Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[kasztanka3]

Cinde, kociak przecudny

Na koldre obciazeniowa pewnie sobie jeszcze poczekam, bo od tygodnia ma w apce pocztowej status "we've got it" co oznacza, ze zostala odebrana od nadawcy i nadal jest w tamtejszym oddziale pocztowym
Wszystkie przesylki sa strasznie opoznione, dzisiaj dostalam powiadomienie o wysylce przedplaconych limitowanych kiecek sprzed pol roku, mam nadzieje ze je szybko dostane.

Na wypryski najbardziej mi ostatnio pomaga specyfik siarkowy od Sunday Riley na dzien i plasterek na noc.
Ostatnio mam raczej czysta skore, bo przestalam jesc smieciowe zarcie, w lodowce mam same zdrowe rzeczy, gotuje kilka razy dziennie, nie jem zadnych chipsow ani slodyczy to i skora ladna.
Bo pryszcze miewam tylko z 3 powodow: hormony, dieta i nalozenie na twarz czegos, co mi nie sluzy. Raczej nie robie juz eksperymentow kosmetycznych, wiec zostaja okres i Dominos

Mam z kotami tak, jak Pani R ma z psami. Mialam psy, wychowywalam sie w domu w ktorym zawsze byly koty i psy w liczbie mnogiej ale od dziecka bardziej ciagnie mnie do kotow. W doroslym zyciu mialam psa, ale obecnie pies nie pasuje do mojego trybu zycia i biorac pod opieke psa skrzywdzilabym i jego i siebie.

Okres wstydliwy i obrzydliwy Empatia level: gdzies pod ziemia pewnie.
Dramat. Kobieta kobiecie wilkiem

Kama, Bowie ma kilka roznych drapakow, a i tak co najmniej raz w tygodniu musimy mu obcinac pazurki.

Zastrzezona, Bowie slucha kiedy padnie slowo "treat", przewaznie przychodzi do mnie jak go wolam bo zawsze dostanie przekaske. Chcialabym go wyuczyc na tyle zeby przychodzil zawsze, a nie w 9/10 przypadkow bo w razie niebezpieczenstwa chcialabym wiedziec, ze bede mogla go przywolac.

Co do wybuchowych mieszanek napojowo-jedzeniowych, to moj maz lubi sobie popic typowo obiadowe jedzenie np. mrozona kawa czy mlekiem sojowym i potem spedza pol godziny w toalecie.
Ja przez ostatnie dni w ogole nie pilam kawy bo nie lubie tego ze zawsze potem czeka mnie wizyta w toalecie. A do jedzenia nie wyobrazam sobie miec nic innego jak wode - sa tylko dwa wyjatki: woda i wino do jakiejs fajnej kolacji np. we wloskim stylu. Do popijania mam wode, a wino sacze w przerwach miedzy kesami. No i do pizzy na PMS koniecznie musi byc cola zero, bo z woda sie nie liczy

Moje kocie dziecie spi zaraz kolo mnie, czesto tez sie kladzie zaraz kolo laptopa, zawsze mnie to rozczula.

[Pani_Robot]

Słodziaczek.
Moje siuśki śmierdziuszki też przy mnie. Gdzie jest kot? Gdzieś tam, gdzie nami mu nie śmierdzi Potrafi całe dnie spędzać w łóżku i ostentacyjnie z niego wychodzić jak ja się kładę.

Jeszcze było porównanie krwi okresowej do kupy. Również przez jakaś panią. Mignęły mi statystyki, ze 25% kobiet uważa, ze nie należy o tym mówić w obecności mężczyzn
No ewidentnie nie wolno tez chyba nadal doić krowy, bo mleko się zważy

Ide testować kołdrę, ale jestem dziś taka zmarnowana, ze pewnie zasne w 5 sekund. Chyba początki tygodnia PMSu, bo poszły dwie tabletki na ból głowy, nie miałam siły włosem ruszyć i wszystko śmierdzi… Jutro pewnie gowniarzeria pójdzie do wanny, bo mam taka hiperwechowosc, ze powoduje migreny. Akceptuje tylko woń cytrusów.

Za to coś mi się wydaje, ze przy tym grzejacym kocyku będę mieć niższe rachunki, bo jest pod nim tak fajnie, że nie będę suszyć powietrza dodatkowo konwektorem zimą, który ciągnie 10x tyle, co koc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Słodziaczek.
Moje siuśki śmierdziuszki też przy mnie. Gdzie jest kot? Gdzieś tam, gdzie nami mu nie śmierdzi Potrafi całe dnie spędzać w łóżku i ostentacyjnie z niego wychodzić jak ja się kładę.

Jeszcze było porównanie krwi okresowej do kupy. Również przez jakaś panią. Mignęły mi statystyki, ze 25% kobiet uważa, ze nie należy o tym mówić w obecności mężczyzn
No ewidentnie nie wolno tez chyba nadal doić krowy, bo mleko się zważy

Ide testować kołdrę, ale jestem dziś taka zmarnowana, ze pewnie zasne w 5 sekund. Chyba początki tygodnia PMSu, bo poszły dwie tabletki na ból głowy, nie miałam siły włosem ruszyć i wszystko śmierdzi… Jutro pewnie gowniarzeria pójdzie do wanny, bo mam taka hiperwechowosc, ze powoduje migreny. Akceptuje tylko woń cytrusów.

Za to coś mi się wydaje, ze przy tym grzejacym kocyku będę mieć niższe rachunki, bo jest pod nim tak fajnie, że nie będę suszyć powietrza dodatkowo konwektorem zimą, który ciągnie 10x tyle, co koc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To prawda, odkad kupilam kocyki to juz sie az tak nie dogrzewam klima i przenosnym grzejnikiem olejowym i widac zadzwiajaco spora roznice w rachunkach za prad

Ja nie wiem jak mozna byc tak nastawionym do innych kobiet, wrecz wrogo: nic tylko zgnoic, skrytykowac, zmieszac z blotem. Czy ludzie sie dzieki temu lepiej czuja ze soba czy co? Nie rozumiem

[Pani_Robot]

Dzień dobry

Wczoraj w sypialni otworzyłam okno, bo wzięłam i kołdrę i koc, a teraz mam chrypkę i ból gardła, bo się z tego zaraz wykopałam i obudziłam jak w lodówce. W dzień mamy 24*C, ale w nocy tylko 11*C.

Dzisiaj będzie dzień uciekania przed dorosłością. Już to czuję, że Can’t adult today… Nadal nie zaniosłam dokumentów do prawnika. Tydzień je niosę

Odświeżyłam Tindera wczoraj, ale po prawdzie Ci faceci są tak nudni, że nie chce mi się z nimi gadać w ogole Poza tym 95% na zdjęciach wydaje się całkowicie nieatrakcyjna. W rzeczywistości pewnie wychodzi dużo lepiej, ale suche fotki i pseudointelektualne opisy, albo ich brak nie pomagają.

Kołdrę na razie trudno mi ocenić Fajnie się pod nią leży, wypoczywa w dzień, ale jest zdradliwa, bo nie chce się wstawać, wiec to niedobre. Trochę coś w stylu „wstałabym, ale zwierzak na mnie leży, wiec nie mogę”. Jestem jej ciekawa za to w faktycznie stresowej sytuacji. Daje uczucie właśnie mniej przytulenia, a bardziej leżącego na nas pupila. No i moja ciepła specjalnie nie daje, ale to akurat dobrze.

Dostąpiłam łaski - kot spał na łóżku ze mną A rano była miłym kotkiem i się nie awanturowała.

Przyszły sole do kąpieli i mam pewne obawy, bo jedna jest barwiona. Co prawda delikatnie, ale nie wiem czy nie spowoduje wysypki. Pachną przecudnie. Zrobie dziś wieczorem relaksująca kąpiel przy świecach.

Znowu coś się pokręciło i sypiam po 12h

IMG_3187.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ja również spałam przy otwartym oknie i mam dzisiaj nos zatkany. Dzień jest jednak piękny Chyba lato do nas wróciło!

Pani_R, a spróbowałaś z obcokrajowcami, jak Ci kiedyś radziłam? A nuż tu będzie dla Ciebie ciekawiej i coś kliknie. Już pisałyśmy, żebyś nie bała się bariery językowej.

Przynam Wam się, że w Sopocie na dyskotece zaczepił mnie bardzo przystojny i czarujący Hiszpan i jakbym nie była w związku, to bym go nie odpędzała i inaczej poprowadziła te rozmowe Już nie pamietam kiedy mi się polski mężczyzna spodobał... Coś się u mnie popsuło w głowie z tym odkąd jestem z moim TŻ (9lat!).

[Kamlisa]

ja poki co cały czas spie przy otwartym oknie, pod cienka kołdra, na to koc z wełny merino ( super ulubiony) - i nie ma kataru. bardziej sie boje, jak 3 razy w tygodniu po basenie ida z mokra glowa do pracy, bo długie włosy, zwłaszcza spiete - nie schna tak szybko...

[Pani_Robot]

Cinde mam bardzo miłe wspomnienia ze znajomosci z Hiszpanem. Ciepły, życzliwy, uśmiechnięty i przystojny. Obecnie rozmawiam z dwoma obcokrajowcami, ale męczy mnie pisanie po angielsku. Poza tym jeden z nich zostawił za sobą dziecko w innym kraju i jakoś mi to tak średnio, a drugi chyba nie zostaje na stałe.

Kama u mnie po takiej nocy pół dnia bólu gardła za każdym razem, a jakbym wyszła z niedosuszonymi, to natychmiast 3-4 dni z głowy.

Mam straszny spadek energii drugi dzień już. Muszę iść do paczkomatu i sklepu, a włosem się nie chce ruszyć. W Rossmannie promocja na Cantu, chce spróbować ze skrętem… Nic bardziej ambitnego niż pielęgnacja włosów dzisiaj nie wjedzie

EDIT:
No to mam zakupy, ale siły i chęci wcale. Chyba jutro się za to wezmę dopiero.

[zastrzezona]

Cześć, dobry wieczór

Fajnie wygladają te sole kąpielowe Pani R. Aż żałuję, że nie mam wanny cóż zostają mi świece I mamy taki sam lakier na paznokciach

Co do spadku energii... może masz po prostu niskie ciśnienie? Sprawdzałaś?

Mnie też gardło boli od wczorajszej klimy, ale jem witaminę A+E w kapsułkach, bo to niekoniecznie musi być przeziębienie, ale może podrażniona/ wysuszona śluzówka. Zobaczymy.

A tak a propos zdrowych nawyków w Waszych domach, czy miałyście też takie potrawy, które jadło się tylko u Was w domu, a u innych uchodziły za dziwne? U mojej babci jadło się pomidory z cukrem, i chleb ze śmietaną też z cukrem. Ostatnio właśnie mnie naszło, ale już mi to nie smakuje, natomiast za dzieciaka się objadałam. U mojej drugiej cioci robi się śliwki w zalewie octowej, mi nie smakują, ale moje kuzynostwo się zajada. U babci mojej przyjaciółki z dzieciństwa ogórki małosolne polane miodem. To akurat w tamtych czasach mi smakowało

Co do włosów, pojawił się u mnie problem, który trwa od tygodnia. Przetłuszczają mi się włosy od skóry głowy. Stosuję ten sam szampon i odżywkę, nic nie zmieniłam od około 2 miesięcy, nie noszę czapek, bo zimą to jest zrozumiałe u mnie, ze szybciej się skóra przetłuszcza, nie mam łupieżu...hm... czyżby hormony?

Do tej pory myłam głowę co dwa, trzy dni, a teraz tak naprawdę powinnam codziennie rano. Zastanawiające. Reszta skóry na buzi nie wydziela jakiegoś dodatkowego sebum... moja najnowsza (niekoniecznie wiarygodna hipoteza) to ta, że po zażywaniu biotebalu włosy u nasady się zagęściły i jest ich więcej, dlatego włos się brudzi od włosa he... ale sama czuję, że to słaba teoria

Co do Shein, bo pisałyście Cinde i Pani R. moja koleżanka opowiadała, że zamówiła kilka rzeczy i nie wszystkie doszły.
Zanim to od niej usłyszałam, to zamówiłam dwa kostiumy kąpielowe i legginsy do wyświechtania po domu. Przyznam, że doszło. Co prawda jedno kliknięte zamówienie w dwóch różnych dostawach, ale doszły. Po jej historii nie zamówiłam już nic, ale przychodzą mi powiadomienia i jest kilka rzeczy (sukienki), na których oko mi się zawiesiło. Ten sweter, który wrzuciłaś Cinde też śliczny, jak sukienka w wisienki Kasztanki i podoba mi się zestaw herbat Kasztanko

Kama ja z kolei podziwiam Ciebie za ten basen przed pracą, właśnie z powodu mokrych włosów ten rodzaj aktywności sobie odpuściłam. Może to moja zła organizacja czasu, bo nigdy nie dałam rady wysuszyć i ułożyć włosów.

Co do Tindera... nie posiadam, jakoś ogólnie odpuściłam sobie panów, jestem zniechęcona i zniesmaczona ich fizycznością, niestety zwracam uwagę na wygląd, zresztą trudno poznać na zdjęciu od razu czyjś charakter Panów z normalną budową ciała w moim przedziale wiekowym jak na lekarstwo... trudno przezimuję samotna, może kolejna wiosna coś przyniesie letnie znajomości się jakoś nie rozwinęły, bo jakoś mnie nikt nie urzekł i naprawdę byłam trudnych orzechem do zgryzienia, sama bym się nie chciała poznać

Mój etap bycia singielką docelowo mogę nazwać:" wisimito"

A co do Hiszpana Cinde, to miłe po prostu i fajnie mieć poczucie, że zwraca się uwagę atrakcyjnego faceta Twój Tż powinien być z Ciebie dumny

A i Ava cieszę się, że Cię zmotywowałam

[kasztanka3]

Zgadzam sie z Cinde co do obcokrajowcow, ale mnie zawsze bylo tak nie po drodze z Polakami, ze tak naprawde poza pojedynczymi randkami to mialam tylko jednego partnera z Polski.

Zastrzezona - mysle, ze kazdy zwraca uwage na wyglad u potencjalnego partnera nawet jesli za nic sie nie przyzna. Nikt nie chce uprawiac seksu z osoba ktora go nie pociaga i nie ma w tym stwierdzeniu faktu nic zlego. Zawsze mnie draznilo przekonanie, ze kobieta ma byc piekna i zadbana a facet tylko "ciut ladniejszy od diabla". No nie, to tak nie dziala i przy takiej logice nie wroze zwiazkowi przyszlosci.

Kama - mysle ze przez ten basen jestes niezle zahartowana i nie tak latwo byloby Ci zlapac przeziebienie

U mnie w dzien wiosennie a w nocy tez kolo 10-12 stopni, zamykam okno przed pojsciem spac a rano z powrotem otwieram. Gdybym zostawila na noc otwarte to na bank bylabym chora, poza tym byloby za glosno, nawet w srodku lata nie spie przy otwartym oknie z uwagi na budzacy mnie co chwile wtedy dzwiek przejezdzajacych samochodow. Za glosno dla mnie na spokojny sen.


Z dziwnych rzeczy do jedzenia to kojarze tylko mizerie z cukrem i taka salate ze smietana tez z cukrem.
Ale plackow ziemniaczanych ktore duzo osob je z cukrem ja osobiscie bym nie zjadla

Czekam wlasnie z prysznicem na poranna dostawe bo moje peelingi do ciala maja byc doreczone z poranna poczta. A dopiero pare dni temu je zamowilam, z kolei moje zamowienie z Sephory nie ruszylo sie od 3 tygodni

Strasznie mi sie ostatnio pogorszyla egzema, musze znowu codziennie uzywac sterydow zeby to uspokoic bo twarz mnie piecze jakby mnie ktos oblal kwasem a reszta ciala mnie swedzi tak, ze najchetniej nawet po rozdrapaniu skory do krwi drapalabym sie dalej, zwlaszcza lydki i plecy, nie znosze tego

I raptem zdazylam wczoraj napisac, ze mam czysta skore i cos mi musialo wyskoczyc. Obstawiam, ze pewnie od specyfiku na skret wlosow z olejem kokosowym w skladzie bo to straszny zapychacz jest.


Bowie wlasnie uzyl dwoch toalet jedna po drugiej i jest podwojnie nadpobudliwy i skacze po scianach

[kasztanka3]

Po prawie 4h oczekiwania na przesylke w koncu dotarla. Poranna dostawa o 11:40

Przez ostatnie 4 lata mialam love/hate relationship z marka Frank Body, ale ostatnio coraz wiecej produktow od nich mi pasuje - mam maske do wlosow i peeling do skory glowy, maske do twarzy, peeling do ust i serum z kwasem hialuronowym. Od kremow i zeli myjacych do twarzy trzymam sie z daleka bo kazdy jak do tej pory mnie zapchal, ale serum z retinolem jestem bardzo ciekawa, bo jest tanie ($25) i cruelty free.
I zaraz ide testowac peelingi do ciala. Bardzo lubie opakowania tej marki.

[Kamlisa]

poki pamietam - polecam tusz z ross, kiedys juz o nim wspominałam, teraz z przyjemnoscia do niego wrociłam, bo konkuruje z najlepszymi
https://www.rossmann.pl/Produkt/Tusz...ml,280495,8530
Zastrzezona, zawsze wolałam poranny basen i z głowy A włosów nigdy nei suszyłam, no moze pare razy...jak były krotkie Teraz to by trwało, no i niszcza sie, wiec zawsze cos z kapturem. Przez dwa lata nie miałam nawet kataru, wiec dlatego tak niemile mnie zaskoczyła ta choroba, prawdopodobnie pneumokokowa Planujemy sie zreszta na nie zaszczepic, na grype tez...
Co do panów - to sie nei rozgladam z racji szczesliwego zwiazku ( 27 lat), ale tez widze, ze teraz szukanie kogoś nie byłoby łatwe. w moim przedziale wiekowym znalezienie przystojnego, zadbanego i zdrowego faceta jest, jak szukanie igy w stogu siana, jeszcze z załozeniem, ze ci nieliczni moga byc homo, albo interesuja ich przelotne relacje z panienkami w wieku ich corek...juz pomijam kwestie, ze ja bym im sie mogła nei spodobac, bo oczekiwaliby czegos WOW Jak widze panow w moim wieku i okolicach - to przewaznie nie maja zebow i włosów, za to maja brzuchy...I sa fanami starych sweterków albo niemsiertelnych dresow...No to na ich tle moj tz zadziwiajaco zbliza sie do Brada Pitta, czego 27 lat temu nigdy bym nie powiedziałą
"Wisimito" bardzo mi sie podoba

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

poki pamietam - polecam tusz z ross, kiedys juz o nim wspominałam, teraz z przyjemnoscia do niego wrociłam, bo konkuruje z najlepszymi
https://www.rossmann.pl/Produkt/Tusz...ml,280495,8530

Mialam ten tusz jakies 2 lata temu kiedy go wprowadzili u nas do sprzedazy. Byl bardzo ok, ale troche mnie podraznil. Tyle ze ja mam mega wrazliwe oczy i sklonnosc do pojawiania sie jeczmieni.
A niech Was wszystkie reka boska broni przed zakupem tego tuszu Maybelline:
https://www.priceline.com.au/maybell...e-masca-7-2-ml
Ten tusz nie robi nic. Byl na niego taki hype ze wszedzie byl wyprzedany przez dlugie miesiace, w koncu przed lockdownem udalo mi sie go dorwac i to jest jakas kpina, ani wydluzenia, ani pogrubienia, ani jakiegokolwiek podkreslenia, a zmywanie tego to droga przez meke, probowalam olejkiem, micelem, mleczkiem i zelem i myslalam ze predzej mi oczy wyplyna niz uda mi sie to dziadostwo zmyc.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Tusze Maybelline są chyba najlepsze z tych drogeryjnych. Przynajmniej ja sama mam takie doświadczenia.

Ja nadal uwielbiam ten od Eyeko: https://www.zalando.pl/eyeko-lash-al...1f00l-s11.html

Napisane przez zastrzezona

A tak a propos zdrowych nawyków w Waszych domach, czy miałyście też takie potrawy, które jadło się tylko u Was w domu, a u innych uchodziły za dziwne? U mojej babci jadło się pomidory z cukrem, i chleb ze śmietaną też z cukrem. Ostatnio właśnie mnie naszło, ale już mi to nie smakuje, natomiast za dzieciaka się objadałam. U mojej drugiej cioci robi się śliwki w zalewie octowej, mi nie smakują, ale moje kuzynostwo się zajada. U babci mojej przyjaciółki z dzieciństwa ogórki małosolne polane miodem. To akurat w tamtych czasach mi smakowało

Hmm... chyba nic jako tako mi do głowy nie przychodzi. Jadło się u nas sporo kaszy gryczanej (tata wprowadził, bo w jego regionie była popularna). Wiem również, że osoby, które dożywały 90-100 lat w moim miasteczku, codziennie na śniadanie jadły żurek na domowym zakwasie, tzw. postny, z samym jajkiem.

Chleb ze śmietaną i cukrem pamiętam jadły moje koleżanki, u nas w domu się tego nie celebrowało.

Co do włosów, to miałam takie przeboje jakieś 2 lata temu, tylko, że u mnie zbiegło się to również z wysypem na twarzy. Wszystko przeszło. Być może jakaś burza hormonalna przeze mnie przechodziła, nie wiem. Porzucenie krowiego mleka na pewno pomogło, a już na 100% na te gule, które wyskakiwały mi na szyi i za uszami

W tamtym okresie bardzo pomogła mi ta pasta myjąca: https://www.zalando.pl/christophe-ro...1h00x-s11.html

Oczyścila skalp i wyregulowała wydzielanie sebum. Polecam.

Kasztanko, biedna jesteś z tą egzemą Strasznie to upierdliwe musi być.

Cudny dzień dzisiaj Musze się później wybrać na spacer.

[kasztanka3]

Mialam ostatnio te paste Christophe Robin w zestawie z maska z aloesem tej samej marki.
Bardzo polecam, swietne kosmetyki
W temacie wlosowym, pochwale sie jak mi wlosy ladnie odrosly od walentynek.
Pierwsze zdjecie to ok. polowa lutego tego roku, kolejne z dzisiaj.
Co prawda mam bad hair day bo musialam rozczesac suche wlosy i wygladaja nijako, ale widac mniej wiecej dlugosc. Jeszcze tak z 10 cm dluzsze chcialabym zapuscic. I ogarnac jak definiowac trwaly skret.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Bardzo urosły! Są bardzo ładne i piękny, oryginalny kolor

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88893398]Bardzo urosły! Są bardzo ładne i piękny, oryginalny kolor [/QUOTE]

Dziekuje

Chcialabym zeby urosly dluzsze, bo jestem przekonana, ze to urzadzenie bedzie dla mnie idealne:

[Kamlisa]

bosz, w zyciu bym sie nie domysliła, do czego toto słuzy
A włosy wygladaja bardzo ładnie - naturalne i zdrowe
Ten tusz mi sie podoba, bo za jednym pociagnieciem sa długie i pogrubuine i nie ma kalki. kiedys uwielbiałam benefita, ale ostatnio kupiony...jest sredni. Ten z maybelline nakłada mi sie szybciej i efekt jest od razu. ze zmywaniem tez nie ma problemu, nie stosuje wodoodpornych, wiec wszystko ma mi sie zmywac szybko.

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

bosz, w zyciu bym sie nie domysliła, do czego toto słuzy
A włosy wygladaja bardzo ładnie - naturalne i zdrowe
Ten tusz mi sie podoba, bo za jednym pociagnieciem sa długie i pogrubuine i nie ma kalki. kiedys uwielbiałam benefita, ale ostatnio kupiony...jest sredni. Ten z maybelline nakłada mi sie szybciej i efekt jest od razu. ze zmywaniem tez nie ma problemu, nie stosuje wodoodpornych, wiec wszystko ma mi sie zmywac szybko.

Benefitowe mascary sa strasznie "nierowne", slynny Roller lash jest imo bardzo sredni, za to Bad gal bang to jeden z moich najukochanszych tuszy. Szkoda jedynie, ze tak ciezko sie zmywa i ze nie jest cruelty free.

[gosia261282]

Ja nie próbowałam drogich tuszy, bo szkoda mi na to kasy, ale testowałam rózne z tańszych i ze średniej półki cenowej i jak dotąd ciągle wracam do fioletowego loreala.

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Dzień dobry

Znowu wypełzłam z łóżka po południu, do tego wczoraj kłociłam się jak cholera... aż mnie swędziło do znalezienia zaczepki i zablokowałam znajomego, którego chciałam jakoś... odsunąć od siebie, bo mnie irytował i tak dwa tygodnie szukałam powodu.

Także tak, to na bank PMS. Łeb mi pęka trzeci dzień. Nie jem prawie nic. Wczoraj ograniczyłam się do 6 paluszków rybnych i 4 słonych paluszków, słownie 4... Za to kawą mogłabym żyć. Jak pisałyście o rewolucjach żołądkowych, to ja mimo IBS jestem chyba na nią uodporniona. Po trzeciej latte z rana odwiedzę toaletę, ale to odwiedziny planowane - kiedys miałam ogromny problem typu zakorkowania na 2-3 tygodnie, więc taka regularnośc jest ok. Czasem mnie zakreci bólem w brzuchu na 10-15 minut i minie, a raz na miesiąc - półtora faktycznie jest irytująca, niespodziewana rewolucja i się pół godziny zwijam z bólu. Tylko pamiętajmy, wlewam w siebie ok 0,5 litra espresso dziennie Być może po leczeniu nie będę potrzebowała tyle kofeiny.

Kasztanka jaki skład ma Twój peeling? Ja używam po prostu tego, co wysuszę na tacce po kawach wraz z tym specyfikiem, który mi bardzo pasuje: https://ziaja.com/p/5901887026303/pe...rdzo-mocny-565, a i tak robiąc peeling ciała i twarzy 2x w tygodniu nie zużyję więcej niż 1/10 wyprodukowanych fusów. Kiedyś użyłam mielonej kawy... Jak ja się zatrułam kofeiną. kilka godzin po tym Home SPA
Do twarzy dodaję też jeszcze korunku kosmetycznego. Kupuję go na Allegro, ale moja twarz potrzebuje moooocnego tarcia małych drobinek. Zrezygnowałam z dodawania do peelingu musów BioLove, bo ciężko je zmyć, są na bazie masła shea, ale dla mojej skóry to jest zbyt ciężkie.

Co do włosów - masz cudny odcień miodu! Moje "mysie" koleżanki z liceum marzyły o takich ciepłych odcieniach i szukały farb, które dałyby im ten efekt. Ja sama mam po rozjaśnianiu trochę ciemniejsze, ale w tę stronę, kiedy już się lekko spiorą. Bardzo mnie cieszy silny, ciepły pigment, który kiedyś wydawał się przekleństwem, bo nosiłam białe... A po poczytaniu o analizie kolorystycznej - niespodzianka, on podbija odcień cery.

Mega efekt tego wałka, ale ja bym go zmasakrowała we śnie. Zresztą takie włosy to za jakieś najwczesniej dwa-trzy lata.

Expressie trzyma się juz 3 dni, to naprawdę rekord, ale nie męczyłam dłoni żadnym zmywaniem, sprzataniem. Dzisiaj planuję kąpiel z peelingami. Zobaczymy, czy przetrwa u rąk, bo u nóg, to wiadomo, będzie sie trzymał kolejne 37 lat

Kama nawet nie chcę sobie wyobrażać jak wyglądają faceci w Twoim wieku, bo ci w moim od twojego opisu różnią się tylko posiadaniem zębów... a i to często czarnych Panom uroda kończy się gdzieś w okolicy 33-34 roku życia - ta naturalna, o którą nie trzeba było dbać. Później zostają, u 95% tylko zgliszcza. A niestety z 33-34 latkiem, to ja mogę co najwyżej... no właśnie, bo na dłuższą rozmowę to jednak nie ma szans, związek tym bardziej. To są w dużej mierze dla mnie wciąż dzieci. Sama przełom i właściwe dojrzewanie odbyłam po 35rż, a nadal myślę, że tu i tam mi jeszcze czegoś brakuje. Najlepiej dogaduję się z mężczyznami kilka lat starszymi ode mnie, ale tu znowu - wizualnie po prostu nie ma co zbierać I jak tłumacze ludziom, że naprawdę mało kto idzie do łóżka z czyimś charakterem, to jest że mam płytkie spojrzenie, bo wszyscy się kiedyś zestarzejemy. Kiedyś też nam wypadną zęby, to możemy już przestać w sumie myć, nie?

I co najlepsze, tacy faceci, którym "nie zależy na wyglądzie" uderzają jakimś cudem do tych całkiem atrakcyjnych pań, które bardzo dokładnie mieszczą się w kanonie urody Mam zresztą, co by nie szukać daleko kolegę, który zapiera się, że nie jest to istotne i otacza sam będąc pod 50-tkę, pięknymi 20-30-latkami. Z charakteru jest bardzo fajnym, bystrym gościem, ale przyznaje, że wygląda jak wygląda i nie zależy mu, by o to dbać.

"Wisimito" to wspaniałe podejście
Zastrzeżona, u mnie była angielka ze śmietaną, tłuczone ziemniaczki ze zsiadłym mlekiem, bułka z masłem i cukrem, kluski łyżką kładzione z gulaszem, placki ziemniaczane z cukrem. Dopiero pod 30stkę dowiedziałam się, że ich sie nie jada na słodko... Poza tym to tak klasycznie placki z jabłkami posypane cukrem pudrem.

Ja tak jak Gosia nie testowałam nic drogiego poza 4 wersjami Lancome Hypnose, który jest po prostu kiepski. Nie odkryłam nigdy nic lepszego z tuszy marketowych od fioletowego L'Oreala, ale chętnie postestuję cos nowego. Tym bardziej teraz, jak odrosły mi rzesy po lutowym przypaleniu.

Przyszły płyny do liftingu i mam zagwozdkę, bo na jednym oku rzesy są lekko podkręcone, a na drugim kompletnie proste. Nie wiem, których wałeczków uzyć Myślę, że może pokombinuję z czasem trzymania płynów. Po tym, co stało się w lutym jestem już bardzo zachowawcza... I oczywiście na prawym oku mam firanę długaśnych włosków, a na lewym jakieś babyhair i kilka kikutów

Cinde chyba tym razem skuszę się na ten tusz. Juz go tyle razy polecałaś. Pasta to taki peeling z grudkami? Ja nie umiem tego wypłukiwać z włosów Stosuję kwasowe na głowę.

Na tusz od Kamy też zerknę

Spałam dzisiaj przy tym: https://www.youtube.com/watch?v=-wPg...annel=Everness

Pogoda cudo. Myślałam, że dziś dojdzie paczka z sandałkami i jeszcze w tym roku je przetestuję, ale przyszły tylko spodnie z H&M, zaraz zobaczymy, czy cokolwiek pasuje.

[kasztanka3]

Peeling:
https://www.mecca.com.au/frank-body/.../I-040316.html
Sklad:
Coffea robusta seed powder (coffee), prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, water (aqua), sodium chloride (salt), sucrose (brown sugar), citrus aurantium dulcis (orange) oil, tocopherol (vitamin e), glycine soja (soybean) oil, benzyl alcohol (cinnamon derived).

Ten olejek pomaranczowy mnie troche zapachowo irytowal, nienawidze owocowych zapachow, ale na szczescie sie nie utrzymuje na skorze i zapach kawy jednak nadal jest silniejszy.

Co do "zakorkowania" to tez mialam w wieku licealno-studenckim takie problemy, to jest straszne i moze miec przykre konsekwencje w bardziej zaawansowanym wieku, ale odwiedziny toalety po kawie bylyby ok gdyby nie byly poprzedzone okropnym rwacym wrecz bolem brzucha, to strasznie nieprzyjemne uczucie.
Tak dumam czy calkowicie sobie odpuscic picie kawy, w tym tygodniu chyba nawet jednej nie wypilam.

Zmasakrowania walka sie nie boje bo w przeciwienstwie do mojego meza ja spie spokojnie, nie wierce sie i nie przerzucam z jednej strony na druga. Z rana tylko wygladzam koldry i koce, bo po przespanej nocy sa prawie ze nienaruszone, w ogole sie nie wierce, po prostu padam i spie, a potem sie budze
Boje sie troche, ze bedzie mi w tym niewygodnie i nie bede mogla spac. Z jedwabna maska na oczy tak mialam, nie umiem z tym zasnac bo mnie uciska w ten nieproporcjonalnie wielki leb

Hypnose jest kiepskim tuszem, ten klasyczny daje bardzo naturalny efekt, Doll eyes mi strasznie sklejal rzesy a Drama jest ok ale zasycha z predkoscia swiatla, po 2 tygodniach od otworzenia nadaje sie wylacznie do kosza. Podobne przejscia mialam z tuszami L'Oreal i Covergirl, na pewno nie byly zmacane, bo byly fabrycznie zapakowane w blistry, a doslownie po kilku dniach byly suche.
Z kolei Better than sex byl jeszcze dobry po ok. 4 miesiacach co jest moim rekordem zycia, bo nic innego nie wystarcza mi na dluzej niz moze maksymalnie jakies 2.5 miesiaca codziennego uzywania.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Pani_Robot

Kama nawet nie chcę sobie wyobrażać jak wyglądają faceci w Twoim wieku, bo ci w moim od twojego opisu różnią się tylko posiadaniem zębów... a i to często czarnych Panom uroda kończy się gdzieś w okolicy 33-34 roku życia - ta naturalna, o którą nie trzeba było dbać. Później zostają, u 95% tylko zgliszcza. A niestety z 33-34 latkiem, to ja mogę co najwyżej... no właśnie, bo na dłuższą rozmowę to jednak nie ma szans, związek tym bardziej. To są w dużej mierze dla mnie wciąż dzieci. Sama przełom i właściwe dojrzewanie odbyłam po 35rż, a nadal myślę, że tu i tam mi jeszcze czegoś brakuje. Najlepiej dogaduję się z mężczyznami kilka lat starszymi ode mnie, ale tu znowu - wizualnie po prostu nie ma co zbierać I jak tłumacze ludziom, że naprawdę mało kto idzie do łóżka z czyimś charakterem, to jest że mam płytkie spojrzenie, bo wszyscy się kiedyś zestarzejemy. Kiedyś też nam wypadną zęby, to możemy już przestać w sumie myć, nie?

To nic przyjemnego czytać, że akurat tak wygląda sytuacja na polskim rynku, ale autentycznie cieszą mnie takie posty. Cieszy mnie, że kobiety mają wymagania i... oczy. Nie wiem, ale mam wrażenie, że to tendencja ostatnich czasów - jakoś dawniej więcej się panom wybaczało, popuszczało, z przymrużeniem oka na to i na tamto. Czasami takie łebki (bez jąder) wchodzą na Wizaż i zaczynają elaboraty jak to kobiety są jedynie atrakcyjne do 30-tki, a jak zaczniesz takiemu pisać o męskich bebzolach czy łysieniu, to wielka obraza majestatu. A taka figa, panowie. Czas na zmiany i albo nadążycie za tym i wezmiecie za siebie, albo będziecie zneurotyzowani lądować na kozetce u psychologa. To mnie poniosło .

Jednak, przy moim optymizmie, wierze, że są zadbani i fajni faceci w naszym wieku i jeszcze starsi, tylko mało ich.

Ten tusz, jak chyba większość, robi się najlepszy po ok. 2-3 tygodniach, jak już trochę zgęstnieje.

Co do pasty: ma w sobie naturalną sól morską, która pod wpływem wody się zupełnie rozpuszcza. Nic a nic nie zostaje. Swego czasu uratowała mnie od smalcu na głowie, z którym już nie wiedziałam co robić. Na razie, odpukać, mam spokój - i z włosami i ze skórą na twarzy.

U mnie Essie u rąk trzymaja się do ok. tygodnia, może 1,5. U stóp bity miesiąc wszystko dobrze wygląda.

Wcześniej wspomniałam o żurku i to wystarczyło by go właśnie teraz robić

[kasztanka3]

Te incelskie wypociny na wizazu to pewnie w kolko ta sama osoba, ewentualnie 2-3 te same trolle. Chociaz po przeczytaniu niektorych cytatow z wykopu i innych tego typu ciemnych zakatkow internetu wierze w to, ze takich ludzi niestety jest wiecej. Ale generalnie tak, racja, kobiety sa takie niedobre bo chca faceta ktory bedzie im sie podobal. No szok I potem wychodza z tego madrosci z tylka ze kobieta konczy sie na 50 kg, ale jak sie okaze ze ta kobieta ma wymagania i standardy to sie zmywarom w dupach poprzewracalo Wspolczuje kobietom ktore wychowaly takie egzemplarze bo gdybym miala syna i on zaczalby wykazywac podobne incelskie zapedy to uznalabym to za moja najwieksza zyciowa porazke. Moja garderoba to lata 50-te, ale moje poglady niekoniecznie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kasztanka3

Te incelskie wypociny na wizazu to pewnie w kolko ta sama osoba, ewentualnie 2-3 te same trolle. Chociaz po przeczytaniu niektorych cytatow z wykopu i innych tego typu ciemnych zakatkow internetu wierze w to, ze takich ludzi niestety jest wiecej. Ale generalnie tak, racja, kobiety sa takie niedobre bo chca faceta ktory bedzie im sie podobal. No szok I potem wychodza z tego madrosci z tylka ze kobieta konczy sie na 50 kg, ale jak sie okaze ze ta kobieta ma wymagania i standardy to sie zmywarom w dupach poprzewracalo Wspolczuje kobietom ktore wychowaly takie egzemplarze bo gdybym miala syna i on zaczalby wykazywac podobne incelskie zapedy to uznalabym to za moja najwieksza zyciowa porazke. Moja garderoba to lata 50-te, ale moje poglady niekoniecznie.

Podoba mi się szczególnie ostatnie zdanie. Cały post zresztą dobry.

Jest takie forum o nazwie Bracia Samcy Raz tam weszłam i bardzo żałuje, bo to co przeczytałam, to już nie odprzeczytam. Dno, dno, dno, i właśnie tego typu teksty. Ja tu nic nowego nie wymyśle: z tych postów biją okropne kompleksy tych facetów.

Kobiety są i mogą być piękne i cudne, niezależnie od wieku. My musimy tak myśleć i w to wierzyć by zmienić te głupią tendencje i to, że facetom, naprawdę nie wiedzieć czemu, się więcej z wiekiem w tym aspekcie wybacza.

[Pani_Robot]

Ja jeszcze bardzo często widuję, że na portalach randkowych są wspomnienia o tym, że kobieta ma "mieć do siebie dystans", co w języku tych panów wcale nie oznacza de facto dystansu do siebie, ale pozwolenia na pierwsze objawy przemocy emocjonalnej, czyli wyśmiewanie, umniejszanie. Jak im nazwiesz po imieniu, że to przemoc, no to wiadomo, zwykły lewak z Ciebie, a psychologia to nie nauka, tylko lewacki wymysł. Zdarzyło się, że w "teście" rzucają wobec kobiety jakieś chamstwo i sprawdzają jak zareaguje. Jeśli to "przełknie" i będzie dalej miła i uśmiechnięta, to znaczy, że trafili na podatny grunt, a jeśli zwróci im uwagę, to uciekają obrażeni.
Plus mnóstwo "niewinnych śmieszków" o tym ile kobieta się szykuje, jak długo bierze prysznic, ile kosztują jej kosmetyki, bo jemu to hehe wystarcza 3 minuty (przez co wygląda jak wygląda, czyli jak otoczak z domalowanymi oczami i koszulką). Ale pokaż mu kobietę, która poświęca na swoją pielęgnację 3 minuty i używa tylko mydła i szamponu, to będzie zaraz zaniedbaną babą, "pewnie jakąś feministką, albo lesbą".

Kasztanka zgadzam się z Tobą. Gdybym wychowała takiego syna, to chyba bym się go wyrzekła, wydziedziczyła i zerwała kontakty. To byłaby największa życiowa porażka.

A widziałyście ostatnie fotki z podręczników? Te gdzie chłopiec ma się nie bać i być odkrywcą, a dziewczynka zapytać mamę o przyprawy i coś ugotować? Czytanka dla klasy 5 szkoły podstawowej. Albo wierszyk, uczący dziewczynki, że mają być zawsze miłe, grzeczne, mówić proszę i dziękuję, bo to bardzo ważne, by je wszyscy lubili.

Tak sobie o tym wychowaniu pomyślałam wczoraj:
Wyjęłam 5 przesyłek z paczkomatu, jestem z Nero i Felusiem pod maszyną jeszcze, paczki na ziemi, kucam i pakuję. I oto podchodzi pani, nie żadna Baba z Radomia, ale nasza równolatka, ubrana na czasie i gdy Felek zaczyna szczekać, ta żąda bym go dobrze trzymała, bo ona nie czuje się bezpieczna. A ja... jak ta dziewczynka z czytanki - trzymam potulnie pieska, przesyłki rozrzucone po ziemi, klęczę na chodniku i muszę czekać, aż dama odbierze swoją paczkę, po czym wracam do pakowania. Gdyby tylko miała odrobinę kultury, poczekała te 60 sekund na swoją kolejkę, ale nie A ja wściekła na siebie... Bo zamiast twardo powiedzieć: halo, przepraszam, teraz jest moja kolej i podejdzie Pani jak skończę, to bez słowa siedziałam jak ta Posłuszna Polska Żona.

Kasztanka ja ewidentnie spię zatem jak Charlie. Poduszki wyglądają jakby była wojna, albo wielogodzinny, ostry seks, zasypiam po prawej, budzę się po lewej lub w poprzek. Prześcieradła muszą być na gumkę i idealnie dopasowane. Te z IKEA zwisają jak smętne wory po kilku dniach. O przescieradle bez gumki nie ma mowy, rano będzie pod łóżkiem. Ale ja chyba ogólnie burzliwie się układam zanim zasnę i zajmuje mi to co najmniej godzinę.

Skład peelingu fajny, może kupie sobie olej avocado do ciała. Będzie łatwiejszy w zmywaniu niż shea.

[Ava_]

Hej
Dziewczyny dalam takiego czadu z okazji meczu Polska-Anglia, ze ledwo sie wyturlalam z lozka przed 9. Odpalilam sluzbowego lapka, ustawilam status "busy", polozylam go na krzesle, krzeslo dosunelam tuz pod lozko, zeby slyszec jak splywaja maile i poszlam dalej spac.

Napisane przez kasztanka3

Ja nie wiem jak mozna byc tak nastawionym do innych kobiet, wrecz wrogo: nic tylko zgnoic, skrytykowac, zmieszac z blotem. Czy ludzie sie dzieki temu lepiej czuja ze soba czy co? Nie rozumiem

Mysle, ze to owoce wychowywania dziewczynek w poczuciu, ze powinny ze soba rywalizowac o meska uwage.

Napisane przez zastrzezona

A tak a propos zdrowych nawyków w Waszych domach, czy miałyście też takie potrawy, które jadło się tylko u Was w domu, a u innych uchodziły za dziwne? U mojej babci jadło się pomidory z cukrem, i chleb ze śmietaną też z cukrem. Ostatnio właśnie mnie naszło, ale już mi to nie smakuje, natomiast za dzieciaka się objadałam. U mojej drugiej cioci robi się śliwki w zalewie octowej, mi nie smakują, ale moje kuzynostwo się zajada. U babci mojej przyjaciółki z dzieciństwa ogórki małosolne polane miodem. To akurat w tamtych czasach mi smakowało

Trudno mi powiedziec, bo od lat nie bywam w polskich domach, zeby moc porownac i stwierdzic czy dziwne. Na pewno o plackach ziemniaczanych z cukrem dowiedzialam sie z wizazu. Ogolnie bylam strasznym niejadkiem, za tradycyjnymi daniami nie przepadalam i jak tylko uzyskalam jakas decyzyjnosc w kwestii tego co jem, zaczelam eksperymentowac z produktami i smakami. Jako nastolatka przeszlam faze fascynacji kuchnia w klimacie Hare Kriszna i pamietam dla rodziny bylo szokiem dodawac rodzynki do kasz itp.

Napisane przez Pani_Robot

Kama nawet nie chcę sobie wyobrażać jak wyglądają faceci w Twoim wieku, bo ci w moim od twojego opisu różnią się tylko posiadaniem zębów... a i to często czarnych Panom uroda kończy się gdzieś w okolicy 33-34 roku życia - ta naturalna, o którą nie trzeba było dbać. Później zostają, u 95% tylko zgliszcza. A niestety z 33-34 latkiem, to ja mogę co najwyżej... no właśnie, bo na dłuższą rozmowę to jednak nie ma szans, związek tym bardziej. To są w dużej mierze dla mnie wciąż dzieci. Sama przełom i właściwe dojrzewanie odbyłam po 35rż, a nadal myślę, że tu i tam mi jeszcze czegoś brakuje. Najlepiej dogaduję się z mężczyznami kilka lat starszymi ode mnie, ale tu znowu - wizualnie po prostu nie ma co zbierać I jak tłumacze ludziom, że naprawdę mało kto idzie do łóżka z czyimś charakterem, to jest że mam płytkie spojrzenie, bo wszyscy się kiedyś zestarzejemy. Kiedyś też nam wypadną zęby, to możemy już przestać w sumie myć, nie?

Ubawil mnie Twoj opis. Podejrzewam, ze za pare lat zaczne po prostu brac sie za mlodszych, bo nie wyobrazam sobie romantycznej relacji z brzuszyskiem i niepatrzystymi zebami.

Macie racje z tym, ze skonczyla sie juz era folgowania facetom. Kobiety o siebie dbaja to i nie chca faceta, ktoremu sie nie chce kiwnac palcem. Wyjscia sa dwa - albo klepanie sie po plecach na forum bracia samcy albo wziecie sie za siebie. Na szczescie wokol siebie widze bardziej te druga tendecje i panowie po 40stce z fajnie wysportowanym cialem plus innymi podstawami ogarnietymi nie sa rzadkoscia.

Mialam podobnie jak Kasztanka, w Polsce bylam wiecznym singlem, praktycznie mialam jednego chlopaka, ktory i tak mi sie nie podobal, no ale chcialam sprobowac z ciekawosci. Za to pierwsze lata w Londynie jak w sklepie ze slodyczami. Tyle wyboru, ze mozna oczaplasu dostac.

Gosia, zgadzam sie z Toba, fioletowy loreal jest swietny. Probowalam wielu innych tuszy, mi akurat Hypnose bardzo odpowiadal, ale loreale az tak nie odbiegaja, wiec do nich wracam.

Chcialam cos zaoszczedzic w tym miesiacu, ale widze, ze z Wami jestem bez szans Ide sobie poszukac Christophe Robin.

[gosia261282]

Rym dnia. Wszystkie koty napotkane muszą być wygłaskane IMG_20210909_152604.jpg

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

W całym życiu miałam dwóch facetów, którzy mnie pociągali, ale materiał na związek z nich żaden. Z czego jeden miał serbskie korzenie, drugi niemieckie. I jednego, z którym byłam latami, ale mnie zupełnie nie kręcił - mój błąd po związałam się z kimś po prostu miłym i opiekuńczym. Reszta to jakieś totalne pomyłki, dla których szkoda klawiatury.

Ava każda moja wizyta w Londynie to było jak sklep z cukierkami. Tylu przystojnych facetów na każdym kroku, że głowa chciała się urwać. Powrót do Polski - same ziemniaki w laczkach i szortach - Ctrl+C, Ctrl+V

Jakie macie doświadczenia ze stosowaniem się do tych wszystkich złotych zasad kosmetyki jak peeling 1x w tygodniu, umiarkowana ilość kwasów, żeby nie było za mocno, że nadmierne mycie powoduje wysuszenie i łojotok itp? Bo mnie przez lata tego typu testów nic się nie sprawdziło.
Wróciłam obecnie do silnego peelingu 2x w tygodniu, a wykonuje go "tak rzadko" tylko dzięki stosowaniu codziennie na noc kremu z kwasem. Do tego peeling robię na raz mechniczny i delikatny chemiczny. Tego się chyba nie powinno łączyć, a u mnie nie powoduje ani dyskomfortu, ani podrażnień, ani suchych placków. Te wszelkie enzymatyczne natomiast, albo sam chemiczny nie oczyszczą porów wcale. Tak samo 95% kupnych zestawów to smyra jak piórko i nic nie robi. Nie wiem czy to nie kwestia hormonalna, że mam tak zanieczyszczoną cerę.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziewczyny, jak zdecydujecie się na zakup tej pasty oczyszczającej, to to nie jest raczej produkt do codziennego użytku. Wystarczy 1-2x w tygodniu (głównie skalp nią traktujemy, a piana na reszte włosów), w pozostałe dni normalny szampon. Ta pasta peelinguje skóre głowy, oczyszcza dobrze, reguluje sebum. Jest dość mocna i przy częstym stosowaniu można nią pewnie z kolei przesuszyć włosy.

Ava, ja żałuje, bo oglądałam mecz, ale jak w drugiej połowie Anglicy strzelili bramke, to poszłam się kąpać. Najlepsze mnie ominęło.

Ja trochę polskich chłopaków w życiu przerobiłam (głównie ze sportowcami byłam), ale jak pojechałam do Anglii to uderzyło mnie to, że mogę rozmawiać z tamtejszymi mężczyznami o swoich uczuciach i emocjach i oni mnie szczerze słuchali i rozumieli, albo przynajmniej starali się No nie zdarzyło mi się to wcześniej.

Pani_R, w ogóle nie stosuje peelingów. Pewnie to źle, ale mam taką skóre, że mi więcej szkody robią niż pożytku. Podobnie z kwasami - toleruje jedynie azelainowy i hialuronowy. Nawet wit. C mi bałagan robiła ze skórą.

[Pani_Robot]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88894303]

Ja trochę polskich chłopaków w życiu przerobiłam (głównie ze sportowcami byłam), ale jak pojechałam do Anglii to uderzyło mnie to, że mogę rozmawiać z tamtejszymi mężczyznami o swoich uczuciach i emocjach i oni mnie szczerze słuchali i rozumieli, albo przynajmniej starali się No nie zdarzyło mi się to wcześniej.

[/QUOTE]

Tak miałam z tym Hiszpanem. A w Polsce jak znajdziesz wolnego faceta, który łapie się do pogrubionego, to albo przystojny narkoman/alkoholik, albo ma czarne zęby i 3 podbródki Chociaż szczerze mówiąc zajętego, empatycznego, otwartego i przystojnego też jakoś nie spotkałam dawno. Widuję żonatego, przystojnego i zarozumiałego co najwyżej. I tylko żonie współczuć.


Wykleiłam długi post na Twarzing wraz z niekorzystnymi zbliżeniami mojej buźki, która wygląda o niebo lepiej niż rok temu i zobaczymy.

Przetestowałam tę maseczkę i chyba nie... Twarz mnie po niej bolała, ale nie jak po czymś, co ma podsuszyc to i owo, ale po podrażnieniu. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-kompanka.html
Skład ma fajny, podobny do Detoxu Madary, więc za kilka dni zrobię jeszcze jedno podejście, może to PMSowe przewrażliwienie . Jedyne co może nie pasować, to perfumy, choć pachnie cukierkowo-cudnie.

Wyciągnęłam zestawy do Liftingu rzęs, Henny pudrowej i taaak mi się nie chce. Jeszcze Cantu woła o sprawdzenie, nowe, aromatyzowane sole mrugają oczkiem... A tu jakoś mi tak mdło i głowa ćmi.
Kuźwa... zjadłam dzisiaj pół bułki, to mnie mdli

Ok, pojadłam. Nie, już nie mdli

Zastanawiam się czasami, choć tutaj wszystkie wyglądamy jakoś sporo poniżej tego, co mówi Pesel, czy te rozregulowane hormony i tłusta, gruba skóra nie sprawiły, że wyglądam dość młodo jednak, mimo ciętych rysów. Pewnie, ME swoje, ale od roku nie byłam w gabinecie. Przez wiele lat o twarz w ogóle, ale to w ogóle nie dbałam. Zaczęłam grubo po 30stce.

Mój peeling wygląda mniej więcej tak jak na foto, a na niego daję jeszcze to: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...a-i-pha-9.html
A tego mi mało i finiszuję maską oczyszczającą z glinki:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...clay-mask.html
Aczkolwiek chyba wolę Madarę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...-mud-mask.html

I taki zabieg plus codziennie krem na noc z kwasem glikolowym daje mi przetrwać 3 dni... Mam zelówkę na twarzy

Wezmę się za ten lifting i idę włosingować. Henna może jutro?