Terminacja ciąży cz.3

[wynn]

Jedna sprawaz to endometrium, ale druga to hormony, ktore powinny wrocic do siebie, zeby od razu ewentualnej nowej ciazy nie stracic, mi mowili ze 3 mc to minimum, a najbezpieczniej 6 mc. Ale biorac pod uwage jak dlugo staramy sie o kolejna ciaze to troche zaluje ze nie zaczelismy od razu-czekalismy te 3miesiace.

[haniutka33]

U Mnie też jeden lekarz mówił że można starać się po 3 miesiącach, drugi że jednak pół roku. My zaczęliśmy starania po 3 mc a udało się dopiero po 6 mc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Wynn na prawdę tak długo się już starcie po t? Z drugiej strony nikt nie wie kiedy zaskoczy a jak u nas zaskoczy w 2 cyklu to chyba niebezpieczne. Lepiej chyba poczekać te 3 Msc. My tak zrobimy. Oby na początku się nie udało i tak jak haniutka w 6 zaskoczylo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maaagda8901]

Moja powiedziała, że jeśli obraz na usg jest prawidłowy, to nie ma na co czekać. Nie ma niby naukowych dowodów na to, że 3 czy 6 mcy trzeba odczekać. Zaufalam jej. Zaczęliśmy starania od razu po wizycie i dzisiaj blada kreska. Pierwszy cykl.. Strach ogromny, mam nadzieję, że już nic złego mnie nie spotka..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[framboise87]

Napisane przez Maaagda8901

Moja powiedziała, że jeśli obraz na usg jest prawidłowy, to nie ma na co czekać. Nie ma niby naukowych dowodów na to, że 3 czy 6 mcy trzeba odczekać. Zaufalam jej. Zaczęliśmy starania od razu po wizycie i dzisiaj blada kreska. Pierwszy cykl.. Strach ogromny, mam nadzieję, że już nic złego mnie nie spotka..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki mocno!
Ja idę na wizytę 29 stycznia, zobaczymy co doktor powie,dam znać na pewno. U mnie się obyło bez lyzeczkowania i okres już miałam, właśnie się kończy..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Krychulec t. mialam na koniec września 2017, wiec bardzo dlugo to trwa i zaluje kazdego zmarnowanego miesiaca na poczatku dodam że terminowana ciąża trafila sie w 1cyklu staran wiec nie ma reguł. Cóż, widocznie takie nasze przeznaczenie, z jednej strony mi przykro a z drugiej,tamten rok byl bardzo stresujacy, nie mielismy warunkow na dziecko, bo trwal remont a na dodatek ja nie do konca bylam gotowa psychicznie, byc moze teraz cos ruszy - w koncu na spokojnie i bez stresu

Magda gratulacje, teraz musi juz byc dobrze

[milena1706]

Cześć dziewczyny

U mnie niestety nie zaczął się dobrze ten rok i chyba będę go wspominać jako jeden z najgorszych. Jestem w 20 tc ciąży i okazało się, że nie mam wód plodowych a potem jeszcze gorsza wiadomość, że moja córeczka nie ma nerek i pęcherza moczowego. Miałam robione usg 3d, rezonans, pełno badań i wszystkie badania to potwierdzają. Lekarze mówią że dziecko albo umrze we mnie albo od razu po porodzie dlatego z mężem zdecydowaliśmy się na przerwanie ciąży. Bardzo boję się tego porodu, nie wyobrażam sobie widoku mojej córki, która umrze prawdopodobnie na moich oczach.

[framboise87]

Napisane przez milena1706

Cześć dziewczyny

U mnie niestety nie zaczął się dobrze ten rok i chyba będę go wspominać jako jeden z najgorszych. Jestem w 20 tc ciąży i okazało się, że nie mam wód plodowych a potem jeszcze gorsza wiadomość, że moja córeczka nie ma nerek i pęcherza moczowego. Miałam robione usg 3d, rezonans, pełno badań i wszystkie badania to potwierdzają. Lekarze mówią że dziecko albo umrze we mnie albo od razu po porodzie dlatego z mężem zdecydowaliśmy się na przerwanie ciąży. Bardzo boję się tego porodu, nie wyobrażam sobie widoku mojej córki, która umrze prawdopodobnie na moich oczach.

Kochana, ja miałam T w 21 tyg. Bardzo wspolczuje.
Gdybyś chciała pogadać, popytać o cokolwiek pisz priv.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Milena bardzo mi przykro. Płód z takimi wadami nie da radę żyć więcej to lepsze rozwiązanie. Ja miałam t w 20 Tc. U mnie było szybko i sprawnie. Poprosiłam o większą ilość tabletek żebym mogła szybciej przez to przejść. I samo poszło bez pomocy lekarza czy pielęgniarek, potem lyzeczkowanie. Nie martw się... tak musiało być, tak los chciał. Bądź dzielna i życzę Ci dużo siły.
Jak coś to pisz, po to tu jesteśmy żeby cię wspierać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milena1706]

Mam pytanie, czy bylyscie normalnie traktowane w szpitalu gdy zgłosiłyście się z terminacją ciąży? Bo gdzieś przeczytałam że kobieta miała wrażenie że była traktowana jak morderczyni, że cały personel był dla niej opryskliwy itd. Czy możecie polecić jakis szpital w Warszawie?

[framboise87]

Napisane przez milena1706

Mam pytanie, czy bylyscie normalnie traktowane w szpitalu gdy zgłosiłyście się z terminacją ciąży? Bo gdzieś przeczytałam że kobieta miała wrażenie że była traktowana jak morderczyni, że cały personel był dla niej opryskliwy itd. Czy możecie polecić jakis szpital w Warszawie?

Ja mimo sytuacji spotkałam się z bardzo ciepła opieka, było dużo zrozumienia, taktu i chęci pomocy, nawet lekarze mówili żeby prosić o więcej środków przeciwbólowych bo nie ma sensu dodatkowo cierpień fizycznie przy takim psychicznym cierpieniu. Dzięki położnej pożegnaliśmy się z synem i to było najlepsze co mogliśmy zrobić dla niego i dla siebie.
Życzę Ci dużo siły, przejdziesz przez to, będzie ciężko, ale przejdziesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Milena bardzo mi przykro jeszcze będzie dobrze, zobaczysz 😘
U mnie opieka byla wzorowa, wrecz wszyscy dawali mi do zrozumienia, ze to najlepsza decyzja, jaką moglam w tej sytuacji podjąć, nie tylko dla siebie ale i dla dziecka

[kaziulex]

Bardso mi przykro ze Ciebie tez to spotkalo
mnie też opieka super. Wszyscy mili i uprzejmi. Psycholog do dyspozycji. Przeciwbólowki chciałam dozylnie to dostałam bez problemu co chwile jaka kroplowke.
Pamietaj To najlepsze wyjście z tej sytuacji i dla ciebie i dla maluszka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Federa]

Napisane przez milena1706

Mam pytanie, czy bylyscie normalnie traktowane w szpitalu gdy zgłosiłyście się z terminacją ciąży? Bo gdzieś przeczytałam że kobieta miała wrażenie że była traktowana jak morderczyni, że cały personel był dla niej opryskliwy itd. Czy możecie polecić jakis szpital w Warszawie?

Jeśli chodzi o szpitale, które przestrzegają prawa i wykonują zabiegi, to Szpital im. Orłowskiego; Instytut Matki i Dziecka; Uniwersyteckie Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM. Nie potrafię określić, gdzie traktują najlepiej, ale wszędzie powinni raczej profesjonalnie. Dobrze, jakby mogły wypowiedzieć się osoby z doświadczeniem.

W Bielańskim trwa konkurs na stanowisko ordynatora, więc nie przeprowadzają terminacji.

[Karolkowa_86]

Napisane przez milena1706

Cześć dziewczyny

U mnie niestety nie zaczął się dobrze ten rok i chyba będę go wspominać jako jeden z najgorszych. Jestem w 20 tc ciąży i okazało się, że nie mam wód plodowych a potem jeszcze gorsza wiadomość, że moja córeczka nie ma nerek i pęcherza moczowego. Miałam robione usg 3d, rezonans, pełno badań i wszystkie badania to potwierdzają. Lekarze mówią że dziecko albo umrze we mnie albo od razu po porodzie dlatego z mężem zdecydowaliśmy się na przerwanie ciąży. Bardzo boję się tego porodu, nie wyobrażam sobie widoku mojej córki, która umrze prawdopodobnie na moich oczach.

Witaj i bardzo współczuję.
Ja miałam T w 20 tc. W marcu będzie dwa lata od porodu. Boże jak czas leci.
Pisz, wygadaj się my pomożemy

(*) Amelka 02.03.2017
01.11.2018 Mikołaj Dzięki Boże za niego !

[OtoJa90]

Jeżeli chodzi o Warszawę, to przeszłam tu T. dwa razy.
Za pierwszym razem szpital Orłowskiego, poszło bardzo szybko i opieka była ok. Ponad miesiąc temu dostałam odmowę od ordynatora, ponieważ położne i pielęgniarki podpisały klauzule sumienia... Odesłano mnie do szpitala Bielańskiego.
Tam niestety przeszłam przez piekło, które jest ciężko wytłumaczyć. Leżałam tam w trakcie, gdy zmarł prof. Dębski, ale nie wiem czy to miało jakiś wpływ na brak ludzkiego podejścia...
Milena1706, mam nadzieję, że uda Ci się trafić na samych dobrych ludzi, bo to tak wiele Trzymaj się Kochana, kobieta może na prawdę znieść bardzo wiele!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milena1706]

Jeszcze jakby mało tego by było to lekarz mi powiedział że mam bardzo nisko łożysko (czy coś takiego, bynajmniej mówił coś o łożysku) że bardzo prawdopodobne jest duże krwawienie podczas porodu, że będzie być może potrzebne przetaczanie krwi. Strasznie się tego wszystkiego boję, że nie dostanę odpowiedniej pomocy, opieki

[OtoJa90]

Napisane przez milena1706

Jeszcze jakby mało tego by było to lekarz mi powiedział że mam bardzo nisko łożysko (czy coś takiego, bynajmniej mówił coś o łożysku) że bardzo prawdopodobne jest duże krwawienie podczas porodu, że będzie być może potrzebne przetaczanie krwi. Strasznie się tego wszystkiego boję, że nie dostanę odpowiedniej pomocy, opieki

Nie myśl o tym... Jakby nie podchodzili do całej sytuacji w szpitalu, to i tak to jest najbezpieczniejsze miejsce, w którym to wszystko się odbywa. Jest tam mnóstwo ludzi, którzy na pewno Ci pomogą
A gdzie będziesz miała T.? Czy lekarz gdzieś już Cię pokierował w Wwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milena1706]

Nie myśl o tym... Jakby nie podchodzili do całej sytuacji w szpitalu, to i tak to jest najbezpieczniejsze miejsce, w którym to wszystko się odbywa. Jest tam mnóstwo ludzi, którzy na pewno Ci pomogą

A gdzie będziesz miała T.? Czy lekarz gdzieś już Cię pokierował w Wwa?



Właśnie jeszcze nie wybrałam szpitala, lekarz tylko mi powiedział w których szpitalach to robią ale to ode mnie zależy który wybiorę a ja właśnie nie wiem który wybrać bo nie znam żadnego bo nie jestem z Warszawy

[Maaagda8901]

Milena, nie myśl o tym. Mnie w jednym szpitalu też tak strasznie nastraszyli i zapewnili, że nie mają takiego personelu, żeby mnie przyjąć na T.. Odesłali do innego szpitala. Okazało się, że po prostu chcieli umyć ręce, założę się, że mieli podpisane klauzulę sumienia..
U mnie w każdym bądź razie poszło dość gładko, mam nadzieję, że u Ciebie też tak będzie! Trzymam kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[demolka20]

Rodzilam i ronilam w Bielańskim.Koszmarek.2-3polozne empatyczne, reszta aby odwalić zmianę.Opieka kończy się na zabiegowym lub sali operacyjnej i radź sobie sama.

[nagiAkt]

Witam wszystkie! Nie było mnie tu kilka dobrych miesięcy. Na początku mija rok od mojej terminacji. Niektóre może pamiętają - mamy już chora córkę. Ma 4 lata jest niepełnosprawna. U synka wyszło to samo... oboje z mężem jesteśmy nosicielami tej samej mutacji.

w lipcu poroniłam dzień po tym jak zrobiłam test. A teraz? Jutro idę na pierwsza wizytę, bo znów wyszły dwie kreski z czego się cieszymy bo przy mega wielkim strachu zdrcydowalismy się znów. Mam nadzieje ze tym razem wszystko się ułoży... chociaż jest pare dziewczyn które miały T kilkukrotnie 😞 Narazie nie myśle i niczym. Wiem, ze nie mogę cieszyć się ciąża za wcześnie choć czasem mam ochotę to wykrzyczeć całemu światu. Moja przyjaciółka w maju rodzi a druga urodziła 3tug temu. Jakby i u nas się udało to wybrałabym los na loterii. Niczego innego teraz nie pragnę. Trzymajcie kciuki!!!!

[wynn]

Nagiakt tak bardzo chcialabym zeby teraz wszystko bylo dobrze, trzymam kciuki bardzo mocno i wysylam moc pozytywnych mysli!

[milena1706]

Dziś mieliśmy wizytę w poradni psychologicznej którą podobno trzeba odbyć przed terminacją ciąży i szliśmy z nastawieniem że to już jest uzgodnione, że podjęliśmy taką decyzję o przerwaniu ciąży. Tak nam namieszała ta Pani psycholog że już nie wiedzieliśmy co robić. Potem mieliśmy jeszcze wizytę u ginekologa, który jeszcze bardziej nam namieszał w głowach m.in. że jak mam tak nisko łożysko, gdzie grozi dużym krwotokiem tylko w przypadku przerwania ciąży, nawet zagrażającym mojemu życiu i może być nawet taka sytuacja żeby ratować mnie to dziecko wyjmą w kawałkach. Po dzisiejszym dniu stwierdziliśmy że będziemy kontynuować ciąże do końca. Nie wiem jak ja mam teraz żyć, funkcjonować normalnie, nosić w sobie dzieciątko tak długo z myślą, że ona i tak umrze.

[OtoJa90]

Napisane przez milena1706

Dziś mieliśmy wizytę w poradni psychologicznej którą podobno trzeba odbyć przed terminacją ciąży i szliśmy z nastawieniem że to już jest uzgodnione, że podjęliśmy taką decyzję o przerwaniu ciąży. Tak nam namieszała ta Pani psycholog że już nie wiedzieliśmy co robić. Potem mieliśmy jeszcze wizytę u ginekologa, który jeszcze bardziej nam namieszał w głowach m.in. że jak mam tak nisko łożysko, gdzie grozi dużym krwotokiem tylko w przypadku przerwania ciąży, nawet zagrażającym mojemu życiu i może być nawet taka sytuacja żeby ratować mnie to dziecko wyjmą w kawałkach. Po dzisiejszym dniu stwierdziliśmy że będziemy kontynuować ciąże do końca. Nie wiem jak ja mam teraz żyć, funkcjonować normalnie, nosić w sobie dzieciątko tak długo z myślą, że ona i tak umrze.

Milena, a gdzie byliście u psychologa, na Agatowej?
Każda historia jest inna i każda z decyzji jest masakrycznie ciężka... Jeju, to wszystko to jakiś koszmar!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Milena współczuję że tak wam namieszali. Lekarze wiedzą co mówią, najczęściej, dlatego jak to ma być zagrożeniem dla ciebie to może to lepsze wyjście... Bardzo jesteś dzielna. Trzymam kciuki żebyś miała dużo siły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Nagiakt trzymamy mocno kciuki żeby cud się zdarzył i okazało się zdrowe dzieciątko. Boże... dlaczego musimy tak się martwić, dlaczego nie może być wszystko dobrze... Moje problemy życia codziennego od pewnego czasu zrobiły się tak blachę że nikt kto tego nie przeżył co my nie zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OtoJa90]

Napisane przez nagiAkt

Witam wszystkie! Nie było mnie tu kilka dobrych miesięcy. Na początku mija rok od mojej terminacji. Niektóre może pamiętają - mamy już chora córkę. Ma 4 lata jest niepełnosprawna. U synka wyszło to samo... oboje z mężem jesteśmy nosicielami tej samej mutacji.

w lipcu poroniłam dzień po tym jak zrobiłam test. A teraz? Jutro idę na pierwsza wizytę, bo znów wyszły dwie kreski z czego się cieszymy bo przy mega wielkim strachu zdrcydowalismy się znów. Mam nadzieje ze tym razem wszystko się ułoży... chociaż jest pare dziewczyn które miały T kilkukrotnie 😞 Narazie nie myśle i niczym. Wiem, ze nie mogę cieszyć się ciąża za wcześnie choć czasem mam ochotę to wykrzyczeć całemu światu. Moja przyjaciółka w maju rodzi a druga urodziła 3tug temu. Jakby i u nas się udało to wybrałabym los na loterii. Niczego innego teraz nie pragnę. Trzymajcie kciuki!!!!

Gratuluję dwóch kresek i trzymam mocno kciuki, żeby było wszystko dobrze ❤️ Powiesz szczerze, że jesteście z Mężem odważni.
My z Mężem jestem w trakcie diagnostyki mutacji, bo dwie ciąże pod rząd był ten sam niespotykany zestaw wad i prawdopodobnie też mamy 25% do 75%, że w każdej kolejnej ciąży może być powtórka. Ja chyba po 2 T. nie umiałambym zaryzykować.
A nie myśleliście o diagnostyce preimplantacyjnej i in vitro, żeby mieć pewność, że dziecko będzie zdrowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jamajka1313]

Dziewczyny,jutro terminacja...
Jestem w totalnej rozsypce, mam ochotę uciec...
Dzisiaj mój 3-letni synek zapytał dlaczego pakuję torbę ?
Wytłumaczyłam że jadę do szpitala.
Na co mój synek stwierdził że jak wrócę od doktora i będę miała plasterek to będzie że mnie dumny !
Tak bardzo chciałabym być silna dla Niego ale nie wiem czy dam radę...

[OtoJa90]

Napisane przez Jamajka1313

Dziewczyny,jutro terminacja...
Jestem w totalnej rozsypce, mam ochotę uciec...
Dzisiaj mój 3-letni synek zapytał dlaczego pakuję torbę ?
Wytłumaczyłam że jadę do szpitala.
Na co mój synek stwierdził że jak wrócę od doktora i będę miała plasterek to będzie że mnie dumny !
Tak bardzo chciałabym być silna dla Niego ale nie wiem czy dam radę...

Dasz radę Kochana! Jestem tego pewna!
Musisz być silna dla całej Rodziny. To się wydaje wszystko niemożliwe, ale już tyle z nas przez to przeszło i musimy jakoś funkcjonować dalej
Trzymaj się i pisz, to wsparcie na forum bardzo pomaga!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Jamajka dasz radę. Jutro na spokojnie przejdziesz przez to wszystko. Pisz tu do nas wszystko. Co tylko zechcesz. Będziemy razem to przechodzić. Dasz radę dla synka i tż i dla siebie. Będzie dobrze zobaczysz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz