Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[zastrzezona]

Mam tak samo Kam tylko zamiast grania u mnie jest słuchanie podcastów... gotuję obiad, sprzątam i zawsze coś tam ustawiam. Dawno temu w epoce lodowcowej to była muzyka, a teraz muzyka rzadziej. Najczęściej w aucie.
A Ciebie czeka jutro ogólnie relaks najważniejsze, że jesteś spakowana. Nienawidzę pakowania. Odkładam zawsze na ostatnią chwilę, najgorzej idzie mi pakowanie na parę dni. Zawsze zabiorę wtedy za dużo ciuchów, a jak na dwa tygodnie to za mało

Pani R. trzymam mocno kciuki za Twoją motywację Lubię czytać, jak piszesz o swoich zwierzakach, widać, że jesteś mega zaangażowana w opiekę nad nimi.

Soso za Twoje oczy/oko też kciuki

Mój ból ucha taki se... pani farmaceutka poradziła kropić przynajmniej 3 dni, to kropię. Dzisiaj nie byłam na treningu siłowym, ale na warsztatach kręgosłupa. Tylko delikatne ćwiczenia odciążające i rozciągające kręgosłup, plus rolowanie różnych partii mięśni boli ojoj jak boli boczna strona ud przy rolowaniu, bardziej niż ucho. To pewnie ten ukryty cellulit tam się odzywa i tak daje czadu. Pani prowadząca nie zgadza się jednak z moją teorią twierdzi, że to spięte mięśnie. I pewnie ma rację

Cinde naświetl trochę proszę co to za biblia bo inaczej pewnie czeka mnie w przyszłości skalpel

Jeszcze w kwestii jedzenia mięsa: wydaje mi się, że nie jem dużo. Czerwnonego w ogóle, głownie indyk i kurczak i ryby, czasem owoce morza, ale niestety mam uczulenie na mule. Odkryłam to parę lat temu... i żal, bo uwielbiam. A ogólnie jednak stwierdzam, że jemy teraz za dużo mięsa. Jako ludzkość. Nie że personalnie do Was

A co z Reign? Daj znać Kochana co u Ciebie.

Kasztanko słodki Twój lisek

[Pani_Robot]

Ja za mało czytam, żeby mieć abonamenty.
Mam Nigdy dość dobrą i Socjopaci są wśród nas. Jeszcze przydałoby mi się coś niebanalnego o zdrowym żywieniu, bez porad "żryj trawę", bo zieleniny nie zniosę. Ktoś polecał Mądrość psychopatów i podobno rewelacyjna jest Dlaczego zebry nie mają wrzodów, tylko wiadomo, to książki z mojego poletka, nie każdego zainteresują. Ale lubię wiedzę, nie umiem w beletrystykę. No i mam Cahnemana - Pułapki Myślenia, podobno mega ciekawa... kupiłam na 1. roku i leży A jeszcze chciałam zawsze wczytać sie w Cialdiniego (psychologia społeczna - wywieranie wpływu, techniki manipulacj, bardzo ciekawy wątek).

No tak, typowy @. Zaczęłam polecajkę od Cinde i zasnęłam z czytnikiem, mimo, że książka mnie wciągnęła.

Zastrzeżona dziękuję, bardzo mi miło się takie slowa czyta

[kasztanka3]

Kolano mi siadlo i musialam wyjsc wczesniej z pracy bo nawet siedziec nie moge.
Pozostalosc po wypadku samochodowym sprzed 15 lat, raz na pare lat sie uaktywnia i boli jak cholera.
Jutro tez wezme wolne i pojde do lekarza.

Absurdow ciag dalszy - vouchery $250 dla rodzicow dzieci w wieku szkolnym jako nagroda za pomaganie dzieciom przez czas nauki zdalnej w domu. Dobrze, ze to $250 na rodzine a nie na kazde dziecko chociaz Wolalabym, zeby dali jakies sensowne vouchery osobom pracujacym w szpitalach, mniejszych przychodniach, wszystkich punktach robiacych testy na covid i szczepiacych ludzi, im sie to bardziej nalezy.

Absurdu z tym, ze uczennice w krotkich spodnicach rozpraszaja nauczycieli nawet nie skomentuje.
Czarnek to oszolom jakich malo.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Kama, a przynajmniej tym razem ustawiłaś to tak by mieć jeszcze jeden dzień wolnego po powrocie? . Pamietam, że ostatnio był z tym problem. Baw się cudnie Nie zapomnij fotek wrzucić.

Napisane przez Pani_Robot

Cinde śliczny topik, od razu wiedziałam, że Stradi To już Twój Signature Look.

Tak Z tymi jeansami w zestawie to bardzo mój styl.

Felka cudna

Napisane przez zastrzezona

Cinde naświetl trochę proszę co to za biblia bo inaczej pewnie czeka mnie w przyszłości skalpel

Haha Tak w skrócie: kobieta pisze o tym, o czym od dawna dużo się mówi, tzn. że zdrowie człowieka zaczyna się w jelitach - zarówno zdrowie fizyczne jak i psychiczne. Zadaje pytania w tej książce, jest test na początku na to by sprawdzić jak w dobrym stanie jelita funkcjonują, później masa rad dot. tego jak poprawić swoją diete i styl życia by przełożyły się nie tylko na dobry wygląd i opóźnienie starzenia, ale i na dobre samopoczucie psychiczne. Ogólnie pisze o tym, że jest 4 winowajców, które mogą powodować, że gorzej wyglądamy i się czujemy: alkohol, nabiał, gluten, i cukier. Na końcu jest też rozpisana 4-tygodniowa dieta, której osobiscie sama nigdy nie zrobiłam, ale można poczytac i się zainspirować.

Wśród klientów tej naturopatki są takie osoby jak np. Sienna Miller, Rosie Huntington Whitley, Charlotte Tilbury, Kate Bosworth, Penelope Cruz, i masa innych...

Ja tam osobiście mocno wierze, że to co jem i jak żyje przekłada się na mój wygląd zewnętrzny.

A co do pakowania przed wyjazdami, to samo pakowanie jeszcze okay, ale odpakowywanie po powrocie... . Chyba raz pobiłam rekord, że mi 2 miesiące walizka nierozpakowana leżała

Napisane przez kasztanka3

Absurdu z tym, ze uczennice w krotkich spodnicach rozpraszaja nauczycieli nawet nie skomentuje.
Czarnek to oszolom jakich malo.

Jprdl, strach żyć wiedząc, że takie świry chodzą dookoła nas.

Sand, życze by wszystko szybko wróciło do normy, bo zdaje sobie sprawe jak upierdliwe to musi być

[kasztanka3]

Alkohol, nabial, gluten i cukier.
Az mi sie przypomnialo zdjecie z zalacznika
Co prawda ja faktycznie bardzo ograniczylam kawe przez czeste ostatnio problemy z zoladkiem (a herbate ogolnie bardzo lubie i rano pije kubek azjatyckiej zielonej jasminowej herbaty i do pracy biore sobie na wynos earl grey), ale zycie bez wina, umiarkowanej ilosci slodyczy, glutenu i sera brzmi jak koszmar, zadne weganskie wynalazki nie zastapia mi deski serow i wedlin.
Pozdrawiam znad lampki sauvignon blanc.
Wierze w to, ze najwazniejszy w zyciu jest umiar - o ile oczywiscie ktos nie ma uczulenia na gluten, nietolerancji pokarmowych, sklonnosci do popadania w uzaleznienia czy calkowitego braku kontroli - jak moj maz ktory potrafi zjesc na raz dwulitrowe lody ktore ja jadlabym pewnie tygodniami,

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kasztanka3

Alkohol, nabial, gluten i cukier.
Az mi sie przypomnialo zdjecie z zalacznika
Co prawda ja faktycznie bardzo ograniczylam kawe przez czeste ostatnio problemy z zoladkiem (a herbate ogolnie bardzo lubie i rano pije kubek azjatyckiej zielonej jasminowej herbaty i do pracy biore sobie na wynos earl grey), ale zycie bez wina, umiarkowanej ilosci slodyczy, glutenu i sera brzmi jak koszmar, zadne weganskie wynalazki nie zastapia mi deski serow i wedlin.
Pozdrawiam znad lampki sauvignon blanc.
Wierze w to, ze najwazniejszy w zyciu jest umiar - o ile oczywiscie ktos nie ma uczulenia na gluten, nietolerancji pokarmowych, sklonnosci do popadania w uzaleznienia czy calkowitego braku kontroli - jak moj maz ktory potrafi zjesc na raz dwulitrowe lody ktore ja jadlabym pewnie tygodniami,

Tak , w szczególności jak się człowiek dobrze czuje i nic mu nie dolega, nie ma zadnych problemów zdrowotnych/skórnych, nie zauważa u siebie oznak przedwczesnego starzenia, to jak najbardziej - nie ma sensu nic zmieniać.

Ja jeszcze te 10 lat temu miałam duże problemy z regularnym korzystaniem z toalety - czasami nawet co 3-4 dni szłam. Teraz tego problemu już nie mam. Byłam obrzmiała, miałam dziwną oponke, i po prostu źle się z tym czułam, więc szukałam sposobu jak to zmienić. I odnalazłam. Nadal jem makaron, ale zamiast 3-4x w tygodniu, to raz na tydzień. Po serach mam zgage osobiście i ich smak, nieważne jak cudowny, nie pobije faktu, że po prostu nie chce jej mieć Mleko krowie rzuciłam, bo miałam bolące gule na szyi i trądzik... Alkohol powoduje, że mi brzuch pęcznieje i mam wzdęcia i gazy . U mnie się to sprawdziło, nie u każdego musi. Dla mnie dobry wygląd i samopoczucie jest ważniejsze od kilkuminutowej czy nawet kilkunastominutowej przyjemności w moich ustach A poza tym, to tak się przestawiłam w ostatnich latach i odnalazłam nowe smaki, że wcale nie czuje żebym cierpiała.

[kasztanka3]

W wieku nastoletnim kiedy nic nie wiedzialam o tym, jak ludzie powinni sie zywic przez kilka lat bylam na bardzo biednej wegetarianskiej diecie. Potrafilam wtedy do toalety chodzic nawet co 10-11 dni.
Wszystko sie zmienilo kiedy zaczelam bardziej zwracac uwage na to co jem i jesc wszystko - mieso, nabial, weglowodany, slodycze, owoce, warzywa. Najlepiej fizycznie czulam sie (i wygladalam) uprawiajac sport - biegajac codziennie na 8-10 km, uprawiajac joge i pilates, skaczac na skakance, duzo chodzac, boksujac.
I moglam zjesc wtedy pizze na sniadanie i upiec brownies o 2 nad ranem, a w ogole nie wplywalo to negatywnie na sylwetke ani samopoczucie. Bo sporo ruszalam sie codziennie, a z zywieniem to bylo bardziej 80/20 - 80% to zdrowe pelnowartosciowe jedzenie a 20% to te pizze, kebaby, brownies i inne zachcianki - takie rzeczy przeciez nie zdarzaly sie codziennie. I jestem zwolenniczka ulegania zachciankom w granicach rozsadku, jesli mam ochote na cole czy lody to nie widze w ogole powodu zeby ich sobie nie kupic.
Edukacja w temacie zywienia jest bardzo wazna i mysle, ze w szkolach powinno sie mlodych ludzi uswiadamiac na ten temat, pewnie wiele osob przestaloby wtedy miec kompleksy.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Masz racje ze wszystkim, Kasztanko

Piggy spa: https://www.reddit.com/r/Eyebleach/c...m_source=share

[Kamlisa]

wszystkim chorujacym - oby szybko mineło
Cinde, tym razem byłam zapobiegliwa, tydzien wolnego Mniej kasy oczywiscie, ale spokojniej po powrocie, akurat bedzie czas na hematologa...
Ja nawet lubie sie pakowac, zreszta mam spis podrozny w komputerze, a plan ogolny i tak mam w głowie Jezdzac co roku albo 2 razy do roku, w ciepłe kraje - mam schemat, co nalezy zabrac, a co niekoniecznie I własciwie nigdy nie ejst tak, ze czegos mi brakuje - pamietam i o cążkach i o pilniku i nozyczkach...Takie drobiazgi niby, a wkurza, jak ich nie ma. Raczej zostawały mi jakies nienoszone ciuchy, wiec tym razem brutalnie ograniczyłam. Oczywiscie najgorzej było, jak kiedys nie wziełam ładowarki do kindla, a raz mi padł...No horror - nie mam co czytac Przetrzepałąm biblioteczke hotelowa, a tam akurat same niemieckie i holenderskie pozycje, dokopałam sie przedwojennej ! polskiej Balzaca, ktora oczywiscie przeczytałam...

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

tez sie zgadzam ze złotym srodkiem w kwestiach jedzenia - nie ejmy tego, o czym wiemy, ze nam nie słuzy, ale odmawianie sobie wszystkiego i szukanie super zdrowej li i tylko diety - to choroba. Odstawienie glutenu przy nietolerancji - tak, zrobienie tyego, bo modne i PONOC zdrowe - juz nie, bo nabawic sie mozemy nietolerancji wtornej...
Ja lubiejesc, to dla mnie przyjemnosc, nie miałam problemow typu nietolerancja czy alergie, wiec obecna sytuacja, gdy po wszystkim mam gazy, czyli fermentacja jak ta lala - strasznie mnie wkurza. I o ile wiem, ze moja anemia jest grozniejsza - o tyle moje problemy gastryczne bardziej mnie irytuja. Bo mozna odstawic mleko, ale nabiał, owoce, warzywa i wszelkie pieczywo...? w zasadzie mięso tez...? bez sensu...natomiast nie majac jeszcze konkretnego rozpoznania podejrzewam, ze problem nie tkwi u mnie w przewodzie pokarmowym, tam sa raczej skutki innej jednostki chorobowej. zobaczymy, czy lekarz sie z emna zgodzi, bo poki co układam sobie puzzle z wynikow i objawow, szukajac dopasowania...

[Pani_Robot]

Dzień dobry, ale wichury przechodzą przez Polskę. Pewnie znowu wsie stracą na wiele dni prąd. Dudni w kominie, okno momentami mam wrażenie, że wystawi z framugi. trochę się boję aż wyjść.
Musiałam odwołać kwalifikacje do zabiegu nadgarstka, bo kark mi zesztywniał. Siedzę jak taka nieszcześliwa mumia, bo każdy ruch generuje ból.

Słuchajcie z tymi strojami, to nie chodzi o za krótkie spódniczki... Nogi mają być w całości zakryte tak jak ręce... Długie rękawy i nogawki na W-F itd... Wytyczne są oczywiście wyłącznie dla dziewczynek, by nie kusiły chłopców oraz mężczyzn pracujących w szkołach

Książka, Kindle pokazuje, że odpadłam na 21% o 6 rano, wydaje mi się bardzo ciekawa i tak naprawdę 90% z opisanych w niej rzeczy próbowałam w przeszłości lub obecnie (np prawie cała moja suplementacja zgadza się z tym, co ta doktor pisze, ale kilka rzeczy już wrzuciłam do koszyka na Allegro). Na diecie bezglutenowej byłam parę lat z zalecenia lekarzy, ale nie wiem czy moje badania były miarodajne. Powinnam teraz zrobić jeszcze raz badanie z dwunastnicy, kiedy nie jestem na diecie eliminacyjnej. Był okres naturalnych słodzików zamiast cukru - również kilka lat, były lata bez nabiału, tylko wszystko takie bez ładu i składu. Gdzieś zasłyszane, polecone, zalecone, przypadkiem...

Na pewno nie zastosuję diety eliminacyjnej, ale chętnie ograniczę spożycie np cukru w kawie (słodzenie stevią), czy glutenu (nie muszę jeść pieczywa, a makarony są fajne kukurydziane), odstawiając przy tym mleko (wypróbuję napój migdałowy) i zobaczę. Wg informacji z książki powinny mi przestać puchnąć powieki. Chciałam iść dziś na drobne zakupy zdrowotne do Superpharm i Rossmanna, może zajrzeć na dział ze zdrową żywnością w Auchan, ale nie wiem czy kark mi pozwoli
Natomiast nie będę się raczej bawiła w odstawianie serów, co najwyżej przejdę na kozie, czy owcze, kefiru, bo jednak jest zdrowy, czy sprawdzania dokładnie sosów, większość z nich zawiera gluten, ale ile się tego używa...

Jejku, właśnie wyhaczyłam jakiegoś 20-paroletniego jegomościa w komentarzach na IG, który upiera się, że molestowanie to dotyk, a "molestowaniem słownym" feministki nazywają komplementy. Myślę, że konfederata, bo wyciera się, że niby psychologia udowodniła, że kobiety nie nadają się do inżynierii, czy nauk ścisłych, a tylko do opieki

Wczoraj trafił mi się drugi 20-letni konfederata, który wystosowywał bardzo pewne tezy na tematy antykoncepcji, acz nie bardzo zgodne z tym, co o niej powszechnie wiadomo. Kiedy poleciłam edukację w temacie, stwierdził, że takowej jest przeciwny

Przyszły mi jakieś "przymierzajki", ale ponieważ muszę przestać to robić, mam nadzieję wszystko odesłać.

Mam takie może głupie pytanie... moja ulica to taki pusty korytarz i to naprawdę nie wygląda fajnie. Taka wichura nie zwieje człowieka? Można bezpiecznie chodzić?

Muszę wykopać wyniki mojego Food Detective.

[Kamlisa]

człowieka moze nie zwieje, ale przywalic mu jakas gałezia czy dachowka moze zabrałąm z dworu koty wczesniej, bo wicher naprawde hula...
Za dietami eliminacyjnymi bez powodu - jak juz wspomniałam - nie ejstem. Najpierw popisowo sie nie je glutenu przez dwa miesiace, ok, ale potem po kazdej bułce czy kawałku ciasta - problemy, bo juz nie trawimy
Przez te szalenstwa pogodowe - boli mnie głowa, ale tabletki nie wezme. I juz zaczyna mi sie raisefieber...Niby nic, a czuje podnoszacy sie poziom stresu...

[Pani_Robot]

Felka była mocno zdziwiona tymi podmuchami i sytuacją za oknem. Już się do gówniarza przywiązałam, choć nadal pożytku żadnego Próbowałam przytulić. NIE!

No tak, SMS od matki, że prądu i internetu już na peryferiach nie ma. Kraj z kartonu Znowu tych ludzi tak zostawią na kilka dni. Zazwyczaj cały powiat deszczówką i ogniskiem stoi... We wsi nikt nie ma paneli słonecznych. Jeszcze pewnie jak zwykle, bo to las, jedyna droga wyjazdowa zostanie zablokowana zwalonym drzewem.

Wypiłam swoją pierwszą kawę ze stevią, którą oczywiście miałam gdzieś z rzutu "zdrowe odżywianie", nie napoczętą, schowaną w najodleglejszy kąt Lubię nią słodzić, jednak wyłącznie herbaty. Mniej smaczna kawa - mniej kawy będę piła, co mi akurat na zdrowie wyjdzie. Jak jeszcze dodam napój migdałowy zamiast mleka, to w ogóle straci smak.

Kama dopiero od Ciebie słyszę o wtórnej nietolerancji. Nigdy mi żaden lekarz o tym nie wspomniał. Podejrzenie celiakii było u mnie wyłącznie tej bezobjawowej, ale biopsja za każdym razem była po dietach eliminacyjnych, więc niemiarodajna.

W food detective wyszło natomiast mleko, po którym faktycznie źle się czułam - zawroty, wzdęcia (rozwiazaniem była laktaza, a nie badałam dalej co np z kazeiną) i gluten tak dyskusyjnie, "troszkę", ale za to owszem... pszenica Poza tym klasycznie jajka, lekko czosnek i pomidory. I jakby nic sobie z tego nie robiłam, jem dalej...

Ludzie słyszę już wypełzli trochę z domów, wcześniej nikogo na ulicy nie widziałam. Może się przejdę do tej apteki i rosska.

Aha, jeśli któraś z dziewczyn tutaj używa kubeczka, ostatnio czytałam o jakimś wstrząsie - coś związanego z gronkowcem i prikazie, by kubeczki mieć dwa na zmianę, bo należy je każdorazowo wygotować przez 5 minut w wodzie. Mycie, czy płukanie nie wystarczy.

Zaktualizowano typologię ethereali jak coś : olgabrylinska.com

[Kamlisa]

pani R, specjalnie dla Ciebie
https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia...&OCID=AVRES000
Btw - kąpiel swinki była swietna...
A o wtornej nietolerancji np glutenu czytałam juz dawno, jak zaczeła sie moda na rezygnacja z glutenu bo tak zdrowiej i kolejne gwiazdy sie zachwycały...Lekarze i dietetycy tłumaczyli, ze przy nietolerancji - oczywiscie, po potwierdzeniu testami, ale bez - kompletnie bez sensu, bo tracimy sporo cennych pierwiastkow z pszenicy, zamiast tego sa napakowane chemia czesto produkty bezglutenowe, zwłaszcza te tansze no i własnie po jakims czasie bez glutenu - tracimy zdolnosc jego przyswajania i wtedy faktycznie już szkodzi.
U mnie celiakia była wykluczana w pierwszym rzucie - badania z krwi i w czasie gastroskopii, nie mam.

[Pani_Robot]

Te z krwi nie sa zbyt miarodajne z tego co się wczytywałam. Również mi nie wyszły. Na bardzo zawężonej diecie miałam zanik wskazujący na celiakię, ale z kolei taka dieta może powodować zanik po prostu, w badaniu DNA 2 z 3 obecnych przy chorobie genów, a w kolejnej gastroskopii kosmki były na swoim miejscu, ale dieta bezglutenowa przed badaniem przez rok, więc wynik można sobie wsadzić w

Dzięki za link do kotów! Czyli wcisnięcie się w za mały koszyk po skarpetkach to taka kołderka sensoryczna dla niej.

[Kamlisa]

to do napisania, jutro rano wyjezdzam

[zastrzezona]

Napisane przez Kamlisa

to do napisania, jutro rano wyjezdzam

Kama kciuki życzę dobrego i fajnego urlopu

Ale dałam tyłka dzisiaj z jedną fajną sytuacją

Jutro Wam napiszę, bo dziś już padam na nos, dobrej nocy dziewczyny

[Soso]

Pozdrawiam Was dziewczyny goraco (bo tu tak właśnie jest ) z Sycylii, jeszcze tylko dwa dni mi tu zostały i taaaak bardzo nie chcę wracać ;-) Kama miłej podróży

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

Pozdrawiam Was dziewczyny goraco (bo tu tak właśnie jest ) z Sycylii, jeszcze tylko dwa dni mi tu zostały i taaaak bardzo nie chcę wracać ;-) Kama miłej podróży

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Ale Ci zazdroszcze

Chyba sie w poniedzialek w koncu po dluuuugiej przerwie wybiore na plaze, nawet zatloczona Bondi Beach bedzie ok zeby naladowac moje plazowe akumulatory. Chcialabym kiedys zamieszkac zaraz obok plazy, widok wody i szum fal dzialaja na mnie niesamowicie kojaco, to najlepsze uczucie na swiecie

Pochwale sie jeszcze, ze w koncu udalo mi sie dorwac sukienke w ktorej zakochalam sie przed lockdownem i myslalam, ze wszedzie sie wyprzedala Wzielam tez spodnice co do ktorej juz dawno stracilam jakakolwiek nadzieje, ze uda mi sie ja kupic, wszedzie wyprzedana. I wyglada na to, ze byla tylko jedna bo po tym jak ja kupilam moj rozmiar pokazal sie jako niedostepny. I juz obie rzeczy byly wyslane

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

https://www.facebook.com/groups/2437...0876987341280/

Wow Co za genialna przemowa!

Soso, ale Ci dobrze, łobuzie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Załącznik 7761036


Sent from my iPhone using Tapatalk

[sand]

Hej
Udanych wyjazdów

Ja nadal na antybiotyku i sterydach, w jednym oku mam po lekach powiększoną źrenicę i słabo widzę. W okularach jest obecnie gorzej niż bez oby to było przejściowe

W domu mam izbę chorych, mąż chory, zapalenie gardła i ucha; młody zakatarzony ale trzyma się najlepiej z nas. Weekend zamiast wyjazdu mamy zatem w domu i kurujemy się.

Obejrzałam kilka filmów beauty na YT, poczytałam co nieco na forum i ostatecznie zamówiłam urządzenie "wielofunkcyjne" do liftingu i fal RF. Mam co prawda "jajko" inFace ale to bardziej mi się podoba
Bardzo mnie kusi jakieś urządzenie do mikrodermabrazji ale nie wiem co kupić, może ktoś z Was ma i może polecić?

Dermapen w planie, zdecydowałam się wstępnie na Dr Pen M8, ale waham się jeszcze czy nie zamówić może najpierw derma rollera na początek

Za dużo naoglądałam się tych gadżetów, jeszcze saunę do twarzy bym chciała ale pukam się w głowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Ale słodka Natusia. Później się odniosę do postów, bo dopiero wrocilam i głowa boli.

Ktoś tu ma problem z pilnowaniem zasobow… Chodzi i warczy. Będziemy musieli nad tym problemem popracować. Ale wyglada słodko tak czy siak

IMG_5533.jpg
IMG_5532.jpg

Ten sam ktoś pozbawił Felicję zapasu mokrej karmy dzisiaj


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasztanka3]

Zwierzaki cudne jak zawsze

[Kamlisa]

Sand, faktycznie izba chorych, oby było lepiej. Koty słodkie. Soso, napisz więcej o Sycylii.
U nas wczoraj był jeden stres i rzut adrenaliny, bo do końca nie wiedzieliśmy, czy polecimy. A niby jestem przezorna i zorganizowana... niestety przy wylocie z Warszawy powinnam być nadprzezorna i jechać dzień wcześniej. Pierwszy nasz pociąg, z racji wichur albo coś tam- przyjechał spóźniony 40 min, a na trasie dobił do 70... Pendolino aż tyle nie czekał, kolejny był międzynarodowy, więc 5 minut go nie przetrzymali, kolejny był za 1.5 godziny...I tym sposobem w Warszawie wylądowaliśmy o 15.15, wylot o 16.40, Amy musimy się przebić przez Warszawę w piątek po południu... Szczęście w nieszczęściu - gość który musiał czekac na kolejny pociąg, jak my- miał umówionego znajomego taksówkarza, oddał nam ten kurs, a tamten był tak bystry, że zdążyliśmy przed zamknięciem odprawy, jako ostatni... Potem galop przez lotnisko, oczywiście na drugi koniec, bo już było boardingowanie...A na końcu czekaliśmy w autobusie na tych, co zasiedzieli się w strefie wolnocłowej...I wtedy uwierzyłam, że zdążyliśmy...
Lot straszny, mogę zrozumieć tz, że ma dość dalekich podróży...

[sand]

O rany ale mieliście stres oby teraz było już tylko dobrze, odpoczywajcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Kama, masakra. Dobrze, ze tak sie to skonczylo!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pani_Robot]

Kurcze Kama aleście przeżyli Dobrze, że już po. Teraz tylko odpoczywać. Chociaż fajny hotel? Pogodę macie? Ładowarka do czytnika spakowana? Plan z wyjazdem na kolejny urlop dzień wczesniej bardzo dobry. Będziecie wtedy lecieć wypoczęci, więc nawet trudny lot powinien być lżejszy w odbiorze.

Ja wczoraj załatwiłam tyle, ile się dało, ale dziś zasuwam do drugiego Leroy Merlin, bo znalazłam sporo tańszą identyczną szafkę do tej, którą wzięłam w Castoramie, ale jest dostępna tylko w jednym LM u nas w mieście. Plus przy okazji już IKEA, bo w tym samym miejscu, a musze dokupić braki z poprzedniego zamówienia. Jest buro, ponuro, grubachna warstwa chmur na niebie, padało. Wczoraj przez wichury biomet był taki, że obie z matką chodziłyśmy po ścianach.
Rozgryzłam ją, a raczej wydusiłam z tej wściekłej konserwy, dlaczego chodzi ostatnio taka agresywna. Dostała leki na nadciśnienie, po których się ciągle źle czuje. Na szczęście lata terapii pozwoliły mi patrzeć na jej chwilowe ataki furii w sklepach jak na zjawisko, które mnie nie dotyczy. Ludzie się oglądali, a ja tylko wzruszałam ramionami i unosiłam brwi. O ile wiem, że ma ona ogromne problemy z agresją, tak tutaj rozumiem chodzenie wściekłym, kiedy non stop boli Cię głowa i masz mdłości. Po rozmowie o leczeniu stała się już do rany przyłóż, zwrot o 180 stopni

Zostało mi zamówić baterie, bo uwidziałam zmianę tych u siebie na złote, a stacjonarnie jest ich tyle, co kot napłakał w cenach sugerujących opłatę za to, że są trendy, to mnie pocałujcie, bo na Allegro są o połowę taniej. Bardzo się cieszę z namiaru na tego pana od remontów, bo ma terminy na miesiąc do przodu tylko (to jego dorywcza praca po godzinach) i robi drobne rzeczy również, więc po nowym roku wezmę go do wymiany szafki w łazience, bo to, co stało się z moją umywalką po 6 latach to jest nieporozumienie. Wygląda jak na dworcu. Nigdy więcej płyty laminowanej. Mam na niej wzory od wszystkiego, co miało ciemny kolor, żółte zacieki, wżarte plamy. Z czegoś podobnego jest zlew w kuchni, który wygląda jakby miał nie 6 lat, a 20 i to u kogoś, kto nadużywa wybielacza (grafitowy, imitujący kamień). Też go szykuję do zmiany. W efekcie 2022 będzie rokiem spłacania kredytów i życia oszczędnie, ale cóż, coś za coś. Były już takie lata. Mnie by życie bardziej oszczędne akurat się mocno przydało

Sand zdrówka. Co do rollera, to... ja mam blokadę psychiczną, bo trzeba go dociskać, a pen "sam wbija igły". Ja nim tylko smyram po skórze. Nie widzę tych igiełek, ani nic takiego.

O urządzeniu do mikrodermabrazji tez myślę

Zjadłam wczoraj croissanta orzechowo-czekoladowego i paczkę orzeszków ziemnych w karmelu. Mam dwie krosty Ciekawe czy to czekolada, czy orzechy. To pierwsze krostki od miesiąca w momencie cyklu, gdy trądzik w zasadzie nie występuje, więc bankowo dieta.

[Kamlisa]

Najgorsza była niepewność, czy zdążymy, przecież ostatnio kilka razy ludzie zostali, uruchomiliśmy naszego Pana z biura podróży, by ewentualnie nas jeszcze odprawili. A jak dopadliśmy okienka, pan z uśmiechem powiedział, że mamy jeszcze 10 minut. Naprawdę mieliśmy szczęście, chociaż gość z pociągu, który nam pomagał z taxi, nawet wysiadł z nami i nas zaprowadził- wyglądał, jak paker recydywista, należący do ONR...Ogolony na łyso, napakowany na maksa, cały w tatuażach i w moro... Mąż zaczął się zastanawiać, cz nam umawia taxi czy kumpli kiboli. A on z miłym uśmiechem, że karma wraca i ludziom trzeba pomagać...

[Pani_Robot]

Takie baterie mi wpadły w oko, tylko najwygodniejsza wannowa wydaje sie biało-złota, a ta złota, która najbardziej pasuje mi wizualnie ma ten ten ... "kryształowy" coś Natomiast umywalkowej i zlewozmywakowej jestem pewna. Macałam je, 2x droższe w Leroy Merlin.


A z książeczki, na razie nie miałam czasu przeczytać więcej, zakupiłam Chrom, który ma wspomagać regulację skoków cukru, Sanprobi, ale wersję probiotyki wraz z prebiotykiem, sok z Aloesu, Selen, ale muszę się wczytać, czy on czasem ZAWSZE nie jest pozyskiwany z drożdży, bo mam na nie lekką nietolerancję. Poza tym przyjrzę się proporcji Omega3 do Omega6 w moim suplemencie olejowym, a w koszyku mam jeszcze olej z wiesiołka oraz lukrecję, tylko nie pamiętam na co były Porobiłam zakładki w e-booku.

Póki co ta kawa ze stewią była tak wstrętna, że mi się aż śniła, więc pokornie powróciłam do cukru Myślę nad wypróbowaniem inuliny, to by bakterie w jelitach miały się czym karmić przy okazji. Mleko owsiane kupione, ale jeszcze nie próbowałam, bo miałam otwarte krowie. Orzechy tak kupowałam, tak kupowałam... nerkowce, włoskie, brazylijskie, że... skończyłam z paczuszką ziemnych w karmelu
Będę próbowała oswoić kaszę jaglaną i póki co wrócę do kukurydzianych makaronów. Zobaczymy czy takie zmiany jakoś wpłyną na stan cery i samopoczucie.

W ogóle muszę się pochwalić - wczoraj od 15 do 18 byłam bez wody ze sobą i uschłam jak kaktus mimo wypitej kawy z automatu. Musiałam lecieć gdziekolwiek kupić butelkę wody.

[Pani_Robot]

Kama haha miałam takiego kolegę. Kiedyś kibol w szaliku klubowym przeskoczył barierki na przystanku tramwajowym i idzie pewnie w moją stronę w poprzek szerokiej, ruchliwej jezdni... Podchodzi i krzyczy: To jest pies!?
Myślę, jezu, chce mnie pobić, będą kłopoty. A on momentalnie miękki ton - Bo ja mam suczkę tej rasy.
Przez parę kolejnych lat wybiegiwaliśmy psy razem. Ale kolega z wyrokiem za pobicie policjanta, więc kilka razy nas trzepały tajniaki, choć my tylko puszczaliśmy psiaki na ogrodzonym boisku szkolnym i sobie siedzieliśmy na schodkach gadając o dupie maryni Był bardzo miły i sympatyczny, hobbystycznie hodował mnóstwo gadów. Uratował mi tyłek jak babcia wyrzuciła glazurnika, bo tylko on dał mi po znajomości termin, a wszyscy obcy kazali czekać miesiąc bez łazienki.