Zapuszczanie włosów cz. VIII

[beata_wajs_migdal]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;88048973]Ja przebrnęłam przez swój i już wypiłam całe nie wiem czy jeszcze kupię.
W ogóle te kosmetyki Anwen to u mnie porażka. Miałam wielkie nadzieję związane z serum, później przyszła kolej na szampon i znowu klops.. Za to Mint It Up jest super więc tyle dobrze. Jeszcze mam do przetestowania proteinową magnolię [/QUOTE]

U mnie sprawdziły się: Mint it up , odżywka nawilżający bez i zielona herbta, maski, sera i oleje wogole bardzo słabo, shake dobrze działa na moje paznokcie, na włosy średnio,ale smak mi nie przeszkadza, to trzeba na szybko z popitką, może dam jeszcze szanse masce glinka i kokos..ale to w zamierzchłej przyszłości

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez beata_wajs_migdal

U mnie sprawdziły się: Mint it up , odżywka nawilżający bez i zielona herbta, maski, sera i oleje wogole bardzo słabo, shake dobrze działa na moje paznokcie, na włosy średnio,ale smak mi nie przeszkadza, to trzeba na szybko z popitką, może dam jeszcze szanse masce glinka i kokos..ale to w zamierzchłej przyszłości

Ja mam jeszcze Sleeping Beauty, olej mango i masło mango. Z racji tego, z e jutro wyjeżdżam na urlop testy będą już po powrocie

[katte25]

Zakupilam szampon z orientany i wcierkę sattva: henna i amla, więc niebawem będę testować

[beata_wajs_migdal]

Napisane przez katte25

Zakupilam szampon z orientany i wcierkę sattva: henna i amla, więc niebawem będę testować

U mnie zostala tylko jedna wcierka , z vitaline oraz krople żołądkowe ,ale na wczasach nic nie kupiłam do włosów wczoraj zdenkowałam własnie nawilżający bez..teraz w kolejce czeka kallos omega, proteinowa zielona herbata,mydło cedrowe (zostalo na 2 użycia) mam litrową z dr sante z keratyną to o brak protein się nie martwie.

najwięcej to zdenkowania mam olejów: khadi, sesa, kokosowy (mieszam z sezamowym)lniany ,szampony zostaly mi 2 normalne i 1 peelingujace

[katte25]

A ktoś już testował odżywki z Mawawo ?

[Swietusia]

A ktoś używał tej nowej odżywki Biovax nordic?
Powoli zbliżam się do zdenkowania wszystkich odżywek i już sobie ostrzę pazurki na nowe. Ta mnie ciekawi, ale nie wiem, czy będzie wystarczająco dociążająca. Jak znacie jakieś fajne obciążające (dla mnie akurat to dobra cecha xD) odżywki czy maski, chętnie je poznam.

[Rysia16]

Napisane przez Melanchton

Ja też ostatnio musiałam zrobić włosing, bo trochę przeproteinowałam mgiełką z GlissKura.
Dałam na noc olej z Sattvy a rano pod czepek resztkę maski Nacomi (fajny skład, ale do takiego użycia "po myciu" się nie nadawała, jakieś dziwne były po niej włosy) z łyżką miodu i połową jakiejś profesjonalnj ampułki. Włosy wyszły bajka!


Nacomi zdenkowana, więc mogę szukać jakiejś nowej maski (zwykle mam najwyżej dwie, bo rzadko "włosinguję", na co dzień tylko szybka odżywka). Miałyście może coś z VisPlantis? Waham się między maską z owsem a maską z lukrecją. Oba składy wydają się spoko!

Mam z VisPlantis odżywkę z owsem i dynią. Utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że moje włosy uwielbiają silikony. Kosmetyki bez oblepiaczy to nie dla mnie, mam po nich zbyt lekkie i fruwające włosy Odżywkę kupiłam jednak z myślą o używaniu jej do emulgowania oleju, olejowania na maskę, glossa i tak też jej używałam. Na razie stoi i czeka aż zdenkuję Kallosa mlecznego (btw ten zapach ).

[manymanyways]

Napisane przez Rysia16

Mam z VisPlantis odżywkę z owsem i dynią. Utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że moje włosy uwielbiają silikony. Kosmetyki bez oblepiaczy to nie dla mnie, mam po nich zbyt lekkie i fruwające włosy Odżywkę kupiłam jednak z myślą o używaniu jej do emulgowania oleju, olejowania na maskę, glossa i tak też jej używałam. Na razie stoi i czeka aż zdenkuję Kallosa mlecznego (btw ten zapach ).

O! Też mam problem fruwających piórek. Chciałam zapytać jak to w końcu jest z tymi silikonami? One się serio nadbudowują i trzeba je co jakiś czas porządnie zmywać (jak tak to czym?), bo inaczej składniki z masek i odżywek nie będą mogły wniknąć do wnętrza włosa? Ja się przerzuciłam kilka lat temu na naturalną pielęgnację, ale jednak potrzebuję takiego dociążenia i porządnego zabezpieczenia końcówek, jakie dają silikony. W moim przypadku naturalne oleje jednak nie wystarczą

[czekoladka3]

Napisane przez manymanyways

O! Też mam problem fruwających piórek. Chciałam zapytać jak to w końcu jest z tymi silikonami? One się serio nadbudowują i trzeba je co jakiś czas porządnie zmywać (jak tak to czym?), bo inaczej składniki z masek i odżywek nie będą mogły wniknąć do wnętrza włosa? Ja się przerzuciłam kilka lat temu na naturalną pielęgnację, ale jednak potrzebuję takiego dociążenia i porządnego zabezpieczenia końcówek, jakie dają silikony. W moim przypadku naturalne oleje jednak nie wystarczą

Od lat regularnie używam silikonów i nie zauważyłam że przez to oleje, maski czy odżywki gorzej działają. Niektóre włosy potrzebują porządnego dociążenia (np moje) a silikony bardzo dobrze sprawdzają się w tej kwestii.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Melanchton]

Napisane przez Rysia16

Mam z VisPlantis odżywkę z owsem i dynią. Utwierdziła mnie ona w przekonaniu, że moje włosy uwielbiają silikony. Kosmetyki bez oblepiaczy to nie dla mnie, mam po nich zbyt lekkie i fruwające włosy Odżywkę kupiłam jednak z myślą o używaniu jej do emulgowania oleju, olejowania na maskę, glossa i tak też jej używałam. Na razie stoi i czeka aż zdenkuję Kallosa mlecznego (btw ten zapach ).

Dobrze wiedzieć, moje włosy też lubią silikony w odżywkach.

To, że silikony się nadbudowują to jakiś mit. Po prostu, jeśli umyjesz szamponem z silikonami, dasz odżywkę z silikonami i jeszcze mgiełkę z silikonami i serum silikonowe to z włosów zrobią się strąki. Dlatego zawsze pilnuję, żeby szampony, których używam nie miały silikonów. A poza tym hulaj dusza!

[nikisa]

Czy to jest normalne ze po każdej odżywce mam dalej kołtun, który ciężko rozczesać? Jak rozczesze na byle jakiej odżywce, spłucze to jest super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

Napisane przez czekoladka3

Od lat regularnie używam silikonów i nie zauważyłam że przez to oleje, maski czy odżywki gorzej działają. Niektóre włosy potrzebują porządnego dociążenia (np moje) a silikony bardzo dobrze sprawdzają się w tej kwestii.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Moje też go potrzebują, ale same silikony nigdy nie wystarczały, najlepiej działają emolientowe odżywki z dużą zawartością olei lub w ogóle nakładanie po umyciu czystego oleju czy odżywki b/s.

[Rysia16]

Napisane przez nikisa

Czy to jest normalne ze po każdej odżywce mam dalej kołtun, który ciężko rozczesać? Jak rozczesze na byle jakiej odżywce, spłucze to jest super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobnie, szczególnie, gdy myję włosy stojąc pod prysznicem, a potem już nakładam odżywkę i spłukuję pochylając się nad wanną/prysznicem. Wtedy te włosy szaleją i nie wiedzą co mają robić Potem te powolne rozczesywanie od dołu... U mnie też te mniej treściwe maski (typu Kallosy) powodują, że bez serum cięęęężko rozczesać. Zaś mam taką gęstszą, bogatą maskę z Gliss, to po niej spokojnie mi się to udaje, bez dodatkowego serum (które i tak nakładam, ale czasem zapomnę, by dać od razu).

[pseudofeministka]

Odnośnie kosmetyków Anwen to one u mnie najlepiej się sprawdzają i mogłabym mieć tylko je w swojej półce i w sumie większość kosmetyków to mam właśnie od Anwen.

Trochę urlopowałam i wyciszyłam się ostatnio i doszłam do wniosku, że moje problemy ze skrórą głowy to chyba bardziej od stresu były. Ostatnio wróciłam do Banfi, oczywiście podrasowałam ją sobie tym żelem łagodzacym z mazideł i nic mi ze skórą głowy się nie dzieje, włosy też nie wypadają i znowu odnoszę wrażenie, że włosy jakoś mega szybko zaczęły mi rosnąć.

Co do silikonów to ja uważam, że one się nadbudowują, ale nie podchodzę do nich jakoś mocno ortodoksyjnie, używam serum z silikonami, natomiast odżywki i szampony z silikonami mi się nie sprawdzają i obciążają moje włosy. Fajnie u mnie sprawdzają się np. amodimethicone czy Cyclopentiloxane , dimethinol też jako tako przejdzie , ale już dimethicone robi mi masakrę na włosach - są suche, matowe, strączkują się niesamowicie , są przyklepane i pomaga wtedy jedynie szampon z slsem i to wiem na 100%, że to od tego silikonomu mi się tak robi. Natomiast dimethicone sprawdzał mi się rtylkow tedy, gdy miałam mega zniszczone włosy.

[katte25]

Napisane przez Rysia16

Mam podobnie, szczególnie, gdy myję włosy stojąc pod prysznicem, a potem już nakładam odżywkę i spłukuję pochylając się nad wanną/prysznicem. Wtedy te włosy szaleją i nie wiedzą co mają robić Potem te powolne rozczesywanie od dołu... U mnie też te mniej treściwe maski (typu Kallosy) powodują, że bez serum cięęęężko rozczesać. Zaś mam taką gęstszą, bogatą maskę z Gliss, to po niej spokojnie mi się to udaje, bez dodatkowego serum (które i tak nakładam, ale czasem zapomnę, by dać od razu).

Raz kupiłam maskę Kallos bananową i to był ostatni raz.

[czekoladka3]

Napisane przez katte25

Raz kupiłam maskę Kallos bananową i to był ostatni raz.

Kallosy są bardzo lekkie. Jak ktoś ma zniszczone włosy to raczej się nie sprawdzą

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[beata_wajs_migdal]

Napisane przez katte25

Raz kupiłam maskę Kallos bananową i to był ostatni raz.

ja też, ale to zapach tej maski mnie jakoś zniechęca i już wiecej nie kupię. zużyłam do emulgowania oleju ,
kallos omega też taka jakaś, ma mocno kosmetyczny zapach..własnie kończę tą maskę w sumie żadna mnie nie zachwyciła, nie zrobila efektu wow.wole maski rosyjskie albo choćby Ziaja z o. amarantusowym

Rysia16 glis kury są mocno przypakowane sylikonami wlasnie po to by wlosy byly mega blyszczace i szybko sie rozczesywaly

pseudofeministka mi szampony z glis kura kilka lat temu zrobily taki meksyk na skorze glowy (strup na strupie),ze wlasnie dlatego szybko pokochalam swiadomą pielegnację i lagodniejsze naturalne sklady, rypacz moze byc ale zalezy co w sobie ma..( pamietam ze z poczatku często siegalam po alterre z kofeiną lub ten z granatem i aloesem ) i bylo świetnie )na szczescie mam swoje sprawdzone egzemplarze a do tamtych nigdy nie wroce : po 1 swiąd po 2 szybko mi się przetłuszczala skóra gowy nie wiadomo ktory z nich to zrobil albo fioletowy albo czarny..

[pseudofeministka]

Napisane przez beata_wajs_migdal

ja też, ale to zapach tej maski mnie jakoś zniechęca i już wiecej nie kupię. zużyłam do emulgowania oleju ,
kallos omega też taka jakaś, ma mocno kosmetyczny zapach..własnie kończę tą maskę w sumie żadna mnie nie zachwyciła, nie zrobila efektu wow.wole maski rosyjskie albo choćby Ziaja z o. amarantusowym

Rysia16 glis kury są mocno przypakowane sylikonami wlasnie po to by wlosy byly mega blyszczace i szybko sie rozczesywaly

pseudofeministka mi szampony z glis kura kilka lat temu zrobily taki meksyk na skorze glowy (strup na strupie),ze wlasnie dlatego szybko pokochalam swiadomą pielegnację i lagodniejsze naturalne sklady, rypacz moze byc ale zalezy co w sobie ma..( pamietam ze z poczatku często siegalam po alterre z kofeiną lub ten z granatem i aloesem ) i bylo świetnie )na szczescie mam swoje sprawdzone egzemplarze a do tamtych nigdy nie wroce : po 1 swiąd po 2 szybko mi się przetłuszczala skóra gowy nie wiadomo ktory z nich to zrobil albo fioletowy albo czarny..

Dziewczyny, a jak na Wasze włosy działają glinki na długości? Bo odnoszę wrażenie, że szampon glinkowy z Shauski jeszcze bardziej dobija i wysusza mi włosy. Na początku miałam dobre wrażenia, ale teraz to tak średnio, za to fajnie działają na odrost, ale tam wiadomo - najmłodsze naturalki :P

I jak pielęgnujecie włosy teraz latem? Olejujecie? Ja ostatnio miałam mocny przesusz mimo, że chronię moje rozjaśnion kudły od słońca . Zastanawiam się czy to nie od humektantów mam taki efekt? I w sumie myślałam, że olejowanie latem obciązy mi włosy, ale właśnie podczas ostatniego mycia naolejowałam i włosy bajka Więc chyba będę nakładała te oleje

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez czekoladka3

Od lat regularnie używam silikonów i nie zauważyłam że przez to oleje, maski czy odżywki gorzej działają. Niektóre włosy potrzebują porządnego dociążenia (np moje) a silikony bardzo dobrze sprawdzają się w tej kwestii.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja lubiłam silikony w sumie, ale ostatnio po prostu emolientuję włosy do oporu i to się sprawdza nawet lepiej. Funkcja ta sama, ja dociążać też mogę śmiało, ale po olejach jeszcze włosy pięknie się błyszczą. Zwykle używam oleju ze słodkich migdałów 1-48h przed myciem, coś PEHowego na pierwszą odżywkę (np. yope mleko owsiane ) i kończę Ziają masło kakaowe.
Tylko że ja w ogóle nie mam silikonofobii i nie eliminowałm ich celowo, jakoś tak samo wyszło. Używałabym serum silikonowego na końce, ale jak już wycisnęłam skręt to nie chcę go ruszać dopóki nie wyschną, więc nie wiem jak je zaaplikować. Ale zgadzam się o tyle, że naprawdę nie uważam, żeby silikony tworzyły jakąś barierę nie do przejścia i żeby włosy pod nimi były tak naprawdę jakoś strasznie zniszczone i tylko udawały zdrowe.

[Rysia16]

Napisane przez beata_wajs_migdal

ja też, ale to zapach tej maski mnie jakoś zniechęca i już wiecej nie kupię. zużyłam do emulgowania oleju ,
kallos omega też taka jakaś, ma mocno kosmetyczny zapach..własnie kończę tą maskę w sumie żadna mnie nie zachwyciła, nie zrobila efektu wow.wole maski rosyjskie albo choćby Ziaja z o. amarantusowym

Rysia16 glis kury są mocno przypakowane sylikonami wlasnie po to by wlosy byly mega blyszczace i szybko sie rozczesywaly

pseudofeministka mi szampony z glis kura kilka lat temu zrobily taki meksyk na skorze glowy (strup na strupie),ze wlasnie dlatego szybko pokochalam swiadomą pielegnację i lagodniejsze naturalne sklady, rypacz moze byc ale zalezy co w sobie ma..( pamietam ze z poczatku często siegalam po alterre z kofeiną lub ten z granatem i aloesem ) i bylo świetnie )na szczescie mam swoje sprawdzone egzemplarze a do tamtych nigdy nie wroce : po 1 swiąd po 2 szybko mi się przetłuszczala skóra gowy nie wiadomo ktory z nich to zrobil albo fioletowy albo czarny..

Akurat ta maska to nie chyba typowy gliss kur - produkowane to jest wprawdze przez schwarzkopfa, ale to jakaś inna linia, na kwc są w niej 3 nowe maski, chociaż to najmniej istotne. Istotne jest to, że w niej silikony są poniżej masła shea, oleju z pestek moreli i protein soi - jest wyjątkowo udana.

A ja Kallosy kupuję od kilku lat, gdzieś od 2016, zawsze jakiegoś mam na stanie, jednego litrowego zużywam co najmniej rok. Ale ostatnio też wymieniałam ze znajomą i szybciej leci.

Olejuję ostatnio mniej, nie chce mi się. Dużo jeżdżę rowerem teraz, w ciągu dnia też, gdy upał i zazwyczaj po powrocie lecę pod prysznic i włosy myję od razu, nie wydziwiam, nie chciałoby mi się na spocone kłaki nakładać czegokolwiek Dziś tylko na 15 minut przed myciem kallos mleczny z kokosem wleciał. Przesuszonych nie mam, bo albo siedzę w domu/w pracy/ na zewnątrz tylko w chustce, gdy praży.

[beata_wajs_migdal]

pseudofeministka nie co każde mycie jak juz olejuje to porzadnie wczesuje i zaplatam na noc a rano myje..widze ze to ma wiekszy sens niz nałozenie oleju na 30-40 min..,znalazlam u siebie wcierke z vitaline pokrzywa i cytryna ,na zmiane z olejkiem khadi,sukcesywnie mi go ubywa..choc pewnie do grudnia bede go miała.najpierw zel aloesowy a potem na skore glowy i na długość olej , na dlugosc daje tez o.kokosowy zmieszany z sezamowym lub lniany co mi tam podejdzie pod rękę, jeszcze mam calą sesę i o. awokado..

Rysia16 ocjonalnie jeśli jeszcze kiedyś kupię to kallos blueberry
SoFanny ja z kolei jak nie olejuje to daje odzywke emolientową lub maskę


Jak sobie radzicie z włosami latem? Mi niestety znów pot płynie z karku... warkocz srednio sie sprawdza a jak siedzialam w koczku ślimaku cale dnie to skora głowy byla bardzo napieta wrecz dochodzilo to wzmożonego wypadania.jedynie jak dam dwa kitki i zwiaze w 1 to jest jakiś przewiew

Jak często mierzycie swoje włosy? mam taka bluzke pomiarową w ktorej robie zdjecia ,ale teraz już mierze co 2-3mce nie co mc.ostatnio mierzyłam pod koniec czerwca i zmierze na początku września..
Czy miała któraś tabletki na włosy z Twój cel to? biotyna 4x tak, opakowanie papierowe i 100 tabletek za ok. 50zl warto?

[Swietusia]

Napisane przez pseudofeministka

Dziewczyny, a jak na Wasze włosy działają glinki na długości? Bo odnoszę wrażenie, że szampon glinkowy z Shauski jeszcze bardziej dobija i wysusza mi włosy. Na początku miałam dobre wrażenia, ale teraz to tak średnio, za to fajnie działają na odrost, ale tam wiadomo - najmłodsze naturalki :P

I jak pielęgnujecie włosy teraz latem? Olejujecie? Ja ostatnio miałam mocny przesusz mimo, że chronię moje rozjaśnion kudły od słońca . Zastanawiam się czy to nie od humektantów mam taki efekt? I w sumie myślałam, że olejowanie latem obciązy mi włosy, ale właśnie podczas ostatniego mycia naolejowałam i włosy bajka Więc chyba będę nakładała te oleje

Moje włosy po glinkach na długości są tępe. Ale peeling z glinki czarnej działa świetnie na moją skórę głowy, dlatego je czasem poświęcam dla tego peelingu. Od następnego mycia wracają do normy. Miałam raz szampon z dużą zawartością glinki i po nim włosy były nijakie.

Ja ostatnio olejuję raczej dużo i jest fajnie.

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88064695]Ja lubiłam silikony w sumie, ale ostatnio po prostu emolientuję włosy do oporu i to się sprawdza nawet lepiej. Funkcja ta sama, ja dociążać też mogę śmiało, ale po olejach jeszcze włosy pięknie się błyszczą. Zwykle używam oleju ze słodkich migdałów 1-48h przed myciem, coś PEHowego na pierwszą odżywkę (np. yope mleko owsiane ) i kończę Ziają masło kakaowe.
Tylko że ja w ogóle nie mam silikonofobii i nie eliminowałm ich celowo, jakoś tak samo wyszło. Używałabym serum silikonowego na końce, ale jak już wycisnęłam skręt to nie chcę go ruszać dopóki nie wyschną, więc nie wiem jak je zaaplikować. Ale zgadzam się o tyle, że naprawdę nie uważam, żeby silikony tworzyły jakąś barierę nie do przejścia i żeby włosy pod nimi były tak naprawdę jakoś strasznie zniszczone i tylko udawały zdrowe.[/QUOTE]

A w masce Ziaja masło kakaowe nie ma przypadkiem silikonów?

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Napisane przez beata_wajs_migdal

Jak sobie radzicie z włosami latem? Mi niestety znów pot płynie z karku... warkocz srednio sie sprawdza a jak siedzialam w koczku ślimaku cale dnie to skora głowy byla bardzo napieta wrecz dochodzilo to wzmożonego wypadania.jedynie jak dam dwa kitki i zwiaze w 1 to jest jakiś przewiew

Wysoki kok, ale nie ślimak. Robię inny, tylko nie umiem pisemnie tego wyjaśnić, jak.
Warkocz z wysokiej kitki.
Jak mam więcej czasu i ochotę to "milkmaid braids".
Muszę sobie odsłaniać kark, bo oszaleję.

[Rysia16]

Napisane przez beata_wajs_migdal

Jak sobie radzicie z włosami latem? Mi niestety znów pot płynie z karku... warkocz srednio sie sprawdza a jak siedzialam w koczku ślimaku cale dnie to skora głowy byla bardzo napieta wrecz dochodzilo to wzmożonego wypadania.jedynie jak dam dwa kitki i zwiaze w 1 to jest jakiś przewiew

Jak często mierzycie swoje włosy? mam taka bluzke pomiarową w ktorej robie zdjecia ,ale teraz już mierze co 2-3mce nie co mc.ostatnio mierzyłam pod koniec czerwca i zmierze na początku września..
Czy miała któraś tabletki na włosy z Twój cel to? biotyna 4x tak, opakowanie papierowe i 100 tabletek za ok. 50zl warto?

Ja chodzę w kucyku wysokim albo koczku. Chociaż jak pisałam, w tym roku polubiłam się z chustą, i przy takim obwiązaniu to nawet mogę rozpuścić włosy, bo nie dotykają karku ani pleców, tylko sobie tak pod trochę spod chusty wystają Nie wyobrażam chodzić w rozpuszczonych w taki gorąc, gdy się lepią do ciała

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Swietusia

A w masce Ziaja masło kakaowe nie ma przypadkiem silikonów?

MA. Właściwie to powinna się nazywać Ziaja masło silikonowe, bo kakaowe jest na szarym końcu.
Aaa ja po prostu zapomniałam, dlaczego ją kupiłam - bo wszystkie typowo emolientowe rzeczy jakie znalazłam byłyby do kupienia głównie przez internet, a chciałam coś na koniec mycia. No cóż, spełnia zadanie. Większość efektu i tak robi ten olej przed myciem.

[Swietusia]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;88065749]
MA. Właściwie to powinna się nazywać Ziaja masło silikonowe, bo kakaowe jest na szarym końcu.[/QUOTE]

[katte25]

Napisane przez beata_wajs_migdal

pseudofeministka nie co każde mycie jak juz olejuje to porzadnie wczesuje i zaplatam na noc a rano myje..widze ze to ma wiekszy sens niz nałozenie oleju na 30-40 min..,znalazlam u siebie wcierke z vitaline pokrzywa i cytryna ,na zmiane z olejkiem khadi,sukcesywnie mi go ubywa..choc pewnie do grudnia bede go miała.najpierw zel aloesowy a potem na skore glowy i na długość olej , na dlugosc daje tez o.kokosowy zmieszany z sezamowym lub lniany co mi tam podejdzie pod rękę, jeszcze mam calą sesę i o. awokado..

Rysia16 ocjonalnie jeśli jeszcze kiedyś kupię to kallos blueberry
SoFanny ja z kolei jak nie olejuje to daje odzywke emolientową lub maskę


Jak sobie radzicie z włosami latem? Mi niestety znów pot płynie z karku... warkocz srednio sie sprawdza a jak siedzialam w koczku ślimaku cale dnie to skora głowy byla bardzo napieta wrecz dochodzilo to wzmożonego wypadania.jedynie jak dam dwa kitki i zwiaze w 1 to jest jakiś przewiew

Jak często mierzycie swoje włosy? mam taka bluzke pomiarową w ktorej robie zdjecia ,ale teraz już mierze co 2-3mce nie co mc.ostatnio mierzyłam pod koniec czerwca i zmierze na początku września..
Czy miała któraś tabletki na włosy z Twój cel to? biotyna 4x tak, opakowanie papierowe i 100 tabletek za ok. 50zl warto?

Ja sobie dobieranego nie umiem zrobić, nie wychodzi mi, za to zbieram troche włosów na czubku głowy robie warkocz a po tem z tych włosów co mi zostało robie kolejny dobierając ten co juz zrobiłam. Własnie jak robiłam za czesto kitkę tez zauważyłam zwiekszone wypadanie i skóra głowy bolała.

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez czekoladka3

Kallosy są bardzo lekkie. Jak ktoś ma zniszczone włosy to raczej się nie sprawdzą

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Mam dośc suche włosy i może dlatego nie pomogła.
Wróciłam znów do olejowania bo przez słońce jeszcze bardziej staciły na wyglądzie.

[czekoladka3]

Włosów nie mierze. Czasem jak mi się przypomni proszę narzeczonego żeby zrobił zdjęcie moich włosow albo dotknął moich pleców w miejscu w którym kończą się włosy
W obecne upały najlepiej sprawdza się u mnie koczek ślimak dosc wysoko ale nie na czubku głowy lub dwa dobierane warkoczyki po boku głowy (mam problem z małymi włoskami-antenkami które rosną max 5-6 cm i dopiero w takim upieciu nie odstają) związane w niskiego koczka ślimaka.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[manymanyways]

A ja mam pytanie: jak spinacie swoje włosy (nie tylko latem, tak ogólnie)? Ja tę nieszczęsną grzywkę obcięłam dlatego, żeby jakoś wyglądać, jak zepnę włosy do tyłu. I faktycznie, przy upiętych włosach wyglądam dużo lepiej z grzywką niż bez, ale po prostu nie jestem w stanie się przyzwyczaić do grzywki. Niestety jednak, jak zbiorę wszystkie włosy do tyłu to wyglądam bardzo niekorzystnie, bo mam dość kanciastą twarz i szeroką szczękę. Doradźcie coś proszę, szukam inspiracji .


W ogóle czy któraś z Was też tak ma, że włosy zawsze się łamią i rozdwajają, cokolwiek by się nie robiło U mnie włosy zwłaszcza z przodu są zawsze w opłakanym stanie. Jak czytam jakieś rady w Internecie, z czego to wynika, to nic z tych rzeczy mnie nie dotyczy - np. nigdy w życiu nie miałam w ręki prostownicy

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez manymanyways

A ja mam pytanie: jak spinacie swoje włosy (nie tylko latem, tak ogólnie)?

Najczęściej w kok trzymający się na szpilce albo warkocz, chociaż warkocze bardzo szybko mi się rozwalają czego bym z nimi nie zrobiła.

W ogóle czy któraś z Was też tak ma, że włosy zawsze się łamią i rozdwajają, cokolwiek by się nie robiło U mnie włosy zwłaszcza z przodu są zawsze w opłakanym stanie. Jak czytam jakieś rady w Internecie, z czego to wynika, to nic z tych rzeczy mnie nie dotyczy - np. nigdy w życiu nie miałam w ręki prostownicy

Tak, z czasem (dość długim ) końcówki mi się niszczą.

[chimay]

Napisane przez manymanyways

W ogóle czy któraś z Was też tak ma, że włosy zawsze się łamią i rozdwajają, cokolwiek by się nie robiło U mnie włosy zwłaszcza z przodu są zawsze w opłakanym stanie. Jak czytam jakieś rady w Internecie, z czego to wynika, to nic z tych rzeczy mnie nie dotyczy - np. nigdy w życiu nie miałam w ręki prostownicy

Farbujesz? U mnie tak się działo, kiedy jeszcze farbowałam, to był zdecydowanie w przypadku moich włosów najbardziej niszczący czynnik.
Ale też sam fakt, jaki włos wyrosnął, predestynuje go w jakiś sposób do tego, jak będzie w trakcie rośnięcia wyglądał. Nie wszystkie włosy na jednej głowie muszą wyglądać tak samo czy być tak samo mocne i zdrowe, można mieć "placki", które mocniej reagują na np hormony.

Dużo zależy od pielęgnacji i czynników mechanicznych, ale też wszystkiego się tym nie załatwi.

Czasem też przyczyny są tak banalne, że po prostu się nie zwraca na nie uwagi. Ja np kiedyś zauważyłam większą ilośc rozdwojonych końcówek na pasmach z przodu i ślęczałam nad składami wszystkich kosmetyków włosowych dumając, co robię nie tak, dopóki mnie nie oświeciło, że winna jest moja nowa kurtka z metalowym suwakiem i to, że często nosiłam wtedy włosy rozpuszczone albo warkocz na boku, który ocierał się o ten suwak.