2019-09-07, 11:59 | #2011 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nimfadora na pewno mu żadnego listu nie dawaj, prawda jest taka, że dzięki temu łudzisz się, że mógłby przeczytać list, coś zrozumieć i nagle odezwać się do Ciebie, że chce powrotu. Ale najprawdopodobniej stałoby się tak, że list by odczytał, a i tak nadal byłby zerowy kontakt z jego strony - to zabolałoby Cię jeszcze bardziej, a chyba w tym momencie nie jesteś na tyle silna, by dać sobie z tym radę. Gdyby był w rozterce, gdyby nadal nie miał pewności czy dobrze postąpił, to raczej sam by szukał kontaktu.
__________________
sun goes down |
2019-09-07, 12:22 | #2012 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-09-07, 18:50 | #2013 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ---------- Mam ochotę z kimś porozmawiać, z kimś stąd, kto mnie nie zna i nie będzie oceniał jak moi "przyjaciele"...
__________________
Baby, you're all that I want I want you all to myself Oh, but you know me too well |
|
2019-09-08, 23:27 | #2014 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Tak sobie też pomyślałam, że jednak warto jak najwięcej rozmawiać z przyjaciółmi, rodziną. Z góry ich tak wszystkich odrzucasz, ale może tylko dlatego tak naprawdę, że nie mówią Ci tego, co chcesz usłyszeć? Ja wiem, że prawda jest mega bolesna... Sama w chwilach kryzysu wolałabym być poklepana po plecach niż krytykowana. Ale... może najważniejsza jest prawda? To, żeby usłyszeć, jak jest, bez owijania w bawełnę? I zastanowić się, czy nie ma w tym wszystkim, co mówią znajomi, prawdy? |
|
2019-09-09, 07:40 | #2015 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jasne, że jest w tym prawda. Wszystkim mówi, że nie chce ze mną kontaktu...
Tylko co robić w momentach tej niemocy, mam za sobą weekend który po prostu przeplakalam cały, mam zajęcie, mam co robić, a czuję się jakby ktoś mi te myśli wbijał do głowy jak gwóźdź... Najgorzej jest gdy zostaje sama... Człowiek niby dorosły a nie radzi sobie z takimi rzeczami mam wtedy wrażenie że wszystko jest przeciwko mnie, jeżdżę gdzieś spędzać czas i wracając już płacze nawet w autobusie... Nie wiem jak ludzie przeżywają takie rzeczy, ja mam wrażenie że umieram.
__________________
Baby, you're all that I want I want you all to myself Oh, but you know me too well |
2019-09-09, 09:37 | #2016 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-09-09, 10:40 | #2017 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 178
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Jest naprawdę ciężko ale da się. Ja też pamiętam przepłakane weekendy, płakanie podczas jazdy na rowerze i w toalecie w pracy. Ale to już przeszłość. Trzymam za ciebie kciuki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
włosy rośnijcie jak na drożdżach! |
|
2019-09-11, 04:41 | #2018 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie wiedziałam, w którym wątku to z siebie wyrzucić, ale mam przeczucie, że ten będzie odpowiedni.
Rok temu poznałam myślę, że najlepszego chłopaka w moim życiu. Mam wrażenie, że dzięki niemu stałam się lepszym człowiekiem i uwierzyłam, że może się mną zainteresować ktoś wartościowy, bo poprzedni partnerzy mnie tej wiary pozbawili (jeden notorycznie mnie zdradzał, kolejny prawie zabił a na innych szkoda znaków ) I tutaj zacznie się banalnie, na początku było świetnie, chciał ze mną zamieszkać po 3 miesiącach związku - ja nie chciałam bo po poprzednich doświadczeniach było to dla mnie za wcześnie. Mamy za sobą wiele drobnych sprzeczek oraz dwie poważne kłótnie, obie wynikły z mojej inicjatywy. No ale jakoś to przeszliśmy, myślałam, że jest wszystko ok, zachowywał się normalnie. Wtedy ja zaczęłam myśleć o wspólnym zamieszkaniu bo i tak właściwie żyliśmy na dwa domy. Wtedy on stwierdził, że póki co ze mną nie zamieszka, bo albo się pozabijamy, albo wyjdzie i nie wróci.(miał na myśli te 2 kłótnie). Ogólnie jestem raczej osobą, która nie tworzy dalekosiężnych planów, raczej żyje z dnia na dzień, ale zaczęłam się zastanawiać dokąd ten związek prowadzi, więc zaczęłam drążyć temat, jakie ma plany wobec mnie, czy traktuje ten związek poważnie itd. w odpowiedzi otrzymałam, że nie wie czy zostanę jego żoną jeśli o to pytam, a co do zamieszkania to tak jak wyżej "póki co nie", a tak w ogóle to on chciałby od siebie odpocząć, przemyśleć, ale żadne z nas nie może chodzić na randki. Wytrzymaliśmy 3 dni i do siebie wróciliśmy. Wszystko było w porządku, mówił że jestem miłością jego życia, że może kiedyś się pobierzemy itd(nawet o to nie pytalam). Potem z racji jego pracy wyjechał na 3 miesiące. Byliśmy w kontakcie, wszystko spoko. Od paru dni miałam strasznie depresyjny nastrój, mam problem z pracą i czułam się po prostu źle. Wypłakałam się w słuchawkę mojemu chłopakowi. Pocieszył mnie, a ja jak głupia, nawet nie wiem dlaczego wypaliłam, że martwię się, że mnie zostawi. Na to on mi odpowiedział, że bardzo mnie kocha ale po prostu czasami chciałby być sam, bez kłótni, bez problemów, że nie może być ze mną szczęśliwy kiedy ja ciągle płacze albo robię problemy z niczego (co moim zdaniem nie jest prawdą, bo od czasu tamtych poważnych kłótni staram się nad sobą panować). To mnie dobiło. Poczułam się jak idiotka, ponieważ myślałam że wszystko jest w porządku. Zapytałam czy myśli, że z inną kobietą nigdy nie będzie miał problemów, na co on odpowiedział, że on nie chce innej kobiety, tylko chce odpocząć, być moim przyjacielem a może znowu do siebie wrócimy. Obiecał, że nie będzie się spotykał z innymi kobietami i nie chciałby abym i ja się z kimś spotykała. Powiedziałam, że przyjaźń z byłym nie jest dla mnie i ma wybierać. Albo chce być ze mną, albo to zakończymy i nie chce z nim utrzymywać kontaktu bo to byłoby dla mnie zbyt bolesne. Stwierdził że zostaje. Mimo to nie jestem szczęśliwa bo czuję jakbym go zmuszała do tego. i nie wiem co mam zrobić. Po roku związku nie chce ze mną zamieszkać, nie wie czy zostanę jego żoną, a z drugiej strony nie pozwala mi iść dalej bez niego. Nie o to chodzi że chciałabym tego ślubu i dzieci już. Po prostu nie chce żyć w takiej niepewności. Myśląc że wszystko jest ok a po czasie okazuje się że nie jest. Boje sie, że czekając na niewiadome tylko marnuje swój czas. Wiem, że rok to mało, ale chyba można mniej więcej określić czego się chce od drugiej osoby. Mam też swoją teorie, że on chce jakiegoś wyidealizowanego nierealnego życia, gdzie nigdy nie będzie problemów, bo gdy nie mamy problemów sam wspomina o ślubie, że o może kiedyś coś itd. ale idealne życie nie istnieje. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2019-09-11, 12:01 | #2019 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
dziewczyny, mam pytanie.
pisalam tu kiedyś, ze rozstalam się z chłopakiem po paru miesiącach, juz minęło trochę czasu, doszlam do siebie, ale... zobaczyłam jak wziął udział w pewnym wydarzeniu na FB i lajknela mu to dziewczyna, z która wiem, ze kiedyś pisał, zanim byliśmy razem, to zastanawia mnie, gdyż w ostatnim czasie Związku, założył nagle blokadę telefonu i ciągle musiał go.mieć przy sobie, wziął tez udział w wydarzeniu w mieście, w którym ona mieszka, myślicie ze ona mogła być powodem zerwania ? |
2019-09-11, 13:40 | #2020 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 48
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=ff2897be88094ba9561d813 e403cae158fb7339e_607773f 290367;87162151]dziewczyny, mam pytanie.
pisalam tu kiedyś, ze rozstalam się z chłopakiem po paru miesiącach, juz minęło trochę czasu, doszlam do siebie, ale... zobaczyłam jak wziął udział w pewnym wydarzeniu na FB i lajknela mu to dziewczyna, z która wiem, ze kiedyś pisał, zanim byliśmy razem, to zastanawia mnie, gdyż w ostatnim czasie Związku, założył nagle blokadę telefonu i ciągle musiał go.mieć przy sobie, wziął tez udział w wydarzeniu w mieście, w którym ona mieszka, myślicie ze ona mogła być powodem zerwania ?[/QUOTE]Według mnie nie ma się co nad tym zastanawiać, nawet jeśli, to nic to nie zmieni, poradziłaś sobie, podniosłaś się, pokazałaś sama sobie, że jesteś silna, więc nie powinnaś się tym zadręczać, żyj i ciesz się swoim życiem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-11, 20:55 | #2021 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Już mnie zagotowałeś. Mam nadzieję, że to była nieświadomka.
Jeśli masz jakiś problem, bo wyszłam na 3 godziny to będzie wojna. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-09-21 o 03:51 Powód: .przywrocenie tresci |
2019-09-13, 20:44 | #2022 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
No.. koniec końców wygrałam ze sobą i tego listu nie wysłałam. Leży dalej u mnie w szufladzie. Postanowiłam, że poczekam miesiąc jeszcze, wtedy zapytam o spotkanie albo po prostu co u niego. Na razie nie będę z siebie robić idiotki. Tydzień minął od ostatniej mojej wiadomości gdy podziekowalam za pomoc przy stronie www która dla mnie robil kiedyś a ja dokończyłam. Nie odpisal.
Byłam wczoraj na terapii i godzinę przepłakałam, uświadomilam sobie że szukałam pretekstu żeby się z nim spotkać bo wciąż mam nadzieję że on zmieni decyzję. Zobaczymy, może za miesiąc już sama stwierdzę że walić to. Na razie myślę że chcialabym po prostu z nim pogadać i tyle. Po 2 latach abstynencji wypiłam piwo, a wlaściwie kilka w przeciągu paru dni. Nie jestem z siebie dumna ale też nie mam wyrzutów sumienia. W końcu to będąc z nim nie piłam, a już przecież nie jesteśmy razem. Ogolnie to lipa, pisze z jakimś typem z tindera, tak po prostu żeby z kimś pogadać. On chyba nawet na nic nie liczy. Podnosze się dosyć, od 3 dni. To taka nowość bo od dwóch tygodni byłam naprawdę bliska powrotu do domu rodzinnego.
__________________
Baby, you're all that I want I want you all to myself Oh, but you know me too well |
2019-09-13, 21:39 | #2023 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nimfadora tak trzymaj ja dzisiaj złapał jakiegoś doła. Nie wiem dlaczego, ale zaczęłam czytać nasze wiadomości na Messengerze z początku związku. Eh jaki on byl wtedy zakochany we mnie chyba bardziej zabiegał o mnie niż ja o niego. To on pierwszy wyznał mi miłość
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ---------- A co do tindera to podziwiam. Myślałam nad założeniem tam konta, ale stwierdziłam że to jeszcze nie ten czas kogoś poznawać. Muszę się choć trochę wyleczyć się z exa, bo tak to będę wszystkich do niego porównywać ;( Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-17, 19:16 | #2024 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie daje rady dziewczyny... Były u mnie koleżanki na weekend i było okej, ale jak tylko pojechały to poczułam się tak okrutnie samotna.
Codziennie zasypiam z błaganiem żeby on się do mnie odezwał. Przeglądam poradniki jak odzyskać ex. Tyle chciałabym mu powiedzieć. Zobaczyć go, cokolwiek. Mam wrażenie że jest tak blisko, a jednocześnie tak niedostępny. Wierzę że są momenty w których on też chciałby się odezwać bo jednak rozumiałam go jak nikt inny... I jak bardzo uparty jest, jak myśli o tym że nie może tego zrobić, bo mimo wszystko nie chce ze mną być. Czy myśli o tym że był to błąd. On nie jest taki żeby pokazywać co czuje... Ale przecież to nie jest możliwe by po dwóch latach nic nie czuć, tęsknoty zwłaszcza w te jesienne zimne wieczory...
__________________
Baby, you're all that I want I want you all to myself Oh, but you know me too well |
2019-09-18, 08:16 | #2025 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nimfadora skoro przeglądasz takie poradniki to jak ma Ci przejść? Jak masz się z niego wyleczyć skoro cały czas masz nadzieję że on wróci? Niestety ale najskuteczniejszą metodą na zapomnienie o exie jest wyzbycie się właśnie tej nadziei na jego powrót. Bo on nie chce z Tobą być! Wiem, że to przykre, wiem że boli ale musisz iść dalej. Bo on za Tobą nie tęskni i nie wróci...
Też przez to przechodziłam, też cierpiałam, świat mi się zawalił, rozsypałam się na kawałki i myślałam, że nigdy się nie pozbieram. Ale udało mi się. Tobie też się uda! Wysłane z mojego HRY-LX1T przy użyciu Tapatalka |
2019-09-20, 16:40 | #2026 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 93
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mam głupie pytanie, ale z racji wieku i braku doświadczenia... Czy po zerwaniu czekać, aż przysłowiowe rany się zagoją, czy może którejś z was pomogło wejście w kolejną relację? Może to jest środek na zapomnienie o przyszłości?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ---------- *przeszłości Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-20, 16:50 | #2027 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-09-20, 18:59 | #2028 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 644
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-23, 08:04 | #2029 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ehh a u mnie ponowna rozpacz, bo dowiedziałem się że mój eks ma tindera. A jeszcze nie tak dawno pisał mi, że nie jest zdolny do żadnego związku, że musi wyczyścić sobie głowę, ze względu na depresję
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 08:44 | #2030 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-23, 09:03 | #2031 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
No tak będzie najlepiej odciąć się od niego. Jego konto na tinderze to bardziej mnie boli niż rozstanie . Mnie boli jeszcze to, że pisał mi, że nie przestał mnie kochać. Gdyby mnie nie kochal, na pewno mniej by mnie to bolało.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 09:08 | #2032 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 93
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Sama jeszcze tydzień wyłam z tego powodu. Niestety, ostre i dosadne środki są najlepsze. Uciąć kontakt totalnie, nie walczyć o niego, pozbyć się wszystkich pamiątek, zdjęć, czegokolwiek, a na Tinderze dać jegomościa z uśmiechem w lewo. Choć sama w to nie wierzyłam, to ból mija dzięki metodzie, choć w założeniu jest ona okrutna. Trzymam za panią kciuki🤞🏻
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 09:51 | #2033 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 74
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
U mnie podobnie, tez wiem , że ex szuka kogoś w necie a może nawet już kogoś ma ?
Znam go i wiem , że jest zwolennikiem teorii klin klinem. Na zapomnienie dawnej miłości najlepsza jest według niego nowa. Choć ja uważam, że to nieuczciwe wobec nowej partnerki . Podziwiam ludzi że tak łatwo im to przychodzi. Ja ciągle liże rany i nie mogę przestać o nim myśleć. Nie mam nawet ochoty patrzeć na innych facetów a co dopiero umawiać się z nimi czy flirtować. O łóżku nie wspomnę. Ciągle myślę , przeżywam i rozpamiętuje. Kocham i tęsknie bardzo. Mimo , że staram się żyć swoim życiem, nie chce nic o nim wiedzieć, nie piszę , nie śledzę go w mediach , wyjechałam na wakacje i poznałam fajnych ludzi , to i tak niewiele pomogło. Dla mnie jeszcze za wcześnie na wszystko , czasu potrzebuję dużo więc czekam , niech płynie i leczy ... |
2019-09-23, 10:01 | #2034 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Trzymam za nas kciuki ja też rozpamiętuje wszytko, potrafię wejść na Messengera i czytać stare wiadomości, kiedy był we mnie bardzo zakochany. Ja nie nadaje się teraz do spotykania się kimś. Muszę się wyleczyć z niego. Dziwię się, że założył konto, ale pewnie chce zaleczyć rany nowa miłością. Tylko czemu tak szybko, 2 miesiące po rozstaniu. Jeszcze w opisie miał że szuka poważnych relacji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 11:11 | #2035 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 74
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Widocznie u facetów to inaczej działa .
Ameryki nie odkryłam ,że są inni Wiele tu historii , w których dziewczyny piszą o tym, że miesiącami rozpaczają ( ba, nawet po latach wspominają ex-ów i serce jeszcze boli ) a faceci najczęściej juz są po kilku nowych znajomościach albo mają całkiem niezły nowy związek. To przykre bardzo i dla nas kobiet niesprawiedliwe ale tak jesteśmy skonstruowane ,że jesteśmy bardziej wrażliwe, uczuciowe i nie umiemy udawać że nas to nie dotknęło i bardzo boli. Pewnie są wyjątki jak we wszystkim ale jednak jak czytam te historie to niestety tak najczęściej właśnie jest. My płaczemy a oni się fajnie bawią i cieszą wolnością. |
2019-09-23, 12:29 | #2036 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
No to nie wiem jak to działa. Chyba jestem facetem. Uraz we mnie pozostał, i urażona duma. Ale teraz widzę, że świat stoi przede mną otworem. Nie wiem, może dlatego, bo to moje pierwsze rozstanie po wielu latach? Odkrywam siebie, jestem szczera sama ze sobą, moje ataki paniki które miałam w czasie związku minęły. Nie wiem jaki jest na to przepis, bo robiłam dokładnie to co piszą tu dziewczyny - usunęłam go wszędzie gdzie się dało, wszystkie zdjęcia, rozmowy, jego rzeczy (nawet nie zawracałam sobie głowę żeby mu to zwracać,) skupiłam się totalnie na sobie i na małych rzeczach, które sprawiają mi przyjemność, a na które wcześniej nie miałam czasu no bo misio. A okazuje się, że jest tego tak dużo, że jestem w stanie wypełnić sobie cały dzień (a podkreślę, że na chwilę obecną nie pracuję.) Chłopaki? Tak, proszę ustawiać się w kolejkę To też jest niesamowite odkrywać jak bardzo się wszyscy różnią i ile mają do zaoferowania. Mówię nawet o zwykłej rozmowie, czy flircie - bo wcześniej nawet tego nie miałam. Pewnie brzmię trochę jak dziecko poznające świat, ale ja się tym stanem niesamowicie jaram
|
2019-09-23, 12:43 | #2037 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 93
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Odkrywcza jest też podróż. Dlaczego tak za nim tęsknię? Jasne, jest sentyment, żal, niezrozumienie, ale sporo winy ma też nasza głowa. Jakby się zastanowić, to nie tesknimy stricte za nim, a za poczuciem bezpieczeństwa, adoracji, tym, co czułaśmy będąc z nim. Po pewnym czasie na głowę siada też samotność, bo tej osoby już nigdy nie będzie, a przecież długo była elementem naszego życia. To się trudno układa (sama tylko teoretyzuję), ale warto przemyśleć, na ile tęsknimy za osobą, a na ile za odczuciami
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-24, 10:50 | #2038 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Poland
Wiadomości: 53
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dziewczyny, jest jakiś przełom. Dwa tygodnie temu płakałam ostatni raz. Prawie 3 tygodnie minęło od ostatniej wiadomości do niego. Jakoś czuję się lżej, bo na nic nie czekam, nie dołuję się tym że mi nie odpisuje. Dużo o nim myślę, ale już bez histerii.
W czwartek spotykam się z jego matką. Nie pytajcie jak do tego doszło, no ale zaprosiła mnie a ja skorzystam z zaproszenia. Jak on się o tym dowie, to pewnie pomyśli że coś kombinuję. A ja chyba mam to trochę gdzieś, nie muszę się nikomu tłumaczyć, tym bardziej że sama się nie wprosiłam. Bardzo mi ostatnio pomaga obecność współlokatorki, gadamy dużo i spędzamy razem czas, chętnie wracam do domu jak wiem że ona jest tam też. Raźniej jakoś. Ale wyjeżdza na kilka dni teraz i wiem, że może być mi trudniej przez te dni. Mam ostatnio takie nastawienie, że o wiele rzeczy prosilam los i teraz odpuściłam- i dzieją się rzeczy. To spotkanie z jego matką, ten mój spokój. To, że nie mam parcia ani na niego ani na nowy związek. Mam wrażenie, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Staram się nie nastawiać na nic, trochę czasem to robię ale nie nakręcam się. Stwierdziłam też, że im dłużej jestem sama tym czuję się lepiej. Zaczynam to lubić. I że żadne tindery mi nie pomogą- jak będę gotowa na nowy związek, to samo przyjdzie. Jak będę szukać na siłę to i tak nie znajdę, na pewno nie nic na stałe. Widziałam, że on ma coraz to nowsze znajome na fb, pewnie właśnie z jakichś portali randkowych. Zabawne, bo myślałam że to ja będę miała parcie na nowy związek, a wychodzi na to że to on szuka. Oby nie znalazł, oby żałował co stracił. Mówił ciągle że nie szuka na siłę, a robi co innego. Pociesza mnie ta myśl, że bywają momenty że jestem strasznie samotna i chce mi się płakać- ale przecież on ma to samo. Ma tu rodzinę, ale przecież nie spędza z nimi 24/24. Na pewno są momenty gdy siedzi sam w domu przed tv i czuje się sam. Myślę że to włansie dlatego ma parcie na nową znajomość. Ja zaczynam się odnajdywać w tych chwilach gdy jestem sama, traktuję je jako szanse bardziej. I wiem, ze jak boli, to znaczy że coś się we mnie zmienia. I że już nigdy nie będę taka sama. ---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ---------- Minęło 2,5 miesiąca. Dla mnie to było jak cała wieczność. Dla niego chyba wystarczająco żeby zacząć się z kimś nowym spotykać. Chyba, że jak przestałam się odzywać nachalnie,to nagle zaczął tesknić i próbuje sobie zalepić czymś ten brak. W każdym razie, mam wrażenie, ze działa destrucyjnie i na emocjach. Dobrze mu tak. Sama to przeżywałam, więc życzę mu tego samego.
__________________
Baby, you're all that I want I want you all to myself Oh, but you know me too well |
2019-09-26, 06:57 | #2039 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Powiem wam, że przeszłam terapię szokową. Pisałam wam, że wiem że mój były ma tindera. Hehe Zrobiłam sobie fake konto na tinderze, żeby zobaczyć z czym się to je no ale szybko mi się znudziła, i nie wchodziłam przez miesiąc. Ale w weekend sobie weszłam i wtedy ukazał mi się były. Byłam w szoku, że jak tak szybko. Ale tak dla jaj dałam w prawo i nas sparowalo. Mało tego zaczął pisać. A stwierdziłam, że popisze z nim, a może dowiem się coś nowego. Rozmowę sprowadziłam na temat związków pisał, że nie dogadywaliśmy mi się, nie potrafiliśmy spędzać wspólnie czasu. Gdy zapytalam jak długo jest sam to napisał że 2 miesiące. Odpisałam mu, że bardzo szybko znalazł się na tinderze. A on że tego związku już dawno nie było i długo się męczył, że tkwił w tym i nie umiał wyjść. Jak podjął decyzję o rozstaniu to począł taką ulgę. I wiecie co tak myślę, że on tylko czekał aż się wyprowadzę. Czuję się trochę oszukana. Wzięłam całą wyprowadzkę na swoje barki, bo królewicz mówił, że on jakby się przeprowadził to przez depresję boi się że nie poradzi sobie w nowym miejscu. Taa jasne, nie chciało mu się wyprowadzić, to zwalił na depresję. Tamto mieszkanie było o wiele tańsze, a zdawał Sobie na pewno sprawę że taniej nie znajdzie. Aa i dowiedziałam się, że mial taki czas, że myślał nad oświadczynami.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-26, 10:07 | #2040 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
No ale co dzięki temu osiągnęłaś? Jest Ci w jakikolwiek sposób lżej?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:32.