Hipotrofia - rozbieżności w USG

[/\/\ilka]

Dziewczynki mam problem. W 35 tygodniu mój gin stwierdził hipotrofię u mojego dziecka Waga mojego Maleństwa wynosi 1700g. Już w 3otygodniu lekarzowi waga się nie podobała - wtedy było 1090g. Wiem, że są jakieś granice błędu, w końcu to sprzęt liczy na podstawie tego co zaznaczy lekarz, ale i tak bardzo się martwię, bo te wyniki są daleko poza normą. Dodam, że lekarz (nazwijmy go X) bardzo ceniony u nas w mieście, wyposażony podobno w nowoczesny sprzęt super jakości.

Mam duże wątpliwości co do badań USG, bo w ostatnim miesiącu miałam ich kilka, u różnych lekarzy i waga przedstawiała się tak:

28t3d - 1090g - lekarz X - BPD zgodnie z terminem OM, reszta tydzień do tyłu
29t4d - 1440g - lekarz Y - BPD i FL tydzień do tyłu, AC kilka dni do przodu
30t3d - 1360g - lekarz Z - nie dostałam wydruku z parametrami
30t6d - 1620g - lekarz V - wszystkie wymiary w zgodnie z terminem OM lub kilka dni do przodu, przepływy w porządku
34t5d - 1700g - lekarz X - BPD zgodnie z terminem OM, HC i AC 3 tygodnie do tyłu, FL 5 tygodni do tyłu, przepływy prawidłowe

Badania lekarzy Z i V miałam robione w szpitalu na tym samym sprzęcie (leżałam z powodu zagrażającego porodu przedwczesnego :/)

Powiedzcie jak nie zwariować?
Czy któraś z Was spotkała się z takimi rozbieżnościami?

Wiecie co można robić, by poprawić wagę dziecka? Naczytałam się, że trzeba leżeć na lewym boku i wcinać produkty wysokobiałkowe. Coś jeszcze mogę zrobić?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jestem mamą hipotrofika, wcześniaka, urodzonego w 35t6dc z wagą 1990 gramów.
Przede wszystkim: nie porównuj badań na różnych sprzętach, bo to bez sensu.
Po drugie - jak wyglądają pozostałe parametry? Główka, brzuszek, itd.? Wszystkie proporcjonalnie mniejsze?

I przede wszystkim: co mówi lekarz??

Masz jakieś problemy z krwią, ogólnie jakieś problemy zdrowotne? Nadciśnienie?
Miałaś robione jakieś KTG, jak wyszło?


Od razu napiszę, jak było u mnie:
ok. 33 tc poszłam na dodatkową konsultację, bo martwiły mnie rozbieżności 3-tygodniowe między USG a OM, a mój lekarz prowadzący mimo, że miałam ogromnie obciążony wywiad (straciłam pierwszą ciążę w 30 tygodniu) olał sprawę. W szpitalu klinicznym od razu mnie zatrzymali, 2 tygodnie później rozwiązali ciążę (ale były też inne przyczyny, dlatego pytam np. o KTG).

Generalnie niby rozbieżności do 2 tygodni są w normie.

I inna rzecz: waga to rzecz uśredniona, badana na podstawie długości jakiejś tam kości, bodajże udowej. Sprzęt się może mylić, także bez paniki
I dlatego też pytam o resztę parametrów.

A niestety na hipotrofię nic nie poradzisz. Owszem, lepiej leżeć na lewej stronie, bo poprawiasz przepływy (ja w tym celu dostałam w szpitalu Fenoterol). O produktach wysokobiałkowych nic nie wiem
U mnie w szpitalu: obserwacja+Fenoterol. USG co parę dni, KTG 2 razy dziennie.

Ale były też dziewczyny, które rodziły w donoszonej ciąży i dopiero wówczas dowiadywały się, że dzieci są hipotrofikami i wszystko było OK.

Głowa do góry!

[_vixen_]

A przepływy robiłaś?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I jeszcze dwie rzeczy: czy któryś lekarz robił Ci USG z przepływami?

Jak dziecko się rusza?


ed. no właśnie

[meggie7]

W lutym urodziłam synka ze zdiagnozowaną w 30 tygodniu hipotrofią. Ciążę donosiłam, syn ważył zaledwie 2260. Starałam się w ciąży robić wszystko, żeby jak najbardziej urósł, ale w rezultacie to ja przytyłam dodatkowo prawie 10 kilo
Dużo czytałam na ten temat, szukałam przyczyny ale u mnie nie udało się ich określić (mam już dwoje starszych dzieci, które urodziły się z wagą ok. 4 kg). Przy porodzie okazało się, że łożysko było już niewydolne a synek mimo niskiej masy miał oznaki przenoszenia.
Wg mnie najważniejsze jest monitorowanie ciąży... niech lekarze zwrócą uwagę na łożysko i przepływy, zwłaszcza jak będzie zbliżał się twój tp. Często warto taką ciążę zakończyć wcześniej, bo dzidzia może nie otrzymywać potrzebnych składników odżywczych i lepiej jej się będzie rosło na zewnątrz.

Na pocieszenie dodam tylko, że mój Okruszek rośnie teraz jak na drożdżach. Zdrów jest jak ryba (zaliczyliśmy chyba wszystkich możliwych specjalistów.. tak "w razie czego") i waży już prawie 4 kilo

Trzymam za was kciuki, bo wiem jak bardzo sama się denerwowałam. Na pewno wszystko też będzie dobrze


A co do rozbieżności sprzętowych, to może być ok. 0,5 kg w jedną lub w drugą stronę. Ja oczywiście też byłam u specjalisty "z najlepszym sprzętem w mieście" i u niego wyszło 2,5 kg w 38 tygodniu (u mojego lekarza wówczas wyszło zaledwie 2 kilo).
Tak czy siak dzieciaczek jest mniejszy niż powinien być, więc musisz uważać, liczyć ruchy i dopilnować ktg.

[_vixen_]

Hipotrofia może być też spowodowana jakąś wadą genetyczną płodu (na szczęście tak jest chyba jednak rzadziej).
Licz ruchy dziecka. Czasem lekarze nawet kładą ciężarną na oddział, żeby stale monitorować ciążę i w razie czego szybciej ją rozwiązać.

[karolca]

ja jestem hipotrofikiem. Urodzona o czasie, z wagą 2200 gramów i 48 cm dlugości. Wg tego co wyczytałam w książeczce zdrowia to szybko przybieralam na wadze (kp), rosłam rownież szybko. Od 6 m-ca byłam powyżej 90 centyla wzrostem, wagowo kiepsko, poniżej 25 (ale z tym zawsze miałam problem).
Jeżeli inne parametry są ok, nie ma się co martwić (łatwo mówić). Na pewno wszystko będzie dobrze.

[/\/\ilka]

Dziewczyny - przede wszystkim dziękuję za słowa otuchy. Uzupełniłam mój pierwszy wpis o parametry główki, brzuszka itp. Przepływy miałam sprawdzane ostatnio tydzień temu, były ok. Teraz idę na kontrolę za 2 dni. Problemów zdrowotnych nie mam - ciśnienie raczej niskie, ale ogólnie w normie, cukrzycy brak, palaczką nie jestem. Jedynie do tej pory miałam problem ze skracającą się szyjką i w 30t miałam rozwarcie 1,5cm. Od tamtej pory mam pessar, bo miałam i dalej mam skurcze macicy (bezbolesne,podobno taka jej uroda).
Zmotywowałyście mnie by zrobić KTG - dziś je zrobię. Ostatnie miałam 4 tyg temu i było w normie.
Lekarz mówił mi teraz, że mam obserwować ruchy i gdyby było coś niepokojącego to jechać na KTG. Ale widzę, że nie ma co czekać tylko wykonać to jako badanie kontrolne - skoro Wy tak miałyście zalecone. Ruchy dziecka czuję raczej cały czas takie same, o stałych porach dnia - to mnie nie martwi.
Przez ostatni miesiąc 90% dnia spędzam w pozycji leżącej , co chwila coś jem, wpadło mi przez miesiąc 4 kg (a do 7 mies. 7kg) i moje Maleństwo przytyłoby tylko niecałe 100g? Tak ciężko mi w to uwierzyć. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok.

[aga__tka]

u mojego synka zdiagnozowano hipotrofie - po porodzie bo przed ją tylko podejrzewano (wychodziło im na granicy w zależności od tego kto i kiedy mierzył)... lekarze i pielęgniarki mówili, że waga wg USG może się różnić do 400g przy dziecku ok 2.5-3kg... i to głównie (wg opinii pielęgniarek) zależało od tego kto mierzy... one mówiły że są też lekarze, których opinii w tym względzie nie należy wcale ufać, bo zawsze przeszacują, albo niedoszacują wagi (np tydzień przede mną babka urodziła chłopczyka który wg USG miał ważyć 5kg a ważył tylko 4400 a ze mną na sali leżało dziecko 3600 co miało ważyć 3000), mnie ostatni raz na USG badał lekarz o którym powiedziały "że ma oko" i jak on poda wagę, to taka jest i rzeczywiście on mówił 2200 a ja 2 czy 3 dni później urodziłam synka 2200...
za to też mówili wszyscy, że najważniejsze żeby stale przybierał na wadze - i w tym przypadku najlepiej korzystać z pomiarów jednego lekarza (bo z reguły jednak zawsze popełnia podobny błąd - to jest jednak pomiar "na oko") - bo jeśli przybiera stale, w miarę równo to znaczy że łożysko pracuje... no i do tego te przepływy i KTG o których dziewczyny pisały
mnie położyli na oddział w 36tc (w 34-35 lekarka zaczęła się martwić - ale pewnie by mnie już wcześniej tam wstawili, tylko że jej odczyty były jak się okazało cały czas "większe" niż innych bo ona w 34 miała 2.1kg a w szpitalu tydzień później im wyszło 2000 chyba)
regularnie badali mi te przepływy i wagę (chyba 2x na tydzień) i codziennie 2-3 razy KTG... jak już mieli podejmować decyzję w 38tc (pierwszy dzień) czy rozwiązywać ciążę wcześniej - bo mówili że maluchowi może być łatwiej na zewnątrz rosnąć, a już powinien być donoszony, to problem sam się rozwiązał, bo w przeddzień odeszły mi wody - ale ze względu na podejrzenie hipotrofii zrobili mi cc bo za wolno się poród rozwijał...
nikt tego nie powiedział, ale moim zdaniem niska waga (i wzrost =46cm) mojego synka wynikała z zapalenia tarczycy u mnie (przepływy były cały czas ok, więc nie mogli wymyśleć czemu mały tak słabo przybiera) - ale nie miałam robionych badań w ciąży, więc jest to niepotwierdzone... za to jak robiłam TSH po urodzeniu ok 6 tygodni - wyslala mnie lekarka małego na szczepieniu, to się okazało że mam znacznie podwyższone, jak po kilku miesiącach później to już było w normie... ponieważ nie miałam problemów z tarczycą wcześniej, to endokrynolog stwierdził po wynikach i USG tarczycy przebyte zapalenie i tyle... teraz też mam wyniki normalne, więc myślę że to mógł być ten problem (dzieci matek z problemami z tarczycą rodzą się małe!)... sprawdź może też TSH - może masz podobny problem, wtedy być może leczenie powinno unormować sytuację dla dzidziusia...

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

a jeszcze na pocieszenie napiszę że synek jest drobny teraz, ale na początku rósł jak opętany... w pierwsze pół roku norma mówi o podwojeniu wagi, mój potroił

jedyne co to skoro wiadomo już że się dzidzius duży nie urodzi - bo nawet jakby zaczął rosnąć teraz jak na drożdżach to już 5kg mieć nie będzie, to poproś rodzinę by się rozejrzeli za malutkimi ubrankami - może masz w rodzinie kogoś szyjącego? ja dla synka dostałam ciuszki szyte przez moją koleżankę dla jej wnuczka...
niestety 46cm wzrostu to nawet przy 55cm rozmiar ubranka dziecko sie topi... może nie ma sensu żeby teraz kupować ich jakieś duże ilości, ale na pewno przyda Ci się rozmiar 55cm i takie na tiny baby (one są chyba 50cm) czasami zdarzają się promocje, można gdzieś znaleźć taniej, a w sklepach gdzie je normalnie można zdobyć na szybko są okropnie drogie...
moja córka, która urodziła się 55cm i 3200kg spokojnie nosiła te ubranka po synku, które były na 55cm (tych po wnuczku koleżanki już nie ) ale synek siostry, który urodził się ponad 60cm już się w nie nie mieścił (ale to Ci chyba nie grozi)

[/\/\ilka]

aga__tka dzięki - zwrócę na to uwagę, te TSH miałam w ciąży robione, muszę tylko odnaleźć to. Ale chyba było w normie, skoro lekarz nic nie mówił.

Co do ciuszków, jako że w 30 tyg.zagrażał mi poród przedwczesny - kupiłam kilka sztuk dla wcześniaka, tak na wszelki wypadek. Teraz może i wcześniak z terminu się nie zapowiada, ale możliwe, że z wagi tak:/ Mam nadzieję, że jak rzeczywiście będzie takim maleństwem, to dogoni swoją wagę tak jak Twój Szkrab

[aga__tka]

Napisane przez /\/\ilka

aga__tka dzięki - zwrócę na to uwagę, te TSH miałam w ciąży robione, muszę tylko odnaleźć to. Ale chyba było w normie, skoro lekarz nic nie mówił.

Co do ciuszków, jako że w 30 tyg.zagrażał mi poród przedwczesny - kupiłam kilka sztuk dla wcześniaka, tak na wszelki wypadek. Teraz może i wcześniak z terminu się nie zapowiada, ale możliwe, że z wagi tak:/ Mam nadzieję, że jak rzeczywiście będzie takim maleństwem, to dogoni swoją wagę tak jak Twój Szkrab

nie wiem czy na wszelki wypadek nie warto zrobić drugi raz - to się robi na początku, moja koleżanka miała w normie a pod koniec ciąży coś jej się spsuło (w sumie nie wiem jak wyniki u niej, ale tarczyca jej tak urosła że miała problemy z oddychaniem)

[Lillian_]

wiem pewnie się martwisz ale może to cie pocieszy- moja mama nas - bliźniaczki urodziła w 8 mc ja ważyłam 1880g i leżałam w inkubatorze nie podejmowałam próby oddychania samodzielnego zaintubowana z respiratorem itd. już kazali mamie trumnę kupować ale udało się i żyję i mam sie bardzo dobrze a teraz sama jestem w ciąży ZDrowia dla was!

[passion80]

lekarz prowadzący nei myśli o położeniu Cię do szpitala i całodobowej obserwacji
ok 30tc też jednej lekarce nei podobała się waga dziecka(byłam w szpitalu) zostawili mnie dłużej, cały czas byłam monitorowana, usg co 2 dni, pod koniec codziennie i pobyt w szpitalu uratował moje dziecko.
dopiero po porodzie padło hipotrofia, wcześniej tylko małowodzie co było przyczyną przedwczesnego cc.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

u mnie te problemy były spowodowane niewydolnością łożyska, urodziłąm w 33tc, ok 29tc miałam robiony test z oksytocyny łożysko jeszcze pracowało

[spray]

Mój synek był hipotroficznym noworodkiem. Urodził się z wagą 2700 i wzrostem 50cm.
Lekarka skierowała mnie do szpitala po USG w 34 tyg, na którym moje dziecko miało za mały brzuszek w stosunku do reszty, ale oprócz kilku KTG i jednego USG nie zrobiono tam absolutnie nic. Wróciłam do domu z zaleceniem leżenia na lewym boku.
Synek urodził się maleńki, ale zdrowy jak rydz. Teraz ma 31 miesięcy i jest wzrostowo na 50 centylu, a wagowo na 25.
Hipotrofię dostał od nas w genach - zarówno ja, jak i mąż byliśmy noworodkami z hipotrofią (ja - 2500, małż 2200).

[aga__tka]

ja nie miałam stwierdzonej hipotrofii (brakowało mi wg norm z tamtego czasu 50g ) ale ważyłam 2650 i mierzyłam 53cm... mój mąż w sumie też był nieduży bo 2700 ważył a Teściowa przenosiła go 2 tygodnie...
więc mnie i mężowi nie wydawało się żeby nasz syn urodzony przed terminem 2 tygodnie nie był w stanie w ten brakujący miesiąc osiągnąć wagi męża (ja urodziłam się 3 tyg przed terminem, więc można powiedzieć że nieduża waga była uzasadniona...) moim zdaniem te geny powinni też brać pod uwagę przy stwierdzaniu ewentualnej hipotrofii...

[Glodomorek]

Widzę, że większość ciąż kończy się przed 39tc. Ja moją hipotroficzkę nosiłam 42tc. Urodzona przez cc po 2 nieudanych indukcjach porodu. Waga 2350g wzrost 51cm ale na pewno miała mniej
Diagnozę miałam gdzieś w 32/33tc, odstawała wymiarami ok miesiąc w tył.
Nie będę cię pocieszać że poza brzuszkiem dziecko nadgoni wagę, bo wcale nie musi tak być. Moja wcale nie przybiera więcej po urodzeniu, sporo odstaje od dzieci, wiecznie poniżej 3 centyla. Proporcjonalna jest, więc chociaż to na plus. Wypróbowałam chyba wszystkie sposoby z sieci, żeby utuczyć dziecko w ciąży, bezskutecznie. Poza normalną zdrową dietą nic nie zrobisz.

W szpitalu leżałam od 36tc na patologii ciąży, wcześniej raz w tygodniu byłam w przyszpitalnej poradni patologii ciąży na usg i ktg.

Różnica w wadze na usg to +/- 15%. USG zawsze z przepływami!

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez aga__tka

ja nie miałam stwierdzonej hipotrofii (brakowało mi wg norm z tamtego czasu 50g ) ale ważyłam 2650 i mierzyłam 53cm... mój mąż w sumie też był nieduży bo 2700 ważył a Teściowa przenosiła go 2 tygodnie...
więc mnie i mężowi nie wydawało się żeby nasz syn urodzony przed terminem 2 tygodnie nie był w stanie w ten brakujący miesiąc osiągnąć wagi męża (ja urodziłam się 3 tyg przed terminem, więc można powiedzieć że nieduża waga była uzasadniona...) moim zdaniem te geny powinni też brać pod uwagę przy stwierdzaniu ewentualnej hipotrofii...

O hipotrofii można mówić jeśli waga jest poniżej 2500g, a i tak nie każdy wcześniak to hipotrofik. Sama waga nie wystarczy, żeby stwierdzić hipotrofię.

[mamaya]

Czytam co piszecie, niestety wypowiedzieć się nie potrafię, bo jestem w 25 tc a moje dziecko jest prawie 2 tygodnie starsze według USG, ale sama urodziłam się z wagą 2380 kg (52 cm) w 39 tc i nigdy nie padło hasło hipotrofia, dlatego też zastanawiam się na jakiej podstawie jest to określane, skoro widzę tutaj, że pojawiają się wyższe wagi w stosunku do mojej wagi urodzeniowej a jednak hipotrofia była diagnozowana

/\/\ilka, życzę Ci przede wszystkim dużo spokoju Wiem, że łatwo się mówi, ale uwierz, że wszystko będzie w porządku

[aga__tka]

wg wikipedii (nie wiem czy to obowiazujaca definicja) ale mi podali mniej wiecej taka sama w szpitalu:
"Za patologiczny uznaje się deficyt przekraczający dwukrotną wartość odchylenia standardowego w danej populacji[1]. Inne źródła podają jako kryterium masę ciała płodu poniżej 10. percentyla odpowiedniego dla danego wieku i płci, niezależnie od przyczyny[3]."

mnie mówiono o percentylach w przypadku synka, ale wydawało mi się że mówili o 5 (ale to było 4 lata temu i mogę dobrze nie pamiętać)...

normy się trochę zmieniają - jak ja się rodziłam to siatki centylowe były ciut inne niż teraz i pewnie dlatego granicą było 2600 a teraz mówili mi też o 2500...

[Glodomorek]

Napisane przez mamaya

Czytam co piszecie, niestety wypowiedzieć się nie potrafię, bo jestem w 25 tc a moje dziecko jest prawie 2 tygodnie starsze według USG, ale sama urodziłam się z wagą 2380 kg (52 cm) w 39 tc i nigdy nie padło hasło hipotrofia, dlatego też zastanawiam się na jakiej podstawie jest to określane, skoro widzę tutaj, że pojawiają się wyższe wagi w stosunku do mojej wagi urodzeniowej a jednak hipotrofia była diagnozowana

/\/\ilka, życzę Ci przede wszystkim dużo spokoju Wiem, że łatwo się mówi, ale uwierz, że wszystko będzie w porządku

Hipotrofia (hipoplazja) wewnątrzmaciczna, IUGR (ang.: Intrauterine Growth Restriction – wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu) – masa lub długość ciała płodu niedostateczne w stosunku do wieku płodowego. W zależności od wpływu czynników wywołujących IUGR na symetrię ciała płodu, wyróżniamy dwie jego postacie: symetryczną i asymetryczną[1]. Szacuje się, że zaburzenie to dotyczy 3-10% wszystkich ciąż[2].

Jeśli wzrost miałaś dobry a urodziłaś się kilka dni przed terminem to nie ma powodu, żeby pisać o hipotrofii, bo pewnie gdyby ciąża dłużej trwała to dziecko urodziłoby się normalne. Nie znam przypadku, żeby stwierdzić hipotrofię na podstawie tylko nieznacznie mniejszej wagi. Za to wymiary dziecka: obwód główki, brzuszka, długość kości udowej, długość od głowy do kości ogonowej (nie pamiętam teraz nazwy tego wymiary) odbiegające co najmniej 2 tygodnie poniżej normy już tak.

[mamaya]

Glodomorek, to były czasy kiedy prawidłowy poród następował od 36 do 40 tygodnia, więc myślę, że te kilka dni w tą czy w tą nie zrobiłyby różnicy. Tym bardziej, że do 2 r.ż. miałam wagę w dolnej granicy siatki centylowej będąc przy tym bardzo wysokim dzieckiem
Ponadto te dwadzieścia parę lat temu USG robiono tylko w jakichś trudnych przypadkach, moja mama nie miała USG ani razu.

[Glodomorek]

Napisane przez mamaya

Glodomorek, to były czasy kiedy prawidłowy poród następował od 36 do 40 tygodnia, więc myślę, że te kilka dni w tą czy w tą nie zrobiłyby różnicy. Tym bardziej, że do 2 r.ż. miałam wagę w dolnej granicy siatki centylowej będąc przy tym bardzo wysokim dzieckiem
Ponadto te dwadzieścia parę lat temu USG robiono tylko w jakichś trudnych przypadkach, moja mama nie miała USG ani razu.

Pod koniec ciąży dziecko szybko przybiera na masie, więc choćby te 3 dni i mogłaś mieć te 2,5kg.
A że usg nie robiono kiedyś to też inna historia

[/\/\ilka]

Jestem po KTG, Mała kopała jak szalona (ewidentnie nie lubi tego badania). Skurcze 0-20%, tętno 140, chwilami nawet do 180. Położna robiąca badanie mówiła, że nic podejrzanego nie widać. Więc się uspokoiłam - ogólnie bicie serca mojego dziecka wplywa na mnie bardzo uspokajająco
Mój lekarz prowadzący po stwierdzeniu hipotrofii o obserwacji w szpitalu nic nie mówił. Kazał tylko się u niego stawić za tydzień, żeby przepływy sprawdzić no i wagę. Mówił, że szpital dopiero jak coś podejrzanego będzie - miał na myśli brak ruchów i skoki ciśnienia (mam sobie mierzyć).
Piszecie, że przy niewielkim wzroście i ogólnie drobnych rodzicach, dziecko też może takie być i to po prostu taka jego uroda, a nie hipotrofia. Też tak bym to sobie tłumaczyła, ale nie dotyczy to mojego przypadku. Ja mam 180cm, mąż 190cm i dużego dziecka się spodziewaliśmy, a tu wręcz odwrotnie. Mam nadzieję, że na USG, które mam za 2 dni wyjdą parametry wielkości dzidzi lepsze...
Tak mi jakoś lepiej jak te Wasze komentarze czytam

[passion80]

Napisane przez /\/\ilka

Jestem po KTG, Mała kopała jak szalona (ewidentnie nie lubi tego badania). Skurcze 0-20%, tętno 140, chwilami nawet do 180. Położna robiąca badanie mówiła, że nic podejrzanego nie widać. Więc się uspokoiłam - ogólnie bicie serca mojego dziecka wplywa na mnie bardzo uspokajająco
Mój lekarz prowadzący po stwierdzeniu hipotrofii o obserwacji w szpitalu nic nie mówił. Kazał tylko się u niego stawić za tydzień, żeby przepływy sprawdzić no i wagę. Mówił, że szpital dopiero jak coś podejrzanego będzie - miał na myśli brak ruchów i skoki ciśnienia (mam sobie mierzyć).
Piszecie, że przy niewielkim wzroście i ogólnie drobnych rodzicach, dziecko też może takie być i to po prostu taka jego uroda, a nie hipotrofia. Też tak bym to sobie tłumaczyła, ale nie dotyczy to mojego przypadku. Ja mam 180cm, mąż 190cm i dużego dziecka się spodziewaliśmy, a tu wręcz odwrotnie. Mam nadzieję, że na USG, które mam za 2 dni wyjdą parametry wielkości dzidzi lepsze...
Tak mi jakoś lepiej jak te Wasze komentarze czytam

i dawaj znać
my podobnych wzrostów z mężem a dziecko 1790 i 48 pod koniec 33tc

[monarika]

Moja Mała też hipotrofik

Mojej lekarce jej waga zaczęła się nie podobać już w 22 tyg, ale poza częstszymi badaniami usg (chodziłam do niej na nfz i planowo przysługiwało mi tylko 3 usg w ciąży) nic nie zaleciła. Ok 25-26 tyg miałam robione kolejne usg (przez innego lekarza) i waga Małej była mniejsza niż powinna, ale kazał się nie martwić.
Za kilka dni miałam wykonywane badanie krzywej cukrowej. Jak zobaczyłam wyniki złapałam się za głowę. Norma była 100 a ja miałam 170 albo coś koło tego (nie pamiętam dokładnie tych danych...). Moja lekarka od razu dała mi skierowanie na patologię w celu wykonania dokłądniejszych badań.

Do szpitala położyłam się w 27 tyg. Na drugi dzień po przyjęciu miałam zrobioną jeszcze raz dokładniejszą krzywą i usg. Wyniki z krzywej wyszły idealnie ale lekarzy zaniepokoiła niska waga Małej i rozbierzności w wymiarach główki i brzuszka. Miałam wyjść na drugi dzień a zostałam w szpitalu przez 8 tyg.

Kazali mi leżeć na lewym boku, pić dużo wody, jeść "wodniste" owoce (arbuz, winogrona). Dostawałam też leki na rozszerzenie naczyń krwionośnych w pępowinie...Miałam robione usg co 2 dni. Zwykłe i z przepływami. Przepływy miałam podobno dobre a dziecko nie rosło....

W 35 tyg, kiedy Mała po kilku dniach nie przybrała ani grama, lekarze zdecydowali o konieczności wykonania cc.

Oti urodziła się w 35 tyg z wagą 1600g i wzrostem 47 cm. Od razu trafiła do inkubatora i na oddział neonatologi, gdzie spędziła ponad miesiąc. Na szczęście nie miała jakiś strasznych problemów, ani z oddychaniem, ani z przyswajaniem pokarmu

Teraz Mała ma 19 miesięcy i z tego co widzę po dzieciach wątkowych nie odbiega za bardzo z wagą czy wzrostem od innych. Jasne są dzieciaczki dużo cięższe i wyższe od niej ale nie jest taka ostatnia


Co do usg robionego przez różnych lekarzy to jest tak, że wystarczy znacznik postawić o milimetr dalej lub bliżej i już masz kilkanaście/kilkadziesiąt gram różnicy. Pamiętam, że ja to w sumie ufałam tylko jednemu lekarzowi, który mi robił usg w szpitalu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Autorko, powtarzaj KTG sobie dla spokoju
U mnie jednym z powodów cc (oprócz IUGR) była wąska oscylacja, Młody non stop spał na KTG, ogólnie słabo się ruszał.
A obecnie... Ma 9 i pół miesiąca, waży 7410 gramów (waga urodzeniowa daaawno potrojona) i mało przybiera, bo... ma ADHD, non stop się rusza, przebiera nóżkami i ogólnie jest wesoły i pogodny Po porodzie nie miał żadnych wcześniaczych problemów, sam oddychał, jadł, w 5. dobie wyszliśmy ze szpitala. Jest szczuplaczkiem, ale przybiera miarowo, raz lepiej raz gorzej. Nie jest jakimś pucusiem, ale chudzielcem też nie.
A i wzrostu miał przy urodzeniu 47 cm (i potwierdzam - przydały mi się ubranka w rozmiarze 50, które szybko po porodzie zorganizowała mi koleżanka), obecnie ciuszki 74 są nam za małe i muszę szukać większych

[covderka]

Witam Cie serdecznie! Moja córcia urodzila sie o czasie z waga 2700 i 50 cm. Szybko nadrobila zaleglości, teraz jest 5 letniim przedszkolakiem o glowe wyzsza od innych rowiesnikow Ja urodzilam sie jako wczesniak 2 kg"cukru" jak mowi moja mama, a maz niecale 3 kg, wiec to tez ma duzy wplyw na gabaryty dziecka Trzeba myslec pozytywnie trzymam kciuki!!

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

zapomnialam dodac, ze teraz jestem w drugiej ciazy i tez gabaryty dzieciaczka lekarzowi sie nie podobaja.

[Chelsea91]

Mój syn to również hipotrofik. Urodził się w 40t5d z wagą 2350g i długością 48 cm. W 36 tc ważył 1666g w 33 tc 1333g. Przepływy były prawidłowe, niestety w ciąży miałam częste skurcze, łykałam dużo nospy. Ja sama też wielka się nie urodziłam bo ważyłam 2800 g, później szybko nadrobiłam, byłam wręcz małym grubaskiem, potem zrobiłam się drobniutka i taka już zostałam, mąż też jest drobnej budowy więc dziecko wielkie wiadomo było że nie będzie. Niestety u mojego syna zdiagnozowano autyzm i prawdopodobnie wpływ ma na to hipotrofia i skurcze w czasie ciąży.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Chelsea91

Mój syn to również hipotrofik. Urodził się w 40t5d z wagą 2350g i długością 48 cm. W 36 tc ważył 1666g w 33 tc 1333g. Przepływy były prawidłowe, niestety w ciąży miałam częste skurcze, łykałam dużo nospy. Ja sama też wielka się nie urodziłam bo ważyłam 2800 g, później szybko nadrobiłam, byłam wręcz małym grubaskiem, potem zrobiłam się drobniutka i taka już zostałam, mąż też jest drobnej budowy więc dziecko wielkie wiadomo było że nie będzie. Niestety u mojego syna zdiagnozowano autyzm i prawdopodobnie wpływ ma na to hipotrofia i skurcze w czasie ciąży.

A powiedzieli Ci lekarze, jaki konkretnie ma związek hipotrofia z autyzmem? Chodzi o same skurcze, czy o leki, które brałaś?
Współczuję diagnozy W jakim wieku było Twoje dziecko, kiedy ją usłyszeliście?

[_vixen_]

A to nie jest tak, ze płód z hipotrofia moze być niedotleniony i stad autyzm?

[Chelsea91]

Persephone Julek w lipcu skonczy 3 lata, diagnoze uslyszelismy przedwczoraj. Trudno, wyleczymy
Vixen no wlasnie wydaje mi sie ze jest tak jak piszesz ze przez skurcze byl niedotleniony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.