Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. III

[Czarna2000]

Jak się długo usypiało dziecko, a potem po 5 minutach zaczynają kosić trawę, wiercić czy jedzie karetka i budzi bejbika można się wkurzyć. ALE kiedyś i jakoś trzeba to robić. Więc owszem, można się wkurzyć na policję, bo mi latorośle pobudziła, ale pisanie o tym w internecie to już OMZ. Policja miała prawdopodobnie powód do takiego zachowania. Więc wszystkie remonty, kosiarki czy karetki mogą jedynie zdenerwować, ale nie ma co buntu podnosić.
Aczkolwiek ja znalazłam za FB hejt na procesję, która po godzinie 22 łaziła po całym mieście i ryczała do megafonu swoje religijne piosenki. Napisała to kobieta cierpiąca na bezsenność, posiadająca przeziębione dziecko i męża, który miał do pracy na 5 rano.
I to już nie jest dla mnie żadną przesadą. Ciężko byłoby kosić trawę czy robić remont po nocach, wypadki mają miejsce niezależnie od godziny, ale te wszystkie kościelne obrzędy można robić w dzień, najlepiej w przeznaczonym do tego miejscu. Jakbym ja darła ryja pod blokiem zaraz byłaby policja, a jak wykrzykują katolickie pieśni to git.

[her_green_eyes]

Napisane przez Czarna2000

Jak się długo usypiało dziecko, a potem po 5 minutach zaczynają kosić trawę, wiercić czy jedzie karetka i budzi bejbika można się wkurzyć. ALE kiedyś i jakoś trzeba to robić. Więc owszem, można się wkurzyć na policję, bo mi latorośle pobudziła, ale pisanie o tym w internecie to już OMZ. Policja miała prawdopodobnie powód do takiego zachowania. Więc wszystkie remonty, kosiarki czy karetki mogą jedynie zdenerwować, ale nie ma co buntu podnosić.
Aczkolwiek ja znalazłam za FB hejt na procesję, która po godzinie 22 łaziła po całym mieście i ryczała do megafonu swoje religijne piosenki. Napisała to kobieta cierpiąca na bezsenność, posiadająca przeziębione dziecko i męża, który miał do pracy na 5 rano.
I to już nie jest dla mnie żadną przesadą. Ciężko byłoby kosić trawę czy robić remont po nocach, wypadki mają miejsce niezależnie od godziny, ale te wszystkie kościelne obrzędy można robić w dzień, najlepiej w przeznaczonym do tego miejscu. Jakbym ja darła ryja pod blokiem zaraz byłaby policja, a jak wykrzykują katolickie pieśni to gitala:.

Nie sądzę, że jedzenie chińskiego żarcia to dobry powód dla policji, bo o ile dobrze pamiętam to o to chodziło w którymś z wcześniejszych postów.

[Czarna2000]

Napisane przez her_green_eyes

Nie sądzę, że jedzenie chińskiego żarcia to dobry powód dla policji, bo o ile dobrze pamiętam to o to chodziło w którymś z wcześniejszych postów.

Jedzenie chińskiego żarcia było przy zastawianiu garaży jako januszowanie chyba, ale już się gubić zaczynam.

[her_green_eyes]

Napisane przez Czarna2000

Jedzenie chińskiego żarcia było przy zastawianiu garaży jako januszowanie chyba, ale już się gubić zaczynam.

A w sumie. dzięki, czytam w aucie jak mam chwile, czekam na kogoś albo coś i nie ogarnęłam;D
przepraszam

[Czarna2000]

Napisane przez her_green_eyes

A w sumie. dzięki, czytam w aucie jak mam chwile, czekam na kogoś albo coś i nie ogarnęłam;D
przepraszam

Ciągle się tak gubię

[ajah]

Napisane przez ciri15

Frustracja nie frustracja, jesli jej powod jest taki to powinna sie powstrzymac od wyrazania jej publicznie, bo troche sie osmiesza.

Jasne tak jak każdy ekshibicjonista internetowy.

[silesianna]

Napisane przez Czarna2000

Jedzenie chińskiego żarcia było przy zastawianiu garaży jako januszowanie chyba, ale już się gubić zaczynam.

Tak pod moim oknem

[her_green_eyes]

Napisane przez silesianna

Tak pod moim oknem

Zapamiętałam, bo mam na to uczulenie, od kiedy policja zastawila mojemu facetowi auto pod McDonalds i musieliśmy czekać aż panowie zjedzą. Długo jedli.

Żeby nie offtoppwac, ostatnio spotkałam się z OZM ospowym - mam koleżankę, której córka akurat choruje. Przypadkiem powiedziałam to innej znajomej, mówiąc, że akurat jadę do X i kupię coś słodkiego dla małej, bo chora. I wtedy zaczęło się namawianie, żeby mogła pojechać ze mną i swoim dzieckiem, żeby się zarazilo. No super. Już widzę minę koleżanki na niezapowiedzianych obcych, a poza tym... no, nie skomentuję lepiej.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja skomentuję. Celowe zarażenie ospą to jest największy idiotyzm na świecie.

[201607211025]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52764894]A ja skomentuję. Celowe zarażenie ospą to jest największy idiotyzm na świecie.[/QUOTE]

A to nie jest tak, że małe dziecko przechodzi łagodnie i po to ,,ospa party"? U mnie było tak, że dwoje dzieci przeszło bardzo łagodnie, a dorosła osoba zniosła to bardzo ciężko.

[pani-jesień]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52764894]A ja skomentuję. Celowe zarażenie ospą to jest największy idiotyzm na świecie.[/QUOTE]

Skąd w ogóle wziął się ten pomysł z celowym zarażeniem dziecka ospą? Po co? Nie ogarniam.

[ajah]

Napisane przez pani-jesień

Skąd w ogóle wziął się ten pomysł z celowym zarażeniem dziecka ospą? Po co? Nie ogarniam.

By przeszło szybciej i więcej nie było narażone na infekcję.
tutaj więcej (ang)
https://en.wikipedia.org/wiki/Pox_party

[her_green_eyes]

Napisane przez beautyq

A to nie jest tak, że małe dziecko przechodzi łagodnie i po to ,,ospa party"? U mnie było tak, że dwoje dzieci przeszło bardzo łagodnie, a dorosła osoba zniosła to bardzo ciężko.

Też zależy zapewne od dziecka. Mój brat miał 22 lata jak zachorował na ospę - szybko dostał leki i nie przeżywał za bardzo. Za to ja miałam jakoś przed szkołą. Najgorsza choroba jaką pamiętam, aż dziwne, bo niewiele z tych czasów zapamiętałam.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez beautyq

A to nie jest tak, że małe dziecko przechodzi łagodnie i po to ,,ospa party"? U mnie było tak, że dwoje dzieci przeszło bardzo łagodnie, a dorosła osoba zniosła to bardzo ciężko.

Po każdej chorobie mogą być powikłania, nawet po głupiej ospie. Gdybym zaraziła dziecko celowo chorobą, a potem by coś wyszło, to bym sobie chyba w łeb palnęła.

[Luba]

Napisane przez ajah

By przeszło szybciej i więcej nie było narażone na infekcję.
tutaj więcej (ang)
https://en.wikipedia.org/wiki/Pox_party

no jakby nie patrzec to nawet jesli przechoruje sie ospe to potem mozna zachorowac na polpasiec, ten sam wirus.

Napisane przez her_green_eyes

Też zależy zapewne od dziecka. Mój brat miał 22 lata jak zachorował na ospę - szybko dostał leki i nie przeżywał za bardzo. Za to ja miałam jakoś przed szkołą. Najgorsza choroba jaką pamiętam, aż dziwne, bo niewiele z tych czasów zapamiętałam.

wlasciwie ospy jako takiej sie nie leczy, tylko objawowo, jakie leki dostal brat?


na ospe mozna zaszczepic, zamiast organizowac party ospowe

[Devon_rose]

Moja siostra miała 24 lata jak na ospę zachorowała. Dostała tylko coś do smarowania.Było kilkanaście krostek.
U jej córki też niewiele.
A ja na to nie chorowałam mimo kontaktu z nimi.

[her_green_eyes]

Napisane przez Luba

no jakby nie patrzec to nawet jesli przechoruje sie ospe to potem mozna zachorowac na polpasiec, ten sam wirus.



wlasciwie ospy jako takiej sie nie leczy, tylko objawowo, jakie leki dostal brat?


na ospe mozna zaszczepic, zamiast organizowac party ospowe

O ile pamiętam chyba Heviran to się nazywało. Hascovir do smarowania jeszcze. Ja się nie znam, widziałam tylko, że łykał

A pamiętam coś, że marudzil, że to normalnie na opryszczke dają i ze kolega na niego dziwnie patrzył jak mu powiedział^^

[Luba]

Napisane przez beautyq

A to nie jest tak, że małe dziecko przechodzi łagodnie

To prawda, tak jest ze wszystkimi tzw chorobami wieku dzieciecego

[ajah]

Napisane przez Luba

no jakby nie patrzec to nawet jesli przechoruje sie ospe to potem mozna zachorowac na polpasiec, ten sam wirus.



wlasciwie ospy jako takiej sie nie leczy, tylko objawowo, jakie leki dostal brat?


na ospe mozna zaszczepic, zamiast organizowac party ospowe

tyle, ze powiązanie półpaśca z ospą nastąpiło stosunkowo późno.
Nawet, gdy nastąpiło to niektórym ciężko temat ogarnąć i zauważyć ryzyko zachorowania.Inna sprawa, że półpasiec zazwyczaj atakuje osoby o obniżonej odporności.

a party nabrały popularności nim szczepionka była popularna.

[201604250941]

Nie mialam nigdy rozyczki, wiec moje ciaze beda zagrozone, bede musiala kombinowac ze szczepionka i lekami. A jakbym sie za dziecka zarazila i przeszla to bym miala spokojna glowe.
Świnki tez nie miałam, dobrze że chociaż tę ospę.

[pani-jesień]

Ja i ospę miałam, i świnkę, i różyczkę. Różyczka na stare lata mnie dopadła jak na studiach byłam.

[her_green_eyes]

Napisane przez pani-jesień

Ja i ospę miałam, i świnkę, i różyczkę. Różyczka na stare lata mnie dopadła jak na studiach byłam.

Ja w sumie chyba tylko ospę właśnie miałam. Wszystko przede mną ;D

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ja miałam dużo krost, lekko nie przechodziłam, a to było jakoś w przedszkolu. Poza tym po ospie często zostają blizny. Ja mam na twarzy trzy malutkie, nierzucające się w oczy, ale niektórzy mają gorzej.
Każda choroba niesie ze sobą ryzyko jakichś powikłań. Mi po głupiej grypie została wada serca, z którą chodzę do dzisiaj.

[michalova]

Napisane przez candycotton

Nie mialam nigdy rozyczki, wiec moje ciaze beda zagrozone, bede musiala kombinowac ze szczepionka i lekami. A jakbym sie za dziecka zarazila i przeszla to bym miala spokojna glowe.
Świnki tez nie miałam, dobrze że chociaż tę ospę.

A nie byłaś szczepiona w podstawówce? Ja też nie przychodziła różyczki ale chyba w czwartej klasie byłam szczepiona.

[201604250941]

Napisane przez michalova

A nie byłaś szczepiona w podstawówce? Ja też nie przychodziła różyczki ale chyba w czwartej klasie byłam szczepiona.

Nie mam pojęcia, mialam wszystkie obowiązkowe, ale zgubilam ksiazeczke, wiec mi ich nie wpisywali.
Szczepionka też dobra, ale nie mialabym nic przeciwko, zeby to po prostu przejsc.

Ospa byla oblesna, tyle pamiętam. Krosty miedzy palcami.

[michalova]

Napisane przez candycotton

Nie mam pojęcia, mialam wszystkie obowiązkowe, ale zgubilam ksiazeczke, wiec mi ich nie wpisywali.
Szczepionka też dobra, ale nie mialabym nic przeciwko, zeby to po prostu przejsc.

Ospa byla oblesna, tyle pamiętam. Krosty miedzy palcami.

Różyczka była w obowiązkowych, ale nie pamiętam od którego roku.
Ospy nie miałam. Tylko świnke przeszłam.

[her_green_eyes]

Napisane przez candycotton

Nie mam pojęcia, mialam wszystkie obowiązkowe, ale zgubilam ksiazeczke, wiec mi ich nie wpisywali.
Szczepionka też dobra, ale nie mialabym nic przeciwko, zeby to po prostu przejsc.

Ospa byla oblesna, tyle pamiętam. Krosty miedzy palcami.

Ja miałam na calutkiej twarzy, łącznie z powiekami i nosem całym. I między palcami tez. Oczywiście mama musiała mi zrobić wtedy zdjęcie. Na szczęście facebooka wtedy nie było

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez her_green_eyes

Ja miałam na calutkiej twarzy, łącznie z powiekami i nosem całym. I między palcami tez. Oczywiście mama musiała mi zrobić wtedy zdjęcie. Na szczęście facebooka wtedy nie było

Ja miałam między włosami nawet

[201604250941]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52765592] Mi po głupiej grypie została wada serca, z którą chodzę do dzisiaj.[/QUOTE]
Ja po grypie mam przepukline zoladka i poprzestawiane w buzi. Ale to bardziej dzięki lekarzom.

[her_green_eyes]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52765746]Ja miałam między włosami nawet [/QUOTE]
Już nie pamiętam, pewnie też. Brat miał w brwi, podrapal, stary a głupi i teraz ma tam taką dziurkę i nie ma włoskow w rym miejscu