Prawiczek 30+ - wątpliwości, pytania

[samtnik]

Odkładalem napisanie tutaj postu - prokrastynacja jest jednoczesnie taka łatwa i trudna..

Mam 33 lata i jestem prawiczkiem. Jest to jedna z kilku bolączek mojego życia.
Pierwsza myśl osoby która to czyta to pewnie coś w stylu "Co jest z nim nie tak ? "
Na pierwszy rzut oka pewnie nic, nie mam nadwagi, sa 4 konczyny ale nie znoszę jednak tego jak wyglądam i nienawidzę pewnej cechy swojego ciała od kilkunastu lat. Nie potrafię tego zaakceptować. Z pozoru może nic ale dla mnie wszystko i całe źródło problemów ale to ewentualnie temat na inny post.

Nigdy nie próbowałem znaleść dziewczyny - dlaczego ? Wstyd i wydaje mi się że wychodzę z założenia że najpierw muszę zaakceptować siebie aby być z kimś, co jak się okazuje nie jest łatwe. Kobiety czują brak pewności u faceta, pozatym jak mam nawet dodać zdjęcia na portal randkowy na których wg mnie nie wglądam dobrze, i koło się zamyka

Psycholog? Parę lat temu byłem przez rok, nic z tego nie wyszło, pani aby coś notowała słuchała ale nie czułem prowadzenia co mam robić, chęci pomocy, chwilowo musialem przerwac, po powrocie nadal to nie było to czego oczekiwałem, tak teraz myślę że nie wiedziała co ze mną zrobić.
Zastanawiam się nad powrotem ale jak trafić na tego co chce pomóc i potrafi pomóc a nie tylko brać kasę. Leków psychotropowych nigdy nie brałem.

Płatny seks? Przeglądałem nie raz ogłoszenia w okolicy. Własciwie jedynym powodem dlaczego jeszcze nie poszedłem do prostytutki jest nie strach przed chorobami wenerycznymi a poczucie że zrobię coś złego, nieodwaracalnego ...i w przyszłości jeżeli zaakceptuję siebie i znajdę 2 połówkę będę musiał to ukrywać lub ryzykować że ją stracę będąc szczerym i przyznając się. .... czytam poprzednie zdanie i czyw obwcnych czasach brzmi to chyba trochę naiwnie:
Czy kobiety przyznają/mówią o wszystkich swoich partnerach ?
Czy wizyta u prostytutki aby zrzucić plakietkę i nabyć "doświadczenia" ma sens? -
Edycja: załóżmy że tego pytania wyżej nie było...


Bliższego kontaktu z kobietami nie mam. Straciłem tyle lat życia sam siebie ograniczając, moja wersja prokrastynacji jest w tym bardzo pomocna
Bardzo powoli próbuje coś ze sobą robić ale bardziej stoję w miejscu niż widzę swiatełko w długim tunelu.
Tak teraz myślę jeżeli kiedyś kogoś dla siebie znajdę czy nie trafię na sytuację gdzie przyznam się że nie uprawiałem nigdy seksu to ją stracę bo po co wiązać się z kimś kto jest uszkodzony lub "psychiczny" przez tyle lat.

Czy lepszą opcją jest kierowanie rozmów i sytuacji tak aby przyznać się w trakcie lub po fakcie ?


Nie jestem pewien co che osiągnąć pisząć tutaj, pewnie - przestać odkładać na później, wyżalić się, wypisać te kilka słów od siebie których nie powiem rodzinie i pewnie usłyszeć od Was szczery kobiecy punkt widzenia. Jak któraś z Was ma ochotę niech coś napisze

[PoPoo]

Pójscie do dziwki to najgorsze co możesz zrobić.

Żadna szanująca sie kobieta nie będzie chciała być z takim facetem..fuj.
Naznaczysz się tym na całe życie. Kobiety się tym brzydzą.

Lepsza plakietka prawiczka niż dziwkarza.

Chyba że masz zamiar życ w kłamstwie..
Ja uważam, ze o byłych partnerach nie ma się obowiązku mówić, ale o czyms tkaim jak pojscie do dziwki powinno sie powiedziec, bo to mocno swiadczy o czlowieku.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Nigdy w życiu nie pakuj się w seks z prostytutką. Ja nigdy nie związałabym się z facetem, który w przeszłości miałby taki epizod

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Napisane przez samtnik

Odkładalem napisanie tutaj postu - prokrastynacja jest jednoczesnie taka łatwa i trudna..

Mam 33 lata i jestem prawiczkiem. Jest to jedna z kilku bolączek mojego życia.
Pierwsza myśl osoby która to czyta to pewnie coś w stylu "Co jest z nim nie tak ? "
Na pierwszy rzut oka pewnie nic, nie mam nadwagi, sa 4 konczyny ale nie znoszę jednak tego jak wyglądam i nienawidzę pewnej cechy swojego ciała od kilkunastu lat. Nie potrafię tego zaakceptować. Z pozoru może nic ale dla mnie wszystko i całe źródło problemów ale to ewentualnie temat na inny post.

Nigdy nie próbowałem znaleść dziewczyny - dlaczego ? Wstyd i wydaje mi się że wychodzę z założenia że najpierw muszę zaakceptować siebie aby być z kimś, co jak się okazuje nie jest łatwe. Kobiety czują brak pewności u faceta, pozatym jak mam nawet dodać zdjęcia na portal randkowy na których wg mnie nie wglądam dobrze, i koło się zamyka

Psycholog? Parę lat temu byłem przez rok, nic z tego nie wyszło, pani aby coś notowała słuchała ale nie czułem prowadzenia co mam robić, chęci pomocy, chwilowo musialem przerwac, po powrocie nadal to nie było to czego oczekiwałem, tak teraz myślę że nie wiedziała co ze mną zrobić.
Zastanawiam się nad powrotem ale jak trafić na tego co chce pomóc i potrafi pomóc a nie tylko brać kasę. Leków psychotropowych nigdy nie brałem.

Płatny seks? Przeglądałem nie raz ogłoszenia w okolicy. Własciwie jedynym powodem dlaczego jeszcze nie poszedłem do prostytutki jest nie strach przed chorobami wenerycznymi a poczucie że zrobię coś złego, nieodwaracalnego ...i w przyszłości jeżeli zaakceptuję siebie i znajdę 2 połówkę będę musiał to ukrywać lub ryzykować że ją stracę będąc szczerym i przyznając się. .... czytam poprzednie zdanie i czyw obwcnych czasach brzmi to chyba trochę naiwnie:
Czy kobiety przyznają/mówią o wszystkich swoich partnerach ?
Czy wizyta u prostytutki aby zrzucić plakietkę i nabyć "doświadczenia" ma sens?

Bliższego kontaktu z kobietami nie mam. Straciłem tyle lat życia sam siebie ograniczając, moja wersja prokrastynacji jest w tym bardzo pomocna
Bardzo powoli próbuje coś ze sobą robić ale bardziej stoję w miejscu niż widzę swiatełko w długim tunelu.
Tak teraz myślę jeżeli kiedyś kogoś dla siebie znajdę czy nie trafię na sytuację gdzie przyznam się że nie uprawiałem nigdy seksu to ją stracę bo po co wiązać się z kimś kto jest uszkodzony lub "psychiczny" przez tyle lat.
Czy lepszą opcją jest kierowanie rozmów i sytuacji tak aby przyznać się w trakcie lub po fakcie ?


Nie jestem pewien co che osiągnąć pisząć tutaj, pewnie - przestać odkładać na później, wyżalić się, wypisać te kilka słów od siebie których nie powiem rodzinie i pewnie usłyszeć od Was szczery kobiecy punkt widzenia. Jak któraś z Was ma ochotę niech coś napisze

Cóż jest takiego strasznego w twoim wyglądzie, że tak się tego wstydzisz? Tutaj możesz o tym napisać, i tak jesteś anonimowy. A nam ta informacja pomoże, żeby pomóc tobie.

Wiesz, wygląd nie ma AŻ TAKIEGO znaczenia. Nigdy nie rozumiałam, czemu ludzie przywiązują do niego aż taką wagę. O wiele, wiele większą moc ma to coś w środku nas, to, czym jesteśmy. Bardzo smutno mi słyszeć, że ktoś nie wykazuje inicjatywy tylko dlatego, że wstydzi się jakiegoś elementu wyglądu, kiedy wiem, że dla wielu ludzi wokół niego ten element może nie mieć znaczenia, nawet jeśli jest zauważalny.

Na przykład moja koleżanka bardzo cierpiała z powodu trądziku. Ja momentami miałam gorszy trądzik od niej i miałam na niego wywalone. Uśmiechałam się do ludzi jakbym go nie miała, rozmawiałam z innymi nie pamiętając o nim. Jasne, że mi było przykro i chciałam mieć ładną buzię, ale nie zwracałam na to większej uwagi, bo wiedziałam, że dla innych to nie ma znaczenia. I wielu chłopaków w tym czasie mnie zapraszało na randki, jakoś im trądzik nie przeszkadzał.

Płatne spotkania z paniami zdecydowanie odradzam. Nie znajdziesz tam tego, czego szukasz. Nie musisz w 100% akceptować siebie, żeby wykonać jakiś krok w kierunku kobiety, wszyscy mamy swoje ciemności. Ostatnio spodobał mi się chłopak, który jest raczej nieśmiały, uczuciowy.

Nie musisz nikomu płacić za seks i towarzystwo. Jak już powiedziałeś, przez całe swoje życie nie zrobiłeś nic, więc nie wiesz, czy udałoby się, czy nie. Idź w miejsce, gdzie można poznać wiele kobiet i próbuj z nimi najpierw rozmawiać, a jak patrząc którejś w oczy poczujesz coś szczególnego zaproponuj wyjście na herbatę. Masz możliwości!

Jest taka zagadka. Wyobraź sobie, że jesteś w pokoju bez drzwi i bez okien. 4 solidne ściany, sufit i podłoga. Zagadka brzmi: jak możesz z niego wyjść? Odpowiedź: przestań go sobie wyobrażać.

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez PoPoo

Pójscie do dziwki to najgorsze co możesz zrobić.

Żadna szanująca sie kobieta nie będzie chciała być z takim facetem..fuj.
Naznaczysz się tym na całe życie. Kobiety się tym brzydzą.

Lepsza plakietka prawiczka niż dziwkarza.

Chyba że masz zamiar życ w kłamstwie..

Prawda.

[samtnik]

Napisane przez PoPoo

Pójscie do dziwki to najgorsze co możesz zrobić.

Żadna szanująca sie kobieta nie będzie chciała być z takim facetem..fuj.
Naznaczysz się tym na całe życie. Kobiety się tym brzydzą.

Lepsza plakietka prawiczka niż dziwkarza.

Chyba że masz zamiar życ w kłamstwie..
Ja uważam, ze o byłych partnerach nie ma się obowiązku mówić, ale o czyms tkaim jak pojscie do dziwki powinno sie powiedziec, bo to mocno swiadczy o czlowieku.

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8409165 1]Nigdy w życiu nie pakuj się w seks z prostytutką. Ja nigdy nie związałabym się z facetem, który w przeszłości miałby taki epizod[/QUOTE]

Przez tyle lat tego nie byłem u prostytutki i raczej tego nie zrobię, pisałem że nie chcę ewentualnego kłamstwa i tajemnic.
Nie chcę aby to było tym co wyróżnia się z postu i jest tylko komentowane. Proszę nie zwracać na to pytanie tak dużej uwagi tylko na pozostałą treść.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez samtnik

Przez tyle lat tego nie byłem u prostytutki i raczej tego nie zrobię, pisałem że nie chcę ewentualnego kłamstwa i tajemnic.
Nie chcę aby to było tym co wyróżnia się z postu i jest tylko komentowane. Proszę nie zwracać na to pytanie tak dużej uwagi tylko na pozostałą treść.

Czego nie lubisz w swoim wyglądzie i dlaczego się wstydzisz tego jak wyglądasz?

Chodziłeś tylko do jednego psychologa? Nie powinieneś się zrażać tak szybko

Próbowałeś korzystać z portali randkowych?

[skara]

A ja nie uważam żeby było coś strasznego w pójściu do prostytutki. Krok jak każdy inny, facet jest samotny, brak doświadczenia w seksie go paraliżuje. Zakładając, że prostytutka para się tym zawodem z własnej woli, widzę tutaj zwykły zakup usługi. Nie miałabym raczej problemu z tym, że facet, z którym się spotykam kiedyś skorzystał z usług prostytutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez skara

A ja nie uważam żeby było coś strasznego w pójściu do prostytutki. Krok jak każdy inny, facet jest samotny, brak doświadczenia w seksie go paraliżuje. Zakładając, że prostytutka para się tym zawodem z własnej woli, widzę tutaj zwykły zakup usługi. Nie miałabym raczej problemu z tym, że facet, z którym się spotykam kiedyś skorzystał z usług prostytutki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No Ty bys nie miala, a inne by mialy. Poza tym jesli motywacja do pojscia do prostytutki jest stracenie prawictwa to facet sam moze miec kiedys wyrzuty sumienia, ze tak postapil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Pierwsze doświadczenie seksu u mężczyzn kształtuje upodobania na całe życie. Więc słabość do pań z dzielnicy czerwonych latarni może Ci zostać na stałe. Wtedy będziesz sobą gardził jeszcze bardziej co wcale nie pomoże w podniesieniu samooceny. Nie wiem, czy jesteś wierzący ale w środowisku katolickim czystość pezedmałżenska jest wysoko ceniona.
Poszukaj dobrego specjalisty na znanykekarz, ewidentnie potrzebujesz terapii, szkoda życia, na starość będziesz jedynie żałował zmarnowanych możliwości które miałeś a ich nie widziałeś i w efekcie zostaniesz starym zgorzkniałym dziadem uprzykrzajacym innym życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Niski jesteś?

siła spokoju

[White_Dove]

Wg mnie przesadzasz. Nie masz innych problemów? Nie musisz się przyznawać że jesteś prawiczkiem i już. Dla mnie burdel to poniżające. Poza tym spaczy ci spojrzenie na relacje. Ja nie zaakceptowałabym faceta który był w burdelu. Owszem nie musiałby tego mowic ale skoro to dla mnie ważne to chce szczerej odpowiedzi.

---------- Dopisano o 04:44 ---------- Poprzedni post napisano o 04:40 ----------

Co to za wada? Napisz więcej o sobie.

[Cytokina]

Uprawianie seksu nie sprawi, że nagle magicznie coś się w tobie odblokuje, osobowość się zmieni i pewność siebie pojawi się sama, bez żadnej pracy.
Za duża wagę przywiązujesz do w sumie prostej czynności przez co możesz nie skupiać się na faktycznym problemie, który Cię blokuje.

[viva]

Ja również nie chciałabym faceta, który był u prostytutki
Bycie prawiczkiem nie jest problemem jakimkolwiek. Absolutnie żadnym.
Powinieneś skupić się na swoich odczuciach względem wady (łatwiej by było, gdybyś określił o co dokładnie chodzi), która cię blokuje. Praca nad samooceną i poczuciem własnej wartości. Bez tego nie ruszysz. Może to wydać ci się trudne, bo przez lata tkwiłeś w innym myśleniu, ale jest to absolutnie do zrobienia. Może warto do psychologa pójść konkretnie z tym problemem?

[lady666macbeth]

Napisane przez PoPoo

Lepsza plakietka prawiczka niż dziwkarza.

[wiekanka]

Napisane przez samtnik

nienawidzę pewnej cechy swojego ciała od kilkunastu lat. Nie potrafię tego zaakceptować. (...)ale to ewentualnie temat na inny post.

Nigdy nie próbowałem znaleść dziewczyny - dlaczego ? Wstyd (...)

Wcale nie temat na inny post. Moze ewentualnie na inny dzial.

Powiedz szczerze i nie wstydz sie. Zarowno kobiety, jak i mezczyzni wszyscy jestesmy, tylko ludzmi.
Opisz swoj problem a dowiesz sie, jak my to widzimy.

[Mad_Max]

Przecież znacznie większym problemem od dziewictwa jet to, że nigdy nie byłeś w poważnym związku..

Aaa, a z prostytutką nie nabierzesz doświadczenia. Ona pobiera kasę za udawanie i wmówienie Ci, że jesteś zajefajnym kochankiem.

[Karena 73]

Już bez przesady. Studentki kończą studia dzięki sponsorom, a faceta to będziecie straszyć wiecznym potępieniem. Poza tym osobiste preferencje Wizażanek to ich prywatna sprawa, on tutaj żony nie szuka. Kobiety nie mają jednego ogromnego mózgu i nie są jednością.
Autorze seks z przypadkową osobą nie sprawi, że Twoje kompleksy znikną. W pierwszej kolejności musisz się z tym uporać. Twoje dziewictwo to sprawa drugorzędna. Łatkami bym się nie przejmowała, bo osoby, które je przyklejają same nie są ideałami.

[samotny_t]

Napisane przez Karena 73

Już bez przesady. Studentki kończą studia dzięki sponsorom, a faceta to będziecie straszyć wiecznym potępieniem. Poza tym osobiste preferencje Wizażanek to ich prywatna sprawa, on tutaj żony nie szuka. Kobiety nie mają jednego ogromnego mózgu i nie są jednością.
Autorze seks z przypadkową osobą nie sprawi, że Twoje kompleksy znikną. W pierwszej kolejności musisz się z tym uporać. Twoje dziewictwo to sprawa drugorzędna. Łatkami bym się nie przejmowała, bo osoby, które je przyklejają same nie są ideałami.

Mam nadzieję, że podrubione to w miarę margines

Dla mnie korzystanie z płatnego seksu, niezależnie od płci i roli (czy płacący czy otrzymujący zapłatę), zasługuje właśnie na potępienie. Nie uprawiajmy przesadnego relatywizmu moralnego.

[wiekanka]

Napisane przez Karena 73

Już bez przesady. Studentki kończą studia dzięki sponsorom, a faceta to będziecie straszyć wiecznym potępieniem. Poza tym osobiste preferencje Wizażanek to ich prywatna sprawa, on tutaj żony nie szuka. Kobiety nie mają jednego ogromnego mózgu i nie są jednością.
Autorze seks z przypadkową osobą nie sprawi, że Twoje kompleksy znikną. W pierwszej kolejności musisz się z tym uporać. Twoje dziewictwo to sprawa drugorzędna. Łatkami bym się nie przejmowała, bo osoby, które je przyklejają same nie są ideałami.

Racja ale moze bedzie mial autor wieksze rozeznanie w sprawie i przelamie pierwsze opory.
O odwiedzeniu prostytutki prosil by, juz nie pisac, bo nie o to mu w sumie chodzi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ja się wyłamie
Idz do prostytutki ale wybierz jakas ktora się specjalizuje w prawiczkach
I oczywiście nigdy nikomu nie mów że tam byłeś

[wiekanka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;84097871]Ja się wyłamie
Idz do prostytutki ale wybierz jakas ktora się specjalizuje w prawiczkach
I oczywiście nigdy nikomu nie mów że tam byłeś[/QUOTE]

Ale jemu nie chodzi o to, zeby miec to, juz za soba.
Ma ogromny kompleks w zwiazku z jakas ciescia swojego ciala i taka wizyta tego nie zmieni.
Jedynie doda nastepna watpliwosc.

[kennedy]

Napisane przez samtnik

Odkładalem napisanie tutaj postu - prokrastynacja jest jednoczesnie taka łatwa i trudna..

Mam 33 lata i jestem prawiczkiem. Jest to jedna z kilku bolączek mojego życia.
Pierwsza myśl osoby która to czyta to pewnie coś w stylu "Co jest z nim nie tak ? "
Na pierwszy rzut oka pewnie nic, nie mam nadwagi, sa 4 konczyny ale nie znoszę jednak tego jak wyglądam i nienawidzę pewnej cechy swojego ciała od kilkunastu lat. Nie potrafię tego zaakceptować. Z pozoru może nic ale dla mnie wszystko i całe źródło problemów ale to ewentualnie temat na inny post.

Nigdy nie próbowałem znaleść dziewczyny - dlaczego ? Wstyd i wydaje mi się że wychodzę z założenia że najpierw muszę zaakceptować siebie aby być z kimś, co jak się okazuje nie jest łatwe. Kobiety czują brak pewności u faceta, pozatym jak mam nawet dodać zdjęcia na portal randkowy na których wg mnie nie wglądam dobrze, i koło się zamyka

Psycholog? Parę lat temu byłem przez rok, nic z tego nie wyszło, pani aby coś notowała słuchała ale nie czułem prowadzenia co mam robić, chęci pomocy, chwilowo musialem przerwac, po powrocie nadal to nie było to czego oczekiwałem, tak teraz myślę że nie wiedziała co ze mną zrobić.
Zastanawiam się nad powrotem ale jak trafić na tego co chce pomóc i potrafi pomóc a nie tylko brać kasę. Leków psychotropowych nigdy nie brałem.

Płatny seks? Przeglądałem nie raz ogłoszenia w okolicy. Własciwie jedynym powodem dlaczego jeszcze nie poszedłem do prostytutki jest nie strach przed chorobami wenerycznymi a poczucie że zrobię coś złego, nieodwaracalnego ...i w przyszłości jeżeli zaakceptuję siebie i znajdę 2 połówkę będę musiał to ukrywać lub ryzykować że ją stracę będąc szczerym i przyznając się. .... czytam poprzednie zdanie i czyw obwcnych czasach brzmi to chyba trochę naiwnie:
Czy kobiety przyznają/mówią o wszystkich swoich partnerach ?
Czy wizyta u prostytutki aby zrzucić plakietkę i nabyć "doświadczenia" ma sens? -
Edycja: załóżmy że tego pytania wyżej nie było...


Bliższego kontaktu z kobietami nie mam. Straciłem tyle lat życia sam siebie ograniczając, moja wersja prokrastynacji jest w tym bardzo pomocna
Bardzo powoli próbuje coś ze sobą robić ale bardziej stoję w miejscu niż widzę swiatełko w długim tunelu.
Tak teraz myślę jeżeli kiedyś kogoś dla siebie znajdę czy nie trafię na sytuację gdzie przyznam się że nie uprawiałem nigdy seksu to ją stracę bo po co wiązać się z kimś kto jest uszkodzony lub "psychiczny" przez tyle lat.

Czy lepszą opcją jest kierowanie rozmów i sytuacji tak aby przyznać się w trakcie lub po fakcie ?


Nie jestem pewien co che osiągnąć pisząć tutaj, pewnie - przestać odkładać na później, wyżalić się, wypisać te kilka słów od siebie których nie powiem rodzinie i pewnie usłyszeć od Was szczery kobiecy punkt widzenia. Jak któraś z Was ma ochotę niech coś napisze

Walcz o siebie i zacznij sie w koncu leczyc na powaznie bo zycie ci ucieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Ale akurat jak dla kobiety, ze jest w tym wieku dziewicą nie musi byc problemem, tak faceci maja z tym większy problem

Własnie moze sie "odblokować" i ten problem co go ma wyda mu się mniejszy.

Jeżeli autor ma brak pewności przez to, że nigdy nie uprawiał seksu może mu się to pogłębiąć, bo to facet.

Nie chcę nikogo tu urazić, ale jednak widzę różnicę w podejściu do życia kobiet i facetów i akurat dla nich seks to w pewnym etapie życia najważniejsza sprawa

I broń boże nie odsyłam autora do prostytutki, ale rozumiem go, że może mieć problem głębszy, a ten brak pierwszego razu go bardziej przytłacza i to wszystko sie kumuluje.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez wiekanka

Ale jemu nie chodzi o to, zeby miec to, juz za soba.
Ma ogromny kompleks w zwiazku z jakas ciescia swojego ciala i taka wizyta tego nie zmieni.
Jedynie doda nastepna watpliwosc.

A mi się wydaje, że chcialby miec to za sobą , ale z kims dla niego ważnym

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nikt nie jest idealny .każdy ma jakąś wadę
Może najpierw skup się na poznaniu kogos a ż czasem zaufać otworzysz się i twoja "wada"nie bedzie miała znaczenia

[wiekanka]

Napisane przez groszek75

A mi się wydaje, że chcialby miec to za sobą , ale z kims dla niego ważnym

a to by byl juz szczyt marzen i smiem twierdzic, ze nie tylko jego

druga sprawa o co pytal, to kiedy sie do tego przyznac, ze jest prawiczkim. Dla mnie to, by bylo, bez znaczenia.

[TakaSamaInna]

Na Twoim miejscu Autorze nie korzystałabym z usług prostytutki, bo myślę, że masz więcej do stracenia niż zyskania. No dobra, przestaniesz być prawiczkiem, ale możesz mieć potem wyrzuty, że płaciłeś za coś co inni mają za darmo i będziesz się gorzej przez to czuć. Możesz też spotkać kobietę, która nie będzie akceptowała takiej przeszłości. Poza tym to bycie prawiczkiem to tylko wierzchołek problemu i skorzystanie z prostytutki byłoby raczej jak łykanie tabletek przeciwbólowych na złamaną nogę. Na Twoim miejscu poszukałabym dobrego psychologa, a potem próbowała poznać jak najwięcej kobiet. Niekoniecznie w celach romantycznych, ale by nabyć pewności siebie w ich towarzystwie. Wychodź gdzieś ze znajomymi, poszukaj grup na fb z Twoimi zainteresowaniami itd. Spotykaj się z ludźmi. Bez tej presji, że to randka poczujesz się swobodniej, a może akurat poznasz kobietę, dla której ta wada nie będzie miała znaczenia.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez samtnik

Czy kobiety przyznają/mówią o wszystkich swoich partnerach ?

Kobiety nie mają kolektywnego umysłu i każda robi to, co uważa za słuszne. Nikt nie ma obowiązku spowiadać się partnerowi czy komukolwiek ze swojego życia seksualnego.

Czy wizyta u prostytutki aby zrzucić plakietkę i nabyć "doświadczenia" ma sens? -

Jeśli masz ochotę, to ma sens.

Napisane przez PoPoo

Pójscie do dziwki to najgorsze co możesz zrobić.

Żadna szanująca sie kobieta nie będzie chciała być z takim facetem..fuj.
Naznaczysz się tym na całe życie. Kobiety się tym brzydzą.

Lepsza plakietka prawiczka niż dziwkarza.

A ty niby skąd masz wiedzieć, co by zrobiła każda kobieta i czym się brzydzi?
Ja nie mam żadnego problemu z szacunkiem do siebie i samooceną, a płatny seks i korzystanie z niego jest mi zupełnie obojętne. Tak samo zresztą jak bycie prawiczkiem. Żadna z tych rzeczy nie jest wykluczająca u potencjalnego partnera.

[groszek75]

Napisane przez wiekanka

a to by byl juz szczyt marzen i smiem twierdzic, ze nie tylko jego

druga sprawa o co pytal, to kiedy sie do tego przyznac, ze jest prawiczkim. Dla mnie to, by bylo, bez znaczenia.

E no to chyba nie takie trudne, bo chyba wiekszosc osob ma za sobą to z kimś w tamtym momencie życia ważnym, nawet jak juz sie nie jest razem, nawet jak nie jest to ten najważniejszy, to jednak wtedy był
I tego życzę autorowi

Co do przyznania, to fakt cięzko określić, bo jeśli sie spotkaja oboje tacy, moze tez tak być, to może dziewczyna bedzie zadowolona, ale to juz wychodzi w "w praniu"

a moze bedzie ten pierwszy i raz tylko z jakąs tam przygodą i ten nie bedzie źle, nie oceniam, nie osądzam, ma być tak jak chcemy w sumie

[wiekanka]

Napisane przez groszek75

E no to chyba nie takie trudne, bo chyba wiekszosc osob ma za sobą to z kimś w tamtym momencie życia ważnym(...)

a moze bedzie ten pierwszy i raz tylko z jakąs tam przygodą i ten nie bedzie źle, nie oceniam, nie osądzam, ma być tak jak chcemy w sumie

Ja tez nie wiem, czy wiekszosc ale grunt, to mile wspomnienia.

Napisane przez samtnik

(...) pozatym jak mam nawet dodać zdjęcia na portal randkowy na których wg mnie nie wglądam dobrze (...)

Straciłem tyle lat życia sam siebie ograniczając(...)

Sam piszesz, ze wg Ciebie i na swoje zyczenie straciles tyle lat zycia.
Nie mysl za kogos.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

A nie da sie tej wady zoperowac?
Dziś medycyna estetyczna i chirurgia potrafią zdziałać cuda
Po co sie zameczać kompleksami jak można się ich pozbyć tak latwo?