Czy powinnam zakończyć tę znajomość?

[Rosemarie9x]

Cześć. Proszę o rade bo ta sprawa wykańcza mnie emocjonalnie. Poznałam chłopaka, nazwijmy go X, generalnie chodzimy na tą samą uczelnie ale poznaliśmy się w pracy dorywczej. Powiem szczerze że od razu poczułam że to jest osoba dla mnie, ktoś z kim chciałabym zacząć coś więcej, spokojny chłopak z wartościami, z którym dało się o wszystkim pogadać. Kiedy się poznaliśmy mówił że od II semestru zmieni studia na zaoczne bo nie daje rady finansowo, później stwierdził że zrobi to od przyszłego roku. Sprawa wygląda tak że jesteśmy na etapie spotykania się, było kilka randek, od czasu tej epidemii dzieli nas 100km więc zaczęliśmy dużo pisać i rozmawiać przez telefon, ostatnio sie spotkaliśmy. Poznał mnie już ze znajomymi spoza uczelni i naprawdę są to świetni ludzie, osoby na poziomie, z zainteresowaniami, po prostu mają coś w głowie. Problem polega na tym że jego przyjaciele i przyjaciółka z uczelni to jakaś patologia. Ci koledzy non-stop piją, zmieniaja dziewczyny jak rękawiczki i wyrażaja sie o nich bez szacunku (delikatnie mówiąc) namawiaja chłopaka z którym sie spotykam na jakieś wyjścia do barów i imprezy, a ten sie zgadza chociaż do mnie mówi że tego nie lubi i się wręcz naśmiewa z tego towarzystwa. Przyjaciołka to jeszcze cięższa sprawa, podobnie jak kolega w głowie ma tylko picie i imprezy, ma chłopaka a chodzi na domowki gdzie jest sama z tymi kolegami, zostaje tam na noc...ciągle rzuca jakieś zboczone teksty do X i jakoś nie kryje że on jej sie podoba. X ją lubi, od czasu kiedy my zaczęliśmy się spotykać zaczął ignorować jej odzywki, ale ona dalej gdzieś się koło niego kręci bo są razem w grupie. Nie przejmowałam sie tym za bardzo bo chłopak mówił że zmieni studia na zaoczne, teraz nagle mu się to odwidziało, bo jak twierdzi nie da rady z materiałem. Rozumiem i szanuje jego decyzje ale nie widzę siebie w związku z osobą która ma takich znajomych, bo on przy nich zmienia się diametralnie. Jego znajomi spoza uczelni to naprawde świetne osoby, bardzo sie polubiliśmy. Przy mnie X jest spokojny, otwarty i wydaje się naprawdę inteligentny a przy towarzystwie z uczelni to całkiem inna osoba. Myślę o zakończeniu tej znajomości dlatego że nie chce od początku zaczynać jakichś kłótni na takie tematy, poza tym uważam że to jakie towarzystwo X wybiera świadczy też o nim samym, bo na uczelni ma bardzo dużo innych, porzadniejszych osób. Ja nie widzę siebie wśród ludzi dla których priorytetem jest picie i imprezy.
Powinnam zakończyć tą znajomość jeszcze na etapie kiedy oficjalnie sie nie zadeklarowalismy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Przyszło ci do głowy, że może to przy tobie facet się zmienia, nie przy nich? Ma takie towarzystwo, bo takie sobie wybrał i takie lubi = jest taką samą "patologią" jak oni. To zwykły dwulicowy krętacz, skoro przy tobie opowiada jak to nie lubi imprez z tamtym towarzystwem, a potem idzie z nimi w tango. Nie zdziwiłabym się, gdyby przy nich naśmiewał się z ciebie.
Z twojej strony natomiast jest niepokojące, że szukasz jakiejś "winy" w jego znajomych, zwłaszcza w przyjaciółce i usiłujesz przedstawić ich w negatywnym świetle tylko dlatego, że ciebie akurat nie bawi ich styl życia. Chodzenie do barów i picie nikogo samo z siebie nie krzywdzi, częste zmienianie partnerów też nie, a bycie w związku nie oznacza zakazu chodzenia na domówki i zostawania sam na sam z płcią przeciwną. A ty przecież wcale nie musisz z nim współdzielić znajomych jeśli solo ten facet ci odpowiada, a w tamtym towarzystwie nie. Spokojnie można to rozdzielić.

[Rosemarie9x]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87827354]Przyszło ci do głowy, że może to przy tobie facet się zmienia, nie przy nich? Ma takie towarzystwo, bo takie sobie wybrał i takie lubi = jest taką samą "patologią" jak oni. To zwykły dwulicowy krętacz, skoro przy tobie opowiada jak to nie lubi imprez z tamtym towarzystwem, a potem idzie z nimi w tango. Nie zdziwiłabym się, gdyby przy nich naśmiewał się z ciebie.
Z twojej strony natomiast jest niepokojące, że szukasz jakiejś "winy" w jego znajomych, zwłaszcza w przyjaciółce i usiłujesz przedstawić ich w negatywnym świetle tylko dlatego, że ciebie akurat nie bawi ich styl życia. Chodzenie do barów i picie nikogo samo z siebie nie krzywdzi, częste zmienianie partnerów też nie, a bycie w związku nie oznacza zakazu chodzenia na domówki i zostawania sam na sam z płcią przeciwną. A ty przecież wcale nie musisz z nim współdzielić znajomych jeśli solo ten facet ci odpowiada, a w tamtym towarzystwie nie. Spokojnie można to rozdzielić.[/QUOTE]Zgadzam się ale chciałabym być w związku z osobą która ma podobne zasady do moich. Ja sobie nie wyobrażam żebym będąc w związku wychodzić do baru albo na noc z kilkoma kolegami na raz, a do tego jeszcze podrywać innego faceta z tej grupy. Tutaj nie widze opcji żeby jakoś to oddzielić. Myślę że nie ma sensu wchodzic w taki związek skoro od początku są takie różnice w poglądach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Rosemarie9x

Zgadzam się ale chciałabym być w związku z osobą która ma podobne zasady do moich. Ja sobie nie wyobrażam żebym będąc w związku wychodzić do baru albo na noc z kilkoma kolegami na raz, a do tego jeszcze podrywać innego faceta z tej grupy. Tutaj nie widze opcji żeby jakoś to oddzielić. Myślę że nie ma sensu wchodzic w taki związek skoro od początku są takie różnice w poglądach.

Skoro sobie nie wyobrażasz, to tak nie rób. Zresztą nigdzie nie napisałaś, że on podrywa inne laski albo zostaje z nimi sam na sam na domówkach. To jego przyjaciółka tak robi, ale co z tego? Zasady w związku ustala się z partnerem, a nie ze znajomymi. Ona może mieć zupełnie inne niż sobie wymyślicie wy. Zamieniłaś z nim chociaż kilka zdań na temat jego poglądów w tych sprawach?

[Rosemarie9x]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87827429]Skoro sobie nie wyobrażasz, to tak nie rób. Zresztą nigdzie nie napisałaś, że on podrywa inne laski albo zostaje z nimi sam na sam na domówkach. To jego przyjaciółka tak robi, ale co z tego? Zasady w związku ustala się z partnerem, a nie ze znajomymi. Ona może mieć zupełnie inne niż sobie wymyślicie wy. Zamieniłaś z nim chociaż kilka zdań na temat jego poglądów w tych sprawach?[/QUOTE]To ona podrywa jego. Kiedy jeszcze się nie spotykaliśmy to właśnie u niego zostawała na noc jeszcze z jednym kolegą. Mówiła do niego misiu/kochany. Jemu to nie przeszkadzało, mi z kolei tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Rosemarie9x

To ona podrywa jego. Kiedy jeszcze się nie spotykaliśmy to właśnie u niego zostawała na noc jeszcze z jednym kolegą. Mówiła do niego misiu/kochany. Jemu to nie przeszkadzało, mi z kolei tak.

No ok, ale co z tego? Ona sobie może podrywać kogo chce. To nie twój interes. On też nie był zobowiązany do ukrócania jej zalotów, bo niczego ci jeszcze nie obiecywał.

[Rosemarie9x]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87827475]No ok, ale co z tego? Ona sobie może podrywać kogo chce. To nie twój interes. On też nie był zobowiązany do ukrócania jej zalotów, bo niczego ci jeszcze nie obiecywał.[/QUOTE]Masz racje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patizm]

Takie ma towarzystwo jakie lubi i jezeli Tobie to nie odpowiada i nie jestes w stanie tolerowac tego ze om zadaje sie z nimi no to ciezko widze taki zwiazek. Nie zwalaj tez winy na znajomych- sam sobie takich wybral to takich ma, jednak musi ich lubich i ich zachowanie mu sie podoba.

[Rosemarie9x]

Napisane przez Patizm

Takie ma towarzystwo jakie lubi i jezeli Tobie to nie odpowiada i nie jestes w stanie tolerowac tego ze om zadaje sie z nimi no to ciezko widze taki zwiazek. Nie zwalaj tez winy na znajomych- sam sobie takich wybral to takich ma, jednak musi ich lubich i ich zachowanie mu sie podoba.

Wiem że sam wybiera sobie takich znajomych dlatego właśnie nie widzę za bardzo przyszłości tutaj, bo jak lubi takie towarzystwo to zawsze sobie takie znajdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz