I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-10, 19:00   #31
Rodzynka1989
Zakorzenienie
 
Avatar Rodzynka1989
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Bremerhaven (De)
Wiadomości: 13 096
GG do Rodzynka1989
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Myślałam, że skonam ze śmiechu
Czemu mnie nigdy nie chce przydarzyć się coś tak zabawnego...
__________________
Rodzynka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 19:14   #32
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Bo ja wyrabiam normę za nas obie
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-10, 19:24   #33
OneLoveOneHeart
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 147
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Limonka1987 Ty to po prostu wymiatasz ;D
OneLoveOneHeart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-25, 19:32   #34
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

limonka jestes rewelacyjna
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-25, 19:48   #35
mimochodem
Raczkowanie
 
Avatar mimochodem
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Moja pierwsza powazniejsza praca w te wakacje- byłam kelnerka w nawet dobrej knajpie, tzn w knajpie o dobrej reputacji.
Pierwszy dzień- ze stresu wysypalam na mojego 3ego klienta frytki (a miał białe spodnie ;|), na szczęście facet byl miły i obyło sie bez problemów
Parę dni później- idąc do kuchni cos tam rozlalam, chyba wode, stwierdzilam ze jak wroce to zaraz posprzatam, oczywiscie o niej zapomnialam, kilka minut pozniej niosę szklanki i talerze (w formie takiej wieży) i jak sie wy.... na środku sali to myslalam ze sie nie pozbieram...jakims cudem poszły tylko 2 talerze i 3 szklanki, a szefa akurat nie bylo
Pomine juz wszystkie przypadki jak pokrecily mi sie zamowienia przy wiekszym tlumie ludzi i potrafilam zaniesc jednym schabowe a mieli dostac ryby
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami

talia: 64->60
biodra: 90->85
udo: 52->49


mimochodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-26, 13:27   #36
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Wpadka sprzed chwili, wprawdzie nie moja, ale sądzę, że kolega wolałby zapomnieć

Dostał maila od firmowego bhapowca z długaśną intrukcją do przeczytania; ja uradowana, że nic podobnego do mnie nie dotarło mówię mu o tym, na co on odpowiada, że nie, na pewno dostałam, bo widzi mnie na liście mailngowej. Sprawdzam jeszcze raz konto pocztowe i potwierdzam, że nic do mnie nie dotarło, po czym mówię, "sprawdź, pewnie wpisał moje imię przez ż z kropką" (Elżbieta). Kolega potwierdza, ja się śmieję, a kolega dodaje "To pewnie do Piotra też nie dotarło". Ja "" A on "no bo piii, Piotr.. i z kropką". Umarłam
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-27, 22:14   #37
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

To było w mojej pierwszej pracy. Byłam asystentką, i mój szef polecił mi zejść na dół do recepcji i przyprowadzić na górę gościa, który był z nim umówiony. Nasz dział mieścił się na czwartym piętrze, a recepcja - na parterze. Podczas godzin pracy często kursowałam z góry na dół - przynosiłam pocztę, chodziłam do magazynu, załatwiałam różne sprawy, a żeby nie stracić kondycji w okresie wakacyjnym, nie korzystałam z windy, tylko ze schodów. Z przyzwyczajenia zaprowadziłam gościa mojego szefa na górę po schodach. Gdy na drugim piętrze, zasapany cały( był to pan dość pokaźnej tuszy), spytał, czy nie mamy w firmie windy. Ja na to odparłam bez zastanowienia:
- Windę mamy, tylko w naszej firmie dbamy o zdrowie i kondycje naszych klientów!
Mina gościa - bezcenna
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-08-27, 23:15   #38
milablondi79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 176
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Ja w mojej pierwszej pracy dostalam za zadanie zrobienie ksera 50 roznych stron to byla jakas wazna ksiega poniewaz pracowalam w urzedzie gminy tak zaczelam kserowac ze niezle sie zakrecilam a potem to juz w ogole nie wiedzialam co do czego nalezymasakra moja przelozona byla wsciekla ale opanowanym glosem powiedziala ...pani .........prosze mi oddac ta ksiege i isc do swojego pokoju hehheh ale bylo mi glupio
milablondi79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-28, 07:05   #39
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Moja historia to wpadka wspolpracownika ,mnie omijaja jakies bardziej hardcorowe akcje

Pierwszy dzien pracy, pani ktora ze mna pracuje poprosila wspólpracownika zeby przyniosl na pendrive jakas kartke w Wordzie do drukniecia.
Facet przylazl, gadka- szmatka, odpalam pendriva i przy okazji gadam z paroma osobami.
Po chwili widzę ,ze ludziom wzrok ucieka na monitor....patrze a tam sie jakis ostry film xxx otworzył.
Wszyscy nagle wybuchli smiechem,koles od pendriva szczelil buraka i zaczal sie jąkać "ze to nie jest to o co myslimy" oczywiscie wszyscy mu odp. "taaak, jasne stary, nie przejmuj sie" i dalej sie smialismy.

Dodam, ze to firmowy pendrive, oporcz fotek jego corek i żony takie cos tam sie 'samo" znalazlo.
Facet od tej pory ma ksywke "Pendrive"
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-30, 06:09   #40
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Ishikawa- bezbłędna historia
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-24, 11:27   #41
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Serendipity Pokaż wiadomość
Podchodzi babka i mówi, że chce karmę dla nowofundlanda, a ja podchodze do półki z karmami dla psów <10 kg

-Hm ? czy pani wie co to za pies?
-yy eee yyy. przepraszam, nie.

Dla niezorientowanych jak ja :
o, taka slicznotka jak moja

ja nie pamietam jakis specjalnych swoich wpadek... jak pracowalam jako kelnerka to stluklam pare szklanek, raz klienta obrzucilam frytkami bo mu z impetem postawilam na stole i kilka na niego polecialo

o, jedno mi sie przypomnialo choc nie wiem czy to wpadka
juz byl wieczor, bylam zmeczona, nic mi sie nie chcialo. przyszla grupa klientow, niemcow. mowie dosc dobrze po niemiecku, ale nie chcialo mi sie wyslilac oni nawet nie spytali, czy mowie po neimiecku, tylko lamana angielszczyzna i pokazywaniem pozycji w menu zlozyli zamowienie. przynioslam, co trzeba. widzialam, ze zerkaja na mnie, ale nie zwrocilam uwagi specjalnej na to. jak zbieralam talerze po jedeniu to oni zaczel gadac miedzy soba, po niemiecku, co by ze mna zrobili, ze taka fajna jestem, ze by mnie jednen wzial do hotelu itp... ja sie usmiechnelamale nic nie dalam po sobie poznac. zabralam talerze, podeszlam do stolu i z usmiechem od ucha do ucha wale po niemiecu, czy zycza sobie deser lub kawe, piwo? czy moze podac rachunek? ich miny:
dostalam 70zl napiwku
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-24, 11:59   #42
Lea_
Wtajemniczenie
 
Avatar Lea_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Jakis czas temu sekretarka w naszej firmie poszla na urlop i kazdy po troche wykonywal jej zadania. Pewego pieknego dnia siedze w swoim gabinecie, przychodzi szef i mowi " Kasieńko, sprawa na wczoraj, trzeba zamowic 8 krzesel konferencyjnych i szarym kolorze na jutro rano MUSZĄ byc" .
Przyjezdzali Włosi i szef chcial miec wszystkie krzesla w jednakowym, stonowanym kolorze.
Znalazlam szybko w internecie firme, ktora dowozi produkty kurierem na drugi dzien, zadzwonilam, zamowilam z podkresleniem ze do 10 rano musza byc.
Drugi dzień mija 9:30 nie ma kuriera, 9:50 nie ma, w koncu dzwoni ochroniarz - przyjechal ale w tym samym czasie,w ktorym delegacja z Włoch.Poprosilam ochorniarza, zeby powiedzia kurierowi do ktorej sali zaniesc krzesla i zadzwonilam do szefa, ze przyjechali Włosi.
Biegiem polecialam do sali konferencyjnej, wpadam do środka a tam przy ścianie stoi 8 krzesel biurowych ale z postaciami z bajek wkolorze od zielonego po rozowy. Zdębiałam, kurier odjechal, bo inteligentny ochorniarz podpisalodbior w ciemno a ja zostalam z takimi krzeslami, wiece jakbysmy byli jakims wydawnictwem dla dzieci czy producentem zabawek, ale pracuje w duzej korporacji zupelnie nie zwiazanej z dziecmi
Kiedy tak stalam i patrzylam na te krzesla drzwi sali konferencyjnej otworzyly sie i do środka weszlo 4 przedstawicieli włoskiej firmy, dyrektorzy mojej firmy no i na koncu szef
Nikt nic nie powiedzial ja cos tam burknelam, ze przyjazna atmosfere tworzymy ale wyobrazcie sobie jak komicznie wygladalismy siedzac na takich krzeslach i dyskutujac o czesciach do samochodu i wizerunku powaznej firmy

Jestem specjalista od PR , zwykle mam glowe na karku i nie mam pojecia jakim cudem zamowilam takie krzesla, za "kare" musialam isc na kolacje z tymi napalonymi na Polki Włochami

Edytowane przez Lea_
Czas edycji: 2009-09-24 o 14:36
Lea_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-24, 16:11   #43
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

tydzień temu zaczęłam pracę i jak byłam przedstawiana jednemu współpracownik ów to zaczęłam się smiać z jego nazwiska które świetnie pasowało do jego głosiku i niewielkiej postury
a tata do dziś się pyta czy nie opieprzył mnie pan malutki
ha ha ha
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-25, 04:22   #44
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Lea_ - prawie oplułam monitor kawą gdy wyobraziłam sobie Was na tych krzesełkach z Kaczorem Donaldem lub innym Kubusiem Puchatkiem Stanowczo mam zbyt plastyczną wyobraźnię
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-25, 08:48   #45
Lea_
Wtajemniczenie
 
Avatar Lea_
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 984
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Mi, jak juz poradzilam sobie z pierwszym szokiem, tez bylo wesolo , szczegolnie jak musialam przeprowadzić prezentacje i patrzylam jak siedza na tych krzeselkach , szef altruistycznie odstąpil Włochom te"normalne" szare krzesła a sam posadził swoich dyrektorów i swój szanowny tyłek na tych zakupionych przeze mnie , przy okazji, byly to krzesła z Księżniczkami z bajek Disneya
Lea_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-26, 23:41   #46
elwiraradlak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 172
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Jesteście genialne!Uśmiałam się do łez
elwiraradlak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-28, 19:36   #47
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez hardgirl123 Pokaż wiadomość
tydzień temu zaczęłam pracę i jak byłam przedstawiana jednemu współpracownik ów to zaczęłam się smiać z jego nazwiska które świetnie pasowało do jego głosiku i niewielkiej postury
a tata do dziś się pyta czy nie opieprzył mnie pan malutki
ha ha ha
A prospos nazwisk...w pierwszej pracy (tej, o której już pisałam), szef podał mi jakiś numer i polecił mi skontaktować się z panią Lazorek. Jako że coś źle usłyszałam, wystukałam numer i spytałam, czy mogę rozmawiać z panią Azorek. Pani strasznie się śmiała, na szczęście miała poczucie humoru, ale mi było potwornie głupio.

Moja mama miała w pracy koleżankę handlowca, która chciała wysłać klientowi ofertę. Poprosiła go przez telefon, by podyktował jej swoje dane, co uczynił. Oferta zostałe wysłana do firmy X na nazwisko Smalec. W firmie X wszyscy postadali ze śmiechu pod biurko, bo rzeczony kontrahent miał na nazwisko Malec, a nie Smalec.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-22, 11:27   #48
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Humor z donosów Przepisane żywcem

"Pies chodzi z włascicielem po klatce i sra" No i chwila konsternacji, kto tak naprawde sra, pies czy własciciel ?

"Po wsi chodzą bociany i gryzą ludzi" Krwiożercze Bociany II -Zemsta.

Donos z dzisiaj :d

" ..cały czas mam obawy o zdrowie i zycie malzonki i pozostałych przedmiotów przechowywanych w komórkach" - Małzonka tez przedmiot.

"....zagrozenie utraty zycia mieszkancow przez trujacy tlenek wegla wdzierajacy sie do uchylonych okien" - tlenek na swiezym powietrzu nie just juz taki szkodliwy "rozchodzi" sie w powietrzu. I napewno sie nie wdziera

"..prosimy o dykrecje ze wzgledu na duza szkodliwosc i chec zemsty patologicznych mieszkanców" - duza szkodliwosc kogo/czego ? Juz widze tych patologicznych sasiadów
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-22, 12:19   #49
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Ishikawa Pokaż wiadomość
"Pies chodzi z włascicielem po klatce i sra" No i chwila konsternacji, kto tak naprawde sra, pies czy własciciel ?
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-22, 13:03   #50
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
A prospos nazwisk...w pierwszej pracy (tej, o której już pisałam), szef podał mi jakiś numer i polecił mi skontaktować się z panią Lazorek. Jako że coś źle usłyszałam, wystukałam numer i spytałam, czy mogę rozmawiać z panią Azorek. Pani strasznie się śmiała, na szczęście miała poczucie humoru, ale mi było potwornie głupio.
Azorek wymiata
__________________
Zmieniaj swoje życie
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 04:43   #51
Limonka1987
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka1987
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 660
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Ishikawa- bezbłędne Ludzie są jednak niesamowici
Z ciekawości... Zdradzisz gdzie pracujesz?
__________________
Jestem bezbronna tylko wtedy, gdy schnie mi lakier na paznokciach...
Limonka1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-25, 18:44   #52
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Limonka1987 Pokaż wiadomość
Ishikawa- bezbłędne Ludzie są jednak niesamowici
Z ciekawości... Zdradzisz gdzie pracujesz?
Mam staz w Strazy Pozarnej w biurze.
Korespondencja to akurat moja działka, i serio..czasem padam ze smiechu . Niedawno nawet przyszedł jakis młody jegomośc w gumniakach za kolana..pachnący ehm..krowami, wyciagnął jakiś brudny i pognieciony kawałek papieru a tam donos na sąsiada.
Tresc mało smieszna, ale podpis na koncu byl bezbłedny, duzymi literami MY LOKATOROWIE.
Ta praca mi uzmysłowiła, że ludzie nie potrafia pisac zawiadomien, próśb itp..ale to temat na inna dyskusje.
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-26, 12:24   #53
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

bardzo fajny wątek
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-26, 19:02   #54
basiao84
Wtajemniczenie
 
Avatar basiao84
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 423
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
To było w mojej pierwszej pracy. Byłam asystentką, i mój szef polecił mi zejść na dół do recepcji i przyprowadzić na górę gościa, który był z nim umówiony. Nasz dział mieścił się na czwartym piętrze, a recepcja - na parterze. Podczas godzin pracy często kursowałam z góry na dół - przynosiłam pocztę, chodziłam do magazynu, załatwiałam różne sprawy, a żeby nie stracić kondycji w okresie wakacyjnym, nie korzystałam z windy, tylko ze schodów. Z przyzwyczajenia zaprowadziłam gościa mojego szefa na górę po schodach. Gdy na drugim piętrze, zasapany cały( był to pan dość pokaźnej tuszy), spytał, czy nie mamy w firmie windy. Ja na to odparłam bez zastanowienia:
- Windę mamy, tylko w naszej firmie dbamy o zdrowie i kondycje naszych klientów!
Mina gościa - bezcenna
Też coś takiego zrobiłam kiedyś klientowi
basiao84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-26, 20:58   #55
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Ja mialam raz taka gafe - nasz staly klient chcial kupic kask dla zony, wybralam mu w kwiatki rozm XS, poczym dzwonie do zony i jej wyjasniam jaki kask dla niej wybralam i mowie "bo Pani jest taka drobniutka, na mnie pasuje, wiec mysle, ze rozmiar bedzie odpowiedni" po czym klient patrzy na mnie wyraznie przerazony i oznajmia, ze dziewczyna z ktora przychodzi do nas do salonu to jego kochanka, a zony to ja nigdy na oczy nie widzialam, byscie widzialy jakiego buraka spalilam kiedy go przepraszalam


Pracujac w ochronie na monitoringu zalozyli nam w pokoju klimatyzacje - wzielam pilota i chcialam ja wlaczyc a tu nic, oznajmiam kierownikowi, ze ta klima nie dziala, a ja probowalam ja wlaczyc pilotem od napadowki dobrze, ze brygada nie przyjechala na nastepny dzien juz wszyscy wiedzieli, ze blondynka probuje wlaczyc klimatyzacje pilotem od napadowki.


Kiedys tez moja szefowa mowila cos na swoj temat (nie pamietam teraz dokladnie o co chodzilo) a ja do niej "no wiesz w twoim wieku" (ma dopiero 31 lat) mine miala bardzo niezadowolona
Podobna sytuacje mialam jak kierownik o kims opowiadal, ze jest mlody chlopak mniej wiecej w jego wieku (kieras ma 32 lata) a ja wypalilam - "no to stary dziad"

Raz mialam dobra impreze - na nast dzien juz mniej mi bylo do smiechu - pol dnia spedzilam w toalecie wymiotujac, kierownik musial isc siusiu w krzaki, do dzisiaj mi wypominaja, ze pol dnia sluchalam szumu muszli.
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-28, 22:37   #56
Papryczkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Papryczkaa
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: z dużego pokoju
Wiadomości: 6 420
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A ja może troszkę z innej beczki, bo z opowieści mojego ojca, ale historia mnie bardzo rozbawiła

Otóż szukali do firmy Pani (lub Pana), który zajmował by się odbieraniem telefonów od klientów, zarządzaniem zamówieniami, kontrolą czy wszystko z wysyłkami jest ok, etc. No i poprosili o wysyłanie na maila CV ze zdjęciem lub bez, część osób zamieściła takie typowe dokumentowe foto wklejone w CV, natomiast jedna pani wysłała zdjęcie osobno, a nawet dwa..w koszuli nocnej i bieliźnie co tu dużo mówić, odpowiedzi nie dostała.

ja nie rozumiem tego fenomenu
pracuje w firmie z kosmetykami i juz kilka razy przeprowadzałyśmy rekrutacje
to, jakie zdjęcia przysyłają dziewczyny, to przechodzi wszytskie granice

były już:
-wypinane pupą do aparatu w skąpych spodenkach
-rozkraczone na łóżku w obcisłych majtach ze skóry
-na imprezie, ubrane oczywiście w króciutkie spódniczki i prawie bez bluzki
- na imprezie z wódką w ręku

dodam, ze pracuje w sklepie z dość wysoką rangą, nie wiem co te dziewczyny sobie myślały
__________________




Papryczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-04, 22:20   #57
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

tak mi się przypomniało jak kiedyś zrobiłam "wjazd" do gabinetu szefowej

zostalam wezwana, wchodząc poślizgnełam się na takim malym dywaniku i wraz z nim wjechalam do gabinetu, lądując na kolanach przed sama szefową

od razu skomentowalam: widzi pani dyrektor, podwładni na kolana padają

na szczęscie kobieta jest sympatyczna i skonczyło sie na smiechu
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-07, 10:22   #58
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Cytat:
Napisane przez Lea_ Pokaż wiadomość
Mi, jak juz poradzilam sobie z pierwszym szokiem, tez bylo wesolo , szczegolnie jak musialam przeprowadzić prezentacje i patrzylam jak siedza na tych krzeselkach , szef altruistycznie odstąpil Włochom te"normalne" szare krzesła a sam posadził swoich dyrektorów i swój szanowny tyłek na tych zakupionych przeze mnie , przy okazji, byly to krzesła z Księżniczkami z bajek Disneya
Boskie

Ja jakoś nie przypominam sobie moich wielkich wpadek, ale kilka różnych sytuacji miałam:
1) po przeprowadzce do nowego biura oczywiście nic nie działało jak należy, więc prawie codziennie wzywałam informatyków. Biedni mają do nas spory kawałek, bo jesteśmy na drugim końcu miasta, ale cóż - ich obowiązkiem było przyjechać. I tak pewnego dnia "padła" kserokopiarka. Ponieważ często się coś z nią działo posprawdzałam kable, ale nic to nie dało. Wezwałam prędko informatyka. On leci szybko do nas, przyjechał, mówię co się dzieje(oczywiście robię z siebie eksperta, że wszystkie kable sprawdziłam ), więc on patrzy a tu się jeden mały kabelek poluzował i wystarczyło go tylko lekko docisnąć :cojest|: Moja mina bezcenna Głupio mi było, bo nie sprawdziłam tego jednego kabelka i specjalnie kolesia wzywałam do takiej "usterki"
2) wysłać maila do kogoś innego też mi się zdarzyło. Korzystam w pracy z Outlooka i jak sobie wpiszę pierwszą literkę maila od razu pojawia mi się lista osób, a że maile są często podobne(np. zaczynające się od imienia) to tak sobie kilka razy wcisnęłam za szybko "Wyślij" bez sprawdzenia czy do dobrej osoby poszło Na szczęście zły adresat zawsze był wyrozumiały
3) wywrotkę w biurze też zaliczyłam: w poprzednim biurze były schodki, po których szło się do kibelka i raz jakoś mi się nogi zaplątały i walnęłam jak długa na środek sekretariatu
4) koleżance spodobała się piosenka Lady Gagi "Paparazzi" i tak sobie tak nuciła tę piosenkę cały czas. W pewnym momencie wszedł kurier, więc ja wyszłam z naszego pokoju do niego a w radio akurat leciało "Paparazzi" i koleżanka zaczęła śpiewać całkiem głośno na co kurier: "A kto tam tak ładnie śpiewa?"
Ja: "M., to ty?"
A w pokoju nagle nastała cisza. Kurier poszedł, ja wchodzę do pokoju a koleżanka "spaliła cegłę", bo nie sądziła, że jej śpiew aż tak było słychać
5) Ta sama koleżanka: dzwoni do wydawnictwa, bo chciała zamówić prenumeratę jakiejś gazety, do której dodawane były różne westerny na DVD. Wybrała numer, dzwoni i w tym momencie z taką przerażoną miną krzyczy do mnie i drugiej koleżanki:
"Kurczę, jak się nazywają te filmy o kowbojach?!"
Wyleciało jej słowo "western" z głowy a ja z drugą koleżanką zobaczywszy jej minę dostałyśmy takiego ataku śmiechu, że aż musiałyśmy iść do drugiego pokoju się uspokoić
6) w poprzednim biurze często zdarzało się, że przychodzili do nas klienci do firmy znajdującej się z boku budynku. Jakoś tamta firma nie miała ani żadnej strzałki na budynku ani oznakowania, więc klienci włazili do nas i pytali o tamtą firmę. Któregoś dnia tamta firma zrobiła rekrutację na pracowników i przez kilka dni miałyśmy w biurze istne pielgrzymki nie mogących trafić kandydatów i musiałyśmy tłumaczyć drogę zbłąkanym wędrowcom W końcu wkurzyłyśmy się z dziewczynami i zrobiłyśmy na drzwiach kartkę z mapką jak trafić do tamtej firmy.
Żebyście widziały te miny jak ludzie szli rozpędzeni prosto do naszych drzwi, po czym nagły hamulec, spojrzenie na kartkę, nawrót i skręt w bok budynku My to wszystko widziałyśmy przez okno Ale przynajmniej dzięki mapce już każdy trafiał tam gdzie chciał a my miałyśmy spokój.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-15, 21:55   #59
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 041
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Jest już 23 a ja czytam te Wasze wpadki i śmieje się sama do siebie boskie
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-17, 19:19   #60
j.jazgarska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 14
GG do j.jazgarska
Dot.: I smieszno, i straszno... czyli wpadki w pracy o ktorych wolimy zapomnieć

Dawno temu w korporacji ;-).

Obecni:
Ja
Współtowarzysze niedoli
X czyli mój szef, X to jego ksywa, niezbyt hmm smaczna

Ja myśląc, że obecni są tylko ja i współtowarzysze: "Jeśli X myśli, że ja siądę i zadzwonie do tego klienta to się grubo myli....". Jak to powiedziałam, to dotarło do mnie, że coś jest nie tak (miny współtowarzyszy niedoli). X stał za moimi plecami. I dowiedział się, jak o nim mówimy. Bo to, ż enie zadzwonię, to pikuś był.

Przezyłam ;-).
__________________
Moja praca:
www.justyna-art.pl
www.jakasylwetka.pl
j.jazgarska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-31 16:13:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:52.