2007-03-10, 12:11 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Rudy trafił do mnie z ogłoszenia.
Rano zmarł na moich kolanach 4 tygodniowy kotek - przypadkiem też rudzielec. Wziełam go ze strychu, cały zapchlony, z kocim katarem, słabiuteńki - weterynarka powiedziała, że ma marne szanse. I miała rację... Ale tak bardzo chciałam jakiegoś kocura przygarnać, że od znajomej ze sklepu dla zwierzaków dorwałam ogłoszenie, i po kilku godzinach odebrałam Rudego Miał 3 miesiące, podobno wcześniej przez tydzień był u jakiejś kobiety, która ciągle go w łazience trzymała. Pierwotna właścicielka Rudego wściekła się i odebrała go. A teraz jest u mnie juz ponad półtora roku, aktualnie mam chwilkę spokoju, bo kocur śpi. A jak było u Was? |
2007-03-11, 09:39 | #2 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Moja mama dała się namówić znajomej ta pani miała rodziców na wsi, zimą jej matka, starsza pani zachorowała i trafiła do szpitala. Mąż nie dbał o kocią rodzinę mieszkającą w stodole, jedzenie dawał im raz w tygodniu, a kociaki były przyzwyczajone do regularnego karmienia. Dlatego córka zabrała je do siebie. Wzieliśmy kotkę, pięciomiesięczną, przestraszoną i chudziutką rudą piękność. Później okazało się, że koci chłopiec wraz z matką trafili z powrotem do stodoły, gdy zrobiło się ciepło. Braciszek Kici został przejechany przez samochód mama chyba też umarła
Ale i tak ciesze sie, że uratowaliśmy jedno stworzenie, takie kochane |
2007-03-11, 11:42 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
kolezanka siostry miala male kotki na wydaniu, wiec stwierdzilismy ze ja odciazymy i jednego wezmiemy. po jego stracie rozpacz byla tak wielka, ze aby zadoscuczynic smutki stwierdzilismy, ze wezmiemy na pocieszenie dwa kotki - rodzenstwo, bo akurat okocila sie kociczka znajomej. i tak moje dwa kociaki towarzysza mi w zyciu od 9 lat
|
2007-03-11, 12:36 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 116
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
koleżanka dała mi moją kicię, znając moją miłość do zwierzaków i kotów w szczególności bardzo dobrze pamietam dzień, kiedy się u nas zjawiła ta mała bestia ) miała wtedy z 3 miesiące i rozrabiała z plastikową siatką po zakupach ach ): a dizisja ma 7 lat i jest dalej straszną psotką ):)
pozdrawiam wszystkie kociary!!!!!!!!!! |
2007-03-11, 14:22 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 123
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Moja kicia to znajdka, błąkała się wokół bloku, była taka maleńka, miała jeszcze niebieskie oczka, a lekarz ocenił ją na jakiś miesiąc. Zobaczyła ją moja mama i powiedziała że taki mały koteczek sie błąka, nigdzie nie widać mamy kociaka i tak się zastanawia czy jej nie wziąć. Mielismy już suczkę, która nie za bardzo tolerowała inne zwierzaki w domu i to był problem, ale nam wystrczył tylko ten sygnał ze strony mamy, która zresztą też bardzo kocha zwierzęta, no i jeszcze tego samego dnia kicia była u nas w domu. Miała koci katar, chore oczko i dłuuugo chorowała, ale teraz ma już 4 lata i jest najkochańszym koteczkiem na świecie
|
2007-03-11, 19:33 | #6 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Tata przyniosl... Ciocia mu go wcisnela. Tak samo jak starszego psiula
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
2007-03-12, 10:26 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Germania
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Moje futerko jest ze schroniska. Marzylam o jakims futerkowym zwierzaczku do kochania, myslalam o swince morskiej, kot przekraczal granice moich marzen, bo niestety TZ nie lubil kotow Ale w pewien sobotni poranek, 30. lipca 2005, obudzil mnie slowami "Ubieraj sie, jedziemy do schroniska po kota"
Pojechalismy, w schronisku dziesiatki kotow, a kazdy chce milosci i domu, jak wsrod nich wybierac? Jak zdecydowac, ze to ten pojedzie ze mna i zostawic inne? Nie bylo latwo W koncu w boksie, gdzies w kacie sali zobaczylam zlote oczeta mojej Nelly. Kiedy podeszlam blizej, poruszyla sie, miauknela cichutko i nie spuszczala ze mnie wzroku. Zakochalam sie Stwierdzilam, ze bez tego kota nie wyjde. Zostalam przy boksie, a TZ poszedl zalatwiac formalnosci zwiazane z wykupieniem Nelly. O 11.00 Nelly stala sie pelnoprawnym czlonkiem naszej rodziny, a dla mnie zaczal sie nowy, szczesliwy okres w zyciu. |
2007-03-12, 10:31 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 9 294
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
ja swojego kocurka dostałam od faceta na urodziny
|
2007-07-16, 06:28 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Od zawsze ja i moja siostra namawiałyśmy mamę na kota, jednak ona powtarzała, że wolałaby mieć trzy psy niż jedno futerko. Aż tu pewnego dnia kiedy po dłuższej przerwie wróciłam do domu usłyszałam, że... jedziemy po kota Kiedy dojechałyśmy na miejsce i zobaczyłyśmy maluchy razem z siostrą stwierdziłyśmy, że na jednym kocie się nie skończy I takim sposobem jestem od stosunkowo niedawna kocią mamą dwóch wariatów
__________________
Kontakt tylko via mail. |
2007-07-16, 09:28 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Piaseczno k. Wawy
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Mru byl jednym z 3 moldych u dziadkow. Dziadkowie (oboje juz niezyjacy :-() byli starej dady i 2 zostaly uspione, bo nie bylo komu oddac. Zostal Mru, poczatkowo dla znajomej, ale sie pozmienialo. Mru w wieku 1,5 miesiaca sie zatrul. Musielismy go zabrac w tym wieku od matki do nas do piaseczna, zeby mu zapewnic opieke weterynaryjna (przez pierwszy tydzien codzienna). Dziadkowie nie byli wstanie mu tego zapewnic.
Pamietam do dzis jak mu po posilkach masowalam brzuch dla poprawienia trawienia, jak sie cieszylismy kiedy mu apetyt rosl. Byl taki malutki wtedy A teraz ma 10 lat i sie ze mna bije wieczorami cham jeden
__________________
Dawno temu kotom oddawano boską cześć. Koty nigdy tego nie zapomniały. Wątek z biżuterią |
2007-07-16, 12:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: okolice Wrocławia ^^
Wiadomości: 154
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Roza została kupiona z premedytacją od kobitki, która ma hodowle persików Więc moja opowieść nie jest niezwykła
__________________
9.07.2007. START! odchudzam się... Mż-WR nr 97 ^^ 9.07.07. waga: 66,5 kg tłuszcz w %: 33,4 % mięśnie: 22,7 kg 16.07.07. waga: 65,8 kg tłuszcze w %: 31,1 % mięśnie: 23,3 kg |
2007-07-16, 14:25 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
U mnie historia z kotkami zaczęła się dosyć niespodziewanie, kiedy pewnego jesiennego, zimnego wieczora jako 9,10-letnie dziecko wyszłam na chwilkę do ogrodu i zobaczyłam niewielkiego burasa przyglądającego się rybkom w oczku. W tajemnicy przed wszystkimi schowałam go pod kurtkę (od razu traktor i mruczenie) i wniosłam do domu. I tym oto sposobem już z nami został Jakieś pół roku później wyszedł na dwór i już nie wrócił. Nie wiem dokładnie jak to było bo wcześniej wyjechałam na zimowiska.
Ponieważ rodzice wiedzieli, że po moim powrocie będzie czarna rozpacz, na dzień dobry poinformowali mnie, że niedługo wszyscy razem jedziemy po następnego kociaka. Miał być czarny, ale ja oczywiście uparłam się na czarno-białą kotkę, ze ślicznym różowym noskiem. Nie dało rady mnie przekonać Trzy lata później, dokładnie 11 września 2001r. moja mama zobaczyła ją potrąconą w krzakach po drugiej stronie ulicy... Parę tygodni po tym zdarzeniu, obserwując naszą kochaną jamniczkę, która wszędzie chodziła i szukała swojej przyjaciółki (przyjaźń to była niesłychana!), razem z mamą postanowiłyśmy stworzyć cudowne życie trzeciemu kociakowi. Dziś bury tygrys ma 6 lat i nie wyobrażam sobie bez niego życia!
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs. Edytowane przez Laity Czas edycji: 2007-07-19 o 18:43 Powód: mały błąd :) |
2007-07-18, 09:30 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 080
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Ja mojego kota wyłowiłam ze stadniny koni Tam okociła się jego mama i miała pięć ślicznych kotków, jednak właściciele nie chcieli mieć tyle kotów, więc z chęcią oddali mi buraska Już od baaardzo baardzo dawna chciałam mieć kota, jednak moi rodzice byli temu przeciwni, argumentując, że sierści, że kosztuje, że trzeba się nim opiekować. W końcu przełamałam mamę, tata nadal nie ustępował. I pewnego dnia przyniosłam kota pod pazuchą oczywiście cała posikana ze strachu co to będzie Tata o dziwo wcale mnie nie opierdzielił, ale zaakceptował kota. No ale kto nie pokochałby takiej ślicznej, siwej, miauczącej kulki
Pierwsza noc była dla mnie katorgą... kot miauczał, tęsknił za mamą. Miałam wyrzuty sumienia, że go zabrałam od matki... Jednak po paru dniach kicia się zaklimatyzowała i już wiedziałam, że nigdzie nie będzie jej tak dobrze jak u mnie |
2007-07-18, 09:42 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mrozy
Wiadomości: 9 046
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Jak moje kocisko trafiło do mnie? Otóż, gdy moja siostra miała swoje 4 urodziny(dzisiaj ma 18 lat ) dostała go od brata ciotecznego, który zabrał Patisona(kota ) od rodziny niezbyt przyjaznej kotom
Ale Patison na szczęście znalazł się u nas. Jest już dosyć stary(tak powyżej 13 lat to na pewno ma ), ale czasami zachowuje się jak młody kociak
__________________
17.12.2007- Walka o zdrowe i piękne mo-hery Moja pielęgnacja-> klik! Przewodnik po olejowaniu! Profil na Endo TF, CE, obwodówka- zrobione Bieganie + Turbo Ewy Ch. |
2007-07-18, 10:01 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mazury:)
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Mój kot się przybłąkał. Wyszłam z siostrą na dwór, a tam stoi trójkolorowe maleństwo Nakarmiłyśmy ją i poszłyśmy powiedzieć mamie, że kot się przybłąkał i czy możemy go wziąć. Mama niestety kotów nie lubiła i się nie zgodziła Pierwszą noc Kicia przespała w piwnicy sąsiadów, ale nasikała na ziemniaki i musiala opuścić stanowisko Więc my znowu do mamy, że Kicia nie ma gdzie spać, więc mama zgodziła się, że jedną noc może u nas zostać. I tak jest do dzisiaj, juz jakieś 3-4 lata. Zdążyła się rozmnożyć i z każdego jej miotu po jednym kotku zostawiliśmy, czyli teraz są trzy kotki (ani razu kocurka nie urodziła) Później jej córa miała małe, ale te już oddaliśmy wszystkie i niedługo jedna mała będzie miała dzieci (8 miesięcy gówniara ma!) a moja pierwsza kotka zostanie prababcią
|
2007-07-18, 21:34 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: z kosmosu
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Normalnie - poszłam i kupiłam. Tyle, że rodzice nic o tym nie wiedzieli...
__________________
Na pochyłe drzewo każda koza skacze |
2007-07-18, 23:11 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
a nie sadzisz, ze rozsadnie byloby wysterylizowac kotki? po co maja sie bezsensowanie rozmnazac? bezdomych kotkow jest az za wiele...
|
2007-07-19, 12:35 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mazury:)
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Ten kotek nie jest u mnie tylko u kolegi. Moje są wysterylizowane. Nie każdy na wsi pożuca koty, niektórzy oddają je w dobre ręce... Skoro sama przygarnęłam bezdomnego kotka, to nie będę wyrzucała jego dzieci. Oddaję je ludziom, którzy będą opiekowali się zarówno nimi, jak i ich potomstwem...
|
2007-07-19, 12:51 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
8 miesiecy mam nadzieję, że przeżyje poród...
czy nie lepiej oddawac je ludziom, którzy je wysterylizują?? a nie bedą dalej rozmnażać? a znajomych tez namawiac do sterylizacji? bo za te wszystkie potomstwo twojej kotki ty tez jestes odpowiedzialna... http://arka.strefa.pl/nie%20_rozmnazaj1.html |
2007-07-19, 12:59 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mazury:)
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Spokojnie! Przecież jeśli znajdzie się ludzi, którzy będą sie nimi opiekować to nie mam nic przeciwko rozmnażaniu się kotów! Mnie wyrzuty sumienia jakoś nie gryzą. Swoich znajomych namawiaj, proszę bardzo. Dlaczego traktujecie rozmnażanie kotów jako coś strasznego? U mnie przez ostatni rok nie widziałam żadnego bezdomnego kota. A ostatni, którego widziałam znalazł opiekunkę Ojoj, znowu nieporozumienie...
Edytowane przez magdalencja Czas edycji: 2007-07-19 o 15:58 |
2007-07-19, 15:59 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Cytat:
jest wiele stron, na ktorych mozna zaadoptowac kotki. czyz nie lepiej dac jakiemus kociakowi szanse niz 'produkowac' nowe? |
|
2007-07-19, 16:58 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mazury:)
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Rób jak uważasz, powodzenia! Aha, tamtego posta zmieniłam, ponieważ stwierdziłam, że trochę przesadziłam. Nie dogadamy sie, ponieważ Ty twierdzisz co innego, a ja co innego, ale nie kłóćmy się
|
2007-07-19, 17:24 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Magdalencja, jesli mieszkasz w małej miejscowości, to mogłas nie widziec bezdomnych kotów, ale pojedź do większego miasta i sie rozejrzyj- jest ich bardzo dużo
Jesli wszystkie córki twojej kotki beda rodzic i ich córki tez będą rodzić, to w któryms momencie tych kotów bedzie za dużo, moze słyszałas o czyms takim jak przyrost geometryczny? Cytat:
koty umieraja w schroniskach, nieszczesliwe, niekochane i bezdomne. Jest ich wiele. Nie ma dla nich domu, bo kotów jest za dużo. Prosciej już się nie da tego powiedziec... http://www.brightlion.com/InHope/InHope_pl.aspx obejrzyj sobie filmik nie chcę ciebie atakowac, ale to nie jest tylko moje zdanie. Tak po prostu jest im więcej osób to zrozumie, tym większa szansa, że bezdomnych kotów bedzie coraz mniej |
|
2007-07-19, 19:01 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Cytat:
Parę tygodni temu uparłam się, że wezmę pieska ze schroniska. Na stronach internetowych oglądałam zdjęcia zwierzaków czekających na adopcję i myślałam, że pęknie mi serce. Dziś żałuję, że szukając trzeciego kotka nie pomyślałam o schronisku. Tyle tam pięknych mruczków... Mam o to do siebie żal, ale trudno wymagać od 14-letniego dziecka tak dojrzałej decyzji... Na dzień dzisiejszy mam "na koncie" wyciągnięcie ze schronu psiaka i wiem, że jeśli kiedykolwiek będę szukać kotka, to pierwszym miejscem, gdzie pójdę będzie właśnie schronisko
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs. |
|
2007-07-19, 19:37 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Ja swoją małą wzięłam od starszej pani Miałabyć w bardzo dobrym stanie i w ogóle to miał być ON ale jak się okazało była to kicia i niestety miała tyle chorób i tyle różniastych robaków... jak o tym myslę ciary mnie przechodzą...
Weterynarz powiedział że ma małe szanse na przeżycie... ale udało się) nie oszczędzałyśmy z mamą na lekach oby tlyko uratować to małe stworzonko. Później oczywiście miała przygody z balkonem (mieszkam na 4 piętrze) ale dzięki naszemu uporowi i poświęceniu udało się ją ponownie uratować Dzisiaj kicia ma już 4 latka |
2007-07-19, 19:44 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Fredzia wzielam z ogloszenia, od pani ktora przygarnela go z piwnicy. Lesia mam od swojego znajomego (akurat okocila sie jego kotka), wzielam go kiedy Fredzio zaginal. Nie bylo go 2 miesiace i juz stracilismy nadzieje ze wroci. Odnalazl sie tydzien po tym jak Lesio u nas zamieszkal
|
2007-07-19, 20:05 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mazury:)
Wiadomości: 181
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Dobrze, może macie rację. Filmu nie będę oglądać, ponieważ jestem za miękka. Postaram się porozmawiać ze znajomymi o sterylizacji A swoją drogą, to nie miałam pojęcia, że taka młoda kotka może mieć kociaki! Ale nie o tym temat. Przepraszam za wprowadzenie tu tej dyskusji! KONIEC
|
2007-07-25, 22:38 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Dostałam Zytę od cioci mojego TZ.
|
2007-07-27, 22:29 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 657
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
MOj kocurek nemo został znaleziony przypadkiem na ulicy,kiedy szłam z moja trójka pociech w odwiedziny do babci.W pewnym momencie najstarszy syn pokazał mi małego przestraszonego kotka.Jadac wózkiem z młodsza córcia i brykajacym obok 7 latkiem nie za bardzo chciało mi sie stanac spieszyłam sie.Jednak syn nalegał wiec cofłam sie .Dzieki bogu poniewaz w tym samym momencie samochód z ulicy wpadł w poślizg i uderzył w kiosk ruchu.Gdybym szła dalej skonczyłabym z córka jak tapeta na owym kiosku.Byłam w takim szoku że kociak który "uratował mi życie" taki zwyczajny bury dachowiec został pełnoprawnym członkiem mojej rodziny.Mineło 1,5 roku a zburego kociatka wyrósł malutki pręgowany tygrysek którego za zadne skarby świata nikomu juz nie oddam. nawet moja sunia "tina" do niego przywykła i broni go jak własne dziecko chociaz to juz dorosły kot.
|
2007-07-28, 08:45 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak Wasze koty znalazły się w Waszych domach?
Moja kotka została wzięta z allegro (ogłoszenie "oddam w dobre ręce") dwa dni po uśpieniu psa (było za pusto, za cicho..). Chcieliśmy pierwotnie starszą kotkę ze schroniska lub azylu, ale w azylu pani odmówiła nam kotki (biała, 2 letnia)widać się jej nie spodobaliśmy.. A potem zobaczyłam zdjęcie Ogonka (5 tygodni, mordka urwisa..) i się zakochałam. (Zanim ktoś zwróci uwagę-kociaki zostały oddane tak wcześnie, bo dorosły kot zaczął je atakować, mamusia została wysterylizowana.)
__________________
Bez ocen, bez komentarzy-tylko poezja zapraszam www.777.xhp.pl |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:21.