Nocleg dla gości w sytuacji, gdy WSZYSCY są przyjezdni

[natalia_t]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86435662]9-10? Z Dolnego Śląska w Bieszczady to jest z 8 h drogi albo i więcej, zależy, skąd start. Po nieprzespanej nocy i na kacu [/QUOTE]
Dlatego ja zapewne w ogóle nie pojechałabym na takie wesele. Bo taka podróż po nieprzespanej nocy to i tak katorga, nieważne czy własnym samochodem, czy pociągiem po południu czy autokarem po weselu. Jednak gdybym musiała to wizja szybszego powrotu do domu przesądziłaby o wyborze opcji z autokarem.
Najlepiej byłoby, gdybym wzięła kilka dni urlopu i przy okazji zaliczyła pobyt w górach.

[pinkelephants]

Napisane przez natalia_t

Dlatego ja zapewne w ogóle nie pojechałabym na takie wesele. Bo taka podróż po nieprzespanej nocy to i tak katorga, nieważne czy własnym samochodem, czy pociągiem po południu czy autokarem po weselu. Jednak gdybym musiała to wizja szybszego powrotu do domu przesądziłaby o wyborze opcji z autokarem.
Najlepiej byłoby, gdybym wzięła kilka dni urlopu i przy okazji zaliczyła pobyt w górach.

Ja mam takie podejście, że nieważne gdzie i ile się jedzie, ale jadę z myślą że wybieram się do swojej rodziny i po prostu warto. Dlatego staram się nie narzekac i nigdy nie wybrzydzac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez pinkelephants

Ja mam takie podejście, że nieważne gdzie i ile się jedzie, ale jadę z myślą że wybieram się do swojej rodziny i po prostu warto. Dlatego staram się nie narzekac i nigdy nie wybrzydzac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedyś też tak myślałam. I fajnie, jeśli jest jedno albo dwa wesela w roku. Jednak ostatnio było bardzo dużo wesel - w rodzinie było kilka, koleżanki ze studiów masowo wychodziły za mąż w różnych regionach Polski i stwierdziłam, że nie warto... Męczące są takie wyjazdy, a jeśli przez dwa czy trzy miesiące ma się jeden czy tam dwa weekendy dla siebie, bez takich imprez, to się zaczyna żałować, że się popotwierdzało przybycie. I męczące, i finansowo ciężko, gdy co tydzień czy dwa trzeba wyskoczyć z kilku stów na prezenty, na dojazdy i noclegi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pinkelephants]

Napisane przez natalia_t

Kiedyś też tak myślałam. I fajnie, jeśli jest jedno albo dwa wesela w roku. Jednak ostatnio było bardzo dużo wesel - w rodzinie było kilka, koleżanki ze studiów masowo wychodziły za mąż w różnych regionach Polski i stwierdziłam, że nie warto... Męczące są takie wyjazdy, a jeśli przez dwa czy trzy miesiące ma się jeden czy tam dwa weekendy dla siebie, bez takich imprez, to się zaczyna żałować, że się popotwierdzało przybycie. I męczące, i finansowo ciężko, gdy co tydzień czy dwa trzeba wyskoczyć z kilku stów na prezenty, na dojazdy i noclegi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście, że finansowo jest to obciążające i pytanie też o kogo ślub chodzi. Jeżeli to jakaś koleżanka, z którą nie masz teraz kontaktu czy jest to kontakt sporadyczny to wiadomo można odpuścić.
Tak czy siak. Nie wyobrażam sobie odpuścić ślubów moich przyjaciół czy bliskich mi osób. Bez względu na to czy podróż potrwa 10, 5 czy 2 godziny..
W tym roku mieliśmy sześć wesel tydzień po tygodniu. Nie odmówiłam nikomu, mimo że naprawdę było to nieco męczące
Ale z perspektywy czasu wiem, że chodziło o emocje i o to, żeby być w tym dniu razem.
Myślę, że z czasem ludzie zapominają o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi i tworzą się jakieś małe rewie i szereg zmartwień właśnie. Co zrobić, bo nie wypada, bo nie można i tak dalej