wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

cześć

Miałam jechać na wycieczkę z rodziną jutro ale wszystko się rozjechało i d....
A mam już ogromną chęć na wyjazd jakiś gdziekolwiek

Dokad? Przezylas swieta?

[miskowa]

Napisane przez mademoiselle betti

Dokad? Przezylas swieta?

do Amsterdamu

Przeżyłam, ale nic nie odpoczęłam i ogólnie jesteśmy z dwóch różnych światów. Jak już udało mi się ich wyciągnąć na spacer, to mieli dość po 500 metrach. Ja mówiłam o 5km a oni myśleli, że ja żartuję.

[mademoiselle betti]

Napisane przez miskowa

do Amsterdamu

Przeżyłam, ale nic nie odpoczęłam i ogólnie jesteśmy z dwóch różnych światów. Jak już udało mi się ich wyciągnąć na spacer, to mieli dość po 500 metrach. Ja mówiłam o 5k a oni myśleli, że ja żartuję.

[asiuk]

Hej!

Butter, tak, leze na Raciborskiej.

U mnie teraz ok, ale generalnie sie pogorszylo. W nocy z niedzieli na poniedzialek dostalam mocniejszego krwawienia ze skrzepem, na usg wyszlo lekkie odklejanie sie lozyska. Podpieto mnie na porodowce do ktg na cala noc, robili badania na cito, podpisywalam zgode na cc, ledwo uszlam przed ta cesarka, bo krwawienie sie uspokoilo.
Teraz leze i nie moge wstawac nawet do toalety, jedynie na dwojeczke
Sikam na basen, jestem spocona i marze o prysznicu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Hej!

Butter, tak, leze na Raciborskiej.

U mnie teraz ok, ale generalnie sie pogorszylo. W nocy z niedzieli na poniedzialek dostalam mocniejszego krwawienia ze skrzepem, na usg wyszlo lekkie odklejanie sie lozyska. Podpieto mnie na porodowce do ktg na cala noc, robili badania na cito, podpisywalam zgode na cc, ledwo uszlam przed ta cesarka, bo krwawienie sie uspokoilo.
Teraz leze i nie moge wstawac nawet do toalety, jedynie na dwojeczke
Sikam na basen, jestem spocona i marze o prysznicu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuję i trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze i dla ciebie i dla małego.

[biia]

Asiuk mam nadzieję, że dotrwacie ze Stasiem jak najdlużej razem. Dobrze że się uspokoiło. Teraz leż i się nie denerwuj. Najlepiej to śpij. Cały czas.

[mademoiselle betti]

Napisane przez asiuk

Hej!

Butter, tak, leze na Raciborskiej.

U mnie teraz ok, ale generalnie sie pogorszylo. W nocy z niedzieli na poniedzialek dostalam mocniejszego krwawienia ze skrzepem, na usg wyszlo lekkie odklejanie sie lozyska. Podpieto mnie na porodowce do ktg na cala noc, robili badania na cito, podpisywalam zgode na cc, ledwo uszlam przed ta cesarka, bo krwawienie sie uspokoilo.
Teraz leze i nie moge wstawac nawet do toalety, jedynie na dwojeczke
Sikam na basen, jestem spocona i marze o prysznicu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O kurcze, to trzymajcie sie jak najdluzej

Wspolczuje tego braku prysznica, ale co zrobisz...

[ButterBear]

Napisane przez mademoiselle betti

Czesc

Butter, 100 lat Cie nie widziałam

Asiuk , co tam u Was? Polepszylo sie cos?

To prawda Jakoś ostatnio nie po drodze mi na forum.

Jak się czujesz?

[asiuk]

Hej!
U mnie lepiej, krwawienia nie ma, USG wyszło ok.
Jedynie zaczyna mnie coś swędzieć, zrobiono mi już badania, teraz czekam na wyniki poziomu kwasów żółciowych.

Betti, a co u Ciebie?

Najlepsze jest to, że to planowanie torby do szpitala poszło się bujać

[mademoiselle betti]

Alez sie tu spokoj zrobil

Napisane przez asiuk

Hej!
U mnie lepiej, krwawienia nie ma, USG wyszło ok.
Jedynie zaczyna mnie coś swędzieć, zrobiono mi już badania, teraz czekam na wyniki poziomu kwasów żółciowych.

Betti, a co u Ciebie?

Najlepsze jest to, że to planowanie torby do szpitala poszło się bujać

Dobrze w takim razie, ze juz lepiej. To znaczy, ze Cie wypuszcza jak wyniki beda ok czy musisz zostac juz do konca? To o ta cholestaze chodzi tak? Obys tego nie miala

T. Cie spakuje

Napisane przez ButterBear

To prawda Jakoś ostatnio nie po drodze mi na forum.

Jak się czujesz?

No wiesz co

Jak tam Hania, duza panienka z niej juz Ty po macierzynskim wracasz do pracy?


A co u mnie, co u mnie od 1.05. ide na zwolnienie juz mnie troche bowiem meczy ta praca i ludzie (w sensie, ze pacjenci) wkur...rzaja, wkurzaja mnie okropnie zostawie sobie tylko kilku, co by te dwa razy w tygodniu jechac na kilka godzin do ludzi, bo przrciez oszaleje na tej wsi. Czuje sie nawet ok, troche mi ciezko czasem, szczegolnie jak duzo chodze lub stoje

A i ledwo przezylam krzywa cukrowa, o dziwo wyszlo w normie, nigdy wiecej

[hania811]

Napisane przez asiuk

Hej!
U mnie lepiej, krwawienia nie ma, USG wyszło ok.
Jedynie zaczyna mnie coś swędzieć, zrobiono mi już badania, teraz czekam na wyniki poziomu kwasów żółciowych.

Betti, a co u Ciebie?

Najlepsze jest to, że to planowanie torby do szpitala poszło się bujać

uff.

Do końca zostajesz w szpitalu?

Napisane przez mademoiselle betti

Alez sie tu spokoj zrobil



Dobrze w takim razie, ze juz lepiej. To znaczy, ze Cie wypuszcza jak wyniki beda ok czy musisz zostac juz do konca? To o ta cholestaze chodzi tak? Obys tego nie miala

T. Cie spakuje




No wiesz co

Jak tam Hania, duza panienka z niej juz Ty po macierzynskim wracasz do pracy?


A co u mnie, co u mnie od 1.05. ide na zwolnienie juz mnie troche bowiem meczy ta praca i ludzie (w sensie, ze pacjenci) wkur...rzaja, wkurzaja mnie okropnie zostawie sobie tylko kilku, co by te dwa razy w tygodniu jechac na kilka godzin do ludzi, bo przrciez oszaleje na tej wsi. Czuje sie nawet ok, troche mi ciezko czasem, szczegolnie jak duzo chodze lub stoje

A i ledwo przezylam krzywa cukrowa, o dziwo wyszlo w normie, nigdy wiecej

I tak długo dzielnie pracowałaś
Moja "pracownica" poszła sobie na l4 w 10 tygodniu. Zostawiła mnie totalnie na lodzie z dnia na dzień. Ciąża ani nie zagrożona ani nic. Teraz w pracy luzik jest..nie wiem po cholerę chciała iść na zwolnienie. Tym sposobem od miesiąca ciągniemy we dwie ..już mi się rzygać chce od tej pracy. Niby mamy już nową , ale dopiero za tydzień będzie bo ma 2 tyg okres wypowiedzenia w aktualnej pracy.

Omdlałaś jak cukier zaczynał spadać?


Butter zaglądaj cześciej.

---------------

Ale się lato zrobiło. Bajka.

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

I tak długo dzielnie pracowałaś
Moja "pracownica" poszła sobie na l4 w 10 tygodniu. Zostawiła mnie totalnie na lodzie z dnia na dzień. Ciąża ani nie zagrożona ani nic. Teraz w pracy luzik jest..nie wiem po cholerę chciała iść na zwolnienie. Tym sposobem od miesiąca ciągniemy we dwie ..już mi się rzygać chce od tej pracy. Niby mamy już nową , ale dopiero za tydzień będzie bo ma 2 tyg okres wypowiedzenia w aktualnej pracy.

O masz, jakbym miala taka prace to bym siedziala jak najdluzej Malo, ze bede pracowac do 30 tygodnia, to jeszcze kazdemu zalatwilam zastepstwo :brzyda l: zero problemow ze mna

Napisane przez hania811

Omdlałaś jak cukier zaczynał spadać?

Nie, najpierw się udławiłam tym lukrem, a potem do wieczora mnie mdlilo nawet nic zjesc nie moglam

Napisane przez hania811

Ale się lato zrobiło. Bajka.

No pieknie, juz dzis conversy wyjelam

Ruszylo sie cos w sprawie domu?

[xzora]

Napisane przez asiuk

Hej!
U mnie lepiej, krwawienia nie ma, USG wyszło ok.
Jedynie zaczyna mnie coś swędzieć, zrobiono mi już badania, teraz czekam na wyniki poziomu kwasów żółciowych.

Betti, a co u Ciebie?

Najlepsze jest to, że to planowanie torby do szpitala poszło się bujać

najważniejsze, że jest z wami już lepiej. A co do torby, to zawsze można kogoś wydelegować do jej spakowania

Napisane przez hania811

Moja "pracownica" poszła sobie na l4 w 10 tygodniu. Zostawiła mnie totalnie na lodzie z dnia na dzień. Ciąża ani nie zagrożona ani nic. Teraz w pracy luzik jest..nie wiem po cholerę chciała iść na zwolnienie.
Tym sposobem od miesiąca ciągniemy we dwie ..już mi się rzygać chce od tej pracy. Niby mamy już nową , ale dopiero za tydzień będzie bo ma 2 tyg okres wypowiedzenia w aktualnej pracy.

współczuję, niezły macie maraton pracowy... no, ale najważniejsze, że jest już nowa osoba

Napisane przez mademoiselle betti

O masz, jakbym miala taka prace to bym siedziala jak najdluzej Malo, ze bede pracowac do 30 tygodnia, to jeszcze kazdemu zalatwilam zastepstwo

tytuł wzorowego pracownika Ci się należy jak nic

U mnie w grupie jedna dziewczyna jest w ciąży - uprzedziła wcześniej, także jest już ogłoszenie na jej miejsce, a póki co pracuje dalej. Mówiła, że zależało jej, żeby nie zostawić kierowniczki na lodzie, bo wcześniej właśnie były przypadki, że dziewczyny mówiły o ciąży w momencie,kiedy już szły na zwolnienie i wiadomo było, że wrócą dopiero po macierzyńskim. Tutaj problemu z łataniem grafiku nie ma, ale za to target sam się nie zrobi

[ButterBear]

Asiuk, trzymaj się tam ze Stasiem!

Napisane przez mademoiselle betti

No wiesz co

Jak tam Hania, duza panienka z niej juz Ty po macierzynskim wracasz do pracy?


A co u mnie, co u mnie od 1.05. ide na zwolnienie juz mnie troche bowiem meczy ta praca i ludzie (w sensie, ze pacjenci) wkur...rzaja, wkurzaja mnie okropnie zostawie sobie tylko kilku, co by te dwa razy w tygodniu jechac na kilka godzin do ludzi, bo przrciez oszaleje na tej wsi. Czuje sie nawet ok, troche mi ciezko czasem, szczegolnie jak duzo chodze lub stoje

A i ledwo przezylam krzywa cukrowa, o dziwo wyszlo w normie, nigdy wiecej

Hania super, jest mega słodziakiem. Wesoła, radosna, ciągle się śmieje. Teraz idą jej zębiska, więc trochę marudzi, ale dalej jest cudna. Totalnie straciłam dla niej głowę. Z resztą mój mąż też.

Po macierzyńskim będę szukać pracy, do tej starej nie wracam.

Pamiętam tę krzywą cukrową, ta glukoza była przepaskudna, zrobiło mi się po niej słabo.. a fe. Najważniejsze, że nie masz cukrzycy

Napisane przez hania811

Butter zaglądaj cześciej.

---------------

Ale się lato zrobiło. Bajka.

Dobra, postaram się

Faktycznie pogoda przepiękna się zrobiła. Cały weekend spędziliśmy na dworze, co widać po stanie mieszkania - brud, kurz, wszystko zapuszczone

[miskowa]

cześć

[hania811]

Napisane przez mademoiselle betti

O masz, jakbym miala taka prace to bym siedziala jak najdluzej Malo, ze bede pracowac do 30 tygodnia, to jeszcze kazdemu zalatwilam zastepstwo :brzyda l: zero problemow ze mna

Nie, najpierw się udławiłam tym lukrem, a potem do wieczora mnie mdlilo nawet nic zjesc nie moglam

No pieknie, juz dzis conversy wyjelam

Ruszylo sie cos w sprawie domu?

Ja sie mocno dziwię że odeszła. I szczerze mówiąc po tej akcji wolałabym żeby już do nas nie wracała. Ma dużego minusa. Doskonale wie jak ciężko jest dopiąć grafik i to zupełnie olała.
Słabe podejście.

Ale krzywa wyszła OK?

Ja właśnie muszę wyjąć lacosty Bo conversy mam z czarnej skóry i się noga zapaca

Czekam. Już 3 tygodnie.
W piątek babka z PKO mówiła że dziś już powinna być jakaś decyzja. Ale się nie nastawiam.

Napisane przez xzora

współczuję, niezły macie maraton pracowy... no, ale najważniejsze, że jest już nowa osoba


tytuł wzorowego pracownika Ci się należy jak nic

U mnie w grupie jedna dziewczyna jest w ciąży - uprzedziła wcześniej, także jest już ogłoszenie na jej miejsce, a póki co pracuje dalej. Mówiła, że zależało jej, żeby nie zostawić kierowniczki na lodzie, bo wcześniej właśnie były przypadki, że dziewczyny mówiły o ciąży w momencie,kiedy już szły na zwolnienie i wiadomo było, że wrócą dopiero po macierzyńskim. Tutaj problemu z łataniem grafiku nie ma, ale za to target sam się nie zrobi

Niby nadgodzin nie robię, ale za to dużo mam 2 zmian więc mam wrażenie że non stop siedzę w robocie.

Moja pracownica niestety postanowiła zostawić nas na lodzie.
Na szczęście ta nowa przychodzi do nas prosto z biura agencyjnego więc nie będę jej musiała za dużo szkolić i pilnować.

Napisane przez ButterBear

Asiuk, trzymaj się tam ze Stasiem!



Hania super, jest mega słodziakiem. Wesoła, radosna, ciągle się śmieje. Teraz idą jej zębiska, więc trochę marudzi, ale dalej jest cudna. Totalnie straciłam dla niej głowę. Z resztą mój mąż też.

Po macierzyńskim będę szukać pracy, do tej starej nie wracam.

Pamiętam tę krzywą cukrową, ta glukoza była przepaskudna, zrobiło mi się po niej słabo.. a fe. Najważniejsze, że nie masz cukrzycy

Dobra, postaram się

Faktycznie pogoda przepiękna się zrobiła. Cały weekend spędziliśmy na dworze, co widać po stanie mieszkania - brud, kurz, wszystko zapuszczone

A śpi mimo ząbkowania?


Ja w sobotę miałam sprzątać ,ale w końcu olałam i też cały dzień byliśmy na dworze. Także wiem o jakim syfku mówisz
Wczoraj tez nic nie odgruzowałam , dziś jestem w robocie 12 godzin...wiec u mnie stan syfu trwa nadal.

Napisane przez miskowa

cześć

cześć

[ButterBear]

Napisane przez hania811

A śpi mimo ząbkowania?


Ja w sobotę miałam sprzątać ,ale w końcu olałam i też cały dzień byliśmy na dworze. Także wiem o jakim syfku mówisz
Wczoraj tez nic nie odgruzowałam , dziś jestem w robocie 12 godzin...wiec u mnie stan syfu trwa nadal.


cześć

W dzień śpi...w nocy średnio ostatnio tzn śpi, ale często się budzi. Ale teraz idzie jej chyba 4, jak nie 6 zębów.

Ja nie wiem, kiedy odgruzuje, głównie dlatego, że mi się nie chce

Misku, cześć, co u Ciebie?

Zawijam się na spacer i do sklepu. Szkoda pogody na siedzenie w chałupie!

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

W dzień śpi...w nocy średnio ostatnio tzn śpi, ale często się budzi. Ale teraz idzie jej chyba 4, jak nie 6 zębów.

Ja nie wiem, kiedy odgruzuje, głównie dlatego, że mi się nie chce

Misku, cześć, co u Ciebie?

Zawijam się na spacer i do sklepu. Szkoda pogody na siedzenie w chałupie!

a u mnie tak średnio. Trochę bliskich znajomości mi się pourywało, część również z mojej winy. Jestem generalnie niezbyt zadowolona z życia. Tż się zwolnił z pracy, znalazł nową, ale po prawie miesiącu okazało się, że koleś ciągle kręcił i mówił bzdety, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Aktualnie szuka roboty.
Znajduję sobie miliony zajęć, ale to powoduje, że jestem chyba trochę zajechana.
Sama nie wiem, czego chcę.

[jodie]

Cześć

Asiuk trzymaj się ze Stasiem!

Betti a na kiedy Ty masz termin ? długo pracujesz , zwłaszcza biorąc pod uwagę charakter pracy.

Haniu - ja poszłam na zwolnienie w 7 tygodniu. i zdalnie pracowałam przez kilka tygodni. czasem nie ma innego wyjścia. ale gdybym mogła to przy pracy biurowej to myślę że do 32 tygodnia można pracować. tak mi się przynajmniej wydaje.
Trzymam kciuki za pozwolenie i rozpoczęcie prac.

miśkowa cześć. kiedy ogród robisz ?

ja wróciłam nareszcie do zdrowia. tak mnie połamało ze dwa tygodnie leżałam w łóżku na antybiotykach. potem zaraziłam dziecko i dopiero po świętach wróciłam do pracy i funkcjonowania.
W weekend ciągle na dworze, wczoraj jeszcze basen a w domu bałagan i sterta prasowania ( jak dobrze że nie jestem w tym odosobniona

za dwa tygodnie robimy młodemu urodziny - czy któraś z Was kupowała rowerek biegowy ? jeśli tak to jaki polecacie? Młody dostał drewniany na mikołaja ale na nasze tereny kompletna wtopa i zabiera ciągle sąsiadowi.

[miskowa]

Napisane przez jodie

miśkowa cześć. kiedy ogród robisz ?

miałam robić, ale nie ogarnęłam tego wcale. Potrzebuję kogoś, kto by mi powiedział, co i jak mam robić i skąd co zamówić, bo aktualnie nie potrafię podjąć żadnych decyzji, taka jestem rozmemłana.
Nie wiem więc, czy i kiedy to zrobię

[sanetka]

Hey.
Asiuk trzymam kciuki za Was.

jiodie puky. Albo kettler Ale jaki rozmiar to juz musisz zmierzyc nozke i wybrac.

Ja odgruzowuje dom wlasnie bo pogoda sie popsula- pada, wieje.

Sie pochwale, mlodsza pozegnala pieluche w dzien. Ech, jakie juz mam duze i samodzielne dzieciaki

[hania811]

Napisane przez ButterBear

W dzień śpi...w nocy średnio ostatnio tzn śpi, ale często się budzi. Ale teraz idzie jej chyba 4, jak nie 6 zębów.

Ja nie wiem, kiedy odgruzuje, głównie dlatego, że mi się nie chce

Misku, cześć, co u Ciebie?

Zawijam się na spacer i do sklepu. Szkoda pogody na siedzenie w chałupie!

To oby szybko wyszły. Fajnie by było jakby za jednym zamachem wyszły 4.
Najgorzej jest tak jak u Mani..każdy jeden ząb oddzielnie i to po 4 miesiące się wyżynał. Akcja ząbkowanie skończyła się dopiero jak miała 2 latka.
A 5 to cały czas nie ma.

[jodie]

Napisane przez miskowa

miałam robić, ale nie ogarnęłam tego wcale. Potrzebuję kogoś, kto by mi powiedział, co i jak mam robić i skąd co zamówić, bo aktualnie nie potrafię podjąć żadnych decyzji, taka jestem rozmemłana.
Nie wiem więc, czy i kiedy to zrobię

a zamówienie projektu przez Internet ? myślałaś o takiej opcji ? bo w zasadzie jak będziesz miała nazwy drzewek to każda szkółka na zakup będzie dobra.

Napisane przez sanetka

Hey.
Asiuk trzymam kciuki za Was.

jiodie puky. Albo kettler Ale jaki rozmiar to juz musisz zmierzyc nozke i wybrac.

Ja odgruzowuje dom wlasnie bo pogoda sie popsula- pada, wieje.

Sie pochwale, mlodsza pozegnala pieluche w dzien. Ech, jakie juz mam duze i samodzielne dzieciaki

Brawa dla Pati ! a jak szwagierka ?
poczytam o tych rowerkach dzięki

[mademoiselle betti]

Napisane przez xzora

tytuł wzorowego pracownika Ci się należy jak nic

Tak tez szefowi powiedzialam

Napisane przez ButterBear

er, jest mega słodziakiem. Wesoła, radosna, ciągle się śmieje. Teraz idą jej zębiska, więc trochę marudzi, ale dalej jest cudna. Totalnie straciłam dla niej głowę. Z resztą mój mąż też.

Wyglada na wesola

Napisane przez ButterBear

Po macierzyńskim będę szukać pracy, do tej starej nie wracam.

A co z Hania? Bo ja juz sie przygotowywuje co zrobic z Ewka za rok

Napisane przez ButterBear

Pamiętam tę krzywą cukrową, ta glukoza była przepaskudna, zrobiło mi się po niej słabo.. a fe. Najważniejsze, że nie masz cukrzycy

No a fe, a fe

Napisane przez ButterBear

Faktycznie pogoda przepiękna się zrobiła. Cały weekend spędziliśmy na dworze, co widać po stanie mieszkania - brud, kurz, wszystko zapuszczone

Ja wczoraj spedzilam caly dzien w Krakowie, od rana lazilam

Napisane przez miskowa

cześć

Czesc

Napisane przez hania811

Ja sie mocno dziwię że odeszła. I szczerze mówiąc po tej akcji wolałabym żeby już do nas nie wracała. Ma dużego minusa. Doskonale wie jak ciężko jest dopiąć grafik i to zupełnie olała.
Słabe podejście.

Ja sie bardzo denerwuje jak mnie w pracy traktuja jak chora

Napisane przez hania811

Ale krzywa wyszła OK?

Ok, choc przyznam, ze bylam przygotowana na nie ok nawet specjalnie sie poilam w swieta cola, bo toz ostatnie podrygi

Napisane przez hania811

Ja właśnie muszę wyjąć lacosty Bo conversy mam z czarnej skóry i się noga zapaca

Koniecznie jesienia mialam ochote na te skorzane, ale skonczylo sie na wysokich niebieskich

Napisane przez hania811

Czekam. Już 3 tygodnie.
W piątek babka z PKO mówiła że dziś już powinna być jakaś decyzja. Ale się nie nastawiam.

O bosze...

Napisane przez hania811

Moja pracownica niestety postanowiła zostawić nas na lodzie.
Na szczęście ta nowa przychodzi do nas prosto z biura agencyjnego więc nie będę jej musiała za dużo szkolić i pilnować.

Uznala, ze jak sobie moze odpoczac to co sie bedzie

[sanetka]

Napisane przez jodie

a zamówienie projektu przez Internet ? myślałaś o takiej opcji ? bo w zasadzie jak będziesz miała nazwy drzewek to każda szkółka na zakup będzie dobra.



Brawa dla Pati ! a jak szwagierka ?
poczytam o tych rowerkach dzięki

napisze w klubie

Zajrzyj tu: http://www.aktywnysmyk.pl/content/ca...aktywnegosmyka

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez ButterBear

Hania super, jest mega słodziakiem. Wesoła, radosna, ciągle się śmieje. Teraz idą jej zębiska, więc trochę marudzi, ale dalej jest cudna. Totalnie straciłam dla niej głowę. Z resztą mój mąż też.

Współczuję ząbkowania.
Pamiętam jak Patce tez szły tak hurtem, męczyła się

[hania811]

Napisane przez miskowa

a u mnie tak średnio. Trochę bliskich znajomości mi się pourywało, część również z mojej winy. Jestem generalnie niezbyt zadowolona z życia. Tż się zwolnił z pracy, znalazł nową, ale po prawie miesiącu okazało się, że koleś ciągle kręcił i mówił bzdety, które nie miały pokrycia w rzeczywistości. Aktualnie szuka roboty.
Znajduję sobie miliony zajęć, ale to powoduje, że jestem chyba trochę zajechana.
Sama nie wiem, czego chcę.

To niech w wolnej chwili ogarnie ten ogród

Napisane przez jodie

C

Haniu - ja poszłam na zwolnienie w 7 tygodniu. i zdalnie pracowałam przez kilka tygodni. czasem nie ma innego wyjścia. ale gdybym mogła to przy pracy biurowej to myślę że do 32 tygodnia można pracować. tak mi się przynajmniej wydaje.
Trzymam kciuki za pozwolenie i rozpoczęcie prac.



ja wróciłam nareszcie do zdrowia. tak mnie połamało ze dwa tygodnie leżałam w łóżku na antybiotykach. potem zaraziłam dziecko i dopiero po świętach wróciłam do pracy i funkcjonowania.
W weekend ciągle na dworze, wczoraj jeszcze basen a w domu bałagan i sterta prasowania ( jak dobrze że nie jestem w tym odosobniona

za dwa tygodnie robimy młodemu urodziny - czy któraś z Was kupowała rowerek biegowy ? jeśli tak to jaki polecacie? Młody dostał drewniany na mikołaja ale na nasze tereny kompletna wtopa i zabiera ciągle sąsiadowi.

Ona nie ma żadnych powikłań i czuje się super. najbardziej to mnie wkurzyło że zarzekała się iż popracuje do lipca. Po czym wypaliła 10 marca że od 18 marca juz jej nie będzie.

U nas jest ciężka praca- ja to przyznaje. Szczególnie w okresie od maja do sierpnia. I sama jej mówiłam że jaj jej polecam zwolnienie od maja. No to sobie trochę przyśpieszyła.

Widziałam zdjęcia. Jaki ty masz ogród wypasiony..traweczka, altanka.

Ja kupowałam młodej na 2 urodziny. Puky...jeździła na nim ze 4 razy. Teraz nawet ma chęć ale jest już za mały.

Napisane przez sanetka

Sie pochwale, mlodsza pozegnala pieluche w dzien. Ech, jakie juz mam duze i samodzielne dzieciaki

super.
Moja już nawet na noc nie używa.

Napisane przez mademoiselle betti

Ok, choc przyznam, ze bylam przygotowana na nie ok nawet specjalnie sie poilam w swieta cola, bo toz ostatnie podrygi

Koniecznie jesienia mialam ochote na te skorzane, ale skonczylo sie na wysokich niebieskich


Uznala, ze jak sobie moze odpoczac to co sie bedzie

I poisz się colą nadal?

Ja właśnie powinnam sobie kupić nowe conversy.

No tak ewidentnie uznała.

[miskowa]

Napisane przez jodie

a zamówienie projektu przez Internet ? myślałaś o takiej opcji ? bo w zasadzie jak będziesz miała nazwy drzewek to każda szkółka na zakup będzie dobra.



Brawa dla Pati ! a jak szwagierka ?
poczytam o tych rowerkach dzięki

tak, myślałam o tym, ale ostatecznie nie znalazłam nic takiego. Tylko jakieś fora wymagające jakiegoś większego zaangażowania z mojej strony.
Ja to mam problem bardziej ze swoją decyzyjnością, po prostu sama nic nie wiem od jakiegoś czasu, nie mam pewności i nie wiem, czego chcę

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez hania811

To niech w wolnej chwili ogarnie ten ogród

on to by nawet chciał, ale to trzeba podejść z głową i jak już się zacznie robić, to trzeba skończyć, bo szkoda roboty na darmo a chwasty rosną non stop.
Trzeba rozplanować, dreny od rynien poprowadzić, przeorać, odchwaścić, ziemi dokupić i dowieźć, rozplantować a potem się wziąć za sianie/sadzenie czy przygotowania pod konkretne rabaty czy jakieś tam trawniki i inne.
Ale po prostu nie ogarniam tematu, chyba za cienka jestem no i nie mam nie wiadomo ile kasy na to

[hania811]

Napisane przez miskowa

tak, myślałam o tym, ale ostatecznie nie znalazłam nic takiego. Tylko jakieś fora wymagające jakiegoś większego zaangażowania z mojej strony.
Ja to mam problem bardziej ze swoją decyzyjnością, po prostu sama nic nie wiem od jakiegoś czasu, nie mam pewności i nie wiem, czego chcę

on to by nawet chciał, ale to trzeba podejść z głową i jak już się zacznie robić, to trzeba skończyć, bo szkoda roboty na darmo a chwasty rosną non stop.
Trzeba rozplanować, dreny od rynien poprowadzić, przeorać, odchwaścić, ziemi dokupić i dowieźć, rozplantować a potem się wziąć za sianie/sadzenie czy przygotowania pod konkretne rabaty czy jakieś tam trawniki i inne.
Ale po prostu nie ogarniam tematu, chyba za cienka jestem no i nie mam nie wiadomo ile kasy na to

Boję się
Będę miała glinę...no chyba że kasa się znajdzie ..ale w to wątpię

[sanetka]

Napisane przez hania811

Ja kupowałam młodej na 2 urodziny. Puky...jeździła na nim ze 4 razy. Teraz nawet ma chęć ale jest już za mały.




super.
Moja już nawet na noc nie używa.

Moja drobina to na tym kettlerze 10' jeździł mając 2-3 lata a i teraz ( 4 lata 4 miesiące) jeszcze na upartego wsiądzie chociaż już przymały

B. z pieluchą na noc pożegnał się na 3 urodziny więc liczę się z tym że i teraz to jeszcze trochę potrwa. Ale cieszę się ze w dzień już z głowy, tym bardziej ze przedszkole tuż tuż

Też muszę pomyśleć o jakimś ogródku, zasadzić trochę warzyw na próbę.

[jodie]

Napisane przez sanetka

napisze w klubie

Zajrzyj tu: http://www.aktywnysmyk.pl/content/ca...aktywnegosmyka

Dzięki za linka.

Napisane przez hania811

To niech w wolnej chwili ogarnie ten ogród



Ona nie ma żadnych powikłań i czuje się super. najbardziej to mnie wkurzyło że zarzekała się iż popracuje do lipca. Po czym wypaliła 10 marca że od 18 marca juz jej nie będzie.

U nas jest ciężka praca- ja to przyznaje. Szczególnie w okresie od maja do sierpnia. I sama jej mówiłam że jaj jej polecam zwolnienie od maja. No to sobie trochę przyśpieszyła.

Widziałam zdjęcia. Jaki ty masz ogród wypasiony..traweczka, altanka.

Ja kupowałam młodej na 2 urodziny. Puky...jeździła na nim ze 4 razy. Teraz nawet ma chęć ale jest już za mały.




super.
Moja już nawet na noc nie używa.

no to koleżanka poleciała po bandzie. 1,5 miesiąca zwłaszcza na początku i nie w sezonie raczej nie zaszkodzi kobiecie w ciaży.

Jesteś 3 osobą która pisze o puky. muszę doczytać o nim.

gratuluję odpieluchowania. Mój ciągle tłumaczy że od jutra będzie robił do nocnika. Jak będzie ciepło planuję zająć się tym na serio.

Napisane przez miskowa

tak, myślałam o tym, ale ostatecznie nie znalazłam nic takiego. Tylko jakieś fora wymagające jakiegoś większego zaangażowania z mojej strony.
Ja to mam problem bardziej ze swoją decyzyjnością, po prostu sama nic nie wiem od jakiegoś czasu, nie mam pewności i nie wiem, czego chcę

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------



on to by nawet chciał, ale to trzeba podejść z głową i jak już się zacznie robić, to trzeba skończyć, bo szkoda roboty na darmo a chwasty rosną non stop.
Trzeba rozplanować, dreny od rynien poprowadzić, przeorać, odchwaścić, ziemi dokupić i dowieźć, rozplantować a potem się wziąć za sianie/sadzenie czy przygotowania pod konkretne rabaty czy jakieś tam trawniki i inne.
Ale po prostu nie ogarniam tematu, chyba za cienka jestem no i nie mam nie wiadomo ile kasy na to

i dlatego u nas robił to ogrodnik. Jak ja się cieszę że teść z nim współpracuje i usługa była w barterze bo inaczej pewnie do dziś ogrodu by nie było

Napisane przez hania811

Boję się
Będę miała glinę...no chyba że kasa się znajdzie ..ale w to wątpię

i dlatego u nas robił to ogrodnik. Jak ja się cieszę że teść z nim współpracuje i usługa była w barterze bo inaczej pewnie do dziś ogrodu by nie było a trawka zielona ale nadaje się do "remontu" w tym tygodniu jak nie będzie padało mamy mieć zrobioną aerację i wertykulację więc jest szansa że za kilka tygodni będzie jeszcze ładniejsza - zwłaszcza z bliska
altankę polecam , na grillowanie w większej ilości osób idealna