Starszy wygląd?

[arkana]

Hej dziewczyny!
Na wstępie powiem, że wpisałam w wyszukiwarkę i przejrzałam 3 tematy o tym problemie. Każdy został założony przez dziewczynę 16+ do max 18. Mój problem jest natomiast trochę innej natury i dlatego założyłam nowy wątek.
Mam 21 lat i za chwilę będę miała praktyki pedagogiczne w szkołach, a co za tym idzie, będę się starać uczyć. Każdy poziom szkolnictwa, od klas I-III podstawówki począwszy, a na III klasach licealnych skończywszy. Problemu nie ma, jeśli chodzi o podstawówkę, natomiast gimnazjum i liceum to istny koszmar. Wyglądam na ich koleżankę z klasy! Ba, gdy składałam papiery o praktyki w gimnazjum, zostałam pomylona z uczennicą!
Jak już wspomniałam, problem mój jest innej natury, ponieważ nie mogę zafundować sobie istnie kobiecych strojów, szpilek 15cm, wyzywającego makijażu, bo nie na wybieg idę, a do szkoły. Jak sprawić, żeby moja dziecięca buzia nie wyglądała na taką samą, jak ta z gimnazjum, czy liceum.
Ponadto, proszę mi nie mówić, abym się nie przejmowała, że młodo wyglądam, że kiedyś będę zadowolona, że wyglądam na mniej niż mam, bo w moim codziennym życiu mój wygląd mi nie przeszkadza. A także proszę nie próbować mnie pocieszyć, że nie wyglądem zdobędę zainteresowanie, czy posłuszeństwo u uczniów gimnazjum, czy liceum, a tym, jak tę lekcję poprowadzę - już słyszałam komentarze licealistów za swoimi plecami: I ona ma nas uczyć? Pf!
Oczywiście postaram się, aby lekcje były jednak interesujące, natomiast odwagi mi na pewno nie dodają komentarze w takim stylu i dlatego zwracam się do Was... w co się ubierać, jak się czesać i, jaki makijaż robić, aby choć trochę wyróżnić się spośród tłumu gimnazjalistek i licealistek, a przy tym nie wyglądać wyzywająco, nieprzyzwoicie, żeby mi z kolei nie wytknięto, że pomyliłam instytucje.

[Zanthia]

Żakiety, niewielki obcas,perfekcyjny makeup no makeup, związane w węzeł włosy - na pewno będziesz wyglądac poważniej i wybijesz się z tłumu nastolatków .

Ale tak serio? Nie udawaj przed uczniami kogoś, kim nie jesteś, a już zwłaszcza nie pokazuj, że przejmujesz się swoim młodym wiekiem, bo to wyczują i cię zjedzą.

Powodzenia, ale z własnego doświadczenia - jak byłam piękna i młoda bardziej imponowała mi praktykantka metalówa, niż dziewczyna w garsonce, która się nas bała.

[v-x-n]

Napisane przez Zanthia

Żakiety, niewielki obcas,perfekcyjny makeup no makeup, związane w węzeł włosy - na pewno będziesz wyglądac poważniej i wybijesz się z tłumu nastolatków .

Ale tak serio? Nie udawaj przed uczniami kogoś, kim nie jesteś, a już zwłaszcza nie pokazuj, że przejmujesz się swoim młodym wiekiem, bo to wyczują i cię zjedzą.

Powodzenia, ale z własnego doświadczenia - jak byłam piękna i młoda bardziej imponowała mi praktykantka metalówa, niż dziewczyna w garsonce, która się nas bała.

No niestety, jak ostatnio byłam na praktykach w liceum, to 90% dziewczyn właśnie tak biegało ubranych

Do meritum: nie przejmuj się. Sama mam 26 lat, wyglądam na jakieś 16-17. Praktyki miałam dwa razy, raz w liceum (klasy 1-3), raz w gimnazjum. W liceum, dopóki nauczyciel prowadzący mnie nie przedstawił, myśleli, że jestem nową uczennicą. Tak naprawdę wygląd nie ma znaczenia - ważne jest podejście, idziesz tam uczyć, a nie wyglądać na super doświadczoną panią profesor. Jeżeli dasz po sobie poznać, że się boisz, to masz gigantyczne wręcz szanse, że Cię zjedzą. Jeżeli natomiast będziesz traktować swoje zadanie poważnie (z pewnością, zdecydowaniem), ale i z uśmiechem na twarzy, to wszystko pójdzie gładko, nawet jak przyjedziesz na zajęciach w bojówkach i w dredach (ja tak właśnie jeździłam na praktyki w liceum, uczniowie polubili mnie, ale jednocześnie traktowali z szacunkiem ).

Tak jak pisze poprzedniczka - nie przejmuj się wiekiem i wyglądem, bądź sobą. Najważniejsza w kontakcie z gimnazjalistami i licealistami jest pewność siebie. Jak ją masz (albo potrafisz sprawić wrażenie, że masz - tak było w moim przypadku, Oscara powinnam dostać ), to problemów nie będzie. No i bądź sobą, nie ma sensu przebierać się za kogoś, bo uczniowie to momentalnie wyłapią.

[arkana]

Dziękuję za odpowiedzi i może rzeczywiście trochę przesadzam. Postaram się "zagraćm" pewną siebie, ale... będzie ciężko Chociaż może jak się oswoję z tym miejscem na środku w podstawówce to potem już jakoś poleci? Niemniej, stres zostanie, ale może uda się go stłamsić, jak małego głoda.

[mhm0808]

Też kiedyś uczyłam w liceum (na III roku) ale wizaz jeszcze wtedy nie istniał i nie bardzo miałam się kogo poradzić w kwestii wyglądu niemniej jednak na pierwsze zajęcia postanowiłam, że ubiorę się normalnie, tak jak wtedy się ubierałam. Makijaż zrobiłam też jak zawsze, włosy upięłam. I pamiętam, że po lekcji dziewczynki obsiadły mnie i zarzuciły pytaniami, min. o rodzaj muzyki, jakiej słucham co mnie jakoś bardzo zdziwiło i nie wiedziałam, co odpowiedzieć (teraz też bym nie wiedziała a potem usłyszałam, że one chcą poznać tą muzykę, bo jestem tak fajnie ubrana
Teraz sama mam dzieci to już mnie takie ciągi skojarzeniowe nie dziwią

[tosiajola]

No cóż, masz 21 lat, to bardzo młody wiek, szkołę średnią konczy się mając 19, czy 20, wiec to minimalna rożnica. Cięzko jest wyglądać poważnie mając tyle lat.
Praktykanci często wyglądają jak "uczniowie", szczególnie w szkole średniej. U mnie też często się to w szkole zdarzało, ale nikomu to nie wadziło, nikt tego nie komentował. Bardziej zwracaliśmy uwagę na charakter tego osobnika i sposob w jaki prowadził lekcję Nikt chyba nie będzie podejrzewał, że 21 letnia dziewczyna będzie wyglądała jak poważna pani profesor.
Ja miałam w liceum nauczycielkę, która wygląda jak nasza rówiesniczka. Zawsze nosiła adidasy, dzinsy, rozpuszczone długie włosy itp. Na początku pomyliłam ją i myślałam, że to uczennica. Z tego co wiem, często jej się to zdarzało, bo nam opowiadała, jak ludzie ją zaczepiali i odzywali się jak do koleżanki, a nie nauczycieli(ale ona się z tego śmiała)
I co? I nic. Była świetną, sympatyczną nauczycielką, wygrała nawet konkurs na belfra województwa czy coś

Nie ma sensu przebierać się za kogoś kim się nie jest, przecież wygląd nie przeszkadza, jak ktoś wyżej wspomniał liczy się pewność siebie (co cięzko osiągnąc kiedy udaje się kogoś innego).

[arkana]

O liceum się, aż tak nie martwię - każdy wie, że gimnazjum to koszmar i oto się najbardziej boję.
Co do udawania... Można to potraktować, jako zmianę garderoby, a nie zaraz udawanie. Zmiany w życiu też są ważne, a motywacje różne. W moim przypadku do zmiany wyglądu z dziewczyny na kobietę mogłyby być właśnie te praktyki. Może właśnie taki wygląd sprawiłby, że czułabym się pewniejsza siebie?
Nie wiem, jak to będzie, ale trzymajcie kciuki, żeby mnie trema nie zjadła, stres nie opanował mi głosu i, żebym mimo wszystko wciąż była naturalna. Ojej
Jeszcze raz: nie chcę nikogo udawać! :P Chcę się tylko odróżnić od gimnazjalistek

[ewciaa82]

Napisane przez arkana

O liceum się, aż tak nie martwię - każdy wie, że gimnazjum to koszmar i oto się najbardziej boję.
Co do udawania... Można to potraktować, jako zmianę garderoby, a nie zaraz udawanie. Zmiany w życiu też są ważne, a motywacje różne. W moim przypadku do zmiany wyglądu z dziewczyny na kobietę mogłyby być właśnie te praktyki. Może właśnie taki wygląd sprawiłby, że czułabym się pewniejsza siebie?
Nie wiem, jak to będzie, ale trzymajcie kciuki, żeby mnie trema nie zjadła, stres nie opanował mi głosu i, żebym mimo wszystko wciąż była naturalna. Ojej
Jeszcze raz: nie chcę nikogo udawać! :P Chcę się tylko odróżnić od gimnazjalistek

Kochana postawowa roznica bedzie taka ze to TY bedziesz siedziala za biurkiem i wstawiala im paly za brak zadania domowego a nie one Tobie Na szacunek trzeba sobie zasluzyc postawa i zachowaniem a nie wygladem.Jesli noszenie szpilek (nie koniecznie takich 15cm) czy makijazu doda Ci pewnosci siebie to zacznij to robic. Ogolny strach i obawa a zarazem potrzeba akceptacji jest w takiej sytuacji czyms naturalnym. Jesli uwazasz,ze potrzebujesz zmiany to jej dokonaj ale nic drastycznego Czasami naprawde wystraczy odpowiednia fryzura(upiecie wlosow w kok),makijaz, ubior zeby wzbudzic czyjs respekt. To tak samo jak dobor garderoby na rozmowe kwalifikacyjna.Oczywiscie ,ze liczy sie to jak wygladasz ale najwazniejsze jest to co soba reprezentujesz.Musisz miec "jaja" i nie pozwolic sobie wejsc na leb.Szkola to teraz istna dzungla i musisz im pokazac kto w niej rzadzi