Poparzyła mnie farba - zgłaszać? Pisać?

[201701261449]

Kilka dni temu pofarbowałam włosy (na kolor ciemniejszy) firmy Revlon.
Nigdy nie miałam problemów z farbami, niezależnie od firmy, nie mam wrażliwej skóry głowy, dbam o nią, przy tej farbie zrobiłam próbę uczuleniową i nic nie wyskoczyło, więc koloryzowałam, odrosty przy skórze były już naturalnymi włosami.
Najpierw było ok, nic mnie nie piekło i nie szczypało, ale przy spłukiwaniu włosy zaczęły lecieć. W ciągu trzech dni straciłam ok. 1/3 włosów (mam do połowy szyi a zatkały odpływ po myciu), skóra głowy jest cieplejsza niż zawsze, ale nie parzy, lekko piecze w jednym miejscu, lekkie ściągnięcie, ale skóra nie jest zaczerwieniona. W dniu farbowania wyskoczył mi ropny bąbel na szyi, tam, gdzie dotknął kosmyk włosów, dziś na linii włosów przy czole, w jednym miejscu mam skupisko guzko=pryszczy, na szczęście małych, ale czerwonych, niektóre chyba też ropne. Zrobiły mi się też dwie kropki nad ustami, gdzie pofarbowane włosy spadły mi na sekundę. Włosy ciągle lecą w ilościach hurtowych. Próbowałam umyć włosy delikatną odżywką (tak jak i po farbowaniu), żeby nie dodawać chemii a zmyć może jakieś ostałe resztki.
Zrobiłam zdjęcie i włosów, które mi wypadły po przejechaniu ręką mokrych włosów i tych guzko-pryszczy, pryszcza na szyi i twarzy (nie ma opcji, żeby to był trądzik, bo zwyczajnie trądziku nie mam, ani miesiączki, ostatniego pryszcza miałam może w gimnazjum, przestałam na twarz nakładać cokolwiek, myję tylko łagodnym żelem, żeby nie zaognić). Nie używałam ostatnio żadnych nowych kosmetyków ani do włosów ani do twarzy.

Chciałam napisać do producenta farb, zamieścić zdjęcia, ale to chyba firma amerykańska - bezpośrednio pisać tam czy najpierw do polskiego oddziału, który to ściąga?
No i czy to ma sens? Nie chcę odszkodowania, nie będę się sądzić z nimi, nie mam nawet dowodu, że farbowałam tą farbą (pudełko i paragon wywaliłam od razu po rozmieszaniu farby, może w śmieciach samo pudełko bym znalazła), ale chcę, nie wiem, może zwrotu za farbę czy coś albo chociaż żeby wiedzieli, co się stało?
Nie wiem, jak to ma wyglądać i czy jest najmniejsza szansa na to, że mi zwrócą coś.
Coś robić w ogóle?

[cholernarejestracja]

Możesz napisać na ich fanpage'u, ale szczerze mówiąc pewnie będą prosili o wysłanie opakowania po farbie czy coś...rzeczy, które kiedyś nie uczulały, mogą nagle zacząć uczulać, mogłaś się po prostu nabawić alergii na to. Ciężko powiedzieć. U dermatologa byłaś?

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Skoro nie masz paragonu, to jak płaciłaś kartą (o ile tak płaciłaś) potwierdzenie płatności, no i pudełko też by się przydało (ale i bez niego powinni przyjąć) i można iść i próbować złożyć reklamację do sklepu.


I dlatego zawsze warto zrobić próbę gdzieś na skórze przed użyciem produktu, nawet jak wcześniej się już go używało, bo nagle może wystąpić reakcja niepożądana.

[Lexie]

Przecież napisała, że zrobiła próbę uczuleniową przed farbowaniem.

Nie zaszkodzi do nich napisać, wysłać zdjęć. Ale przede wszystkim zajęłabym się ratowaniem teraz włosów, poleciałabym do dermatologa. Współczuję

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

No tak. Umknęło mi

[201803290936]

Natężenie niedogodności, dziwnych zdarzeń i nieszczęść w Twoim życiu (a prawie o każdej z tych rzeczy założony wątek) zaczyna być trochę dziwne. Nie podpadłaś jakiejś czarownicy?

[201701261449]

Napisane przez Doris1981

Natężenie niedogodności, dziwnych zdarzeń i nieszczęść w Twoim życiu (a prawie o każdej z tych rzeczy założony wątek) zaczyna być trochę dziwne. Nie podpadłaś jakiejś czarownicy?

O czym mówisz? Wiem, że to ironia, ale co w moich wątkach jest dziwne? Aż sobie przejrzałam, wątek humorystyczny o rekcjach ludzi na choroby, o tym, że coś mi hałasuje w domu (a przecież nie ja zaczęłam wkręcać, że to duchy, tylko od początku mówiłam, że coś innego), trochę o ślubie, o maszynie do szycia, pytanie o włosy, teraz o to, czy jest sens pisać do producenta, że mnie farba poparzyła. Żadne nagromadzenie sił nadprzyrodzonych.

Poszukam dziś jeszcze pudełka od farby, ale wątpię, chyba odpuszczę, co najwyżej podeślę im na maila zdjęcie, ale jak nic nie odpiszą to trudno.
U dermatologa nie byłam, bo dzwoniłam do trzech i jeden w ogóle nie przyjmuje nowych, dwójka pozostałych cirka 1-2tyg. czekania, więc zarejestruję się, ale i tak będę długo czekać. Póki co myślę, czy nie smarować się jantarem może i maścią łagodzącą.

[Lexie]

Jantarem to bym nie smarowała, bo to na alkoholu. Na podrażnioną skórę niebezpiecznie.
Możesz kupić kozieradkę i zaparzyć, mi łagodziła skórę głowy. Tylko pachnie jak kostka rosołowa

[201701261449]

Jantar nie ma alkoholu dematu, tłuszczowe nie podrażniają. Ale mają subs. zapachowe, więc faktycznie lepiej nie.

[LaPuellaPL]

A sprawdzałaś może, czy farba nie była przeterminowana?
Zdecydowanie musisz coś z tym zrobić, ale najpierw koniecznie zajmij się stanem zapalnym skóry i włosami. Może przemywanie wyciągiem z rumianku coś by pomogło?
Co do producenta, to może rzeczywiście warto odezwać się do nich na fanpage'u na Facebook'u? Wszystkie duże firmy bardzo dbają o swój wizerunek, zapewne coś odpowiedzą. Brak pudełka nie powinien nic szkodzić, sądzę, że wystarczy tubka.

[SceneQueene]

Kup w aptece cerkogel 10 w aptece i połóż na skórę głowy. Pięknie nawilża. I na pewno nie zaszkodzi.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Mijanou]

Napisane przez Doris1981

Natężenie niedogodności, dziwnych zdarzeń i nieszczęść w Twoim życiu (a prawie o każdej z tych rzeczy założony wątek) zaczyna być trochę dziwne. Nie podpadłaś jakiejś czarownicy?

No mi w niczym nie podpadła (jeszcze)

Ale tak naprawdę to poszorowałabym prywatnie do dermatologa w tempie ekspresowym. To pudełko zlokalizuj i weź ze sobą (na pudełku jest skład chemiczny farby).

Nie chce tu nikogo urazić ale nikt z nas nie jest lekarzem a jeśli to poparzenie lub gwałtowna reakcja alergiczna na jeden ze składnikow farby (lub więcej) to potrzeba specjalisty bo tutaj możemy sobie radzić i radzić.

Leć do dermatologa, nawet prywatnie. Włosy lecą Ci hurtowo więc nie wykluczam uszkodzenia mieszków. O odszkodowaniach i zwrocie kasy pomyślisz później.

[Margaretkrasix]

ale masakra, moim zdaniem koniecznie powinnaś to zgłosić !

[Mary685]

Raczej nic nie wskórasz ale możesz napisać o zdarzeniu na ich fanpage'u na facebooku ostrzeżesz tym sposobem innych, żeby uważali

[201701261449]

Mijanou, ja właśnie prywatnie dzwoniłam i wizyta dopiero po tygodniu, dwóch, zapisałam się przez internet do jednej pani doktor, ale zadzwonili do mnie, że dr ma urlop, więc musiałam sie do innego zapisać i czekam na wizytę, na nfz to raczej bym czekała z miesiąc albo i dłużej.
Kupiłam olejek sesa i posmarowałam dwa razy, skóra głowy się ładnie uspokoiła, włosów leci mniej ale i tak zdecydowanie więcej niż zawsze.
Przyglądałam się włosom (nie mam mikroskopu niestety) i widzę, że włos leci z cebulką (czyli nie jest tylko złamany) ale widzę czystą cebulkę, bez warstw naskórka ani czegoś, co świadczyłoby o tym, że "wypadają" też mieszki.
Ale to gołym okiem.
Staram się włosów nawet teraz nie czesać, myję szamponem tołpy, piję pokrzywę, może chociaż odrosną. W moim mieście i okolicach, w większym mieście nie ma nawet trychologa, który by obejrzał skórę, więc pozostaje chyba tylko czekać.

[PatrycjaMilwicz]

zgłoś, może wyprodukowali jakąś "wadliwą" serię...

[kaminsiaaa]

a byłaś u dermatologa??

[ally5]

Ja myślę, że to uczulenie. W takim przypadku producent raczej nie ponosi winy, bo na pudełkach zawsze jest ostrzeżenie o możliwości wystąpienia reakcji alergicznej. Zwykle jest też napisane, że nawet mimo braku reakcji podczas testu nie ma pewności, że nie uczuli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dejawu]

Należałoby zadać pytanie czy farbujesz włosy dopiero od ponad roku i wtedy zaczęły się kłopoty? czy farbujesz dłużej a kłopoty zaczęły się ponad rok temu z niewiadomych przyczyn. Bo jeśli to ostatnie to dlaczego uczulenie na farbę?A jak długo myjesz włosy mydłem "biały jeleń"? Bo ja tym mydłem tak się załatwiłam, że przez rok leczyłam uczulenie. Przy czym mydło stosowałam jakiś czas zanim pojawiły się tego skutki. Mydło było ostatnim podejrzanym dlatego tak długo to trwało. No bo jakże, takie delikatne, naturalne mydło....a ono zniszczyło mi całkowicie "płaszcz" skórny tak, że całe inne świństwo przenikało sobie do skóry bez problemu. Ja używałam mydła do mycia twarzy, ciała, więc załatwiłam sobie najpierw najdelikatniejszą skórę, np. powieki. Świąd nie do zniesienia. Na świąd mi akurat pomogła maść Protopic 0,1% ale po pierwsze to ja stosowałam ją na nieowłosioną skórę, po drugie, nie każdy dobrze tę maść toleruje, jak czytałam. Maść droga jak cholera, tylko na receptę. Ale dla mnie okazała się doskonała a zaordynował mi ją dermatolog. No i definitywne pozbycie się mydła "biały jeleń" i zastąpienie go mydłami z odpowiednimi Ph przyniosło całkowite poprawę.

[ally5]

Farba może uczulić w każdym momencie nawet dopiero po 20 latach używania. Ale coś z tym mydłem faktycznie może być na rzeczy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Weeeraa24]

Zgłosiłabym do sklepu, w którym farbę kupiłam, a opinię zamieściła gdzie się da. Być może zmienili delikatnie skład farby i efektem jest uczulenie? Włosy bardzo ciężko doprowadzić do zdrowego wyglądu po takim potraktowaniu...

[gabigaba]

Nie ma co się zastanawiać nawet - takie rzeczy trzeba zgłaszać! Co jeśli to jest jakaś trafna partia w obiegu?