Czerwony eyeliner

[Hiyori]

Witam, mam nadzieję, że zakładam temat w dobrym dziale Poszukuję czerwonego eyelinera (chodzi mi o takie odcienie jak w załącznikach bądź zbliżone, byle nie takie wpadające mega w pomarańcz), niestety bez rezultatu Może podpowiecie mi z jakiej firmy dostanę taki, plzzzz

[Virginnia]

polecam olejek Duraline z Inglota (20 zł) + dowolnie wybrany czerwony pigment (Inglot lub MAC)

[dark01]

Napisane przez Virginnia

polecam olejek Duraline z Inglota (20 zł) + dowolnie wybrany czerwony pigment (Inglot lub MAC)

...
popieram

[nosferatku]

Stargazer ma.

[Hiyori]

Napisane przez nosferatku

Stargazer ma.

A używałaś kiedyś produktów tej firmy? Ja szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę. Są dostępne tylko w sprzedaży internetowej czy znajdę je w jakiejś drogerii? Patrzę w necie i wyglądają mi dość "podejrzanie", wolałabym obejrzeć... a nie powiem gotowy eyeliner w płynie byłby wygodniejszym rozwiązaniem.

[nosferatku]

Napisane przez Hiyori

A używałaś kiedyś produktów tej firmy? Ja szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę. Są dostępne tylko w sprzedaży internetowej czy znajdę je w jakiejś drogerii? Patrzę w necie i wyglądają mi dość "podejrzanie", wolałabym obejrzeć... a nie powiem gotowy eyeliner w płynie byłby wygodniejszym rozwiązaniem.

No pewnie, że używam.
To nie są kosmetyki z najwyższej półki, ale są całkiem dobre. Używam aktualnie ich czerwonego tuszu i jest świetny, a cienie, które kupiłam, to w ogóle są jedne z lepszych cieni, jakich używam/używałam, doskonale napigmentowane. I lakier mam i on jest bomba.
Kupiłam na allegro, stacjonarnie w Polsce nie uświadczysz.
Oni są znani z kosmetyków w różnych dziwnych kolorach, które nie są przeznaczone do charakteryzacji, a właśnie do normalnego używania.

Z drugiej strony, dzięki temu wątkowi dowiedziałam się o duraline i już mam na liście zakupów. Ludzie w internetach pieją z zachwytu nad tym specyfikiem.

[dark01]

Napisane przez nosferatku

No pewnie, że używam.
To nie są kosmetyki z najwyższej półki, ale są całkiem dobre. Używam aktualnie ich czerwonego tuszu i jest świetny, a cienie, które kupiłam, to w ogóle są jedne z lepszych cieni, jakich używam/używałam, doskonale napigmentowane. I lakier mam i on jest bomba.
Kupiłam na allegro, stacjonarnie w Polsce nie uświadczysz.
Oni są znani z kosmetyków w różnych dziwnych kolorach, które nie są przeznaczone do charakteryzacji, a właśnie do normalnego używania.

Z drugiej strony, dzięki temu wątkowi dowiedziałam się o duraline i już mam na liście zakupów. Ludzie w internetach pieją z zachwytu nad tym specyfikiem.

...
oo tak,jak ja kiedys mogłam bez niego zyć

[Hiyori]

Napisane przez nosferatku

No pewnie, że używam.
To nie są kosmetyki z najwyższej półki, ale są całkiem dobre. Używam aktualnie ich czerwonego tuszu i jest świetny, a cienie, które kupiłam, to w ogóle są jedne z lepszych cieni, jakich używam/używałam, doskonale napigmentowane. I lakier mam i on jest bomba.
Kupiłam na allegro, stacjonarnie w Polsce nie uświadczysz.
Oni są znani z kosmetyków w różnych dziwnych kolorach, które nie są przeznaczone do charakteryzacji, a właśnie do normalnego używania.

Z drugiej strony, dzięki temu wątkowi dowiedziałam się o duraline i już mam na liście zakupów. Ludzie w internetach pieją z zachwytu nad tym specyfikiem.

To świetnie, poszukam i zamówię, może jeszcze jakiś inny kolor, bo czerwony już mam Byłam wczoraj i kupiłam eyeliner w żelu z Inglota.

[Selket]

Duraline Inglot + pigment (ja akurat mam pigmenty Kobe - czerwony i kobaltowy - Inglot ma w większości jakieś brokatowe, a te są matowe) - sprawdza się bardzo dobrze. Polecam pędzelki ze sklepów dla artystów, o grubości np. 1 lub 2. Żaden inny makijażowy nie sprawdzał mi się tak, jak te zwykłe do malowania.

Pigment + Duralinie świetnie się rozprowadza, jest wygodny w użyciu i jest stosunkowo mocny. Nic się nie osypuje (co jest koszmarem przy malowaniu się samymi cieniami lub pigmentem).

Po wyschnięciu jest odporny na lekkie potarcia, więc nie ma obawy, że przy byle dotknięciu coś się rozmarze lub osypie. Niemniej już nieco mocniejsze potarcie/dotknięcie powoduje lekkie rozmazanie, chociaż nie drastyczne. U mnie zwykle po całym dniu kreska jest ładna i wyraźna, z wyjątkiem końcówek (czyli kącików oczu) gdzie jednak traci zarys a wokół pojawia się cień rozmytego koloru.

Czyli - rysunek jest dość trwały, chociaż nie kuloodporny. Daje radę za tę cenę.

Niemniej, właśnie wybieram się po czerwony eyeliner Makeup for Ever - kosztuje majątek, 100zł, ale uzbierałam i postanowiłam zainwestować. Kosmetyki tej firmy są podobno bardzo dobre. Z tego, co próbowałam na testerach, ten właśnie eyeliner powinien być kuloodporny, ale sprawdzę w użyciu, to dam znać.

Zależy mi na trwałym eyelinerze zwłaszcza w przypadku koloru czerwonego - bo słabsze przy rozmazaniu sprawiają wrażenie zaczerwienionych oczu a nie chcę wyglądać, jakbym miała zapalenie spojówek.