Opinie na temat salonow slubnych w krakowie i nietylko/adresy!!!

[platyneczka86]

Cześć dziewczyny,
Co sądzicie o sklepie Gracja w Pasażu Weneckim na ul. Długiej??
Mam tam zarezerwowaną sukienkę, ale się waham czy nie wybrałam zbyt skromnego modelu. Co do obsługi to pani była bardzo miła i chętna do pomocy.

[extassy]

Napisane przez platyneczka86

Cześć dziewczyny,
Co sądzicie o sklepie Gracja w Pasażu Weneckim na ul. Długiej??
Mam tam zarezerwowaną sukienkę, ale się waham czy nie wybrałam zbyt skromnego modelu. Co do obsługi to pani była bardzo miła i chętna do pomocy.

osobiscie omijam pasaz wenecki szerowkim lukiem, bylam raz, potem dalam im druga szanse i niestety drugie rozczarowanie. zero zainteresowania klientem.

[jol_28]

Co do Gracji- mi nie pozwolono zmierzyć sukienki, bo na dzień dobry Panie stwierdziły że mam rozmiar 42 a one maja sukienki w rozmiarze 38 i na pewno się w nie nie zmieszczę...
Ale z kolei moja koleżanka szyła u nich sukienkę. Była bardzo zadowolona. Dla mnie jej sukienka- jak za takie pieniądze kilka lat temu, była za skromna...ale to dla mnie. Ona była bardzo zadowolona.
Co do Pasażu Weneckiego- kupiliśmy tam dla mojego męża garnitur. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. W Pasażu tez można kupić świetne buty firmy Witt no i jest uroczy sklepik z zaproszeniami, podziękowaniami itp. a no i w Pasażu jest szkoła tańca...może to miejsce robi wrażenie snobistycznego, ale ogólnie w jednym miejscu sporo rzeczy można dostać.
Co do sukni. Ja bym zostawiła. Pamiętaj- jeżeli masz skromniejsza suknie, zawsze możesz dołożyć jakiś bogatszy dodatek i biżuterię no i oczywiście fryzurę!!! Będzie dobrze!!!

[nutik]

Napisane przez jol_28

Co do Gracji- mi nie pozwolono zmierzyć sukienki, bo na dzień dobry Panie stwierdziły że mam rozmiar 42 a one maja sukienki w rozmiarze 38 i na pewno się w nie nie zmieszczę...
Ale z kolei moja koleżanka szyła u nich sukienkę. Była bardzo zadowolona. Dla mnie jej sukienka- jak za takie pieniądze kilka lat temu, była za skromna...ale to dla mnie. Ona była bardzo zadowolona.
Co do Pasażu Weneckiego- kupiliśmy tam dla mojego męża garnitur. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. W Pasażu tez można kupić świetne buty firmy Witt no i jest uroczy sklepik z zaproszeniami, podziękowaniami itp. a no i w Pasażu jest szkoła tańca...może to miejsce robi wrażenie snobistycznego, ale ogólnie w jednym miejscu sporo rzeczy można dostać.
Co do sukni. Ja bym zostawiła. Pamiętaj- jeżeli masz skromniejsza suknie, zawsze możesz dołożyć jakiś bogatszy dodatek i biżuterię no i oczywiście fryzurę!!! Będzie dobrze!!!

Chyba źle przeczytałam- w życiu bym nie powiedziała, że to jest "snobistyczne miejsce". Ujęłabym to zupełnie inaczej- tandeta, jak wszędzie, zwykłe kiecuchy. Co prawda nie patrzyłam na buty czy zaproszenia, ale sukienki mnie tam odstraszyły.

[burlesque90]

Podbijam temat
Mam w planach wybrać się do kilku krakowskich salonów w najbliższym czasie. Wiem, że kilka z nich zostało już omówionych, ale chyba nie wszystkie, więc jeśli ktoś coś wie na ich temat, w sensie obsługa, ceny itp., to bardzo proszę o informacje
- Margarett (ul. Floriańska),
- Nabla,
- Cymbeline,
-Karolina,
-Bella Rossa,
-Kreacja Żanet (znalazłam coś takiego na Długiej),
- Mendelssohn,
- Lilea,
- Maria Magdalena,
- Boston.

[Sehnsucht87]

Rozczarowałam się, chciałam iść do Filipinki na Filipa, bo mieli suknie z Agnes, ale niestety już salonu tego nie ma ! Ktoś coś może wie, czy go gdzieś przenieśli czy całkowicie zlikwidowali?

[extassy]

Napisane przez Sehnsucht87

Rozczarowałam się, chciałam iść do Filipinki na Filipa, bo mieli suknie z Agnes, ale niestety już salonu tego nie ma ! Ktoś coś może wie, czy go gdzieś przenieśli czy całkowicie zlikwidowali?

a tu mnie zaskoczylas ze juz nie ma.

[mylady21]

Napisane przez extassy

a tu mnie zaskoczylas ze juz nie ma.

Sprawdzajcie dobrze wcześniej w internecie, bo salony się likwidują i będą się likwidować - normalny mechanizm wolnorynkowy - tak się dzieje jak podaż jest większa niż popyt.

[extassy]

Napisane przez mylady21

Sprawdzajcie dobrze wcześniej w internecie, bo salony się likwidują i będą się likwidować - normalny mechanizm wolnorynkowy - tak się dzieje jak podaż jest większa niż popyt.

no niestety mam tylko nadzieje ze sie wywiazali ze wszystkich zlecen

[Sehnsucht87]

Napisane przez mylady21

Sprawdzajcie dobrze wcześniej w internecie, bo salony się likwidują i będą się likwidować - normalny mechanizm wolnorynkowy - tak się dzieje jak podaż jest większa niż popyt.

W tym przypadku sprawdzenie strony by nic nie dało, nie ma tam żadnej informacji. Więc nie zawsze, można polegać na tym co w internecie
Ale również mam nadzieję, że wywiązali się ze wszystkich zleceń.

[persephone1]

Filipinka przeniosła się na wybickiego 3A

[miluska8825]

Napisane przez iceflower

Widzę że wątek podniesiony, to dodam coś od siebie

Suknie kupiłam w salonie Karolina II na Długiej (jest to outlet & komis, warto polować na dostawy), jestem zadowolona z obsługi, chociaż muszę przyznać, że były próby uniknięcia wykonania wymaganych przeze mnie poprawek (lekkie zwężenie sukni w biodrach), firmową suknię kupiłam sporo taniej, odbieram pojutrze i mam nadzieję że z poprawek też będę zawodolona.


Inne salony, w których byłam:

Salon Maja p. Obajtek, ul. Filipa - bardzo negatywne rozczarowanie, ani jednej ładnej sukni, materiały kiepskiej jakości, natarczywe sprzedawczynie usiłujące wręcz zmusić potencjalną klientkę do przymierzenia czegoś. Dodatkowo namawianie do plagiatowania cudzych projektów - "może pani sobie zrobic zdjęcie sukni w innym salonie, przynieść nam zdjęcie i my taką uszyjemy". Skandal po prostu.

Salon Nayadine, Plac Matejki - sympatyczna obsługa, bardzo chętna do pomocy i słuchająca klientki. Pokazane mi zostały suknie dokładnie w takim stylu, jak chciałam, obslugująca mnie pani slużyła też konstruktywną radą. Niestety ceny bardzo wysokie.

Salon Karolina, ul. Długa - pusty salon, sprzedawczyni nie mająca nic do roboty i kompletny brak zainteresowania dwiema potencjalnymi klientkami. Bardzo duży wybór pięknych sukni.

Salon Cymbeline, ul. Długa - profesjonalna obsługa, fachowa porada, miła atmosfera, oczywiście piękne suknie Cymbeline w zabójczych cenach oraz kilka tańszych kolekcji - Cymbeline Oui, Herms, Mystic.

Salon Maja, ul. Długa, Pasaż Wenecki - suknie ok, można coś wybrać, przystępne ceny. Niestety zostałam potraktowana trochę "z buta" bo spodobała mi się najbardziej suknia, którą salon sprowadził sobie jako wieczorową i jak zapytałam czy mogę zamówić taką w bieli, zostałam skrytykowana. Światełko w tunelu porozumienia pojawiło sie dopiero, kiedy sprzedawczyni wymyśliła że mogą mi spróbować taką uszyć, ale podana cena nie była już interesująca.

Salon Coco & Pedro, ul. Szlak - trzy suknie ślubne na krzyż, ale można wybrać coś ładnego i w dobrej cenie. Byłam bliska zakupu tam sukni, ale nie wiem czy ten salon długo będzie jeszcze funkcjonował.

Salon Filipinka, ul. Filipa - bardzo miła obsługa, salon sprzedaje suknia Agnes, prowadzą też komis.

Salon Anna Kara, ul. Dietla - boskie, lekkie i oryginalne suknie, ostatnio dowiedziałam się jednak że suknie w kolorze czystej bieli szyte są z materiałów gorszej jakości. Obsługa sympatyczna.

Salon Nabla, ul. Rzeczna - pod względem sukni - najbardziej pozytywne wrażenia, piękne projekty, piękne materiały, idealne wykończenia, niesamowite. Wszystkie mają jedną wadę - zbyt wysoki stan, ale salon chętnie modyfikuje projekty. Bardzo charyzmatyczna i głośna właścicielka, nieco próbuje narzucać swoje zdanie, ale ma też dobre pomysły i potrafi dobrać suknię do sylwetki. Ceny nie zabijają.

Salon Lilea, ul. Długa - przeładowane przepychem ciężkie włoskie suknie, obsługa z pozoru nieco odstrasza ale profesjonalnie podchodzi do klienta. Miłośniczki lekkich i dizewczęcych sukien ślubnych nie znajdą tam raczej nic dla siebie.

Salon Boston, ul. Długa - niestety ale spotkałam się z podejściem "czego tu dziewczynko szukasz", zapytałam o lekkie suknie muślinowe, z wywróceniem oczu pokazano mi jedną szafę i nie interesowano się mną więcej.

Outlet salonu Boston, ul. Zwierzyniecka - dużo gorzej niż outlek Karolina II - wyłącznie suknie posalonowe z poprzedniej kolekcji, suknie zniszczone, ekspedientka niesympatyczna.

witam. wszystkim przyszłym Panną Młodym szczerze odradzam salon ślubny Maja. Coś okropnego. szyłam sobie tam sukienkę ponieważ koleżanka bardzo zachwalała i polecała ten salon i z tego też względu iż nie widzialam takiej jaką sobie wymyślilam w żadnym salonie.PORAŻKA totalna. niby suknia spoko podobala mi sie nawet. ale chcialam wnieść pewne poprwaki mierząc ją to juz był problem. Obsługa fatalna na czele z Panią Obajtek szefową zakładu. "Pracownia artystyczna" dobre sobie... Artystycznie to one potrafia spierdzielić wszystko. Tam szyje sie na akord- na ilość a nie na jakość. Zostałam żle pomierzona, przy odbiorze dostałam za to opierdziel bo powiedzialy mi że tyle schudłam i to dlatego, a tak naprawde to moja waga z miejsca nie ruszyła. tak mi pozszywały ze jak przyjechałam do domu do myslalam ze sie wscieknę. Cwaniary, poszly wielce prasowac a tak szybko spakowały tę sukienke ze nawet nie zauważylam ze jest tak na odwal sie zrobiona i wcale nie wyprasowana. nie wyprasowana, wrzucona do worka byle jak. za długa. w Salonie mierzylam i bylo ok a w domu zakladam i sukienka za dluga, dlaczego- dlatego że w salonie mierzylam na ich kole ktore ma inny rozmiar a do worka wkładaja mniejsze. więc sprawdźcie sobie to dokladnie i mierzccie z tym co Wam daja, jeśli juz tam szyjecie. Material jest no chyba najgorszego gatunku. cena moze i dobra ale lepiej czasem dołożyc troche wiecej i miec to zrobione dobrze. W ogole podejścia nie maja do ludzi. Mnie maltretowały gadaniem ze jestem za chuda a Moją szwagierke ze za gruba i takie z nimi bylo... Sukienkę musialam oddac do poprawek jeszcze przed ślubem i do prasowania w innym salonie. Z nimi trzeba konkretnie bo jak si enic nie odezwiesz (tak jak ja) to zrobia co chca i wmowia co chca.Ja sie nie chcialam odzywac bo nie chcialam przed moimi szwagierkami pokazywac scen. na koniec usłyszałam chamskim tonem "płać i żegnam bo musze wracać do roboty..." naprawde szczerze nie polecam, ta Obajtek to okropne babsko bez podejscia, nasmiewające sie z chyba kazdego.jakies durne miny glupie usmieszki. i wcale nei jest tak ze uszyją tak jak sie chce bo i tak uszyja po swojemu.

[sol11]

Napisane przez iceflower

Widzę że wątek podniesiony, to dodam coś od siebie

Suknie kupiłam w salonie Karolina II na Długiej (jest to outlet & komis, warto polować na dostawy), jestem zadowolona z obsługi, chociaż muszę przyznać, że były próby uniknięcia wykonania wymaganych przeze mnie poprawek (lekkie zwężenie sukni w biodrach), firmową suknię kupiłam sporo taniej, odbieram pojutrze i mam nadzieję że z poprawek też będę zawodolona.


Inne salony, w których byłam:

Salon Maja p. Obajtek, ul. Filipa - bardzo negatywne rozczarowanie, ani jednej ładnej sukni, materiały kiepskiej jakości, natarczywe sprzedawczynie usiłujące wręcz zmusić potencjalną klientkę do przymierzenia czegoś. Dodatkowo namawianie do plagiatowania cudzych projektów - "może pani sobie zrobic zdjęcie sukni w innym salonie, przynieść nam zdjęcie i my taką uszyjemy". Skandal po prostu.

Salon Nayadine, Plac Matejki - sympatyczna obsługa, bardzo chętna do pomocy i słuchająca klientki. Pokazane mi zostały suknie dokładnie w takim stylu, jak chciałam, obslugująca mnie pani slużyła też konstruktywną radą. Niestety ceny bardzo wysokie.

Salon Karolina, ul. Długa - pusty salon, sprzedawczyni nie mająca nic do roboty i kompletny brak zainteresowania dwiema potencjalnymi klientkami. Bardzo duży wybór pięknych sukni.

Salon Cymbeline, ul. Długa - profesjonalna obsługa, fachowa porada, miła atmosfera, oczywiście piękne suknie Cymbeline w zabójczych cenach oraz kilka tańszych kolekcji - Cymbeline Oui, Herms, Mystic.

Salon Maja, ul. Długa, Pasaż Wenecki - suknie ok, można coś wybrać, przystępne ceny. Niestety zostałam potraktowana trochę "z buta" bo spodobała mi się najbardziej suknia, którą salon sprowadził sobie jako wieczorową i jak zapytałam czy mogę zamówić taką w bieli, zostałam skrytykowana. Światełko w tunelu porozumienia pojawiło sie dopiero, kiedy sprzedawczyni wymyśliła że mogą mi spróbować taką uszyć, ale podana cena nie była już interesująca.

Salon Coco & Pedro, ul. Szlak - trzy suknie ślubne na krzyż, ale można wybrać coś ładnego i w dobrej cenie. Byłam bliska zakupu tam sukni, ale nie wiem czy ten salon długo będzie jeszcze funkcjonował.

Salon Filipinka, ul. Filipa - bardzo miła obsługa, salon sprzedaje suknia Agnes, prowadzą też komis.

Salon Anna Kara, ul. Dietla - boskie, lekkie i oryginalne suknie, ostatnio dowiedziałam się jednak że suknie w kolorze czystej bieli szyte są z materiałów gorszej jakości. Obsługa sympatyczna.

Salon Nabla, ul. Rzeczna - pod względem sukni - najbardziej pozytywne wrażenia, piękne projekty, piękne materiały, idealne wykończenia, niesamowite. Wszystkie mają jedną wadę - zbyt wysoki stan, ale salon chętnie modyfikuje projekty. Bardzo charyzmatyczna i głośna właścicielka, nieco próbuje narzucać swoje zdanie, ale ma też dobre pomysły i potrafi dobrać suknię do sylwetki. Ceny nie zabijają.

Salon Lilea, ul. Długa - przeładowane przepychem ciężkie włoskie suknie, obsługa z pozoru nieco odstrasza ale profesjonalnie podchodzi do klienta. Miłośniczki lekkich i dizewczęcych sukien ślubnych nie znajdą tam raczej nic dla siebie.

Salon Boston, ul. Długa - niestety ale spotkałam się z podejściem "czego tu dziewczynko szukasz", zapytałam o lekkie suknie muślinowe, z wywróceniem oczu pokazano mi jedną szafę i nie interesowano się mną więcej.

Outlet salonu Boston, ul. Zwierzyniecka - dużo gorzej niż outlek Karolina II - wyłącznie suknie posalonowe z poprzedniej kolekcji, suknie zniszczone, ekspedientka niesympatyczna.

Świetny wątek
Ja kupowałam suknie na floriańskiej w Madonnie -suknie mają ogromny wybór i najładniejsze ale obsługa fatalna!
Nie doradzają tylko wciskają kit żeby sprzedać,widziałam tyle dziewczyn ktore im sukienki kompletnie nie pasowały ale żeby tylko sprzedać.
Jedna Pani to Ci do tyłka cały czas wchodzi-przemiła aż mi sie niedobrze robiło a druga która juz tam niepracuje była nijaka-nie wiem ktora gorsza?
Trzeba miec wlasne zdanie i przyjaciolke obok zeby Cie nie zjadły!

[ela_mka]

Witam,
w ostatnim tygodniu odbyłam 2 wycieczki po krakowskich salonach i z dwoma wyjątkami (Madonna na Floriańskiej i Elizabeth na Długiej) mam bardzo pozytywne zdanie o odwiedzony salonach.
Pierwszy dzień, w którym szukałam sukni to był poniedziałek po godzinie 15 i prawie wszędzie było pusto, mogłam mierzyć do woli (z wyjątkiem Cymbeline, gdzie musiałam się umówić na inny dzień), Panie były uprzejme i brały pod uwagę moje zdanie a nie wciskały mi na siłę tego co im się bardziej podoba. Sugerowały coś, doradzały lub odradzały ale uprzejmie i dyskretnie. Odwiedziłam wtedy wszystkie salony przy ul. Długiej.
Dużo gorzej było w sobotę. Bez umówionych wcześniej wizyt nie ma się nawet co wybierać. Panie nie mają czasu poświęcić nawet kilku minut dla "przypadkowych" klientek bo tych umówionych jest na tyle dużo, że czekają na wolną przymierzalnię. Ja czekałam ok 20 min w Karolinie pomimo, że byłam umówiona na konkretną godzinę.
Z negatywów:
Madonna (Floriańska)
Umawiałam się tydzień wcześniej na sobotę. Przez telefon zapytałam, czy jak podam numery, nazwy modeli, które mnie interesują z ich oferty, to powie mi czy są w salonie. Odpowiedziała, że przez telefon mi nie powie, ale jak wyślę mailem zapytanie to otrzymam odpowiedź. Napisałam mail, przez cały tydzień nikt nie odpisał. Na miejscu okazało się, że nie ma ani jednej z tych sukienek (a wybrałam 5), które mi się podobały z ich strony. Pani najpierw podała mi niby podobną sukienkę do jednej z wybranych przeze mnie (była zupełnie inna), później stwierdziła, że ta sukienka do mnie nie pasuje i ona wybierze mi lepszą. Efekt był taki, że wciskała mi na siłę zupełnie inne sukienki niż opisałam i pokazałam jej na zdjęciach. Szczerze odradzam ten salon.
W Elizabeth na Długiej było podobnie. Na początek Pani stwierdziła, że nie mam bioder (pas 65 cm, biodra 92) i podała mi 2 suknie o fasonie klasycznym jednak z dość dużym dołem (wyglądałam jak ogromna beza). Miałam wrażenie, że uszyte były ze starej firanki bo miały kolor szary (nie krem, nie śmietanka, nie biały) - brudny biały. Podobno hit. Zdaniem Pani śliczne. Podziękowałam.
Delikatny niesmak pozostał też po Cymbeline. Dopiero na 3 wizycie w salonie udało mi się coś przymierzyć. Pierwszy raz wstąpiłam tam, bo spodobała mi się sukienka na wystawie i chciałam ją zobaczyć z bliska i ze wszystkich stron. Pani powiedziała, że nie może mi nic pokazać bo to nowa kolekcja i dopiero ustawiają. Nic się aktualnie w salonie nie działo a Pani siedziała i się nudziła. Drugim razem też nie wolno mi było się poruszać po salonie i nic oglądać. Przymierzyć też nic nie mogłam bo podobno za chwilę miała przyjść umówiona klientka a później dostawca butów.. Umówiłam się na inny dzień na przymierzenie kilku sukienek. Nadal nie mogłam nic oglądać w salonie. Wybrałam tylko suknie z katalogu i Pani donosiła mi do przymierzalni. Była miła i szczerze doradzała fasony, w których wyglądałam lepiej ale nie wiem po co te cyrki z ukrywaniem sukienek. W każdym innym salonie mogłam chodzić, oglądać na manekinach, na wieszakach. A tu połowa salonu zasłonięta plakatem i nie wolno przejść.
Na szczęście poszukiwania zakończyły się sukcesem. Suknię wybrałam w Karolinie i nawet (ku mojemu zaskoczeniu) okazało się, że zostanie uszyta z delikatnymi przeróbkami zasugerowanymi przeze mnie.
Nie dotarłam do salonów na Filipa i pozostałych w Krakowie bo uznałam, że ta z Karoliny to jest TO

[PatinkaPL]

Jeśli chodzi o mnie, byłam raz, przypadkiem w salonie Adria, nie pamiętam, gdzie się znajduje. Muszę przyznać, że jest tam duży wybór sukien, w całkiem przystępnych cenach. Rozpoznałam kilka uznanych marek.

[AgataEn]

Jako że jestem świeżo po wyborze, może którejś z Was jeszcze się przyda (; Ogólnie szukałam skromnej sukni, najchętniej z muślinu, lejącej, bez koronek, do ziemi, bez trenu
Merigold, Filipa 5 - trafiłam na genialną ekspedientkę, znała się na rzeczy, podpowiadała dodatki, prócz wybranych przeze mnie sukienek przyniosła coś od siebie; baaardzo pozytywnie; mają tam kilka sukienek wyprzedażowych w naprawdę fajnych cenach - przepiękna, świetnie wykonana koronka prawie skłoniła mnie do zmiany zamiarów; Pani zostawiła mi wizytówkę z naszkicowanymi modelami, ich nazwami i cenami (cud, miód)
Mona, Filipa 2 - znów świetna obsługa, tylko miejsca mało, więc pewnie lepiej się umawiać, chociaż ja akurat zostałam przyjęta z ulicy. Znowu świetna obsługa, prócz wybranych przeze mnie, Pani idealnie dobrała coś od siebie, doradzała też w sprawie ewentualnych poprawek, zmian, sposobów podczepiania itp. Delikatnych sukienek mało, ale te które są genialne, ceny przyzwoite
M.E.C, Filipa 5 - lepiej się umawiać, akurat jak byłam, pracowała jedna Pani, udało mi się wstrzelić na za godzinę; Pani dość hm bezczelna, ale ewidentnie znająca się na rzeczy, umiejąca dobrać i doradzić, może w nieco niekonwencjonalny sposób
Maria Magdalena, Pasaż Wenecki - cóż, sam pasaż mnie raczej odstraszał, dużo ludzi i zmieszania, ale akurat tam znalazłam interesującą sukienkę; Pani nie była mną zainteresowana, pomogła założyć i tyle; sukienki dość drogie jak na modele proste, bez koronek
Kreacja Żannet, Długa 59 - prostych modeli jak na lekarstwo, ale ten jeden jedyny był. Weszłam przez przypadek, bo jest już kawałek od zagłębia sukniowego, ale warto. Panie znają się na rzeczy, suknie szyte w Polsce, niesprowadzane (co też jest fajne), można z nimi eksperymentować (ja swojej zabrałam motylki z tyłu, wiem, że można też dodawać aplikacje itp.). Zobaczymy jak się nam ułożą przymiarki, ale wrażenie na pewno jest fajne a informacja o wszytym tunelu na biustonosz niezmiernie mnie ucieszyła (; I tak Bolonia jest moja.
Madonna, Floriańska - umówiłam się konkretnie, tu szyła moja przyjaciółka i była baaardzo zadowolona; polecam od razu Panią Agnieszkę, świetnie wyszukuje do figury i chęci; niestety sukienek prostych jak na lekarstwo, wszędzie albo długaśny tren albo koronka, ceny wcale nie zatrważające, akurat ta, która mi się podobała była z kolekcji wyprzedażowej, więc do przełknięcia.

Odwiedziłam też Boston, Cymbeline, Karolinę, Bella Rossę, Mendelssona, ale mnie nie przekonały - może po prostu miałam pecha do tłoku.

[bopp]

Ja również świeżo po poszukiwaniach więc dorzucę coś od siebie

Gracja, Byszyce niedaleko Wieliczki - bardzo przyjemny salon - tam ostatecznie zdecydowałam się na zamówienie tej wybranej Sukienki piękne i szyte w Polsce. W weekend konieczne umówienie się na konkretną godzinę, ale spokojnie zmierzyłam wówczas z 8 sukienek, które mi się wstępnie podobały Ceny ok 2800 w zależności od modelu. Obsługa bardzo miła. O salonie dowiedziałam się od znajomej. Polecam!

Pasaż wenecki - salony mnie nie przekonały, zwłaszcza to jak mierząca sukienkę przyszła panna młoda stoi na środku salonu i wszyscy ją oglądają.. Wolę trochę więcej prywatności.. Sukienki totalnie nie w moim guście i w rezultacie nie mierzyłam tam nic..

Marigold, Filipa 5 - obsługa bardzo miła, panie mega sympatyczne. Nie ma jakiegoś szalonego wybór ale sukienki przyjemne. Dostałam się od razu, nie ma tłumów nawet w sobotę.

Karolina, ul. Długa - w sobotę bez umówienia się raczej nie ma szans na przymierzenie czegokolwiek, a i będąc umówiona pani poświęciła mi jedynie 15 min... Polecam odwiedzić salon w tygodniu po wcześniejszym umówieniu się - wtedy na spokojnie można przymierzyć. Sukienki ładne, niektóre ceny zwalają z nóg..

Mendelsson ul. Długa - osobiście nie polecam, obsługująca mnie pani - tragedia. Zachowanie typu, co tutaj robisz i dlaczego przeszkadzasz mi w piciu kawy...

Cymbeline ul. Długa - również konieczne umówienie się, choć nawet wsobotę bez wcześniejszego rezerwowania godziny udało mi się przymieżyć "między klientkami" ze dwie sukienki. W tygodniu zdecydowanie spokojniej.
Ceny spore, sukienki jakie mi się podobały nie schodziły poniżej 4000. Obsługa dość miła choć miałam wrażenie, że obsługująca mnie pani była dość wyniosła..

w Madonnie nie byłam, słyszałam sporo dobrych opinii na temat salonu Nabla na ul. Rzecznej ale też tam nie dotarłam

od razu jeśli szukacie butów to polecam salon obuwia ślubnego na ul Kasztanowej. O tej porze roku strasznie ciężko znaleźć buty.. (moim zdaniem)

[kaska535]

http://tablica.pl/oferta/suknia-slub...7-ID4LRFL.html

chętnie sprzedam cena do negocjacji

[Iza455]

Cześć dziewczyny, widze ze temat juz lekko wygasł ale potrzebuje nowych opini, ktory salon polecacie, byłam zdecydowana na Obajtek ale po przeczytaniu opini chyba musze poszukac innego, doradzcie.

[miranda_82]

Napisane przez PatinkaPL

Jeśli chodzi o mnie, byłam raz, przypadkiem w salonie Adria, nie pamiętam, gdzie się znajduje. Muszę przyznać, że jest tam duży wybór sukien, w całkiem przystępnych cenach. Rozpoznałam kilka uznanych marek.

Świetny salon. Mieści się przy os. Uroczym w Nowej Hucie. Również byłam jedyny raz, uderzyła mnie ogromna kolekcja na bieżący rok. Cała masa pięknych sukien i dodatków.

[Iza455]

Dziewczyny a znacie salon "Ewa" na Starowiślnej 84/1 ? znalazłam go na internecie, osobiście będę mogła odwiedzić salony dopiero we wrzesniu bo wted będę w Polsce.. na zdjeciach suknie sie wydaja ladne, tylko trzeba mi opinii

[extassy]

Napisane przez Iza455

Cześć dziewczyny, widze ze temat juz lekko wygasł ale potrzebuje nowych opini, ktory salon polecacie, byłam zdecydowana na Obajtek ale po przeczytaniu opini chyba musze poszukac innego, doradzcie.

Objatek sobie odpusc no chyba ze chcesz tam sam welon kupic bo one akurat nie dosc ze sa tanie to widzialam dwa i byly dobrze uszyte
na suknie bym sie tam nie zdecydowala

[positive rebel]

A ja coś ku przestrodze. Jestem z okolic Legnicy i zdecydowałam się na kupno sukni w salonie Duber w Lubinie i dziś, na 4 dni przed ślubem żałuję. Od razu zaznaczam, że nie chcę w tym poście oczernić salonu, a jedynie przestrzec te z was, które być może pomyślały o zakupie swojej sukni w tym salonie.

Ja swoją kupiłam w grudniu 2013 r., podczas promocji - suknie tzw "z wieszaka" były w atrakcyjnych cenach. Podczas mierzenia spodobał mi się model, za duży o 2 rozmiary i sklep sprowadził mi tą suknię w moim rozmiarze z innego salonu. Suknia przyszła z poszarzałym tiulowym dołem i poczerniałym pasem biżuteryjnym w talii. Jednakże zapewniono mnie o tym, że suknię da się doczyścić i będzie jak nowa, a dekoracje zostaną wymienione na ładne i błyszczące. Ustalenia te zostały również wpisane w umowę - wyczyścić, wymienić zdobienia i ewentualne poprawki krawieckie.

Kolejna przymiarka została ustalona na początek maja. Podczas tej przymiarki ustaliliśmy o ile trzeba zwęzić suknię i czy konieczne będzie skrócenie sukni. Na tym etapie ani dekoracje nie były wymienione, ani tiul wyprany , gdyż wszystko to mieli zlecić po zwężeniu sukni. Na kolejną przymiarkę, ostatnią już, przyjechałam zgodnie z zaleceniami na tydzień przed ślubem. Suknia została zwężona, zdobienia wymienione, ale w ostatniej chwili zauważyłam, że tiul w sukni ma dziwny kolor. Okazał się, że tył jest idealnie śnieżnobiały, natomiast cały przód pożółkły! Panie zrobiły wielkie oczy, że to zauważyłam, a później zaczęły się mętnie tłumaczyć, że kupiłam sukienkę z wieszaka, a nie szytą na mnie i mogło się zdarzyć, że sukienki nie da się idealnie wyczyścić. Ja rozumiem nie wyczyścić idealnie, ale dwa różne kolory tiulu na tej samej sukni? I najgorsze, że różnica była widoczna gołym okiem - Panie z salonu tez musiały to widzieć, ale postanowiły przemilczeć - pewnie licząc, że ja tego nie zauważę!

Na moje pytanie co robimy, bo tak do ślubu nie pójdę, pani właścicielka stwierdziła, że trzeba wymienić cały tiul w sukni. Zostawiły mnie na chwilę w przymierzalni i poszły obradować. Po czym wróciła pracownica i powiedziała, że skoro chcę wymiany tiulu to muszę dopłacić 100 zł. Zgodziłam się, bo przecież w takiej bym nie poszła, a innej już nie zdążyłabym kupić. Podkreślam, że od ślubu został tydzień.

W domu na spokojnie przeczytałam umowę i z niej jasno wynikało, że sukienka miała być wyczyszczona. Nie oddana do pralni, WYCZYSZCZONA. A skoro wyczyścić się nie dało, to znaczy, że to po ich stronie powinno leżeć naprawienie tego. Gdy 3 dni później odbierałam naprawioną suknię zwróciłam na to uwagę sprzedawczyni - że do ich obowiązku należało wyczyszczenie sukni, a nie próba doczyszczenia, czy samo pranie. I że w tej sytuacji nie powinnam ponosić dodatkowych kosztów.Pani stwierdziła, że gdybym wcześniej zauważyła, że z tiulem jest coś nie tak, to miałabym wymianę tiulu za darmo. A tak muszę dopłacić.

Podkreśliłam ponownie, że ktoś, kto tą suknię odbierał z pralni musiał zauważyć, że nie dało rady jej doczyścić. Że panie w salonie też ją prasowały i na bank zauważyły i nikt nie raczył mnie telefonicznie poinformować, że tiul jest pożółkły i czy chcę wymienić. Zapewne pomyślały, że nie zauważę. I jak miałam im wcześniej dać znać, że z tiulem jest coś nie tak, skoro to był pierwszy raz gdy widziałam go po czyszczeniu!

Pracownica stwierdziła, że spróbuje porozmawiać z właścicielką salonu. Niestety pani przez telefon stwierdziła, że przecież wymieniono mi te zdobienia, i że one też wcześniej nie widziały że ten tiul jest pożółkły. Nie jestem w 100% pewna, gdyż słyszałam tylko głos z dala, ale właścicielka zaproponowała, że skoro nie chcę dopłacić, to sprzedawczyni ma mi wymienić zdobienia w sukni na poprzednie, poczerniałe. Miałam już dość i zapłaciłam tą stówę więcej. Nikt nie powiedział przepraszam, nikt nawet nie próbował mi zrekompensować tego, co się wydarzyło. A przecież nie chodzi tu o byle jaką sukienkę tylko o suknię ślubną! I choć sprzedawczyni była miła i prawdę mówiąc bogu ducha winna, to pozostał mi ogromny niesmak.

Wiem, że najbliższej osobie odradziłabym zakup w tym salonie - brak profesjonalizmu, brak wyczucia i traktowanie klienta, który kupił suknię taniej, w promocji, jak klienta gorszego rzędu. Być może gdybym wydała drugie tyle zostałabym potraktowana inaczej. Ogólnie rzecz biorąc nie odradzam zakupu w tym salonie, ale radzę dwa razy się zastanowić, czy chcecie przeżywać to co ja na kilka dni przed najważniejszym dniem w waszym życiu.

[snapi007]

Cześć Dziewczyny

Czy któraś z Was decydowała się może na zakup używanej sukni? Co o tym sądzicie? Może polecacie jakieś komisy w Krakowie?

[andromacha]

Ja kupiłam używaną, bo zależało mi na pewnym modelu z Pronovias, który nie był już dostępny, a i jego cena jakby w całej Polsce udało się znaleźć jakiś egzemplarz byłaby wysoka. Nie korzystałam z komisów. Swoją suknię znalazłam na tablica.pl, zajęło mi to chwilę, bo potrzebowałam sukienki naprawdę w rozmiarze 34 (uwierzcie mi, tutaj się jakieś cuda dzieją, bo takich sukien jest bardzo mało, a często po otwarciu karty i tak się okazuje, że podane wymiary ewidentnie wskazują na duży rozmiar 36 lub 38) i nie gorsetową. Ostatecznie znalazłam dokładnie tą, którą chciałam po miesiącu poszukiwać, ale musiałam pojechać do innego miasta. Przymierzyłam, wszystko super, muszą ją tylko trochę skrócić, ale to mały wydatek. Polecam serwisy internetowe tego typu, jest tam wiele markowych sukien za rozsądną cenę.

[snapi007]

Dzięki za podpowiedź z tablicą. Zacznę tam szukać i mam nadzieję że coś znajdę

[gabriell1982]

Ja kupiłam suknię w Madonnie w Krakowie na Rynku Głównym - obsługiwała mnie za każdym razem (przy zakupie, przymiarkach itd.) Pani Agata - polecam w 100 % !! Można jedynie doczepić się do tego, że na początku nie poinformowano mnie, że np. wszycie push up-ów jest dodatkowo płatne.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez andromacha

Ja kupiłam używaną, bo zależało mi na pewnym modelu z Pronovias, który nie był już dostępny, a i jego cena jakby w całej Polsce udało się znaleźć jakiś egzemplarz byłaby wysoka. Nie korzystałam z komisów. Swoją suknię znalazłam na tablica.pl, zajęło mi to chwilę, bo potrzebowałam sukienki naprawdę w rozmiarze 34 (uwierzcie mi, tutaj się jakieś cuda dzieją, bo takich sukien jest bardzo mało, a często po otwarciu karty i tak się okazuje, że podane wymiary ewidentnie wskazują na duży rozmiar 36 lub 38) i nie gorsetową. Ostatecznie znalazłam dokładnie tą, którą chciałam po miesiącu poszukiwać, ale musiałam pojechać do innego miasta. Przymierzyłam, wszystko super, muszą ją tylko trochę skrócić, ale to mały wydatek. Polecam serwisy internetowe tego typu, jest tam wiele markowych sukien za rozsądną cenę.

ja noszę małe 34, więc świetnie Cię rozumiem ..
tyle, że ja nie brałam pod uwagę kupna używanej sukni, choć wiem, że cenowo to się bardzo opłaca. Ja za swoją zapłaciłam ponad 4 000 zł, a używaną mogłam kupić już za 2 200 zł, a jest to model z tego roku, tyle, że musiałabym ją zmniejszać, zwężać itd.

[sayyes1977]

Bylam dzisiaj w Pasażu Weneckim na Długiej w Krakowie.
Zaskoczylam się tym ze jest tam tyle salonow. Sporo sukienek mi się podobalo ale jeszcze się nie zdecydowałam. Za to mój narzeczony upatrzyl tam sobie super garnitur i w poniedziałek jedziemy go kupic. Może tez się w końcu zdecyduje zamowic swoja kiecke. Maja tez tam inne rzeczy. Sukienki wieczorowe buty, obrączki , zaproszenia i inne. Teraz jest tam spora promocja i za super jakość placi się dużo mniejsze pieniądze. Garnitur był przeceniony ze 1199 zl na 699 i przynajmniej nie wygląda tak jak te wszystkie do siebie podobne w galeriach.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

xxxx

[cornflower_girl]

Napisane przez gabriell1982

Ja kupiłam suknię w Madonnie w Krakowie na Rynku Głównym - obsługiwała mnie za każdym razem (przy zakupie, przymiarkach itd.) Pani Agata - polecam w 100 % !! Można jedynie doczepić się do tego, że na początku nie poinformowano mnie, że np. wszycie push up-ów jest dodatkowo płatne.

Co prawda sukni nie kupiłam w tym salonie, ale byłam bardzo bliska Trafiłam na świetną sprzedawczynię, której rady były niesamowicie trafne - brała pod uwagę urodę klientki i pod tym kątem dobierają suknie. Na plus równiez to, że mają spory wybór sukien minimalistycznych lub o oryginalnym kroju i nie boją się proponować klientkom takich rozwiązań.
Z kolei Madonna na Floriańskiej - mam mieszane odczucia. Wybór sukien jest ciekawy i warty uwagi, tyle, że zależy na kogo się trafi. Miałam chyba pecha, bo pani doradzała chyba większości klientek określony model (nota bene naprawdę mi nie pasował). Do tego dość dziwna polityka - nie dajemy przymierzać droższych modeli skromniej ubranym klientkom, a zamiast oryginałów Pronoviasa, La Sposy dajemy ich odpowiedniki. Podziękowałam.
Outlet Caroline na Długiej - bardzo ładne suknie w świetnym stanie (po używanych często w ogóle nie widać śladów po szaleństwach weselnych lub pleneru). Warto zajrzeć, choc tutaj jest ten element losowości
Salon Karolina na Długiej - byłam pod wrażeniem obsługi - zarówno przed kupnem sukni, jak i przy poprawkach. Panie znają się na rzeczy, potrafią doradzać klientkom, nie zauważyłam podziałów na klientki lepsze/gorsze . Polecam jedynie wcześniejsze umówienie się na przymiarkę.

[gabriell1982]

Napisane przez cornflower_girl

Co prawda sukni nie kupiłam w tym salonie, ale byłam bardzo bliska Trafiłam na świetną sprzedawczynię, której rady były niesamowicie trafne - brała pod uwagę urodę klientki i pod tym kątem dobierają suknie. Na plus równiez to, że mają spory wybór sukien minimalistycznych lub o oryginalnym kroju i nie boją się proponować klientkom takich rozwiązań.
Z kolei Madonna na Floriańskiej - mam mieszane odczucia. Wybór sukien jest ciekawy i warty uwagi, tyle, że zależy na kogo się trafi. Miałam chyba pecha, bo pani doradzała chyba większości klientek określony model (nota bene naprawdę mi nie pasował). Do tego dość dziwna polityka - nie dajemy przymierzać droższych modeli skromniej ubranym klientkom, a zamiast oryginałów Pronoviasa, La Sposy dajemy ich odpowiedniki. Podziękowałam.

ooo, jestem bardzo zdziwiona.. ja co prawda kupiłam suknię w Madonnie na Rynku Głównym (tam akurat mieli suknię, na którą się zdecydowałam), ale w Madonnie na Floriańskiej też mierzyłam suknie i to właśnie te drogie - obsługa baaardzo przyjemna
ja co prawda nie jestem "skromnie ubrana", ale wg mnie to totalnie bez znaczenia.. każdego powinno się obsługiwać tak samo uprzejmie i profesjonalnie