Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja

[lamadolamy]

Napisane przez Antymionka

Można zrobić testy na nfz, ale musisz iść do alergologa, do którego wymagane jest chyba skierowanie. Ja byłam u alergologa na nfz, przeprowadził badanie, skierował na testy alergiczne, pytał się jakie mam podejrzenia, po czym widzę objawy itp.

Tylko ja nie wiem, czy to nie są tylko testy na alergie natychmiastowe, a nie na te limfocytozalezne, z którymi na przykład ja mam problem. Mechanizmy ich powstawania są zupełnie inne i inaczej się je wykrywa. Testów na "nietolerancje" fundowanych na NFZ nie znalazłam, ale niech się odezwie ktoś, kto bardziej się orientuje w temacie.

[koczika1989]

Cześć dziewczyny!
Z trądzikiem zmagam się od 12 roku życia. Obecnie mam 26 a stan mojej cery coraz gorszy. W okresie dojrzewania wypryski miałam głównie na czole, nosie, brodzie. Obecnie mam zawalone całe policzki i linię żuchwy. Raz przymjowałam Diane35, 3 razy przeszłam kurację Tetralysal, była poprawa ale bez szału, nadal pojawiały się wypryski. Gdy odstawiałam antybiotyk wszystko wracało. Dodatkowo przez pół mojego życia ciągle stosuję jakieś maści na twarz typu, brevoxyl, epido, beznacne i kilka innych. Raz po kuracji Tetralysal zrobiłam też serię zabiegów kwasami i w tedy moja cara wyglądała najlepiej. Leczyłam się przez dłuższy czas u 3 dermatologów (u każdego minimum 2 lata). Obecna Pani doktor zaproponowała mi kurację Izotek... bo nic mi nie pomaga. Szczerze chciałabym uniknąć przyjmowania tych tabletek, ponieważ są bardzo sile i sieją spustoszenie w organizmie. Czytałam trochę o skutkach ubocznych i jestem przerażona. Byłam u kosmetyczki na konsultacji, ona odradziła mi stosowanie Izotek i zaproponowała leczenie trądziku m.in kwasami. Zleciła abym najpierw wykonała wymaz z krosty, abym dowiedziała się co to za bakteria (kosmetyczka podejrzewa, że to gronkowiec), z wynikami mam się udać do dermatologa, który przepisze mi odpowiedni atybiotyk na konkretną bakterie. Jak podleczę buzię mogę rozpocząc u niej zabiegi. Dermatolog nie dał mi skierowania na wymaz ani na badania hormonalne. Uważa, że tylko Izotek mi pomoże i, że na pewno przyczyną nie są hormony, bo musiało by mi coś jeszcze dolegać, np. nieregularne miesiączki. Postanowiłam wykonać prywatnie takie badanie, niestety Panie w laboratorium nie miały z czego pobrać ropy do badania, ponieważ nie miałam żadnej z czubkiem. Mój trądzik to głównie gule podskórne i mnóstwo przebarwień. Aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej, to co mam na twarzy odbiera mi pewności siebie, zamykam się na ludzi, mam stany depresyjne, że płaczę i jak nie muszę to nie wychodzę z domu. Ten kto ma poważny trądzik pewnie wie jak się czuję. Jestem już zmęczona szukaniem dermatologa, który znajdzie przyczynę mojej choroby. Lekarze jedynie mi mówili, że taka mam cerę, że tworzą się krosty, taka moja uroda... Kosmetyczka wspomniała dodatkowo o diecie, że być może nabiał mi szkodzi i powiedziała, żebym odstawiła. Żebym również odstawiła wszytskie leki od dermatologa, maści, które tylko mi podrażniają skórę. Mam skórę czerwoną, podrażnioną, przesuszona, dodatkowe te wszytskie maści są tak silne ze podrażniaja mi nawet oczy, któr ciągle mnie bola i mi łzawia. Jest to bardzo męczące, szczególnie gdy pracuję przy komputerze. Czuje się bezsilnie, tracę powoli nadzieję, że kiedyś się tego pozbędę. Dodatkowo wszystkie leki i zabiegi są bardzo kosztowne.

W załączeniu zamieszczę zdjęcia.
Może któraś z was przeszła przez to co ja, może mogłaby mi polecić co zrobić, gdzie się udać, może znacie jakiegoś mądrego lekarza dermatologa w Szczecinie.

[Antymionka]

Napisane przez koczika1989

Cześć dziewczyny!
Z trądzikiem zmagam się od 12 roku życia. Obecnie mam 26 a stan mojej cery coraz gorszy. W okresie dojrzewania wypryski miałam głównie na czole, nosie, brodzie. Obecnie mam zawalone całe policzki i linię żuchwy. Raz przymjowałam Diane35, 3 razy przeszłam kurację Tetralysal, była poprawa ale bez szału, nadal pojawiały się wypryski. Gdy odstawiałam antybiotyk wszystko wracało. Dodatkowo przez pół mojego życia ciągle stosuję jakieś maści na twarz typu, brevoxyl, epido, beznacne i kilka innych. Raz po kuracji Tetralysal zrobiłam też serię zabiegów kwasami i w tedy moja cara wyglądała najlepiej. Leczyłam się przez dłuższy czas u 3 dermatologów (u każdego minimum 2 lata). Obecna Pani doktor zaproponowała mi kurację Izotek... bo nic mi nie pomaga. Szczerze chciałabym uniknąć przyjmowania tych tabletek, ponieważ są bardzo sile i sieją spustoszenie w organizmie. Czytałam trochę o skutkach ubocznych i jestem przerażona. Byłam u kosmetyczki na konsultacji, ona odradziła mi stosowanie Izotek i zaproponowała leczenie trądziku m.in kwasami. Zleciła abym najpierw wykonała wymaz z krosty, abym dowiedziała się co to za bakteria (kosmetyczka podejrzewa, że to gronkowiec), z wynikami mam się udać do dermatologa, który przepisze mi odpowiedni atybiotyk na konkretną bakterie. Jak podleczę buzię mogę rozpocząc u niej zabiegi. Dermatolog nie dał mi skierowania na wymaz ani na badania hormonalne. Uważa, że tylko Izotek mi pomoże i, że na pewno przyczyną nie są hormony, bo musiało by mi coś jeszcze dolegać, np. nieregularne miesiączki. Postanowiłam wykonać prywatnie takie badanie, niestety Panie w laboratorium nie miały z czego pobrać ropy do badania, ponieważ nie miałam żadnej z czubkiem. Mój trądzik to głównie gule podskórne i mnóstwo przebarwień. Aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej, to co mam na twarzy odbiera mi pewności siebie, zamykam się na ludzi, mam stany depresyjne, że płaczę i jak nie muszę to nie wychodzę z domu. Ten kto ma poważny trądzik pewnie wie jak się czuję. Jestem już zmęczona szukaniem dermatologa, który znajdzie przyczynę mojej choroby. Lekarze jedynie mi mówili, że taka mam cerę, że tworzą się krosty, taka moja uroda... Kosmetyczka wspomniała dodatkowo o diecie, że być może nabiał mi szkodzi i powiedziała, żebym odstawiła. Żebym również odstawiła wszytskie leki od dermatologa, maści, które tylko mi podrażniają skórę. Mam skórę czerwoną, podrażnioną, przesuszona, dodatkowe te wszytskie maści są tak silne ze podrażniaja mi nawet oczy, któr ciągle mnie bola i mi łzawia. Jest to bardzo męczące, szczególnie gdy pracuję przy komputerze. Czuje się bezsilnie, tracę powoli nadzieję, że kiedyś się tego pozbędę. Dodatkowo wszystkie leki i zabiegi są bardzo kosztowne.

W załączeniu zamieszczę zdjęcia.
Może któraś z was przeszła przez to co ja, może mogłaby mi polecić co zrobić, gdzie się udać, może znacie jakiegoś mądrego lekarza dermatologa w Szczecinie.

Może rzeczywiście to jakieś nietolerancje pokarmowe? Badania na takie alergie są bardzo drogie, ale możesz obserwować twarz. Hormonalne badania są nieco tańsze, możesz je zrobić na własną rękę, te podstawowe. Czy zauważyłaś że wysypy są w którymś momencie miesiąca większe, albo po czymś?

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Napisane przez lamadolamy

Tylko ja nie wiem, czy to nie są tylko testy na alergie natychmiastowe, a nie na te limfocytozalezne, z którymi na przykład ja mam problem. Mechanizmy ich powstawania są zupełnie inne i inaczej się je wykrywa. Testów na "nietolerancje" fundowanych na NFZ nie znalazłam, ale niech się odezwie ktoś, kto bardziej się orientuje w temacie.

Ja jak będę mieć nieco grosza, zrobię badania hormonalne. Moja mama ma problemy z hormonami, a miałam właśnie robione badania u alergologa skórne, niestety nie mam na to żadnego papierka, więc nie wiem dokładnie jakie one były. Alergie takie wychodzą po 20 minutach na skórze, a mi wyszły po ok 40 i pani doktor powiedziała że mogę mieć alergię na te produkty ale nie muszę.

[meowww]

Napisane przez koczika1989

Cześć dziewczyny!
Z trądzikiem zmagam się od 12 roku życia. Obecnie mam 26 a stan mojej cery coraz gorszy. W okresie dojrzewania wypryski miałam głównie na czole, nosie, brodzie. Obecnie mam zawalone całe policzki i linię żuchwy. Raz przymjowałam Diane35, 3 razy przeszłam kurację Tetralysal, była poprawa ale bez szału, nadal pojawiały się wypryski. Gdy odstawiałam antybiotyk wszystko wracało. Dodatkowo przez pół mojego życia ciągle stosuję jakieś maści na twarz typu, brevoxyl, epido, beznacne i kilka innych. Raz po kuracji Tetralysal zrobiłam też serię zabiegów kwasami i w tedy moja cara wyglądała najlepiej. Leczyłam się przez dłuższy czas u 3 dermatologów (u każdego minimum 2 lata). Obecna Pani doktor zaproponowała mi kurację Izotek... bo nic mi nie pomaga. Szczerze chciałabym uniknąć przyjmowania tych tabletek, ponieważ są bardzo sile i sieją spustoszenie w organizmie. Czytałam trochę o skutkach ubocznych i jestem przerażona. Byłam u kosmetyczki na konsultacji, ona odradziła mi stosowanie Izotek i zaproponowała leczenie trądziku m.in kwasami. Zleciła abym najpierw wykonała wymaz z krosty, abym dowiedziała się co to za bakteria (kosmetyczka podejrzewa, że to gronkowiec), z wynikami mam się udać do dermatologa, który przepisze mi odpowiedni atybiotyk na konkretną bakterie. Jak podleczę buzię mogę rozpocząc u niej zabiegi. Dermatolog nie dał mi skierowania na wymaz ani na badania hormonalne. Uważa, że tylko Izotek mi pomoże i, że na pewno przyczyną nie są hormony, bo musiało by mi coś jeszcze dolegać, np. nieregularne miesiączki. Postanowiłam wykonać prywatnie takie badanie, niestety Panie w laboratorium nie miały z czego pobrać ropy do badania, ponieważ nie miałam żadnej z czubkiem. Mój trądzik to głównie gule podskórne i mnóstwo przebarwień. Aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej, to co mam na twarzy odbiera mi pewności siebie, zamykam się na ludzi, mam stany depresyjne, że płaczę i jak nie muszę to nie wychodzę z domu. Ten kto ma poważny trądzik pewnie wie jak się czuję. Jestem już zmęczona szukaniem dermatologa, który znajdzie przyczynę mojej choroby. Lekarze jedynie mi mówili, że taka mam cerę, że tworzą się krosty, taka moja uroda... Kosmetyczka wspomniała dodatkowo o diecie, że być może nabiał mi szkodzi i powiedziała, żebym odstawiła. Żebym również odstawiła wszytskie leki od dermatologa, maści, które tylko mi podrażniają skórę. Mam skórę czerwoną, podrażnioną, przesuszona, dodatkowe te wszytskie maści są tak silne ze podrażniaja mi nawet oczy, któr ciągle mnie bola i mi łzawia. Jest to bardzo męczące, szczególnie gdy pracuję przy komputerze. Czuje się bezsilnie, tracę powoli nadzieję, że kiedyś się tego pozbędę. Dodatkowo wszystkie leki i zabiegi są bardzo kosztowne.

W załączeniu zamieszczę zdjęcia.
Może któraś z was przeszła przez to co ja, może mogłaby mi polecić co zrobić, gdzie się udać, może znacie jakiegoś mądrego lekarza dermatologa w Szczecinie.

Hej. W 95% kosmetyczka nie wyleczy tradziku... Nie sluchalabym jej rad, tym bardziej o odstawieniu lekow od dermo, mam wrazenie, ze moze chodzic jej tylko o zysk, tez kiedys to przerabialam z jedna kosmetyczka. Poza tym, jest to juz tradzik u osoby doroslej, podskorny (czyli niestety typ, ktory zostawia najwieksze blizny!) i to tak dlugo - kwasy czy maseczki nie pomoga na dluzsza mete. Sama meczylam sie z pryszczami naprawde dlugo - i tez w wiekszosci tylko na policzkach. Od paru miesiecy biore izotek i nic nowego naprawde mi juz nie wychodzi. Nie chce Cie namawiac na sile, ale zaluje, tak jak wiele dziewczyn, ze szybciej nie zdecydowalam sie na izo, zaoszczedzilabym pieniadze i stres. Zapraszam do tematu 'izotek', w ktorym mamy grupe wsparcia, dowiesz sie wiecej jak to jest dokladnie z efektami ubocznymi itp.

Przed izo jednak, mozesz zrobic testy na nietolerancje, zwlaszcza laktozy, pszenicy, glutenu- wszystkiego, co zjadasz najczesciej.

[koczika1989]

[QUOTE=Antymionka;50390347]Może rzeczywiście to jakieś nietolerancje pokarmowe? Badania na takie alergie są bardzo drogie, ale możesz obserwować twarz. Hormonalne badania są nieco tańsze, możesz je zrobić na własną rękę, te podstawowe. Czy zauważyłaś że wysypy są w którymś momencie miesiąca większe, albo po czymś?[COLOR="Silver"]

Po mocnym ograniczeniu nabiału zauważyłam tyle, że gulki podskórne nie powiększają się ale nadal są i też się nie zmniejszają. Może nabiał w moim przypadku ma wpływ na cerę, będę obserwować, ale uważam, że to jednak za mało aby doprowadzić moją cerę do normalnego wyglądu. Jeżeli chodzi o pojawianie się krost to nie ma reguły, przed miesiączką zawsze coś się pojawi ale przy takiej ilości wyprysków ta 1-2 krostki wiecej nie robią różnicy w moim wyglądzie... W pierwszej kolejności chciałam wykonać badanie wymazu z krosty. Myślałam nad badaniami hormonów, ale nie wiem, które konkretnie zbadać. Najlepiej było by jakbym znalazła lekarza, który porządnie zajął by się znalezieniem przyczyny trądziku. A tak wszystko muszę robić na własną rękę.

---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:18 ----------

Napisane przez meowww

Hej. W 95% kosmetyczka nie wyleczy tradziku... Nie sluchalabym jej rad, tym bardziej o odstawieniu lekow od dermo, mam wrazenie, ze moze chodzic jej tylko o zysk, tez kiedys to przerabialam z jedna kosmetyczka. Poza tym, jest to juz tradzik u osoby doroslej, podskorny (czyli niestety typ, ktory zostawia najwieksze blizny!) i to tak dlugo - kwasy czy maseczki nie pomoga na dluzsza mete. Sama meczylam sie z pryszczami naprawde dlugo - i tez w wiekszosci tylko na policzkach. Od paru miesiecy biore izotek i nic nowego naprawde mi juz nie wychodzi. Nie chce Cie namawiac na sile, ale zaluje, tak jak wiele dziewczyn, ze szybciej nie zdecydowalam sie na izo, zaoszczedzilabym pieniadze i stres. Zapraszam do tematu 'izotek', w ktorym mamy grupe wsparcia, dowiesz sie wiecej jak to jest dokladnie z efektami ubocznymi itp.

Przed izo jednak, mozesz zrobic testy na nietolerancje, zwlaszcza laktozy, pszenicy, glutenu- wszystkiego, co zjadasz najczesciej.

meowww zajrzę na pewno na wątek o Izoteku. Chciałabym jeszcze uzyskać informację ile miesięcznie kosztują cie wszystkie leki, łacznie z antykoncepcją, probiotykami, maściami itp.?

[meowww]

[QUOTE=koczika1989;5039044 2]

Napisane przez Antymionka

Może rzeczywiście to jakieś nietolerancje pokarmowe? Badania na takie alergie są bardzo drogie, ale możesz obserwować twarz. Hormonalne badania są nieco tańsze, możesz je zrobić na własną rękę, te podstawowe. Czy zauważyłaś że wysypy są w którymś momencie miesiąca większe, albo po czymś?[COLOR="Silver"]

Po mocnym ograniczeniu nabiału zauważyłam tyle, że gulki podskórne nie powiększają się ale nadal są i też się nie zmniejszają. Może nabiał w moim przypadku ma wpływ na cerę, będę obserwować, ale uważam, że to jednak za mało aby doprowadzić moją cerę do normalnego wyglądu. Jeżeli chodzi o pojawianie się krost to nie ma reguły, przed miesiączką zawsze coś się pojawi ale przy takiej ilości wyprysków ta 1-2 krostki wiecej nie robią różnicy w moim wyglądzie... W pierwszej kolejności chciałam wykonać badanie wymazu z krosty. Myślałam nad badaniami hormonów, ale nie wiem, które konkretnie zbadać. Najlepiej było by jakbym znalazła lekarza, który porządnie zajął by się znalezieniem przyczyny trądziku. A tak wszystko muszę robić na własną rękę.

---------- Dopisano o 01:33 ---------- Poprzedni post napisano o 01:18 ----------




meowww zajrzę na pewno na wątek o Izoteku. Chciałabym jeszcze uzyskać informację ile miesięcznie kosztują cie wszystkie leki, łacznie z antykoncepcją, probiotykami, maściami itp.?

Mieszkam za granica wiec niestety nie do konca moge doradzic w tej kwestii, ale z tego co pamietam, inne dziewczyny placa ok. 90-120 zl za opakowanie izoteku (jak bierzesz bardzo duza dawke to czasem zapisuje sie 2, ale zazwyczaj, zwlaszcza na poczatku, jest ona mniejsza). Osobiscie nie biore tabletek anty, nie mam pojecia jak to wyglada cenowo w Polsce. Masci - nie uzywam zadnych bo masci antytradzikowe zazwyczaj odpadaja przy izo, sa za silne. Stosuje jednak kremy najwilzajace, i specyfiki na przebarwienia/zapobieganie tworzeniu sie blizn - tutaj jednak roznie wypadak cenowo, zalezy od firmy, niektorzy stosuja najtansze kremy, i bardzo sobie chwala, wiec to juz kwestia indywidualna - od kilku do kilkudziesiaciu zlotych. Poza tym dochodza drobiazgi typu nawilzajacy balsam i wazelina lub np. maslo kakaowe do ust. No i mozna zaopatrzyc sie w suplementy, np. mozna kupic vitapil czy revalid, mysle, ze cena nie przekracza 30zl.

Jesli chcesz bardziej konkretnej odpowiedzi co do cen izo i anty, zapytaj dziewczyn w tamtym temacie, na pewno pomoga.

[Sein Ulin]

Postawą przy wieloletnich zmaganiach z nawracającym trądzikiem powinny być te badania:

-wolny i całkowity testosteron
-androstendion
-DHEAS lub DHEA
-SHBG
-17-OHP
-LH/FSH
-prolaktyna
-kortyzol
-insulina - poziom na czczo oraz po obciążeniu glukozą

Odstawianie mleka krowiego i nabiału może przynieść lekką poprawę ale trądzik nigdy nie jest wynikiem picia mleka. Mleko ma jedynie wpływ modulujący.

koczika1989 podziękowałbym tej "specjalistce" i ciekawe co ona chciała wykryć tym wymazem.
U mnie było dużo gorzej niż u Ciebie.

[kaskaa11_11]

Napisane przez koczika1989

Cześć dziewczyny!
Z trądzikiem zmagam się od 12 roku życia. Obecnie mam 26 a stan mojej cery coraz gorszy. W okresie dojrzewania wypryski miałam głównie na czole, nosie, brodzie. Obecnie mam zawalone całe policzki i linię żuchwy. Raz przymjowałam Diane35, 3 razy przeszłam kurację Tetralysal, była poprawa ale bez szału, nadal pojawiały się wypryski. Gdy odstawiałam antybiotyk wszystko wracało. Dodatkowo przez pół mojego życia ciągle stosuję jakieś maści na twarz typu, brevoxyl, epido, beznacne i kilka innych. Raz po kuracji Tetralysal zrobiłam też serię zabiegów kwasami i w tedy moja cara wyglądała najlepiej. Leczyłam się przez dłuższy czas u 3 dermatologów (u każdego minimum 2 lata). Obecna Pani doktor zaproponowała mi kurację Izotek... bo nic mi nie pomaga. Szczerze chciałabym uniknąć przyjmowania tych tabletek, ponieważ są bardzo sile i sieją spustoszenie w organizmie. Czytałam trochę o skutkach ubocznych i jestem przerażona. Byłam u kosmetyczki na konsultacji, ona odradziła mi stosowanie Izotek i zaproponowała leczenie trądziku m.in kwasami. Zleciła abym najpierw wykonała wymaz z krosty, abym dowiedziała się co to za bakteria (kosmetyczka podejrzewa, że to gronkowiec), z wynikami mam się udać do dermatologa, który przepisze mi odpowiedni atybiotyk na konkretną bakterie. Jak podleczę buzię mogę rozpocząc u niej zabiegi. Dermatolog nie dał mi skierowania na wymaz ani na badania hormonalne. Uważa, że tylko Izotek mi pomoże i, że na pewno przyczyną nie są hormony, bo musiało by mi coś jeszcze dolegać, np. nieregularne miesiączki. Postanowiłam wykonać prywatnie takie badanie, niestety Panie w laboratorium nie miały z czego pobrać ropy do badania, ponieważ nie miałam żadnej z czubkiem. Mój trądzik to głównie gule podskórne i mnóstwo przebarwień. Aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej, to co mam na twarzy odbiera mi pewności siebie, zamykam się na ludzi, mam stany depresyjne, że płaczę i jak nie muszę to nie wychodzę z domu. Ten kto ma poważny trądzik pewnie wie jak się czuję. Jestem już zmęczona szukaniem dermatologa, który znajdzie przyczynę mojej choroby. Lekarze jedynie mi mówili, że taka mam cerę, że tworzą się krosty, taka moja uroda... Kosmetyczka wspomniała dodatkowo o diecie, że być może nabiał mi szkodzi i powiedziała, żebym odstawiła. Żebym również odstawiła wszytskie leki od dermatologa, maści, które tylko mi podrażniają skórę. Mam skórę czerwoną, podrażnioną, przesuszona, dodatkowe te wszytskie maści są tak silne ze podrażniaja mi nawet oczy, któr ciągle mnie bola i mi łzawia. Jest to bardzo męczące, szczególnie gdy pracuję przy komputerze. Czuje się bezsilnie, tracę powoli nadzieję, że kiedyś się tego pozbędę. Dodatkowo wszystkie leki i zabiegi są bardzo kosztowne.

W załączeniu zamieszczę zdjęcia.
Może któraś z was przeszła przez to co ja, może mogłaby mi polecić co zrobić, gdzie się udać, może znacie jakiegoś mądrego lekarza dermatologa w Szczecinie.

Masz takie blizny i przebarwienia jak ja, a zbadałam hormony i okazało się,że mam problem z androgenami

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez koczika1989

Cześć dziewczyny!
Z trądzikiem zmagam się od 12 roku życia. Obecnie mam 26 a stan mojej cery coraz gorszy. W okresie dojrzewania wypryski miałam głównie na czole, nosie, brodzie. Obecnie mam zawalone całe policzki i linię żuchwy. Raz przymjowałam Diane35, 3 razy przeszłam kurację Tetralysal, była poprawa ale bez szału, nadal pojawiały się wypryski. Gdy odstawiałam antybiotyk wszystko wracało. Dodatkowo przez pół mojego życia ciągle stosuję jakieś maści na twarz typu, brevoxyl, epido, beznacne i kilka innych. Raz po kuracji Tetralysal zrobiłam też serię zabiegów kwasami i w tedy moja cara wyglądała najlepiej. Leczyłam się przez dłuższy czas u 3 dermatologów (u każdego minimum 2 lata). Obecna Pani doktor zaproponowała mi kurację Izotek... bo nic mi nie pomaga. Szczerze chciałabym uniknąć przyjmowania tych tabletek, ponieważ są bardzo sile i sieją spustoszenie w organizmie. Czytałam trochę o skutkach ubocznych i jestem przerażona. Byłam u kosmetyczki na konsultacji, ona odradziła mi stosowanie Izotek i zaproponowała leczenie trądziku m.in kwasami. Zleciła abym najpierw wykonała wymaz z krosty, abym dowiedziała się co to za bakteria (kosmetyczka podejrzewa, że to gronkowiec), z wynikami mam się udać do dermatologa, który przepisze mi odpowiedni atybiotyk na konkretną bakterie. Jak podleczę buzię mogę rozpocząc u niej zabiegi. Dermatolog nie dał mi skierowania na wymaz ani na badania hormonalne. Uważa, że tylko Izotek mi pomoże i, że na pewno przyczyną nie są hormony, bo musiało by mi coś jeszcze dolegać, np. nieregularne miesiączki. Postanowiłam wykonać prywatnie takie badanie, niestety Panie w laboratorium nie miały z czego pobrać ropy do badania, ponieważ nie miałam żadnej z czubkiem. Mój trądzik to głównie gule podskórne i mnóstwo przebarwień. Aktualnie jestem w rozsypce emocjonalnej, to co mam na twarzy odbiera mi pewności siebie, zamykam się na ludzi, mam stany depresyjne, że płaczę i jak nie muszę to nie wychodzę z domu. Ten kto ma poważny trądzik pewnie wie jak się czuję. Jestem już zmęczona szukaniem dermatologa, który znajdzie przyczynę mojej choroby. Lekarze jedynie mi mówili, że taka mam cerę, że tworzą się krosty, taka moja uroda... Kosmetyczka wspomniała dodatkowo o diecie, że być może nabiał mi szkodzi i powiedziała, żebym odstawiła. Żebym również odstawiła wszytskie leki od dermatologa, maści, które tylko mi podrażniają skórę. Mam skórę czerwoną, podrażnioną, przesuszona, dodatkowe te wszytskie maści są tak silne ze podrażniaja mi nawet oczy, któr ciągle mnie bola i mi łzawia. Jest to bardzo męczące, szczególnie gdy pracuję przy komputerze. Czuje się bezsilnie, tracę powoli nadzieję, że kiedyś się tego pozbędę. Dodatkowo wszystkie leki i zabiegi są bardzo kosztowne.

W załączeniu zamieszczę zdjęcia.
Może któraś z was przeszła przez to co ja, może mogłaby mi polecić co zrobić, gdzie się udać, może znacie jakiegoś mądrego lekarza dermatologa w Szczecinie.

Moja kolezanka miala cos bardzo podobnego. U niej okazalo sie, ze cierpi na candide (grzybki) - wykazalo to badanie zywej kropli krwi. Moze i Ty spróbuj?

Mojemu bratu pomogl z kolei dopiero Roaccutane.

[koczika1989]

Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady widzicie ile jest możliwości, ile badań można wykonać, chciałabym trafić na takiego lekarza, który porządnie zabrał by się za mój przypadek, znalazł przyczynę i skutecznie wyleczył. Z drugiej strony skoro dermatolog proponuje mi Izotek to może powinnam się zdecydować, nie wiem, chciałabym już tego świństwa się pozbyć. Umówię sie na wizytę u dermatologa i poproszę, żeby omówił mi jak miało by wyglądać leczenie Izotekiem. A kosmetyczce chyba podziękuję za usługi.

[ikaxd16]

Właśnie wróciłam od dermatologa. Miałam dzisiaj ostatni z serii peelingów kwasem migdałowym. Podczas zabiegu przyszła pani doktor i obejrzała moją twarz. Zdziwiła się, że nie zażywałam Tetralysalu (po którym wymiotowałam, byłam bardzo osłabiona) i przez 4 miesiące byłam na samych kwasach i Epiduo + Differin (nie zdążyłam jej powiedzieć, że ratowałam się Aknemycinem Plus). Zaleciła stawić się jak najszybciej z wynikami badań krwi (morfologia, AspAT, AlAT, prolaktyna, CRP, IgE, helicobacter pylori, androstendion) i moczu. Nowe zalecenia - Skinoren rano, Epiduo na noc. Zastanawiam się jaką kuracje mi zaproponuje.. Izotek czy antykoncepcja? Chyba, że wyjdą mi jakieś alergie.. ale to wtedy i tak dalsza diagnostyka w poszukiwaniu alergenów. Niech to się wreszcie skończy

[Antymionka]

Napisane przez ikaxd16

Właśnie wróciłam od dermatologa. Miałam dzisiaj ostatni z serii peelingów kwasem migdałowym. Podczas zabiegu przyszła pani doktor i obejrzała moją twarz. Zdziwiła się, że nie zażywałam Tetralysalu (po którym wymiotowałam, byłam bardzo osłabiona) i przez 4 miesiące byłam na samych kwasach i Epiduo + Differin (nie zdążyłam jej powiedzieć, że ratowałam się Aknemycinem Plus). Zaleciła stawić się jak najszybciej z wynikami badań krwi (morfologia, AspAT, AlAT, prolaktyna, CRP, IgE, helicobacter pylori, androstendion) i moczu. Nowe zalecenia - Skinoren rano, Epiduo na noc. Zastanawiam się jaką kuracje mi zaproponuje.. Izotek czy antykoncepcja? Chyba, że wyjdą mi jakieś alergie.. ale to wtedy i tak dalsza diagnostyka w poszukiwaniu alergenów. Niech to się wreszcie skończy

Ja sobie w tym roku chyba zrobię badania hormonalne w końcu. Robisz je prywatnie, czy dostałaś skierowanie na nfz?

[ikaxd16]

Napisane przez Antymionka

Ja sobie w tym roku chyba zrobię badania hormonalne w końcu. Robisz je prywatnie, czy dostałaś skierowanie na nfz?

Prywatnie. Na niektóre z tych badań podobno mogłabym zdobyć skierowanie u lekarza rodzinnego ale zależy mi na czasie. Liczyłam sobie i wyjdzie coś koło 160 zł. Cieszy mnie fakt, że w końcu ktoś zaczął szukać przyczyny tego cholerstwa

[Antymionka]

Napisane przez ikaxd16

Prywatnie. Na niektóre z tych badań podobno mogłabym zdobyć skierowanie u lekarza rodzinnego ale zależy mi na czasie. Liczyłam sobie i wyjdzie coś koło 160 zł. Cieszy mnie fakt, że w końcu ktoś zaczął szukać przyczyny tego cholerstwa

Ok, dzięki . Myślałam że wyjdzie bardziej kosmiczna kwota za te badania. U mnie na razi wyszło kilka bolących pryszcze przed okresem, dwa na linii żuchwy i jeden na policzku. Serum z bielendy stosuje już jakieś 2,5 tygodnia, i widzę rzeczywiście poprawę .

[ikaxd16]

Napisane przez Antymionka

Ok, dzięki . Myślałam że wyjdzie bardziej kosmiczna kwota za te badania. U mnie na razi wyszło kilka bolących pryszcze przed okresem, dwa na linii żuchwy i jeden na policzku. Serum z bielendy stosuje już jakieś 2,5 tygodnia, i widzę rzeczywiście poprawę .

Ja serum użyłam tylko kilka razy. Póki co odstawie wszystkie eksperymenty i do kolejnej wizyty będę stosowała się tylko do zaleceń lekarza. Zobaczymy co z tego wyjdzie..

[Antymionka]

Napisane przez ikaxd16

Ja serum użyłam tylko kilka razy. Póki co odstawie wszystkie eksperymenty i do kolejnej wizyty będę stosowała się tylko do zaleceń lekarza. Zobaczymy co z tego wyjdzie..

No pewnie, jeśli lekarz zajął się Tobą na poważnie, to myślę że warto jest się go posłuchać, i razem działać.

[Sein Ulin]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;50400531]Moja kolezanka miala cos bardzo podobnego. U niej okazalo sie, ze cierpi na candide (grzybki) - wykazalo to badanie zywej kropli krwi. Moze i Ty spróbuj? [/QUOTE]

To badanie z medycyną nie ma nic wspólnego, równie dobrze mogła pójść do wróżki.
Candida w krwi toszto cud, posocznica się nie wdała?

Ja do teorii jakoby trądzik miałby być spowodowany alergiami pokarmowymi jestem dość sceptycznie nastowiona. Jeżeli obserujecie poprawę po odstawieniu nabiału czy pszenicy to wydaje mi się, że warto by było poszerzyć diagnostykę w kierunku insulinooporności.
Np. mleko działa insulinogennie i podbija poziom insulinopodobnego czynnika wzrostu (IGF-1) - a hormony mają wyraźny wpływ na produkcję sebum.

[Misieeek]

Szukam kremu nawilżającego do cery trądzikowej bardzo wrażliwej, nie zapychającego i nie powodującego żadnych niespodzianek. Ktoś jest w stanie coś polecić ?

[Antymionka]

Napisane przez Misieeek

Szukam kremu nawilżającego do cery trądzikowej bardzo wrażliwej, nie zapychającego i nie powodującego żadnych niespodzianek. Ktoś jest w stanie coś polecić ?

Ciężko dopasować krem do cery trądzikowej, bo u mnie może powodować wypryski a u Ciebie nie . Jednak ja z mojej siostry mogę polecić Ziaję lipidową krem na dzień/noc, idealnie się sprawdzał nawet podczas wysypów, nie zaogniał zmian, i super nawilżał. Może warto spróbować alantan dermoline? Ma dość przyzwoity skład i wiele osób jest z niego zadowolone. Sama mam w planach go kupić jak skończą mi się zapasy .

[Lakritze]

Dziewczyny, zauważyłam dziś coś bardzo dziwnego Mam taki zwyczaj, że zawsze po wstaniu z łóżka zerkam w lustro, aby zobaczyć jak się ma moja cera i zawsze rano wygląda lepiej niż np. w środku dnia, nawet przebarwienia na policzku są bledsze, potem jakby ciemniały. To tylko moja wyobraźnia?

[Antymionka]

Napisane przez Lakritze

Dziewczyny, zauważyłam dziś coś bardzo dziwnego Mam taki zwyczaj, że zawsze po wstaniu z łóżka zerkam w lustro, aby zobaczyć jak się ma moja cera i zawsze rano wygląda lepiej niż np. w środku dnia, nawet przebarwienia na policzku są bledsze, potem jakby ciemniały. To tylko moja wyobraźnia?

Nie tylko Twoja, ja też tak mam zmiany też inaczej wyglądają w różnym świetle, np u mnie w pokoju zawsze jest ok, a w niektórych lustrach to o matko, całe poliki w przebarwieniach ;/.

[ikaxd16]

Napisane przez Lakritze

Dziewczyny, zauważyłam dziś coś bardzo dziwnego Mam taki zwyczaj, że zawsze po wstaniu z łóżka zerkam w lustro, aby zobaczyć jak się ma moja cera i zawsze rano wygląda lepiej niż np. w środku dnia, nawet przebarwienia na policzku są bledsze, potem jakby ciemniały. To tylko moja wyobraźnia?

Rano buźka jest wypoczęta i uspokojona dlatego wygląda dużo lepiej. Po myciu jest najgorzej. Skóra jest podrażniona, zmiany zaognione i widać najmniejszą czerwoną plamke.

[blueblue now]

Napisane przez Lakritze

Dziewczyny, zauważyłam dziś coś bardzo dziwnego Mam taki zwyczaj, że zawsze po wstaniu z łóżka zerkam w lustro, aby zobaczyć jak się ma moja cera i zawsze rano wygląda lepiej niż np. w środku dnia, nawet przebarwienia na policzku są bledsze, potem jakby ciemniały. To tylko moja wyobraźnia?

Ja również tak mam

Napisane przez Antymionka

Nie tylko Twoja, ja też tak mam zmiany też inaczej wyglądają w różnym świetle, np u mnie w pokoju zawsze jest ok, a w niektórych lustrach to o matko, całe poliki w przebarwieniach ;/.

Dokładnie! Wszystko zależy od światła. W moim pokoju - ok, przy ciepłym świetle - ok, nawet przy dziennym - w miarę, ale gdy wejdę np. do Rossmanna i odbiję się w lustrze w ich świetle to po prostu masakra! Czerwone kropy i plamy bardzo widoczne

Napisane przez ikaxd16

Rano buźka jest wypoczęta i uspokojona dlatego wygląda dużo lepiej. Po myciu jest najgorzej. Skóra jest podrażniona, zmiany zaognione i widać najmniejszą czerwoną plamke.

Wszystko się zgadza :/

A macie może jakieś sposoby na to, aby przy takiej cerze podkład mineralny nie podkreślał tak suchych skórek? w ciągu upływu dnia normalnie skorupa mi się robi
W ogóle jakich metod maskujących używacie?

[Antymionka]

Napisane przez blueblue now

Ja również tak mam


Dokładnie! Wszystko zależy od światła. W moim pokoju - ok, przy ciepłym świetle - ok, nawet przy dziennym - w miarę, ale gdy wejdę np. do Rossmanna i odbiję się w lustrze w ich świetle to po prostu masakra! Czerwone kropy i plamy bardzo widoczne


Wszystko się zgadza :/

A macie może jakieś sposoby na to, aby przy takiej cerze podkład mineralny nie podkreślał tak suchych skórek? w ciągu upływu dnia normalnie skorupa mi się robi
W ogóle jakich metod maskujących używacie?

Ja używam średnio kryjący podkład+korektor. Mam zamiar kupić kamuflaż z Catrice, kusi mnie od dłuższego czasu. Bardzo dobrze kryjącym podkładem był L'Oreal match perfection, ale okropnie się świecił, i robił często ciastko na twarzy ;/. A Ty czego używasz?
Taaak światło w rossmannie albo w przymierzalniach, tam cera wygląda okropnie

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez Sein Ulin

To badanie z medycyną nie ma nic wspólnego, równie dobrze mogła pójść do wróżki.
Candida w krwi toszto cud, posocznica się nie wdała?

Ja do teorii jakoby trądzik miałby być spowodowany alergiami pokarmowymi jestem dość sceptycznie nastowiona. Jeżeli obserujecie poprawę po odstawieniu nabiału czy pszenicy to wydaje mi się, że warto by było poszerzyć diagnostykę w kierunku insulinooporności.
Np. mleko działa insulinogennie i podbija poziom insulinopodobnego czynnika wzrostu (IGF-1) - a hormony mają wyraźny wpływ na produkcję sebum.

U mnie np. alergie jako alergie, miałam na niektóre antybiotyki, objawiały się wysypką w obrębie szyi i dekoltu. Tyle opinii, i obserwacji że samemu nie wiadomo już co robić..

[blueblue now]

Napisane przez Antymionka

Ja używam średnio kryjący podkład+korektor. Mam zamiar kupić kamuflaż z Catrice, kusi mnie od dłuższego czasu. Bardzo dobrze kryjącym podkładem był L'Oreal match perfection, ale okropnie się świecił, i robił często ciastko na twarzy ;/. A Ty czego używasz?
Taaak światło w rossmannie albo w przymierzalniach, tam cera wygląda okropnie

Ja używam korektora z L'oreal match perfection, który kryje całkiem dobrze. Catrice też jest ok, ale ich gama kolorystyczna woła o pomstę do nieba - najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny

Teraz zakupiłam teraz próbki podkładu mineralnego MEOW, nakładam pędzlem z Everyday Minerals i jestem zachwycona tym jak kilkoma ruchami wygładza, wyrównuje i zakrywa to, co ma zakryć. Chciałabym tylko wyprowadzić swoją skórę z tej suchości, żeby podkład tego nie podkreślał.


W przymierzalniach moja twarz też wygląda okropnie

[Antymionka]

Napisane przez blueblue now

Ja używam korektora z L'oreal match perfection, który kryje całkiem dobrze. Catrice też jest ok, ale ich gama kolorystyczna woła o pomstę do nieba - najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny

Teraz zakupiłam teraz próbki podkładu mineralnego MEOW, nakładam pędzlem z Everyday Minerals i jestem zachwycona tym jak kilkoma ruchami wygładza, wyrównuje i zakrywa to, co ma zakryć. Chciałabym tylko wyprowadzić swoją skórę z tej suchości, żeby podkład tego nie podkreślał.


W przymierzalniach moja twarz też wygląda okropnie

Ja używałam tylko podkładu Everyday minerals, półmatowego który miał w sobie mnóstwo drobinek . Był fajny, nieco ciastkował na buzi, ale super krył właśnie i wygładzał. Obecnie przepadam za płynnymi podkładami i pudrem bambusowym.

[ikaxd16]

A używał ktoś podkładu mineralnego Lily Lolo? Miałam próbkę, którą nakładałam na krem z filtrem, punktowo korektor z Oriflame a potem podkład pędzlem flat top. Do utrwalenia puder ryżowy. Makijaż trzymał się cały dzień i zero świecenia. Ciekawa jestem jak działałby na dłuższą metę :3 Nie wiem czy opłaca się kupić.

[karmazynka99]

Napisane przez Lakritze

Dziewczyny, zauważyłam dziś coś bardzo dziwnego Mam taki zwyczaj, że zawsze po wstaniu z łóżka zerkam w lustro, aby zobaczyć jak się ma moja cera i zawsze rano wygląda lepiej niż np. w środku dnia, nawet przebarwienia na policzku są bledsze, potem jakby ciemniały. To tylko moja wyobraźnia?

ja mam dokładnie tak samo

Napisane przez ikaxd16

A używał ktoś podkładu mineralnego Lily Lolo? Miałam próbkę, którą nakładałam na krem z filtrem, punktowo korektor z Oriflame a potem podkład pędzlem flat top. Do utrwalenia puder ryżowy. Makijaż trzymał się cały dzień i zero świecenia. Ciekawa jestem jak działałby na dłuższą metę :3 Nie wiem czy opłaca się kupić.

ja uzywałam ale jak dawąłam podkład od rauz na filtr nie wyglądało to dobrze, więc zawszę zaję bazę - skrobię dry flo na filtr a pod podkład i było ok

ja kupowałam dwa lub 3 razy lily lolo, ale jakos bardziej przekonały mnie minerały od anabelle minerals, bo mocniej trzymają sie twarzy i sprawiaja że jest bardziej matowa, ale kto wie może nastepnym razem kupię znów lily lolo




myślę nad tym kemem lekkim z sylveco ale cholernie się boję, że mnie zapcha

[kaskaa11_11]

BareFaced też są spoko,ale tylko właśnie na jakiś krem. Ale to chyba wszystkie minerały tak mają

[Sein Ulin]

Napisane przez Antymionka

U mnie np. alergie jako alergie, miałam na niektóre antybiotyki, objawiały się wysypką w obrębie szyi i dekoltu. Tyle opinii, i obserwacji że samemu nie wiadomo już co robić..

Ale ja mówię o trądziku a nie o wyprysku alergicznym. Żaden lekarz nie powinien mieć problemu z ich rozróżnieniem.

Napisane przez ikaxd16

A używał ktoś podkładu mineralnego Lily Lolo? Miałam próbkę, którą nakładałam na krem z filtrem, punktowo korektor z Oriflame a potem podkład pędzlem flat top. Do utrwalenia puder ryżowy. Makijaż trzymał się cały dzień i zero świecenia. Ciekawa jestem jak działałby na dłuższą metę :3 Nie wiem czy opłaca się kupić.

Ja mam! Testuje od kilku dni i jestem zachwycona. Kocham tą lekkość i naturalny efekt jaki dzięki nim można uzyskać , że też nigdy wcześniej nie wpadałam na to żeby spróbować minerałów.
Rano na twarz nakładam żel aloesowy z gorvity i krem nawilżający z biodermy(w wybrane przesuszone miejsca)a makijaż spryskuje wodą termalną... i uwielbiam ten efekt chyba już nie wrócę do płynnych podkładów.