Perfumiarskie autorytety

[Parabelka]

Napisane przez wiedzma z podgorza

Oł. W takim razie możemy podać sobie ręce.
Niezrozumienie z mojej strony było, jak zwykle zresztą, efektem porywczości.

Brzmi jak utrudnienie. Nie mogłaś posłać go do sklepu po masło? Do myjni aucianej? Po krokodyla dla Ciebie?
Do jego powrotu naużywałabyś się za wszystkie czasy (perfum oczywiście, perfum ) a później bez żalu odstawiła, uradowana mężowskim powrotem. Tylko co, do cholewci, zrobić z żywym krokodylem???

do jakiejś instytucji publicznej wpuścić ?

małżon alergik i źle znosi aplikację perfum w swojej obecności

[Karkki]

Jedynym autorytetem jest mój nos, ale kupując zapach w ciemno kieruję się nutami i twórcą zapachu. Jak widzę nuty, które lubię oraz nazwisko Dominique Ropion czy Olivier Cresp, to prawdopodobnie zapach będzie mi odpowiadał. Kwestia jeszcze czy dobrze będzie układał się na skórze. Bo z tym różnie bywa.

A co do rankingu. Przejrzałam z ciekawością i podchodząc całkowicie bez emocji do konkretnych zapachów - generalnie się z nim zgadzam.
Co nie oznacza, że Amouage Reflection, które dostało 1 i przyznaję, iż nie jest to pachnidło wysokich lotów, przestało mi się podobać. Również nie zacznę nosić perfum Chanel No 5 tylko dlatego, że jest kompozycją doskonałą, skoro na mnie roztacza zapach kwaśnego mleka z ziemniakami pomieszanego z mocno przekwitłym kwieciem, któremu bliżej do sterty kompostowej niż do bukietu.

[Parabelka]

Napisane przez Karkki

Również nie zacznę nosić perfum Chanel No 5 tylko dlatego, że jest kompozycją doskonałą, skoro na mnie roztacza zapach kwaśnego mleka z ziemniakami pomieszanego z mocno przekwitłym kwieciem, któremu bliżej do sterty kompostowej niż do bukietu.

zaśliniłabym się na amen , zwłaszcza jakby jeszcze skwarki z boczku było czuć