Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIV

[Silloe]

Napisane przez marianna144

no dziewczyny teraz wam powiem ze zdanie prawa jazdy to pikus. jechac jak nikogo nie ma obok i nie ma magicznej L na dachu to mega stres. jestem po pierwszej jezdzie "normalnym autem" i stres jest mega

Już lepiej? Wiadomo, że pierwszy raz jest trudny, ale później idzie z górki

[fehn]

Napisane przez marianna144

no własnie ja sporo takich historii o tym listku słyszałam. nagatywnych. chyba se zamiast listka przyczepie kartkę na tylnej szybie "zapomniał wół jak cieleciem był"




Fehn ale chociaz byłas widziałas jak to wyglada choc marna to pociecha wiem. co ci nie wyszło z tym ręcznym? ja reczny opanowałam dosc szybko i wychodziło przewaznie. potem nie cwiczyłam bo to proste. Przed któryms egzaminem instruktor po kolei sprawdzał jak robie no i zonk reczny wychodził co którys. okazało sie ze ja nie przyswoiłam takiej informacji zeby nie puszczac sprzegła do konca. popuszczałam sprzegło dawałam gazu patrzyłam na ten magiczny moment kiedy sie maska podnosi i puszczałam wszystko.a okazało sie ze sprzegło mam przytrzymac. no przynajmniej ja tak zrozumiałam i tak robie a niestey jestem zmuszona uzywac recznego pare razy dziennie bo nawet do garazu mam pod górke:-P

Akurat ruszanie na ręcznym pod górkę to mi wyszło. Ale jazda po mieście TRAGEDIA. Teraz już ochłonęłam i pogodziłam się z tym co nawywijałam. Jednak najważniejsze wyzwanie na następny egzamin to przede wszystkim opanować nerwy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marianna144]

Napisane przez Silloe

Już lepiej? Wiadomo, że pierwszy raz jest trudny, ale później idzie z górki

a skąd dalej sie boje . w dalszym ciagu poznaje nasze własne auto bo jednak wychodzi na to ze za bardzo przyzwyczaiłam sie do sprzegła i gazu w Kia szkoleniowej w zwiazku z czym zaliczyłam juz zgasniecie na swiatłach czy wbijanie 4 zamiast 2. najgorzej ze jak juz zrobie jakis bład to bardzo to przezywam i jakos mi sie tak humor wazy. Ale moj m nie odpuszcza i jezdze codziennie . dzis przejechałam prawie 70 km ale wiecie po krajowej drodze z pieknie rozrysowanymi pasami itd to sie srednio liczy bo to proste

[fehn]

Zdałam. Cuda się zdarzają. Najtrudniejsze ze wszystkiego, to było opanowanie nerwów. Jak już się w miarę opanowałam to poszło gładko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi84]

Napisane przez fehn

Zdałam. Cuda się zdarzają. Najtrudniejsze ze wszystkiego, to było opanowanie nerwów. Jak już się w miarę opanowałam to poszło gładko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję ja jechałam L-ką ostatnio w marcu ubiegłego roku. Odpuściłam, wrócę do tego po wakacjach. Mam nadzieję że w tym roku zostanę kierowcą

[Silloe]

Napisane przez fehn

Zdałam. Cuda się zdarzają. Najtrudniejsze ze wszystkiego, to było opanowanie nerwów. Jak już się w miarę opanowałam to poszło gładko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super za pierwszym ?

[fehn]

Napisane przez Silloe

Super za pierwszym ?

Dziękuję dziewczyny. Nie, za drugim razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silloe]

Napisane przez fehn

Dziękuję dziewczyny. Nie, za drugim razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To i tak dobrze
A można wiedzieć co za pierwszym poszło nie tak?

[Czarnooka_Paula]

hej dziewczyny szukalam forum o prawku i znalazlam to. Ja mialam w srode pierwszy egz i poległam na łuku ;/ w sobote mam nastepny..

[fehn]

Napisane przez Silloe

To i tak dobrze
A można wiedzieć co za pierwszym poszło nie tak?

Byłam tak zdenerwowana, że popełniłam błąd za błędem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marianna144]

FEHN gratulujękl aski:

[fehn]

Dziękuję dziewczyny. Cieszę się z tego bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolusiek]

Napisane przez fehn

Zdałam. Cuda się zdarzają. Najtrudniejsze ze wszystkiego, to było opanowanie nerwów. Jak już się w miarę opanowałam to poszło gładko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje. Czekamy na wieści po odebraniu plastiku i pierwszych samodzielnych jazdach

[marrypop]

Dziewczyny zdałam za pierwszym razem! Cud! Chyba jestem kierowcą idealnym.

[Quadesha]

Napisane przez marrypop

Dziewczyny zdałam za pierwszym razem! Cud! Chyba jestem kierowcą idealnym.

Gratulacje Czy kierowca idealnym to wyjdzie w praniu. Znam masę osób co zdały za 1, a a) sa bardzo słabymi kierowcami b) nie jeżdżą wcale... Koleżanka zdała za 8 i jest super kierowca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agafitness]

Napisane przez marrypop

Dziewczyny zdałam za pierwszym razem! Cud! Chyba jestem kierowcą idealnym.

Fajnie,że zdałaś i gratuluję,ale jakim jesteś kierowcą,to się dopiero okaże gdy zaczniesz samodzielnie jeździć

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez Quadesha

Gratulacje Czy kierowca idealnym to wyjdzie w praniu. Znam masę osób co zdały za 1, a a) sa bardzo słabymi kierowcami b) nie jeżdżą wcale... Koleżanka zdała za 8 i jest super kierowca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokładnie

[Alicyja69]

Mi w czwartek udało się zdać egzamin... za 6 razem. Zdałam dopiero jak zapisał mnie narzeczony i jak już przestało mi zależeć i gdy już miałam rezygnować z prawka. Bo ja zamiast jechać na czuja, tak jak na jazdach, to sprawdzałam na poprzednich egzaminach, czy auto ma kąt 45 stopni przy parkowaniu równoległym, czy widzę w lusterkach auto itd. Nie ufałam sobie, przez co oblewałam. Także nie poddawajcie się, nigdy nie zapomnę ile łez polało się przez to prawko. Ale satysfakcja teraz jest nie do opisania.

[fehn]

Napisane przez Alicyja69

Mi w czwartek udało się zdać egzamin... za 6 razem. Zdałam dopiero jak zapisał mnie narzeczony i jak już przestało mi zależeć i gdy już miałam rezygnować z prawka. Bo ja zamiast jechać na czuja, tak jak na jazdach, to sprawdzałam na poprzednich egzaminach, czy auto ma kąt 45 stopni przy parkowaniu równoległym, czy widzę w lusterkach auto itd. Nie ufałam sobie, przez co oblewałam. Także nie poddawajcie się, nigdy nie zapomnę ile łez polało się przez to prawko. Ale satysfakcja teraz jest nie do opisania.

Ja właściwie miałam to samo. Powiedziałam sobie że to moje ostatnie podejście i że ma być bez stresu.
Miałam też spoko egzaminatora z którym udało się nawet pożartować więc i mnie było łatwiej się wyluzować.
Gratuluję wszystkim dziewczynom, bo tu ostatnio wysyp zdanych egzaminów, co bardzo cieszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Cześć Dziewczyny


Dołączam do wątku jako świeżynka - zrobiłam kurs, zdałam teorię i przede mną egzamin praktyczny
Słowem wstępu: mam 28 lat, gdy te 10 lat temu po 18-tkach rówieśnicy hurtowo szli na prawko, ja nie poszłam (raz, że kasy nie było, dwa, że i nie ciągnęło mnie do tego na tyle mocno, żeby np. przyoszczędzić ostro i jednak pójść). Stale mówiłam, że "kiedyś zrobię" to "kiedyś" nadeszło pod koniec zeszłego roku, poparte kibicowaniem ze strony mojego partnera. Postanowiłam sobie w sylwestra, że w 2018 robię kurs I tak oto jestem w miejscu, w jakim jestem. Zadowolona, bo jazda naprawdę mi się podoba.


Obecnie muszę zapisać się na egzamin praktyczny, a wcześniej chciałabym wykupić dodatkowe jazdy z instruktorem. I tu mam wątpliwość: czy brać mojego instruktora, z którym przejeździłam kurs, czy jednak kogoś nowego, żeby zobaczyć, jak to jest jeździć z obcym i żeby ktoś obcy mnie ocenił? Z moim instruktorem miałam relację poprawną, aczkolwiek trochę stresów było, gdy coś mi nie szło. Z drugiej strony boję się, że taki nowy instruktor może mi namieszać w głowie, jeżeli np. miałby jakieś inne zasady czy nawyki.
Co radzicie?


Pozdrawiam serdecznie!

[fehn]

Napisane przez Milagros_90

Cześć Dziewczyny


Dołączam do wątku jako świeżynka - zrobiłam kurs, zdałam teorię i przede mną egzamin praktyczny
Słowem wstępu: mam 28 lat, gdy te 10 lat temu po 18-tkach rówieśnicy hurtowo szli na prawko, ja nie poszłam (raz, że kasy nie było, dwa, że i nie ciągnęło mnie do tego na tyle mocno, żeby np. przyoszczędzić ostro i jednak pójść). Stale mówiłam, że "kiedyś zrobię" to "kiedyś" nadeszło pod koniec zeszłego roku, poparte kibicowaniem ze strony mojego partnera. Postanowiłam sobie w sylwestra, że w 2018 robię kurs I tak oto jestem w miejscu, w jakim jestem. Zadowolona, bo jazda naprawdę mi się podoba.


Obecnie muszę zapisać się na egzamin praktyczny, a wcześniej chciałabym wykupić dodatkowe jazdy z instruktorem. I tu mam wątpliwość: czy brać mojego instruktora, z którym przejeździłam kurs, czy jednak kogoś nowego, żeby zobaczyć, jak to jest jeździć z obcym i żeby ktoś obcy mnie ocenił? Z moim instruktorem miałam relację poprawną, aczkolwiek trochę stresów było, gdy coś mi nie szło. Z drugiej strony boję się, że taki nowy instruktor może mi namieszać w głowie, jeżeli np. miałby jakieś inne zasady czy nawyki.
Co radzicie?


Pozdrawiam serdecznie!

Ja miałam tylko 2h jazdy z innym instruktorem. I były to dwie stracone godziny. Mój nauczył mnie wszystkiego co było mi potrzebne by zdać egzamin. Jeśli potrafisz parkować prostopadłe, równolegle, robiłaś z nim łuk i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu oraz zawracanie to chyba to najważniejsze. Każdy instruktor uczy też swoim sposobem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez fehn

Ja miałam tylko 2h jazdy z innym instruktorem. I były to dwie stracone godziny. Mój nauczył mnie wszystkiego co było mi potrzebne by zdać egzamin. Jeśli potrafisz parkować prostopadłe, równolegle, robiłaś z nim łuk i zatrzymanie w wyznaczonym miejscu oraz zawracanie to chyba to najważniejsze. Każdy instruktor uczy też swoim sposobem.

dziękuję za odpowiedź!
Wszystko to robiłam, i w zasadzie wszystko mi jakoś wychodzi (wiadomo, czasem jakiś błąd zrobię, czasem zgaśnie - kwestia wprawy tak naprawdę....). Równoległe wychodzi mi o dziwo bardzo dobrze, łuk i ruszanie z ręcznego też ok. Zatrzymywanie w wyznaczonym miejscu - jako tako, zdarza się, że zatrzymuję się za szybko - niewielka odległość, ale jednak. Zawracanie zależy jakim sposobem, ale nie jest źle.


Za to moją zmorą jest parkowanie prostopadłe przodem i mój instruktor wprost mi powiedział na zakończenie kursu, że o ile cała reszta jest ok, tak jak napisałam wyżej, o tyle to parkowanie mi wybitnie nie idzie i nie mam wyczucia, tracę kontrolę.

[mabi84]

Ja bym została przy swoim sprawdzonym. Sama z tego powodu porzuciłam temat jazd dodatkowych (moja instruktorka zmieniła miejsce zamieszkania i miejsce pracy nad czym bardzo ubolewam).

[marianna144]

a ja bym dla odmiany spróbowała z kims innym. bo byc moze zwróciłby uwage na cos co robisz zle a terazniejszy instruktor to np przegapia. jedna godzinę nie wiecej i sama zobaczysz

[mabi84]

Jeździłam już z innym ale to trochę bardziej skomplikowany temat. Wraz z odejściem mojej instruktorki zmienił się i samochód i miasto egz. Także wszystko się pochrzaniło Z tej szkoły jazdy gdzie się uczyłam nikt już nie jeździ do miasta w którym zdawałam bo tylko ta pani jeździła i tylko ona miała Toyotę, reszta jeździ na hyundai a auta egzaminacyjne zmienili na citroeny. Do innych WORD mam daleko i nie znam tych miast.

[fehn]

Napisane przez mabi84

Jeździłam już z innym ale to trochę bardziej skomplikowany temat. Wraz z odejściem mojej instruktorki zmienił się i samochód i miasto egz. Także wszystko się pochrzaniło Z tej szkoły jazdy gdzie się uczyłam nikt już nie jeździ do miasta w którym zdawałam bo tylko ta pani jeździła i tylko ona miała Toyotę, reszta jeździ na hyundai a auta egzaminacyjne zmienili na citroeny. Do innych WORD mam daleko i nie znam tych miast.

Nie możesz znaleźć szkoły w mieście w którym chcesz zdawać? Tak byłoby najprościej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi84]

Napisane przez fehn

Nie możesz znaleźć szkoły w mieście w którym chcesz zdawać? Tak byłoby najprościej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak jest się mamą która na codzień musi ogarnąć dom i wszystko to nie jest takie proste. W grę wchodzi tylko taka opcja że rano odstawiam dziecko do przedszkola a potem mam czas na jazdy i to też nie cały dzień. A do najbliższego Wordu mam 1,5h jazdy

[fiolusiek]

Napisane przez mabi84

Jak jest się mamą która na codzień musi ogarnąć dom i wszystko to nie jest takie proste. W grę wchodzi tylko taka opcja że rano odstawiam dziecko do przedszkola a potem mam czas na jazdy i to też nie cały dzień. A do najbliższego Wordu mam 1,5h jazdy

Masz teraz motywację do zrobienia. Nawet nie wiesz jak prawko ułatwia życie z dziećmi. Żałuję, że tak późno się zapisałam.

[fehn]

Napisane przez mabi84

Jak jest się mamą która na codzień musi ogarnąć dom i wszystko to nie jest takie proste. W grę wchodzi tylko taka opcja że rano odstawiam dziecko do przedszkola a potem mam czas na jazdy i to też nie cały dzień. A do najbliższego Wordu mam 1,5h jazdy

Wiem jak to jest być mamą. Ale pomyśl że będzie Ci dużo łatwiej zdać w mieście w którym jezdziłaś. Przyjemniej ja bym tak wolała. Dasz radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marianna144]

Napisane przez fiolusiek

Masz teraz motywację do zrobienia. Nawet nie wiesz jak prawko ułatwia życie z dziećmi. Żałuję, że tak późno się zapisałam.

zgadzam sie z Tobą w 1000%

[Czarna2000]

Zaczynam! Jestem mega podjarana, bardzo się cieszę, bo długo czekałam na ten moment.

Mam takie pytanie:
Prawdopodobnie w czasie kursu zmienię miejsce zamieszkania, zameldowania. Póki co we wszystkich dokumentach, PKK podałam mój aktualny adres, jednak myślę że po zdaniu egzaminu będę już mieszkać gdzieś indziej. Czy przed wyrobieniem ostatecznego dokumentu już po egzaminie będę mogła dostarczyć jakiś wniosek, oświadczenie żeby mieć już podany nowy adres? Jak to w ogóle wygląda? Może ktoś ma podobne doświadczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz