Coco Mademoiselle - czy zmieniono recepturę?

[nellyis]

Witam Was,

Może oszalałam, jestem przewrażliwiona i straciłam zdolność powonienia, ale wydaje mi się, że wraz z nową kampanią reklamową Coco Mademoiselle "przy okazji" pogrzebano równiez i w jej składzie...
Zapach znam bardzo dobrze, bo od daty jego premiery. Przez te lata oszuszyłam kilka sporych butelczyn, a płyn w ostatniej, zakupionej 1,5 roku temu zbliża się już niebezpiecznie ku końcowi. Przy okazji ostatnich zakupów w Sephorze, otrzymałam próbkę CM EDP 1,5 ml w opakowana w gustowną tekturkę. Psiknęłam sie nią ochoczo na nadgarstek... i to nie jest CM, jaką znam...
Dla porównania, drugi spryskałam EDP z prywatnej flaszki i moje obawy potwierdziły się. Sparaliżowało mnie dosłownie. Sprawdziłam daty obydwu na kalkulatorze - moja flaszka jest października 2010, a próbka z listopada 2011. Testerek niestety pachnie inaczej - trochę bardziej syntetycznie, w nucie głowy czuję silniej grapefruita, a w nucie serca słabiej jaśmin i różę, które ustąpiły pola nucie, którą trudno mi zidentyfikować. Mniej jest też wanilii i paczuli, akord drzewny jest bardziej rozmyty, a całość sprawia nieco landrynkowe wrażenie.
Czy któraś z Was - znawczyń tego zapachu - może zweryfikować moje spostrzeżenia? Mam nadzieję, że to tylko mój nos płata mi figle, bo gdyby moje obawy się potwierdziły to
I żebym źle nie została zrozumiana - uważam, że CM nadal jest piękna, ale po jaką ch***erę manipulować przy czymś, co korekty i liftingu bynajmiej nie wymagało!