2019-11-11, 11:10 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
|
Powrót do małego miasteczka?
Zwracam się do Was z moimi rozkminami.
Nie, nie jest to sytuacja, w którym wybór życiowy uzależniam od zdania obcych ludzi, po prostu mam mętlik w głowie, który muszę ogarnąć sama, ale z ciekawości chciałabym zobaczyć jak mój dylemat oceni ktoś totalnie z zewnątrz. Jestem tuż po 30. Studia skończyłam w wielkim mieście i siłą rozpędu, jak to zwykle bywa, w tym wielkim mieście po studiach zostałam. Pracuję w korpo. Nie miałam żadnej pomocy finansowej od rodziny (jestem jedynaczką, tata umarł w moim wczesnym dzieciństwie, mama już podczas moich studiów była emertowaną nauczycielką). Najpierw mieszkałam ze znajomymi, potem wynajęłąm kawalerkę. Dochody mam takie plus minus 5000 złotych. Zaczęłam sobie ciułać na wkład własny, chociaż rosnące wciąż ceny nieruchomości i wizja kredytu na większość życia budzą we mnie trochę stany lękowe. W tym roku zmarła moja mama. Jak już się wylizałam (mniej więcej) z najciemniejszej żałoby (bo w sumie zostałam sama jak patyk na tym łez padole), to zaczęłam myśleć o przyszłości. Pierwsze moje plany polegały na sprzedaży mieszkania po mamie, z czego pieniądze włożyłabym w zakup mieszkania w mojej metropolii. Po czym nieoczekiwanie sobie uświadomiłam, że ja pracuję tam i mieszkam, bo gdzieś trzba pracować i gdzieś mieszkać. To nie jest praca, która mnie wpędza w depresję,ale też nie taka, do której idę z wielką radością. Nie jestem też jakoś bardzo przywiązana do tego miasta. Uświadomiłam sobie, że jestem chyba już zmęczona tempem pracy, nadgodzinami, tą całą otoczką szklanych wieżowców, która mnie jarała na początku pracy, ale teraz już jestem duża i wiem jak to wygląda od środka. I w tym momencie dodatkowo pojawiła się oferta konkursu w mieścinie, z której pochodzę (lekko ponad 10 tyś mieszkańców). Praca w moim zawodzie. Wygrałam go. Jest to budżetówka, ale praca nie z tych co jak się zmieni ekipa rządząca lokalnie to mnie nie ma. Praca bardzo stała. Zarobki - ok. 3300 na rękę, plus trzynastki, nagrody, wczasy pod gruszą i te inne budżetowe cuda wianki. Mieszkanie mamtu trzypokojowe, odświeżone przeze mnie jak jeszcze myślałam, żeby je sprzedać. Z czynszem w wysokości zawrotnych 300 złotych. Do metropolii jest jakieś godzina piętnaście pociągiem, więc jak mi się zachce powłóczyć po mieście, iść do teatru, czy spotkać z kimś na kawę - podjadę. Znajomi twierdzą, że zwariowałam, żeby rozważać życie na, jak to ujęli - wsi wesołej. Mam tydzień na potwierdzenie, czy biorę nową robotę. I co Wy na to? |
2019-11-11, 11:24 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 262
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Ja bym wziela prace w rodzinnym miescie, nie jestes nigdzie niczym uwiazana I na dobra sprawe przejadlo Ci sie zycie w duzym miescie. Nie musi to byc przeciez decyzja na cale zycie, a po prostu nowy etap.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Life is life na na na na na Narzeczona od 28.06.2014 14.08.2015 |
2019-11-11, 11:25 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Brałabym pracę na Twoim miejscu.
Nic Cię w mieście nie trzyma, nie czujesz potrzeby pędu do rozwoju kariery w korpo. Jak będziesz zarabiała 3300 na rękę, to biorąc po uwagę koszty życia w mniejszym miasteczku wyjdziesz na to samo co w mieście, albo nawet lepiej, bo nie będziesz musiała brać kredytu. Jesteś dorosła, mobilna, do miasta dojedziesz w razie czego. Jak masz w miarę blisko do lekarza i do sklepu, to bym się nie zastanawiała nawet. Gdybyś chciała zostać w mieście, to nawet byś nie aplikowała do tej pracy w budżetówce. Po co się męczyć, jak może być Ci lepiej.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić. |
2019-11-11, 11:32 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
tez bym wrocila bo tak naprawde nic na tym nie tracisz
jedyny "problem"to czy nie bedziesz czula sie samotnie w tym malym miescie bez znajomych i faceta (jesli nie masz zadnego) |
2019-11-11, 11:33 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Też bym wzięła tę pracę na Twoim miejscu. Fajne mieszkanie bez kredytu jest dużo warte. Plus brzmisz, jakby bardziej odpowiadał Ci spokojny tryb życia. Nie zmuszaj się do zycia w dużym miescie tylko dlatego, że większość ludzi tak by wolało.
Dodatkowo wydaje mi się, że w takiej mniejszej miejscowości ludzie lepiej się poznają. Znasz sąsiadów, większość pewnie kojarzysz z widzenia. Piszesz, że zostałaś sama jak palec. Może to byłby jakiś extra plus tego wyboru? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-11, 11:41 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
|
2019-11-11, 11:48 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Mam wrażenie, że decyzję już podjęłaś i szukasz potwierdzenia. U mnie znajdziesz, bo na twoim miejscu też wybrałabym spokojniejsze życie. Jeśli pracę już masz nagraną, mieszkanie masz i to bez kredytu to moim zdaniem to dobra opcja. Zarobki wprawdzie mniejsze, ale gdybyś musiała spłacać ratę kredytu to i te korporacyjne 5 tysięcy znacząco by się uszczupliło. Znajomych bym nie słuchała, dzisiaj są, a jutro może ich nie być. O samotność też jakoś szczególnie nie bałabym się, jeśli do dużego miasta można dojechać w godzinę.
|
2019-11-11, 11:52 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Zdecydowanie bym wróciła. Powiem więcej - wróciłam, choć mieszkam w mieszkaniu teściów (nie z nimi, mieszkanie po zmarłych dziadkach), ale mamy oboje pracę zdalną. Takie warunki mi odpowiadają.
|
2019-11-11, 11:54 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 594
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
W budżetówce się zarabia 3300 na rękę?
Widać, że potrzebujesz tego powrotu do spokojnego miasteczka. To nie musi być powrót na całe życie. Finansowo na tym gorzej nie wyjdziesz, więc jeśli uroki wielkiego miasta Ci się znudził, to po co masz tam siedzieć? Spróbuj - potem może się okazać, że życie w tej mieścinie jest zbyt spokojne, ale przynajmniej będziesz miała szanse się zastanowić czego tak naprawdę w życiu szukasz i co Ci potrzeba do szczęścia. Weź tylko pod uwagę, że będziesz się obracać w towarzystwie ludzi o innej mentalności niż w tym swoim wielkim świecie. Dla mnie to byłby największy problem - spędziłam niedawno dużo czasu na takiej prawdziwej wsi zabitej dechami, i najbardziej mi przeszkadzał sposób patrzenia na świat tubylców - ambitniejsi ludzi zwykle wyjeżdżają w pogoni za lepszym życiem, zostają tacy bojaźliwsi i mniej ogarnięci (na pewno są wyjątki -pojechałam teraz stereotypem, ale mnie ta mentalność biła po oczach). Chociaż na pewno miasteczko w pobliżu metropolii to co innego niż biedna wiocha w biednym rejonie Polski Edytowane przez ertyjnbvcxzxcvbnm Czas edycji: 2019-11-11 o 11:56 |
2019-11-11, 11:56 | #10 |
live your passion
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Ja bym wróciła do miasteczka. Dlaczego? Nie wydajesz mi się osobą, którą pociąga taki szaleńczy tryb życia i poczucie bycia w wielkim mieście. Poza tym miałabyś własne mieszkanie z małym czynszem i miejscem na ewentualne powiększenie rodziny. W Warszawie tyrałabyś nadgodziny byle spłacić kredyt na znacznie mniejsze mieszkanie. Mówisz też, że praca w miasteczku jest bardziej stała, nie grozi Ci zwolnienie itd., więc nad czym się zastanawiać? Dodam jeszcze korzyści z braku stania w korach, więc więcej czasu na hobby itd.
__________________
Dbam o włosy. angielski - C2 rosyjski - B2 hiszpański - ? |
2019-11-11, 13:39 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
W to że będzie ci się chciało 2,5-3 h jechać na kawę i z powrotem - to się nie napalaj.
Zależy ile dostałabyś za twoje mieszkanie, ile musiałabyś dobrac kredytu, ile rata za to miesięcznie, koszty utrzymania. Jakie masz perspektywy przed sobą w obu miejscach. I jak wykorzystujesz to że mieszkasz w dużym mieście, bo jak nie bywasz to na co ci to. Może też w tym urzędzie ci się nie spodobać, możesz trafić na średnio ciekawe środowisko. Spróbować możesz, zawsze przecież możesz ostatecznie wyjechać z miasteczka za rok czy 2 porównując najpierw oba miejsca. |
2019-11-11, 14:06 | #12 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: wieje chłodem
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Cytat:
Cytat:
Nigdy nie przeprowadziłabym się do małego 10-tysięcznego miasteczka. To nie tylko godzina i 15 minut pociągiem w jedną stronę, to też najczęściej niezbyt duża liczba połączeń w ciągu doby i często niekorzystny rozkład jazdy, np. ostatni pociąg powrotny jest o 18-tej czy 19-tej. Nie bez powodu mieszkańcy mniejszych miejscowości narzekają na wykluczenie komunikacyjne. Weź też pod uwagę, jak i z kim będziesz spędzała wolny czas, którego będziesz miała zdecydowanie więcej niż w metropolii. |
||
2019-11-11, 14:20 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Weź też pod uwagę, że to nie będzie już to samo miasteczko z którego wyjechałas - co ma plusy i minusy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
2019-11-11, 14:23 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 814
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Ale przecież to nie decyzja jedyna i ostateczna, pomieszkaj, zobacz jak Ci będzie, jak będziesz miała dość - zawsze możesz wrócić do pomysłu sprzedania mieszkania i kredytu.
Jeśli jesteś zmotoryzowana to już w ogóle nie widzę problemu zeby gdzieś tam dojechać Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
2019-11-11, 14:35 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
powiem ci tak ja ze względów zawodowych przeniosłam się z większego do o wiele mniejszego miasteczka (postanowiłam się lekko przekwalifikować i akurat tu bez problemu sie dostałam), jednak od początku traktowałam to tylko jako tymczasowe i od pewnego czasu coraz poważniej rozważam powrót do większego miasta. rozważam zmianę pracy z różnych powodów ale lokalizacja jest tym głównym. nie wiem może jakbym trafiła na ciut większe miasteczko to bym to inaczej odbierała, ale trafiłam na takie co nawet nie ma gdzie wyjść. ze znajomymi też krucho, bo jakoś nie zżyłam się z nikim z pracy na tyle żeby gdzieś wyjsc razem po i do tego każdy ma już rodzinę i po pracy wraca do siebie bo dom dzieci. i mimo że nie korzystałam jakoś szczególnie z dobrodziejstw miasta to mi teraz tego wszystkiego brakuje. do większego miasta mam ok godz i szczerze jak juz jadę to tylko czasem w sobotę, bo w tygodniu jak sobie odliczę te 2 godz i pomyślę na którą pasuje mi wrócić to mi się odechciewa.
no ale to ja i moje potrzeby, nie mówię ci nie. ja postanowiłam przeprowadzkę na pewien czas, tobie też nikt nie każe się przeprowadzać na stałe. skoro nie trzyma cię nic ani w tamtym mieście ani w tamtej pracy to warto spróbować, zobaczysz może akurat okaże się to świetnym pomysłem i postanowisz zostać na stałe, a jak nie to najwyżej za jakiś czas będziesz szukać pracy w większym mieście i znowu się przeprowadzisz, przynajmniej nie bedziesz żałować że nie spróbowałaś. widać że chcesz tej zmiany, więc nie ma co rezygnować tylko dlatego bo znajomi by nie wyjechali z miasta Edytowane przez stesia Czas edycji: 2019-11-11 o 14:39 |
2019-11-11, 16:17 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
chyba w punkt
poszłam dziś na 4-godzinny spacer, pomyślałam jeszcze. I zadzwonię tam jutro, że przyjmuję ofertę No na tym stanowisku akurat tak. Przecież budżetówka to rozległy twór z rozległą siatką płacową. Plus w moim przypadku od razu doliczam sobie niejakie "zmarszczkowe", o istnieniu których mnie uświadomiono tam w kadrach - czyli stażowe. Mam łącznie 8 lat pracy na umowie o pracę, a to będzie od razu dodatkowo +8% do kwoty bazowej. I tak rośnie to sobie co roku aż do maksymalnych 20%. Nie miałam o tym wcześniej pojęcia Dam temu wszystkiemu szansę. Dla mnie wszystko od sposobu przeprowadzenia tego konkursu po pierwszy kontakt z ludźmi w tym miejscu, to był opad szczeny. Tak jak ktoś napisał - to moje miasteczko teraz, a miasteczko kiedyś, jak z niego wyjeżdżałam w wieku 19 lat, to już inny świat. Na plus Kwestiami międzyludzkimi się nie przejmuję za bardzo. W dni robocze po pracy i tak marzę tylko o tym, żeby nie widzieć drugiego człowieka przez jakieś min. 12 godzin. A znajomych mogę spokojnie odwiedzić w weekendy, tak zresztą jak to robię teraz. Mam ludzi porozrzucanych po wielu miastach, często do nich jeżdżę na krótkie wizyty Edytowane przez Gdzieipoco Czas edycji: 2019-11-11 o 16:18 |
2019-11-11, 16:30 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
W życiu bym się nie dała uwiązać w tym wieku w małym miasteczku, z oszałamiającym 3k do końca życia, ale to kwestia tego czego oczekujesz od życia i jak bardzo męczy Cię duże miasto. I tak widać, że chcesz to zrobić, więc rób, najwyżej rzucisz takie życie po roku w cholerę i wrócisz do korpo
Przemyślałabym jeszcze jakie perspektywy porzucasz, jednak w korpo rzadko kończy się rozwój kariery w wieku 30 lat, a w urzędzie to wiadomo jak wygląda sytuacja. |
2019-11-11, 16:35 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
zdecydowanie bym wrocila
|
2019-11-11, 16:41 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-11, 16:59 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
to nie jest stanowisko kierownicze, po prostu specjalistyczne. Charakter pracy akurat wyklucza monotonię
Natomiast co do innych rzeczy - zobaczymy. Swoje już zobaczyłam i w korporacji, łącznie z układami i ludźmi tracącymi stołki, bo zmienił się ktoś "na górze" i niżej usilnie wkładał swoich. Zobaczymy, nie mogę z góry zakładać ani że będzie fantastycznie, ani że beznadziejnie. to się okaże w praniu |
2019-11-11, 17:01 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 469
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Sprobowalabym. Prace masz blisko, co wazniejsze spore i fajne mieszkanie tez. Wydajesz sie tez zmeczona szybkiem tempem zycia w miescie. Sprobowac zawsze mozna. Jesli po roku stwierdzisz, ze jednak jestes zmeczona wolniejszym tempem, to do roboty do wiekszego miasta zawsze mozna wrocic (poszukac), a mieszkanie po mamie sprzedac lub wynajac.
No, ale ja z dobrym laczem netowym, moglabym zyc praktycznie wszedzie |
2019-11-11, 17:17 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 420
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Nigdy w życiu bym nie przyjęła takiej pracy.
Pensja w budżetówce bez kredytu = pensja w korpo z kredytem. W małych miasteczkach ludzie się znają, mają utworzone grupy, nie masz tam nikogo chyba, nie doczytałam; w dużym mieście mnóstwo możliwości masz no i pewnie jakichś znajomych ze studiów i pracy. Małe miasto - totalny brak anonimowości, mnie to denerwuje, nie cierpię spotykać jakichś Marlen i Tadków z którymi chodziłam 30 lat temu do podstawówki i nie wiadomo, czy powiedzieć cześć czy zignorować. No i praca w korpo daje możliwości, awans, porządne podwyżki, jasna ścieżka kariery, benefity, pakiety medyczne. Jak Ci się znudzi praca w tym teamie, to zmieniasz dział i często przy tym np budynek firmy, do tego inny zespół, czyli zostajesz w firmie bez zmiany umowy a wszystko wygląda tak jakbyś zmieniła pracę. |
2019-11-11, 17:31 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Żeby mniej pracować już bardziej zdecydowałabym się na pracę w budżetówce w dużym mieście
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-11, 18:31 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Tak, jestem pewna.
|
2019-11-11, 18:35 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
W sumie zawsze można spróbować. Najwyżej za rok czy 2 się zwolnisz, jeśli nie będzie Ci odpowiadać. Nie będziesz się nudzic w małym mieście bez znajomych, praca w urzędzie to praca od 8 do 16, więc będziesz mieć sporo wolnego czasu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-11, 19:52 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Ja bym się w małym miasteczku bała tylko jednego - mentalności ludzi oraz że ciężej będzie znaleźć partnera (jeżeli owego nie posiadasz, a chciałabyś). Wydaje mi się, że miasto w kwestiach towarzyskich daje większe możliwości. Poza tym bym raczej spróbowała. Zawsze za jakiś czas możesz zweryfikować i zmienić swój wybór.
|
2019-11-11, 20:02 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Ja sama bym się nie przeprowadzała, tylko sprzedała tamto mieszkanie na wkład własny.
Ale ja uwielbiam mieszkanie w dużym mieście na tyle, że rozważam przeprowadzkę w ogóle do centrum. U Ciebie z kolei ewidetnie widać, że jesteś mega steskniona za spokojem mniejszego miejsca, zmęczona życiem w dużym mieście. Także myślę, że przeprowadzka, to bardzo dobry pomysł. Zawsze możesz zmienić kiedyś zdanie Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka |
2019-11-11, 20:06 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87323794]Ja bym się w małym miasteczku bała tylko jednego - mentalności ludzi oraz że ciężej będzie znaleźć partnera (jeżeli owego nie posiadasz, a chciałabyś). Wydaje mi się, że miasto w kwestiach towarzyskich daje większe możliwości. Poza tym bym raczej spróbowała. Zawsze za jakiś czas możesz zweryfikować i zmienić swój wybór.[/QUOTE]Co masz na myśli mówiąc mentalność?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-11, 20:11 | #29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
Cytat:
Generalizując oczywiście, ludzie w małych miasteczkach są zwykle mniej otwarci, mają bardziej konserwatywne poglądy i niższe wykształcenie. Ci zdolniejsi, bardziej ambitni zwykle uciekają do miast. Na podstawie obserwacji i opowieści z miasteczka, w którym mieszka moja babcia stwierdzam, że ja bym się w takiej społeczności nie odnalazła. |
|
2019-11-11, 20:24 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 217
|
Dot.: Powrót do małego miasteczka?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87323844]Generalizując oczywiście, ludzie w małych miasteczkach są zwykle mniej otwarci, mają bardziej konserwatywne poglądy i niższe wykształcenie. Ci zdolniejsi, bardziej ambitni zwykle uciekają do miast. Na podstawie obserwacji i opowieści z miasteczka, w którym mieszka moja babcia stwierdzam, że ja bym się w takiej społeczności nie odnalazła.[/QUOTE]Wyniki wyborów faktycznie potwierdzają, że bardziej konserwatywni, ale przeciez autorka nie bedzie miala kontaktu z całym miastem, jeśli ktos nie będzie jej odpowiadał nie będzie sie z nim kumplować. Jest to jakiś argument ale można łatwo z tym zaradzić. Mi by bardziej przeszkadzało, że nie miałabym co robić po powrocie do domu, nie bardzo jest gdzie iść, oferta kulturalna uboższa
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:22.