Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Konkurs Rossmann - Szał Ciał

Notka

Konkurs Rossmann - Szał Ciał Załóż swój wątek na dedykowanym forum "Szał ciał" - czyli sposób na piękną figurę do lata. Opisz w tym wątku jaki masz sposób na osiągnięcie pięknej figury. Czy masz jakieś ulubione ćwiczenia, diety, czy sprawdzone sposoby na piękne, zadbane ciało?

 
 
Narzędzia
Stary 2011-04-05, 11:45   #1
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Exclamation

Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający


Witam
W tym temacie, chce glownie poukladac swoja wiedze jaka wykorzystywałam do tej pory do tego by miec piekna sylwetke. Niestety przez kiepską determinację, nie potrafiłam do tej pory utrzymać takiego stylu zycia dłużej niż kilka miesięcy. Ponieważ nigdy nie miałam bloga ani własnego tematu na forum, czuję się obecnie zmotywowana do solidnego przestrzegania zasad które sobie narzucę. Będę tu zamieszczać opisy mojego menu; ćwiczeń, także tych które okażą się nie być stricte ćwiczeniami; oraz różne różniste rady, sposoby i środki jak się wstrzelić w szereg zasad i nowych wytycznych, by do lata uzyskać zamierzony efekt.

Podstawą dla mnie będzie uzyskanie nawyku dobrego komponowania menu, ponieważ główny nacisk kładę obecnie na prawidłowe odżywianie i systematyczność w posiłkach. Jeśli to osiągnę będę dalej wypracowywać swoje nawyki w systematycznej pielęgnacji, w 100% będę wykonywać ćwiczenia, itd itp.

Kilka słów o mnie:
jestem normalnie wyglądającym człowiekiem, mimo totalnego obżarstwa, które mnie napada 4-5 razy w tygodniu. Nie mam nadwagi (BMI jest w normie - 165cm, 59kg), ale ciało jest sflaczałe i popagórkowane w strategicznych miejscach (dzięki zawartości tłuszczu). Tłuszczyk odkłada mi się na udach i brzuchu, gdyby te miejsca nabrały mięśni byłyby o wiele atrakcyjniejsze, stąd parę miesięcy temu miałam w planie zrzucenie paru kilo. Obecnie nie wiem jaka jest moja waga, ale w najbliższym czasie udam się na ważenie (moja waga łazienkowa się zepsuła). Widzę po sobie i po ubraniach, że spadło mi wiele centymetrów, chcę obecnie osiągnąć dzięki większej dawce przemyślanego ruchu oraz mojemu nieodłącznemu programowi antycell, zgrabniejsze ciało

Moje obżarstwo wynika ze stresu w którym żyję niezmiennie od wielu lat. Stresujące sytuacje i sprawy dotykają mnie każdego dnia w dawkach zbyt silnych by mogły motywować, stąd moje ucieczki w pocieszające jedzonko. Jestem wiecznie nienajedzona! Mam tu na myśli jedzenie stałe w każdej możliwej chwili - czyli śniadanie, po 1,5 godz drugie sniadanie, po godzinie przekaska, po poł godziny słodka kawa z wafelkami czy pączkami ciastkami, po 1,5-2 godz kolejny posiłek, znów przegryzki i inne zachcianki, następnie ciepły obiad w domu, oczywiście solidna porcja, po której znów mam skok insulinowy i po 1,5-2godz znów coś jem i tak w kółko, oczywiście kolacji sobie nie odmawiam co zechce to jem i kładę się od razu spać. Można pomyśleć, że jedząc tak przez dłuższy czas pewnie mam ogromną nadwagę. Wybraniam się dzięki obowiązkom jakie mam w ciągu dnia i mnóstwem zajęć "na nogach", które sama sobie stwarzam "by nie mysleć". Niemniej jednak w ciagu 4-5 lat przybyło mnie 10 kilo i choć nadal mieszczę się w BMI, to jednak ciało, jak już pisałam, nie do konca wygląda "w normie".

WAŻNE
To co sobie postanowiłam to nie jest oczywiście przestrzeganie rygorystycznej diety kolejnego pana Iks, czy doktora Ygrek, które to najczęściej oprócz spadku wagi wyniszczają organizm, przyczyniają się do spalania mięśni (!) pozostawiając tłuszczyk w miejscu gdzie się odłożył, odchudzają z wody zawartej w naszym ciele, pozbawiają nas witamin i mikro-makrominerałów...

Po lekturze wątków o odchudzaniu, artykułów z różnych miejsc w internecie podjęłam decyzję - będę przestrzegać zasady drobnych kroczków i tak długo je stawiać by dojść do takiej wprawy jaką mam z wieczorną kąpielą i myciem zębów - czyli odruch, który po prostu jest we krwi. Chodzi mi więc nie o karcenie się i nagradzanie w drodze po smuklejsze ciało, ale o małe zmiany, które po wprowadzeniu bedą się utrwalać aż wejdą mi w nawyk.

zapisałam sobie takie zdanie z jakiegoś artykułu :
"Powiedz: Nie jestem na diecie, nie odmawiam sobie niczego, tylko zdrowo się odżywiam. Dokonując świadomych wyborów, unikam niezdrowych, pozbawionych składników odżywczych produktów. Takie postępowanie będzie zmieniać cię powoli, ale za to trwale. I utrata zbędnych kilogramów będzie też trwała."

WAŻNE:
Oprocz eliminacji potraw, czy skladnikow dań, obcinam rowniez makroskladniki, np tłuszcze ale tylko te niezdrowe! Ponieważ tłuszcze sa bardzo waznym składnikiem posiłków, a ich wyeliminowanie z menu przyczyni się tylko do tego, że organizm zacznie go magazynowac z każdej najmniejszej ilości jaką dostanie i mamy wówczas przybieranie na ciele. Obcinam również węglowodany, ale tylko te proste! Warto wspomnieć, że ilość węglowodanów jaka jest nam potrzebna do przeżycia wynosi oczywiście ZERO, ale węgle złożone np zboża, owoce i warzywa są niezbędne by dostarczyć organizmowi witamin, minerałów i błonnika. Dlaczego więc napisałam paradoksalnie, że ZERO? dlatego, że dawkę węglowodanów (glukozy) potrzebną do prawidłowego funkcjonowania mózgu, organizm sam sobie tworzy, bez jego dostarczania - niestety rozkładając białka, które są przecież najważniejszym składnikiem w diecie! Dlaczego najwazniejszym? Dlatego, że organizm ludzki nie jest w stanie go magazynować, dlatego przechodząc na moje zasady, najważniejsze było dla mnie dostarczanie jego odpowiedniej ilości, albo chociaż jak najbardziej zbliżonej do ustalonych dla mnie norm. Niedobory białka powodują spowolnienie metabolizmu, utrate mięśni, a co za tym idzie energii do wykonywania codziennych obowiązków, spadku ogólnej kondycji, sprawności fizycznej. Już nie wspomnę, że białko to podstawowy składnik każdej komórki i każdego płynu jakie budują nasz organizm.


Głownie chodzi mi o nawyk zdrowego żywienia:

- regularne, małe ale wartościowe posiłki, co 3-4 godz
- dostarczanie organizmowi białek, tłuszczy i węgli złożonych
- raz na jakiś czas spozywanie nadmiaru kalorii

ale nie pomijam oczywiście aktywności by pojędrnić ciało:

- zwiekszenie ruchu w ciągu dnia
- rozbudowa masy mięśniowej
- interwały

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-08 o 11:00
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-05, 12:21   #2
Lulu Mortese
Zadomowienie
 
Avatar Lulu Mortese
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 1 088
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Mam podobne problemy co Ty, z tym że ja jem dużo ( za dużo i niezdrowo) ale nie tyję, choć oczywiście mam cellulit itp. Życzę ci wytrwałości, i zapraszam na mój wątek.
Lulu Mortese jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-05, 13:03   #3
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Najważniejsze są regularne posiłki, co 3-4 godziny
Sprawa pierwszorzędna, ponieważ nasz organizm potrzebuje energii byśmy mogli żyć. Najczęściej jednak dostarczamy mu ogromne nadwyżki tej energii, a on przecież potrzebuje jej niewiele by prawidłowo funkcjonować! Każda nadwyżka to nowe igloo zbudowane z komórek tłuszczowych i nowe fundamenty pod pagórki cellulitowe, czy to na udach czy w okolicach bioder/brzucha. Aby uniknąć nadwyżek kalorii najlepiej zapoznać się z informacjami o kaloryczności składników w codziennym menu, oraz obliczyć jakie jest nasze zapotrzebowanie - ja jednak działam na wyczucie, ponieważ po lekturach w ciągu ostatniego roku jestem w stanie bez broszurek rozpoznać co powinnam jesc a co nie, a skoro troche juz kilo mi spadlo to nie zmieniam planu dzialania.

Pierwszą sprawą jaką zrobiłam to zastąpiłam niektóre produkty do tej pory używane w kuchni: białe pieczywo - ciemnym, razowym, śmietanę 18% - jogurtem typu greckiego, płatki kukurydziane, musli niektórych firm - owsianką, czy musli zrobione własnoręcznie, tłuste wędliny i mięsa - chudymi, smalec - dobrym olejem, rosołki czy rosoły, barszcze instant zastąpiłam szeregiem przypraw w osobnych słoiczkach, cukier zastapiłam słodzikiem, miodem, mleko wybieram niskotłuszczowe, ryż brązowy, ogólnie żywność nieprzetworzoną, żadnych gotowców. Zrezygnowałam ze smażenia mięs i wędlin, itd, itp Pozwalam sobie na rozpieszczanie sie gorzka czekolada, ktora jest przeciez zdrowym deserkiem
Regularnośc posiłków polega u mnie na tym, że najczęściej jestem głodna co 3-4 godziny i nigdy nie wydłużam czasu kolejnego posiłku. Kieruję się tu zasadą, że im dłuższe przerwy między posiłkami tym więcej organizm odłoży "na później" w postaci tłuszczyku, ponieważ zachwiane jest jego naturalne bytowanie, organizm nie wie kiedy znów zjemy posiłek, więc jest gotowy zgromadzić zapas w razie następnych dłuższych przerw, jednym słowem spowalnia metabolizm.

ŹRÓDŁA ku pamięci:

Źródła NNKT-tłuszcze:
oliwa z oliwek, olej lniany, tłuste ryby, avocado, orzechy włoskie, pistacjowe, nerkowca, laskowe, arachidowe, migdały, sezam, słonecznik, siemię lniane, mak, pestki dyni, migdały, wiórki kokosowe.


* tłuszcze nasycone (zwierzęce)
* tłuszcze jednonienasycone (np. oliwa z oliwek, avocado)
* tłuszcze wielonienasycone (olej lniany, rybi , orzechy i nasiona itp.)

OMEGA-3 występowanie:
* łosoś atlantycki, sardynki, dorsz, sardela europejska, śledź, miecznik
* skorupiaki
* oleje tłoczone na zimno: z dyni, orzechów, arachidów, rzepaku, lnu
* orzechy włoskie
* sezam
* awokado

OMEGA-6 występowanie:
* oleje roślinne: słonecznikowy, sojowy, z pestek winogron, krokoszowy
* pestki dyni
* pestki słonecznika słonecznika
* orzechy pistacjowe

OMEGA-9 występowanie:
* orzechy: pistacjowe, makadamia, laskowe, nerkowce
* oliwa z pierwszego tłoczenia
* oliwki
* migdały
* awokado

Źródła białka:
mięso, ryby, wędliny, twarogi, sery (np. żółte), serki (np. wiejskie, naturalne homogenizowane), jaja, odżywki białkowe, nabiał (mleko, maślanki, jogurty – aczkolwiek mają małą zawartość białka).

Źródła węglowodanów złożonych:
pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy (naturalny), kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, itp. – ogólnie produkty zbożowe, mało przetworzone.

Źródła węglowodanów prostych:
jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce (fruktoza), mleko i pochodne (laktoza), itp.
Rośliny strączkowe: groch, soczewica, ciecierzyca, fasola, soja, bób. Suszone owoce: morele, śliwki, rodzynki


Moje przykładowe menu wygląda tak:

Do 30 min po przebudzeniu, śniadanie:
owsianka z garścią "dobrego błonnika", i dowolnymi owocami, orzechami i/lub przyprawami
pozwala mi to nie odczuwać głodu przez 4 godziny z czego jestem niezwykle zadowolona, zważywszy na moje tendencje do przejadania się, albo kanapki z chudą wędlinką i warzywami, tuńczyk wsw z jajkiem gotowanym i ogórkiem konserwowym czy pomidor faszerowany tuńczykiem wsw z chrzanem etc
Do tego kubek kawy, herbaty, czy mineralka z tabsą witaminową (Zdrovit etc)

Za 3 - 4 godz II śniadanie:
Maślanka 400ml, jogurt 400ml, serek homo 125g, albo 2-3 kanapki z twarogiem i owocami, rybka wędzona z cebulą
Oczywiście herbata, albo kawa z mlekiem lub bez

Za 3 - 4 godz, obiad:
Domowy obiad: mielony/schabowy/udko/pierś/ryba z ziemniakami/kaszami, oraz mizerie/surówki/sałatki/pikle, gęsta mięsna zupa z razowcem, albo sałatki wielowarzywne z rybą czy mięsem, itp
Herbata, woda mineralna

Za 2-3 godz, podwieczorek:
sezamek, batonik musli, kawałek twarogu z bananem, kawałek mięska z ogóreczkiem kosnerwowym, szklanka zupy (rosół, pomidorowa), miska jabłek z cynamonem, woda, kawa, herbata etc

Po ok 2 godz, kolacja
Serek homo, czy wiejski z warzywami, gotowane udko z warzywami, jajka gotowane czy twaróg z kromką razowca i solą morską z warzywami/przyprawami, kawałek ryby, woda, kawa, herbata, etc


Zasady ogólne:
nie przejadam się ale też nigdy nie głodzę!
nie podjadam, ale tez nie odmawiam sobie przyjemności
(jakiegoś batona musli, kostek czekolady gorzkiej czy sezamka raz dziennie)
jem powoli, często odkładam sztućce, relaksuję się podczas posiłku spokojnie oddychając
oczywiście nic nie słodzę, zdążyłam się już tego nauczyć pijąc zieloną herbatę w dużych ilościach, której się nie da moim zdaniem pić z cukrem
dużo herbaty zielonej, białej i średniozmineralizowana woda, chociaż litr/pół dziennie

Pozwala mi to trzymać stałą wagę, nie tyje już, a obecnie też nie chudnę. Gdy zaczęłam jeść w ten sposób kilka miesięcy temu, zrzuciłam swój nadprogram (niechciane centymetry) i z rozmiaru 40 zeszłam do rozm 36. Odkryłam idealną dla mnie równowagę kaloryczną ALE cellulit i inne tłuszczowe popagórkowania nadal siedzą w ciele i szpecą je okrutnie..


~ * ~

Także różne dodatki do potraw i kawa czyli znana używka, pomagają nam w walce o piękną sylwetkę!
Ponieważ jestem herbatomaniaczką, oszczędzę klawiaturę i powstrzymam się od wywodów na ten temat. Zaznaczę, że najlepszymi herbatami są zielona (szczególnie GunPowder mi smakuje) i biała (czysta lub z dodatkami), uwielbiam też czarną którą muszę ograniczyć (szczególnie Yunann). Mam w domu dwie szafki herbat czystych jak i ich kombinacji i mieszanek (z owocami, ziołami, i innymi dodatkami), a także stricte owocowe oraz różnego rodzaju zioła (gdzie podstawą to mięta, rumianek i melisa). Oczywiście wszystkie herbaty są sypane głównie liściaste.

O herbatach i ich wpływie na ciało i umysł można pisać i pisać

"Główne związki występujące w herbacie to:
Teina - jest to odpowiednik występującej w kawie kofeiny. Wykazuje właściwości pobudzające i wzmacnia koncentrację.
Tanina - jest to garbnik wiążący i osłabiający działanie teiny, przez co napar zyskuje właściwości uspokajające.
Flawonoidy (polifenole) - mają one silne właściwości antyoksydacyjne i zdolność wiązania metali, dzięki czemu pomagają chronić organizm przed szkodliwymi wolnymi rodnikami.
Teanina - jest to aminokwas, który wpływa na obniżenie ciśnienia oraz stymuluje procesy mózgowe, dzięki czemu jednocześnie uspokaja i relaksuje oraz pozwala na zachowanie koncentracji. Związek ten w naturze występuje jedynie w liściach herbaty.
Witaminy: B1, B2, A, C i K.
Minerały: fluor, wapń, żelazo, potas, sód i cynk."

więcej tutaj: http://www.herbaciani.pl/dzialanie-herbaty.html

oraz znana i lubiana kawa:
Godny przeczytania artykuł na temat KAWY i jej wpływu na organizm
http://e-kobiety.pl/content/view/2404/44/

Wiele razy, w artykułach o odżywianiu, dietach, prawidłowym komponowaniu posiłków na redukcji etc, spotkałam się ze zdaniem, żeby eliminować kawę z menu.
Wolę trzymać się informacji z tego artykułu powyżej


O ile nie mam nasilonej nerwicy, aromatyczna kawa poprawia mi nastrój, delektuję się nią zwykle do 2óch filiżanek dziennie

Dodatkowo do kawy, która i tak wspaniale działa, dodaję najczęściej imbir i cynamon, które również mają zbawienny wpływ na sylwetkę i organizm.

moje ulubione przepisy:

Kawa z imbirem
2 filiżanki kawy
2 łyżeczki miodu
2-3 szczypty imbiru
mleko
Miód utrzeć z imbirem i zalać kawą. podawać z ubitym mlekiem

Kawa cynamonowa z miodem warstwowa
łyżka stołowa miodu
ok. 150 ml mleka
filiżanka espresso
cynamon - duża szczypta
Do szklanki wlewamy łyżkę miodu. Gotujemy mleko, żeby było gorące, ale nie zagotowało się. W tym samym czasie przyrządzamy espresso (z kawy wymieszanej z cynamonem). Najpierw wlewamy mleko do szklanki z miodem. Następnie ostrożnie, najlepiej po ściance naczynia wlewamy espresso, bardzo powolutku, aby za bardzo nie zmieszało się z mlekiem i by powstały piękne warstwy. Można udekorować ubitą śmietaną i posypać cynamonem, etc

Kawa orientalna – przepis uproszczony
Porcja na jeden kubek:
- 1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- jedna czwarta łyżeczki mielonego cynamonu
- szczypta imbiru
- 2,5 łyżeczki brązowego cukru
- mleko 2%

Kawę, imbir i cynamon zalać gorącą, ale nie wrzącą wodą, tak aby zajmowały pół kubka. Dopełnić kubek mlekiem. Dodać cukier do smaku. Można przybrać bitą śmietaną.


Ciekawostka o miodzie
nie można nim słodzić gorącej np. herbaty/kawy, w temp. powyżej 50 stopni Celsjusza miód traci swoje dobre właściwości. Można go nakładać na twaróg czy kanapkę, ale nie dodaje się go do gorących rzeczy. No chyba, że herbatka będzie ciepła, a nie goraca – reasumując - nie zalewać miodu gorącą wodą, tylko letnią !!


Kawa, oprócz wspaniałego działania na organizm, pomaga w walce z cellulitem, swietnie działa na skórę ciała ujędrniając ją i wygładzając:

Trzeba zaparzyć kawę z dużą ilością fusów, następnie wymieszać je z wybranym przez siebie składnikiem:
sól (drobno lub gruboziarnista)
oliwka dla dzieci lub oliwa/olej z pestek winogron
garść cynamonu
etc

Stosować minimum dwa razy w tygodniu, po każdym peelingu wetrzeć w ciało dowolny kosmetyk o działaniu modelującym/wyszczuplającym/ujędrniająjącym.


Poukładać na talerzu to także poukładać wiedzę o poszczególnych przyprawach
bez tego posiłki są niepełne, a że z racji cellulitu udział soli jest niewielki w moim menu, smak potraw zwiększam ziołami/przyprawami

Do tego warto pić ziółka, m.in oczyszczają organizm z toksyn, co jest pomocne w walce ze "skórką pomarańczową". Zielona herbata to dla mnie mało, kiedyś byłam nałogową pijaczką pokrzywy. Rzuciłam ten nałóg gdy włosy na całym ciele zaczęły mi ciemnieć i rosnąć jak szalone


Ogólnie o niektórych przyprawach/ziołach
czosnek-oczyszcza krew, naturalny antybiotyk, obniza poziom tluszczow we krwi
kwiat czerwonej konczyny-oczyszcza krew, doskonala w okresie rekonwalescenji i leczenia
ehinacea - oczyszcza limfe, poprawia dzialanie limfocytow i fagocytow
korzen mniszka lekarskiego-oczyszcza krew i watrobe, moczopedny, filtruje toksyny, tonizujacy
Cayenna- oczyszcza krew, dziala napotnie i pomaga eliminowac wode z organizmu
korzen imbiru -stymuluje krazenie i dziala napotnie
lukrecja silne dzialanie antytoksyczne, lekko laksacyjne i balanser biochemiczny
lisc pietruszki-dziala moczopednie, oczyszcza nerki
pokrzywa-oczyszcza krew, dziala tonizujaco
cynamon -stabilizator poziomu cukru, dodaje energii


przydatne przy cellulicie wodnym:

Usuwają wode z organizmu:
Anyż – lyzeczka na tydzien
Kminek – dowolnie
Nasiona kopru –-max 1 lyzeczka dziennie
Pietruszka – peczek na tydzien
Koperek –2 lyzeczki na tydzien

IMBIR
http://www.laboratoriumurody.pl/forum/imbir,t10525.html

CYNAMON
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...mon,t1226.html

BAZYLIA
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...mon,t1226.html

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-08 o 13:28
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-07, 13:13   #4
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Garść wiedzy o którą się opieram, w sprawie interwałow.
wklejka pochodzi z forum Wizaż, z czasów gdy gościem na forum był trener interpersonalny:

Cytat:
Napisane przez Michał Gronowski - Trener personalny
powodem oponki jest tkanka tłuszczowa, a pozbyć się jej można łatwo, zużywając ją na cele energetyczne.
Aby do tego doszło bardzo ważna jest dieta, która będzie zawierała deficyt kaloryczny, czyli dostarczała mniej energii, niż nasz organizm potrzebuje (o około 15-20%), skupiając się na dostarczaniu większej ilości białka w pożywieniu (np. drób, ryby, chude wędliny, chude serki twarogowe), a ograniczeniu podaży węglowodanów (ryż, kasza, ziemniaki, produkty pszenne, makarony) i dostarczaniu tych węglowodanów w produktach o niskim indeksie glikemicznym (czyli takich, które powoli podnoszą poziom cukru we krwi). Takimi produktami są np.: ryż brązowy, makarony razowe, kasze gryczana i jęczmienna, ryż basmati, kasza kus kus, pieczywa razowe. Tłuszcz powinien pochodzić z np.: oleju lnianego, oliwy z oliwek, orzechów ( proponuję dodawać po łyżeczce do każdego z posiłków).

Co do samego treningu, to ćwiczenia, podczas których spalany jest tłuszcz wykonywane powinny być dość długo i przy niskim tempie (tętno około 65% tętna maksymalnego, które wyliczamy z wzoru 220-wiek). podczas takiego wysiłku organizm czerpie energię właśnie z wolnych kwasów tłuszczowych. Przykładami takiego wysiłku jest np. szybki marsz, chodzenie na stepperze, jazda na rowerku stacjonarnym, nawet truchtanie w miejscu oraz jednostajne pływanie.

Niestety wykonywanie ćwiczeń typu brzuszki nie spala tłuszczu, a jedynie rozbudowuje mięśnie pod warstwą tłuszczyku. Podczas takiego wysiłku zużywane są węglowodany, które zgromadziliśmy pod postacią glikogenu mięśniowego.

Jeśli mógłbym polecić najlepszą metodę, to zdecydowanie proponuję połączyć trening ogólnorozwojowy (wykonywanie ćwiczeń na wszystkie grupy mięśniowe, np po 1-2 ćwiczenia na partię mięśniową) z treningiem cardio (trening aerobowy, o którym wspomniałem przed chwilą lub trening interwałowy, o którym za chwilę). Takie połączenie spowoduje kształtowanie sylwetki, rozbudowując mięśnie, co uczyni nasze ciało twardszym i bardziej sprężystym oraz spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej. Niestety tkanka tłuszczowa jest usuwana z całego ciała a nie tylko z wybranych przez nas części. proszę pamiętać, że wykonując zbyt dużo ćwiczeń na mięśnie brzucha i stosując przy tym duże ciężary, rozbudujemy te mięśnie, co może spowodować nawet wzrost obwodu w talii, więc nie zapominajmy o ćwiczeniach typowo spalających tłuszcz.

Jednym z takich ćwiczeń jest wykonywanie interwałów. Trening interwałowy polega na przeplataniu wysiłku o wysokiej intensywności (około 90% swoich możliwości) np. szybki bieg, z wysiłkiem na poziomie 60% możliwości, czyli marszem, a nawet spacerem. Każda część treningu zwana jest właśnie interwałem.
Badania wykazują , że w porównaniu do klasycznych ćwiczeń aerobowych trening interwałowy prowadzi do spalenia nawet do trzech razy większej ilości tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym o połowę mniejszym wysiłku energetycznym i ponad połowę krótszym czasie treningu. Na trening interwałowy składają się naprzemienne okresy wysoko i średnio intensywnych, zazwyczaj krótkich przedziałów ćwiczeń. Dobrane ćwiczenie może być dowolne, ponieważ najistotniejsza jest intensywność jego wykonywania a nie samo ćwiczenie. Najczęściej spotykanymi rodzajami ćwiczeń w treningu są te, które tradycyjnie wykonywane są jako aerobowe:
-rower,
-bieżnia,
-steper,
-ergometr wioślarski,
-maszyny eliptyczne,
-zwykły bieg w połączeniu z marszem.

Przykładowe wykonanie interwałów wygląda następująco:

-2 minuty truchtu (ok. 60% maksymalnych możliwości),
-30 sekund sprintu (ok.90% maksymalnych możliwości).
Z czasem, gdy nasza wytrzymałość wzrośnie możemy wydłużać czas trwania interwału do 95% naszych możliwości.
UWAGA!
Posiłek po interwałach spożywamy dopiero po upływie około 40 minut.

Pamiętajmy jednak, że najważniejsze jest, by trening przynosił nam przyjemność. Trening aerobowy możemy zatem wykonać zarówno w sali ćwiczeń, jak i w domu, czy parku. Podobnie jest z treningiem interwałowym, który możemy wykonywać biegając wokoło boiska w parku, pływając jeden basen wolno, drugi szybko, jeżdżąc różnymi prędkościami na rowerze lub nawet korzystając ze skakanki

co potrzebuje do wykonywania cwiczen:
* skakanka
* dobre obuwie sportowe

WAŻNE
Co chcę osiagnąć zwiększonym ruchem w ciągu dnia: Cellulit staje się mniej widoczny!!!
Już to przerabiałam, ostatni zmasowany atak przeprowadziłam od maja do października 2010 r, średnioudany mimo sytematyczności i wytrwałości


ATAK NA CELLULIT

Od nowa proces czas zacząć:
* zdrowo się odżywiam (regularnie 4-5 posiłków dziennie)
* spaceruje nadal z psami, ćwiczę na skakance, biegam (interwały)
* rozciagam się kiedy tylko znajde czas, także podczas mycia zębów nie próżnuje
* masuje skórę gabką antycell, albo drewnianym przyrządem, albo masażerem z wypustkami oraz rękami
* wcieram (2x dziennie) kremy/sera antycell (te które mają ekstrakty wysoko w składzie) + olejki eteryczne
* stosuje naprzemienne prysznice "zimno-ciepło", nie kąpie się w goracej wodzie, tylko ciepłej z olejkami eterycznymi
* nie zakładam nogi na nogę, nie siedzę zbut długo po turecku, nie siedze z podkulonymi nogami - utrudnia to przepływ limfy

Ostatnim razem brałam różne suplementy: Chitosan, Chrom, L-kranityne oraz , dużo wit C, tabsy z olejem z dyni, etc.
Obecnie ze sztucznych wspomagaczy biorę tylko wit C z rutyną i cynkiem (przez moje skłonności do pękania naczynek, które ujawniły się po masażach rękawicami z sizalu, gabkami Syrena etc)
Po ostatnim ataku na cell, moja pupa i uda wyglądały zgrabniej, ale cellu się nie zmniejszył, zastanawiałam się nawet czemu jest jakby bardziej widoczny.

czas zweryfikować informacje


nie ćwicze już serii "8 min" (8 min Abs, Legs i Buns lub Tamilee Webb) - bo sa to ćwiczenia siłowe, po tym cell był widoczniejszy bardziej
reszta wygląda tak samo jak w punktach (masaze, prysznice, ćwiczenia rozciagajace, spacery + interwały na skakance, bieganie)

Ponieważ po tamtej przeprawie z cellu, nadal bez zmian, paskudztwo się rozgościło na pupie i udach i siedzi. Ciągle widac tam nadmiar tkanki tłuszczowej bez ściskania przy samym staniu - duże popagórkowania z przodu, z tyłu ud małe zgórki, a na pośladkach typowe dla cellu dziury, przy ruchach mięśni, ścisnieciu pośladków, a co najgorsze zwykłym staniu w pozycji wyprostowanej
Mam cellu na całych nogach, z tym, że na łydkach jest widoczny tylko jak wezmę skórę między palce, i te grudki są malutkie i równomiernie rozłożone, takie jak na pomarańczy, a same łydki mam szczupluteńkie i umięśnione, nie wcieram w nie nic na razie mimo tych pagóreczków. Z kolei na ramionach jak złapie skóre są takie jak na brzuchu, takie grudy małe i duże...
Nawet nie wiedziałam, że można mieć cellulit na ramionach

Cytat:
Napisane przez http://linemed.pl/nhealth_guide/details/id,810

Powodami powstawania cellulitu najczęściej są:

* Niedobór pożywienia i wody.
* Dieta uboga w proteiny, podstawowe kwasy tłuszczowe, witaminy oraz minerały doprowadza do zaburzeń wymiany płynów, powoduje magazynowanie wody i powstawanie cellulitu.
* Zaburzenia hormonalne.
* Hormony mają wpływ na to jak rozrastają się i rozmieszczają komórki tłuszczowe. Estrogen wywołuje ich przyrost w okolicach pośladków, ud i brzucha. Dlatego też jest rzeczą normalną, że cellulit pojawia się w okresach zmian zachodzących w ciele kobiety (dojrzewanie, ciąża i menopauza).
* Nadwaga i nieodpowiednie diety.
* Nadmierne kilogramy przyczyniają się do odkładania się tłuszczu głównie w okolicy pośladków, ud oraz bioder i stają się przyczyną pojawienia skórki pomarańczowej. Nie zaleca się również prowadzenia zbyt rygorystycznych diet, ponieważ z chwilą ich zakończenia organizm łatwiej zaczyna gromadzić wodę i przybiera na wadze.
* Niewydolność krążenia.
* Czynniki genetyczne.
* Siedzący tryb życia.
* Zaparcia.
* Zaburzenia w pozbywaniu się produktów przemiany materii stanowią kolejną przyczynę powstawania cellulitu.
* Stres i bezsenność.
* Obcisłe ubrania. Zbyt obcisłe spodnie utrudniają prawidłowe krążenie krwi, co może powodować pojawienie się cellulitu.
* Palenie papierosów i picie alkoholu.

Zastanówmy się nad sobą:
nigdy nie paliłam fajek, nie pije alko, nie jestem w ciązy/okresie menopauzy/dojrzewania, cały czas jestem na różnych witaminach, cały czas w menu miałam wiecej warzyw, bulionów warzywnych i bialego mieska oraz ryb niż tłustych potraw i innych smazonych i nafaszrowanych konserwantami, nigdy nie stosowałam zadnych diet, nigdy sie nie odchudzałam, nie nosze obcisłych ubrań, co do genetyki to moja matka ma 55lat i NIGDY nie miała cellulitu i nadal go nie ma. Chyba, że po drugim pokoleniu - bo mam kłopoty z krążeniem, być może mogę mieć tendencje do żylaków (na razie tylko pękają mi naczynka wokół kolan), co do zaparć, to raczej zdarzają się jak każdemu człowiekowi, bezsenności nie odnotowałam od dawna, sypiam tak sobie, chociaz raz krótko (3godz) raz zbyt długo (12godz),
Jedynie co wiem na 100% to -->
duzy stres, przewlekły i silny, w którym tkwie od wielu lat
przez 2lata (2008-2009) "czynnie uprawiałam" siedzący tryb życia,
oraz brałam ponad rok tabsy antykoncepcyjne

To własnie po ich odstawieniu zauwazyłam pierwszy raz, że mam cellulit,
tylko wtedy nie był widoczny aż tak, dał się wymasować i zniwelować do pieknego minumum, czyli malutkich równomiernie rozłożonych grudeczek (jak obecnie mam na łydkach). Poźniej nastapił okres 2 letniego ograniczenia ruchu... od tamtej pory raz mniej raz bardziej jestem zaokrąglona, ale nadal mój wygląd jest bardziej zwyczajny niż z widoczną nadwagą (56-59 kg), oczywiście w ubraniu bo bez ciuchów to widać nadwagę było od razu! Wrócić do wagi sprzed 4 lat nie chcę (49kg przy 165cm wzrostu), chociaż wszystko łącznie z doborem ciuchów było wtedy o wiele łatwiejsze. Eh..

Podsumowanie:
A propos cellulitu wypłakiwałam się na pwnym forum fitnessu, od tamtej pory przestałam się żalić z powodu moich pagórków, odpuściłam im, przestałam ich doglądać, siedzieć i gapić się na nie pod lupą. Ale obecnie, dzięki temu konkursowi i szałowi wizażanek udzieliła mi się atmosfera poprawiania tego i owego w swoim ciele. Nadal chcę robić to co do mnie należy, czyli systematyczniej i ostrzej pielęgnować skórę, ćwiczyć z planem! i dobrze planować posiłki - w końcu dbanie o siebie to proces dożywotni. Staram się więc poukładac to co wiem i dojść do jakichś konstruktywnych i uporządkowanych wniosków. Żeby wytrwać i zobaczyć latem efekty pracy.


Jesli chodzi o cellulit i odżywianie, to co muszę zrobić, to wnieść poprawki na codzienne menu z uwzględnieniem tych wytycznych :

Cytat:
W nowo obranej diecie najważniejsze są świeże owoce lub warzywa, a także produkty bogate w witaminę C oraz błonnik, płatki owsiane, otręby, rodzynki i suszone śliwki. Zamiast smażyć na tradycyjnej patelni, przerzuć się raczej na prozdrowotne gotowanie na parze, ewentualnie pieczenie. Owoce cytrusowe są jak bomba energii! A przy tym mogą okazać się dla Ciebie niezastąpione w walce z cellulitem, ponieważ zawierają dużo witaminy C, która bierze udział w odbudowie kolagenu (białka wchodzącego w skład tkanki łącznej, a jego włókna łączą różne komórki ze sobą, nadając w ten sposób tkankom odpowiedni kształt i formę). Muesli to prawdziwa kopalnia błonnika który ma podwójną funkcję: raz to, że ogranicza wchłanianie tłuszczów z pożywienia, a dwa - reguluje trawienie i przyśpiesza usuwanie toksyn z organizmu! Jako ekipa ratunkowa nadejdzie również duet złożony z cebuli i czosnku, gdyż posiadają związki siarki, kwercetynę i allicynę , które powodują szybki rozpad łańcucha tłuszczowego na małe kawałeczki i usuwanie ich z organizmu (na dobre!). Dobrze podziała także spożywanie: jabłek, pomidorów, malin, truskawek, grejpfrutów, zielonej fasolki, szpinaku, brązowego ryżu, grubych kasz, chudych ryb i chudych białych serków.

Porzuć koniecznie białe pieczywo i zamień je na te pełnoziarniste.
Nie lekceważ także zielonej lub czerwonej herbatki.
Produkty, które należy unikać: sól, słodycze, serki topione lub pleśniowe, płatki kukurydziane, jasne pieczywo, tłuste mięso, oraz naturalnie alkohol.
Oprócz cellulitu na moich nogach widać popękane naczynka
Ogólnie staram się dbać o nóżki i gdyby nie cellulit byłabym z nich w 100% zadowolona!!

Zasady którymi się kieruję by mieć zdrowe, ładne nogi:

1. Mieszkam na 3 piętrze, nie posiadam w swoim bloku windy, biegam po schodach około 6 razy dziennie (z konieczności-obowiązków)

2. Gdy i gdzie się da chodzę na bosaka, od zawsze, (wtedy pompa mięśniowa nóg działa lepiej)

3. W domku jak tylko mam chwilę dla siebie siadam z nogami na stoliku, szkoda, że w pracy się tak nie da.. (limfa sprawniej krąży)

4. Od paru lat nie kąpię się w gorącej wodzie, nie chodzę do sauny ani solarium-wysoka temperatura osłabia żyły, sprzyja obrzękom, powoduje pękanie naczynek krwionośnych.

5. Buciki noszę głównie na 2óch oraz 4 cm obcasie, zalecenia lekarza ("Nogi nie lubią ani wysokich obcasów (chodzenie na obcasach o wysokości powyżej 5 cm blokuje pracę mięśni łydek), ani płaskich (cały ciężar ciała obciąża stopy i utrudnia krążenie krwi). Najzdrowsze są 2-4-centymetrowe.")

6. Paski, gumki- nic ciasnego, rezygnacja z podkolanek - utrudniają odpływ krwi w kierunku serca

7. Stosuje zimne natryski na nogi - niska temperatura pobudza krążenie krwi

8. Ćwiczenia na nóżki :jazda na rowerze, calanetics, basen. Na siłowni najlepiej korzystać z wioseł, stepperka oraz z rowerku - usprawniają przepływ limfy.

9. Godzina spaceru dziennie najlepiej sprzyja walce z cellulitem również usprawnia przepływ limfy




* wklejki pochodzą z mojego notatnika, stąd nie zawsze mam linki

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-12 o 13:49
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-08, 13:48   #5
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Wiedza!
wiedza to podstawa!
TO LEKTURA OBOWIĄZKOWA!!!


nie da się z nikim rozmawiać o odchudzaniu i ćwiczeniach jeśli nie ma się podstawowej wiedzy
Linki do artykułów, które czytam co jakiś czas dla utrwalenia tego co wiem, lub dla przypomnienia / zweryfikowania wiedzy

Warto uczyć się czegoś ciekawego, LINKI:



http://www.sfd.pl/WIELKIE_TŁUSTE_KŁA...o-t207907.html
WIELKIE TŁUSTE KŁAMSTWA!!!
Szokujące Odkrycie 12 Największych Przykrywek,
Kłamstw, Mitów i Oszustw w dziedzinie Dietetyki i Odchudzania!
Napisane przez Toma Venuto, autora "Burn The Fat, Feed The Muscle" (BFFM)
Tłumaczenie: Charon

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=75323
Rola białka w żywieniu aktywnych kobiet
Czy kulturystyka jest dla kobiet?
Staram się, a efektów nie widać
TALIA OSY
Świadomość własnego ciała
Przetrwać zimę

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=1853423
(Białka, czyli proteiny
Fragment książki Włodzimierza Ponomarenko: "Dieta niskowęglowodanowa. Lutz - Atkins - Kwaśniewski. Fakty i mity.")

http://www.zdrowa-dieta.info/o-jakie...epiej-cwiczyc/
O jakiej porze najlepiej ćwiczyć?
Wady i zalety trenowania o różnych porach dnia.

http://www.dobradieta.pl/latwe.php?cmd=tluszcze
Tłuszcze, czyli lipidy

http://www.dobradieta.pl/latwe.php?cmd=weglowodany
Tuczące węglowodany

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694
Precision Nutrition, Dr John M. Berardi - 10 przykazań żywieniowych
Strategia wdrażania 10 przykazań żywieniowych,
Kalorie kaloriom nierówne
Zasady zdrowego odżywiania
Podkręcanie metabolizmu
i wiele innych



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661
Mity i Sterotypy Fitnessowe


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=342994
- Tabele żywnościowe
- Program, który może pomóc w pilnowaniu diety - dziennik posiłków
- 10 przykazań żywieniowych
- Przeczytaj, zanim zaczniesz dietę
- wyliczenie zapotrzebowania kalorycznego naszego organizmu.
i wiele więcej


SĄ TO NAJWAŻNIEJSZE DLA MNIE ARTY i INFORMACJE

Czytam i czytam, co jakiś czas wracam i znów czytam
to tylko czubek góry lodowej tego co czytam, ale jesli komuś sie przydadza te linki, komuś kto tu zajrzy i zechce rzucić okiem oczywiście - to będę bardzo szczęśliwa!

Niestety nie mogę opisac dokładnie tego co chciałabym przekazać cztelnikom, po pierwsze byłyby to informacje podbne do tych z linków które zamieściłam wyżej, a po drugie uważam, że i tak nikomu nie zechce się dokładnie przecztac moich wywodów xD


EDIT:

co do tej pory sobie poukładałam:
1 REGULARNE, ZDROWE POSIŁKI (małe porcje co 3-4 godz)
2 WIĘCEJ RUCHU + interwały (bieganie, skakanka)
3 WNIESIENIE POPRAWKI NA CELLULIT I PROBLEMY Z NACZYNKAMI
4 CZĘSTE POWRACANIE DO ZNANYCH ARTYKUŁÓW - weryfikacje info


napewno w najbliższym czasie spróbuję rozwinąć jeszcze te zagadnienia:
5 PRZEMYŚLANE MINIMUM KOSMETYCZNE niezbędne w pielęgnacji
6 CZAS DLA SIEBIE - dbanie o pozytywny nastrój, pogodę ducha
8 LATO Z KARNETEM (plany siłowni i zajęc fitness w nowym miejscu zamieszkania)

Udanego i pełnego ruchu weekendu




---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Lulu Mortese Pokaż wiadomość
Mam podobne problemy co Ty, z tym że ja jem dużo ( za dużo i niezdrowo) ale nie tyję, choć oczywiście mam cellulit itp. Życzę ci wytrwałości, i zapraszam na mój wątek.
Odpisałam Ci w Twoim temacie

dzięki, że zajrzałaś, mam nadzieję, że cos z mojego chaotycznego pisania Ci się przyda w Twojej walce o piekne ciałko

pozdrówka

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-13 o 10:48 Powód: nowy link
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-09, 15:54   #6
Hermiona_Granger
Raczkowanie
 
Avatar Hermiona_Granger
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 84
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Bardzo mi się podoba Twój blog. Wszystko jest przemyślane, z sensem, ciekawe Dużo przemyśleń własnych Przydatne linki. Super!
Świetne przepisy na kawy, skorzystam
Będę zaglądałą
Pozdrawiam!
I życzę powodzenia
Hermiona_Granger jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 11:04   #7
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez Hermiona_Granger Pokaż wiadomość
Bardzo mi się podoba Twój blog. Wszystko jest przemyślane, z sensem, ciekawe Dużo przemyśleń własnych Przydatne linki. Super!
Świetne przepisy na kawy, skorzystam
Będę zaglądałą
Pozdrawiam!
I życzę powodzenia
Dziekuje, dziękuje

ważne jest dla mnie bym nie tylko ja rozumiała co piszę, a czasem mam wrażenie, że robię to zbyt chaotycznie, dlatego cieszę się, że napisałaś, że jest z sensem

wyślę Ci jutro na PW więcej przepisów, skorzystasz bądź nie
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-11, 11:26   #8
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z Twojego wątku
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 12:28   #9
chamelieu
Zadomowienie
 
Avatar chamelieu
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 379
GG do chamelieu
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Bardzo mi sie podoba Twój wątek - jest usystematyzowany i i zawiera mnóstwo cennych informacji. Chyba najlepszy z tych które dotychczas przeczytałam. Będę na bieżąco śledzić
Życzę powodzenia w konkursie
chamelieu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 13:34   #10
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
sporo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z Twojego wątku
Cytat:
Napisane przez chamelieu Pokaż wiadomość
Bardzo mi sie podoba Twój wątek - jest usystematyzowany i i zawiera mnóstwo cennych informacji. Chyba najlepszy z tych które dotychczas przeczytałam. Będę na bieżąco śledzić
Życzę powodzenia w konkursie

Strasznie mi miło, że zajrzałyście
jak są czytelnicy to jest się dla kogo starać!

chamelieu cudownie mobilizujące słowa
dziękuję

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-11 o 13:35
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 13:45   #11
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

~ * ~
Zgodnie z wytycznymi akcji "szał ciał", zamieszczam również krótką notkę na temat mojego kosmetycznego sposobu na smukłe, zadbane ciało.


Peelingowanie całego ciała, (co 2-3 dni, szczególnie przy rogowaciejacej skórze):

naturalne, np wspominanym peelingiem z kawy
(zaparzone fusy z kawy, cynamon, żel pod prysznic bezzapachowy Alterra, Rossmann)
ewentualnie mieszankami gruboziarnistej, nieoczyszczonej soli + sody oczyszczonej, czy cukru + śmietany

oraz gotowymi preparatami, przeznaczonymi do ciała (nie mam w tej chwili ulubionego)

cudowne są też gąbki do masażu, typu Syrena antycell albo rękawica z sizalu, skutecznie zastępują gotowe peelingi, świetnie zdzierając wierzchni naskórek, wygładzając i rozgrzewając skórę pobudzając tym samym krążenie żylne. Wystarczy wylać kapkę żelu pod prysznic np o właściwościach wyszczuplających masować ciało, aż do bólu rąk!


Masaż podczas codziennej kąpieli/prysznica, przy użyciu wyżej wymienionych narzędzi: gąbek/rekawic, jak również przyrządów typu rączek z wypustkami gumowymi, czy innymi, jak już wspominałam najlepiej przeprowadzać na mokro, ale rękawicą z sizalu czy szczotka do włosów z dobrym włosiem, świetnie sie robi masaż na sucho! Masowanie powinno się przeprwadzać zaczynając od dołu czyli od łydek i następnie kierując się w górę w stronę serca, poprawia to krążenie w nogach, co usprawnia przepływ limfy w złogach tłuszczowych. Inne sposoby masażu można znaleźć na wielu stronach temu poświęconych, warto podpatrywać je i urozmaicać codziene masaże. Ponieważ mam problemy z pękającymi naczynkami, musze osbiście unikać mocnego tarcia gabkami/rekawicami, ale za to mój ulubiony drewniany masażer nie robi mi żadnej krzywdy, a czuję jak działa. Kąpiele jak wspominałam w ciepłej wodzie z olejkami eterycznymi, głównie tymi o właściwościach antycell. Prysznice naprzemienne ciepło-zimno, kąpiel też kończę polewaniem się naprzemiennym.


Po masażu obowiązkowo wcieram balsamy/kremy/sera najlepiej oczywiście ujędrniające/wyszczuplające, najlepiej z wyciągami antycell wysoko w składzie. Moimi ulubionymi są dwa preparaty Ziaji, które stosuję naprzemiennie:
Ziaja, LipoCell Bloker, Żel wyszczuplający z kompleksem antycellulit
Ziaja, Rebuild odbudowa skóry, Reduktor celulitu, Serum drenujące
Poniżej zanalizowałam składowo z pominięciem składników nie działających antycell:

Ziaja, LipoCell Bloker, Żel wyszczuplający z kompleksem antycellulit

Aqua -
Propylene Glycol - środek rozpuszczający, humektant, ktory pomaga innym substancjom przenikać głebiej w skórę
Ananas sativus - ananas jadalny - przyspiesza przemianę materii oraz zapobiega powstawaniu obrzęków, ułatwia usuwanie toksyn, poprawia elastyczność i jędrność skóry.
Carnitine - karnityna - ułatwia spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej, usprawnia krążenie, pomaga transportować i usuwać złe tłuszcze spod skóry
Caffeine - kofeina - ma działanie drenujące, pobudza mikrokrążenie skórne, dobrze wpływa na zwiotczałą skórę, zmniejsza obrzęki
Coenzyme A - koenzym A - zmniejsza nadmiar tkanki tłuszczowej i korzystnie wpływa na procesy wyszczuplania, przyspiesza przemianę materii, aktywuje proces spalania wolnych kwasów tłuszczowych oraz zapobiega odkładaniu się substancji lipidowych w warstwie podskórnej.
Citrus amara - olejek Neroli - regeneruje skórę na poziomie komórkowym, tonizuje, zapobiega starzeniu, przywraca nawilżenie i elastyczność skóry, jest również doskonały w leczeniu popękanych naczynek krwionośnych
Fucus vesiculosus - morszczyn pęcherzykowaty - zawiera organicznie związany jod, mannitol, fukoksantynę, brom, kwas alginowy, luminarynę, fukoidynę, całą gamę witamin (B1, B2, C, D, E, H, K, kwas foliowy), mikroelementy (żelazo, mangan, kobalt). działa remineralizująco, przywraca równowagę skórze i odpowiednie nawilżenie, pomaga usuwać blizny i rozstępy.
Hedera helix - bluszcz pospolity - działa przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie, przeciwbólowo. ma dużą zdolność przenikania w głąb skóry, drenuje tkanki, uaktywniając przepływ limfy, stymuluje spalanie nadmiaru tłuszczu i usuwanie toksyn z komórek oraz poprawia wchłanianie innych składników w preparacie.
Rosmarinus officinalis - rozmaryn lekarski - silnie stymuluje krążenie (odżywia,natlenia chore tkanki, by szybciej usuwały z nich szkodliwe substancje)
Panthenol - prowitamina b5, regeneruje skórę, działa nawilżająco i łagodzi podrażnienia.
Citrus sinensis - pomarańcza chińska (pomarańcza słodka) - zawiera duże ilości witamin C, A, P. oraz kwas foliowy, fosfor, potas, wapń, magnez, sód, cynk, żelazo oraz pektyny, co skutecznie pomaga redukowac cellulit, wygładza, ujędrnia i regeneruje skórę
Carbomer -
Benzyl Alcohol -
Methylchloroisothiazolino ne -
Methylisothiazolinone -
Triethanolamine -
CI 15985 - (FD&C Yellow No. 6) -

Ziaja, Rebuild odbudowa skóry, Reduktor celulitu, Serum drenujące

Aqua (Water)-
Glycerin - posiada silne właściwości nawilżające, łagodzi podrażnienia i koi skórę, poprawia elastyczność i jędrność naszej skóry.
Carnitine - karnityna - ułatwia spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej, usprawnia krążenie, pomaga transportować i usuwać złe tłuszcze spod skóry
Caffeine - kofeina - ma działanie drenujące, pobudza mikrokrążenie skórne, dobrze wpływa na zwiotczałą skórę, zmniejsza obrzęki
Ananas sativus extract- ananas jadalny - przyspiesza przemianę materii oraz zapobiega powstawaniu obrzęków, ułatwia usuwanie toksyn, poprawia elastyczność i jędrność skóry.
Coenzyme A - koenzym A - zmniejsza nadmiar tkanki tłuszczowej i korzystnie wpływa na procesy wyszczuplania, przyspiesza przemianę materii, aktywuje proces spalania wolnych kwasów tłuszczowych oraz zapobiega odkładaniu się substancji lipidowych w warstwie podskórnej.
Cetearyl Ethylhexanoate - substancja stwarzająca na skórze efekt odpychający wodę, tworzy film, który chroni przed wysuszeniem. Jest środkiem natłuszczającym, nawilżającym, wygładzającym, zmiękczającym, zapewniającym prawidłową ochronę. Sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka.
Propylene Glycol - środek rozpuszczający, humektant, ktory pomaga innym substancjom przenikać głebiej w skórę
Fucus vesiculosus extract - morszczyn pęcherzykowaty - zawiera organicznie związany jod, mannitol, fukoksantynę, brom, kwas alginowy, luminarynę, fukoidynę, całą gamę witamin (B1, B2, C, D, E, H, K, kwas foliowy), mikroelementy (żelazo, mangan, kobalt). działa remineralizująco, przywraca równowagę skórze i odpowiednie nawilżenie, pomaga usuwać blizny i rozstępy.
Hedera helix extract - bluszcz pospolity - działa przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie, przeciwbólowo. ma dużą zdolność przenikania w głąb skóry, drenuje tkanki, uaktywniając przepływ limfy, stymuluje spalanie nadmiaru tłuszczu i usuwanie toksyn z komórek oraz poprawia wchłanianie innych składników w preparacie.
Citrus Aurantium amara peel extract (?) - olejek Neroli - regeneruje skórę na poziomie komórkowym, tonizuje, zapobiega starzeniu, przywraca nawilżenie i elastyczność skóry, jest również doskonały w leczeniu popękanych naczynek krwionośnych
Rosmarinus officinalis extract - rozmaryn lekarski - silnie stymuluje krążenie (odżywia,natlenia chore tkanki, by szybciej usuwały z nich szkodliwe substancje)
Coco-Glucoside -
Caprylyl Glycol -
Alcohol -
Glaucine - stymuluje proces lipolizy i kontroluje metabolizm lipidów. Przyspiesza przemianę materii, redukuje nadmiar tkanki tłuszczowej oraz zapobiega odkładaniu się substancji lipidowych w warstwie podskórnej. Pobudzając drenaż limfatyczny, zmniejsza objawy cellulitu i zapobiega nierównomiernemu rozmieszczeniu tkanki tłuszczowej.
Dimethicone -
Elaeis Guineensis Oil -
Hydrogenated Coco-Glycerides -
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil) -
Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer -
Isohexadecane -
Polysorbate 80 -
Cetearyl Alcohol
PEG-20 Stearate -
Sodium Polyacrylate -
Sodium Benzoate -
2-bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol -
Parfum (Fragnance) -
Limonene -
Linalool -
Butylphenyl methylpropinal -
Alpha-isomethyl Ionone -


Do walki o smukłe ciało używam nie tylko tych 2 preparatów. Oczywiście to one tworzą doskonałą bazą do mieszania z olejkami eterycznymi, które też pomagaja mi zniwelować ten szpecący cellulit, ale nie uzywam ich dzien w dzien. Ich atutem jest prosty skład, wypełniony dobroczynnymi ekstraktami, ktore ja dodatkowo podkręcam wspomnianymi olejkami, ale gdy nogi/ramiona się trochę przesuszą stosuje balsam Soraya, ma mało ekstraktów ale dobrze nawilża. Po depilacji, gdy wloski zaczynaja odrastać stosuje balsam Isana Q10, który ma najmniej działania antycell, ale lejąca konsystencja pozwala mi na łatwe łaczenie go z czystym mocznikiem w proszku, który działa lekko zluszczająco na skórę (złuszca bo mieszam go ta by jego stężnie było wysokie, zapobiega to wrastaniu włosków, szczególnie w połaczeniu z wcześniejszym masażem rekawicą z sizalu lub gąbka Syrena). Mocznik dodatkow stymuluję skórę do odnowy. Bardzo wyczekuję serii z 10% mocznika jaką można już od dawna dostać np w niemieckich Rossmannach.

W sumie, to nie ważne jaki preparat używam, we wszystkim przecież najważniejsza jest cierpliwość i SYSTEMATYCZNOŚĆ a na poczatek dobrze ułożony plan działania. W końcu nawet sam masaż własnymi rekami, czy rekami swojego ukochanego może zdziałać wyszczuplajaco-ujędrniające cuda

Jeśli chodzi o akcję antycell to stawiam na minimalizm kosmetyczny,
nacisk kładę na dietę, masaże oraz ruch ogólnie pojęty
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Image2085.jpg (41,3 KB, 26 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Image2086.jpg (35,8 KB, 16 załadowań)

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-13 o 10:21 Powód: 2 zanalizowane preparaty
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-11, 14:10   #12
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

marzy mi się taka waga,jaką ty masz
ja jestem tylko 3 cm wyższa od Ciebie i ważę 52 kg (troszkę mało)
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-11, 19:56   #13
Hermiona_Granger
Raczkowanie
 
Avatar Hermiona_Granger
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 84
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Gąbka Syrena! Odkryłam dzięki KWC, świetnie wygładza.
A peeling od dłuższego czasu tylko kawowy, z różnymi dodatkami. Jest najlepszy.
Chociaż odkąd używam Syreny zastanawiam się, czy w ogóle jest mi jeszcze potrzebny.
Hermiona_Granger jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 11:33   #14
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
marzy mi się taka waga,jaką ty masz
ja jestem tylko 3 cm wyższa od Ciebie i ważę 52 kg (troszkę mało)
Ja w wadze 52-53 czuję się najlepiej! ale nie waga tu ma znaczenie..
Właśnie o to chodzi, że przy 165cm powinnam ważyć te 58kg, ale ciało mieć bardziej złożone z kości i mięśni, a nie tylko z kości porośniętych tłuszczykiem, gdzie ilość mięśni pod tłuszczem mam tylko tyle by wykonywać swoje zwykłe czynności zyciowe

Przez co ważąc 58 kg można być osobą chudą z naprawdę smukłą i jędrną sylwetką, albo mieć popagórkowaną tłuszczykiem, nieforemną figurę i 75cm w talii, ehhh

ALE TO SIĘ ZMIENI DO LATA !!!!!!!!



Cytat:
Napisane przez Hermiona_Granger Pokaż wiadomość
Gąbka Syrena! Odkryłam dzięki KWC, świetnie wygładza.
A peeling od dłuższego czasu tylko kawowy, z różnymi dodatkami. Jest najlepszy.
Chociaż odkąd używam Syreny zastanawiam się, czy w ogóle jest mi jeszcze potrzebny.

Też czasem odpuszczam peeling, przez gąbki z masażerami, właśnie wśród nich Syrena się diametralnie wyróżnia tym skrobaniem i zdzieraniem naskórka
lovam to


---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------





ĆWICZENIA, oraz OGÓLNIE POJĘTA AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA

Ponieważ post #4 jest słabo napisany, bo tylko ogólnikowo, postanowiłam rozszerzyć zagadnienie ćwiczeń/ruchu w ciągu dnia. Skoro czytelnicy podczytują to trzeba być sumiennym i szczerym.

Mieszkam obecnie w bardzo małej wsi, więc najbliższy basen mam ponad 23km od domu. Jedyna siłownia w pobliżu to mieszcząca się w Publicznym Gimnazjum, gdzie nikt ni uczęszcza. Dostęp do trenerów fitness czy dietetyków mam totalnie utrudniony.

Na co mam nadzieję? Na to, że zmieniając wkrótce miejsce zamieszkania na miasto, sprawą wagi najwyższej będzie znalezienie ciekawego miejsca, z trenerami do pomocy, by móc profesjonalnie podejść do pracy nad sprężystym ciałkiem.

Co jeszcze mnie ogranicza? Astma oraz problemy z kolanami (węzadłami), na które biorę różne medykamenty.

Wniosłam już poprawki na plan ćwiczeń, stąd na razie będę bazować tylko na robieniu interwałów przy użyciu skakanki i spacero-biegów.

Ogólnie na brak ruchu nie narzekam.

Moja codzienność wygląda tak:

7-8:00 -->
budzę się, rozciągam, myję, ubieram

pół godz później jem śniadanie (nigdy nie wydłużam tego czasu)
Wychodzę z moimi dwoma pupilami na spacer (nie krócej niż 20min, nie dłużej niż 40min)
Bawię się z nimi w domu, wykonuję różne domowe obowiązki zw gł ze sprzątaniem

koło godz 10:40
myję i układam włosy, przebieram się i wychodzę do pracy
koło 12-12:30 jem II śniadanko

15:30 wracam do domu, wychodzę z psami na kolejny spacer (nie krócej niż 20min, nie dłużej niż 40min) koło 16 jem obiad

następnie mam mnóstwo obowiązków w domu, oprócz mycia naczń - jak codzień, z uwagi na psy, muszę sprzątać podłogi i dywany, nie mówiąc już o ścieraniu kurzy, których codziennie jest szara warstwa. Często też muszę myć wszystkie drzwi w domu, etc

koło 18-18:30
jem podwieczorek, np w przerwie między obowiązkami. Jedyna chwila gdy mogę usiąść, a w pracy też nieźle mnie ganiają! Zresztą sama chce xD

koło 21-21:30 jem kolacje, biorę kąpiel, włączam muzę, albo film, idę w kimę


Cały czas mam pod ręką wodę mineralną, pije dziennie 2 filiżanki kawy i około 5 dużych kubasów herby, w tym 2 pół litrowe - co jest koniecznością, bo przy ciągłym ruchu, można się odwodnić..


ZAMIERZENIA
Chciałabym spcero-biegi włączyć w porannym spacerze z psami, a skakankę wieczorem, o ile ktoś z domowników zechce przejąć choć trochę moich obowiązków, a jak to się nie uda, to będę skakać tylko w weekendy


Celem jest spalenie tłuszczyku po zimie
Mam zamiar ten efekt uzyskać do czerwca, wówczas czeka mnie przeprowadzka i dalsze zmagania, tym razem już w celu pojędrnienia i nabrania małej masy mięśniowej.
Jak już pisałam mam nadzieję na jakiś klub czy siłkę.

Stan z dziś to 2 godz po śniadaniu : 75cm w talii (mierzone tu gdzie pępek)


Czego nie będę robić napewno!
1.Cwiczeń z Tamilee Webb (chcę mieć taki brzuch, etc)
2.Ćwiczeń z YouTube - 8 min Legs, Buns, Abs
3.Ćwiczeń typu : A6W

Wszelkie ćwiczenia siłowe od których można zrobić sobie samemu krzywdę, ponieważ nie spalają one tłuszczu tylko modelują mięśnie, a mi chodzi w tej fazie o spalenie tkanki tłuszczwej, a nie rozrost mięśni pod nią.


Marzy mi się by to wszystko dało w końcu rezultaty.
Nawet kosztem centymetrów na całym ciele, bo to tak niestety jest, że chudniemy z całego ciała, a nie z obmyślonych partii

niech mi obwód talii w końcu spadnieee
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg brzuchal.jpg (33,7 KB, 41 załadowań)

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-13 o 10:32 Powód: fotka paskudnego zwisa
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 11:49   #15
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

CELLULIT znów na tapecie

Cytat:
Niektórzy błędnie określają to jako "kiepsko sformowany tłuszcz". Rzeczywistość jest jednak inna. Każdy z nas ma swoje indywidualne właściwości - niektórzy mogą pochłaniać tysiące kalorii i nie przybędzie im ani jednego grama, a inni zjedzą tylko troszeczkę i... już "cierpią".

Od czego to więc zależy?

Tajemnica tkwi w naszym metabolizmie, czyli procesach utleniania w organizmie związków organicznych, zawartych w pożywieniu, do prostych pierwiastków.

Brzmi strasznie?

A więc szybkość tejże przemiany jest bardzo "rozwiana" dla różnych ludzi i w różnym wieku, różnej płci i zależy od naszych indywidualnych wrodzonych cech, czyli genów. Jeśli metabolizm jest w jakikolwiek sposób upośledzony, toksyny nie zostają w pełni wydalone z organizmu i "więzną" między komórkami tłuszczowymi, tworząc nierówne i niemiłe dla oka, większe lub mniejsze fałdy, zwane potocznie "skórką pomarańczową". I w tym tkwi cały problem!

Czyli podsumowując: paradoksalnie powodem powstawania cellulitu nie tyle jest sam tłuszcz, co toksyny umieszczone tuż pod skórą. A toksyny to nic innego, jak szkodliwe produkty przemiany materii, które bezwzględnie powinny być usuwane z organizmu, za co odpowiadają nerki. *

HA! jest szansa by każda z nas mogła skutecznie przeprowadzić atak na to dziadostwo! Podkręcamy metabolizm!!! Sprawa jest prosta jeśli wszystko zależy od metabolizmu to zgodnie z wytycznymi Dr Johna M. Berardi'ego nawet w wieku 40 lat można odwrócić proces jego spowalniania i mieć go znów na poziomie 20 latka!!!
Dla tych, którzy nie czytali artykułów z podawanych już przeze mnie linków, oraz małe przypomnienie dla tych którzy czytali i wiedzą o co chodzi - ad 4. Podkręcanie metabolizmu


Dodatkowo warto detoksykować organizm, czyli oprócz tego, że zgodnie z wytycznymi, a propos zdrowego odżywiania, skończyliśmy jeść : - przetworzone pokarmy, gotowce, jedzenie z puszki - nafaszerowane konserwantami, barwnikami, spulchniaczami, cukrem,
- słodycze, zawierające ogrom szkodliwych nasyconych tłuszczy, barwników i konserwantów, nie wspominając o zawartości cukru
- smażeniznę, albo chociaż nie smażymy potraw nie więcej niż 2 razy na tym samym oleju
itp;
powinniśmy również wspomóc organizm w odtruwaniu:
pijąc conajmniej 30 ml wody na każdy kilogram masy ciała (co dodatkowo pięknie nawilży nas od wewnątrz),
w tym liczy się też picie ziółek o takich właściwościach (pokrzywa, fiołek trójbarwny, wiązówka błotna, łopian większy, skrzyp polny, mniszek lekarski, aloes, zielona herbata),
nieodłacznym towarzyszem wody mineralnej jest BŁONNIK, który cudownie usuwa złogi z jelit, wiążąc i usuwając toksyny wraz z przesuniętym pokarmem,
wspomagaczami w odtruwaniu moga być też witaminy : C, A, E, B oraz minerały szczególnie selen, magnez, wapń, cynk
sauna - sposób na wydalenie pięciokrotnej ilości potu niż w normalnych warunkach, czyli co za tym idzie 5 x więcej toksyn rozpuszczalnych w wodzie
ale z uwagi na moje rumienie i problemy naczynkowe, oraz astmę, pewnie raczej nie skorzystam...
świetne są też jednodniowe diety oczyszczające, które należy powtarzac raz na miesiąc
Do wyboru:
"1. Jabłkowo-ryżowa
Całodzienna porcja jedzenia to 20 dag ugotowanego ryżu i 5 jabłek, surowych albo pieczonych. Owoców nie obieraj ze skórki, zachowają więcej substancji wspomagających odtruwanie. Ryż i jabłka podziel na 5 porcji - każdy posiłek powinien zawierać oba te składniki. Po śniadaniu i po kolacji wypij szklankę naparu z pokrzywy, posłodzonego łyżeczką miodu. Ponadto w ciągu dnia powinnaś wypić co najmniej 2 litry wody.
2. Warzywna
Ugotuj 3 litry zupy z: 6 marchewek, 6 cebul, 50 dag pomidorów, 25 dag zielonego groszku, 2 strąków papryki, selera i małej główki białej kapusty. Zupę dopraw ziołami (nie dodawaj soli, tłuszczu ani śmietany) i podziel na 5 porcji - ostatnią zjedz nie później niż na 2 godziny przed snem. Wypij w ciągu dnia przynajmniej 3 szklanki wody.
3. Surówkowa
Podczas czterech posiłków w ciągu dnia możesz zjeść nie więcej niż 1,5 kg warzyw bezskrobiowych (zapomnij więc o ziemniakach, strączkowych, kukurydzy). Nie przyrządzaj surówek na zapas, bo pokrojone warzywa dość szybko tracą różne wartościowe substancje. Do przyprawiania możesz używać soku z cytryny i świeżych ziół; dodatkowo "przysługuje" ci łyżka sosu winegret albo oliwy oraz 4 łyżki jogurtu naturalnego. Przed każdym posiłkiem i godzinę po nim powinnaś wypić szklankę niegazowanej wody." **

głodówek w moim temacie nie polecam

~ * ~

ORAZ drobne miniblogowe spostrzezenia:

* pierwsza rzecz, która mi sie nasuwa pod palce, dotyczy słodyczy i łasuchowania - od założenia tego tematu na koncie mam kilka kawałeczków własnoręcznie upieczonego biszkoptu z kulkami z twarogu z niedzieli, oraz 1 szt 'tofinka' w pracy - to taki okragły wafelek z karmlem który się kładzie na filiżankę z goracą kawą (najlepiej cynamonowo-imbirową), on sie podgrzewa roztapiając karmel

dzizas, aż mnie skręca, ale strzymam!
dzielnie wytrzymuję i nie jem codzień słodkości tego typu
'cukrzkowy' głód zaspokajam owocami - jabłka z cynamonem, pomarańcze, winogrona ciemne, albo suszonymi mieszankami z mojego ulubionego sklepiku obok pracy (orzechy nerkowca, brazylijskie, wloskie, laskowe, migdały, rodzynki, śliwki, paseczki kokosa i różne inne suszone owoce + kilka kandyzowanych)


* druga rzecz to taka, że starałam się nie wychylać ponad 1500 kcal co okazalo się dla mnie niewystarczającą ilością kalorii, chyba jednak zbyt diametralnie je obcięłam. Powinnam z 15%, a wyszło ponad 25. Poprawiam to. Ponadto w moim menu musi zagościć na stałe łyżka świeżo zmielonego siemienia lnianego!
już kiedyś tak robiłam, biorąc jednocześnie 1000g oleju rybiego, być może wyprodukuję zgrabnego posta o kwasach Omega, których przkładowe źródła były już wymieniane

Jadłospisy z liczbą kalorii podaną przy każdym menu, wzięłam z opracowania dr n.med. Lucyny Ostrowskiej
(dla chętnych pdf w załączniku, ja już z tego nie skorzystam, obszerniejsze dane w )



* kolejną sprawą godną zamieszczenia są etapy chudnięcia na diecie redukcyjnej, szczególnie spadek tłuszczyku jest pocieszający


Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu
Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu
Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu
Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu


* sprawa końcowa - edytowałam dziś niektóre posty:

#11 - dodałam analize składu pod kątem działania antycell w tych 2óch przeze mnie wymienionych preparatach oraz wymieniłam olejki eteryczne o działaniu antycell, których używam/łam

#14- w dodanym załączniku zdjęcia brzuchala po zimie,
czyli to +/- 75cm, które powinno być mniejsze o minimum 5cm...


Jadę dziś do Rossmańca po zaopatrzenie antycellulitowe, bo serum Ziaji się skończyło, muszę kuoić nową Syrenę, bo chociaż nie jest zniszczona, to jednak wymieniam często gąbki z uwagi na gromadzenie się w nich bakterii, oraz może wyhaczę jakaś ciekawą myjkę antycell np Luffa? Obadamy sprawę na miejscu



* "pomarańczowy pancerz"
** dieta oczyszczająca
Załączone pliki
Rodzaj pliku: pdf odchudzanieorgpl-dieta-1500kcal.pdf (418,6 KB, 7 załadowań)

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-13 o 12:01
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 08:36   #16
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Świetny wątek !
__________________
effulla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 09:02   #17
karola_sz
Rozeznanie
 
Avatar karola_sz
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 741
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Bardzo ciekawy wątek . Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy. Mam nadzieję wykorzystać je w praktyce, bo też chcę zgubić trochę tłuszczyku.
Właśnie tak się ostatnio dziwiłam jak robiłam ćwiczenia zgapione z youtube, że pod warstwą tłuszczyku zaczyna widać coś tam mięśni, ale ten tłuszczyk nie chce zniknąć... Teraz już wiem dlaczego...
Trzymam kciuki i będę regularnie zaglądać
__________________
MAJA 23.09.2005
ADAŚ 19.01.2010




karola_sz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 11:10   #18
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez effulla Pokaż wiadomość
Świetny wątek !
Cytat:
Napisane przez karola_sz Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawy wątek . Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy. Mam nadzieję wykorzystać je w praktyce, bo też chcę zgubić trochę tłuszczyku.
Właśnie tak się ostatnio dziwiłam jak robiłam ćwiczenia zgapione z youtube, że pod warstwą tłuszczyku zaczyna widać coś tam mięśni, ale ten tłuszczyk nie chce zniknąć... Teraz już wiem dlaczego...
Trzymam kciuki i będę regularnie zaglądać
Dzięki, że jesteście!
Cieszę się, że wątek się przydaje
(oby i mi wyszedł na dobre )
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 13:51   #19
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

CZAS DLA SIEBIE

Żadna dieta ani żadna aktywność fizyczna nie przyniesie nam trwałych korzyści jeśli jemy to co nie sprawia nam przyjemności oraz jeśli zmuszamy się do aktywności fizycznej

wszelkie nieprzyjemnościjakie ponosimy w czasie redukowania wagi czy podczas wykonywania ćwiczeń odbiją się na naszym samopoczuciu

a samopoczucie jest najważniejsze, bo bez pozytywnego nastawienia, dobrego nastroju i uśmiechu na twarzy nie da się szczęśliwie żyć

a swoje zasady zamierzam stosować całe życie, więc wszystko układam sobie tak, by być pod koniec dnia zadowolona ze wszystkiego co robiłam

Najważniejszą sprawą jest dla mnie jedzonko - lubię dobrze zjeść, nie zjem nic co mi nie smakuje. Do niczego się nie zmuszam, bo jak tylko to robię, to odchorowuje... między innymi nie jadam serków wiejskich, które tu na wizażu tak często są polecane.

Nie będę ćwiczyć jeśli odczuwam jakikolwiek dyskomfort, nie robię nic na siłę, czy z pominięciem swojego zdrowia, nie idę po trupach do celu.

Nie robię nic wbrew sobie, to potrafi zaprocentować, w końcu jesli jesteśmy zadowolone to nasza rodzina jest happy Odstresowane (zdrowe dobre jedzonko poprawia humor, a wysiłek fizyczny dotlenia i poprawia samopoczucie) jesteśmy weselsze, nie kłocimy się, przynosimy korzyść nie tylko dla swojego zdrowia, ale równiez otoczenie na tym korzysta.

Oczywiście będziemy też przeżywać kryzysy, złe chwile w końcu dopadają każdego, czasem chorujemy, czasem dopada nas migrena, bóle menstruacyjne i cały ten skomplikowany babski świat potrafi nam spaść na głowę.

Zawsze można sobie dopomóc w złych chwilach, nie dawać się dołom, nawet jak wszystko idzie źle.


Spodób na chandre
* minimum 20 min ćwiczeń - cokolwiek co sprawia przyjemność może być seks
* kąpiel aromatyczna, ciepła rozleniwiajaca woda, olejki eteryczne uspokajające zmysły, kojące duszę
* wybalsamowanie ciała, ulubionym specyfikiem, który da wrażenie jeszcze aksamitniejszego ciała
* filizanka zielonej herbaty (z drugiego parzenia bo działa łagodząco-uspokajająco, a pierwsze parzenie pobudza)
* seans śmiechu - komedie, albo inaczej - dobre filmy, muzyka, co kto lubi (!), ważne by się podobało, można zawinąć się w kocyk, albo wyłożyć na łóżeczku siorbając herbatkę i delektując się czasem dla siebie

innym sposobem na chandrę jest masaż!
* masaż rozluźniający, odprężający, wsio ryba, masaże udek i pupci działają antycell! (nie mówię tu o głaskaniu tylko mocneijszym ucisku ciała). Najlepiej rekami chłopaka, męża, narzeczonego. Dotyk ukochanej osoby dodatkowo działa antystresowo, uruchamia receptory szczęścia w mózgu i pozbawia stresu. Ale z drugiej strony nie ważne czyimi rekami może być nawet rękami wyspecjalizowanego w tym człowieka, nie ważne jaka płeć. Masaż ciałka najlepszy!



innymi sposobami są też:
- wyjście ze znajomymi/psiapsiółkami/TŻtem na DOBRĄ kawę!
- wyjście do kina, teatru - gdzie kto lubi
- zakupy! nowa kiecunia zawsze poprawia humor
- nowa fryzurka, albo podcięcie + ułożenie włosków u fryzjera
- wyjście do kina/teatru w nowej kiecuni i z nową fryzurką !!! xD
- męcząca, długa i wariacka zabawa ze swoimi pupilami (jak ktos ma)
- przekopanie mamie/babci ogródka, działki xD lub inny wysiłek fizyczny na powietrzu
- pewnie miliony innych co osoba to inne pomysły przecież


Nie należy się zatracać w tym całym "szale ciał", dążyć do wymażonej wagi czy figury z pominięciem "samego siebie". Na wszystko musi przyjść czas, odpowiednia chwila. Wszystkiemu trzeba dać czas - mięśniom czas na regenerację po ćwiczeniach; duszy czas na zaleczenie po jakimś smutku, stracie; brzuszkowi czas na przetrawienie poprzedniej porcji jedzenia nim pochłonie się kolejny posiłek; głowie czas na odpoczynek po pracy; siłom fiz i duchowym czas na regenerację po ciężkim dniu.

Dobra zabawa przy wykonywaniu swojego planu może zdziałać cuda, trzeba współpracować ze swoim "ja", współpracować ze swoimi potrzebami

Podstawą jest SEN - wysypianie się przyczyni się nie tylko do spadku kilogramów (udowodnione naukowo), ale także do lepszego samopoczucia, większej wydalności organizmu i piękniejszego wyglądu ogólnego.

cdn
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-14, 20:25   #20
karola_sz
Rozeznanie
 
Avatar karola_sz
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 741
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Właśnie skończyłam dzisiejszy trening. Uff...
A z tym snem to kicha. Mam w domu roczniaka i od roku właśnie cierpię na chroniczny deficyt snu I światła w tunelu nie widzę... U mnie ten wspomagacz odchudzania niestety odpada
__________________
MAJA 23.09.2005
ADAŚ 19.01.2010




karola_sz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 22:02   #21
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez Silwena Pokaż wiadomość
Czego nie będę robić napewno!
1.Cwiczeń z Tamilee Webb (chcę mieć taki brzuch, etc)
2.Ćwiczeń z YouTube - 8 min Legs, Buns, Abs
3.Ćwiczeń typu : A6W

Wszelkie ćwiczenia siłowe od których można zrobić sobie samemu krzywdę, ponieważ nie spalają one tłuszczu tylko modelują mięśnie, a mi chodzi w tej fazie o spalenie tkanki tłuszczwej, a nie rozrost mięśni pod nią.

widzę że odwrotnie niż ja działasz nie walczę z tłuszczykiem (no, może z wyjątkiem brzuszka) ale chcę dorzucić mięśnie więc ćwiczenia siłowe w sam raz
Choć nawet przy siłowych ćwiczeniach mięśnie Ci nie urosną jeśli będziesz na deficycie kalorycznym.

Powodzenia trzymam kciuki za powodzenie planu
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 12:08   #22
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
widzę że odwrotnie niż ja działasz nie walczę z tłuszczykiem (no, może z wyjątkiem brzuszka) ale chcę dorzucić mięśnie więc ćwiczenia siłowe w sam raz
Choć nawet przy siłowych ćwiczeniach mięśnie Ci nie urosną jeśli będziesz na deficycie kalorycznym.

Powodzenia trzymam kciuki za powodzenie planu
tak, też chcę nabrać mięśni, pojędrnić dzięki temu ciałko, a ponieważ przeprowadzam się na początku czerwca, opuszczając tą zapuszczoną małą wieś, zamierzam dalej kontynuować swój plan - z profesjonalniejszą pomocą niż internet, czyli karnetem do jakiegoś klubu z siłką, zajęciami fitness i trenerami którzy mogą pomóc

a tamte wymienione ćwiczenia to było obciążenie i masakra dla moich chorych stawów, ostatnio jak robiłam te zestawy to talia mi wzrosła o centymetr, a fałdki zostały. Teraz zostanę przy interwałach i spróbuję najpierw te fałdki i udka wyszczuplić (w końcu jak spadne nawet do 53 kg to BMI będzie w normie, a te 4 kg na minusie mogą tym partiom ciała wyjść tylko na dobre)

na razie nie jestem na deficycie kalorycznym
może jak troszkę obowiązków mi odpadnie i przejdę przez obecny stan (okres), to może za około tydzien uda się obciąć z 15% z całości, na razie coś robię nie tak i zdrówko/samopoczucie na tym cierpi

1 500 okazało się za mało, a jem teraz pewnie ze 2 000 i choć to wydaje się w sam raz, to przyczynia się do tego, żę nic nie spada z wagi, wyspośrodkuje to niedługo

Nie łatwo jest zacząć, ale później będzie lepiej, mam nadzieje

Dzięki za słowa
właśnie idę Cię podczytywać u Ciebie

Cytat:
Napisane przez karola_sz Pokaż wiadomość
Właśnie skończyłam dzisiejszy trening. Uff...
A z tym snem to kicha. Mam w domu roczniaka i od roku właśnie cierpię na chroniczny deficyt snu I światła w tunelu nie widzę... U mnie ten wspomagacz odchudzania niestety odpada
Aj tam, jedno odpada, ale reszta arsenału przeciwtłuszczykowi nadal dostepna
poza tym dzidzi to cudowny wspomagacz chudnięcia, dużo ruchu, zabawy, ciągłe poświęcanie czasu - wiosna sie ociepli, można bez przeszkód wyruszać na spacery, pchanie wózka też dobra sprawa, a minimum godzinny spacer dziennie to cudowny sposób na chudnięcie, kondycje i ćwiczenie antycell

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-15 o 14:17
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 14:16   #23
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

~ * ~

UKŁADAM NA TALERZU
Sięgam w 100% tylko 2 dni wstecz, ale dobre i to
W samą porę sie opamiętałam, to w końcu mój mini blog, a że mimo pracy udaje mi się zajrzeć tu raz na dzień, to dam radę zamieszczać swoje codzienne menu
Może ktoś bardziej kompetentny w tym temacie niż ja ogarnie ilość kalorii jaką pochłaniam, mnie się wydaje, że 1 800 minimum, bo porcje są duże, a do menu z diety 1 500 kcal to musiałabym te porcje obcinać o ponad połowe i ostro głodować
Tak to ostatnio wyglądało, zaznaczam, że podaje menu z 2 dni przed okresem i dziś, gdzie nie dość, że mam straszne łaknienie na jedzenie, to jeszcze miałam wyjazd i mnóstwo pracy w domu:

Przedwczoraj:

śniadanie, okropna owsianka (szklanka wody niepełna, 5 łyżek owsianki, gotowane 5min), bo bez mleka i owoców, z łyżką swieżo zmielonego siemienia lnianego
pół szklanki pomarańczowego napoju multiwitaminowego (mineralka + tabsa Zdrovitu)
2 ugotowane jajka, pół swieżego ogórka obsypanego solą morską z ziołami

lunch w pracy - 2 kajzerki z żółtym serem i szynką podgrzana w mikrofali, 200 ml mleka czekoladowego z Mlekovity, 1,5 banana
po godzinie kawa parzona

przegryzka na mieście - 0,5 l mineralki + Lu Petitki GO z rodzynkami
przegryzka w powrocie z miasta: kiść fioletowych winogron

późny obiad u rodzinki - 2 kawałeczki mintaja pieczonego z surówką z pekińskiej z sosem koperkowo-ziołowym (z torebki+oliwa+woda) z garścią mrożonego koperku i mrożonej pietruszki, bo chciałam bez ziemniaków

podwieczorek - kawa parzona, 2 jabłka
po 30-40 min dzbanek 0,75l zielonej Gun Powder wypity do kolacji

kolacja - udko gotowane bez skóry (niecałe)
herbata zielona Gun Powder z II parzenia


Moje wczorajsze menu:

śniadanie: serek homogenizowany (seruś - o smaku szarlotkowym), 2 kanapki z szynką i gotowanym jajkiem, cienko margaryna, pietruszka+koperek, a na drugiej musztarda francuska
herbata czarna z cytrą (0,5 l)

lunch w pracy - 400 ml maślanki, 3 kiwi, po 30min kawa parzona
po godzinie rumianek - około 400ml

obiad w domu - łyżka ziemniaków z koperkiem i solą morską ziołową, 5 kotlecików sojowych, pomidor z cebulką, pieprzem i solą, herbata (mieszanka zielonej+białej) w dzbanku 0,75l wypite do podwieczorku

podwieczorek do filmu - kawa rozpuszczalna, kanapka z szynką i ogórkiem konserwowym

kolacja - garść bakalii (orzechy włoskie, laskowe, jeden brazylijski, rodzynki, kilka suszonych śliwek), garść "dobrego błonika" na sucho, kubas gotowanego mleka



Moje dzisiejsze menu:
śniadanie:
owsianka na mleku 2%, 4 orzechy włoskie, 2 banany
(garść leków, bo mam okres)
kubek herbaty zielonej Gun Powder

lunch w pracy: właśnie idę kupić grahamkę, twaróg i brzoskwinie

obiad: nie mam koncepcji jeszcze, rodzina też nie wie, bo pytałam
może zrobię sałatke z brokułami i jajkiem:
"Ostudź 2/3 szklanki ugotowanego makaronu świderki. 10 dag brokułów (mogą być mrożone) ugotuj w lekko osolonej wodzie, tak aby nie były zbyt miękkie, i podziel na różyczki. Jajko ugotuj na twardo i pokrój w kostkę. Pokrój w kostkę 2 małe korniszony. Zmiksuj sos ze 100 ml naturalnego jogurtu, łyżeczki musztardy, małego pomidora, ząbka czosnku, soli i pieprzu. Wymieszaj makaron z brokułami oraz sosem.
Porcja: 370 kcal"
przed zjem z kubek zupy grochowej, wczoraj była gotowana

podwieczorek : na 100% będzie to kawa parzona albo rozpuszczalna, mały jogurt naturalny + łyżka swieżo zmielonego siemienia lnianego, bo rano zapomniałam zmielić

kolacja: jeszcze nie wiem, ale mam ochotę na te gotowane brokuły, jak nie zrobię tej sałatki na obiad to zjem same z jajkiem i jakąś kanapkę np z pozostałością twarogu z lunchu, bo nigdy nie moge wepchać całej kostki na raz, jakaś herbata (biała, zielona, albo melisa lub rumianek)


Weekendowe menu zapiszę w notatniku w domciu, szkoda, że nie mam neta, tylko tu w pracy

~ * ~

Ruch bez zmian, czyli :
  • poranne rozciąganie jak zwykle
  • podczas mycia zębów (2xdziennie) robię skręty tułowia i inne tego typu
  • jak codzien 2 wyjścia z psami na spacer, po 20-40min każdy,
  • obowiązki domowe 2 tury dziennie (rano i popołudniu),
  • wieczorem skaczę na skakanci

--> Włączam ulubiony film i skaczę raz "normalnie", raz na jednej raz na drugiej nodze, robię różne motywy które pamiętam z dzieciństwa. Byłam wtedy mistrzynią skakanki
  • Do pracy chodzę piechotką (10 min drogi)
  • Staram się chodzić wyprostowana, ze ściągniętymi łopatkami i napiętym brzuchem
  • W pracy jak tylko mam chwilę i pamiętam, to nie tylko się rozciągam, ale też staram się napinać mięśnie, nie tylko brzucha ale i nóg też
  • Jak leżę już w łóżku to codziennie robię takie "spinanie mięśni" - 60 powolnych i 30 szybkich (nie wiem jak to wytłumaczyć, mam nadzieję, że będzie wiadomo o co chodzi)

oraz ogólnie sporo biegam po schodach (mieszkam na 3 piętrze)
- do pracy i z pracy
- do piwnicy po pikle etc
- z psami
- na działkę
- ze śmieciami
etc

Miałam też z ramionami problemy jeszcze 2 miechy temu, wiadomo zima - nadmiar tkanki tłuszczowej - wstyd było się pokazać w krótkim rekawie, bo ramiona były pulchne, ale z tym koniec!

wyszczupliłam ramiona/wzmocniłam bicepsy dzięki układaniu włosów, ściełam je na krótko i zaczęłam układać je skrzętliwiej i dłużej i ręce zrobiły się sporo szczuplejsze
(prawa ręka jakby bardziej umięśniona, hihi)

wcieram w ramiona już wymieniany balsam Soraya na zmianę z żelem Isotrex (retinoid na rogowacenie okołomieszkowe) i widzę, że "skórka pomarańczowa" jest o wiele mniejsza niż 2 miesiące temu.


Posuwam się powolutku do przodu, z ruchem jest super, chociaż odczuwam powolne kroczki, czyli to co dodałam sobie, w postaci takiego rwania mięśni nóg, poza tym bez zakwasów, czy innych niedogodności

tylko UKŁADANIE NA TALERZU na razie jest bardziej chaotyczne niż przypuszczałam, że będzie; muszę opanować te kalorie jednak, dam radę

muszę się bardziej poduczyć w tych tabelach i liczeniach kalorii, trzeba to ogarnąć
Indeks glikemiczny: http://zdrowezywienie.w.interia.pl
Kalkulatory: BMI, WHR, zawartość tłuszczu: http://www.e-manus.pl/calc.php
Tabele kaloryczne: http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/



Przede wszystkim po weekendzie muszę wybrać się do przychodni zdrowia, na ważenie bo moja waga łazienkowa jest uszkodzona. Przez ostatni rok ważyłam się w przychodni dermatologicznej podczas kuracji izotekiem - wtedy było 59,6 kg i nosiłam głównie ciuchy L, czasem M. Na oko dziś jest z 55 kg, rozmiary noszę głównie S, niektóre M. Ale to okaże się w poniedziałek.

Na razie miłego weekendu życzę
a sobie skocznego

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-19 o 14:00 Powód: linki do zagadnien
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 15:45   #24
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Na te tańce nie chodzę,ale tańczę sobie w domu
a jeżeli chodzi o konkurs,to mamy pisać o sposobach na piękne zadbane ciało
więc dlatego zdjęcia kosmetyków dodawałam itp.
pozdrawiam
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-18, 12:19   #25
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
jeżeli chodzi o konkurs,to mamy pisać o sposobach na piękne zadbane ciało
więc dlatego zdjęcia kosmetyków dodawałam itp.
pozdrawiam
każdy założenia konkursowe rozumuje na swój sposób
powodzenia w zmniejszeniu cellu!
pozdrówka

~~ ~~ ~~


kontynuacja mojego menu:

Sobota
śniadanie 9:30:
kubas 0,5l rosołu z kury z makaronem zwykłym
kawa rozpuszczalna, kromka pełnoziarniaka z masłem roślinnym

obiad 12:30:
udko bez skóry odgrzane na łyżce oleju słonecznikowym, 2 ziemniaki młode polane w/w olejem, koperek i pietruszka mrożone, sałata, cebulka, szczepiorek, jogo naturalny, sól morska ziołowa. kawka parzona

15:30:
kubas maślanki jagodowej (400ml), łyża świeżo zmielonego siemienia lnianego, orzechy włoskie, dzbanek 0,75l herbaty zielonej Gun Powder pity do podwieczorku


18:00 podwieczorek
kawa rozpuszczalna, 2 kromki razowca z masłem roślinnym, pomarańcz

21:00 kolacja
kawałek gotowanej piersi kurczaka




Niedziela
śn 8:30
kubas pomidorowej z makaronem (0,5l)
herbata czarna z cytrą, kromka chleba z kilkoma plastrami chudej szynki

obiad 11:30
2 ziemniaki młode z łyżeczką malutką tłuszczu, schabowy pikantny, zestaw surówek (marchwiowa, z białej kapusty, z czerwonej kapusty, z porów, buraczki)
kawa parzona z mlekiem

14:00
125g serka homo o smaku szarlotkowym, łyża siemienia lnianego świeżo mielonego, herbata mix zielonej z białą 0,5l

podwieczorek 17:00
kawa rozpuszczalna z mlekiem, kanapki na razowcu z szynką chudą i ogórkami konserwowymi, szklanka pomidorowej bez makaronu

20:30 kolacja
pomidor z 2 cebulkami, pieprzem i kawałek udka gotowanego bez skóry, herbata zielona Gun Powder


dziś:
8:30
kanapki z razowca z szynką z indyka, gotowanymi jajkami, ogórkiem świeżym, serek homo czekoladowy, garść "dobrego błonnika", kawa rozpuszczalna

11:30
3/4 kostki twarogu chudego, połowa kiści różowych winogron, kubas 0,5l rumianku (z torebki niestety)

14:30
1/4 kostki twarogu, połowa małej kiści winogron różowych, kawka z cynamonem i imbirem

EDIT:
obiad:
3 parówki, jajko sadzone, 2 ziemniaki, surówka (ogórki, sałata, czosnek, cebula, koperek, pietruszka natka, śmietana, etc), herbata czarna z cytrą

podwieczorek:
herbata zielona, pikantny kotlet schabowy z surówką, kromka chleba białego

kolacja:
kakao (mleko 2%, kakao w proszku), chlebek razowy, twaróg, łyżka dzemu

~ * ~

Co do ruchu to nie było skakanki od 3 dni - z uwagi na bolesny okres i narastające znów problemy ze stawami


Przed chwilą się ważyłam - 55 kg -
w ubraniu (rurki, cienki golfik, dziergana narzutka, bielizna, stopki)
oraz po dwóch posiłkach i po wypiciu niecałej litry płynów

czyli 54 kg pewnie ważę, co oznacza, że z chudnięciem koniec
na takim jadłospisie jak teraz, schudłam 5,6 kg - nie wiem tylko kiedy dokładnie bo ostatnie moje ważenie miałam w sierpniu 2010 r.

Ruch mam wzmożony od około września 2010 r i trwa to do dziś, obecnie dodałam drugiego psa (od lutego) i skakankę od chwili założenia tego wątku (kwiecień).





motywujące cytaty :
- Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć. Napoleon Hill

- Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-19 o 13:02 Powód: dopisałam menu popołudniowe
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-19, 11:51   #26
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Mam zdziebka kryzys, ponieważ nie potrafię poukładać sobie tego wszystkiego tak, by mieć pewność, ze nie zrobię sobie tym jakiejś krzywdy. Nie jestem ani dietetykiem, ani trenerem fitness i mam obecnie taki mętlik w głowie, że szok


Na wadze mogę mieć jeszcze minus 1 kg, pytanie czy go chcę
Menu jakie obecnie zjadam, muszę podkręcić na bardziej antycellulitowe - zero cukru, przetworzeńców, a więcej warzyw, bo narazie to owoce jem co chwilę. Na razie zajmę się tym cellulitem, będę wcierać sera+olejki, masować się sumiennie i będę robić kilka ćwiczeń antycell, które mi nie obciążą nadmiernie stawów. Powinnam nabrać mięśni, ale sama nie dam rady ułożyć sobie treningu w domu. Poczekam z tym do przeprowadzki.


By mieć piękne ciało, nie wystarczy być szczupłą, trzeba też pamiętać o tym, że skóra, która powleka nasze ciało powinna być maxi zdrowa i zadbana, by być naszą wizytówką. Do tego oprócz zdrowego menu, które korzystnie wpłynie również na włosy, skórę, paznokcie, zęby oraz do opisywanych kosmetyków antycell i ataku na niego mechanicznymi przyrządami i masażami, dochodzi pielęgnacja ogólna. Przede wszystkim DOGŁĘBNE oczyszczanie skóry, szczególnie na noc (długa kąpiel, prysznic obowiązkowo), rano wystarczy pobudzający chłodny prysznic, oraz przetarcie buzi micelem w celu zebrania resztek snu z oczu (i ewentualnych leków dermatologicznych). Oczyszczanie to podstawa! Następnie nawilżanie (o tym, żeby nawilżać ciało od wewnątrz już pisałam przy detoksykowaniu organizmu), odżywianie (kremami witaminowymi, maseczkami naturalnymi z owoców i warzyw sezonowych) to dopełnienie. Zdzieranie wierzchniej wastwy naskórka peelingami to także obowiązkowy zabieg by miec zdrową, miękką skórę, ale o peelingowaniu było w trakcie pisania o cellulicie.

Nawilżenie zewnętrzne, dbanie o koloryt skóry, gładkość bez zbędnych włosków i inne tego typu - zapewniają mi kosmetyki, akcesoria kosmetyczne; koloryt cery wyrównuje mi kolorówka, a pewności siebie i dobrego nastroju pilnują mi też perfumy (zapach jaki nas otacza również pomaga widzieć nas szczuplejszymi, np osoby mocno zbudowane, powinny wybierać perfumy z przewagą nut świeżych, jak również orientalnych czy gorzkawych).
We wszystko zaopatruję się w Rossmańcu, nie trudno się domyśleć.

Wymienianie kosmetyków i opisywanie ich działania na moją skórę zajęłoby dużo czasu i miejsca - jestem w końcu typową dziewczyną... Dlatego lepiej jak pominę ten fakt, a które kosmetyki są moimi ulubionymi można poczytać w moim profilu na KWC.


Z racji kryzysu, tyle przemyśleń.
Ogólnie to dziś w domu będę się ostro odstresowywać, czas dla siebie to podstawa, jak go dziś przedłużę to świat się nie zawali. Może to mi pomoże trochę poukładać myśli.

pozdrówka, zdrowego i udanego dnia!

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-19 o 12:57
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-20, 11:37   #27
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Wczoraj się odstresowałam. Zabiegom upiększającym nie było końca. Pełna depilacja i epilacja, peelingowanie całego ciała, maseczka na twarz, włosy i ramiona (niweluje rogowacenie z ramion). Orzywiłam kolorem włosy, nadałam nowych kolorów paznokietkom. Dziś czuję się jak nowo narodzona. Do tego rano zmieściłam się z luzem w swoje ulubione rurki w których jeszcze jakiś czas temu ciężko mi się wyglądało. teraz jest szczupło i kobieco! Czuję całym ciałem, że moje ulepszone działanie przynosi korzyści. Dziś mogę zawojowac cały świat, nawet rano wyskakałam się na skakanci jak nigdy prawie 10 min, kondycja wzrasta, smukłość dodaje mi +100 do nastroju, a dzięki ćwiczeniom mam ogromny zastrzyk energii (naładowanej pozytywami) na cały dzień. Moje psiaki dziś padały z jęzorami do ziemi, a ja miałam ochote przedłużyć spacer do prawie godziny. Odkąd założyłam ten temat ani razu nie miałam ataku głodu - obżarstwa.
Jestem z siebie dumna!
Biorę się do życia! dlatego taka krótka notka
Jutro rano zrobię fotkę zmian na moim brzuszku!
okres minął, ćwiczenia i ogólnie wzmożony ruch odcisnęły się na smukłości ciała, brzuszysko już nie straszy, nie jest 100% idealnie, ale jest zadowalająco, oczywiście na tym nie poprzestanę, chcę by był perfekt, więc zacieram łapki na ćwiczenia mięśni brzuszka! (w końcu coś co nie obciąża stawów)

Skakanie może odstawię, chociaż dziś dałam czadu


a na razie jestem happy, więc lecę żyć w realu!
tylko brać urlop i jechać na zakupki

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-20 o 11:38
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-26, 11:37   #28
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

No to super, widze, że straciłam posta z 21ego gdzie były załączone dwa zdjęcia mojego brzuchala. A jutro koniec konkursu i nie wrzucę już zdjęć, bo jestem w pracy a tylko tu mam neta.

Ładnie mnie wizaż załatwił i to w czas konkursu

dobrze, że widziałam odpis agabil1, która zauważyła efekty moich starań, porównując fotki przed i po, jej słowa mnie uszczęśliwiły, za to dziekuje agabil1

szkoda, że tak wyszło..

Edytowane przez Silwena
Czas edycji: 2011-04-26 o 11:39
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-26, 16:56   #29
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez Silwena Pokaż wiadomość
No to super, widze, że straciłam posta z 21ego gdzie były załączone dwa zdjęcia mojego brzuchala. A jutro koniec konkursu i nie wrzucę już zdjęć, bo jestem w pracy a tylko tu mam neta.

Ładnie mnie wizaż załatwił i to w czas konkursu

dobrze, że widziałam odpis agabil1, która zauważyła efekty moich starań, porównując fotki przed i po, jej słowa mnie uszczęśliwiły, za to dziekuje agabil1

szkoda, że tak wyszło..
szkoda. Ale nie martw się, widziałam i były rezultaty.

Ja też straciłm post, na szczęście udało mi się go ponownie umieścić.
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-29, 11:31   #30
Silwena
Wtajemniczenie
 
Avatar Silwena
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 304
Dot.: Poukładane na talerzu - mini blog utrwalający

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
szkoda. Ale nie martw się, widziałam i były rezultaty.
dziękuje
i GRATULUJĘ nagrody!!


Co do wątku to na razie go zawieszam, z racji moich wyjazdów do rodzinki na prace polowe, które ostro dają mi w pupcię
obecnie mam dzień w pracy, leniwszy niż wczoraj, będzie też bez ćwiczeń ze względu na zakwasy po wczorajszej pracy
do watku będę pewnie zaglądać i zdjęcia ponownie zrobię i wrzucę, bo nie mam już tych co zaginęły wraz z postami

smuklejemy, smuklejemy!
konkurs się skończył ale życie trwa
Silwena jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Konkurs Rossmann - Szał Ciał


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:45.