Pewność siebie w biznesie i karierze

[MiamiGlow]

Żeby rozwijać karierę trzeba wielu rzeczy. Jedną z nich wydaje mi się pewność siebie. No więc - skąd ją brać? Jak to ogarnąć na poziomie biznesowym?
Z jednej strony wiem, że jestem dobra w tym, co robię i że mam duży potencjał rozwoju. Z drugiej ciągle się waham. Słyszę gdzieś w głowie głos, że można lepiej, że jeszcze daleko mi do ideału, że odważne decyzje to kiedyś... Trudno mi do końca uwierzyć w siebie i ruszyć do przodu.

Jak to jest u Was? Jeśli udało Wam się osiągnąć sukces (własna firma, awanse na etacie, zmiana firmy na lepszą itd.) - czy czułyście się pewne swoich umiejętności? Jak sądzicie, czemu Wam się udało? Albo czemu nie udało?

Zapraszam do dyskusji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Jeśli czujesz się dobrze i pewnie w tym co robisz to warto ryzykować.

Ja dość długo szukałam swojej ścieżki kariery, skończyłam studia, po których można robić różne rzeczy no i tak próbowałam trochę tu, trochę tam aż w końcu trafiłam do branży, w której poczułam się dobrze i wtedy moja kariera nabrała rozpędu, z mojej perspektywy ważne jest (pracuję na etacie):

- nie bać się mówić o swoich oczekiwaniach przełożonym
- nie ulegać emocjom, opierać się na faktach, danych, liczbach
- pytać się otwarcie o podwyżki, awanse (oczywiście trzeba się dobrze przygotować do takiej rozmowy merytorycznie) a nie czekać aż ktoś cię sam zauważy
- umieć wykorzystywać okazje (u mnie np była zmiana właściciela firmy na kapitał zagraniczny i wykorzystałam swoją znajomość języka)

[this_witch]

Jest takie powiedzenie fake it till you make it, według mnie bardzo trafne nie ma ludzi, którzy wiedzeliby wszystko i pozjadali wszystkie rozumy, nawet jeśli są uznawani za ekspertów w swojej dziedzinie.
Pewność siebie to coś zupełnie odrębnego. Poczytaj sobie o imposter syndrome i jak z nim walczyć.

[MiamiGlow]

Napisane przez pempek

Jeśli czujesz się dobrze i pewnie w tym co robisz to warto ryzykować.

Ja dość długo szukałam swojej ścieżki kariery, skończyłam studia, po których można robić różne rzeczy no i tak próbowałam trochę tu, trochę tam aż w końcu trafiłam do branży, w której poczułam się dobrze i wtedy moja kariera nabrała rozpędu, z mojej perspektywy ważne jest (pracuję na etacie):

- nie bać się mówić o swoich oczekiwaniach przełożonym
- nie ulegać emocjom, opierać się na faktach, danych, liczbach
- pytać się otwarcie o podwyżki, awanse (oczywiście trzeba się dobrze przygotować do takiej rozmowy merytorycznie) a nie czekać aż ktoś cię sam zauważy
- umieć wykorzystywać okazje (u mnie np była zmiana właściciela firmy na kapitał zagraniczny i wykorzystałam swoją znajomość języka)

Chciałabym założyć własną działalność, ale trochę się boję tej odpowiedzialności i kontaktów z klientami. W przyszłym roku miałabym dobre warunki, by chociaż spróbować. Mimo wszystko wciąż zastanawiam się czy jestem wystarczająco dobra.

Napisane przez this_witch

Jest takie powiedzenie fake it till you make it, według mnie bardzo trafne nie ma ludzi, którzy wiedzeliby wszystko i pozjadali wszystkie rozumy, nawet jeśli są uznawani za ekspertów w swojej dziedzinie.
Pewność siebie to coś zupełnie odrębnego. Poczytaj sobie o imposter syndrome i jak z nim walczyć.

Właśnie jak patrzę trzeźwo to widzę, że wiele osób nie robi pewnych rzeczy idealnie, a mimo to kariera idzie. Problem polega na tym, że wobec siebie wymagam ideału. Mam gdzieś wpojone, że jeśli chcę więcej zarabiać itd. to muszę mieć naprawdę coś WOW do zaoferowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Napisane przez MiamiGlow

Chciałabym założyć własną działalność, ale trochę się boję tej odpowiedzialności i kontaktów z klientami. W przyszłym roku miałabym dobre warunki, by chociaż spróbować. Mimo wszystko wciąż zastanawiam się czy jestem wystarczająco dobra. Właśnie jak patrzę trzeźwo to widzę, że wiele osób nie robi pewnych rzeczy idealnie, a mimo to kariera idzie. Problem polega na tym, że wobec siebie wymagam ideału. Mam gdzieś wpojone, że jeśli chcę więcej zarabiać itd. to muszę mieć naprawdę coś WOW do zaoferowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym na Twoim miejscu przeanalizowała najgorszy możliwy scenariusz i jeśli ewentualne fiasko nie spowoduje, że wylądujesz pod mostem to bym po prostu spróbowała nikt nie jest i nie będzie idealny

[squirrelqa]

Napisane przez this_witch

Jest takie powiedzenie fake it till you make it, według mnie bardzo trafne nie ma ludzi, którzy wiedzeliby wszystko i pozjadali wszystkie rozumy, nawet jeśli są uznawani za ekspertów w swojej dziedzinie.
Pewność siebie to coś zupełnie odrębnego. Poczytaj sobie o imposter syndrome i jak z nim walczyć.

No właśnie miałam napisać o tym syndromie oszusta. Ja to notorycznie czuję w każdej pracy i przy każdym dużym projekcie, co fatalnie wpływa na pewność siebie. Muszę z tym mocniej powalczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez squirrelqa

No właśnie miałam napisać o tym syndromie oszusta. Ja to notorycznie czuję w każdej pracy i przy każdym dużym projekcie, co fatalnie wpływa na pewność siebie. Muszę z tym mocniej powalczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również z tym walczę, ale dużo dało mi zrozumienie, że większość ludzi tak ma (szczególnie w niektórych branżach) a pewność siebie wcale nie musi wynikać z posiadanej wiedzy czy doświadczenia. Imho, można być pewnym siebie i przy tym otwarcie umieć przyznać się do słabości czy niewiedzy. I być lepiej postrzeganym niż ktoś na pozór zdolniejszy, ale niepewny i zbyt skromny.

[pempek]

Napisane przez this_witch

Ja również z tym walczę, ale dużo dało mi zrozumienie, że większość ludzi tak ma (szczególnie w niektórych branżach) a pewność siebie wcale nie musi wynikać z posiadanej wiedzy czy doświadczenia. Imho, można być pewnym siebie i przy tym otwarcie umieć przyznać się do słabości czy niewiedzy. I być lepiej postrzeganym niż ktoś na pozór zdolniejszy, ale niepewny i zbyt skromny.

Pewność siebie (ale taka zdrowa, tak jak napisałaś ludzie, którzy przyznają się do swoich słabości) jest charyzmatyczna i seksi ludzie na to idą, na szczęście można się tego nauczyć

Ja np za dzieciaka byłam bardzo pewna siebie, nie miałam tremy przed publicznością, nie stresowałam się na konkursach, później jakoś się to zmieniło, zaczęłam się bardzo stresować, w każdej decyzji czułam się niepewnie, bardzo mi było z tym zle. Zaczęłam nad sobą pracować, później jeszcze byłam na jakichś szkoleniach i teraz nadal się stresuje, szczególnie jeśli chodzi o wystąpienia publiczne, ale jak jestem dobrze przygotowana to umiem nad tym zapanować i wydaje mi się ze wypadam niezle.
No i jestem na tyle świadoma swojej wiedzy (ale i intuicji) ze nie stresują mnie jakoś bardzo nawet sytuacje „bez wyjścia”, oczywiście ja to wszystko mowie przy zdrowej atmosferze w pracy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Napisane przez pempek

Ja bym na Twoim miejscu przeanalizowała najgorszy możliwy scenariusz i jeśli ewentualne fiasko nie spowoduje, że wylądujesz pod mostem to bym po prostu spróbowała nikt nie jest i nie będzie idealny

Mogę dać sobie szansę, bo nawet gdyby nie wypaliło to nie wyląduję pod mostem. Najgorszy możliwy scenariusz jest taki, że się zbłaźnię, nie dam rady i będzie mi głupio.

Napisane przez squirrelqa

No właśnie miałam napisać o tym syndromie oszusta. Ja to notorycznie czuję w każdej pracy i przy każdym dużym projekcie, co fatalnie wpływa na pewność siebie. Muszę z tym mocniej powalczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też muszę z tym powalczyć.

Napisane przez this_witch

Ja również z tym walczę, ale dużo dało mi zrozumienie, że większość ludzi tak ma (szczególnie w niektórych branżach) a pewność siebie wcale nie musi wynikać z posiadanej wiedzy czy doświadczenia. Imho, można być pewnym siebie i przy tym otwarcie umieć przyznać się do słabości czy niewiedzy. I być lepiej postrzeganym niż ktoś na pozór zdolniejszy, ale niepewny i zbyt skromny.

Chyba najbardziej krępuje mnie rozmawianie o pieniądzach. Jak wycenić swoją pracę. W mojej branży to jest bardzo subiektywne. Tyle, ile się cenisz, tyle zarabiasz. Są ludzie bardzo przeciętni, którzy ustalają wysokie stawki i znajdują klientów. Są też tacy, co pracują na wyższym poziomie, ale wyceniają się dużo gorzej i zarabiają mniej. Mój mózg wariuje. Boję się być zbyt droga i zbyt tania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Ja jestem dobra i droga. Mam swoje zasady, których się trzymam, nie tracę czas na współpracę z klientem szukającym u kogo taniej. Oferuję usługę na wysokim poziomie i nie zamierzam udowadniać nikomu swojej wartości. Mnie po drodze z klientami, którzy chcą zapłacić więcej za rzetelną robotę.
Oczywiście bywają momenty zwątpienia w siebie, we własną strategię itp. Ale to mija dość szybko, bo plan finansowy i jego realizacja dodają mi wiary. Koło 50-tki mam zamiar żyć z wynajmów i ograniczyć pracę zawodową. Kilka mieszkań już mamy, kolejne w planach. Warto być drogą i dobrą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez skara

Ja jestem dobra i droga. Mam swoje zasady, których się trzymam, nie tracę czas na współpracę z klientem szukającym u kogo taniej. Oferuję usługę na wysokim poziomie i nie zamierzam udowadniać nikomu swojej wartości. Mnie po drodze z klientami, którzy chcą zapłacić więcej za rzetelną robotę.
Oczywiście bywają momenty zwątpienia w siebie, we własną strategię itp. Ale to mija dość szybko, bo plan finansowy i jego realizacja dodają mi wiary. Koło 50-tki mam zamiar żyć z wynajmów i ograniczyć pracę zawodową. Kilka mieszkań już mamy, kolejne w planach. Warto być drogą i dobrą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam dokładnie tak samo. Mam swoją działalność. Jestem dobra i droga. Nie zależy mi na tym żeby pracować kilkanaście godzin na dobę za jakieś tam stawki. Wolę pracować krócej za lepsze stawki.
Zdarzało mi się wątpić w tą strategię, ale teraz mam już pewność że to dobra droga.