Jak dbasz o swoje autko?

[olcia 810]

Napisane przez aluchelek

ja o swoją nysę (nissana) dbam jak nie wiem. Myjnia raz w tygodniu, odkurzam, czyszczę kokpit, nie pozwalam jeść w środku, nie palę, czasem do niej przemawiam.

Ale jestem trochę pechowa, bo zdarzyło mi się, że wracam z zakupów, a tu puknięta, albo ryska, albo coś. Wkurzają mnie jak nie wiem kierowcy, którzy rysną komuś auto i szybko zwiewają . I mam taki lakier jak do paznokci, w kolorze nadwozia i tym zamazuję czyjąś głupotę. Więc nysa jest czyściutka i pachnąca.

Rozbawiła mnie Twoja wypowiedź

[didian]

Napisane przez aluchelek

ja o swoją nysę (nissana) dbam jak nie wiem. Myjnia raz w tygodniu, odkurzam, czyszczę kokpit, nie pozwalam jeść w środku, nie palę, czasem do niej przemawiam.

postępuje identycznie
Załącznik 1549601

[Ines1985]

Ja też do mojego Nissana czasem przemawiam ale lepiej go nie chwalić, bo potem zazwyczaj coś nawala... I niestety tez zauwazylam, ze przez ten rok kiedy nim jeżdże przybyło mi rysek, delikatnych wgnieceń itp. ja nawet nie wiem kiedy i gdzie to się stało. Ale nie płacze nad tym bo nie jest to żadna nówka sztuka i szczerze mówiąc liczyłam sie z faktem, że nawet sama mogę ją poobijać .
Tylko to troche przykre, ze jak kiedys bede miala samochod prosto z salonu, to tez ktos moze go niezbyt dobrze na parkingu potraktować

[Elweerka]

A ja niebawem będe musiała rozstać się ze swoim traktorkiem (czytać: ford fiesta 1,8 diesel - pseudonim ze względu na głosną prace silnika, jak to w dieslach bywa).

Dbałam o niego niebywale, mycie raz w miesiącu , czyszcenie gruntowne raz na dwa miesiące, dobre paliwko.


Był moim pierwszym samochodzikiem, po zrobieniu prawa jazdy dwa lata temu. Teraz mąz kupił mi Forda Escorta...i tak ciężko mi teraz...cóż przyzwyczajenie robi z człowiekiem.

[aluchelek]

Napisane przez Elweerka

A ja niebawem będe musiała rozstać się ze swoim traktorkiem (czytać: ford fiesta 1,8 diesel - pseudonim ze względu na głosną prace silnika, jak to w dieslach bywa).

Dbałam o niego niebywale, mycie raz w miesiącu , czyszcenie gruntowne raz na dwa miesiące, dobre paliwko.


Był moim pierwszym samochodzikiem, po zrobieniu prawa jazdy dwa lata temu. Teraz mąz kupił mi Forda Escorta...i tak ciężko mi teraz...cóż przyzwyczajenie robi z człowiekiem.

ech, smutno Ja się z reguły nie przywiązuję za bardzo, ale żżyłam się z trzema autkami: astrą byłego tżta (oboje beczeliśmy jak sprzedawał, tyle w nim wspomnień!), scenikiem ojca, którego nam rąbneli sprzed domu (znów wszyscy beczeliśmy: to nie tylko fajne auto było, ale misie w środku, płyty, etc...), no i powoli po kilku miesiącach zaczynam się zżywać z nysą.

Pojechałam jakis czas temu nad jezioro ze znajomymi i ja gdzieś poszłam, została przyjaciółka. Okazało się, że autko trzeba było przestawić (bo lotka wpadła jakiemuś dziecku na drzewo nad samochodem). Jak wracając zobaczyłam, że za kierownicą nysy siedzi przyjaciółka, to mało zawału nie dostałam! Moja nyska, mojusia, najmojsza wtedy stwierdziłam, że się przywiązałam

A skoro się przywiązałam, to dbam

[katarina77h]

Nie wyobrażam sobie jak bym mogła się rozstać z moim volvo. Będę o niego tak dbała a jeśli już będę musiała zimnic to na kolejne volvo.

[Oana]

ja bardzo często odwiedzam z moim ukochanym samochodem myjnię

[ulinkaaa]

Ja sama myję, odkurzam, czyszczę kokpit i tankuję, ale sprawy u mechanika zawsze załatwia tato lub TŻ. Oni zawsze szybciej ode mnie wyczuwają, że coś jest nie tak, chociaż oboje jeżdżą zwykle jako pasażerowie, bo sami mają swoje furki. Autko mam ponad rok, to mój pierwszy samochód po zrobieniu prawka, suzuki swift hatchback 2000 - jak na pierwsze autko aż za dobre, cudownie się prowadzi, jest małe, zwrotne, ma wspomaganie, także prowadzić można dosłownie jednym paluszkiem. Tylko silnik ma trochę kiepski, bo tylko 1.0, ale po mieście wystarcza w zupełności. Nie wyobrażam sobie rozstania z nim kiedykolwiek, chyba się zapłaczę TŻ już mówi, że nigdy go nie zostawi To taka moja mała sportowa, zielona żaba

[olalicious07]

moje dbanie o autko( śliczne a3) ogranicza sie do tankowania benzyny i wizyty na myjni co jakis czas. Moj Tż dba o całą reszte, nie wyobrazam sobie samodzielnej wizyty w warsztacie, brr..

[dahufka]

-

[lunita]

brawo

[pani_sylwia]

Napisane przez Elweerka

A ja niebawem będe musiała rozstać się ze swoim traktorkiem (czytać: ford fiesta 1,8 diesel - pseudonim ze względu na głosną prace silnika, jak to w dieslach bywa).

Dbałam o niego niebywale, mycie raz w miesiącu , czyszcenie gruntowne raz na dwa miesiące, dobre paliwko.


Był moim pierwszym samochodzikiem, po zrobieniu prawa jazdy dwa lata temu. Teraz mąz kupił mi Forda Escorta...i tak ciężko mi teraz...cóż przyzwyczajenie robi z człowiekiem.

Ja też jestem posiadaczką takiej fiestki tylko kolor bordo i bardzo o nią dbam,co tydzień myję i odkurzam ,sąsiad się zawsze ze mnie śmiał ,ale jak był świadkiem że kilka osób pytało czy nie jest aby na sprzedaż to stwierdził że faktycznie jest bardzo zadbana chociaż ma już 15 lat.a myję tak często bo nienawidzę brudnych aut ,raz wsiadłam do auta koleżanki a ta miała taki chlew że aż mnie zatkało i stwierdziłam że nigdy nie dopuszczę do takiego stanu,a myję tak często bo lubię ,takie jakieś zboczenie

[arrakis]

jezdze z TZ do jego znajomego, ktory jest mechanikiem - w zasadzie tylko przy okazji wymiany oleju - sprawdza od razu co jeszcze nadaje sie do wymiany i wymienia.

[dziewczyna z ambicjami]

Napisane przez Asia Kowalska

No wlasnie - chcialabym sie dowiedziec jak dbacie o swoje autka?
Polegacie na swoich facetach czy same jezdzicie na stacje obslugi pojazdow?
Jak czesto? Jak was traktuja podczas takich wizyt? Mam nadzieje, ze nie jak przyslowiowe "blondynki" (z calym szacunkiem do wszystkich zlotowlosych forumowiczek ;-))...

Swoje auta...;]
Moje pierwsze własne i osobiste auto mam od grudnia
Jest to turkusowy Opel Corsa B '93
Dbam o nie jak tylko moge, ale że lepiej orientuję się w piłce nożnej niż w samochodach to tatuś sprawdza czy aby wszystko z nim jest OK. Ale nie powiem dużo się już nauczyłam patrząc ;]
Jeśli chodzi o olej, dolewanie jakiś płynów i tankowanie to oczywista sprawa,że robie to sama
A jak już się coś popsuje to też sama wszystko załatwiam wraz z odstawieniem samochodu do warsztatu. Wczoraj akurat na przeglądzie byłam i sama wjeżdzałam na tunel i te tam specjalne przyrządy
A mówią,że kobieta do samochodu dostępu nie powinna mieć. No ciekawe kto to wymyślił

[lunita]

jednym slowem, kobitki rządzą

[_agatka]

moje autko to polo. dobrze sie trzyma, nie marudzi, wiec jestem zadowolona. tankuje, sprawdzam olej, spryskiwacze, aha musze sprawdzic chłodnice, hmm czas najwyzszy wyszorowac brudaska, poodkurzac i wyplakowac. reperacje to sprawa dla tża, ona sie na tym zna i ma smykałke wiec pomarudzi troche ale dzielnie naprawi, pomoze kupic opony, wycieraczki. Chyba mu ciasto upieke - tzn. tztowi

[Nanas]

A o mój samochód dba mój mąż on wlewa do niego wszystkie tam oleje i takie tam. jedyny mój udział w kupinie samochodu był taki ze uprałam sie na volvo. Teraz mąż mówi mi że chciała samochód taki ładny a nic nie robie tylko go zaśmiecam swoimi rzeczami. A on to musi to sprzątać. Ale staram sie poprawiać i juz utrzymuje w nim porządek ale to wcale nie jest takie łatwe. A wy zawsze macie taki porządeczek w swoim samochodzie?

[arrakis]

raczej staram sie miec porzadek - z roznym skutkiem...ale smieci typu papierki po jedzeniu czy cos to sie u mnie nie walaja - to wtykam do poleczki na drzwiach

Ale mam czasem jakies dokumenty czy cos na siedzeniu pasazera porozrzucane

[suwa89]

u mnie tapicereczka zadbana musi lsnić, zero śmieci, czyste szyby, wycieraczki gumowe umyte obowiązkowo! :P brak kurzu :P
jednym słowem musi być klasyk, teraz po zimie na dniach zmiany opon bo jeszcze jeżdzę na zimowych...
no i jakiś wosk. myłam w sobotę i lśni ale wiadomo na myjnię się wybierzemy z moim serduszkiem niebawem
pod maskę looknełam (zbyt się nie znam na mechanice) ale płyny eksploatacyjne w normie, olej wymieniałam przed zimą...

[monika 123]

a jakiego środka używacie do czyszczenia deski rozdzielczej? Ja jestem zadowolona z plaak'a ale może macie coś lepszego, godnego polecenia?

A co robicie z tapicerką?...same czyścicie czy dajecie do myjni?

[katarinaa87]

Ja ostatnio zakupiłam szampon do mycia z woskiem i zacznę jeździć na myjnie samoobsługowe, gdzie będę mogła go własnoręcznie użyć. Cała frajda polega dla mnie na robieniu tego co się da samemu. Dlatego też myję, odkurzam, tankuję, jeżdżę do mechanika, dbam o terminy itp. Czasem tylko tata powie, że coś trzeba zrobić, to jadę i robię, tzn. fachowiec robi

[lope lope]

Przede wszystkim:
-przegladziki
-opony zawsze mam dostosowane do pory roku
-sprzatam dosyc czesto, czasami brat mi pomaga
-mam assistance w starterze, wiadomo jak cos sie popsuje, to mam mozliwosc zadzwonienia do odpowiednich ludzi

[ossa]

Napisane przez lope lope

Przede wszystkim:
-przegladziki
-opony zawsze mam dostosowane do pory roku
-sprzatam dosyc czesto, czasami brat mi pomaga
-mam assistance w starterze, wiadomo jak cos sie popsuje, to mam mozliwosc zadzwonienia do odpowiednich ludzi

Na czym polega dokładnie taki asistans? Że co? Popsuje się auto i przyjeżdzają po nie i holują na warsztat?

[lope lope]

Napisane przez ossa

Na czym polega dokładnie taki asistans? Że co? Popsuje się auto i przyjeżdzają po nie i holują na warsztat?

Wykupujesz taki pakiet u ubezpieczyciel. W razie awarii dzwonisz do nich, przyjezdzaja i albo naprawiaja na miejscu, jesli jest taka mozliwosc, albo holuja na warsztat. Oni nawet z paliwem przyjezdzaja jak ci sie w trasie skonczy.

[alicja_29]

Moje autko jest przeze mnie regularnie myte i odkurzane ale sprawy techniczne pozostawiam mężowi. On sprawdza olej (wymienia gdy już czas) i płyn w chłodnicy itp. Na przeglądy też on jeździ, bo jak wiadomo mechanicy lubią kobietom wciskać kity...

[mysiunia85g]

Choć autko mam od niedawna, to całkowicie sama o niego dbam
Mycie i odkurzanie swoja drogą, uzupełniam wszystkie płyny: olej, płyn do chłodnicy, do spryskiwaczy!sprawdzam poziom oleju itp. sama tez tankuje.
Ostatnio nawet sama wyciągałam akumulator i ładowałam go prostownikiem, bo nie miał mi kto pomóc, to pierwsze auto w rodzinie, więc nikt się nie zna, w prawdzie Tż ma samochód, ale i tak jest zielony w sprawach mechanicznych.
Dziś odstawiłam auto do warsztatu, bo zauważyłam wycieki paliwa z baku i wyciek oleju z okolic pompy paliwa, przy okazji wydech pójdzie tez na przegląd.
Tak więc wszystko sam muszę robić

[Sonata_ona]

ja niedawno stałam się posiadaczką autka prosto z salonu i szczerze mówiąc nie wiem jak o niego dbać

stare autko myłam sama ściereczką, wewnątrz odkurzanie itp ok ale jak jest z nowymi autkami nie ma problemu jaka myjnia lepiej ręczna czy automatyczna? jak z woskowaniem, trzeba albo i nie? i inne sprawy?

[n-nika]

Ja od niedawna mam autko i jedyne o co staram się dbać to o czystośc w środku, musze często go myć bo niestety moje auto ma kolor biały ... o resztę dba mój tata i brat, bo ja jednak niezbyt sie na tym wszystkim znam
A no i nauczyłam się tankować auto hehe więc to też już należy do moich obowiązków...

[klara01]

Ja ubezpieczyłam swoje auto - to moim zdaniem dobrze dla mojego auta.Poza tym myje je raz w tygodniu i staram sie nie za bardzo go eksploatowac.

[olilina]

Staram się w miarę możliwości czyścić je w środku
myję na myjce samoobsługowej,
no i caly czas się dokształcam jeśli chodzi o moje autko,
jak tylko coś zaczyna się dziać, czytam mnóstwo opinii, stwierdzam co to może być i sama decyduję na jakie części wymieniać,
wszystko musi być jak najlepszej jakości
Niestety nadal jestem w trakcie poszukiwań dobrego mechnika, bo póki co trafialam na takich, którzy wiedzieli niewiele więcej odemnie, a czasem i mniej jeśli chodzi o ten konkretny model i markę auta szkoda tylko, że sama nie potrafię poradzić sobie z naprawami