Grzybica pochwy - wątek zbiorczy, cz. 3

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez MyaMK

One są bez recepty?

Tak, bo to zwykły kwas hialuronowy. Jeżeli ktoś na szybko bez recepty potrzebuje czegoś na grzybicę to polecam Gynoxin optima. To chyba jedyne globulki bez recepty z lekiem przeciwgrzybicznym. Co prawda drogie, a dawka jest niewielka, więc nie ma pewności czy pomogą. Mnie jednak z pomocą clotrimazolum i trivaginu udało się nimi pozbyć grzybicy, kiedy nie mogłam się dostać do ginekologa, a usiedzieć też ciężko szło.

[natalia_t]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86299590]Tak, bo to zwykły kwas hialuronowy. Jeżeli ktoś na szybko bez recepty potrzebuje czegoś na grzybicę to polecam Gynoxin optima. To chyba jedyne globulki bez recepty z lekiem przeciwgrzybicznym. Co prawda drogie, a dawka jest niewielka, więc nie ma pewności czy pomogą. Mnie jednak z pomocą clotrimazolum i trivaginu udało się nimi pozbyć grzybicy, kiedy nie mogłam się dostać do ginekologa, a usiedzieć też ciężko szło.[/QUOTE]
Mi gynoxin optima pomógł jak trzeba. I nie wiem ile wy płacicie za niego, ale ja płaciłam jakieś 24zł z groszami, mniej niż za pimafucin czy nystatynę. Oczywiście to lek awaryjny, można użyć raz na jakiś czas, nie polecam leczyć się nim dwa czy trzy razy pod rząd. Gdy grzybice nawracają trzeba pokazać się lekarzowi.

[Antymionka]

Dziewczyny pomóżcie bo ja już nie daje rady mam ogromne pieczenie warg, głównie rano. Z moczu nic nie wyszło, ani z posiewu ani z ogólnego. Posiew na grzyby z pochwy tez nic. Brałam pimafucin (3 globulki), smarowałam Pimafucort, potem Triderm i nic. Kompletnie. Trochę pomagało płukanie i nasiadówki z pokrzywy, ale nie na długo. Wargi są wręcz spuchnięte. I pytanie czy diagnozować coś z moczu? Może posiew z cewki? Czy lepiej wymaz na coś innego z pochwy? Wydaje mi się ze mnie fak piecze po oddaniu moczu, ale tez nie mam 100% pewności...

[Werka21b]

Mnie kiedyś tak piekło jak byłam wyjałowiona, próbowałaś przez jakiś czas stosować probiotyki i odstawić te wszystkie maści? Może to już nadwrażliwość polekowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Myszka_83]

Napisane przez Antymionka

Dziewczyny pomóżcie bo ja już nie daje rady mam ogromne pieczenie warg, głównie rano. Z moczu nic nie wyszło, ani z posiewu ani z ogólnego. Posiew na grzyby z pochwy tez nic. Brałam pimafucin (3 globulki), smarowałam Pimafucort, potem Triderm i nic. Kompletnie. Trochę pomagało płukanie i nasiadówki z pokrzywy, ale nie na długo. Wargi są wręcz spuchnięte. I pytanie czy diagnozować coś z moczu? Może posiew z cewki? Czy lepiej wymaz na coś innego z pochwy? Wydaje mi się ze mnie fak piecze po oddaniu moczu, ale tez nie mam 100% pewności...

A czym myjesz okolice intymne?

[Antymionka]

Napisane przez Myszka_83

A czym myjesz okolice intymne?

Tylko woda w tej chwili. Przy myciu czymkolwiek (Isana, Biały jeleń z korą dębu, lactacyd) piekło tak czy siak. Myślę nad zrobieniem wymazu na Chlamydię. Ktoś może miał?

[baby91]

Hej dziewczyny! Kilka stron wstecz któraś z was wspomniała, że po kuracji warto zaaplikowac sobie kilka razy probiotyk dopochwowy. I tutaj moje pytanie - bo dostalam do leczenia krem dopochwowy Izovag (chyba jakiś nowy, bo chyba dopiero w trzeciej aptece dostałam od ręki), to czy jak np. dziś zaaplikuje ostatnią dawkę kremu, to od jutra mogę zacząć probiotyk dopochwowy? Czy odczekać kilka dni i dopiero potem? Nie chciałabym sobie tam nic podraznić. No i drugie pytanie - ile odczekujecie z seksem, po leczeniu? pozdrawiam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez baby91

Hej dziewczyny! Kilka stron wstecz któraś z was wspomniała, że po kuracji warto zaaplikowac sobie kilka razy probiotyk dopochwowy. I tutaj moje pytanie - bo dostalam do leczenia krem dopochwowy Izovag (chyba jakiś nowy, bo chyba dopiero w trzeciej aptece dostałam od ręki), to czy jak np. dziś zaaplikuje ostatnią dawkę kremu, to od jutra mogę zacząć probiotyk dopochwowy? Czy odczekać kilka dni i dopiero potem? Nie chciałabym sobie tam nic podraznić. No i drugie pytanie - ile odczekujecie z seksem, po leczeniu? pozdrawiam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że po 24h od ostatniej dawki leku możesz spróbować z probiotykiem dopochowym. Wcześniej przede wszystkim mijałoby się to z celem. Natomiast ja w ogóle jestem zwolenniczką probiotyków ginekologicznych doustnych, bo można je brać już w czasie kuracji lekami. Poza tym z tymi dopochowymi zdarzyło mi się, że doszło do zaostrzenia objawów, kiedy nie miałam jeszcze przywróconej równowagi mikrobiomu.

Co do współżycia do ja czekam aż skończę lek przeciwgrzybiczy i do minięcia objawów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby91]

@Leany dziękuję Ci bardzo za odpowiedź właśnie doustne biorę od początku kuracji, po 5 dawkach dostałam okresu, więc przerwa, i po okresie 2 ostatnie dawki. Ale jak Ty wspominasz o zaostrzeniu objawów, to może się wstrzymam kilka dni, żeby nie atakować bezpośrednio na osłabione lekami środowisko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez baby91

@Leany dziękuję Ci bardzo za odpowiedź właśnie doustne biorę od początku kuracji, po 5 dawkach dostałam okresu, więc przerwa, i po okresie 2 ostatnie dawki. Ale jak Ty wspominasz o zaostrzeniu objawów, to może się wstrzymam kilka dni, żeby nie atakować bezpośrednio na osłabione lekami środowisko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po co przerwa w doustnych na czas okresu? Doustne bierz podczas leczenia i w czasie okresu, nie ma to żadnego znaczenia.
I ja dopochwowe aplikowałam od razu po skończeniu przeciwgrzybiczego. Wieczorem ostatnia globulka leku, następnym wieczorem probiotyk. Był taki czas, że kilka dni po skończeniu przeciwgrzybiczych miałam następną infekcję, więc kilkudniowa przerwa była kompletnie bezcelowa.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez natalia_t

Po co przerwa w doustnych na czas okresu? Doustne bierz podczas leczenia i w czasie okresu, nie ma to żadnego znaczenia.
I ja dopochwowe aplikowałam od razu po skończeniu przeciwgrzybiczego. Wieczorem ostatnia globulka leku, następnym wieczorem probiotyk. Był taki czas, że kilka dni po skończeniu przeciwgrzybiczych miałam następną infekcję, więc kilkudniowa przerwa była kompletnie bezcelowa.

Też nie rozumiem tej przerwy. Doustne mi lekarz kazał stosować przy infekcjach przez miesiąc cały czas, a potem jeszcze przez jakiś czas co drugi dzień. W czasie okresu nie stosuje się tylko globulek dopochwowych, bo mija się to z celem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby91]

Dziewczyny, trochę niejasno napisałam - sorki Lacibios femine biorę od początku kuracji i biorę nadal, a po 5 dawkach kremu dopochwowego dostałam okresu także nie robiłam żadnej przerwy w probiotyku doustnym jakoś pokracznie napisalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[battinka]

Droga ladyanna12. Jeśli jesteś jeszcze uczestnikiem tego forum proszę napisz, czy i jak pozbyłam się swojego problemu. Mój problem trwa 5 lat, a objawy są dokładnie takie same. Z góry dziękuję.

[Sumitomo]

Potrzebuję pomocy, od 4 miesiecy nieustannie cierpię na pieczenie warg sromowych, dokładniej między wargami które są trochę zaczerwienione. W najlepszym razie czuję palenie podczas siedzenia w pracy, oczywiście wszystko jest tam podrażnione i tkliwe. Leczenie p.grzybicze p.bakteryjne nic a nic nie pomogło. Wymazy w porządku poza ziarniakami gram dod które z resztą wyszły tylko raz tak samo jak enterokoki/gronkowce co lekarz uznał za fizjologie. Wymaz na chlamydia ureo myco z szyjki macicy ujemny.

Zaczęło się jakoś 3 tyg po zażyciu dwudniowej dawki metronidazolu tak z tym to wiąże.
Lekarze rozkładają ręce, dlatego jestem bezradna. Czy któraś z was też miała tylko takie objawy? :smutno mi :smutno mi Nie mam swiadu ani uplawow a męczę się cholernie każdego dnia... Jedyne do czego można się teraz przyczepić to pH które jest wyszło 5.5 a teraz to nie wiem..
Czy bakterie mogą dawać takie objawy?

[leila2012]

tez mam te objawy paciam kremami i nic
chciałam zapytac czy przy grzybicy pochwy biore teraz probiotyk sanprobi czy powinnan brac tez lacibios?bo sanprobi nie działa chyba na intymne sprawy?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez leila2012

tez mam te objawy paciam kremami i nic
chciałam zapytac czy przy grzybicy pochwy biore teraz probiotyk sanprobi czy powinnan brac tez lacibios?bo sanprobi nie działa chyba na intymne sprawy?

Tak na dobrą sprawę to każdy ma inny mikrobiomu i nie wiadomo, który probiotyk lepszy dla kogo. Nie trzeba koniecznie brać probiotyków ginekologicznych, bo jak wzmocnisz bakterie jelitowe to powinno mieć też poztywny wpływ na równowagę w pochwie. Ważniejsze jest żeby pamiętać o diecie, bo same tabletki to niewiele. Unikać cukrów prostych, zjadać kiszonki, surową cebulę, jakieś jogurty naturalne albo maślankę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anako1]

Ja mam często problemy z infekcjami intymnymi, niestety, przynajmniej dwa-trzy razy w roku... Więc jak coś zaczyna swędzić, to wiem już, że lepiej od razu iść do ginekologa. Zazwyczaj dostawałam Macmiror, ale ostatnio pani doktor stwierdziła, że infekcja jest typowo bakteryjna i przepisała mi Fluomizin. Zaczęłam brać ten lek, chociaż w ulotce jest napisane, że "nie więcej niż" 1 na 10 kobiet dostaje po nim drożdżycy pochwy (grzybicy). I teraz zaczęłam się bać, że ten Fluomizin wyleczy mi infekcję bakteryjną, ale nabawię się grzybicy, o którą jest u mnie bardzo łatwo... Czy ktoś ma doświadczenia z tym lekiem? Czy powinnam się obawiać?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez anako1

Ja mam często problemy z infekcjami intymnymi, niestety, przynajmniej dwa-trzy razy w roku... Więc jak coś zaczyna swędzić, to wiem już, że lepiej od razu iść do ginekologa. Zazwyczaj dostawałam Macmiror, ale ostatnio pani doktor stwierdziła, że infekcja jest typowo bakteryjna i przepisała mi Fluomizin. Zaczęłam brać ten lek, chociaż w ulotce jest napisane, że "nie więcej niż" 1 na 10 kobiet dostaje po nim drożdżycy pochwy (grzybicy). I teraz zaczęłam się bać, że ten Fluomizin wyleczy mi infekcję bakteryjną, ale nabawię się grzybicy, o którą jest u mnie bardzo łatwo... Czy ktoś ma doświadczenia z tym lekiem? Czy powinnam się obawiać?

Zawsze przy leczeniu antybakteryjnym istnieje prawdopodobieństwo, że potem rozwinie ci się grzybica, bo zaburzona jest równowaga mikrobiomu. Lekarka robiła ci posiew z pochwy? Przede wszystkim, żeby zminimalizować ryzyko grzybicy odstaw wszystkie cukry proste (słodycze, owoce, produkty zawierające syrop glukozowo-fruktozowy) i zacznij przyjmować probiotyki w postaci suplementów z apteki albo jogurtów/maślanek zawierających najlepiej szczepy Lactobacillus.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anako1]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86880436]Zawsze przy leczeniu antybakteryjnym istnieje prawdopodobieństwo, że potem rozwinie ci się grzybica, bo zaburzona jest równowaga mikrobiomu. Lekarka robiła ci posiew z pochwy? Przede wszystkim, żeby zminimalizować ryzyko grzybicy odstaw wszystkie cukry proste (słodycze, owoce, produkty zawierające syrop glukozowo-fruktozowy) i zacznij przyjmować probiotyki w postaci suplementów z apteki albo jogurtów/maślanek zawierających najlepiej szczepy Lactobacillus.
[/QUOTE]

Hej, dzięki za odpowiedź. Posiewu nie było, może dlatego, że infekcja była niewielka (trochę ją sama podleczyłam środkami bez recepty w te kilka dni kiedy czekałam na wizytę). Jeśli o to chodzi, to ja w ogóle nigdy nie jem słodyczy ani przetworzonych produktów, owoce bardzo rzadko, probiotyki łykam codziennie od kilku lat, właśnie po to, żeby zminimalizować ryzyko infekcji i grzybicy (które mimo tego zdarzają mi się dość często, tak jak pisałam). Chyba po prostu chodzi mi o to, że ten lek jest bez sensu, jeśli leczy jedną infekcję, a wywołuje drugą. Lepszy jest już ten Macmiror, bo on pozbywa się wszystkiego kompleksowo, i infekcji grzybiczych i bakteryjnych.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez anako1

Hej, dzięki za odpowiedź. Posiewu nie było, może dlatego, że infekcja była niewielka (trochę ją sama podleczyłam środkami bez recepty w te kilka dni kiedy czekałam na wizytę). Jeśli o to chodzi, to ja w ogóle nigdy nie jem słodyczy ani przetworzonych produktów, owoce bardzo rzadko, probiotyki łykam codziennie od kilku lat, właśnie po to, żeby zminimalizować ryzyko infekcji i grzybicy (które mimo tego zdarzają mi się dość często, tak jak pisałam). Chyba po prostu chodzi mi o to, że ten lek jest bez sensu, jeśli leczy jedną infekcję, a wywołuje drugą. Lepszy jest już ten Macmiror, bo on pozbywa się wszystkiego kompleksowo, i infekcji grzybiczych i bakteryjnych.

Ja bym bez posiewu nie stosowała żadnych leków antybakteryjnych ani antybiotyków, bo tak na dobrą sprawę nie wiesz jakiego podłoże ma twoja infekcja. Natomiast żeby posiew był miarodajny to nie możesz stosować żadnych specyfików. Dlatego na przyszłość polecam wybrać się do ginekologa zanim zaczniesz się leczyć na własną rękę

A w leczeniu intekcji intymnych nie chodzi o to, żeby 'pozbyć się wszystkiego' tylko przywrócić równowagę, bo zarówno grzyby, jak i bakterie występują normalnie w pochwie.

Jeżeli łykasz probiotyki codziennie, a i tak masz takie problemy to rozważyłabym zmianę preparatu. Być może w obecnym są szczepy bardzo odmienne od twoich naturalnych i nie dają rady się dłużej utrzymać w twoim organizmie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anako1]

Dzięki raz jeszcze. Niestety musiałam użyć jakichś środków przed wizytą u gina, bo swędzenie było nie do wytrzymania, w dodatku pojawiło się z dnia na dzień - jednego dnia nie czułam nic, następnego myślałam, że oszaleję. Niestety. Z tym, że powinnam zmienić probiotyk, może masz rację. Może też powinnam profilaktycznie stosować jakieś probiotyki dopochwowe raz na jakiś czas, nie tylko doustne. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, ani nie jem słodyczy, ani nie używam tabsów, o higienę dbam jak mogę (chociaż bez przesady), nie korzystam nigdy z publicznych toalet, nie dotykam okolic intymnych jeśli nie umyłam dopiero co rąk, tak samo nikomu na to nie pozwalam, seks z jednym partnerem i zawsze w prezerwatywie, odporność ogólnie na bardzo dobrym poziomie... No a i tak infekcje co chwilę.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez anako1

Dzięki raz jeszcze. Niestety musiałam użyć jakichś środków przed wizytą u gina, bo swędzenie było nie do wytrzymania, w dodatku pojawiło się z dnia na dzień - jednego dnia nie czułam nic, następnego myślałam, że oszaleję. Niestety. Z tym, że powinnam zmienić probiotyk, może masz rację. Może też powinnam profilaktycznie stosować jakieś probiotyki dopochwowe raz na jakiś czas, nie tylko doustne. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, ani nie jem słodyczy, ani nie używam tabsów, o higienę dbam jak mogę (chociaż bez przesady), nie korzystam nigdy z publicznych toalet, nie dotykam okolic intymnych jeśli nie umyłam dopiero co rąk, tak samo nikomu na to nie pozwalam, seks z jednym partnerem i zawsze w prezerwatywie, odporność ogólnie na bardzo dobrym poziomie... No a i tak infekcje co chwilę.

Dawaj sobie kilka dni (np. 48h) między stosunkami na regenerację. Wycieraj miejsca intymne tylko jednorazowymi ręcznikami albo chusteczkami. Bielizna bawełniana, a do spania najlepiej bez niczego. Możesz też spróbować z płynami do higieny intymnej, które mają w składzie metabolity bakterii probiotycznych (czyli te substancje, które produkują dobre bakterii i są korzystne dla ich rozwoju). W Polsce bodaj provag takie produkuje, ale nie stosowałam, więc pewności nie dam czy działa.

Jeżeli faktycznie masz często infekcje to ja bym jeszcze przebadała jelita, bo bakteriozy pochwy zwykle są efektem zaburzonej równowagi mikrobiomu jelit. Może cierpisz na jakieś nietolerancje pokarmowe, które przyczyniają się do stanów zapalnych jelit. Poza tym osoby z takimi problemami powinny unikać mycia naczyń w zmywarkach, bo większość tabletek/płynów/kapsułek zawiera bardzo mocne detergenty, które zostają na naczyniach i mają działanie antybakteryjne również na nasze 'dobre' bakterie, więc osłabiają naturalną barierę organizmu przed patogenami.

[khloe]

Dołączam do wątku.


Od 3 miesięcy dokuczało mi swędzenie pochwy W II fazie cyklu. Jak przychodził okres, to wszystko było ok...


Wreszcie poszłam do ginekologa i okazało się że to grzybica.

Dostalam:

-pimafucin dopochwowo na 6 dni
-flucofast doustnie
-pliva fem f do mycia
-masc clotrimazolum.

Minęło 7 dni, zakończyłam kurację i du.pa. nic nie pomogło, nadal strasznie swędzi.

Wydałam 130 zł na wizytę i 100 zł na leki
Za chwilę mam okres, więc infekcja ustanie, ale pewnie znowu do ginekologa będę musiał iść...

I jeszcze dodatkowo mi zajady wychodzą... Może to też od tego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez khloe

Dołączam do wątku.


Od 3 miesięcy dokuczało mi swędzenie pochwy W II fazie cyklu. Jak przychodził okres, to wszystko było ok...


Wreszcie poszłam do ginekologa i okazało się że to grzybica.

Dostalam:

-pimafucin dopochwowo na 6 dni
-flucofast doustnie
-pliva fem f do mycia
-masc clotrimazolum.

Minęło 7 dni, zakończyłam kurację i du.pa. nic nie pomogło, nadal strasznie swędzi.

Wydałam 130 zł na wizytę i 100 zł na leki
Za chwilę mam okres, więc infekcja ustanie, ale pewnie znowu do ginekologa będę musiał iść...

I jeszcze dodatkowo mi zajady wychodzą... Może to też od tego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkie twoje objawy wskazują na to, że masz obniżoną odporność i ogólnie coś szwankuje z twoim organizmem. Prawdopodobnie już na poziomie jelit. Na twoim miejscu spróbowałabym z suplementacją laktoferryny oraz w drugiej połowie cyklu wspomagała się doustnymi probiotykami ginekologicznymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86934661]Wszystkie twoje objawy wskazują na to, że masz obniżoną odporność i ogólnie coś szwankuje z twoim organizmem. Prawdopodobnie już na poziomie jelit. Na twoim miejscu spróbowałabym z suplementacją laktoferryny oraz w drugiej połowie cyklu wspomagała się doustnymi probiotykami ginekologicznymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No właśnie nie wiem, czy sobie na tą gdzybice nie "zapracowałam" zima i wczesna wiosna, gdzie wiecznie miałam albo anginę albo zapalenie gardła i dosłownie w każdym miesiącu byłam na antybiotyku....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez khloe

No właśnie nie wiem, czy sobie na tą gdzybice nie "zapracowałam" zima i wczesna wiosna, gdzie wiecznie miałam albo anginę albo zapalenie gardła i dosłownie w każdym miesiącu byłam na antybiotyku....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A robiłaś sobie jakieś badania, żeby znaleźć przyczynę tak obniżonej odporności? Niestety przy każdej antybiotykoterapii tylko zwiększasz prawdopodobieństwo, że przyplącze ci się coś nowego. W szczególności grzybice wszelkiego typu.

Antybiotyki na pewno wyjałowiły ci organizm, więc dobrze byłoby pomoc odbudować się dobrym bakteriom. Powinnaś ograniczyć w diecie cukry proste. Wprowadzić prebiotyki czyli to co dobre bakterie lubią najbardziej - kiszonki, maślanki, kefiry, surową cebulę, pory, czosnek, oliwę (ale nie poddaną obróbce termicznej), sałatki ziemniaczane (w ugotowanym i wystudzonym ziemniaku wytrącają się pożywne dla bakterii kryształy skrobi). Suplementowałabym się probiotykami ginekologicznymi z apteki. Mnie pomogły przetrwać nawracające infekcje w okolicach okresu. Ewentualnie tą wcześniej wspomnianą laktoferryną. To białko naturalnie występujące w mleku matki, a badania pokazują ma działanie przeciwgrzybicze, uszczelniające jelita, wspomagające bakterie probiotyczne.

[khloe]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86935279]A robiłaś sobie jakieś badania, żeby znaleźć przyczynę tak obniżonej odporności? Niestety przy każdej antybiotykoterapii tylko zwiększasz prawdopodobieństwo, że przyplącze ci się coś nowego. W szczególności grzybice wszelkiego typu.

Antybiotyki na pewno wyjałowiły ci organizm, więc dobrze byłoby pomoc odbudować się dobrym bakteriom. Powinnaś ograniczyć w diecie cukry proste. Wprowadzić prebiotyki czyli to co dobre bakterie lubią najbardziej - kiszonki, maślanki, kefiry, surową cebulę, pory, czosnek, oliwę (ale nie poddaną obróbce termicznej), sałatki ziemniaczane (w ugotowanym i wystudzonym ziemniaku wytrącają się pożywne dla bakterii kryształy skrobi). Suplementowałabym się probiotykami ginekologicznymi z apteki. Mnie pomogły przetrwać nawracające infekcje w okolicach okresu. Ewentualnie tą wcześniej wspomnianą laktoferryną. To białko naturalnie występujące w mleku matki, a badania pokazują ma działanie przeciwgrzybicze, uszczelniające jelita, wspomagające bakterie probiotyczne.[/QUOTE]
badań nie robiłam, bo częste infekcje wynikają ze specyfiki pracy- z zimnego pomieszczenia do ciepłego.


może faktycznie kupię sobie ten probiotyk ginekologiczny, może coś pomoże.

[khloe]

Niespełna 2 tygodnie temu byłam u ginekologa. Cała kurację zakończyłam i .... Mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż było

Grzybica zawsze "wyciszała" się na czas miesiączki, teraz mam okres i dosłownie chce się rozdrapać. Czyli jest gorzej, niż było. Jestem umówiona do lekarza na czwartek. Już moja desperacji sięga zenitu, bo srom mam tak podrażniony i rozdrapany, że nawet na rowerze jechać nie mogę, bo usiedzieć w jednym miejscu nie daje rady.

Szlag.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aga_juras]

Strasznie współczuję, mi też zwykle grzybica uspokaja się podczas okresu. Może spróbuj choć zewnętrznie czymś się smarować - Clotrimazolum?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez khloe

Niespełna 2 tygodnie temu byłam u ginekologa. Cała kurację zakończyłam i .... Mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż było

Grzybica zawsze "wyciszała" się na czas miesiączki, teraz mam okres i dosłownie chce się rozdrapać. Czyli jest gorzej, niż było. Jestem umówiona do lekarza na czwartek. Już moja desperacji sięga zenitu, bo srom mam tak podrażniony i rozdrapany, że nawet na rowerze jechać nie mogę, bo usiedzieć w jednym miejscu nie daje rady.

Szlag.

Współczuję. Przy takim zaostrzeniu pozostają tylko mocne leki przeciwgrzybicze. Większość jest na receptę, ale w mniejszej dawce bez recepty dostaniesz w aptece Gynoxin Optima. Mnie kiedyś pomógł jak żywcem nie miałam jak iść do ginekologa po coś mocniejszego. Poza tym na uporczywe swędzenie polecam Trivagin żel. U mnie działał łagodząco.