wyglad jest nieakceptowalny, to po prostu nie utrzymujesz z taka osoba kontaktow. Jestes fair, nie meczy Cie zazdrosc o czyjas domniemana wieksza kobiecosc a druga osoba ma szanse znalezc sobie towarzystwo, dla ktorego nie bedzie problemem to, co dla Ciebie jest.

Nic dodać, nic ująć

[mionstka]

Jakie to jest smutne jak ty go traktujesz. On jest wypielęgnowany i dobrze. Nawet jeżeli dla siebie to za dużo to on ma się czuć dobrze. Jezeli to jest twój kolega to jest mi bardzo przykro że masz takie a nie inne nastawienie do niego. Strasznie to przykre.

[NocnaWiedma]

Sądziłam że to będzie wątek w stylu "zakochałam się w bezzębnym czy źle pachnącym", a tu coś takiego. No cóż po pierwsze jest dla mnie absurdalne oceniać czyjś wygląd jako gejowski, a i nie mieści mi się w głowie żeby uważać, że styl w jakim ktoś wygląda przynosił wstyd osobie spędzającej z nim czas. Tobie nie musi się jego wygląd podobać, a robienie mu z tego powodu przytyków było by chamskie i nie na miejscu. Masz z nim jakiś problem to się z nim nie zadawaj i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez caramella1987

Drogie wizażanki, mam nadzieję że nie zostanę osądzona ani zjedzona. Mam 33 lata, niedawno poznałam chłopaka (chociaż - niestety - to określenie jest na wyrost, bo to bardziej takie "chłopczątko") młodszego o 4 lata. Traktuję go jak normalnego znajomego, ponieważ gustuję w innego typu facetach. Jednak moim problemem jest to, że wstydzę się pokazywać z tym chłopakiem, ponieważ... jest on wypielęgnowany i dopracowany wizerunkowo o wiele precyzyjniej niż niejedna dbająca o siebie kobieta. Sama dbam o siebie, o swój wygląd, nie uważam bym była brzydka i często słyszę komplementy pod moim adresem, ale jak pojawiam się gdzieś z tym chłopakiem to zastanawiam się czy to ja wyglądam na taką - w porównaniu do niego - zaniedbaną, czy to ja wyglądam normalnie a on jak... gej. Niestety, mieliśmy sytuację że jacyś faceci za nim gwizdali jak ich mijaliśmy na ulicy a i moi znajomi zapytali mnie wprost czy ten koleś to gej bo tak wygląda, mówi i porusza się.

Z jednej strony lubię poznawać nowych ludzi, z drugiej - naprawdę wstydzę się pokazywać w miejscach publicznych z kimś, o kim zaraz słyszę od znajomych pytania czy przyprowadziłam geja albo komentarze że to chyba nie ja poszłam ostatnio do kosmetyczki a kolega. Nie wiem jak powinnam postępować w stosunku do niego, nie chcę sugerować mu żadnych zmian bo nie wiążę z nim żadnej przyszłości. Możemy być znajomymi i nic więcej, bo nie ciągnie mnie do niego w żaden sposób, jednak męczy mnie to że przy nim czuję kompleksy i inni też dostrzegają to, że to koleś jest o wiele bardziej kobiecy, chociaż mi niczego nie brakuje. Jak postąpić? W rozmowach dawać do zrozumienia jak moim zdaniem powinien wyglądać i zachowywać się facet który jest męski? Powiedzieć wprost coś w stylu "Widzę że przed wyjściem znowu poświęciłeś więcej czasu na dopracowanie się niż ja"? Unikać spotkań?

powiedz mu w twarz zeby wiedzial z kim ma do czynienia.

ZLa kolezanka z ciebie.

[lilka_vanilka]

Spotykałam się kiedyś z facetem metalem, super męski i przystojny, ale miał zrobione brwi (równiutkie, przycięte). Przyprowadziłam go do moich kolegów na imprezę i oni się później zwijali ze śmiechu z tych brwi.. :/ Zapytałam, czy poza tym jest fajny, na co przytaknęli, więc kazałam odczepić się od tych brwi i spojrzeć na siebie. Najśmieszniejsze, że jakiś czas później jeden z tych kolegów zapytał czy mu pomogę wyregulować brwi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Szczerze mówiąc to denerwujące jest Twoje podejście, bo mi zalatuje homofobią, a niestety mam na to alergię. To tylko i wyłącznie sprawa faceta jak wygląda i co robi, a jak Ty masz z tym problem to zacznij od siebie, od swojego podejścia do tego człowieka, a jak nie potrafisz to ta znajomość nie ma raczej sensu, bo on pewnie jest dobrze nastawiony w stosunku do Ciebie, a Ty... wstydzisz się go. Dobra, nie nakręcam się, bo to wkurzające. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że brak tolerancji niszczy stosunki międzyludzkie.

[Cynthie]

Ale jak tu się nie nakręcać jak się czyta w ogóle cos takiego? Mi by było strasznie przykro jakbym miała styczność z taka osobą. Jedno, że wychodzi z niej homofobia, której baaaardzo nie lubię a drugie to jakiś poczucie jednocześnie wyższości i kompleksiarstwa. To jest straszna mieszanka. Bardzo toksyczna.

[polnamalwa]

Napisane przez NocnaWiedma

Sądziłam że to będzie wątek w stylu "zakochałam się w bezzębnym czy źle pachnącym", a tu coś takiego. No cóż po pierwsze jest dla mnie absurdalne oceniać czyjś wygląd jako gejowski, a i nie mieści mi się w głowie żeby uważać, że styl w jakim ktoś wygląda przynosił wstyd osobie spędzającej z nim czas. Tobie nie musi się jego wygląd podobać, a robienie mu z tego powodu przytyków było by chamskie i nie na miejscu. Masz z nim jakiś problem to się z nim nie zadawaj i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

też tak pomyślałam. otworzyłam wątek, żeby poradzić dziewczynie, która chce wpłynąć na faceta, żeby o siebie zadbał (ogolił się, wstawił zęby, schudł, wyprał ciuchy - cokolwiek), a tu to...
no no, daj mi tego kolegę JAKO KUMPLA, a chętnie z nim pogadam o kosmetyczce
I co z tego, że ktoś jest gejem? Zawsze chciałam mieć przyjaciela geja, więc nie rozumiem problemu.

[Jolanne]

Nie wierze, że ktoś nadal rozpatruje osoby jako męskie i kobiece. Powiedz mi co dla Ciebie jest męskie? Mięśniak z brodą, śmierdzący potem, nosem jak muchomor bo ma gdzieś jak wygląda? Takie coś też jest strasznie stereotypowe i męczące.. że kobieta to ma być jak kobieta - delikatna, ładna, nie odzywała jak się jej nie pytają, ma ugotować sprzątać i nie klnąc, bo taka ładna a wulgarna. Jeżeli za tak się uważasz i sie w czymś takim odnajdujesz to nic tylko pogratulować. Polecasz szukać wtedy takiego a nie innego towarzystwa, a chłopaka uwolnić od twojej persony.

[caramella1987]

Napisane przez Jolanne

Nie wierze, że ktoś nadal rozpatruje osoby jako męskie i kobiece. Powiedz mi co dla Ciebie jest męskie? Mięśniak z brodą, śmierdzący potem, nosem jak muchomor bo ma gdzieś jak wygląda? Takie coś też jest strasznie stereotypowe i męczące.. że kobieta to ma być jak kobieta - delikatna, ładna, nie odzywała jak się jej nie pytają, ma ugotować sprzątać i nie klnąc, bo taka ładna a wulgarna. Jeżeli za tak się uważasz i sie w czymś takim odnajdujesz to nic tylko pogratulować. Polecasz szukać wtedy takiego a nie innego towarzystwa, a chłopaka uwolnić od twojej persony.

Z chociażby urzędowego puntu widzenia istnieje coś takiego jak rozróżnienie płci na żeńską i męską. I są konkretne cechy przypisywane poszczególnym płciom. Co dla mnie jest męskie? To, co reprezentowali swoim wyglądem i zachowaniem nasi ojcowie, dziadkowie.... Nie przypominam sobie, by mój ojciec albo dziadek spędzali więcej czasu niż mama i babcia na układaniu fryzury, pielęgnowaniu dłoni czy regulowaniu brwi.

Dziękując za wszystkie dotychczasowe opinie muszę dodać to, co pominęłam - nie tylko ja widzę problem w stylu bycia tego chłopaka. Większość ludzi to zauważa. Za wyjątkiem jego sióstr, które są nim zachwycone. Koleś nie ma żadnych kumpli, bo irytuje wszystkich facetów w których towarzystwie się pojawi. I wiele dziewczyn czuje się dziwnie w jego obecności. Jego siostry cały czas ubolewają, że chłopak nie może sobie znaleźć żadnych znajomych i że nie układa mu się z dziewczynami, ciągle robią jakieś "ustawki" podczas których zjawiają się niby przypadkiem tam gdzie jakaś koleżanka i korzystając z okazji przedstawiają ją bratu, brata zostawiają bo nagle sobie przypominają że gdzieś muszą lecieć. A ja naprawdę uważam, że temu facetowi byłoby łatwiej w życiu i relacjach międzyludzkich, gdyby dostrzegł że to jak się prezentuje po prostu zwraca uwagę ludzi i nie budzi jakichś pozytywnych emocji, wręcz przeciwnie - śmieszy. Szczególnie, że nie mieszkamy w jakimś wielkim mieście gdzie więcej rzeczy jest tolerowanych przez społeczeństwo, lecz na peryferiach gdzie nawet facet w spodniach 3/4 wzbudza sensację.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez caramella1987

Z chociażby urzędowego puntu widzenia istnieje coś takiego jak rozróżnienie płci na żeńską i męską. I są konkretne cechy przypisywane poszczególnym płciom. Co dla mnie jest męskie? To, co reprezentowali swoim wyglądem i zachowaniem nasi ojcowie, dziadkowie.... Nie przypominam sobie, by mój ojciec albo dziadek spędzali więcej czasu niż mama i babcia na układaniu fryzury, pielęgnowaniu dłoni czy regulowaniu brwi.

Dziękując za wszystkie dotychczasowe opinie muszę dodać to, co pominęłam - nie tylko ja widzę problem w stylu bycia tego chłopaka. Większość ludzi to zauważa. Za wyjątkiem jego sióstr, które są nim zachwycone. Koleś nie ma żadnych kumpli, bo irytuje wszystkich facetów w których towarzystwie się pojawi. I wiele dziewczyn czuje się dziwnie w jego obecności. Jego siostry cały czas ubolewają, że chłopak nie może sobie znaleźć żadnych znajomych i że nie układa mu się z dziewczynami, ciągle robią jakieś "ustawki" podczas których zjawiają się niby przypadkiem tam gdzie jakaś koleżanka i korzystając z okazji przedstawiają ją bratu, brata zostawiają bo nagle sobie przypominają że gdzieś muszą lecieć. A ja naprawdę uważam, że temu facetowi byłoby łatwiej w życiu i relacjach międzyludzkich, gdyby dostrzegł że to jak się prezentuje po prostu zwraca uwagę ludzi i nie budzi jakichś pozytywnych emocji, wręcz przeciwnie - śmieszy. Szczególnie, że nie mieszkamy w jakimś wielkim mieście gdzie więcej rzeczy jest tolerowanych przez społeczeństwo, lecz na peryferiach gdzie nawet facet w spodniach 3/4 wzbudza sensację.

Skoro znajomość z nim jest dla Ciebie takim problemem, że masz aż taaaakie przemyślenia, to nie rozumiem po co podtrzymujesz tę relacje? Osobiście, okropnie bym się czuła gdyby ktoś anonimowo oceniał mnie w ten sposób, a jednocześnie trzymał się mojego towarzystwa - to mega fałszywe i nieszczere.

Myślisz, że masz racje, bo "większość ludzi tak myśli i go postrzega". Wiesz co? Większość ludzi myśli stereotypowo i nie lubią ludzi, którzy w jakikolwiek sposób odróżniają się od reszty - tak było jak świat światem... Daj mu spokój i szukaj mężczyzn w tym Twoim typie "ojców i dziadków" . Osobiście zawsze lubiłam takich "kolorowych ptaków" jak ten chłopak, którzy nie wpasowują się w ogólnie przyjęte normy, tylko mają swój styl i robią co im się podoba.

Sorry, ale z tego co piszesz wychodzi zacofana wieś. Trzymaj się tych Twoich znajomych z podobnym do Ciebie myśleniem. Chyba nie myślisz, że dla waszego widzimisie ten chłopak się zmieni, bo WY tak chcecie. Trafi do towarzystwa, które pokocha go i doceni to jaki jest - czego mu życze z całego serca. Ty na znajomość z nim nie zasługujesz.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Życzę chłopakowi, żeby jak najszybciej uciekł z tego mentalnego zaścianka (i urwał kontakt z Tobą i resztą toksycznych znajomych).

[kennedy]

Napisane przez caramella1987

Z chociażby urzędowego puntu widzenia istnieje coś takiego jak rozróżnienie płci na żeńską i męską. I są konkretne cechy przypisywane poszczególnym płciom. Co dla mnie jest męskie? To, co reprezentowali swoim wyglądem i zachowaniem nasi ojcowie, dziadkowie.... Nie przypominam sobie, by mój ojciec albo dziadek spędzali więcej czasu niż mama i babcia na układaniu fryzury, pielęgnowaniu dłoni czy regulowaniu brwi.

Dziękując za wszystkie dotychczasowe opinie muszę dodać to, co pominęłam - nie tylko ja widzę problem w stylu bycia tego chłopaka. Większość ludzi to zauważa. Za wyjątkiem jego sióstr, które są nim zachwycone. Koleś nie ma żadnych kumpli, bo irytuje wszystkich facetów w których towarzystwie się pojawi. I wiele dziewczyn czuje się dziwnie w jego obecności. Jego siostry cały czas ubolewają, że chłopak nie może sobie znaleźć żadnych znajomych i że nie układa mu się z dziewczynami, ciągle robią jakieś "ustawki" podczas których zjawiają się niby przypadkiem tam gdzie jakaś koleżanka i korzystając z okazji przedstawiają ją bratu, brata zostawiają bo nagle sobie przypominają że gdzieś muszą lecieć. A ja naprawdę uważam, że temu facetowi byłoby łatwiej w życiu i relacjach międzyludzkich, gdyby dostrzegł że to jak się prezentuje po prostu zwraca uwagę ludzi i nie budzi jakichś pozytywnych emocji, wręcz przeciwnie - śmieszy. Szczególnie, że nie mieszkamy w jakimś wielkim mieście gdzie więcej rzeczy jest tolerowanych przez społeczeństwo, lecz na peryferiach gdzie nawet facet w spodniach 3/4 wzbudza sensację.

Uwazasz ze to fair zeby spodnie/ brwi decydowaly o smiesznosci?

Twoi znajomi ( niestety ty tez) to mentalny zascianek. Wspolczuje facetowi.

[mariamalaria]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87603841]Życzę chłopakowi, żeby jak najszybciej uciekł z tego mentalnego zaścianka (i urwał kontakt z Tobą i resztą toksycznych znajomych).[/QUOTE]

Szczerze dołączam się do życzeń.

A Ty, autorko, skoro wstydzisz się zadanego i wypielegnowanego faceta, bo nie wygląda, jak twój tata, dziadek i koledzy, zasługujesz na pogardę. Jesteś nietolerancyjna i homofobia aż z ciebie bije.

[Czarnaroe]

Pomijając te wszystkie komentarze. Rozumiem co masz na myśli. Ja jestem zdania, że jak czuje że coś mi przeszkadza to rozmawiam z tą osobą i chce usłyszeć co on myśli. Jeśli mu to nie przeszkadza to trzeba się z tym pogodzić i uszanować. Jeśli Ci to tak naprawdę przeszkadza i wiesz że nawet po rozmowie i żadnej zmianie nic się nie zmieni w twoim postrzeganiu, to lepiej urwać kontakt. Poleciłabym koledze wyjechać za granicę, tam tego nie spotka, tam nikt nad czymś takim się nie zastanawia. Polska jest pod tym względem wstrętna.