wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[mademoiselle betti]

Napisane przez hania811

Costa Del Sol. Standardowo zwiedzanie hoteli, ale też wycieczka do Sewilli i Gibraltaru.

Wiem co czujesz z tym czekaniem na dzień wolny.
U mnie jaja z nowym pracownikiem. Laska coś ściemnia, miała odejść ze swojej aktualnej pracy, po czym okazało się że jednak nie dała wypowiedzenia bo jej sie kończy umowa 30 kwietnia, więc uznała że już doczeka do tego momentu. Potem powiedziała że ma zaległy urlop więc może zacząć u nas od 20...po czym jednak zadzwoniła że najwcześniej da radę 25. Po czym że jednak przyjdzie 21...i jej nie ma. Jakieś cyrki normalnie. Nie wiem co robić.

Ja bym poszukala kogos nowego

Napisane przez hania811

Moja też lubi pieniążki. Już dawno wyczaiła że lepiej mieć te papierowe. Jak tata daje kasę na soczek to pyta czy ma te papierowe bo metalowych to nie chce
Dostała od babci 50 zł i od tygodnia planuje co za to kupić. Dziś wybiegła z toalety z błyszczącymi oczami wołając "wiem, wiem mamo, kupimy ten plecak co był u Ciebie w Pracy z księżniczkami. Będę miała do dużego przedszkola"

Ale te dzieci madre

A do plecaka jak mniemam mama musi dolozyc?

Napisane przez hania811

Tak długo aż będzie zamawiał pizzę

[hania811]

Przyszła jednak tylko godzinę później niż mi mówiła. No ale była na badaniach lekarskich potrzebnych do pracy wiec jest usprawiedliwiona.

[xzora]

Napisane przez hania811

Przyszła jednak tylko godzinę później niż mi mówiła. No ale była na badaniach lekarskich potrzebnych do pracy wiec jest usprawiedliwiona.

tyle, że mogła zadzwonić

ja dzisiaj zadzwoniłam do kierowniczki powiedzieć, że się rozchorowałam. Strułam się okrutnie, wczorajszy wieczór i noc to był hardcore, a dzisiaj przez cały dzień zjadłam trzy wafle ryżowe, do tego cały czas leżę, bo w pozycji pionowej robi mi się niedobrze.
Dopiero o 14tej miałam siłę zadzwonić do przychodni i już miejsc do lekarza żeby dostać zwolnienie nie było. Swoją drogą, dzisiaj zbyt źle się czuję, zeby iść po zwolnienie,a pewnie jutro będę czuła się już dobrze i stracę dzień pracujący na to, żeby zdobyć zwolnienie. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z jego wypisaniem (nie mam w tym zakresie doświadczenia).

[biia]

Napisane przez xzora

tyle, że mogła zadzwonić

ja dzisiaj zadzwoniłam do kierowniczki powiedzieć, że się rozchorowałam. Strułam się okrutnie, wczorajszy wieczór i noc to był hardcore, a dzisiaj przez cały dzień zjadłam trzy wafle ryżowe, do tego cały czas leżę, bo w pozycji pionowej robi mi się niedobrze.
Dopiero o 14tej miałam siłę zadzwonić do przychodni i już miejsc do lekarza żeby dostać zwolnienie nie było. Swoją drogą, dzisiaj zbyt źle się czuję, zeby iść po zwolnienie,a pewnie jutro będę czuła się już dobrze i stracę dzień pracujący na to, żeby zdobyć zwolnienie. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z jego wypisaniem (nie mam w tym zakresie doświadczenia).

wydaje mi się, że nie powinno być.

[xzora]

hej

Lekarka pytała, czego nie przyszłam wczoraj. Jak odpowiedziałam, że nie było miejsc, to powiedziała, że trzeba było ją poprosić do telefonu bo tak to pielęgniarka, która odebrała telefon nie będzie mogła potwierdzić, czy rzeczywiście dzwoniłam. Zwolnienie wypisała, ale aż tak lajtowo nie jest. A i jeszcze trzeba podać NIP pracodawcy (ja akurat zawsze mam ze sobą, ale nie każdy musi to wiedzieć).

Dalej nie mogę jeść normalnie, ale już jest lepiej niż wczoraj.

Właśnie jestem po dwóch wizytach potencjalnych kupców mieszkania. Jedni się zdeklarowali z kwotą i mam we wtorek do nich zadzwonić czy się zgadzam. Drugim mieszkanie się podoba i mają zadzwonić do poniedziałku powiedzieć cenę.

A, jeszcze wam powiem, że pielęgniarką w przychodni w której byłam jest ten babsztyl co mnie wystawił z mieszkania. Pewnie wiedziała że przyjdę (muszą spoglądać na karty), jak tylko weszłam to schowała się w kanciapie, ale zdążyłam ją zauważyć.

[mademoiselle betti]

Napisane przez xzora

hej

Lekarka pytała, czego nie przyszłam wczoraj. Jak odpowiedziałam, że nie było miejsc, to powiedziała, że trzeba było ją poprosić do telefonu bo tak to pielęgniarka, która odebrała telefon nie będzie mogła potwierdzić, czy rzeczywiście dzwoniłam. Zwolnienie wypisała, ale aż tak lajtowo nie jest. A i jeszcze trzeba podać NIP pracodawcy (ja akurat zawsze mam ze sobą, ale nie każdy musi to wiedzieć).

Dalej nie mogę jeść normalnie, ale już jest lepiej niż wczoraj.

Właśnie jestem po dwóch wizytach potencjalnych kupców mieszkania. Jedni się zdeklarowali z kwotą i mam we wtorek do nich zadzwonić czy się zgadzam. Drugim mieszkanie się podoba i mają zadzwonić do poniedziałku powiedzieć cenę.

A, jeszcze wam powiem, że pielęgniarką w przychodni w której byłam jest ten babsztyl co mnie wystawił z mieszkania. Pewnie wiedziała że przyjdę (muszą spoglądać na karty), jak tylko weszłam to schowała się w kanciapie, ale zdążyłam ją zauważyć.

Ja zawsze właśnie dlatego mam wizytówkę szefa

Super, że kupców masz w razie czego. A zgadzasz się na zaproponowaną kwotę?

Schowała się, a to małpa jedna

[xzora]

Napisane przez mademoiselle betti

Ja zawsze właśnie dlatego mam wizytówkę szefa

Super, że kupców masz w razie czego. A zgadzasz się na zaproponowaną kwotę?

będę chciała trochę ponegocjować z tą kwotą

Schowała się, a to małpa jedna

małpa jak nic, chociaż dobrze dla niej, że się schowała

[mademoiselle betti]

Cześć

Asiuk, jak sie rozwiazala Twoja sprawa z Zusem? Tak mi sie przypomnialo

[asiuk]

Cześć!

Od środy jestem w domu.

Ale, ale - właśnie rozpoczęła się u mnie cholestaza i prawdopodobnie jutro lub w czwartek znowu mnie zatrzymają na oddziale Wyniki fatalne, jeszcze czekam na jedne, najważniejsze - poziom kwasów żółciowych.

Mam nadzieję, że jak już mnie zatrzymają, to szybko zrobią cc, bo już mam dość tego stresu i leżenia w szpitalu. Poprzednio byłam 3 tygodnie

Betti, ZUS wypłacił mi kasę, więc liczę, że już się "dochodzenie" skończyło Ale wyobraźcie sobie, że, leżąc w szpitalu, moimi współlokatorkami w sali były 3 dziewczyny, wszystkie z problemami z ZUS. U jednej trwa "śledztwo", bo jakże to tak, że pracuje w różnych miejscach W przypadku drugiej ZUS był na tyle podejrzliwy, że zabezpieczył dokumentację medyczną u lekarza, żeby sprawdzić zasadność wystawienia l4 A u trzeciej też była pełna weryfikacja, z przesyłaniem skanów dyplomu, zaświadczeń, kopii maili itp. I mimo, że wszystko przesłała, odmówiono jej wypłaty zasiłku, uzasadnienie zajęło im 6 stron

[jodie]

Hej,

Napisane przez xzora

hej

Lekarka pytała, czego nie przyszłam wczoraj. Jak odpowiedziałam, że nie było miejsc, to powiedziała, że trzeba było ją poprosić do telefonu bo tak to pielęgniarka, która odebrała telefon nie będzie mogła potwierdzić, czy rzeczywiście dzwoniłam. Zwolnienie wypisała, ale aż tak lajtowo nie jest. A i jeszcze trzeba podać NIP pracodawcy (ja akurat zawsze mam ze sobą, ale nie każdy musi to wiedzieć).

Dalej nie mogę jeść normalnie, ale już jest lepiej niż wczoraj.

Właśnie jestem po dwóch wizytach potencjalnych kupców mieszkania. Jedni się zdeklarowali z kwotą i mam we wtorek do nich zadzwonić czy się zgadzam. Drugim mieszkanie się podoba i mają zadzwonić do poniedziałku powiedzieć cenę.

A, jeszcze wam powiem, że pielęgniarką w przychodni w której byłam jest ten babsztyl co mnie wystawił z mieszkania. Pewnie wiedziała że przyjdę (muszą spoglądać na karty), jak tylko weszłam to schowała się w kanciapie, ale zdążyłam ją zauważyć.

xzora jak się czujesz ? już po chorobie ?
zachowania babsztyla nie ma co komentować, jedyne co to na takich kupców. Oby szybko udało się sprzedać mieszkanie normalnym kupującym

Napisane przez asiuk

Cześć!

Od środy jestem w domu.

Ale, ale - właśnie rozpoczęła się u mnie cholestaza i prawdopodobnie jutro lub w czwartek znowu mnie zatrzymają na oddziale Wyniki fatalne, jeszcze czekam na jedne, najważniejsze - poziom kwasów żółciowych.

Mam nadzieję, że jak już mnie zatrzymają, to szybko zrobią cc, bo już mam dość tego stresu i leżenia w szpitalu. Poprzednio byłam 3 tygodnie

cześć, a Ty nie miałaś cholestazy poprzednio ?
Kciuki za szybkie rozwiązanie


wstawisz w wolnej chwili zdjęcie kuchni


u mnie po urodzinach młody zachwycony, ja szczęśliwa ze już po :P w załączeniu tort brzdąca


co macie w planach na majówkę ?

[hania811]

Asiuk to się rozsypałaś na koniec Byle do porodu. Trzymam kciuki żebyście z tego wyszli zdrowi.

Jodi ale pieękny torcik. Cudeńko.

Ja standardowo mam brak planów na majówkę. Mąż w rozjazdach ja w sobotę też pracuję.

Pewnie jak zwykle będzie fatalna pogoda więc jakoś nie płaczę z tego powodu.

[mademoiselle betti]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Od środy jestem w domu.

Ale, ale - właśnie rozpoczęła się u mnie cholestaza i prawdopodobnie jutro lub w czwartek znowu mnie zatrzymają na oddziale Wyniki fatalne, jeszcze czekam na jedne, najważniejsze - poziom kwasów żółciowych.

Mam nadzieję, że jak już mnie zatrzymają, to szybko zrobią cc, bo już mam dość tego stresu i leżenia w szpitalu. Poprzednio byłam 3 tygodnie

Betti, ZUS wypłacił mi kasę, więc liczę, że już się "dochodzenie" skończyło Ale wyobraźcie sobie, że, leżąc w szpitalu, moimi współlokatorkami w sali były 3 dziewczyny, wszystkie z problemami z ZUS. U jednej trwa "śledztwo", bo jakże to tak, że pracuje w różnych miejscach W przypadku drugiej ZUS był na tyle podejrzliwy, że zabezpieczył dokumentację medyczną u lekarza, żeby sprawdzić zasadność wystawienia l4 A u trzeciej też była pełna weryfikacja, z przesyłaniem skanów dyplomu, zaświadczeń, kopii maili itp. I mimo, że wszystko przesłała, odmówiono jej wypłaty zasiłku, uzasadnienie zajęło im 6 stron

O bosze jak nie urok... Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. To u Ciebie już 36tydz?

Ja idę od piątku na zwolnienie i jak pomyślę o tym głupim ZUSie to cała się trzęsę najlepiej wg nich jakby w ciąży pracować do samego końca Ja bym tak mogła, ale chol.era ciężko mi trochę

Swoją drogą to idę na zwolnienie odpocząć, a się będę dwa miesiące ZUSem stresowała

Napisane przez jodie

wstawisz w wolnej chwili zdjęcie kuchni


u mnie po urodzinach młody zachwycony, ja szczęśliwa ze już po :P w załączeniu tort brzdąca


co macie w planach na majówkę ?

Podpisuję się!!!

Fajny tort

Ja mam w planach spotkania z przyjaciółmi

[asiuk]

Hej!

Zdjęcia kuchni wstawię, jak wyjdę ze szpitala, bo znowu mnie zatrzymali

[ButterBear]

Asiuk, kurcze, ciągle coś. Oby było wszystko dobrze. Gadałaś z dr Z kiedy cc?

Co do ZUSu, to ja byłam na l4 cała ciążę. Nic się nikt nie przyczepił, ale jak poszłam do lekarza na kontrolę po połogu, to mi powiedział, że kilka dni wstecz zwrócili się do niego z ZUSu o wydanie mojej dokumentacji medycznej... ale i tak dalej nic za tym nie szło Kasę dostaję, resztę mam w nosie

Jodie, tort super.

Ja mam nadzieję, że w weekend majowy będzie ładna pogoda. W pt przychodzą znajomi na grilla, w sb chcielibyśmy pójść do zoo, a w nd na taki śniadaniowy targ... i to tyle.. może coś się jeszcze wykluje.
Ogólnie to marzę o mężu w domu, bo Hania jest trochę chora i nieźle daje mi w du.pę. Ciągle na rękach, podawanie leków to masakra, plucie, odganianie się, kichanie syropem itp. No i oczywiście idą jej całe tabuny zębów

[xzora]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Od środy jestem w domu.

Ale, ale - właśnie rozpoczęła się u mnie cholestaza i prawdopodobnie jutro lub w czwartek znowu mnie zatrzymają na oddziale Wyniki fatalne, jeszcze czekam na jedne, najważniejsze - poziom kwasów żółciowych.

kiepska sprawa, pamiętam jak w poprzedniej ciąży pisałaś o niej. 3mam kciuki za szybkie cc bez stresu!

Napisane przez asiuk

Betti, ZUS wypłacił mi kasę, więc liczę, że już się "dochodzenie" skończyło Ale wyobraźcie sobie, że, leżąc w szpitalu, moimi współlokatorkami w sali były 3 dziewczyny, wszystkie z problemami z ZUS. U jednej trwa "śledztwo", bo jakże to tak, że pracuje w różnych miejscach W przypadku drugiej ZUS był na tyle podejrzliwy, że zabezpieczył dokumentację medyczną u lekarza, żeby sprawdzić zasadność wystawienia l4 A u trzeciej też była pełna weryfikacja, z przesyłaniem skanów dyplomu, zaświadczeń, kopii maili itp. I mimo, że wszystko przesłała, odmówiono jej wypłaty zasiłku, uzasadnienie zajęło im 6 stron

z tym całym ZUSem powinno się zrobić porządek najgorzej, że przez takie akcje lekarze zaczną unikać wystawiania zwolnień jak tylko się da, żeby potem nie musieć się tłumaczyć

Napisane przez jodie

Hej,

xzora jak się czujesz ? już po chorobie ?
zachowania babsztyla nie ma co komentować, jedyne co to na takich kupców. Oby szybko udało się sprzedać mieszkanie normalnym kupującym

czuję się już dobrze, akurat do weekendu majowego dojdę do siebie i będę mogła pojeść kiełbasy popijając cydrem. Tak teraz pomysłałam, że mogłam sobie przez net zamówić piwo bezglutenowe...

Kupujący się znaleźli (ci o których pisałam). Wczoraj pani zapłaciła zadatek. Tak sobie myślę, że z jednej strony mogłam trochę poczekać (odkąd wywiesiłam baner to spore było zainteresowanie) i może ktoś zaoferowałby nieco więcej, ale i tak jestem zadowolona.
Pierwszy plus, to to, że pani z przeprowadzką się nie spieszy i na podpisanie aktu umówieni jesteśmy na połowę lipca (więc jeśli nie będzie opóźnień to z mieszkania przeprowadzimy się prosto do domu bez pomieszkiwania u rodziców). Od wczoraj mam 20tys zadatku, więc mogę już zacząć urządzać kuchnię. Trzeci plus jest taki, że nie będę tracić czasu z kolejnymi potencjalnymi kupcami, zwłaszcza, że jak się okazuje mało kto jest poważny. Jak wam pisałam, w sobotę była jeszcze jedna pani - miała się odezwać do poniedziałku z ceną, bo mówiła, że jej się mieszkanie podoba. Oczywiście nie zadzwoniła, ja jeszcze we wtorek specjalnie dzwoniłam (bo musiałam dać odpowiedź tym co kupili) to nie odebrała Jeszcze kolejna osoba dzwoniła w poniedziałek i umówiła się na wieczór. Nie pojawiała się - zadzwoniłam i facet powiedział, że w poniedziałek nie da rady, za to we wtorek chce przyjść - ok. We wtorek się nie pojawił i nawet nie zadzwonił.

Napisane przez jodie

u mnie po urodzinach młody zachwycony, ja szczęśliwa ze już po :P w załączeniu tort brzdąca

co macie w planach na majówkę ?

torty z kotkami są najśliczniejsze. A z Krzysia jest uroczy chłopiec - lubię oglądać zdjęcia z nim na FB.

W sobotę jesteśmy umówieni na ognisko ze znajomymi, a tak to nie mamy planów.

Napisane przez ButterBear

Ja mam nadzieję, że w weekend majowy będzie ładna pogoda. W pt przychodzą znajomi na grilla, w sb chcielibyśmy pójść do zoo, a w nd na taki śniadaniowy targ... i to tyle.. może coś się jeszcze wykluje.
Ogólnie to marzę o mężu w domu, bo Hania jest trochę chora i nieźle daje mi w du.pę. Ciągle na rękach, podawanie leków to masakra, plucie, odganianie się, kichanie syropem itp. No i oczywiście idą jej całe tabuny zębów

wiadomo, że jak dziecko chore, to marudne, a mama musi być dzielna Udanego weekendu życzę.

Ja trzeci dzień z rzędu mam pobudkę o czwartej rano - koty się budzą, Bielinek zaczyna skakać po meblach w kuchni, wywalać karmę z szafki i mi spać nie daje

[mademoiselle betti]

Butter, tylko wiesz, ja nie mam etatu, mam zlecenie dlatego sie obawiam

Napisane przez xzora

z tym całym ZUSem powinno się zrobić porządek najgorzej, że przez takie akcje lekarze zaczną unikać wystawiania zwolnień jak tylko się da, żeby potem nie musieć się tłumaczyć

Kupujący się znaleźli (ci o których pisałam). Wczoraj pani zapłaciła zadatek. Tak sobie myślę, że z jednej strony mogłam trochę poczekać (odkąd wywiesiłam baner to spore było zainteresowanie) i może ktoś zaoferowałby nieco więcej, ale i tak jestem zadowolona.
Pierwszy plus, to to, że pani z przeprowadzką się nie spieszy i na podpisanie aktu umówieni jesteśmy na połowę lipca (więc jeśli nie będzie opóźnień to z mieszkania przeprowadzimy się prosto do domu bez pomieszkiwania u rodziców). Od wczoraj mam 20tys zadatku, więc mogę już zacząć urządzać kuchnię. Trzeci plus jest taki, że nie będę tracić czasu z kolejnymi potencjalnymi kupcami, zwłaszcza, że jak się okazuje mało kto jest poważny. Jak wam pisałam, w sobotę była jeszcze jedna pani - miała się odezwać do poniedziałku z ceną, bo mówiła, że jej się mieszkanie podoba. Oczywiście nie zadzwoniła, ja jeszcze we wtorek specjalnie dzwoniłam (bo musiałam dać odpowiedź tym co kupili) to nie odebrała Jeszcze kolejna osoba dzwoniła w poniedziałek i umówiła się na wieczór. Nie pojawiała się - zadzwoniłam i facet powiedział, że w poniedziałek nie da rady, za to we wtorek chce przyjść - ok. We wtorek się nie pojawił i nawet nie zadzwonił.

Ja trzeci dzień z rzędu mam pobudkę o czwartej rano - koty się budzą, Bielinek zaczyna skakać po meblach w kuchni, wywalać karmę z szafki i mi spać nie daje

Owszem, powinno sie

Rzeczywiscie na niepowaznych ludzi trafiasz. Dobrze w takim razie, ze zdecydowalas sie na tego kupca

Moja swinia przed 6 piszczy tak jakby conajmniej tydzien jesc nie dostawala tak sie przyzwyczaila, ze ja wtedy wstaje i cos zawsze dostanie

[Debrah]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Omg kciuki !

[asiuk]

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mademoiselle betti]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jodie]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Xzora - gratuluję sprzedaży! Krzyś dziękuje za miłe słowo

[xzora]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chciałaś szybko to masz 3mam mocno!

[sanetka]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biia]

Napisane przez asiuk

Dziewczyny, najprawdopodobniej dziś będę mieć cc
Trzymajcie kciuki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam mocno powodzenia.

Napisane przez mademoiselle betti

Butter, tylko wiesz, ja nie mam etatu, mam zlecenie dlatego sie obawiam



Owszem, powinno sie

Rzeczywiscie na niepowaznych ludzi trafiasz. Dobrze w takim razie, ze zdecydowalas sie na tego kupca

Moja swinia przed 6 piszczy tak jakby conajmniej tydzien jesc nie dostawala tak sie przyzwyczaila, ze ja wtedy wstaje i cos zawsze dostanie

dlatego ja nie karmię zwierząt skoro świt, żeby mi takich numerów nie robiły

[hania811]

Asiuk czekam na info co z WAMI!!

[ButterBear]

Asiuk, jak tam? Czekam na info!!!

[mademoiselle betti]

Napisane przez biia

Trzymam mocno powodzenia.

dlatego ja nie karmię zwierząt skoro świt, żeby mi takich numerów nie robiły

A bo ja i tak wstaje o 5:30

Napisane przez hania811

Asiuk czekam na info co z WAMI!!

Napisane przez ButterBear

Asiuk, jak tam? Czekam na info!!!

Wszyscy czekamy! Ja co chwile wchodze co by nic nie przegapic

[miskowa]

Asiuk, trzymam kciuki!

[asiuk]

Urodziłam
O 15 pojawił się Stasio, 2900 g i 53 cm. Cesarka jak to cesarka, dziś jest ok, ale jak zeszło znieczulenie, to nawet morfina nie pomogła.
Cieszę się, że już po
Młody dostał 8/9 punktów, śmiałam się, że mi dzieci na 10 nie wychodzą Ale najważniejsze, że wszystko w porządku. Chyba kwalifikuje się jako wcześniak, ale nie jestem pewna, bo jakoś dziwnie liczą te tygodnie i im wychodzi 36.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biia]

Napisane przez asiuk

Urodziłam
O 15 pojawił się Stasio, 2900 g i 53 cm. Cesarka jak to cesarka, dziś jest ok, ale jak zeszło znieczulenie, to nawet morfina nie pomogła.
Cieszę się, że już po
Młody dostał 8/9 punktów, śmiałam się, że mi dzieci na 10 nie wychodzą Ale najważniejsze, że wszystko w porządku. Chyba kwalifikuje się jako wcześniak, ale nie jestem pewna, bo jakoś dziwnie liczą te tygodnie i im wychodzi 36.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje!!
Dobrze, że oboje jesteście cali
ja też nie jestem na 10 ;p

poprzedni poród też miałaś cc?

[xzora]

Asiuk, gratuluję! Jak dobrze, że Stasio już jest z wami.