Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[Quarantine]

Napisane przez Natuś-77

A ile wychodzi z takiego kubka 200ml? I jakim blenderem?

Mnie się niechcący (bo chciałem tylko ubić śmietanę do lodów) zrobiło z dwóch kubków śmietanki każdy po chyba 320 ml lub ciut więcej. Nie wiem dokładnie ile wychodzi ale tak na oko to chyba sporo więcej jak 400 g czyli dwie kostki. Blender mam dośc mocny Philips ale to nie ważne, skoro babka moja w słoiku wytrząsała to każdym blenderem szybko zrobisz. Kręciłem na minimalnych obrotach.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

A masełko smaczniejsze niż kupne...

[Michalina83]

Napisane przez Essence89

Też myślałam kiedyś żeby mrozić resztki, dobrze, że mi przypomniałaś.
Co do pesto, bardzo dobre wychodzi z liści rzodkiewki. Z liści rzodkiewki też próbowałam koktajlu z dodatkiem soku jablkowego, bardzo polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja robię z liści rzodkiewki. Doprawiam wedle uznania, przeważnie czosnkiem i zmielonym słonecznikiem i daję do makaronu.



Ja właśnie czytam książkę "Bez resztek". Jest parę przepisów, ale jakoś się w nich nie mogę ogarnąć na razie bo to co już przeczytałam to przeważnie mi nie zostaje bo przerabiam dalej. Chociaż jest parę ciekawostek, Np ponoć szypułki z truskawek mają bardzo dużo witamin i dobrze je mielić w blenderze z truskawkami. Planuję zrobić jakiś przepis z pokrzyw bo u rodziców na podwórku tego rośnie i wiem że nie pryskane tylko wolałabym młode pokrzywy a tu sa takie starsze.



U mnie wogóle z tymi resztkami to w zasadzie jakby nie łupinki z pomarańczy, bananów i grejpfrutów to by ich wcale nie było. Bananów skórek lepiej nie tykać, a z pomarańczy i grejpfrutów to ponoć można jakieś octy robić albo zapachy do podłogi ale nie używam czegoś takiego więc mi się nie chce w to bawić.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Essence89

Jak robisz takie chipsiski? Na ile stopni piekarnik i na jak dlugo?
Skórki ze starych ziemniaków też wykorzystujesz do sałatek i chipsów, czy używasz tylko baby potatoes?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupuje najcześciej te baby albo większe ale juz czyste.
I wszystkie skorki wykorzystuje

Nie robie ich w piekarniku. Bo wychodzi z jednego obiadu na 1-2 osoby. I grzanie piekarnika byłoby bez sensu. Skraplam oliwa albo daje odrobine masla z przyprawami i na patelni az beda chrupkie. A jesli mam piekarnik włączony bo cos w nim robie to wkładam na polke niżej na specjalnej siatce i zaglądam od czasu do czasu.
Az beda chrupkie.
Ale tez takie skroplone oliwa i przyprawami.

Mój syn nie lubi ugotowanych skorek ale takie chrupeczki wcina

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez Michalina83

Ja robię z liści rzodkiewki. Doprawiam wedle uznania, przeważnie czosnkiem i zmielonym słonecznikiem i daję do makaronu.



Ja właśnie czytam książkę "Bez resztek". Jest parę przepisów, ale jakoś się w nich nie mogę ogarnąć na razie bo to co już przeczytałam to przeważnie mi nie zostaje bo przerabiam dalej. Chociaż jest parę ciekawostek, Np ponoć szypułki z truskawek mają bardzo dużo witamin i dobrze je mielić w blenderze z truskawkami. Planuję zrobić jakiś przepis z pokrzyw bo u rodziców na podwórku tego rośnie i wiem że nie pryskane tylko wolałabym młode pokrzywy a tu sa takie starsze.



U mnie wogóle z tymi resztkami to w zasadzie jakby nie łupinki z pomarańczy, bananów i grejpfrutów to by ich wcale nie było. Bananów skórek lepiej nie tykać, a z pomarańczy i grejpfrutów to ponoć można jakieś octy robić albo zapachy do podłogi ale nie używam czegoś takiego więc mi się nie chce w to bawić.

Mozna tez zrobic pomarańcze zkandynezowaną

[Essence89]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87889679]Kupuje najcześciej te baby albo większe ale juz czyste.
I wszystkie skorki wykorzystuje

Nie robie ich w piekarniku. Bo wychodzi z jednego obiadu na 1-2 osoby. I grzanie piekarnika byłoby bez sensu. Skraplam oliwa albo daje odrobine masla z przyprawami i na patelni az beda chrupkie. A jesli mam piekarnik włączony bo cos w nim robie to wkładam na polke niżej na specjalnej siatce i zaglądam od czasu do czasu.
Az beda chrupkie.
Ale tez takie skroplone oliwa i przyprawami.

Mój syn nie lubi ugotowanych skorek ale takie chrupeczki wcina

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------




Mozna tez zrobic pomarańcze zkandynezowaną[/QUOTE]Super, dzięki za inspirację! na pewno wypróbuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Essence89

Super, dzięki za inspirację! na pewno wypróbuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma sprawy. Jak cos daj znać

[Quarantine]

Napisane przez Natuś-77

I jakim blenderem?

P.S. Mmmm... bez obawy że zacznie mulić w maśle; masło się robi niejako poza ostrzami a one kręcą w .... maślance. Kazdy blender zrobi masło.

[Michalina83]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87889679]Kupuje najcześciej te baby albo większe ale juz czyste.
I wszystkie skorki wykorzystuje

Nie robie ich w piekarniku. Bo wychodzi z jednego obiadu na 1-2 osoby. I grzanie piekarnika byłoby bez sensu. Skraplam oliwa albo daje odrobine masla z przyprawami i na patelni az beda chrupkie. A jesli mam piekarnik włączony bo cos w nim robie to wkładam na polke niżej na specjalnej siatce i zaglądam od czasu do czasu.
Az beda chrupkie.
Ale tez takie skroplone oliwa i przyprawami.

Mój syn nie lubi ugotowanych skorek ale takie chrupeczki wcina

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------




Mozna tez zrobic pomarańcze zkandynezowaną[/QUOTE]


Wiem że można ale wolałabym nic do jedzenia. Lubie grejpfruty ostatnio i to w dużych ilościach i czasami jak myję tą skórkę to jest taka tłusta, że mi się wydaje, że sporo chemii w tym. Z pomarańczami tak samo. W końcu czasami mogą leżeć z miesiąc i się nie zepsuć. Ciężko mi zrezygnować z tych owoców ale te skórki mnie nie zachęcają do ich jedzenia. Mąż kiedyś robił nalewki ze skórek pomarańczy, ale jakoś wtedy te skórki były inne.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Michalina83

Wiem że można ale wolałabym nic do jedzenia. Lubie grejpfruty ostatnio i to w dużych ilościach i czasami jak myję tą skórkę to jest taka tłusta, że mi się wydaje, że sporo chemii w tym. Z pomarańczami tak samo. W końcu czasami mogą leżeć z miesiąc i się nie zepsuć. Ciężko mi zrezygnować z tych owoców ale te skórki mnie nie zachęcają do ich jedzenia. Mąż kiedyś robił nalewki ze skórek pomarańczy, ale jakoś wtedy te skórki były inne.

Ja lubię ten zapach i czasami zostawiam sobie w misce te obierki aby pachniał pokoi czy kuchnia

Wiesz dobrze jest kupować takie bez chemii

[Michalina83]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87890733]Ja lubię ten zapach i czasami zostawiam sobie w misce te obierki aby pachniał pokoi czy kuchnia

Wiesz dobrze jest kupować takie bez chemii [/QUOTE]


Wiem ale u nas w okolicy to jedno i to samo a dalej się nie ruszam bo się wolę nie przemieszczać zwłaszcza z dzieciakami i zwłaszcza że nie mam samochodu. Nawet kiedyś kupiłam z bazarku bo myślałam że mają jakieś inne źródła ale nie dość że 3 zł droższe to to samo co gdzie indziej. Przeważnie to męża wysyłam po zakupy a jemu to wszystko jedno byleby można było kupić w Stokrotce.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Ja próbowałam tez ugotować bulion z obierek ale mam ich zdecydowanie za mało. Co się da jem z obierkami a na nas dwoje to wieki by zajęło żeby je zebrać nawet trzymając w lodowce.

Ziemniaki standardowo z obierkami chyba ze robię puree to jedynie wtedy obieram wiadomo.


Zaczynam niedługo przygodę z kompostem, na razie muszę zacząć czytać co i jak i gdzie je najlepiej ustawić bo wzięłam dwa.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Michalina83

Wiem że można ale wolałabym nic do jedzenia. Lubie grejpfruty ostatnio i to w dużych ilościach i czasami jak myję tą skórkę to jest taka tłusta, że mi się wydaje, że sporo chemii w tym. Z pomarańczami tak samo. W końcu czasami mogą leżeć z miesiąc i się nie zepsuć. Ciężko mi zrezygnować z tych owoców ale te skórki mnie nie zachęcają do ich jedzenia. Mąż kiedyś robił nalewki ze skórek pomarańczy, ale jakoś wtedy te skórki były inne.

Ja cytrusy staram się kupować bio, mam nadzieję, że to lepsze rozwiązanie. Nie wiem jaką masz dostępność, ale dobry wybór jest w Lidlu. Biedronka chyba też coś tam ma.[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;87890954]Ja próbowałam tez ugotować bulion z obierek ale mam ich zdecydowanie za mało. Co się da jem z obierkami a na nas dwoje to wieki by zajęło żeby je zebrać nawet trzymając w lodowce.

Ziemniaki standardowo z obierkami chyba ze robię puree to jedynie wtedy obieram wiadomo.


Zaczynam niedługo przygodę z kompostem, na razie muszę zacząć czytać co i jak i gdzie je najlepiej ustawić bo wzięłam dwa.[/QUOTE]Ja mrożę te obierki, ale skoro zużywasz na bieżąco to rzeczywiście bez sensu.
Opowiedz proszę o tym kompoście, taki na balkon? Też o nim myślałam, ale jak weszły odpadki bio to uznałam, że to bez sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

A nie na balkon to się nie nadaje to o czym ja mówię przynajmniej, mam w ogrodzie je. U siebie nie mam niestety odpadków bio wiec chciałam kompostownik do trawy, liści, obierek warzyw czy owoców co nie mogę zużyć czasami właśnie, fusy z kawy czy herbaty sypkiej itd.
Nie mogę wrzucić zdjęcia bo Tapatalk nie pozwala na wizażu od jakiegoś czasu masakra.
Chodzi o coś takiego mam 2x220l

https://www.gardeners-club.co.uk/compost/

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Ostatnio nazbierala mi sie masa produktow w szafce (troche moze przez to ze ciagle czegos brakowalo w sklepach), do tego mam pelna zamrazarke i w lodowce jakos tak tez niczego nie ubywa. Zdecydowalam sie na pantry challenge. Bede starac sie jak dlugo jak to tylko mozliwe nie kupowac nic (albo prawie nic, pojedyncze produkty) i zuzyc jak najwiecej tego co i tak mam w domu.

Dzisiaj zrobilam risotto (wykorzystalam ryz, pieczarki, cebule, otwarty tarty ser pecorino, groszek i zielona fasolke z zamrazarki), wlasnie gotuje niby-chili sin carne (fasola z zamrazarki, pieczarki, cebula, papryczka chili, papryka, zielona fasolka, przecier pomidorowy i sos do tacos, ktory juz mi zalegal w lodowce). Wieczorem powybieram z szafki pootwierane chipsy nachos, poleje chili sin carne i serem a potem zapieke.

Taki jest poczatek mojego wyzwania .

[Michalina83]

Napisane przez MariaFrancesca

Ja cytrusy staram się kupować bio, mam nadzieję, że to lepsze rozwiązanie. Nie wiem jaką masz dostępność, ale dobry wybór jest w Lidlu. Biedronka chyba też coś tam ma.


Ja mrożę te obierki, ale skoro zużywasz na bieżąco to rzeczywiście bez sensu.
Opowiedz proszę o tym kompoście, taki na balkon? Też o nim myślałam, ale jak weszły odpadki bio to uznałam, że to bez sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kupowałam teraz w biedronce bo jestem u rodziców i tu jest właśnie Biedronka w pobliżu i faktycznie ta skórka jest inna, nie taka tłusta. U mnie nie mam Biedronki w pobliżu ale już do Lidla mogę podskoczyć w soboty i narobić zapas na tydzień.



Pochwale się też że sama tofu robiłam ostatnio, od podstaw czyli od grochu. Po ostatniej akcji z zamawianiem tofu wolę tak, bo nie dość że przysłali mi z krótkim terminem ważności to po 2 dniach w lodówce 2 woreczki się zepsuły, napuchły.



Też ostatnio słyszałam że kompostownik można sobie na balkonie w bloku trzymać ale się zastanawiam czy z moim 3-latkiem to wypali.

[Natuś-77]

Napisane przez Quarantine

Mnie się niechcący (bo chciałem tylko ubić śmietanę do lodów) zrobiło z dwóch kubków śmietanki każdy po chyba 320 ml lub ciut więcej. Nie wiem dokładnie ile wychodzi ale tak na oko to chyba sporo więcej jak 400 g czyli dwie kostki. Blender mam dośc mocny Philips ale to nie ważne, skoro babka moja w słoiku wytrząsała to każdym blenderem szybko zrobisz. Kręciłem na minimalnych obrotach.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

A masełko smaczniejsze niż kupne...

No właśnie ja pamiętam takie babcine maslo spróbuję kiedyś, bo czasem mi śmietanki zostaje i mrożę. Dzięki za pomysł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87889738]Nie ma sprawy. Jak cos daj znać [/QUOTE]A te skórki trzeba jakoś podsuszyć? Nie pryska wtedy na patelni? Tak dopytuje, ale w życiu nie słyszałam o takim sposobie. Najczęściej zostają mi jak robię farsz do pierogów. Spróbuję kolejnym razem. Takie z maselkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez Quarantine

P.S. Mmmm... bez obawy że zacznie mulić w maśle; masło się robi niejako poza ostrzami a one kręcą w .... maślance. Kazdy blender zrobi masło.

Dziękuję. Już miałam wizję przepalenia blendera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Michalina83

Wiem że można ale wolałabym nic do jedzenia. Lubie grejpfruty ostatnio i to w dużych ilościach i czasami jak myję tą skórkę to jest taka tłusta, że mi się wydaje, że sporo chemii w tym. Z pomarańczami tak samo. W końcu czasami mogą leżeć z miesiąc i się nie zepsuć. Ciężko mi zrezygnować z tych owoców ale te skórki mnie nie zachęcają do ich jedzenia. Mąż kiedyś robił nalewki ze skórek pomarańczy, ale jakoś wtedy te skórki były inne.

Ten tłusty osad można usunąć myjąc wida z octem jabłkowym. Ja tak robię z jabłkami, bo czasem mnie wręcz od takich sliskich odrzuca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87891195]Ostatnio nazbierala mi sie masa produktow w szafce (troche moze przez to ze ciagle czegos brakowalo w sklepach), do tego mam pelna zamrazarke i w lodowce jakos tak tez niczego nie ubywa. Zdecydowalam sie na pantry challenge. Bede starac sie jak dlugo jak to tylko mozliwe nie kupowac nic (albo prawie nic, pojedyncze produkty) i zuzyc jak najwiecej tego co i tak mam w domu.

Dzisiaj zrobilam risotto (wykorzystalam ryz, pieczarki, cebule, otwarty tarty ser pecorino, groszek i zielona fasolke z zamrazarki), wlasnie gotuje niby-chili sin carne (fasola z zamrazarki, pieczarki, cebula, papryczka chili, papryka, zielona fasolka, przecier pomidorowy i sos do tacos, ktory juz mi zalegal w lodowce). Wieczorem powybieram z szafki pootwierane chipsy nachos, poleje chili sin carne i serem a potem zapieke.

Taki jest poczatek mojego wyzwania .[/QUOTE]Trzymam kcouki🤞 nie ma yo jak wyczyścić sobie zamrażalnik prawie do gołych scianek uwielbiam to uczucie.
Z zapasów kwarantannowych mam tylko mleko w proszku i puszkę fasoli. Muszę coś z mleka wykombinować,bo fasola pójdzie na smarowidło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Napisane przez Michalina83

Kupowałam teraz w biedronce bo jestem u rodziców i tu jest właśnie Biedronka w pobliżu i faktycznie ta skórka jest inna, nie taka tłusta. U mnie nie mam Biedronki w pobliżu ale już do Lidla mogę podskoczyć w soboty i narobić zapas na tydzień.



Pochwale się też że sama tofu robiłam ostatnio, od podstaw czyli od grochu. Po ostatniej akcji z zamawianiem tofu wolę tak, bo nie dość że przysłali mi z krótkim terminem ważności to po 2 dniach w lodówce 2 woreczki się zepsuły, napuchły.



Też ostatnio słyszałam że kompostownik można sobie na balkonie w bloku trzymać ale się zastanawiam czy z moim 3-latkiem to wypali.

Ciekawe z tym samorobionym tofu - podrzucisz przepis?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Natuś-77

No właśnie ja pamiętam takie babcine maslo spróbuję kiedyś, bo czasem mi śmietanki zostaje i mrożę. Dzięki za pomysł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

A te skórki trzeba jakoś podsuszyć? Nie pryska wtedy na patelni? Tak dopytuje, ale w życiu nie słyszałam o takim sposobie. Najczęściej zostają mi jak robię farsz do pierogów. Spróbuję kolejnym razem. Takie z maselkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Dziękuję. Już miałam wizję przepalenia blendera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Ten tłusty osad można usunąć myjąc wida z octem jabłkowym. Ja tak robię z jabłkami, bo czasem mnie wręcz od takich sliskich odrzuca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Trzymam kcouki nie ma yo jak wyczyścić sobie zamrażalnik prawie do gołych scianek uwielbiam to uczucie.
Z zapasów kwarantannowych mam tylko mleko w proszku i puszkę fasoli. Muszę coś z mleka wykombinować,bo fasola pójdzie na smarowidło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

One sa juz suche.
Tam jest zero ziemniaka

Ja tez nie słyszałam ale wpadłam na to kiedy robiłam pieczone ziemniaki na patelni i kilka takich skorek same odeszły od ziemniaka i sie usmażyły. Były pyszne i wtedy pomyslałam sobie czy nie robic takich skorek z tych obranych

Ja gotuje na parze. I potem swietnie sie je obiera kiedy potrzebuje ziemniaków bez skory

I to sa takie juz ugotowane

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Załącznik 7717813


O taka skórka

[Michalina83]

Napisane przez MariaFrancesca

Ciekawe z tym samorobionym tofu - podrzucisz przepis?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tu jedna z dziewczyn podrzuciła przepis jakiś czas temu. Od podstaw to wygląda tak że robisz najpierw mleko sojowe.
- namaczasz soję na kilka godzin
- proporcje 1 szklanka namoczonego grochu + 2 szklanki wody, chociaż na ser to chyba wszystko jedno byleby się przecedzało. blenderujesz 3 min, przecedzasz najlepiej przez czystą duża chustę (próbowałam wczoraj przez gazę i dużo babrania było i jeszcze więcej sprzątania). Ponoć w niektórych przepisach każą podgrzać tą wodę prawie do zagotowania przed blenderowaniem ale bez tego też się obejdzie.
- miazgę z soi wkładasz jeszcze raz do blendera i dolewasz wody, blenderujesz i przecedzasz.

Masz gotowe mleko. Z miazgi możesz zrobić kotlety.


Teraz tofu.
- Gotujesz mleko jak normalne mleko, możesz sobie teraz je doprawić tym czym chcesz żeby było doprawione tofu i tuż przed tym jak się mleko zagotuje dodajesz sok z cytryny. Wtedy ci się zważa na ser.
- Najlepiej wyścielić sito gazą i przelać zawartość na to. Po odsączeniu masz tofu. Zawijasz ciasno, przygniatasz czymś i zostawiasz żeby odsączyło się.



Nie ma naprawdę z tym wiele roboty poza tym że garnek do robienia sera będzie miał osad.
Uwaga: bo mleko może wykipieć jak normalne więc pilnujemy.
Kwasek cytrynowy można zastąpić ponoć octem, albo wodą z ogórków kiszonych, wczoraj po prostu sypnęłam na cały duży gar 2 łyżki takiej sypanej witaminy C i wyszło.

Jak jest dużo grochu to lepiej go podzielić. Wczoraj z 2 szklanek suchego grochu (to jakieś 5, 6 szklanek namoczonego) wyszedł mi ser o wielkości małego talerzyka (czyli jakieś 10 cm i grubości około 5 cm. Całkiem sporo. + kotlety na obiad.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

A te ziemniaki ze skórką to gotujecie młode czy stare, czy wszystko jedno.

[Natuś-77]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87892126]Załącznik 7717813


O taka skórka[/QUOTE]Aa no tak, tylko ja zawsze jeszcze gorące obieram i jakoś mi się tak wydawało, że one wilgotne. Spróbuję na pewno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Michalina83

tu jedna z dziewczyn podrzuciła przepis jakiś czas temu. Od podstaw to wygląda tak że robisz najpierw mleko sojowe.
- namaczasz soję na kilka godzin
- proporcje 1 szklanka namoczonego grochu + 2 szklanki wody, chociaż na ser to chyba wszystko jedno byleby się przecedzało. blenderujesz 3 min, przecedzasz najlepiej przez czystą duża chustę (próbowałam wczoraj przez gazę i dużo babrania było i jeszcze więcej sprzątania). Ponoć w niektórych przepisach każą podgrzać tą wodę prawie do zagotowania przed blenderowaniem ale bez tego też się obejdzie.
- miazgę z soi wkładasz jeszcze raz do blendera i dolewasz wody, blenderujesz i przecedzasz.

Masz gotowe mleko. Z miazgi możesz zrobić kotlety.


Teraz tofu.
- Gotujesz mleko jak normalne mleko, możesz sobie teraz je doprawić tym czym chcesz żeby było doprawione tofu i tuż przed tym jak się mleko zagotuje dodajesz sok z cytryny. Wtedy ci się zważa na ser.
- Najlepiej wyścielić sito gazą i przelać zawartość na to. Po odsączeniu masz tofu. Zawijasz ciasno, przygniatasz czymś i zostawiasz żeby odsączyło się.



Nie ma naprawdę z tym wiele roboty poza tym że garnek do robienia sera będzie miał osad.
Uwaga: bo mleko może wykipieć jak normalne więc pilnujemy.
Kwasek cytrynowy można zastąpić ponoć octem, albo wodą z ogórków kiszonych, wczoraj po prostu sypnęłam na cały duży gar 2 łyżki takiej sypanej witaminy C i wyszło.

Jak jest dużo grochu to lepiej go podzielić. Wczoraj z 2 szklanek suchego grochu (to jakieś 5, 6 szklanek namoczonego) wyszedł mi ser o wielkości małego talerzyka (czyli jakieś 10 cm i grubości około 5 cm. Całkiem sporo. + kotlety na obiad.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

A te ziemniaki ze skórką to gotujecie młode czy stare, czy wszystko jedno.

Zamiast kwasku można dać ocet, ja tak robię domowy twaróg. Na litr mleka daję dwie łyżki octu i wszystko ładnie się ścina. Tak naprawdę wystarczy cokolwiek kwaśnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NinaSimone]

Używacie szamponu w kostce do farbowanych włosów? Mocno kolor schodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez lightangel

Zamiast kwasku można dać ocet, ja tak robię domowy twaróg. Na litr mleka daję dwie łyżki octu i wszystko ładnie się ścina. Tak naprawdę wystarczy cokolwiek kwaśnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Trochę przydługi ten tekst ale napisałam na końcu o occie. Ja próbowałam z witaminą c taką sypaną i też poszło. Nawet lepiej mi się ścięło niż przy tym kwasku

[lightangel]

Napisane przez Michalina83

Tak. Trochę przydługi ten tekst ale napisałam na końcu o occie. Ja próbowałam z witaminą c taką sypaną i też poszło. Nawet lepiej mi się ścięło niż przy tym kwasku

Widziałam, napisałaś że ponoć można octu i chciałam tylko potwierdzić że dobrze działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[żurawinka]

Napisane przez Michalina83

Tak. Trochę przydługi ten tekst ale napisałam na końcu o occie. Ja próbowałam z witaminą c taką sypaną i też poszło. Nawet lepiej mi się ścięło niż przy tym kwasku

A możesz napisać jak to zrobić witaminą C? Też mam sypaną.

Ile można "wyprodukować" twarogu z 1 l mleka i czy mleko może być UHT?

Z kremówki robiliśmy kiedyś z mężem masło, ale wtedy to się bardzo opłacało cenowo, kremówka musi być słodka, nie kwaśna przypadkiem

[lightangel]

Mi z 1 litra mleka UHT wychodziła ilość porównywalna do kostki twarogu ze sklepu (takiej około 250g). Podobno z pełnotłustego wychodzi lepiej, dlatego zawsze brałam 3,2%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez żurawinka

A możesz napisać jak to zrobić witaminą C? Też mam sypaną.

Ile można "wyprodukować" twarogu z 1 l mleka i czy mleko może być UHT?

Z kremówki robiliśmy kiedyś z mężem masło, ale wtedy to się bardzo opłacało cenowo, kremówka musi być słodka, nie kwaśna przypadkiem

Dobra nie będę tu się mądrzyć bo dopiero 2 razy zrobiłam to tofu więc jeszcze nie mam wszystkiego obczajonego. Ja to nie próbowałam jeszcze z kupnego mleka, tylko z soi. Tak jak pisałam z dwóch szklanek suchej soi wyszedł mi kawałek taki o średnicy 10 cm i wysokości 5 cm i garnek kotletów. Sporo.



Co do witaminy C to sypnęłam jej na oko, ale tak może 2 duże łyżki. tuż przed zagotowaniem.



Moja ciotka ponoć ubija masło w słoiku tak jak szejka. Muszę tego kiedyś spróbować.

[żurawinka]

Kilka razy ubijałam masło w słoiku, w tym raz w takim wielkim słoju - myślałam że mi ręce odpadną

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Przecież to juz lepiej trzepaczką



Stwierdziłam, ze co drugie mycie głowy bede używać kostki Dove.

Powiedziałam mamie i tez kupiła kostkę


Muszę poczytać o tym occie jabłkowym. Jak używać na włosy.
Ja mam w domu kupny

Chciałam kiedyś zrobic sama ale nigdy sie nie zaglebialam jak

[invisible_01]

Kostka Dove do włosów to moje odkrycie życia. Dzięki dziewczyny!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz