Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie

[jaksy]

Napisane przez cava

Body pump to ćwiczenia z wolnymi ciężarami.
Każde coś co można podnieść i cos tym porobić, to wolny ciężar. Czy to klasyczna sztanga, czy skład do BP, czy to różowy hantelek, każdy ketel, worek, piłka lekarska, butla z wodą, plecak wyochany czymkolwiek, kamień itd.
Wolny ciężar nie tylko wymaga użycia siły określonej grupy mięśni ( maszyny izolują) ale wymaga też pracy przy zrównoważeniu całego ciała i pracy całym ciałem.

BP jest to system _wytrzymalosciowo_- siłowy, wiec z założenia nie służy do budowy mięśni w sensie zwiększania ich obwodów, tylko ich zagęszczania , oraz wzrostu wytrzymałości siłowej.
Jest to zresztą bardzo podkreślane, przynajmniej u nas pojawia się prawie na każdych zajęciach na których jest niwa osoba, u wszytkich prowadzących. Ze ten system nie powoduje zwiększenia obwodów mięśni. Za dużo spalania. Dlatego tak świetnie odchudza.

Czy nie daje efektów ciężko mi uwierzyć, bo widzę jak wyglądają stałe bywalczynie - a pamietam jak wyglądały jak zaczynały te które zaczynały od zera.
Inna sprawa ze fitnesiary raczej nie chodzą na tylko jeden typ zajęć, raczej mieszają wszystko ze wszytkim, wiec też w naturalnych warunkach trudno wydestylować efekty z jednego rodzaju treningu.
Mnie się udało nadbudować 6 kilo , z czego przeważająca większość to mięśnie bo się nie otluscilam .
Wiec chyba jakoś działa, bo typowo siłowego unikam bo mnie bardzo nudzi. Ale mam styczność z dużo większymi ciężarami niż na BP na crosie.


Natomiast faktycznie żeby uzyskiwać określone efekty, należy dobierać do tego określona metodę, a nie liczyć ze się uzyska treningiem wytrzymałościowym efekty treningu siłowego czy odwrotnie.


A ja uprawiam w tym tygodniu kanaping. Byłam na BP w poniedziałek a od wtorku mam zapalenie gardła i pilnuje koca głównie . Obie córki chore, mąż chory. cudownie.


Tak jeszcze o sile.
Jak poszłam na fitnesy i zderzylam się z klasycznym gryfem, to nie miałam siły go na siebie wrzucić, musiała prowadząca go mi na ramiona włożyć. Gołego z ziemi.
Teraz nawet się nie zastanawiam, do 40 kilo z ziemi sobie na plecy wrzucę, więcej nie próbowałam.
W przysiadadach powyżej 50 kilo się nie probowalam, ale te 50 parę razy w obwodowym na crosie pociągnęłam. Na BP nie wychodzę poza 25
W martwym najwiecej podnosiłem 70 kilo też w obwodowym i max powtórzeń w założonym czasie. Na BP gdzie martwe są skombinowane z podrzutami, nie wychodziłam poza pełen skład, czyli tam chyba jest 18 kg.

Wiec nikt mi nie wmówi, ze treningi typu BP i ogólnie wytrzymalosciowo-siłowe nie dają efektów. Bo typowo siłowy zrobiłam w życiu 2 i pół raza ( te pół raza nie skończyłam, zanudziłam się, nie dla mnie ta formuła)

O spalaniu też sobie można przeliczyć, fizyka to fizyka, do przewalania przez siebie x kg potrzeba spalić konkretna liczbę kalori.
Robiąc na BP tylko orzysaiady z 15 kilo na sobie x Średnio 120 powtórzeń w 5 minut ( zasada to 100-150 powtórzeń na dana partie ciała w 4 do 6 minut) daje podniesione 1800 kg ( tysiąc osiemset ) a to początek treningu, potem lecą kolejne partie ciała.

Jedyny trening który nie działa, to ten nie wykonany.
Natomiast faktycznie jeśli się chce uzyskać jakieś bardzo konkretne efekty, trzeba precyzyjnie dobierać to co się robi.
Oraz pamiętać, ze nie wszyscy pragną tych samych efektów.

Właśnie się zastanawiałam czy Ci wczoraj odpisałam, ale okazało się, że zasnęłam w trakcie Dzięki, liczyłam na Twoją wypowiedź, jako fanki BP
Co do wolnych ciężarów, to wiem, to był skrót myślowy a propos alternatywy dla BP - maszyny czy wolne ciężary. Chodziło mi o to, że na wolnych ciężarach nie jestem w stanie dźwignąć tyle co na maszynach, podobnie zresztą na body pump. No ale na BP dochodzi to zabójcze tempo.
Skorzystałam właśnie z promki i umowiłam się na trening personalny. Jestem posrana Ale chciałabym, żeby wreszcie ktos mi pokazał jak się odnaleźć na strefie wolnych ciężarów, gdy nie uda mi się wyskoczyć w tygodniu na BP.

[cava]

Napisane przez jaksy

Właśnie się zastanawiałam czy Ci wczoraj odpisałam, ale okazało się, że zasnęłam w trakcie Dzięki, liczyłam na Twoją wypowiedź, jako fanki BP
Co do wolnych ciężarów, to wiem, to był skrót myślowy a propos alternatywy dla BP - maszyny czy wolne ciężary. Chodziło mi o to, że na wolnych ciężarach nie jestem w stanie dźwignąć tyle co na maszynach, podobnie zresztą na body pump. No ale na BP dochodzi to zabójcze tempo.
Skorzystałam właśnie z promki i umowiłam się na trening personalny. Jestem posrana Ale chciałabym, żeby wreszcie ktos mi pokazał jak się odnaleźć na strefie wolnych ciężarów, gdy nie uda mi się wyskoczyć w tygodniu na BP.

No i bardzo dobrze. Ja też czasami chodzę na treningi personalne. Zawsze jest co skorygować, albo żeby coś pokazali, obejrzeli jak robię, wytłumaczyli, coś podpowiedzieli.
Zawsze mi się to przydało i jak będzie kolejna promocja to też pójdę.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ile płacicie za te treningi personalne?
Ja ostatnio placilam 100 zł. Jak dla mnie to bardzo duzo.. :/ dlatego też odpuściłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[~Veronique]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87320115]Ile płacicie za te treningi personalne?
Ja ostatnio placilam 100 zł. Jak dla mnie to bardzo duzo.. :/ dlatego też odpuściłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mój trener ustala ceny w zależności od ilosci zakupionych treningów. Ja kupowałam pakiety po 26 treningów i wtedy cene miałam 110zl za jeden, teraz juz chodze co jakiś czas żeby sprawdzić technikę, lub żeby pokazał mi nowe ćwiczenia. Cały czas jesteśmy w kontakcie, mogę zawsze o wszystko zapytać, układa mi nowe plany co jakis czas. Normalnie za jednorazowa konsultacje bierze chyba 150zl. Ja jednak nie żałuję tych pieniedzy, ćwiczyłam przez 2,5 roku na siłowni z wolnymi ciężarami sama, z niewielka pomoca trenerów, zrobiłam kilka "szkoleń" z tego jak ćwiczyć i jeść i nigdy nie miałam takich efektów jak teraz, pomimo tego, że ponad rok temu przeszlam poważna operację, która wiązała się z rozcięciem mięśni brzucha - brzuch byl nieaktywny i wszystkich ćwiczeń musiałam sie uczyc od nowa, łącznie z nauka napinania brzucha. Do tego wyprowadzil mnie dieta z moich problemów z przyswajaniem glukozy, co widać czarno na białym porównując wyniki badań, a wcześniej lekarze przepisywali mi leki i tyle. Dlatego uważam, że warto, ale trzeba wybrać dobrze trenera, ktory podejdzie do nas indywidualnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87320115]Ile płacicie za te treningi personalne?
Ja ostatnio placilam 100 zł. Jak dla mnie to bardzo duzo.. :/ dlatego też odpuściłam.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

W moim klubie pojawiła się teraz promocja (przez dwa dni) na darmowe treningi personalne, więc szybko zarezerwowałam. Tak to nie wiem ile kosztuje. A i mam jeszcze do wykorzystania trening wprowadzający dla nowych klubowiczów, chociaż chodzę już od prawie roku

[cava]

Ja nigdy nie płaciłam, bo u nas jest jakaś mętna zasada, ze kupując karnet open, masz na początek 1 zajęcia z trenerem personalnym gratis.
Ja myślałam ze jest to tylko raz dla danego użytkownika karnetu, ale jak wykorzystałam ten jeden raz a za jakiś dłuższy czas znów chciałam trening personalny, to znów mi dali darmo, mimo ze mówiłam ze już raz miałam.
A potem po jakimś czasie znów chciałam i znów mi dali 1 x gratis.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja mam multispostra, więc nic mi na siłowniach nie przysługuje.
Ale ogolnie uważam, że to jest najlepsza karta wszechświata. W tym momencie chodzę do czterech różnych miejsc plus zaraz dojdą łyżwy.
Karnet na jedną siłownię byłby dla mnie bez sensu.
Nie wiem co kiedyś zrobię jak zmienię pracye a tam ten karty nie będzie.

Ja w tym tygodniu nic nie ćwiczyłam. Przeziebiona jestem dość mocno i nie chce mi się kompletnie nic.



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MariaFrancesca]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87329502]Ja mam multispostra, więc nic mi na siłowniach nie przysługuje.
Ale ogolnie uważam, że to jest najlepsza karta wszechświata. W tym momencie chodzę do czterech różnych miejsc plus zaraz dojdą łyżwy.
Karnet na jedną siłownię byłby dla mnie bez sensu.
Nie wiem co kiedyś zrobię jak zmienię pracye a tam ten karty nie będzie.

Ja w tym tygodniu nic nie ćwiczyłam. Przeziebiona jestem dość mocno i nie chce mi się kompletnie nic.



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Na Multisporta w niektórych sieciach też przysługuje jeden trening z trenerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja w tym tygodniu na razie byłam raz, dzisiaj. Jutro raczej nie będę miała czasu, chyba że aż po pracy, ale wątpię, że znajdę motywację. Ale już w pozostałe dni na pewno pójdę.
Czuję, że 18 kg na urządzeniu do ramion i pleców staje się powoli coraz lżejsze. A całkiem niedawno miałam jakiś kryzys i wydawało się wręcz cięższe niż na początku. Szybko się to zmienia. Jak przerzuce się na 25 kg to chyba pękne z dumy Zaczynałam od 11.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Ja ostatnio byłam w poniedziałek. Poprzedni.
We wtorek zaplanowałam sobie przerwę a w środę już byłam chora.
W sumie dopiero dziś zaczęłam czuć się lepiej, a jutro... wyjeżdżam i wracam dopiero w niedziele.

Tym sposobem 2 tygodnie leżenia plackiem , o ile się się nie pochoruję znowu, bo w sumie czemu nie?.

Jakiś kiepski mam ten rok zdrowotnie. Mam nadzieje ze tylko taki rok a nie już starość po prostu.


A jeszcze czeka mnie jak najszybciej się da rwanie 2 zębów i zakładanie aparatów na oba łuki, to sobie też raczej nie poćwiczę przez jakiś czas zanim nie ogarniemy tego.
Taki skutek powiedzenia dentyście 15 lat temu, ze jestem za stara na aparat. To teraz stara nie stara, 2 aparaty będą.

[martaakow]

Napisane przez cava

Ja ostatnio byłam w poniedziałek. Poprzedni.
We wtorek zaplanowałam sobie przerwę a w środę już byłam chora.
W sumie dopiero dziś zaczęłam czuć się lepiej, a jutro... wyjeżdżam i wracam dopiero w niedziele.

Tym sposobem 2 tygodnie leżenia plackiem , o ile się się nie pochoruję znowu, bo w sumie czemu nie?.

Jakiś kiepski mam ten rok zdrowotnie. Mam nadzieje ze tylko taki rok a nie już starość po prostu.


A jeszcze czeka mnie jak najszybciej się da rwanie 2 zębów i zakładanie aparatów na oba łuki, to sobie też raczej nie poćwiczę przez jakiś czas zanim nie ogarniemy tego.
Taki skutek powiedzenia dentyście 15 lat temu, ze jestem za stara na aparat. To teraz stara nie stara, 2 aparaty będą.

Tak offtopowo dopytam - czemu teraz zakładasz? Masz takie zalecenia czy po prostu się jednak zdecydowałaś wyprostować zęby?

Bo ja się zastanawiam od lat. Miałam oba łuki założone w gimnazjum, ale wada mi się cofnęła. Nie w pełni, ale moje zęby sa dalekie od bycia prostymi.

[cava]

Napisane przez martaakow

Tak offtopowo dopytam - czemu teraz zakładasz? Masz takie zalecenia czy po prostu się jednak zdecydowałaś wyprostować zęby?

Bo ja się zastanawiam od lat. Miałam oba łuki założone w gimnazjum, ale wada mi się cofnęła. Nie w pełni, ale moje zęby sa dalekie od bycia prostymi.

tak optycznie to ja mam całkiem proste zęby, zwłaszcza przednie te co widać przy uśmiechu- no przodozgryz mam.



Ale mam małą czaszkę i małe szczęki a w nich wielkie zębiska stłoczone oraz cisnące się (trzonowce resztę) w przód co powoduje pierdyliard problemów od okropnego ścierania szkliwa począwszy na miażdżeniu się zębów przez zęby po drodze , odsłanianie szyjek przez ich złe ułożenie itd. :/


Byłam głupia te 15 lat temu i każdy kolejny raz przy którym dochodziło do dyskusji na ten temat.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

Ale mam małą czaszkę i małe szczęki a w nich wielkie zębiska stłoczone oraz cisnące się (trzonowce resztę) w przód co powoduje pierdyliard problemów od okropnego ścierania szkliwa począwszy na miażdżeniu się zębów przez zęby po drodze , odsłanianie szyjek przez ich złe ułożenie itd. :/
Byłam głupia te 15 lat temu i każdy kolejny raz przy którym dochodziło do dyskusji na ten temat.

No niestety, to jest taka wada, ktorej nie mozna zaniedbywac, bo zawsze sie poglebi i bedzie tylko gorzej... Ja mam ja w miare ogarnieta, mam nadzieje ze juz nic sie nie pogorszy w przyszlosci.

[martaakow]

Ech, to ja chyba mam ten sam problem.
Zbieram się w sobie, żeby to zrobić, ale szkoda mi pieniędzy trochę, bo to kupa kasy, a nie mam jakichś dużych kompleksów z powodu mojego uzębienia...

[jaksy]

No i miałam w czwartek ten trening personalny. Robiliśmy przez godzinę rozgrzewkę, przysiady ze sztangą i martwy ciąg. Pokazał mi kilka sposobów na przysiad i jak prawidłowo robić martwy ciąg zwykły i sumo. Powiedział, że jak zobaczył, jak robię przysiad w rozgrzewce, to wiedział, że porobimy faje rzeczy Mówi, że większość ludzi z którymi zaczyna treningi jest tak pokurczona i pokrzywiona, że pierwsze pół roku pracuje nad tym, żeby ich odkrzywić i po pół roku dochodzą do właściwego treningu. Pochwalił mnie, że bardzo dobrze robię przysiad (a wcześniej robiłam tylko na body pump) i szybko łapię to co mówi. Twierdzi, że cały plan treningowy może ze mną zrobić w trzy dni, a potem mogę już sama ćwiczyć. Bierze 80 zł/godzinę.
Robiłam przysiad z samym gryfem 20 kg, ale stwierdził, że spokojnie mogę sobie dorzucić następnym razem. Martwy ciąg z 30 kg. Do dzisiaj mega bolą mnie plecy, gdy spinam łopatki.
Dowiedziałam się jeszcze, że mam kompletnie złe buty (lekkie adidasy do biegania) i mam albo kupić trampki z cienką i sztywną podeszwą, albo robić przysiady ciąg na boso (na treningu kazał zdjąć mi buty), bo bardzo ważna jest praca stóp i w butach, które mają miękką podeszwę stopy latają.
A, i mówił, że w treningu można manewrować i objętością (obciążeniem) i intensywnością. To chyba ma przełożenie na ostatnią rozmowę o body pump - objętość jest niższa, ale intensywność duża.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez jaksy

Powiedział, że jak zobaczył, jak robię przysiad w rozgrzewce, to wiedział, że porobimy faje rzeczy

Moj trener z silowni byl zaskoczony, ze potrafie zrobic przysiad pozostawiajac stopy calkiem plasko na ziemi. Nie wiedzialam, ze to moze byc trudne.

Napisane przez jaksy

Robiłam przysiad z samym gryfem 20 kg, ale stwierdził, że spokojnie mogę sobie dorzucić następnym razem.

To ja bym tyle nawet nie uniosla zeby sobie zalozyc na plecy Ledwo kombinuje, zeby sobie wlozyc moje 12 kg.

Napisane przez jaksy

Dowiedziałam się jeszcze, że mam kompletnie złe buty (lekkie adidasy do biegania) i mam albo kupić trampki z cienką i sztywną podeszwą, albo robić przysiady ciąg na boso (na treningu kazał zdjąć mi buty), bo bardzo ważna jest praca stóp i w butach, które mają miękką podeszwę stopy latają.

O, nie wiedzialam, ze to ma jakies znaczenie. Tez mam lekkie adidasy.

[Martii]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87338110]Moj trener z silowni byl zaskoczony, ze potrafie zrobic przysiad pozostawiajac stopy calkiem plasko na ziemi. Nie wiedzialam, ze to moze byc trudne.
[/QUOTE]
Yyyy, ale że jak ? Są ludzi co robią przysiady na palcach ? nie pytam złośliwie tylko, że no jakoś sobie nie mogę wyobrazić jak można by je robić inaczej

[jaksy]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87338110]Moj trener z silowni byl zaskoczony, ze potrafie zrobic przysiad pozostawiajac stopy calkiem plasko na ziemi. Nie wiedzialam, ze to moze byc trudne.[/QUOTE]

MI kazał robić rotację w stopach i przenieść ciężar na zewnętrzną stronę stóp. Nie przenosić ciężaru ani na palce, ani na pięty.

To ja bym tyle nawet nie uniosla zeby sobie zalozyc na plecy Ledwo kombinuje, zeby sobie wlozyc moje 12kgl

Hehehe. Ja na body pump biorę do przysiadów 12,5 kg, powiedziałam mu to zaraz na początku, ale odpowiedział, że widzi, że mogę więcej. Ale też nie wydaje mi się, żeby kojarzył czym jest body pump i jakie tempo tam jest. A, i nie musiałam unosić tych 20 kg. Założył mi gryf na taką poprzeczkę, pod którą się wchodzi i od razu przejmuje ciężar na plecy


Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Martii

Yyyy, ale że jak ? Są ludzi co robią przysiady na palcach ? nie pytam złośliwie tylko, że no jakoś sobie nie mogę wyobrazić jak można by je robić inaczej

A bo w sumie zle to napisalam, chodzilo o taki calkowity przysiad, siad wlasciwie, jak tu:
https://ventreplatconseils.com/wp-co.../air-squat.jpg

ponoc to trudne dla niektorych.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez jaksy

Hehehe. Ja na body pump biorę do przysiadów 12,5 kg, powiedziałam mu to zaraz na początku, ale odpowiedział, że widzi, że mogę więcej. Ale też nie wydaje mi się, żeby kojarzył czym jest body pump i jakie tempo tam jest. A, i nie musiałam unosić tych 20 kg. Założył mi gryf na taką poprzeczkę, pod którą się wchodzi i od razu przejmuje ciężar na plecy

Skoro tak, to moze. Ale ja wlasnie czuje, ze wiecej niz te 12 kg to bylaby juz dla mnie przesada.

[jaksy]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87338320]A bo w sumie zle to napisalam, chodzilo o taki calkowity przysiad, siad wlasciwie, jak tu:
https://ventreplatconseils.com/wp-co.../air-squat.jpg

ponoc to trudne dla niektorych.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------



Skoro tak, to moze. Ale ja wlasnie czuje, ze wiecej niz te 12 kg to bylaby juz dla mnie przesada.[/QUOTE]A, tak, tak. Ja tak miałam siąść przy rozgrzewce z talerzem w ręce. I powiedział mi właśnie, że bardzo dużo osób nie zrobi takiego pełnego przysiadu, a właściwie nie zejdą już biodrami do wysokości kolan.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Liliom]

Są tu osoby które ćwiczą jogę? Chciałabym zacząć i zastanawiam się czy iść do odrębnej szkoły jogi czy może chodzić na zajęcia w klubie z siłownią. Zaznaczam, że jestem kompletnie początkująca i w ogóle nie rozciągnięta. Profesjonalną szkołę jogi mam w sumie dosłownie pod nosem więc zapewne lepiej zacząć od takiego miejsca, chociaż kiedy kupię karnet na siłownię to będę mogła chodzić też na inne zajęcia w ramach karnetu.

Czy na takie zajęcia trzeba przynosić swoją matę? Jeśli tak, to jaką polecacie?

[lightangel]

Napisane przez Liliom

Są tu osoby które ćwiczą jogę? Chciałabym zacząć i zastanawiam się czy iść do odrębnej szkoły jogi czy może chodzić na zajęcia w klubie z siłownią. Zaznaczam, że jestem kompletnie początkująca i w ogóle nie rozciągnięta. Profesjonalną szkołę jogi mam w sumie dosłownie pod nosem więc zapewne lepiej zacząć od takiego miejsca, chociaż kiedy kupię karnet na siłownię to będę mogła chodzić też na inne zajęcia w ramach karnetu.

Czy na takie zajęcia trzeba przynosić swoją matę? Jeśli tak, to jaką polecacie?

Ja się odniosę tylko do maty, bo na jodze się nie znam. Warto mieć swoją matę, bo te w klubach fitness często są mocno przepocone. Ja po jednych zajęciach na takiej macie z klubu przez miesiąc nie mogłam się pozbyć ze skóry czerwonych plam. Najpierw nie skojarzyłam od czego je mam, ale na następnych zajęciach zauważyłam że układają się w taki wzór jak otworki wentylacyjne w macie i mam je tylko tam, gdzie goła skóra dotykała maty (czyli np. na ramionach).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Liliom

Są tu osoby które ćwiczą jogę? Chciałabym zacząć i zastanawiam się czy iść do odrębnej szkoły jogi czy może chodzić na zajęcia w klubie z siłownią. Zaznaczam, że jestem kompletnie początkująca i w ogóle nie rozciągnięta. Profesjonalną szkołę jogi mam w sumie dosłownie pod nosem więc zapewne lepiej zacząć od takiego miejsca, chociaż kiedy kupię karnet na siłownię to będę mogła chodzić też na inne zajęcia w ramach karnetu.

Czy na takie zajęcia trzeba przynosić swoją matę? Jeśli tak, to jaką polecacie?

Ja ćwiczę jogę w klubie fitnes. I właśnie tak, ćwiczę a nie praktykuję. Moja prowadząca taki miała motyw - wprowadzić jogę do klubów fitnes , zrobiła jakieś własne combo i mi pasuje jako pierwsza z kilku testowanych.
Zajęcia z jogi w szkołach jogi, czy z bardzo serio podchodzącym do niej prowadzącymi mnie odstraszały i irytowały . Nie podoba mi się ten klimat.

Wiec ja proponuje zacząć od karnetu na fitnes, tam pochodzić i na jogę i na wszystko inne co się da i zobaczyć co najbardziej Cię wciągnie.

Bo często nasze wyobrażenia o tym co nam się spodoba a co nie dla nas, są zupełnie odległe od tego, co w praktyce nam ostatecznie pasuje i nas wciąga.
Najwyżej potem zrezygnujesz z karnetu a postawisz tylko na jogę w szkole jogi.


Ja korzystam z mat klubowych, tylko swój ręcznik zawsze mam.
Ale ja jestem pancerna i po tylu latach sportu różnorakiego mnie już prawie nic nie brzydzi i nic nie szkodzi.

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

Ja też ćwiczę jogę od lat ale wyłącznie w domu, bo nie własnie odrzuca klimat hippie-regres-medytacja transcendentalna itd. Miałam to szczęście że uczyła mnie zaawansowana koleżanka, więc pokazała, skorygowała i od tej pory robię sama. Polecam na początek w domuu sobie najprostsze asany wypróbować i nie zniechęcać się sztywnością - z każdym treningiem jest lepiej. Dla mni joga to najukochańsze ćiwczenia, bo i ciało upiększa, i relaksuje, pomaga w nerwicy i stresie. Nawet jak mi się nie chce robić dywanówek czy iść na słkę to na jogę zawsze siła i chęć jest, bo się potem czuję i fizycznie i psychicznie lepiej.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja osobiście nie przepadam za joga.
Wolę pilates, jakieś body balance, czy zwykle rozciąganie.
Także ja bym na twoim miejscu poszła i sprawdziła ta jogę na siłce w ramach karnetu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Olaalla]

Ja chodzę w klubie fitness na body balance - mieszanka tai chi, jogi i pilatesu i do tego relaksacja na koniec. Najwięcej czasu zajmują elementy jogowe. Świetnie wzmacnia i otwiera ciało, można się porządnie rozciągnąć, zniwelować napięcia w ciele i zrelaksować. Baardzo polecam
Przy czym mnie nigdy nie interesowała filozofia jogi - to byłoby dla mnie za dużo.

[Liliom]

Napisane przez cava

Ja ćwiczę jogę w klubie fitnes. I właśnie tak, ćwiczę a nie praktykuję. Moja prowadząca taki miała motyw - wprowadzić jogę do klubów fitnes , zrobiła jakieś własne combo i mi pasuje jako pierwsza z kilku testowanych.
Zajęcia z jogi w szkołach jogi, czy z bardzo serio podchodzącym do niej prowadzącymi mnie odstraszały i irytowały . Nie podoba mi się ten klimat.

Wiec ja proponuje zacząć od karnetu na fitnes, tam pochodzić i na jogę i na wszystko inne co się da i zobaczyć co najbardziej Cię wciągnie.

Bo często nasze wyobrażenia o tym co nam się spodoba a co nie dla nas, są zupełnie odległe od tego, co w praktyce nam ostatecznie pasuje i nas wciąga.
Najwyżej potem zrezygnujesz z karnetu a postawisz tylko na jogę w szkole jogi.

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87344584]Ja też ćwiczę jogę od lat ale wyłącznie w domu, bo nie własnie odrzuca klimat hippie-regres-medytacja transcendentalna itd. [/QUOTE]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87344608]Ja osobiście nie przepadam za joga.
Wolę pilates, jakieś body balance, czy zwykle rozciąganie.
Także ja bym na twoim miejscu poszła i sprawdziła ta jogę na siłce w ramach karnetu.
[/QUOTE]

Właśnie mnie ten klimat medytacji itd. też średnio odpowiada, ale chciałabym też spróbować zajęć air jogi, a nie wiem czy na zwykłej siłowni będę takie miała.

A no i na tej mojej siłowni to jak teraz patrzę i tak nie ma wcale zajęć jogi ehh

Tak myślę że teraz obejrzę na razie kilka filmików i sprawdzę czy mi się spodoba, no i spróbuję miesięcznego karnetu w szkole jogi, a jak mi się nie spodoba klimat, to najwyżej będę ćwiczyć dalej w domu, a na siłce pójdę znów na ciężary
Ostatnio miałam kilka miesięcy przerwy od siłowni, jedyne co ćwiczyłam w domu to jakieś dywanówki z hantelkami.

[cava]

Jak tam u was sporty wszelakie?


Mnie się udało w końcu ozdrowieć, nigdzie nie wyjechać i już zaliczyłam:
- we wtorek pilates, w czwartek TBC i stretching, w piątek cross-training, w sobotę stretching, w niedzielę jogę .
A dziś idę w końcu na body pump.


I od razu lepiej się czuję, bo już taką zamułę miałam, że tylko na kanapie gnić i dogorywać.

[MariaFrancesca]

Napisane przez cava

Jak tam u was sporty wszelakie?


Mnie się udało w końcu ozdrowieć, nigdzie nie wyjechać i już zaliczyłam:
- we wtorek pilates, w czwartek TBC i stretching, w piątek cross-training, w sobotę stretching, w niedzielę jogę .
A dziś idę w końcu na body pump.


I od razu lepiej się czuję, bo już taką zamułę miałam, że tylko na kanapie gnić i dogorywać.

Zazdroszczę, że tyle jesteś w stanie wcisnąć w swój grafik.
Ja po tygodniu z ciężkim okresem rozłożyłam się na 2 tygodnie choroby z antybiotykiem, więc u mnie klapa. Został mi tydzień i zaczynam nową pracę :yupi:, jeszcze nie wiem jak to poukładam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja w zeszłym tygodniu byłam na siłowni tylko 3 razy, bo też byłam na wyjeździe, dzisiaj robię sobie przerwę, ale w pozostałe dni zamierzam iść, chyba że znowu będę czuła dość mocne zakwasy, jak dzisiaj. Tyle że ja po prostu ćwiczę głównie plecy i ramiona na sprzęcie, trochę nogi, i raz w tygodniu mam body barre. Od brzuch-uda-pośladki mam już drugi tydzień przerwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz