|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-05-06, 06:12 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 10
|
Związek z rozsądku.
Hej chyba i ja potrzebuję waszej porady. Na początku studiów interesował się mną kolega z grupy. Teraz nadal studiujemy razem, jesteśmy na 4 roku. Wtedy, kiedy go poznałam nie dawałam mu szansy bo spotykałam się w tym czasie z kimś innym i choć nie był to jeszcze związek to nie chciałam grać na kilka frontów. Mimo to, utrzymywałam dobre kontakty z tym kolegą z grupy - Dawidem, wiadomo jak to na studiach, ma się takie osoby z którymi się trzyma no i on był właśnie dla mnie kimś takim. Od czasu do czasu dawał mi do zrozumienia, że chciałby żeby nasza znajomość rozwinęła się w coś poważniejszego, ale ja ciągle trzymałam dystans. Od tamtego czasu do teraz można powiedzieć że się zaprzyjaźniliśmy, czasem się sobie zwierzaliśmy, wychodziliśmy gdzieś razem, ale nigdy nie było między nami niczego więcej. Z jego strony były czasem jakieś prowokacyjne, dwuznaczne zdania, ale to zazwyczaj w czasie rozmów na gg, więc nie wiem czy właściwie je odbierałam. On poznawał w tym czasie jakieś dziewczyny, ja też poznałam paru chłopaków ale nic z tych znajomości nie wyszło. Na początku czwartego roku, w październiku, poznałam chłopaka, w którym od razu się zakochałam, jednak po jakimś czasie okazało się że nie jest to uczciwy człowiek i nasza znajomość skończyła się w lutym tego roku. Przez ten okres mój kontakt z Dawidem trochę się urwał, ale on wiedział o chłopaku i mówił że to rozumie. Po tym jak w lutym dowiedziałam się że byłam oszukiwana, znów zbliżyłam się do Dawida. Wiedziałam że na niego zawsze mogę liczyć, lubiłam z nim rozmawiać, wiem, że zawsze chciał dla mnie dobrze i nie oszukałby mnie tak jak zrobił to tamten chłopak. Zaczęłam jednak zauważać, że Dawid coraz bardziej nalegał na jakąś deklarację z mojej strony. Było mi z tym głupio bo myślałam o nim tylko jako o przyjacielu, więc sprowokowałam rozmowę na ten temat żeby to wyjaśnić. Niewiele jednak z tego wyszło bo Dawid w ogóle nie chciał podjąć tematu, twierdził że przecież jest dobrze tak jak jest i on nie chce niczego zmieniać. Jednak parę dni później, w nocy po powrocie z jakiejś imprezy odezwał się do mnie na gg i zaczął pytać co dalej z nami będzie, jak widzę naszą znajomość itd. Powiedział że on czeka na mnie od początku studiów i nie wie na ile jeszcze starczy mu cierpliwości, ale czuje że to jest moment kiedy powinien o mnie zawalczyć. Takie wyznanie kompletnie mnie rozwaliło. Nie wiedziałam co mu mam odpowiedzieć. Wykręciłam się, że nie chcę tak szybko wchodzić w nic nowego, że chcę pobyć sama i zastanowić się nad wszystkim. Przystał na to i podkreślił że ciągle czeka. A ja na prawdę nie wiem co teraz mam zrobić, on coraz wyraźniej daje mi do zrozumienia, że chce wiedzieć na czym stoi. Tylko że wygląda to tak, że kiedy spotykamy się na studiach, w gronie naszych znajomych traktuje mnie jak każdą inną koleżankę. A kiedy jesteśmy sami to zachowuje się inaczej, jest bardziej bezpośredni, ale też niczego nie mówi wprost. Najbardziej wylewny jest w rozmowach na gg i w smsach. Kiedy próbuję jakiś głęboki temat poruszyć w realu, on od razu kwituje to żartem, albo się wykręca w inny sposób. Ostatnio wyjechaliśmy w kilka osób ze studiów na weekend w góry. Miałam nadzieję że może uda nam się szczerze porozmawiać na żywo, starałam się o to, jednak jemu nie zależało jakoś szczególnie. Był miły i nic poza tym. Po powrocie jednak znów zaczął pisać dwuznaczne smsy :/
Denerwuje mnie takie zachowanie z jego strony... Ja też chciałabym już jakoś określić tę naszą znajomość. Najgorsze jest to że denerwuje mnie w nim jeszcze więcej rzeczy. O ile na gruncie przyjacielskim mogę to znieść, to nie wyobrażam sobie być z kimś kto momentami tak bardzo działa mi na nerwy. Poza tym, nie wydaje mi się żebym czuła coś do niego więcej poza zwykłą sympatią. Nie było w naszej znajomości żadnego takiego momentu, że serce zabiłoby mi mocniej. Fizycznie Dawid też mnie jakoś szczególnie nie pociąga. Zapytacie pewnie teraz po co w ogóle więc zawracam sobie nim głowę... Chodzi o to, że to dobry człowiek, bardzo troskliwy, poważnie myślący o życiu. Ktoś, przy kim na pewno można czuć się bezpiecznie. I ja się tak właśnie przy nim czuję, ale nic poza tym. Wiem, że jeśli związałabym się z nim to będę mieć nadal świetnego przyjaciela, ale nie ma wielkich szans na jakąś chemię między nami.... Dlatego też nie wiem co robić, posłuchać serca czy rozumu? Tak ciężko znaleźć dziś kogoś uczciwego i dobrego... Boję się że jak z niego zrezygnuję to być może stracę szansę na jakąkolwiek trwałą relację, bo do tej pory nie miałam najlepszych doświadczeń z mężczyznami... czas mija, a też nie chce być ciągle sama |
2012-05-06, 06:28 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Wyjaśnij mi tylko, po co się z kimś wiązać, jeśli się go nie kocha?
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
2012-05-06, 07:41 | #3 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Nie zawracaj sobie nim głowy. Już pal sześć te jego szczeniackie zagrywki, ale o to co sama napisałaś o uczuciu do niego - zwykła sympatia. Nic z tego nie będzie i mówię Ci to z własnego doświadczenia.
|
2012-05-06, 07:47 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Jak wyżej. Dodatkowo zastanów się, czy nie chcesz powiedzieć mu prawdy tylko dlatego, że zakończyłoby to jego zainteresowanie Twoja osobą. Kiedy już zdecydujesz się powiedzieć mu, że nic z tego nie będzie, pamiętaj, że gdy pozna on inną dziewczynę nie będzie to już Twoją sprawą. I ostatnią rzeczą, którą mogłabyś wtedy zrobić będzie ponowne zastanawianie się , stąd też radzę całą kwestię przemyśleć zawczasu.
|
2012-05-06, 08:21 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Dla potomnych:
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-05-06, 08:27 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Daj sobie siana. Który facet czekałby na kobietę swojego życia 4 lata i dawał w międzyczasie sobie czas na Twoje wybujanie się z innymi?
|
2012-05-06, 08:45 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 867
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Jakis malo zdecydowany ten Twoj przyjaciel skoro potrafi napisac to i owo w smsach/gadu, to czemu nie potrafi powiedziec tego prosto w twarz? Czlowiek, ktory nie potrafi byc szczerym do bolu wcale nie jest dobrym materialem na faceta - przeciez szczerosc to jedna z wazniejszych spraw w zwiazku, czyz nie? Pokaz mu jak sie zachowuje dojrzaly czlowiek, a nie gimnazjalno-licealny podlotek i powiedz mu prawde.
Ktos mi kiedys napisal, ze najpiekniejsza milosc to taka ktora przychodzi z czasem. Jak przez 4 lata jeszcze do niego nic nie poczulas, to i przez 20 nastepnych nic nie poczujesz.
__________________
11.08.2017 zaręczyny 16.06.2018 ślub https://www.suwaczek.pl/cache/33159b1b51.png |
2012-05-06, 08:45 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 225
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Daj mu oddychać. Powiedz mu, że na nic więcej nie może liczyć, po co bawisz się Jego uczuciami? Czeka na Ciebie 4 lata, mało Ci jeszcze jego cierpienia?
Wogóle nie widzę problemu. Zastanawiasz się, czy być z kimś kogo nie kochasz...? Dziwne. |
2012-05-06, 09:30 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Wiążąc się z nim tylko go zranisz - w końcu to zakończysz, bo go nie kochasz, nie pociąga Cię nijak, a on puści hamulce wchodząc w związek, po czym dostanie ogromny cios.
|
2012-05-06, 09:45 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 45
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Kolejny facet w strefie friendzone. Przyjamniej ten przykład pokazuje to co naprawdę się liczy do związku(wygląd) i ta Wasza hipersuper górnolotna miłość to po prostu egoizm i zaspokojanie własnego popędu seksualnego - nic więcej.
Dla kogoś do kogo czujecie pociąg "życzycie szczęścia", a jeśli go nie ma to macie go gdzieś. Prosta zależność. Ta "chemia", to "coś" to świetne nazwanie pociągu seksualnego. Co Ci w tym facecie brakuje? Jest świetnym przyjacielem, więc są idealne podstawy do stworzenia związku. Aaah tak, nie masz chęci mu zdjąć rozporka zębami, więc dlatego wybierzesz pierwszego lepszego amanta z atrakcyjniejszym wyglądem. Ale faktycznie, nie warto się w to pakować. Co nie zmienia faktu, że cokolwiek byś zrobiła skrzywdzisz jego i tak Twój zwierzęcy instynkt weźmię górę i pozostaniesz egoistą jaką jesteś. Może nie brzmi to zbyt miło, ale tak jest. Wszyscy jesteśmy egoistami. |
2012-05-06, 09:56 | #11 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
I też jak autorka bałam się, że już nikogo nie spotkam, nikt nie będzie mnie chciał, bo ON tak mówił. Mówił, że już nikogo nie spotkam, kto by ze mną wytrzymał. Autorko, rozumiem Twoją sytuację, ale spróbuj zrezygnować z egoizmu i daj mu wolność od siebie. Powiedz jasno, określ waszą relację. Kiedyś to doceni.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2012-05-06, 10:06 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
|
|
2012-05-06, 12:21 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 46
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Po co byc z kimś na siłe ? nie rozumiem tego,strata czasu kiedy mozna poznac kogos kogo sie obdarzy naprawde pradziwym uczuciem
|
2012-05-06, 12:51 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Oho, czyli zastanawiasz się nad związkiem z wygodnictwa? Pogratulować.
Dziewczyno, daj sobie spokój, takie wymuszone relacje się zawsze źle kończą dla obu stron. Poszłam kiedyś na coś takiego i konsekwencje były bolesne, i dla mnie, i dla faceta. Lepiej być samemu niż w takim związku. |
2012-05-06, 18:10 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
To do autorki rej wypowiedzi - nie wątku. Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2012-05-06 o 18:14 |
|
2012-05-06, 19:18 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Dziewczyny, dziękuje za wszystkie wasze opinie. Wiele z was ma rację, te moje rozważania o związku z rozsądku są egoistyczne i wygodnickie. Wiedziałam o tym, ale chyba potrzebowałam żeby ktoś niezwiązany ze sprawą powiedział mi to tak po prostu żeby do mnie dotarło... Moi znajomi akurat prezentują inne stanowisko, namawiają ciągle żeby dać temu chłopakowi szansę, że może z czasem coś zaiskrzy i tak dalej. Tylko że ja nie chcę tak eksperymentować, obawiam się że moglibyśmy oboje wyjść z tego bardzo poranieni. Gdybym choć cokolwiek więcej do niego czuła... ale tak nie jest i nie ma się co oszukiwać i zmuszać na siłę do uczuć, dlatego porozmawiam z nim szczerze i mam nadzieję, że rozwiąże tą dziwną sytuację raz na zawsze. Czy pozostaniemy przyjaciółmi to nie wiem... na pewno będziemy się widywać na studiach jeszcze przez rok. Nie chciałabym stracić tej znajomości, ale domyślam się jak on może zareagować. Bardziej w sumie się obawiam, że nie potraktuje serio mojej stanowczej odmowy na coś więcej i to dalej będzie się tak ciągnąć. Wiem jednak, że to nigdzie nas nie zaprowadzi dlatego będę się trzymać swojego stanowiska.
Dziękuje raz jeszcze za wasze słowa Czasem coś wydaje się dość oczywiste, a jednak człowiek potrzebuje takiego otrzeźwienia od kogoś... |
2012-05-06, 19:27 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Wiadomo, że sytuacja autorki jest inna, ale Twoje pytanie wydaje mi się trochę głupie. Chyba nikły jest odsetek osób, które KOCHAJĄ, wchodząc w związek. Miłość rodzi się później. Stąd m.in. popularny na wizażu temat "a po jakim czasie słowa kocham Cię?"
|
2012-05-06, 21:41 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Czwarty rok mija, a ja niczyja. Bój się, bój
A dlaczego go nie zapytasz - może być poprzez gg skoro w cztery oczy struga wariata - czemu w towarzystwie traktuje Cię jak zwykłą koleżankę, unika rozmowy na żywo, a tylko na gg można z nim porozmawiać o tej waszej relacji ? Generalnie gościu zachowuje się dziwnie, może być nieśmiały ale jak w takim razie wyobraża sobie ten związek z Tobą, na który tak liczy ? Przez gg będzie seks uprawiać ? A nie, seks nie wchodzi w grę, bo on Ciebie przecież fizycznie też nie kręci. Ja wiem, że studia na finiszu, panikujesz, że nikogo sobie nie znajdziesz, bo co ciekawsze kąski koleżanki już powyjmowały ale spoko loko - jest szansa, że znajdziesz i w miarę dobrego i w miarę seksownego. Poza uniwerkiem też jest życie. Ja swoją pierwszą poważną miłość poznałam przy windzie w piętrowym domu handlowym - taka niegdysiejsza galeria Większości sie udaje, czemu zakładasz, że Ty zasługujesz tylko na jakiś ochłap ? Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2012-05-06 o 21:44 |
2012-05-07, 08:14 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 612
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
Mój mąż mi się nie podobał, znałam Go jako kolegę. Miłość przyszła z czasem. Ba! tak mi zawrócił w głowie, że jest dla mnie najprzystojnieszym facetem na świecie!I nie wiem jakim cudem mi się wcześniej nie podobał! Autorko, ja bym zaryzykowała
__________________
[COLOR="Navy"][B] cel I 59 - 5.08.2013 cel II 55 |
|
2012-05-07, 10:50 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 599
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
Z doświadczenia również. NIC z tego nie będzie. Denerwuje Cię jego zachowanie teraz, w związku będziesz czuła jeszcze większą frustrację. I nie wytrzymasz. |
|
2012-05-07, 21:55 | #21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Cytat:
Cytat:
I już nie gańcie mnie, wiem, że miłość nie pojawia się od razu. Staracie się na siłę znaleźć dziurę w całym.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.' |
||
2012-05-08, 09:32 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Związek z rozsądku.
Już wiem, dlaczego od jakiegoś czasu chodzę taka przygięta
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:33.