Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[_vixen_]

Córka chodzi do niepublicznej szkoły, zajec nie ma, maja tego dnia otrzesiny.
Ze szkoly jesteśmy bardzo zadowoleni. Szkoda, ze takiego zaangażowania nauczycieli, zajec dodatkowych, lekcji codziennie o tej samej porze, świetlicy z zaangażowana panią, basenu za grosze nie mozna oczekiwać w zwykłych rejonowkach, tylko trzeba za to płacić.
No ale jak widać społeczeństwu nie bardzo to przeszkadza, skoro znowu wiadoma partia wygrała wybory,

[Glodomorek]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87247122]Zenith to czestochowska fabryczka, niedaleko klasztoru.
To nie jest chinszczyzna.[/QUOTE]Kupiłam już je, dobrze pisze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

U nas też nie ma lekcji. Trochę mi żal młodej, bo cały dzień na świetlicy. Mało dzieci będzie, nawet stołówkę przez to zamknęli, bo nie opłaca im się gotować obiadu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

14 X: w podstawówce świetlica, w LO synek nie wie
młodsze i tak do lekarzy umówiłam


w publ. szkole basen jest za darmo, zaangażowani nauczyciele też



8 kl. - zawsze na 8
4 kl. - raz na 9 (druga połowa na wf)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez precious_81

U nas w szkole nie ma lekcji, ale są zajęcia opiekuńcze i akademia. Zajęcia dodatkowe odbywają się normalnie.


Szaja czy już oficjalnie wiadomo coś o strajku? Bo mamy jakieś rozbieżne informacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od jutra.
Ale on w duużej mierze wymierzony w OP i dyrekcję.
Wycieczki - proszę bardzo,w godzinach pracy, nie po za free.
Papierologia - tylko to, co ustawowo zapisane. Ja ostatnio miałam robić spis inwentaryzacyjny, a niby dlaczego? Nie od tego jestem.
Nie kupuję za swoje. Nie załatwiam mebli w czynie społecznym - rozpadły się po 40 latach? Przykro mi, niech dyrekcja organizuje nowe. Mam prowadzić kółko? Proszę mi zapłacić i przede wszystkim dać materiały na jego prowadzenie. Mam przeprowadzić diagnozę setki uczniów? Proszę mi umożliwić wydrukowanie arkuszy w kolorze.
I tak dalej.
Dla mnie ogólnie bezsens nazywanie tego strajkiem, bo po prostu tak powinna funkcjonować szkoła. Być dofinansowana, a nie lecieć na tym, co nauczyciele i rodzice dadzą z dobrego serca.

[wika82]

Napisane przez _vixen_

Córka chodzi do niepublicznej szkoły, zajec nie ma, maja tego dnia otrzesiny.
Ze szkoly jesteśmy bardzo zadowoleni. Szkoda, ze takiego zaangażowania nauczycieli, zajec dodatkowych, lekcji codziennie o tej samej porze, świetlicy z zaangażowana panią, basenu za grosze nie mozna oczekiwać w zwykłych rejonowkach, tylko trzeba za to płacić.
No ale jak widać społeczeństwu nie bardzo to przeszkadza, skoro znowu wiadoma partia wygrała wybory,

Nie sądzę, żeby przełożenie było tak proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez precious_81

U nas w szkole nie ma lekcji, ale są zajęcia opiekuńcze i akademia. Zajęcia dodatkowe odbywają się normalnie.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas nie, bo nawet dodatkowy angielski odwolali . To od razu byl meil od jakiejs mamy, ze rozumie przez to, ze bedzie taniej w przyszlym miesiącu

[żurawinka]

Napisane przez _vixen_

Córka chodzi do niepublicznej szkoły, zajec nie ma, maja tego dnia otrzesiny.
Ze szkoly jesteśmy bardzo zadowoleni. Szkoda, ze takiego zaangażowania nauczycieli, zajec dodatkowych, lekcji codziennie o tej samej porze, świetlicy z zaangażowana panią, basenu za grosze nie mozna oczekiwać w zwykłych rejonowkach, tylko trzeba za to płacić.
No ale jak widać społeczeństwu nie bardzo to przeszkadza, skoro znowu wiadoma partia wygrała wybory,

Moja chodzi do publicznej i uważam ze trochę przesadzasz z tym że publiczne placówki to takie zło

Oczywiście są różni nauczyciele, ale póki co nie mamy z nikim problemu, minus to dwuzmianowość - to rzeczywiście. Szkoła jest duża, ale ma własny basen i tu gdzie mieszkamy raczej to już standard. Basen jest free, szkoła ma własną salę do integracji sensorycznej, sporą bibliotekę, plac zabaw dla młodszych grup, dużą salę gimnastyczną i wielkie nowoczesne boisko. Zajęcia dodatkowe dla chętnych, wizyty gości specjalnych, wycieczki. I uwaga - ja sama kiedyś chodziłam do tej szkoły i widzę duże zmiany na plus, to nie lata 90te że "nic nie ma"

[invisible_01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87247789]Od jutra.
Ale on w duużej mierze wymierzony w OP i dyrekcję.
Wycieczki - proszę bardzo,w godzinach pracy, nie po za free.
Papierologia - tylko to, co ustawowo zapisane. Ja ostatnio miałam robić spis inwentaryzacyjny, a niby dlaczego? Nie od tego jestem.
Nie kupuję za swoje. Nie załatwiam mebli w czynie społecznym - rozpadły się po 40 latach? Przykro mi, niech dyrekcja organizuje nowe. Mam prowadzić kółko? Proszę mi zapłacić i przede wszystkim dać materiały na jego prowadzenie. Mam przeprowadzić diagnozę setki uczniów? Proszę mi umożliwić wydrukowanie arkuszy w kolorze.
I tak dalej.
Dla mnie ogólnie bezsens nazywanie tego strajkiem, bo po prostu tak powinna funkcjonować szkoła. Być dofinansowana, a nie lecieć na tym, co nauczyciele i rodzice dadzą z dobrego serca.[/QUOTE]Oczekiwanie, że nauczyciel załatwi meble do klasy to jakaś paranoja. Ogólnie jak przypomnę sobie krzesła z twardym, sztywnym oparciem, na których przyszło mi siedzieć 12 lat edukacji, to mi słabo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez invisible_01

Oczekiwanie, że nauczyciel załatwi meble do klasy to jakaś paranoja. Ogólnie jak przypomnę sobie krzesła z twardym, sztywnym oparciem, na których przyszło mi siedzieć 12 lat edukacji, to mi słabo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To uważaj: kiedy dostawałam klasę 6latków, do sali załatwione zostały... nowe BLATY do starych nóg ławek. Biurka nie było, usłyszałam: proszę sobie załatwić.



Obecne biurko mam fajne, duże, bo... bank przenosił siedzibę i podarował używane.
Fajnie, nie?

Nowe ławki i krzesła mam od wiosny dopiero.

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87248312]To uważaj: kiedy dostawałam klasę 6latków, do sali załatwione zostały... nowe BLATY do starych nóg ławek. Biurka nie było, usłyszałam: proszę sobie załatwić.



Obecne biurko mam fajne, duże, bo... bank przenosił siedzibę i podarował używane.
Fajnie, nie?

Nowe ławki i krzesła mam od wiosny dopiero.[/QUOTE]Acha, ok.
Jakby bank nie dał, to byś pisała na parapecie? Cudowna dyrekcja.

Ode mnie państwo wymaga finansowania świadczonej przez siebie pomocy i też mnie to wkurza.
Od tego miesiąca ani grosza nie wydam w tym celu, koniec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Jak chcesz tego uniknąć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[precious_81]

Napisane przez _vixen_

Córka chodzi do niepublicznej szkoły, zajec nie ma, maja tego dnia otrzesiny.
Ze szkoly jesteśmy bardzo zadowoleni. Szkoda, ze takiego zaangażowania nauczycieli, zajec dodatkowych, lekcji codziennie o tej samej porze, świetlicy z zaangażowana panią, basenu za grosze nie mozna oczekiwać w zwykłych rejonowkach, tylko trzeba za to płacić.
No ale jak widać społeczeństwu nie bardzo to przeszkadza, skoro znowu wiadoma partia wygrała wybory,

Nasza rejonówka właśnie to wszystko zapewnia. Zresztą większość szkół w mieście tak funkcjonuje



[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87247789]Od jutra.
Ale on w duużej mierze wymierzony w OP i dyrekcję.
Wycieczki - proszę bardzo,w godzinach pracy, nie po za free.
Papierologia - tylko to, co ustawowo zapisane. Ja ostatnio miałam robić spis inwentaryzacyjny, a niby dlaczego? Nie od tego jestem.
Nie kupuję za swoje. Nie załatwiam mebli w czynie społecznym - rozpadły się po 40 latach? Przykro mi, niech dyrekcja organizuje nowe. Mam prowadzić kółko? Proszę mi zapłacić i przede wszystkim dać materiały na jego prowadzenie. Mam przeprowadzić diagnozę setki uczniów? Proszę mi umożliwić wydrukowanie arkuszy w kolorze.
I tak dalej.
Dla mnie ogólnie bezsens nazywanie tego strajkiem, bo po prostu tak powinna funkcjonować szkoła. Być dofinansowana, a nie lecieć na tym, co nauczyciele i rodzice dadzą z dobrego serca.[/QUOTE]
To u nas chyba nie strajkują. Słyszałam, że ma nie być w ogóle lekcji, a tu się okazuje, że wycieczki zaplanowane i się odbędą, zajęcia dodatkowe też nie odwołane.


Masakra pracować w takich warunkach.
U nas akurat klasy, świetlice, sale gimnastyczne super wyposażone, szkoła czysta i zadbana, są nowe laptopy, projektory multimedialne. Kupowaliśmy do klasy dywanik i segregatory.

Napisane przez żurawinka

Moja chodzi do publicznej i uważam ze trochę przesadzasz z tym że publiczne placówki to takie zło

Oczywiście są różni nauczyciele, ale póki co nie mamy z nikim problemu, minus to dwuzmianowość - to rzeczywiście. Szkoła jest duża, ale ma własny basen i tu gdzie mieszkamy raczej to już standard. Basen jest free, szkoła ma własną salę do integracji sensorycznej, sporą bibliotekę, plac zabaw dla młodszych grup, dużą salę gimnastyczną i wielkie nowoczesne boisko. Zajęcia dodatkowe dla chętnych, wizyty gości specjalnych, wycieczki. I uwaga - ja sama kiedyś chodziłam do tej szkoły i widzę duże zmiany na plus, to nie lata 90te że "nic nie ma"

Dokładnie u nas tak samo

[ZamyslonaRoztargniona]

Witajcie. Mój syn, 7,5 aktualnie, jest w pierwszej klasie. Nasze zderzenie za szkola, systemem, jeszcze się w tym nie odnaleźliśmy.

Pani nauczycielka delikatnie mówiąc nadaje na innych falach niż ja. Starsza wiekiem, artystyczna dusza. Jednego dnia omawia się z nią jakąś sprawę, a za trzy dni jest zaskoczona, że taka rozmowa miała miejsce.

Jeśli chodzi o przekazywanie tresci, realizację programu, nie mam zastrzeżeń, ale kompletnie sobie nie radzi z dzieciakami, nie ma podejścia do nich.

W świetlicy mnóstwo pan, dziecko nie zna imion, nie kojarzy wszystkich nauczycielek. Załatwić się w świetlicy czy dowiedzieć czegoś nie na szans, bo zawsze jest odpowiedź "nie wiem, mnie wtedy nie było", albo nie wtedy nie będzie".

Jest osobna szatnia dla klas 1, osobna świetlica dla klas 0 i 1, ale czynne tylko do 17. Dzieci mają często dłużej zajęcia pozalekcyjne. I tak mój syn na zajęcia z robotyki, które są o 15.30, musi brać kurtkę i buty z szatni, bo jak skończy zajęciami 17,:to jego szatnia będzie już zamknięta. Po 17 dzieci przechodzą na świetlicę dla 2 lub 3 klas.

Rano, przed 7, rowniez szatnia i świetlica klas 7 jest zamknięta i dziecko z kurtka i butami musi iść do świetlicy 3 klasy.

Może wam się to wydawac mało problematyczne, bo kto tak wcześnie do szkoły przychodzi. U nas w szkole lekcje zaczynają się codziennie o 7.30 (klasa dwujęzyczna), a zajecia dodatkowe typu grafomotoryka są o 7.00, wiec dzieciaki idą na nie z kurtkami i butami, bo ich szatnia jeszcze zamknięta.

Myślałam, że w pierwszej klasie jest ocena opisowa. U nas są regularne sprawdziany (zapowiadane lub nie) na punkty, procenty plus ocena do tego 6-brawo, 5-bardzo dobrze itd.

W zerówce mówili, że czytać nie mogą uczyc, bo taka jest podstawą programową. W szkole, po pierwszym tygodniu nauczycielka wytypowała na zajęcia wyrównawcze dzieci, które nie umieją czytać. A na lekcjach dopiero poszczególne literki poznają. Nie ogarniam tego.

Całe szczęście że moje dziecko materiał 1 klasy ma już przerobiony i może skupić się na odnajdywaniu się w rzeczywistości szkolnej

[groszek75]

Dziewczyny, a czy u Waszych dzieci w szkole w tych pierwszych 3 klasach w-f prowadzą wychowawcy ?

Bo mnie to dziwi, ze juz drugi rok i ich pani prowadzi im w-f, a ona jest w sumie nauczycielem geografii

I jeszcze ten wymóg koszulek z krotkim, a mojej jest zimno w ręce. Ani ich nie rozgrzewa, malo co sie tam ruszaja, to jej potem chlodno. To dalam jej w koncu koszulke z taki rękawem 3/4, tez biala, ale sie nagle teraz pani uczepila, ze ma byc z krotkim. Spodnie juz zaakceptowala dlugie, bo inni tez zaczeli nosic, a tu nie. No i sama tez sie nie przebiera, tylko obuwie

Ja pamietam to od początku szkoly mielismy osobnego nauczyciela w-fu

[Glodomorek]

Napisane przez groszek75

Dziewczyny, a czy u Waszych dzieci w szkole w tych pierwszych 3 klasach w-f prowadzą wychowawcy ?

Bo mnie to dziwi, ze juz drugi rok i ich pani prowadzi im w-f, a ona jest w sumie nauczycielem geografii

I jeszcze ten wymóg koszulek z krotkim, a mojej jest zimno w ręce. Ani ich nie rozgrzewa, malo co sie tam ruszaja, to jej potem chlodno. To dalam jej w koncu koszulke z taki rękawem 3/4, tez biala, ale sie nagle teraz pani uczepila, ze ma byc z krotkim. Spodnie juz zaakceptowala dlugie, bo inni tez zaczeli nosic, a tu nie. No i sama tez sie nie przebiera, tylko obuwie

Ja pamietam to od początku szkoly mielismy osobnego nauczyciela w-fu

U nas rok temu była wuefistka, a teraz jest wychowawczyni. Mnie to nie przeszkadza, bardziej czepianie się koloru koszulki. Rok temu nikt nic nie wymagał, więc nakupowałam sportowe oddychające koszulki w różnych kolorach: różowa, błękitna, szara. Pani nie pasuje, ma być biała i już. Spodnie czarne lub granatowe. Po co? Bo tak. Mam specjalnie lecieć i kupować nowe szmaty, bo pani sobie wymyśliła. Co więcej: czepia się różowej koszulki, że zła, ale jak inne dziecko miało łososiowe spodenki to już ok, mogą być

[groszek75]

Napisane przez Glodomorek

U nas rok temu była wuefistka, a teraz jest wychowawczyni. Mnie to nie przeszkadza, bardziej czepianie się koloru koszulki. Rok temu nikt nic nie wymagał, więc nakupowałam sportowe oddychające koszulki w różnych kolorach: różowa, błękitna, szara. Pani nie pasuje, ma być biała i już. Spodnie czarne lub granatowe. Po co? Bo tak. Mam specjalnie lecieć i kupować nowe szmaty, bo pani sobie wymyśliła. Co więcej: czepia się różowej koszulki, że zła, ale jak inne dziecko miało łososiowe spodenki to już ok, mogą być

No mi tez nie przeszkadza, tylko w sumie dziwi

Ale wlasnie tez wymaganie. Mojej szkoda, bo nawet nie odpowiedziala bidulka, ze jej zimno i powiedzialam, zeby pani zapytala czy moze, bo po prostu jej ręce marzną

U nas tez tylko biala góra i na dól granat czy czarne

[precious_81]

Napisane przez groszek75

Dziewczyny, a czy u Waszych dzieci w szkole w tych pierwszych 3 klasach w-f prowadzą wychowawcy ?

Bo mnie to dziwi, ze juz drugi rok i ich pani prowadzi im w-f, a ona jest w sumie nauczycielem geografii

I jeszcze ten wymóg koszulek z krotkim, a mojej jest zimno w ręce. Ani ich nie rozgrzewa, malo co sie tam ruszaja, to jej potem chlodno. To dalam jej w koncu koszulke z taki rękawem 3/4, tez biala, ale sie nagle teraz pani uczepila, ze ma byc z krotkim. Spodnie juz zaakceptowala dlugie, bo inni tez zaczeli nosic, a tu nie. No i sama tez sie nie przebiera, tylko obuwie

Ja pamietam to od początku szkoly mielismy osobnego nauczyciela w-fu

U nas w 1-3 w-f prowadzi zawsze nauczyciel nauczania początkowego, przecież on jest od wszystkiego
W ciepłe, bezdeszczowe dni dzieci chodzą na boisko/plac zabaw i wtedy się nie przebierają. W pozostałe dni w-f mają na hali i wtedy wymagany jest strój, ale jest całkowita dowolność co do jego koloru i fasonu.
W 4 klasie już wymagana jest biała góra i czarny/granatowy dół, natomiast czy to będzie długi/krótki rękaw, krótkie spodenki czy dresy to już nie ma znaczenia.

[Ingrid80]

Napisane przez groszek75

Dziewczyny, a czy u Waszych dzieci w szkole w tych pierwszych 3 klasach w-f prowadzą wychowawcy ?

Bo mnie to dziwi, ze juz drugi rok i ich pani prowadzi im w-f, a ona jest w sumie nauczycielem geografii

I jeszcze ten wymóg koszulek z krotkim, a mojej jest zimno w ręce. Ani ich nie rozgrzewa, malo co sie tam ruszaja, to jej potem chlodno. To dalam jej w koncu koszulke z taki rękawem 3/4, tez biala, ale sie nagle teraz pani uczepila, ze ma byc z krotkim. Spodnie juz zaakceptowala dlugie, bo inni tez zaczeli nosic, a tu nie. No i sama tez sie nie przebiera, tylko obuwie

Ja pamietam to od początku szkoly mielismy osobnego nauczyciela w-fu

W 1-3 prowadzi wychowawca. A z ta koszulką to wg mnie czepialstwo pani. Ja zdawałam córce długie getry i dodatkowo bluzę gdyby było zimno i nikt się nie czepiał. Teraz maja wf z wfistą i tak im gorąco, że bluza niepotrzebna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Ja nie znoszę czepialstwa dla zasady, więc niech pani tylko spróbuje się czepiać tej różowej koszulki jeszcze raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pieleszka]

Napisane przez precious_81

U nas w 1-3 w-f prowadzi zawsze nauczyciel nauczania początkowego, przecież on jest od wszystkiego
W ciepłe, bezdeszczowe dni dzieci chodzą na boisko/plac zabaw i wtedy się nie przebierają. W pozostałe dni w-f mają na hali i wtedy wymagany jest strój, ale jest całkowita dowolność co do jego koloru i fasonu.
W 4 klasie już wymagana jest biała góra i czarny/granatowy dół, natomiast czy to będzie długi/krótki rękaw, krótkie spodenki czy dresy to już nie ma znaczenia.

u nas tak samo dokładnie było w 1 klasie, i pewnie tak samo będzie w 3.
Teraz póki co młoda jest w 2 klasie i w ramach zajęć w-f jeżdżą 2x w tygodniu na basen.

[żurawinka]

U nas zajęcia prowadzi nauczycielka od EW, obowiązkowo musi być biała koszulka i ciemny dół, na szczęście może być długi. Gładkie bluzki są obowiązkowe w szkole, tarcza też.



Jak u Was ze sprawdzianami? Chodzi mi głównie o 2 klasę, bo właśnie tak przyśpieszyli że dzieciak prawie nie ma na nic czasu ( niestety szkoła dwuzmianowa) Trochę mi się to nie podoba, bo to trochę jak wziąć pracę do domu, a może przesadzam? Co 2 tyg. sprawdzian z matem. i angielskiego plus teraz nauka na pamięć wiersza z pols. i ang. Do tego zwykłe prace domowe, czytanki, lektura do przeczytania. Aha, i "egzamin" z basenu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez groszek75

Dziewczyny, a czy u Waszych dzieci w szkole w tych pierwszych 3 klasach w-f prowadzą wychowawcy ?

Bo mnie to dziwi, ze juz drugi rok i ich pani prowadzi im w-f, a ona jest w sumie nauczycielem geografii

I jeszcze ten wymóg koszulek z krotkim, a mojej jest zimno w ręce. Ani ich nie rozgrzewa, malo co sie tam ruszaja, to jej potem chlodno. To dalam jej w koncu koszulke z taki rękawem 3/4, tez biala, ale sie nagle teraz pani uczepila, ze ma byc z krotkim. Spodnie juz zaakceptowala dlugie, bo inni tez zaczeli nosic, a tu nie. No i sama tez sie nie przebiera, tylko obuwie

Ja pamietam to od początku szkoly mielismy osobnego nauczyciela w-fu

Nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej jak najbardziej może prowadzić wf - ma uprawnienia do jego nauczania na poziomie 1-3. Sama prowadzę

Co do stroju = podkreślam, piszę jak jest u mnie w pracy (nie, jak ja bym wolała - mam odgórnie narzucone): dół krótki czarny, góra biała krótki rękaw, dół w szczególnych wypadkach może być długi. Obuwie zmienne osobne na wf z białą podeszwą.

Rozgrzewkę normalnie prowadzę, czasem (dla frajdy) robią to dzieciaki, każde proponuje inne ćwiczenie. Ruszają się mocno.
Ale dla mnie wymóg kolorystyczny jest do bani, u córki szkolnej na szczęście tego nie ma, ma mieć tylko strój do przebrania się i tyle.

Napisane przez precious_81

U nas w 1-3 w-f prowadzi zawsze nauczyciel nauczania początkowego, przecież on jest od wszystkiego
W ciepłe, bezdeszczowe dni dzieci chodzą na boisko/plac zabaw i wtedy się nie przebierają. W pozostałe dni w-f mają na hali i wtedy wymagany jest strój, ale jest całkowita dowolność co do jego koloru i fasonu.
W 4 klasie już wymagana jest biała góra i czarny/granatowy dół, natomiast czy to będzie długi/krótki rękaw, krótkie spodenki czy dresy to już nie ma znaczenia.

My nawet w ciepłe dni na wf na dworze się przebieramy. Przecież dziecko się poci jeszcze bardziej w ciepły dzień, potem takie śmierdzące do końca dnia w szkole...

[Ninquelote]

Nigdy nie rozumiałam dlaczego te koszulki muszą być białe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie martw się, ja tez nie tym bardziej, że ogólnie ubrania sportowe są mega kolorowe.

[Glodomorek]

Mają być białe, żeby było trudniej prać. Jak wytarza się w kurzu na sali w białej bluzce to miłego prania.
Ja rozumiem jakby to zawody, że chcą by drużyna wyglądała podobnie. Ale nie zwykły wf gdzie muszę brać co chwilę, by było czyste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz, na zawody zewnętrzne to raczej teraz szkoły mają swoje koszulki nakładane więc to też nie to...
Mnie się zdaje, że to pozostałośc po czasach świetności inaczej, czyli prl, gdzie kolorów jak na lekarstwo.

[groszek75]

Napisane przez pieleszka

u nas tak samo dokładnie było w 1 klasie, i pewnie tak samo będzie w 3.
Teraz póki co młoda jest w 2 klasie i w ramach zajęć w-f jeżdżą 2x w tygodniu na basen.

U nas w szkole był basen , ale od tego roku zniesli , bo za mało cgetchętnych nych

Napisane przez żurawinka

U nas zajęcia prowadzi nauczycielka od EW, obowiązkowo musi być biała koszulka i ciemny dół, na szczęście może być długi. Gładkie bluzki są obowiązkowe w szkole, tarcza też.



Jak u Was ze sprawdzianami? Chodzi mi głównie o 2 klasę, bo właśnie tak przyśpieszyli że dzieciak prawie nie ma na nic czasu ( niestety szkoła dwuzmianowa) Trochę mi się to nie podoba, bo to trochę jak wziąć pracę do domu, a może przesadzam? Co 2 tyg. sprawdzian z matem. i angielskiego plus teraz nauka na pamięć wiersza z pols. i ang. Do tego zwykłe prace domowe, czytanki, lektura do przeczytania. Aha, i "egzamin" z basenu

Tarczy i legitymacji jeszcze nie ma

U mojej sprawdziany rzadko, choć oceń ma już ponad 40. Dyktanda miała 2 i po 2 sprawdziany z matmy i polskiego.

Na pamięć też trochę mają.

I lektury. Ta Afryka Kazika 160 stron i ciężko się czyta,ale już dziś kończymy.

Napisane przez Glodomorek

Mają być białe, żeby było trudniej prać. Jak wytarza się w kurzu na sali w białej bluzce to miłego prania.
Ja rozumiem jakby to zawody, że chcą by drużyna wyglądała podobnie. Ale nie zwykły wf gdzie muszę brać co chwilę, by było czyste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W końcu są szare

[Ingrid80]

Napisane przez groszek75

U nas w szkole był basen , ale od tego roku zniesli , bo za mało cgetchętnych nych



Tarczy i legitymacji jeszcze nie ma

U mojej sprawdziany rzadko, choć oceń ma już ponad 40. Dyktanda miała 2 i po 2 sprawdziany z matmy i polskiego.

Na pamięć też trochę mają.

I lektury. Ta Afryka Kazika 160 stron i ciężko się czyta,ale już dziś kończymy.


W końcu są szare

O! Mieliście Afrykę! U nas nie była lekturą ale i tak przesłuchana kilkukrotnie (audiobook)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Ingrid80

O! Mieliście Afrykę! U nas nie była lekturą ale i tak przesłuchana kilkukrotnie (audiobook)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dopiero będą przerabiać w grudniu

Ale dziś podobno jej koleżanka dostała 1 ,że w ogóle nie zaczęła czytać

Tylko ile ta moja z tego zapamiętała, bo jednak trudne słownictwo, co ktorys rozdział ja z mężem na przemian czytaliśmy, ale w sumie ona większość sama.

[wika82]

Napisane przez groszek75

U nas w szkole był basen , ale od tego roku zniesli , bo za mało cgetchętnych nych



Tarczy i legitymacji jeszcze nie ma

U mojej sprawdziany rzadko, choć oceń ma już ponad 40. Dyktanda miała 2 i po 2 sprawdziany z matmy i polskiego.

Na pamięć też trochę mają.

I lektury. Ta Afryka Kazika 160 stron i ciężko się czyta,ale już dziś kończymy.


W końcu są szare

Serio to lektura??
Czytaliśmy z naszym pięciolatkiem, jak nie znoszę geograficznych książek, tak te lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz