Jakimi samochodami jeździcie? Wasze auta- pierwsze i kolejne ;)

[Susanna]

Ja się od razu rzuciłam na głęboką wodę Po składce z rodzicielami kupiłam Toyotę Corollę. Miało być małe autko (Starletka) a kupiłam całkiem spore z tyłem. Rocznik 1987, 1,3 ccm. To było i będzie moje ukochane autko. Szkoda, że musiałam je sprzedać, była naprawdę wspaniała, a jak beczałam gdy nowy właściciel nią odjeżdżał...

[paulina__89]

Dopeiro jutro idę się zapisać na egzamin i już się niemogę doczkeać jak go zdam, a bedę jeździć renaul laguna 2.0 l

[AniaWila]

peugeot 406 coupe, sliczny niebieski, ksztalty-bajka. Stoi w garazu u moim tesciow, pklada go piec centymetrow kurzu, jezdze nim tylko jak jestem w Polsce ( tydzien co dwa miesiace). I nie chce go sprzedac za zadne skarby, ale TZ mi tlumaczy ze bedzie to rozsadne, bo niedobrze jak auto stoi no i rocznik ucieka. A ja nie chce................

[ja-ika]

Moje pierwsze autko, a raczej nasze z mężem to był ford fiesta. Później fiat seicento. Nestety miałam wypadek (zderzenie z samochodem ciężarowym) i poszło do kasacji. W zamian od mojego brata kupiliśmy peuegota 106, nie przerejestrowywaliśmy go bo tak wygodniej. Teraz sobie jeżdżę właśnie 106 a mój mąż dodatkowo kupił rover 200. Szczerze mówiąc wolęroverka, bo wspomaganie i inne bajerki A poza tym to jak w małżeństwie jest 2 kierowców to niezbędne są również 2 samochody. Już nie muszę się prosić, po prostu wsiadam i jadę

[KobietaNaBosaka]

Pierwsze autecko ? Honda Civic Hatchback .. 93' cały czas mam do niej straszliwą słabość ilekroć widzę na drodze.. heh smile

[Bójka]

Pierwszy był Fiat Uno- kolor zielony metalik, całkiem miły był
drugie autko to odziedziczona toyotka carina e- moja ukochana i najcudowniejsza i wogole najlepsza, ale niestety musiałam ją sprzedać czego do teraz bardzo żałuję i za którą bardzo tęsknię

[mulier]

cieniasek, 10 lat nim jeździłam, 700, srebrny metalik, oj zawsze bede mieć do tych aut sentyment

[izoola]

Moim pierwszym autkiem byla stara, poczciwa Mazda 323. To pierwszy samochod, za ktorego kierownica usiadlam, jeszcze przed pierwsza jazda na kursie. Czerwona, z przodu napis Mazda wygladal, tak, ze nie bylo "m" i "a", wiec mowilam "Moj AZD"
Psula sie potwornie czesto, niejedno przezylam jezdzac tym autkiem
Jezdzilam nia niecale 2 lata, "zajezdzilam ja do konca", bo w koncu padla
Ale jakze mi jej bylo szkoda Zwlaszcza, ze przez cale 3 tygodnie bylam "niezmotoryzowana"

[myszowata]

ehh łezka mi się w oku kręci gdy wspominam moją czerwoną strzałę Fiestunia xr2i, ehh to była maszina ze swoimi 106 km pod maską i dobrze zestrojoną skrzynią, dawała czadu i co poniektórym panom w swoich beeeemkach zrzedła mina, gdy fiestunia im na austostradzie siedziała na ogonie z włączonym lewym migaczem, pan przyśpiesza a ja za nim, z reguły koło 160km/h wymiękiwali i zjeżdzali w końcu tymi wołami mijając ich widziałam tylko pełne zdziwienia spojrzenie, co ona tam ma w tym aucie :p teraz xr2 to prawdziwa rzadkość na drogach....
A teraz się bujam moją Civic'czką '97 Vtec 115 km

[Kattie7]

moje pierwsze auto ---- > Polonez!
bez wspomagania, ABS-u i innych EBS-ów,
bez elektrycznie otwierach szyb i regulowanych lusterek....
i to własnie dzięki temu autku nauczyłam się dobrze jeździć samochodem

[happygirl]

Pierwsze autko - przez 3 m-ce od zdanego egzaminu białe CC '97 - dzieki niemu bez problemu oswoiłam się z jazdą, wypróbowałam wszelkie rodzaje parkowania i zwiedziłam całe miasto Służył wiernie, aż w miarę dobrze nauczyłam się jeździć (tak, tak, dopiero z plastikiem człowiek naprawdę się uczy) i dwa tygodnie temu przesiadłam się do ślicznego granatowego Suzuki Swifta z '99 roku, niby niepozorne 1,0, ale rwie jak mało co. Ma klimę i elektrykę, więc komfort znaczny. No i ohydnie uwielbiam dźwięk, jaki wydaje z prędkością ok >50km/h... Na razie jest super i chyba szybko się nie rozstaniemy.

[alinarda]

Staaary (15-letni) opel vectra 2.0. Stary, ale jary. Bardzo bogate wyposazenie, jak na tamte czasy. Auto ciezkie, silne, na trasie jechalo jak po szynach.
Az mi sie lezka w oku kreci
Sentyment do Opli pozostal.

[Cassie007]

No mój pierwszy prawdziwy motor, a nie samochód (jak będę miała rodzinę, to sobie kupię samochód, póki co mam motor) kupiłam rok temu. Prawdziwy, bo nie skuter, tylko prawdziwy ścigacz.
Być może wiele osób teraz pomysli, ze szpanuję, albo coś w tym stylu.
No niestety. Muszę. Mam Hondę CBR600F. I jeżdzę nieą nie dla szpanu, nie dla innych podobnych rzeczy. Po prostu jeżdzę, bo mi się to podoba.
Ale pamiętam też o rozwadze i bezpieczeństwie.

[Angel@]

Corsa

[aniusiaaa]

A moje pierwsze to Honda CRX i mam ją do dziś

[akziizka]

Napisane przez mulier

cieniasek, 10 lat nim jeździłam, 700, srebrny metalik, oj zawsze bede mieć do tych aut sentyment

mialam identyko

ale niestety, tramwaj mi go zmiotl.. razem ze mna w srodku

[Malinezja]

Moim pierwszym był Peugeot 309 ... długo ze mną nie wytrzymał.
Po wypadku poszedł do kasacji.


Aaaa w ogóle to mój 1 000 post

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Będzie Golf; ))))))))))))) Albo Cinquecento. Jakiś taki kwadratowy toporny... ; )

[Świniaczek]

Napisane przez Cassie007

) Prawdziwy, bo nie skuter, tylko prawdziwy ścigacz
.

No ale prawdziwe motory to nie tylko ścigacze (no a są jeszcze choppery, enduro, nakedy, turystyki... itp itd ) Domyślam się, że nie chodziło o to, że tyklo ścigacz to prawdziwy motor, ale jakoś tak mi się pomyślało

[tiaara]

Napisane przez Kattie7

moje pierwsze auto ---- > Polonez!
bez wspomagania, ABS-u i innych EBS-ów,
bez elektrycznie otwierach szyb i regulowanych lusterek....
i to własnie dzięki temu autku nauczyłam się dobrze jeździć samochodem

TZ kupil mi Poloneza Caro 1,6GLE benzyna +gaz. jezdzilam nim dwa lata i choc wsiadalam do niego z obawami ( po prawku przez cztery lata nie jezdzilam zadnym samochodem) nauczylam sie jezdzic tak jak powinno sie jezdzic. trzy dni temu kupilismy Suzuki Swift rocznik 1992 GS. kubelkowe siedzenia i inne bajery a sportowy wyglad sprawil ze zakochalam sie od pierwszego wejrzenia no i ten delikatny warkot ktory sprawia ze serducho szybciej bije. czuje ze znalazlam wlasne autko wsrod calej masy aut.

[bzyczka1]

dubel

[bzyczka1]

ja prawko odebrałam dzisiaj ale autko już na mnie czeka jakies 3 tygodnie już jest zarejestrowane i ubezpieczone również na mnie, więc jestem już właścicielem a jest to Seat Ibiza z 92 roku ( chociaz nei wiem dlaczego w dowodzie rejestracyjnym ma wpisany rok 97:/ ) na gaz, podzespoły porshe a jak ciśnie po drodze..ehh...marzenie moje małe czarne porshe

[akziizka]

no to gratulacje, ja mam tigre i tez uwazam ze jest sliczniutka i czarniutka tez..
czarne samochody gora

[Juda]

Moje pierwsze auto dostałam na 18nastkę od dziadków i to był kochany Peugot 206... Ech <marzy z ustęsknieniem>
którego rozwaliłam po miesiącu jazdy- czołówka

[Taverney]

pora odświeżyć nieco wątek
ja właśnie jedną nogą stoję nad kupnem alfy romeo 156, a drugą cały czas gdzieś między maluchem (znalazłam ofertę za 400 zł ) a rav4...

[LaLaRe]

właśnie w piątek zdałam prawkopierwsze podejście pod blokiem czeka na mnie moja Skoda Fabia, 5letnia błękitna nic tylko czekać na plastik..zobaczymy jak autko się spisuje na drodze

[Svinecka]

moje pierwsze autko to byl suzuki swift 1992 rok - najlepsze auto jakie moglam miec do nauki jazdy, nie dosc ze male i lekkie - do tego fajnie sie jezdzilo, poza tym jak kazdy japonczyk byl niezawodny - trzy lata jazdy i zero problemow

ahh co za czasy hehe

[kesly1]

Ja jeżdzę Volvo 340 (diesel) z roku '89 dostałam go od TŻta za darmo (on dostał go wcześniej od dziadka) jest to samochód bardzo zadbany!! Nie ma śladów rdzy.
Bardzo dobrze się prowadzi. Co prawda nie ma wspomagania, i innych bajerów, ale radzi sobie całkiem nieźle Myślę, że przejeżdzę do jesieni przyszłego roku, a później pomyślę nad czymś lepszym. Być może ubije interes z TŻ,i on mi sprzeda swojego Golfa IV,a sobie kupi wymarzone Audi A6. . .
Zobaczymy

[Natalyah]

Napisane przez Susanna

Ja się od razu rzuciłam na głęboką wodę Po składce z rodzicielami kupiłam Toyotę Corollę. Miało być małe autko (Starletka) a kupiłam całkiem spore z tyłem. Rocznik 1987, 1,3 ccm. To było i będzie moje ukochane autko. Szkoda, że musiałam je sprzedać, była naprawdę wspaniała, a jak beczałam gdy nowy właściciel nią odjeżdżał...

WOW nie sądziłam, że ktoś zaczyna podobnie jak ja od takiego smoka jak Corolla sedan
JA również taką mam- diesel, rocznik '87, silnik 1.8, bez wspomagania itp Myślałam że będzie horror z parkowaniem, bo w końcu na Pandzie się człowiek uczył, ale jestem pozytywnie zaskoczona
Teraz zamierzam sobie kupić jakieś małe, mniejsze autko, a corolla niech pozostanie autkiem męża uwielbia ją

[Taverney]

ja już się prawie zdecydowałam, jeszcze tylko rzut fachowego oka w sobotę na dokumenty... i jeśli nikt mi do tej soboty nie sprzątnie autka sprzed nosa, to już niedługo będę jeździć śliczną alfą romeo 156