Pierwsza randka czy będzie kolejna?

[Lalka_naiwniarka]

Hej ! Ostatnio byłam na pierwszej randce z chłopakiem poznanym przez portal randkowy. Początkowo średnio chciałam się z nim spotkać,bo gdzieś w głowie siedzi mi ktoś inny (nie chodzi tutaj o były związek etc.).Natomiast wiem, że chcę iść dalej przez życie z kimś "pod ręką". Nie chcę być już sama i bardzo chętnie chciałabym rozwinąć z kimś prawdziwą pełną uczuć relację. To zawsze niestety ja byłam osobą, którą zostawiano. Dawałam z siebie 200% i starałam się oraz walczyłam o swoję szczęście. Niestety jak dotąd jest jak jest 🙃.

Do rzeczy. Z Adamem poznałam się przez internet. Wymieniliśmy dużo wiadomości przez ostatnie 2tygodnie i zapronował spotkanie. Tak się więc stało. Początkowo bałam się spotkać z nim,bo tak jak wspomniałam wcześniej w tej mojej głowie ktoś siedział (lub siedzi ?). Sptokanie okazało się (przynajmniej dla mnie) strzałem w 10. Adam sam w sobie klasa. Elegancko ubrany,koszula, eleganckie spodnie, nienaganny wygląd. Też postarałam sie oczywiście o to, żeby wyglądać jak najlepiej. Wydaje mi się,że randka była udana. Bardzo swobodnie czuliśmy się w sowim towarzystwie gadaliśmy bez przerwy ( o wszystkim co się nasunęło) dużo się śmialiśmy,Adam również flirtował. Ja byłam może lekko spięta,a przede wszystkim na samym początku jestem wstydliwą osobą. On też mi się wydawał lekko spięty. Wydaję mi się nawet, że szukał ze mną jakiegoś kontaktu fizycznego. Mógł odczuć lekki dystans ode mnie. Próbował mnie ciągnąć/łapać za kurtkę, zdarzyło mu się mnie ukuć w boczek. Próbował jakoś gdzieś mnie dotknąć (ale nie nachalnie). Ja się w takich sytuacjach uśmiechałam. Na końcu odwiózł mnie na tramwaj,a ja no speszyłam się powiedziałam, że było mi bardzo miło i, że mam nadzieję na więcej (coś w tym stylu,teraz już mi wypadło z głowy...) nie obdarowałam go żadnym buziakiem czy czułością. On za to odpowiedział, że też dziękuję i do zobaczenia.Całą drogę powrotną myślałam...o tym dniu i o nim! Co mnie bardzo zaskoczyło,bo na samym spotkaniu wcale tak nie było. Zastanawiałam się czy się odezwie czy to pójdzie dalej ? Odezwał się tego samego wieczora. Natomiast porozmawialiśmy krótko,bo akurat w tym samym czasie przyjechali do niego goście i musiał się nimi zająć ostatnimi dniami. Ogólnie jest człowiekiem bardzo zapracowanym co widać i wiem jak to jest, bo sama mam stanowisko menagerskie. Kolejnego dnia odezwałam się ja,i mimo obecności gości pisaliśmy ze sobą kilka godzin. Dzisiaj porozmawialiśmy nie zbyt dużo. Wiec teraz moje pytanie. Czy jest w ogóle szansa na kolejne spotkanie? Czy ja mu się spodobałam? Martwi mnie ten kontakt... może jednak nie jest mną zainteresowany? Ale przed naszym spotkaniem nasz kontakt wyglądał praktycznie tak samo. Czasem pisaliśmy mało,czasem odpisywał na dzień kolejny, zdarzyło się nawet, że odezwał się po 2 dniach. Prowadzi swój własny biznes i wierzę w to, że naprawdę czasem brakuje mu czasu (o czym też mówił na spotkaniu). Zapytałam tylko raz o jego wrażenia,napisał że świetnie! Natomiast ja nie wymieniłam z nim moich wrażeń (pytał,jakoś nie wiem umknęło mi to). Kiedyś wspomniał w rozmowie na Messengerze, że nie należy do "łatwych" mężczyzn, zasugerował też, że lubi jak ktoś sie stara. Czy jest na co liczyć dalej ? Chciałabym żeby ta relacja się rozwinęła

[niepa]

A co stoi na przeszkodzie, żebyś wyszła z propozycją następnego spotkania? Porozmawiacie i jak nadejdzie czas, to się określicie, jakie macie wobec siebie oczekiwania

[Lalka_naiwniarka]

Wiem, że nic nie stoi na przeszkodzie. Natomiast nie lubię być nachalną kobietą 🙈 dodatkowo dzielą nas kilometry- ja w przyszłości będę mieszkać w jego mieście.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Lalka_naiwniarka

Wiem, że nic nie stoi na przeszkodzie. Natomiast nie lubię być nachalną kobietą 🙈 dodatkowo dzielą nas kilometry- ja w przyszłości będę mieszkać w jego mieście.

boże, kolejna... nie, jak wyjdziesz z inicjatywą spotkania to nie będziesz nachalna, nauczcie się wreszcie podstaw

Jedno spotkanie mieliście, a Ty już wariujesz i pytasz obcych ludzi czy będzie kolejne. Się go spytaj, to się dowiesz...

[Lalka_naiwniarka]

Dodatkowo nie wiem czy on chce. Czy aby na pewno mu się spodobałam. Jeśli chodzi o propozycję pierwszej randki to raczej on pisał pierwszy o tym,ale ja też. To była taka wspólna decyzja. Zapomniałam dodać, że Adam jest starszy ode mnie o 10 lat więc jego postępowanie może się różnić od tego co mam w głowie (wyobrażenia).

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

No wiem wiem...bo mi po prostu głupio tak jakoś 🙈 facet mi się (o dziwo !! Naprawdę) spodobał (charakter 10/10 &#128514. To jest ciężko.

[NattiTt]

zaproponuj kolejne spotkanie jeśli go chcesz i tyle, nie jest 10 minut po pierwszym spotkaniu, żeby wyjść na zdesperowaną

a tą różnicą wieku to nie wiem czy bym się tak przejmowała, facet 10 lat starszy, "manager", a na pierwszej randce odprawia jakieś "kucie w boczki"??

[Lalka_naiwniarka]

No dobra,macie rację🙈. Po prostu no... to jest moja 3 randka w życiu. A 15 a nawet 20 lat już nie mam. Nie dał mi też jakiegoś wyraźnego sygnału/nie napisał, że świetnie się bawił lub też,że mu sie spodobałam.

Różnica wieku dla mnie nic nie znaczy. Znacznie lepiej dogaduję się ze starszymi od siebie osobami. Między nami nie było widać ani w wyglądzie ani w rozmowie wspomnianej różnicy wiekowej.

No wiem kucie w boczek i ciągnięcie za kurtkę hm...no cóż facet ma taki sposób i mi to nie przeszkadza. Dobrze, że w ogóle chciał 😂🙈.

[Ellen_Ripley]

Zobacz jaki jutro będzie kontakt, czy on się w ogóle odezwie sam z siebie. Jeżeli nie, to dałabym sobie siana. Na ogół przeczucia nas nie mylą. Zaproponować spotkanie jasne, że możesz, ale nie miej zbyt wielkich oczekiwań.

[Lalka_naiwniarka]

Odezwał się jeszcze dzisiaj niedawno. Zaproponuje kolejne spotkanie jak zobaczę jak się będzie zachowywał przez kilka kolejnych dni.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Lalka_naiwniarka

Odezwał się jeszcze dzisiaj niedawno. Zaproponuje kolejne spotkanie jak zobaczę jak się będzie zachowywał przez kilka kolejnych dni.

Skoro się odzywa sam z siebie, to spoko. Zasugeruj, że chętnie się z nim znowu spotkasz. Przy okazji przekonasz się ile on tak ma naprawdę czasu w życiu / ile chce poświęcić komuś. Bo może spotkacie się niebawem, a może to będzie na zasadzie "gdzie by Cię tu wcisnąć w grafik, może za 2 tygodnie?". A wtedy to raczej po ptokach.

[Lalka_naiwniarka]

Tak on zwykle odzywał się sam. Często jest tak, że odpisuję po dłuższym czasie lub nie cały czas (chyba że jest wolne to co innego). Myślę, że niestety ten ograniczony czas może być minusem.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Lalka_naiwniarka

Tak on zwykle odzywał się sam. Często jest tak, że odpisuję po dłuższym czasie lub nie cały czas (chyba że jest wolne to co innego). Myślę, że niestety ten ograniczony czas może być minusem.

Wiesz, jak on musi w większości sam do Ciebie pisać, to nie dziwne że może mieć też tego powoli dość. Nie tylko facet powinien się starać.

[Lalka_naiwniarka]

Ja również odzywam się do niego sama. Zwykle jest tak, że odpowiada mi,a ja jemu na wiadomości więc nie ma problemu kwestii tego,kto zagaduję pierwszy. Owszem zdążyło się tak ostatnio dzień po spotkaniu (on odezwała się godzinę po zakończonym spotkaniu, później zajął się wspomnianymi gośćmi o czym mnie uprzedził będąc ze mną) że była chwilowa cisza, więc postanowiłam zagadać ja aby pokazać, że się staram o tą relacje (domyślam się, że chciał sprawdzić czy mi zależy na znajomości).

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja bym zaproponowała spotkanie sama jak najszybciej jakby mi zależało. Nie lubię się bawić w jakieś gierki. Liczyć kto do kogo częściej pisze i więcej pytań zadaje. Dla mnie to dziecinne. Poza tym uważam, że pisanie bez spotkań to najlepszy sposób na przeczekanie, żeby znajomość umarła śmiercią naturalną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lalka_naiwniarka]

Zaproponuję napewno. Mam nadzieję, że on w ogóle ma na to ochotę. Co do przeczucia to mówi mi, że trochę przesadzam jeśli chodzi o ten kontakt. Jest taki sam jak wcześniej. Zawszę pisał wtedy kiedy miał czas,nie cały czas bez przerwy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Lalka_naiwniarka

Nie dał mi też jakiegoś wyraźnego sygnału/nie napisał, że świetnie się bawił lub też,że mu sie spodobałam.

Bo nie każdy to robi Zauważ że nie dał żadnych sygnałów, a Ty wariujesz bo nie wiesz czy się spodobałaś i ciągle o nim myślisz. Przypadek?

Jeśli facet po randce się odzywa, to jest zainteresowany. Proste.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Lalka_naiwniarka

Natomiast wiem, że chcę iść dalej przez życie z kimś "pod ręką". Nie chcę być już sama i bardzo chętnie chciałabym rozwinąć z kimś prawdziwą pełną uczuć relację. To zawsze niestety ja byłam osobą, którą zostawiano. Dawałam z siebie 200% i starałam się oraz walczyłam o swoję szczęście. Niestety jak dotąd jest jak jest 🙃.

Czyli chcesz być w związku, żeby być w związku nieważne z kim?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87330733]Ja bym zaproponowała spotkanie sama jak najszybciej jakby mi zależało. Nie lubię się bawić w jakieś gierki. Liczyć kto do kogo częściej pisze i więcej pytań zadaje. Dla mnie to dziecinne. Poza tym uważam, że pisanie bez spotkań to najlepszy sposób na przeczekanie, żeby znajomość umarła śmiercią naturalną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też prawda. Można poczekać dzień, czy dwa lub trzy ale moim zdaniem nie więcej, żeby to nie umarło od samego pisania. Można nieco potrzymać w niepewności, ale bez przesady żeby się to nie zemściło

[Lalka_naiwniarka]

Odezwał sie zaraz w ten sam wieczór,ale oczywiście ja już myślę, że z grzeczności 🙈.

Boję się, że to jego pisanie nie cały czas lub częściej znaczy, że nie jest zainteresowany (ale robił też tak wcześniej). Zaproponuje, tylko my jesteśmy z innych miast.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Nie nie szukam związku na siłę. To jest pierwszy facet od baaardzo długiego czasu, który mnie zainteresował na poważnie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Ta, z grzeczności

Skoro jesteście z innych miast, to może dlatego kolejne spotkanie się przedłuża? Albo trafiał wcześniej na takie które wolały wolniejsze tempo i nie chce wychodzić na desperata. No nie wiadomo, najlepiej jak sama mu pokażesz że chcesz.

I nie musisz mu podawać konkretnej daty jeśli nie chcesz. Po prostu spytaj kiedy znowu się spotkacie. On już ogarnie co ma zrobić.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A ty mu napisałaś, że ci się spodobał i świetnie się bawiłaś? ;-) No nie. Więc czemu się dziwisz, że on nie napisał tego? Bo to facet? Po prostu napisz mu, że ostatnie spotkanie było fajne, a zbliża się weekend, więc proponujesz następne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lalka_naiwniarka]

Dobra macie rację 🙈.

Ja mam trochę bardziej elastyczny tryb pracy niż on więc mogę częściej bywać w jego mieście,ale znowu nie chcę przesadzać żeby nie było tak łatwo (chodzi o to żeby nie było, że ma podane na tacy &#128579. Ale zastosuję się do waszych rad, dziękuję 😘

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie kmiń tyle, tylko go spytaj, kiedy się znowu spotykacie. Jak dla mnie z opisu to on ci dawał sygnały, że mu się podobasz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lalka_naiwniarka]

Powiedziałam po spotkaniu,że było mi bardzo miło,ale on też 😂.

[milka0105]

Trzymam kciuki za kolejne spotkanie. Daj znac

[FALLinLOVE]

Napisz mu normalnie (chocby dzis), 'moze masz ochote wyskoczyc ze mna w sobote na kawe i spacer/piwo/obiad/kolacje'.

NIe lubie takiego pisania, ktore do niczgeo nie prowadzi, wiec ja bym normlanie zaproponowala cos takiego. Jesli napisze, ze:
a) nie da rady w sobote, ale zaproponuje inny termin lub zgodzi sie na sobote - PLUS. Natomiast jesli napisze b) przykro mi, nie mam czasu - MINUS i wtedy raczej nie jest zainteresowany.

[karola11]

Napisane przez FALLinLOVE

Napisz mu normalnie (chocby dzis), 'moze masz ochote wyskoczyc ze mna w sobote na kawe i spacer/piwo/obiad/kolacje'.

NIe lubie takiego pisania, ktore do niczgeo nie prowadzi, wiec ja bym normlanie zaproponowala cos takiego. Jesli napisze, ze:
a) nie da rady w sobote, ale zaproponuje inny termin lub zgodzi sie na sobote - PLUS. Natomiast jesli napisze b) przykro mi, nie mam czasu - MINUS i wtedy raczej nie jest zainteresowany.

Dokładnie. Jeżeli przystanie na propozycję kolejnego spotkania - super. Jeśli zacznie kręcić - daj sobie spokój.
I nie rozkminiaj tyle, to raptem jedno spotkanie. Nie nakręcaj się tak

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Raczej na pewno się zgodzi na spotkanie, inaczej by jej tyłka nie zawracał po pierwszym (jak się nie podoba to najczęściej zapadają się pod ziemię bez słowa).

[FALLinLOVE]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87331618]Raczej na pewno się zgodzi na spotkanie, inaczej by jej tyłka nie zawracał po pierwszym (jak się nie podoba to najczęściej zapadają się pod ziemię bez słowa).[/QUOTE]

najczesciej, ale nie zawsze

Bylam raz na takiej randce z internetu, po spotkaniu wszystko pieknie ladnie, a potem facet stwierdzil, ze nie mnie boi przez cos co mu napisalam i zniknal

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez FALLinLOVE

najczesciej, ale nie zawsze

Bylam raz na takiej randce z internetu, po spotkaniu wszystko pieknie ladnie, a potem facet stwierdzil, ze nie mnie boi przez cos co mu napisalam i zniknal

Zdarza się wiadomo, ale to już przypadki.

Autorka przeżywa że nie powiedział że było super, nie podziękował itp. No ja też tego nie robię, nawet jak jestem zafascynowany. Niech sobie nie myśli po pierwszym spotkaniu że ma w garści chłopa