Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

[kropelkarosy]

Abece kurcze a Ty masz ostra szczeline czy przewlekla?

[abece77]

Kurczę, przez kilka dni nie mogłam nic napisać na forum, bo wyrzucało mi jakiś błąd, mam nadzieję, że już będzie ok.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

O, już widzę, ze jest ok.
Kropelko - proktolog w karcie napisał mi, że mam ostrą szczelinę odbytu. Tylko się zastanawiam jak ona może być ostra, skoro trwa już trzy miesiące? Czy to możliwe?
Zaczynam niestety wątpić w to, że samo sie zagoi..... Za długo to trwa niestety....

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Abece, mówiłaś lekarzowi ile to trwa? Bo jeśli długi czas, to nie wiem z jakiej paki powiedział, że ostra...

Dziewczyny, miałam pisać w zeszłym tygodniu, ale nie chciałam zapeszać. Otóż od 18 lutego nie miałam już tego bólu. Po prostu zniknął, nie stopniowo, ale podczas jednego wypróżnienia go miałam, a na drugi dzień już nie. W zeszłą środę byłam u lekarza, który już był nastawiony na to chemiczne przypalanie. Ale potwierdził, że rana się zagoiła. Jeszcze przez 2 tyg mam smarować Diltiazemem. Trzęsę się strasznie o ten tyłek, piję Colon C ciągle, a jak nie chce mi się iść do toalety o stałej porze, to zaczynam schizować, że zrobi mi się zaparcie... Póki co jednak jest ok, nawet w weekendy jakoś daję radę - a wtedy perystaltyka spowalnia, no i jem mniej błonnika. Poza tym martwię się trochę, bo lekarz mówi, że zwieracz mam bardzo napięty (nie wiem na ile to kwestia stresu w momencie samego badania, bo jednak mnie ono stresuje). Nie wiem jak z tym walczyć, może i mam stresy, ale kto nie ma? :/

U mnie zaczęło się poprawiać dopiero jak rozpoczęłam rozciąganie zwieracza palcem (2 razy dziennie po 2 minuty). A przypomnę, że miałam szczelinę przewlekłą, na co wskazywał guzek wartowniczy przy niej (taki fałd skóry), więc o pomyłce nie ma mowy... Chyba teraz mi się trochę zmniejszył ten guzek.

Mogę Wam więc poradzić to rozciąganie (u mnie z Diltiazemem) plus można też smarować (doodbytniczo!) aloesem czy solcoserylem jak najczęściej. Nawet przy każdym sikaniu.

Kamień spadł mi z serca, choć oczywiście się boję, że to nawróci... No i czasem coś tam "poczuję" - nie ból, ale takie pulsowanie. Na szczęście to trwa chwilkę i jest absolutnie nieuciążliwe. Wierzę, że i dla Was jest nadzieja. Nie poddawajcie się!!!

[kropelkarosy]

Rozowe bardzo sie ciesze a jednoczesnie Ci zazdroszcze. To pulsowanie o ktorym piszesz ja tez mam, moze masz na mysli cos innego ja mam takie jakby sekundowe drgania w srodku, jakby skurcze? Nie wiem co to za cholerstwo. Ja walcze z dilatatorem nie powiem przyjemne to to nie jest ale oby pomoglo i uzywam tez solcoserylu, poszukam tez aloesu bo proktis m mi sie skonczyl juz. Najgorsze jest to zd boje sie ze nawet jesli to jakos kiedys wylecze, to nic juz nie bedzie takie samo, mam juz schize tylkowana zawsze, zawsze bede sie bac ze to wroci i ogolnie mam juz tym zryta glowe, tez tak macie czy przesadzam?

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Jak się wyleczysz, to szybko zapomnisz Jasne, trzeba uważać, ale przeciez przez 27 lat życia Ci tylek nie pękal, to może być jednorazowa sprawa (choć długotrwała). Teraz myśl o wyleczeniu i na tym się skoncentruj.

[abece77]

Różowe krzesło - kochana, zazdroszczę efektów i oby to cholerstwo nigdy już nie wróciło. Powiedz mi kochana, bo czytałam wczesniej na forum - o błonniku i o tym, że nawet po byle grahamce masz twardy, zbity stolec. Ja własnie tak mam. Zaczełam jeśc wiecej błonnika, np. płatki owsiane, pieczywo ciemne, właściwie codziennie jem sporo tych płatkó owsianych i co? Zauwazyłam, że stolec jest twardszy, bardziej zbity, grubszy. Przecież zaleca się jedzenie właśnie np. owsianki przy szczelinie, a ja mam wrażenie, że ona daje efekt odwrotny i zapycha? Jak to było w Twoim przypadku i innych dziewczyn?
Ja mówiłam oczywiście lekarzowi, że moje bóle przy wypróżnianiu trwają od grudnia, a on dalej w karcie napisał, że szczelina jest ostra..... Akurat w to nie wierzę.....
Czy do końca kuracji stosowałaś Proktis M czy odstawiłaś, bo ja właśnie mam go zleconego przez lekarza.

Kurczę, piję parafine, piję z wodą błonnik witalny, jem owsianke, piję len mielony, jem codziennie gotowane buraki, katuję się tym żarciem i mam wrażenie, że efekt jest odwrotny, coraz bardziej zbity stolec? Normalnie zwariować można.....

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Abece, tak jak mówiłam, ziarna na mnie źle działały, dlatego też je odstawiłam. Nie ma co się czarować, że ktoś to zaleca na zaparcia... Może na kogoś gdzieś tam to dobrze działa. Ja miałam taki sposób odżywiania: rano jogurt grecki z czymś, potem jakieś jabłko, potem na obiad sałatka - pół miski sałat, do tego warzywa, kurczak itp. Można dodać kilka rurek makaronu pełnoziarnistego, ale KILKA, tak z pół szklanki. Po obiedzie może być znowu jakiś jogurt, serek itp. Na kolację np. ryba plus gotowane warzywa (marchewka z groszkiem jest super, przynajmniej na mnie działa b. dobrze). Oprócz tego piłam rano i wieczorem Colon C, w ciągu dnia też dużo płynów (bez kawy czy mocnej herbaty).

To na mnie podziałało, każdy jest inny, ale może i Wam to pomoże.

[kropelkarosy]

Abece blonnik dziala zapychajaco jesli jesz go duzo a przy tym za malo wypijasz pplynow, sprobuj odwrovic proporcje. Ja pije siemie 2od bardzo dawna bo uwielbiam a wiem, ze zdrowe, wiec blonnika juz nie pije. Rozowekrzeslo no wlasnie, przsz tyle lat nic mi nie pekalo, gdybym na ten zabieg nie poszla tez by nic pewnie nigdy nie peklo...nie umiem sobie darowac, juz bym sobie mogla odpuscic. Rozowe, jestes moja kolejna nadzieja skoro wyleczylas przewlekla, a ten zel aloesowy jak oceniasz? Jak bedziesz dalej masc rozkurczajaca stosowac a szczeliny juz nie ma, to ten zwieracz chyba powinien sie w koncu rozluznic, co ci mowil lekarz?

[abece77]

Ja jem owsiankę ale staram się przy tym dużo pić, ok. 2 litrów dziennie samej wody. Poza tym ten len mielony, do tego błonnik witalny. Może rzeczywiście aż za dużo tego błonnika i dlatego to wszystko się zapycha?
Mam właśnie wrażenie, że im więcej jem tego błonnika to uzyskuję efekt odwrotny i kał jest coraz twardszy.....
Normalnie chyba przejdę na same owoce i warzywa, bo innej rady nie ma....
Nigdy wcześniej nie miałam zaparć, a teraz gdy zrobiła mi sie ta szczelina, to żrę ten błonnik na potęgę i właśnie mam zaparcia... Ot, przewrotność natury.. Im bardziej dbam o odżywianie i spożywam wiecej błonnika tym bardziej pojawiają się zatwardzenia, więc szczelina po prostu nie ma szans się zagoić.....
Różowe krzesło - spróbuję Twego sposobu i Twojej dietki, zobaczę czy mi pomoże... Oczywiście każdy jest inny i ma inny organizm, ale mam nadzieję, że i na mnie to podziała....

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Kropelko, zwieracz to mięsień, maść go rozluźnia na parę godzin. Nie da się go rozluźnić na zawsze, chyba ze nacinajac go (co wiemy jakie ma skutki uboczne). Wiec nie mozna tez dilatatorem go rozluźnić na dlugi czas, co ktoras z Was zamierzala zrobic. Różne mamy napięcia w ciele, wystarczy isc na masaż, zeby sie o tym przekonać. A jak z tym walczyc? Pracować nad sobą, walczyc ze stresem, uprawiać sport... To bardzo trudne, bo czesto nie czujemy sie jakos zle, a napięcie jest...
Jesli chodzi o zwieracz, to moze dożywotnie rozciąganie?

Ciezko mi ocenic żel aloesowy, proktis m czy solcoseryl, bo stosowalam to razem z Diltiazemem. Ale nie bylo efektow poki nie odwazylam sie wsadzić palca w tylek i tam nim manewrować. Wiec polecam rozciąganie zwieracza.

[Motylek50]

Cześć dziewczyny. Dołączam do grona cierpiących Myślałam, że tylko ze mną jest aż tak źle i męczę się już 8 tygodni.

[kropelkarosy]

Witaj Motylek, jakim sposobem leczysz szczeline? I skad sie ona u ciebie wziela?

[Motylek50]

Maścią robioną w aptece z Oxycardilu. Oczywiście dieta bogata w błonnik i tabletki przeciwbólowe.
Od czego mi się zrobiła to nie wiem. Moje problemy zaczęły się od zakrzepniętego hemoroida. Po 3 tygodniach leczenia go różnymi czopkami trafiłam zrezygnowana do proktologa. Dostałam czopki na receptę, bo był już w fazie wchłaniania się. Gdybym poszła od razu to by mi go naciął i byłoby po problemie. Trzy razy rodziłam i po każdym porodzie miałam hemoroidy. Sama je leczyłam i w miarę szybko przechodziło. Nie przyszło mi nawet do głowy, aby lecieć do lekarza. Po tygodniu wróciłam do niego, bo nadal bolało i okazało się, że mam szczelinę, a po hemoroidzie prawie śladu nie ma. Minęły 4 tygodnie odkąd smaruję się tą maścią. Tydzień temu byłam na kontroli, lekarz powiedział, że się goi, nie krwawi(nie krwawiła mi ani razu stąd nie wiem nawet w którym momencie mi się zrobiła) i nie ma stanu zapalnego. Przydałaby się anoskopia, ale ona może tylo bardziej mi ją rozerwać więc póki co czekam...

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Motylek, czyli też maść z dilitiazemem.

Dziewczyny, może też spróbujcie (wiem Kropelkorosy, że Ty maść z nitro stosowałaś), skoro na nas dobrze zadziałało?

Motylku, dziwne trochę, że nie poczułaś, jak Ci się rozerwał odbyt, tzn. zwykle początek jest tak ostry, że nie można niezauważyć. Może w ogóle ta szczelina nie była za duża (skoro ani krwi ani nic)?

[Dog in the fog]

Niestety też tego doświadczyłam na ostatnim roku studiów przy sporym stresie i ciągłym siedzeniu nad książkami. Ból, pieczenie, swędzenie, dyskomfort do pół godziny po toalecie. Nie miałam pojęcia co to może być. Robiłam badanie na owsiki nawet ;-) W końcu schowałam wstyd do kieszeni i poszłam do proktologa. Od razu się poznał, rozrysował, wytłumaczył skąd się bierze. Przepisał maść nitro i do posiłku łyżeczkę parafiny płynnej żeby poślizg był lepszy ;-) Ponadto zalecił więcej ruchu, mniej stresu i kontrolowanie mięśni/napięcia. Po 2-3 tygodniach było super. Niestety to cholerstwo lubi powracać. Nitro dobrze mieć w pogotowiu. Czasem mam nawroty, ale są "lekkie" i wiem już jak sobie z tym radzić. Przede wszystkim staram się nie chodzić spięta (zwłaszcza TAM ;-) ). Szczerze powiem też, że odpowiednia higiena i lekki "masaż" podczas kąpieli też pomaga rozluźnić te okolice - myślę, że wiecie o co chodzi

[juka_juka]

Ja się uporałam ze szczeliną ale ostatnio wyczułam gulkęwięc pewnie hemoroid...nie boli nie piecze ale czuję właśnie żyłkę pogrubioną..więc z czasem będzie hemoroid.Ale nie zalamuje się.Dalej jem ten błonnik tak co drugi dzień.Wczoraj nie mogłam się wyprożnić,już przeżywałam że bedzie twardy stolec.Wzięłam błonnik,na szczęscie dzisiaj wszystko wróciło do normy.Czasami jeszcze profilaktycznie smaruje proktis m rozciągając przy tym zwieracz i widzę że nie jest już tak napięty jak wcześniej.

[Motylek50]

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5065670 3]Motylek, czyli też maść z dilitiazemem.

Dziewczyny, może też spróbujcie (wiem Kropelkorosy, że Ty maść z nitro stosowałaś), skoro na nas dobrze zadziałało?

Motylku, dziwne trochę, że nie poczułaś, jak Ci się rozerwał odbyt, tzn. zwykle początek jest tak ostry, że nie można niezauważyć. Może w ogóle ta szczelina nie była za duża (skoro ani krwi ani nic)?[/QUOTE]
Przez cały czas bolało mnie tak samo więc tym bardziej się zdziwiłam, że hemoroid się wchłonął a pojawiła się szczelina. Ostatnio jest inaczej tzn. odczuwam bardziej zewnętrznie te dolegliwości. Od wczoraj zaczęłam się 2 razy dziennie tą maścią smarować chociaż lekarz kazał tylko raz dziennie.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Rozowekrzesło a u Ciebie jak? Nic nie dokucza?

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez juka_juka

Ja się uporałam ze szczeliną ale ostatnio wyczułam gulkęwięc pewnie hemoroid...nie boli nie piecze ale czuję właśnie żyłkę pogrubioną..więc z czasem będzie hemoroid.Ale nie zalamuje się.Dalej jem ten błonnik tak co drugi dzień.Wczoraj nie mogłam się wyprożnić,już przeżywałam że bedzie twardy stolec.Wzięłam błonnik,na szczęscie dzisiaj wszystko wróciło do normy.Czasami jeszcze profilaktycznie smaruje proktis m rozciągając przy tym zwieracz i widzę że nie jest już tak napięty jak wcześniej.

A patrzyłaś na to? Może to fałd skóry tylko, jak u mnie (swoją drogą mój się wchłonął znacznie, coś tam jest jeszcze, ale nie za dużo)? Jakiego koloru? Nie miałam hemoroidów i nie wiem jak to się czuje. Miałam tylko zakrzep w żyle okołoodbytniczej, ale to bardzo nie bolało i to sama przekłułam i wycisnęłam

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez Motylek50

Przez cały czas bolało mnie tak samo więc tym bardziej się zdziwiłam, że hemoroid się wchłonął a pojawiła się szczelina. Ostatnio jest inaczej tzn. odczuwam bardziej zewnętrznie te dolegliwości. Od wczoraj zaczęłam się 2 razy dziennie tą maścią smarować chociaż lekarz kazał tylko raz dziennie.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Rozowekrzesło a u Ciebie jak? Nic nie dokucza?

No to dziwne, u mnie jak walnęło jednego dnia, to była istna masakra, po każdej kupie ból przez dobrych parę godzin.

Dziękuję, u mnie dobrze. Podczas wypróżnienia czasem coś zapiecze, ale to inne zupełnie uczucie i zupełnie niekłopotliwe. Smaruję się diltiazemem 1-2 razy dziennie, bez spiny. Colon C na ogół piję, ale też raz dziennie, a czasem wcale. Jest ok, nawet jedzenie jem normalne, w piątek i wczoraj pizza nawet (ale taka na cienkim cieście, nie jadłam tych brzegów i dużo piłam), zero problemu. Unikam dni, kiedy siedzę tylko w domu i jem. Wystarczy, że przejdę się na jakiś spacer i już perystaltyka lepsza.

Wróciło mi moje pozytywne nastawienie do życia. Nawet gdyby (odpukać) coś tam znowu pękło, to da się to wyleczyć. Już prawie 4 tyg bez dolegliwości

[juka_juka]

Wygląda jak hmm zylaczek?czyli rozwinie sie hemoroid.Ale nie przezywam.Mój mąż ma jednego i chyba ze dwa razy dał znać o sobie a tak to spokój.Szczelina sto razy gorsza...Mi też dieta z ziarnami pogarszała sprawę,przy wypróżnianiu normalnie czułam resztki tych ziaren..

[Motylek50]

Ale to musi być fajne tak bez bólu. Ja mam wrażenie, że całe życie boli mnie pupa. Po porannej kupie tak po 15 minutach zaczyna mnie boleć akurat jak dzieci do szkoły szykuję

Rano piję Fibraxine (błonnik rozpuszczalny) a popołudniu Colon C i pije 2-3 litry wody dziennie. Zamówiłam sobie żel aloesowy, bo jednak wydaje mi się, że czymś poza ta maścią na rozluźnienie trzeba smarować, tym bardziej, że ostatnio to odczuwam nie tyle ból co takie straszne pieczenie na zewnątrz..Mój lekarz twierdzi, że skoro nie krwawi i nie ma stanu zapalnego to nie ma potrzeby smarować niczym przyspieszającym gojenie.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez juka_juka

Wygląda jak hmm zylaczek?czyli rozwinie sie hemoroid.Ale nie przezywam.Mój mąż ma jednego i chyba ze dwa razy dał znać o sobie a tak to spokój.Szczelina sto razy gorsza...Mi też dieta z ziarnami pogarszała sprawę,przy wypróżnianiu normalnie czułam resztki tych ziaren..

To pewnie zewnętrzny hemoroid, ale one też potrafią dać czadu. Po każdym porodzie takie miałam

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Ech, nie wiem czy nie mam nawrotu... Dziś rano jak się podcierałam, to zobaczyłam trochę krwi :/ Mega mnie to zdołowało. Podszczypuje mnie cały dzień, poza tym jak smarowałam maścią, to czułam, że znowu mam tam wielkie napięcie. Nie rozerwało mnie jeszcze całkiem, bo ból jest minimalny, ale już zawisło nade mną to widmo. Porażka.

A u Was jak? Może któraś chociaż się lepiej czuje?

[kropelkarosy]

Ja stosuje ten dilatator od ponad dwoch tyg., i przez pierwszy tydzien bylo lepiej, czulam ze jest tam luzniej ale wtedy mialam tez urlop wiec luzik,teraz juz wrocilam do pracy, dilatator stosuje dalrej tylko wsuwam go juz glebiej i to byl chyba moj blad nie wiem czy sobie teraz nie zaszkodzilam, czy czegos nie rozerwalam bo mnie tak jakos kluje i boli na zewnatrz nawet jak dotykam, ale nic tam nie widac niby, krwi brak ale mj to nigdy nie krwawilo. Rozowe jak gleboko ty wkladasz paldc zeby ten zwieracz rozluznic? Moze wystarczy tylko kawalek tego dilatatora wsadzic... Boje sie ze sobie zaszkodzilam teraz bede duzo bardziej ostrozna 😕 rozowe kurcze moze to jeszcze nie nawrot, moze bylo mniej miekko w wc i cos tam sie podraznilo ale moze to jednorazowy wypadek i znowu bedzie dobrze!

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Kurczę, ten dilatator niby tak łatwo nie powinien nic rozerwać...

Wkładam tak 1/3 - 1/2 palca. Po prostu skupiam się na zwieraczu, a on nie jest mega gruby. I tak po obwodzie staram się rozciągać.

U mnie była krew po bardzo dobrej miekkiej kupie. Moja wina, ze tak wycieralam się zawzięcie:/

Dziś w toalecie trochę mnie szypalo, jak potem posmarowałam diltiazemem to mega pieczenie, widać coś tam jest rozerwane. Na szczęście tego bólu szczelinowego nie mam, mam nadzieję, że nie dojdzie do tego. Mam mało diltiazemu, w zeszla srode juz niby mialam przestac smarować, ale raz dziennie uzywalam dla pewnosci. W sobotę ani razu się nie posmarowałam, a w Nd rano wyszlo jak wyszlo. Nie wiem czy iść po nową receptę, bo ten lekarz znowu będzie się użalał nade mną i będzie chcial mi palec wsadzać. Na tydzień jeszcze mam...

[Motylek50]

U mnie przez dwa tygodnie było w miarę nieźle, bo nie brałam tabletek przeciwbólowych. W czwartek były dwie kupy w krótkim odstępie czasu i musialam łyknąć ibuprom. Od wczoraj jest na tyle znośnie, że nie jade na tabletkach przeciwbólowych. Nie boli mnie tak jak wcześniej tylko teraz tak jakby mnie szczypie na zewnątrz, jakbym miała podrażnioną skórę na zewnątrz. Czasami to mam wrażenie, że aż po samą pochwę mnie szczypie. Jestem w trakcie okresu i może to też ma jakiś wpływ. Sama nie wiem...

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez Motylek50

U mnie przez dwa tygodnie było w miarę nieźle, bo nie brałam tabletek przeciwbólowych. W czwartek były dwie kupy w krótkim odstępie czasu i musialam łyknąć ibuprom. Od wczoraj jest na tyle znośnie, że nie jade na tabletkach przeciwbólowych. Nie boli mnie tak jak wcześniej tylko teraz tak jakby mnie szczypie na zewnątrz, jakbym miała podrażnioną skórę na zewnątrz. Czasami to mam wrażenie, że aż po samą pochwę mnie szczypie. Jestem w trakcie okresu i może to też ma jakiś wpływ. Sama nie wiem...

Mam teraz to samo, że tak szczypie w tym miejscu szczeliny wlaśnie. W sumie to nawet lepiej, bo ten wcześniejszy ból byl jakis taki nierealistyczny. Dziwny taki.Co do pieczenia pochwy, to mialam ten problem bez medycznego uzasadnienia i się zastanawiam czy to nie przez szczelinę (kiedy jeszcze nie miałam tak ostrych objawów). Teraz problem praktycznie zniknął.

[Motylek50]

Rozowekrzeslo a ile tygodni kazał Ci lekarz tą maścią smarować?

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez Motylek50

Rozowekrzeslo a ile tygodni kazał Ci lekarz tą maścią smarować?

Od ostatniej wizyty jeszcze z 1-2 tygodnie kazal posmarować. Ogolnie to smarowalam się od początku szczeliny, czyli jakos polowy stycznia... Te ostatnie 2 tyg minely w srode.

[kropelkarosy]

Tez mam to uczucie na zewnatrz, zwlaszcza jak chodze albo dluzej siedze, albo co dziwne kiedy chce mi sie siku 😕 tylko u mnie to nawet nie pieczenie tylko klucie, drapanie i swedzenie. Dosc mam tej sytuacji, wczoraj mialam kryzys i przeryczalam caly wieczor, zastanawiam sie nad l4 bo dopoki bdde stac co drugi dzien w pracy po 12 h. to chyba tego nie wylecze. Tylko potem juz raczej nie bede miala do czego wracac i nie wiem co robic ( Kurcze po pracy mnie wlssnie piecze i boli i w ogole od tego stania chyba tam to wszystko tez moze byc napiete? Bo bola mnie i uda i lydki i posladki wiec chyba to wszystko jest tam napiete caly czas wiec i zwieracz chyba tez, mam tam takie uczucie rozpierania. No i stres ktorego ja w pracy nie umiem uniknac. Na urlopie bylo lepiej mialam wrazenie. Ale co do siedzacej pracy tez narzzie nie pojde bo jak dluzej posiedze to kluje jak wsciekle.... i jestem w dupie jednym slowem. A w ogole teraz mam okres i przed okresem i w trakcie teraz tez mam uczucue takiego parcia/rozpierania tam, dziwne to wszystko. A jak wkladam dilatator to dalej jest to tam zacisniete. Fakt kiedy staram sie to olac i nie myskec jest lepiej, ale potem i tak wraca do normy. Rozowe a jak u Ciebie? Motykek super ze u Ciebie lepiej!

[Motylek50]

Dzisiaj pierwszy raz miałam ślad krwi na papierze i nie wiem czy to dobrze czy źle. Natomiast dzisiaj malutko boli. Codziennie jest inaczej. Ruletka

Kropelko za długie stanie jak i siedzenie nie jest dobre w naszym przypadku niestety

[Elsa777]

Witam,
ja ze szczeliną zmagam się od początku stycznia br. Prześledziłam Waszą rozmowę kilka razy i z chęcią do was dołacze, jeśli mogę. W grupie siła i chyba raźniej.