Tatuaż - wątek zbiorczy - część IV

[Cherry_Muffin]

yhym. co innego jest pokazanie paru prac i powiedzenie "chodzi mi o cos takiego, takiego", a co innego "chce taki sam tatuaz jak ten"

[Melanchton]

Napisane przez Jakkolwiek

Dziewczyny!
Proszę o poradę. Od razu zaznaczam, że ja kompletnie nie jestem w temacie, więc jak moje pytania będą głupie proszę o wyrozumiałość

Chciałabym sobie pierdyknąć coś w tym stylu:




Wielkość mniej-więcej taka jak na obrazku, tylko miejsce inne (przedramię). Ile taka przyjemność by mnie kosztowała? Znacie kogoś (w Trójmieście), kto by mi ładnie zrobił taki tatuaż (nie chcę kraść wzoru, chodzi mi tylko o styl, i żeby były jakieś kfiatecki, od razu uprzedzam ). I ostatnie. Czy tatuaż w tak widocznym miejscu przeszkadza na co dzień? Boję się szczególnie o kwestie związane z pracą (jestem architektem). Myślałam, że może przeniosłabym te kfiatki na plecy, ale przedramię mi się jednak bardziej podoba. I łatwiej byłoby mi je później podziwiać
Help. Help. Help.

Ja mam kwiaty na przedramieniu, watercolorowe. Do roboty ubieram rzeczy z długim rękawem i po problemie. W lecie nie pracuję
Ostatnio ciągnie mnie, żeby zrobić coś u tej pani. Co myślicie?
I czy widziałyście ten wątek? Coś bym tam odpisała, ale mi witki opadły...

[angela_6]

Witam serdecznie c:,
planuje robienie tatuażów, mam już kilka pomysłów (kilka już tak na sto pro), ale nie wiem, który wybrać sobie na pierwszy. Ogółem na razie mam zaplanowane trzy tatuaże, na całe prawe udo feniks (o który chciałabym poprosić yadou bo się w niej wręcz zakochałam ), na lewym udzie, wchodząc na bok brzuszka krzaczek róż oraz z prawej strony brzuszka, wchodząc na żebra "nirvana" (nie, nie chodzi o zespół ) w kanji. Myślałam aby na pierwszy rzut dać sobie właśnie napis w kanji, ale zastanawiam się czy żebra to nie zbyt bolesne miejsce na pierwszy raz? Róże na pierwszy są za duże, feniks zresztą też, a po za tym zanim się na niego zapiszę to miną wieki . Ostatnio zastanawiałam się nad geometryczną głową kota (jestem ich maniaczką więc na pewno chcę mieć kiedyś jakiegoś wytatuowanego), myślałam nad prawą łydką, ale boję się, że taki tatuaż na łydce będzie dziwnie wyglądać i nie zgra się z feniksem, ale łydka z tego co wiem jest mało bolesna więc świetnie by się nadawała na pierwszy tatuaż ;_;.

Pómóżcie bo ja już nie wiem czo robić

[afta]

Witam. mam pewien problem. Trzy tygodnie temu robiłam dwa tatuaże, zdjęcia załączam poniżej. Robiła mi to kobieta u siebie w domu, która nie ma swojego studia. Robi to od 12 lat, mojemu chłopakowi zrobiła tatuaż, wszystko jest ok, dlatego jej zaufałam. Teraz okazuje się, że tatuaż ma rozmyte kontury,krzywe linie.. Wygląda to tragicznie Po prostu. Chciałabym prosić m rady, co dalej robić. Poprawiać to, oczywiście bez dodatkowego płacenia czy zbierać kasę na usuwanie. I proszę również o opinie,czy to aż tak źle wygląda? Jestem zdesperowana 💔 płakać mi się chcę,jak na to patrzę. Dodam, że mam oprócz tego dwa, które wyglądają super,robione były z innym miejscu.

[afta]

To drugi

[Jakkolwiek]

Napisane przez Melanchton

Ja mam kwiaty na przedramieniu, watercolorowe. Do roboty ubieram rzeczy z długim rękawem i po problemie. W lecie nie pracuję
Ostatnio ciągnie mnie, żeby zrobić coś u tej pani. Co myślicie?
I czy widziałyście ten wątek? Coś bym tam odpisała, ale mi witki opadły...

A ile zapłaciłaś za swoje kwiatki?

Napisane przez meresteger

Ten tatuaż to akurat naklejka.

Też mam tatuaże w widocznych miejscach, ale dla mnie zakładanie koszul z długim rękawem do pracy to nie jest jakieś wielkie poświęcenie. Liczyłam się z tym podejmując decyzję. Nie wiem w sumie, co ci poradzić pod tym względem. Ręce to nie twarz, zawsze można zakryć.

Skąd wiesz, że to naklejka? W życiu bym się nie zorientowała

A co do tych koszul z długim rękawem, to nie uśmiecha mi się siedzieć w 30stopniowym upale w długim rękawie. W obecnej pracy raczej nie miałabym większych problemów z tatuażem, to nie korpo, ale w przyszłości będę chciała zmienić pracę i wtedy nie wiadomo.
Może pomyślę jeszcze o tych plecach...

[Cherry_Muffin]

nikt nie zagwarantuje Ci jak bedzie z praca jak bedziesz miala odkryty tatuaz. ale mozesz sie spodziewac, ze moze sprawiac klopoty. tak bywa co prawda masz branze co prawda artystyczna ale mimo wszystko.

takie kwiatli, takiej wielkosci moga podchodzic juz pod pare h pracy, wiec powiedzialabym 600-1000. i efekt nie bedzie taki jak na foce ktora wkleilas :P

Wysłane z Valyrii.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

afta - tak sa to kompletnie skopane tatuaze. jak poprawiac to tylko u kogos lepszego, bo moze byc ciezko zwlaszcza z tym wiekszym.

Wysłane z Valyrii.

[201712071518]

Napisane przez afta

Witam. mam pewien problem. Trzy tygodnie temu robiłam dwa tatuaże, zdjęcia załączam poniżej. Robiła mi to kobieta u siebie w domu, która nie ma swojego studia. Robi to od 12 lat, mojemu chłopakowi zrobiła tatuaż, wszystko jest ok, dlatego jej zaufałam. Teraz okazuje się, że tatuaż ma rozmyte kontury,krzywe linie.. Wygląda to tragicznie Po prostu. Chciałabym prosić m rady, co dalej robić. Poprawiać to, oczywiście bez dodatkowego płacenia czy zbierać kasę na usuwanie. I proszę również o opinie,czy to aż tak źle wygląda? Jestem zdesperowana �� płakać mi się chcę,jak na to patrzę. Dodam, że mam oprócz tego dwa, które wyglądają super,robione były z innym miejscu.

szczerze - ten pierwszy jest koszmarny - nie ma tam chyba ani jednej przywoicie zrobionej linii.
Nawet w przypadku lasera raczej nie usuniesz go do ''zera'' z takiego miejsca. Moim zdaniem tylko duży kolorowy cover wchodzi w grę po ewentualnym rozjaśnieniu tego. Niestety w takich geometrycznych wzorach wszystkie niedociągnięcia techniczne wychodzą a widać, że ta kobieta nie ma pojęcia o tatuowaniu skoro nie potrafi nawet dobrze jednej linii zrobić prosto.

Ten drugi wzór tez bym zakryła całkowicie - jest krzywy, niesymetryczny i rozmazany.
Szczerze - dawno nie widziałam tak skopanych tatuaży

[Cherry_Muffin]

angela - napis potrwa chwile, moze bolec bardziej niz np lydka ale moze byc lepszym wyborem.

ja mam pomieszane na sobie tatuaze, wiec kot tez by mi pasowalo.

ps. - nie obraz sie ale piszac do tatuatora, nie pisz moze o 'brzuszku'

Wysłane z Valyrii.

[201712071518]

Napisane przez Cherry_Muffin

angela - napis potrwa chwile, moze bolec bardziej niz np lydka ale moze byc lepszym wyborem.

ja mam pomieszane na sobie tatuaze, wiec kot tez by mi pasowalo.

ps. - nie obraz sie ale piszac do tatuatora, nie pisz moze o 'brzuszku'

Wysłane z Valyrii.

Jeśli nie masz pozaklepywanych terminów to na razie to dzielenie skóry na niedźwiedziu - zrób pierwszy ten tatuaż, na który najkrócej będziesz czekać.
Niedawno w tym samym studiu u innego tatuażysty dziewczyna robił prosty kwiatek na plecach - zanim zaczęli opowiedziała o wielkich projektach na uda, biodra itp - zaklepała terminy.
a w połowie sesji rozpłakała się z bólu i powiedziała, że już nie wytrzyma i nie chce więcej.

pomijając już, że jest to infantylne to jeszcze bardzo nieprecyzyjne

[angela_6]

Oj czepiacie się . Nie potrwa taką chwilkę bo będzie dość spory od kości miedniczej do piersi, na szerokość jakiś 9 cm. Dodam, jeszcze, że pod żebrami mam blizny więc narawdę będzie boleć. No i właśnie boję się, że jednak po jednym z najbardziej bolesnych miejsc się zrażę...

[201712071518]

Napisane przez angela_6

Oj czepiacie się . Nie potrwa taką chwilkę bo będzie dość spory od kości miedniczej do piersi, na szerokość jakiś 9 cm. Dodam, jeszcze, że pod żebrami mam blizny więc narawdę będzie boleć. No i właśnie boję się, że jednak po jednym z najbardziej bolesnych miejsc się zrażę...

no to rób kota - co to za problem - i tak żaden z tych tatuaży z nirvana w kanji nie bedzie sie komponował

[Cherry_Muffin]

to zrob kota. nie pasuje Ci obok uda z feniksem to moze lopatka kark?

Wysłane z Valyrii.

[Dagunia]

Napisane przez angela_6

Oj czepiacie się . Nie potrwa taką chwilkę bo będzie dość spory od kości miedniczej do piersi, na szerokość jakiś 9 cm. Dodam, jeszcze, że pod żebrami mam blizny więc narawdę będzie boleć. No i właśnie boję się, że jednak po jednym z najbardziej bolesnych miejsc się zrażę...

Powiem Ci to co ktoś tu już na tym wątku napisał. Pierwszy tatuaż nie boli Jest tyle emocji z nim związanych, że mogę się podpisać pod tym stwierdzeniem
Pierwszy robiłam 7 lat temu na żebrach - czułam jeżdżenie igłą po ciele i parę razy dziwne uczucie jak igła po kości "pojechała" ale to nie był mega ból.
Miesiąc temu robiłam pod karkiem ( nie duży) i oczy zaciskałam z bólu. Nie wiem czy zmienił mi się próg bólu czy faktycznie "pierwszy nie boli", ale czasami aż syczałam.
Teraz jestem w trakcie usuwania/rozjaśniania pierwszego i robię cover na żebrach. Już się tego boję i całe szczęście że znam tych chłopaków bo mogłam prawdziwie ich ostrzec że pewnie będę krzyczała/płakała/syczała/wyzywała itp. z bólu

[Cherry_Muffin]

to tez zalezy.
jak ktos ma niski prog bolu to nawet adrenalina nie da rady, zwlaszcza jak to bedzie cos wiekszego

moj Tz jako pierwszy tatuaz wybral pajaka na brzuchu - musialam go ratowac ketonalem pod koniec ale tu tez walka z odruchami.


Wysłane z Valyrii.

[201712071518]

Napisane przez Cherry_Muffin

to tez zalezy.
jak ktos ma niski prog bolu to nawet adrenalina nie da rady, zwlaszcza jak to bedzie cos wiekszego

moj Tz jako pierwszy tatuaz wybral pajaka na brzuchu - musialam go ratowac ketonalem pod koniec ale tu tez walka z odruchami.


Wysłane z Valyrii.

u kobiet to jeszcze dodatkowo zależy od dnia cyklu (nie polecam tatuowania przed i w czasie okresu).
u mnie dużo zależy od mojego ogólnego samopoczucia - jak jestem wypoczęta, w dobrej formie to jest ok, ale jak jestem zmęczona, niewyspana a jeszcze niedajboże mam jakis cięzki okres w życiu/pracy itp to męczę się przy tatuowaniu bardzo.

[Cherry_Muffin]

ale zgadzam sie ze motywacja do wysiedzenia jest wazna.

yhym zgadza sie warto zobaczyc jak okres.
Wysłane z Valyrii.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

dla mnie meczaca jest tez pozycja tatuowania - na klecznik juz w zyciu sie nie zgodze

Wysłane z Valyrii.

[201712071518]

Napisane przez Cherry_Muffin

ale zgadzam sie ze motywacja do wysiedzenia jest wazna.

yhym zgadza sie warto zobaczyc jak okres.
Wysłane z Valyrii.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

dla mnie meczaca jest tez pozycja tatuowania - na klecznik juz w zyciu sie nie zgodze

Wysłane z Valyrii.

o tak zdecydowanie - jak robiłam tatuaż prawie pod pachą to musiałam leżec kilka godzin na boku wygięta w łuk z ręką w górze - tydzień potem chodziłam połamana

[Cherry_Muffin]

Napisane przez stupid-girl

o tak zdecydowanie - jak robiłam tatuaż prawie pod pachą to musiałam leżec kilka godzin na boku wygięta w łuk z ręką w górze - tydzień potem chodziłam połamana

brrr...
poki co najmilej wspominam tatuowanie uda - tak mi bylo fajnie ze Karolina poprawiala ile chciala taka szczesliwa ze moze jeszcze podlubac , ale za to gojenie najgorzej

damn tesknie za tym.

Wysłane z Valyrii.

[meresteger]

Napisane przez Jakkolwiek

Skąd wiesz, że to naklejka? W życiu bym się nie zorientowała

Stąd. Poza tym raczej trudno wytatuować taką ilość szczegółów na małej powierzchni.

[lopilili]

witam czy mogę dołączyć da was? Mam 10 tatuaży

[EmCa]

Napisane przez ogorekpazurek

Hej...mam pytanie...czy jest w Polsce jakis tatuazysta ktory specjalizuje sie w tatuazach na bliznach...?

Nie ma chyba nikogo takiego, ale są tacy, którzy robią. Pytałam o to tu
toffi robi i w theatrum symbolica robią. Trzeba pytać po prostu.
Ja jeszcze nie zdecydowała u kogo robię...

[Melanchton]

Napisane przez Jakkolwiek

A ile zapłaciłaś za swoje kwiatki?

Osiem stów, tatuaż sięga łokcia i objętościowo zajmuje 2/3 przedramienia.

Afta, przykro mi to mówić, ale te tatuaże są koszmarne. W grę wchodzi chyba tylko kolorowy cover u jakiegoś bardzo dobrego artysty. Współczuję zwłaszcza tego na dłoni, choć równocześnie nie pojmuję, co mogło skłonić Cię do zrobienia tatuażu u kogoś w domu. Nie boisz się, że dziewczyna (która notabene nie umie tatuować, więc Twój facet też ma pewnie jakiegoś potwornego babola od niej) czymś Was zaraziła? Jak ze sterylnością w takim "studio"...?

[ogorekpazurek]

Napisane przez EmCa

Nie ma chyba nikogo takiego, ale są tacy, którzy robią. Pytałam o to tu
toffi robi i w theatrum symbolica robią. Trzeba pytać po prostu.
Ja jeszcze nie zdecydowała u kogo robię...

Dziekuje...Moja mama i moja bratowa moja dosyc duze blizny i chcialy je upiekszyc i nie chcialam zeby szly do kogos pierwszego z brzegu...musze pomyszkowac sama jeszcze

...wyslane i nieskontrolowane...

[magyarparaszt]

Napisane przez Cherry_Muffin

dla mnie meczaca jest tez pozycja tatuowania - na klecznik juz w zyciu sie nie zgodze

Wysłane z Valyrii.

dupka boli

[lopilili]

Ja też robiłam tatuaże w domu a mam idealne jak z salonu. Ale mój tatuażysta przyjaciel miał kiedyś studio

[Cherry_Muffin]

Napisane przez magyarparaszt

dupka boli

raczej umiera, przynajmniej tyle godzin ile siedzialam. czulam sie jakbym brala udzial w tour de france

dobra napisalam do Suchej Igly co mysli o moim projekcie, zobaczymy

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez lopilili

Ja też robiłam tatuaże w domu a mam idealne jak z salonu. Ale mój tatuażysta przyjaciel miał kiedyś studio

to nie chodzi tylko o robote, a o higienę. chociazby to, ze jesli nie mial autoklawu, albo kogos zaprzyjaznionego kto mu odkazal sprzet to no coz...

[lopilili]

A wasze wszystkie tatuaże mają znaczenie czy sa takie ze się poprostu podobały. Moje 8 ma znaczenie a dwa tak poprostu

[tuskaroz]

Podczytuję was od jakiegoś czasu, w tej części wątku robię tatuaż. Termin mam na koniec października, nie mogę się już doczekać

[201712071518]

Napisane przez lopilili

A wasze wszystkie tatuaże mają znaczenie czy sa takie ze się poprostu podobały. Moje 8 ma znaczenie a dwa tak poprostu

Wiekszosc po prostu. jakies konkretne znaczenie maja moze ze 4