Brzydki zapach z pochwy

[Burza_1994]

Moje Drogie, może któraś z Was miała ten sam problem...
W zeszłym roku na przełomie września/ października miałam infekcję grzybiczą. wyleczyłam ją, po czym wróciła. Znowu ją wyleczyłam, w styczniu poszłam na laparoskopię (bo się okazało że mam torbiel dermoidalną), po czym miałam wrażenie że grzybica znowu wróciła (bardzo nieprzyjemny zapach z pochwy) więc poszłam do ginekologa, ale nawet nie badając mnie, przepisał mi tabletki. Od tej pory zmagam się z nieprzyjemnym zapachem z pochwy (właściwie to od tego września zeszłego roku zapach nie ustąpił, a jeśli ustąpił to tylko na kilka dni). Zrobiłam 2 razy wymaz z pochwy. Rzęsistka nie wyhodowano, grzybów nie wyhodowano, wyhodowano saprofityczną florę pochwy. Więc zakażenia nie ma.
Stąd moje pytanie- skąd może być ten zapach? Diety nie zmieniałam, noszę przewiewną bieliznę i tak jak mówię, ten zapach nie znika... mega krępujące...

[Marsjanka_W]

idz do ginekologa. może to jakaś infekcja?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Brzydki zapach ma najczęściej związany jest z infekcją, ale bakteryjną. Dziwne tylko, że żadne bakterie nie wyszły ci z posiewu. Możesz powtórzyć dla pewności. A jedyne co mi teraz przychodzi to głowy to żebyś brała sobie przynajmniej przez miesiąc regularnie jakiś probiotyk ginekologiczny doustnie. Wtedy powinnaś mieć więcej dobrych bakterii w pochwie, a przez to niższe pH śluzu i być mniej podatna na zasiedlanie przez niepożądane bakterie albo niekontrolowany rozrost grzybów. Może pomoże również na zapach. Warto spróbować.

[Burza_1994]

Posiew z pochwy robiłam dla pewności 2 razy- nic nie wyszło.
Ginekolog dała mi Fluomizin i powiem Wam... lepiej jest. Powiedziała, że to możliwe, że posiew wyszedł ok, bo jest on prowadzony w warunkach bodajże tlenowych i mogło nie wyjść. Jest lepiej!