Psy - cz. III - Strona 146 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-01-25, 19:51   #4351
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
A prosze, jedna ze świeższych klik

Ale ma czapę

U nas zima. Nienawidzę śniegu. Ale jak jest Milowy to chyba go polubię Próbujemy się jeszcze raz na spacer ustawić, ale koleżanka właśnie zaczęła odczuwać ciążę trochę bardziej niż ucisk na pęcherz, więc nie wiadomo co nam wyjdzie.
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-25, 20:35   #4352
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Haha, sporą część znajomych wkręcilismy, że to nasz osobisty praktycznie nikt nawet okiem nie mrugnął, wszyscy chyba uznali, że po nas można się wszystkiego spodziewać


sugar u mnie zimy nie ma wcale... co jest raczej dziwne! wszyscy mają śnieg, a biegun zimna tonie w błocie... i kurczaki, przeoczyłam Twoje dopsienie?!


Byłam dzis z Bohunem u weterynarza (rozciął łapę i zaczęło się babrać, to wolałam żeby nasza wetka jednak obejrzała) i dość długo siedziałam w poczekalni, miałam więc czas na poobserwowanie innych włascicieli i ich psów. Szczerze mówiąc dawno nie zaciskałam rąk na smyczy tak mocno, żeby powstrzymać się od komentarza.... ludzka głupota i nieznajomość własnych psów, języka ich ciała jest tak przerażająca, że ledwo zdzierżyłam. Fakt faktem, ja na tej wiosce jestem odcięta od durnych psiarzy, bo jak ktos do nas przyjeżdża to znajomi ze swoimi psami - jak łatwo sie domyslic ogarnięci. A tu... za słabe mam nerwy na takie historie.
Np. pan z rottweilerką, swoją drogą bardzo przyjaźnie nastawioną. Wchodzi pani z jakimś miksem wielkości większego yorka - psiak niepewny. Zaczynają rozmawiac, widać, że małe chce się zapoznać z rottweilerką... ale co chwila odskakuje. Czemu? Bo nie rozumie jej zachowania wymuszonego przez jej pana - otóż trzymał ją na tak napiętej smyczy, że aż odrywała łapy od ziemi. Oczywiście wszyscy mają radochę.
Chwilę później pani siada między panem a mną. Bohun w kącie, nie jestem fanką bliskich psich kontaktów w lecznicy. Pani bierze małe na kolana... i nagle małe zaczyna szczerzyć się do rottki - zęby na wierzchu i ewidentnie broni swojej pani. I co? I radochy ciąg dalszy.
Mało brakowało, żebym wyraziła swoje zdanie na ten temat.
Reagujecie w takich sytuacjach jakoś?
Cześć!

U mnie zima taka słaba, niby trochę spadło śniegu, ale temperatury koło zera i błotniście jest raczej. Niezbyt fajnie.

Ja nie reaguję raczej, bo nie sądzę bym się spotkała z pozytywną reakcją Choć czasem mi przykro jak widzę, jak ludzie podchodzą do swoich psów.
Była na osiedlu suczka border collie, chyba ją oddali bo nie mogli sobie z nią dać rady
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-25, 21:34   #4353
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
MAM PYTANIE...
A jeśli nie ma alergii to dlaczego tak źle tolerowała wołowe mięso?
Niekoniecznie jest uczulona na każdą część mięsa. Dziwne to patrząc pod kątem biologicznym i logicznym, ale może tak być.
Moja pekinka nietoleruje suszonych płuc... mijają 2 minuty (w najlepszym wypadku) od zjedzenia i wszystko zwraca. Za to mielone wchodzą jej bez problemu Do tego stopnia, że jak zobaczy w misce suszone płuca to krzywi się i odchodzi, bo wie że jej nie wolno i zaraz wszystko zwróci. A inne suszone mięcho je bez problemu.
Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
A niech omijają, ważne, żeby nikt nie miał do mnie żadnych pretensji
Kura Kura
Tak właśnie myślałąm, niezła jest!
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Coś pomyślę o fotkach specjalnie dla Was
Niufek jest świetny, właśnie jak przeglądałam wasz profil na fb to zastanawiałam się kogo taki futrzak nowy A jak się wasza najmłodsza pociecha sprawuje?
Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
Nie podejrzewam, tzn na pewno nie obędzie się bez dużej roboty z nią - bo beznadziejną ma technikę skoku i łapania Jako laik nawet widzę różnicę ) Ale wczoraj chciała pracować, chciała żebym się z nią szarpała, więc plus.
No to przynajmniej może będzie miała na czym wyładować energię jak ją to kręci
Jakie cudowne merlaczki na śniegu U nas też tyle, ale nie ma mnie w domu Będę dopiero w następny weekend i zostaję na cały miesiąc, więc młodzież się uczieszy Mam nadzieję że śnieg jeszcze będzie
Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
Pierwsze zdjęcie - dzisiejszy widok po przebudzeniu
Najlepszy widok na świecie Iwanek gardzi łóżkiem?
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Reagujecie w takich sytuacjach jakoś?
Mamy weta na takim odludziu, że takie zachowanie to norma.
Zwracam uwagę tylko jak ktoś chce wmieszać w jakąś sytuację mojego psa. Ostatnio to dość często robię, ze względu na Coffe. Ona u weta się stresuje, więc jej i tak duża niechęć do psów przeradza się w czystą agresję i nie ma mowy o jakimkolwiek kontakcie.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-25, 22:08   #4354
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Najlepszy widok na świecie Iwanek gardzi łóżkiem?
Teraz jesteśmy u rodziców tż i Iwan śpi na dole, bo nie daje rady wejść na piętro Ale w domu też nigdy nie śpi z nami, on woli spokój
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-25, 23:23   #4355
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
A prosze, jedna ze świeższych klik

Bozie jakie cudo ale bym go wytulała.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 07:23   #4356
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość


sugar u mnie zimy nie ma wcale... co jest raczej dziwne! wszyscy mają śnieg, a biegun zimna tonie w błocie... i kurczaki, przeoczyłam Twoje dopsienie?!


Byłam dzis z Bohunem u weterynarza (rozciął łapę i zaczęło się babrać, to wolałam żeby nasza wetka jednak obejrzała) i dość długo siedziałam w poczekalni, miałam więc czas na poobserwowanie innych włascicieli i ich psów. Szczerze mówiąc dawno nie zaciskałam rąk na smyczy tak mocno, żeby powstrzymać się od komentarza.... ludzka głupota i nieznajomość własnych psów, języka ich ciała jest tak przerażająca, że ledwo zdzierżyłam. Fakt faktem, ja na tej wiosce jestem odcięta od durnych psiarzy, bo jak ktos do nas przyjeżdża to znajomi ze swoimi psami - jak łatwo sie domyslic ogarnięci. A tu... za słabe mam nerwy na takie historie.
Np. pan z rottweilerką, swoją drogą bardzo przyjaźnie nastawioną. Wchodzi pani z jakimś miksem wielkości większego yorka - psiak niepewny. Zaczynają rozmawiac, widać, że małe chce się zapoznać z rottweilerką... ale co chwila odskakuje. Czemu? Bo nie rozumie jej zachowania wymuszonego przez jej pana - otóż trzymał ją na tak napiętej smyczy, że aż odrywała łapy od ziemi. Oczywiście wszyscy mają radochę.
Chwilę później pani siada między panem a mną. Bohun w kącie, nie jestem fanką bliskich psich kontaktów w lecznicy. Pani bierze małe na kolana... i nagle małe zaczyna szczerzyć się do rottki - zęby na wierzchu i ewidentnie broni swojej pani. I co? I radochy ciąg dalszy.
Mało brakowało, żebym wyraziła swoje zdanie na ten temat.
Reagujecie w takich sytuacjach jakoś?
U nas właśnie zrobiła się piękna zima i serduszko me się raduje, nie znoszę chlupy!

Tak tak dopsiliśmy się Przygarnęliśmy sukę owczarka australijskiego z problemami wszelakimi jakie może mieć, a do tego rozpuszczonego jak dziadowski bicz bez żadnych ograniczeń w stadium nastolatka jeszcze

O boże jaki niuf!!! Jaka mina umieram!

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Nowofunland czekam na fotki koniecznie, bo jak nie to
Sugar piękne zdjęcia, moje kochają śnieg, ale tutaj go raczej nie spotkamy.
A gdzie Wy jesteście że nie spotkacie śniegu?

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość



No to przynajmniej może będzie miała na czym wyładować energię jak ją to kręci
Jakie cudowne merlaczki na śniegu U nas też tyle, ale nie ma mnie w domu Będę dopiero w następny weekend i zostaję na cały miesiąc, więc młodzież się uczieszy Mam nadzieję że śnieg jeszcze będzie

Mamy weta na takim odludziu, że takie zachowanie to norma.
Zwracam uwagę tylko jak ktoś chce wmieszać w jakąś sytuację mojego psa. Ostatnio to dość często robię, ze względu na Coffe. Ona u weta się stresuje, więc jej i tak duża niechęć do psów przeradza się w czystą agresję i nie ma mowy o jakimkolwiek kontakcie.
Oj ale Ci fajnie, że cały miesiąc! Mega

Ja też nie komentuję zachowań nawet moich znajomych typu kuzynki - niepytana. Jak ktoś zapyta, odpowiadam, ale się generalnie nie wtrącam.

A co to z Rybiorkiem i Karoliną się stało, że ostatnio nic się nie odzywają?
__________________
Do what you love. Best.


Edytowane przez sugarfreeee
Czas edycji: 2015-01-26 o 07:27
sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 11:11   #4357
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
U nas właśnie zrobiła się piękna zima i serduszko me się raduje, nie znoszę chlupy!
A gdzie Wy jesteście że nie spotkacie śniegu?
W UK, ostatnio coś tam spadło, ale zaraz się rozpuściło. Dobrze, że morze mamy, nie ma to jak powydurniać się na plaży i zmoczyć tyłek. Mam focha na dziewczyny, bo powyciągały śmieci, na szczęście tylko opakowania po jogurtach. Suzi siedzi mi za plecami z taką miną nie złamie się, nie tym razem.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-26, 13:26   #4358
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
Teraz jesteśmy u rodziców tż i Iwan śpi na dole, bo nie daje rady wejść na piętro Ale w domu też nigdy nie śpi z nami, on woli spokój
To tak jak moja Sonia, skończyła 8 lat i się przeniosła na legowisko, teraz ma 10 i tylko czasami do mnie przyjdzie Strasznie nie lubi jak ktoś ją chociaż dotknie jak śpi
Cytat:
Napisane przez sugarfreeee Pokaż wiadomość
Oj ale Ci fajnie, że cały miesiąc! Mega

Ja też nie komentuję zachowań nawet moich znajomych typu kuzynki - niepytana. Jak ktoś zapyta, odpowiadam, ale się generalnie nie wtrącam.

A co to z Rybiorkiem i Karoliną się stało, że ostatnio nic się nie odzywają?
Znowu mnie C. nie będzie chciała wypuścić jak będę wracała

Też już nawet nie zaczynam nawracania ludzi na normalne podejście, bo tylko z tego konflikty wynikały. Nie przetłumaczysz choćbyś miała najlepsze argumenty, co z tego że badania, artykuły, jak KIEDYŚ JADŁY BYLE CO I ŻYŁY.

Też się zastanawiałam co się z nimi stało


Widziałam dzisiaj na mieście kobietę ok 60 lat z amstaffem Tak pięknie wychowany, że aż miło patrzeć. Przed każdym przejściem dla pieszych siadał i czekał na komendę, ignorowanie psów i ludzi opanowane do perfekcji. Aż zaczęłam z nią rozmawiać i mówiła, że siedzi w rasie od dawna i nie wyobraża sobie innego psa niż amstaffa, chociaż to jej ostatni, bo pies ma 2 lata i ma nadzieję że długo razem pożyją, a później nie będzie w stanie się już zajmować nowym psem.
Karmi go TOTWem, bo większość karm to same zboża (TAK, to właśnie usłyszałam od starszej kobiety), chodzą sobie 3 godzinki po mieście, a wieczorem jej sąsiad zabiera ze sobą psa na bieganie
Chciałabym więcej takich ludzi, na prawdę mistrzostwo
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 15:21   #4359
Rottie
Zadomowienie
 
Avatar Rottie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Widziałam dzisiaj na mieście kobietę ok 60 lat z amstaffem Tak pięknie wychowany, że aż miło patrzeć. Przed każdym przejściem dla pieszych siadał i czekał na komendę, ignorowanie psów i ludzi opanowane do perfekcji. Aż zaczęłam z nią rozmawiać i mówiła, że siedzi w rasie od dawna i nie wyobraża sobie innego psa niż amstaffa, chociaż to jej ostatni, bo pies ma 2 lata i ma nadzieję że długo razem pożyją, a później nie będzie w stanie się już zajmować nowym psem.
Karmi go TOTWem, bo większość karm to same zboża (TAK, to właśnie usłyszałam od starszej kobiety), chodzą sobie 3 godzinki po mieście, a wieczorem jej sąsiad zabiera ze sobą psa na bieganie
Chciałabym więcej takich ludzi, na prawdę mistrzostwo
Jaaa aż miło to czytać
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
Rottie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 17:36   #4360
slaaave13
Zadomowienie
 
Avatar slaaave13
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 265
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez Rottie Pokaż wiadomość
Jaaa aż miło to czytać
Racja!! Mega miło aż coś takiego przeczytać.
__________________
slaaave13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 17:43   #4361
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
A jak się wasza najmłodsza pociecha sprawuje?
Oj, najmłodsza to jest najgrzeczniejszy dzieciak pod słońcem. Nie wiem jakim sposobem jest taka posłuszna (odwoływalna praktycznie zawsze, jak cos zakazanego złapie w pychola, to po komendzie od razu wypluwa, co jej nie powiesz to zrobi, pięknie chodzi na smyczy) A do tego ma rewelacyjny charakter - otwarta (choć nie jest ufna do przesady, ale mi to bardzo odpowiada), wesoła, przytulanka. Udała nam się zdecydowanie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-26, 20:24   #4362
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

A reszta genialna czy tak samo fantastyczna jak Wasza?


O ranyyyy, mam nadzieję, że nasz czterokołowiec jutro już będzie naprawiony, chcę do weterynarza jak najszybciej. Im więcej czytam, kopię, szukam i myślę to dochodzę do wniosku, że Milowy może wcale nie mieć alergii na kurczaka tylko nużycę.
Miałam iść do naszej wetki, ale byłam u niej z tym samym już dwa razy. Za pierwszym razem ja zasugerowałam, że to może być alergia na gdakacze, a ona przytaknęła. Zrobiła zeskrobinę i stwierdziła, że nic na skórze nie ma specjalnego. Znaczy drożdżyca, ale do zaleczenia. Za drugim razem, trzy miesiące później (czyli w sumie miesiąc po zakończeniu leczenia), znów przyszłam praktycznie z tym samym. Tylko nie miał już brzydkich pach, a łyse uszy, oczy, łapy i koło nosa. I wetka zajrzała do karty, stwierdziła, że no pewnie alergia na co innego w karmie i mamy zmienić. Dała znów antybiotyk i jakieś leki na alergię. Leki się skończyły i bum! Znów to samo. Znów zaczyna lizać łapy, znów ma łyse okulary dookoła oczu i koło uszu zaczyna łysieć.
Dlatego w sumie czekam żeby od razu jechać do innego weta, bo tu coś czuję, że znów dostaniemy ten sam antybiotyk, te same tabletki na alergię i przykaz kąpania w tym samym szamponie
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 20:25   #4363
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

Anlejka, koniecznie potrzebna druga opinia. Inny wet to dobry pomysł.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-26, 21:10   #4364
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Idę odłączyć sobie internet na mądre rzeczy, bo czytam i się bardziej nakręcam. Znaczy popatrzyłam w grafice googlowej. Jeśli wyświetla zdjęcia idealnie odwzorowujące nużycę, to jestem niemal 100% pewna, że to Milowego męczy od roku.
I tak naprawdę może żrać kurczaka. Może go sobie nawet upolować, oskubać i żrać ich pięć na dzień. Jak się okaże, że mam rację, to mu sama tego kurczaka kupię*

*A potem będę hodować kurczaka i psa, bo się skumplują. I będę przyjeżdżać do domu i rozmawiać z nimi tak:
http://www.youtube.com/watch?v=eBxFy0BMO0k
To tak bardzo o mnie
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 07:44   #4365
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość

Widziałam dzisiaj na mieście kobietę ok 60 lat z amstaffem Tak pięknie wychowany, że aż miło patrzeć. Przed każdym przejściem dla pieszych siadał i czekał na komendę, ignorowanie psów i ludzi opanowane do perfekcji. Aż zaczęłam z nią rozmawiać i mówiła, że siedzi w rasie od dawna i nie wyobraża sobie innego psa niż amstaffa, chociaż to jej ostatni, bo pies ma 2 lata i ma nadzieję że długo razem pożyją, a później nie będzie w stanie się już zajmować nowym psem.
Karmi go TOTWem, bo większość karm to same zboża (TAK, to właśnie usłyszałam od starszej kobiety), chodzą sobie 3 godzinki po mieście, a wieczorem jej sąsiad zabiera ze sobą psa na bieganie
Chciałabym więcej takich ludzi, na prawdę mistrzostwo
WOW jaka super historia! Serce rośnie jak się czyta o takich ludziach

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
O ranyyyy, mam nadzieję, że nasz czterokołowiec jutro już będzie naprawiony, chcę do weterynarza jak najszybciej. Im więcej czytam, kopię, szukam i myślę to dochodzę do wniosku, że Milowy może wcale nie mieć alergii na kurczaka tylko nużycę.
Miałam iść do naszej wetki, ale byłam u niej z tym samym już dwa razy. Za pierwszym razem ja zasugerowałam, że to może być alergia na gdakacze, a ona przytaknęła. Zrobiła zeskrobinę i stwierdziła, że nic na skórze nie ma specjalnego. Znaczy drożdżyca, ale do zaleczenia. Za drugim razem, trzy miesiące później (czyli w sumie miesiąc po zakończeniu leczenia), znów przyszłam praktycznie z tym samym. Tylko nie miał już brzydkich pach, a łyse uszy, oczy, łapy i koło nosa. I wetka zajrzała do karty, stwierdziła, że no pewnie alergia na co innego w karmie i mamy zmienić. Dała znów antybiotyk i jakieś leki na alergię. Leki się skończyły i bum! Znów to samo. Znów zaczyna lizać łapy, znów ma łyse okulary dookoła oczu i koło uszu zaczyna łysieć.
Dlatego w sumie czekam żeby od razu jechać do innego weta, bo tu coś czuję, że znów dostaniemy ten sam antybiotyk, te same tabletki na alergię i przykaz kąpania w tym samym szamponie
W zeskrobinie nie zawsze musi wyjść nużeniec, poza tym trzeba dość dobrze skrobać, do pierwszej krwi coby go wyskrobać

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Idę odłączyć sobie internet na mądre rzeczy, bo czytam i się bardziej nakręcam. Znaczy popatrzyłam w grafice googlowej. Jeśli wyświetla zdjęcia idealnie odwzorowujące nużycę, to jestem niemal 100% pewna, że to Milowego męczy od roku.
I tak naprawdę może żrać kurczaka. Może go sobie nawet upolować, oskubać i żrać ich pięć na dzień. Jak się okaże, że mam rację, to mu sama tego kurczaka kupię*

*A potem będę hodować kurczaka i psa, bo się skumplują. I będę przyjeżdżać do domu i rozmawiać z nimi tak:
http://www.youtube.com/watch?v=eBxFy0BMO0k
To tak bardzo o mnie
Masz rację, trzymam kciuki i daj znać!
__________________
Do what you love. Best.

sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-27, 18:59   #4366
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Dalej nic nie wiemy.
Pani pogratulowała mi bacznych obserwacji, umiejętności szukania i najpierw zasięgnięcia opinii lekarza.
Wszystko ładnie wygląda na nużycę, ale nużeńców nie ma. Pod tym względem pies czysty i w ogóle. Grzybów żadnych nie ma.
Łyse oczy i nos mogą być spowodowane alergią, ale nie wiadomo dlaczego skoro unikamy kurczaka. Także dostaliśmy karmę z rybą hipoalergiczną. Tylko ryby. Nic więcej.
Ucho no cóż. Jest brzydkie. Obejrzała dokładnie, wymazy zrobiła. Wygląda i śmierdzi na świerzb, ale świerzbem nie jest.
Jutro jeszcze do apteki muszę skoczyć po tabletki i po maść na oczy. I w piątek jedziemy w ramach kontroli i przy okazji dostaniemy wyniki tego co mu w uchu siedzi.

A z wetki jestem zadowolona tak bardzo Przywitała się z piesełem, pogadała. Pierwszy raz spotkałam kogoś kto tłumaczy wszystko psu tak jak ja "Teraz przytul się do pani, zamknij oczka, a ja ci zrobię zastrzyk. Troszkę zaboli, ale potem już będziesz miał święty spokój" <3
Mieliśmy dostać advocate (Sugar ) ale jak wyszło, że skóra czysta i nic na niej nie ma, to wet stwierdziła, że to sobie teraz odpuścimy.

No i w sumie dalej nic nie wiemy oprócz tego, że jeść tylko rybę
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 16:51   #4367
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Psy - cz. III

Cześć dziewczyny Sesja mnie wciągnęła i dawno się nie odzywałam

U nas po staremu, chłopaki zadowolone ze swojego życia. Niedawno miałam problem z Irysem - widziałam, że już podnosił łapkę do sikania A potem ta łapa zaczęła zaczęła go chyba boleć albo coś, bo wcale nie stawiał jej na ziemi A może to z wrażenia Bynajmniej dalej sika po szczenięcemu, czekam aż zacznie sikać jak pies Jak mi się uda zrobić wspólne zdjęcie chłopakom to się pokażemy
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 19:43   #4368
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Psy - cz. III

Cześć dziewczyny

Mam problem z psiakiem, można tutaj zadać pytanie?
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 19:44   #4369
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

tak zadawaj
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-28, 20:16   #4370
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
tak zadawaj
Dzięki

Wzięliśmy psiaka ze schroniska, ma około 4 lat, mieszaniec. W samym schronisku był krótko, bo 3 miesiące. Po przyjeździe do domu pies dobrze się zachowywał, wiadomo był niepewny ale powoli oswajał się z nowym otoczeniem i domownikami. Warto zaznaczyć, że praktycznie cały czas ktoś jest w domu, pies zostaje sam na krótko (max kilka godzin), w trakcie tego jak jest sam nie niszczy niczego. W stosunku do ludzi jest bardzo przyjazny, nie wariuje jak ktoś do nas przychodzi. Reaguje na komendy typu siad, waruj, łapa, itd. Nie załatwia się w domu, zawsze pokazuje jak musi wyjść na dwór za potrzebą. Dużo czasu spędza poza domem, zarówno puszczony wolno na ogrodzie, każdego dnia idzie też na dłuższy spacer na smyczy. Ładnie chodzi na smyczy, chociaż czasem jeszcze ciągnie. Jeśli chodzi o to na ile pozwala się do siebie zbliżyć, to pozwala na wszystko - głaskanie, przytulanie, szczotkowanie, oglądanie uszu, zębów, no generalnie wszystko można z nim robić. Nie lubi innych psiaków, szczeka i się denerwuje kiedy są w pobliżu.

Problem pojawił się dziś przy kąpieli - pies szybko się wycofał, zaczął warczeć i się bronić, za nic nie chciał wejść do kabiny. Metoda na smakołyka nie podziałała, bo pies jedynie przednimi łapami wszedł do kabiny po smaczka i w nogi. Nie próbowaliśmy go wpychać na siłę, odpuściliśmy kąpiel.

Dodam, że pierwsza kąpiel po przyjeździe ze schroniska przebiegła całkiem dobrze - pies wszedł do kabiny (metodą ze smakołykiem) i dzielnie zniósł kąpiel (stał, nie wyrywał się, nie piszczał). Woda nie wlała mu się do uszu ani pyszczka.

Jak mam przekonać psa do kolejnej kąpieli biorąc pod uwagę że pierwsza była ok? Próbować dalej metody ze smakołykami?

Nie wiem czy to istotne, ale pies nie boi się wchodzić do łazienki. Wchodzi tam zarówno jak jest ktoś i np. myje ręce, ale też całkiem sam jak chce "pozwiedzać".

Z góry dziękuję jeśli ktoś ma jakąkolwiek poradę.
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:23   #4371
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

No cóż, w takim przypadku to uważam, że jedyne co wam pozostaje to działanie małymi kroczkami. Czyli chwalisz i nagradzasz za samo wejście do łazienki i koniec. Za jakiś czas próbujesz namówić na położenie łap w brodziku, chwalisz jak szalona i nagradzasz. I tak dalej, krok za krokiem.
Jak on się boi wejść do brodzika to nawet wsadzony na siłę, będzie miał duży stres i obrzydzicie mu kąpiel na długo.
Ja bym tak zrobiła. A tak poza tym to mamy sukę ze schronu, jest u nas 4 lata już. I dopiero od miesiąca wskakuje sama do wanny. Do tej pory była wsadzana na siłę tylko jak była taka nagląca potrzeba.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:25   #4372
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Psy - cz. III

No właśnie chcę uniknąć wsadzania go na siłę, bo nie o to chodzi żeby go wystraszyć i zniechęcić...
Btw. co ile kąpiesz sunię?
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:29   #4373
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

Ja psy kąpię tylko jak trzeba czyli suka była kąpana może z 4 razy od czasu jak jest u nas. Raz po schronie, ale wiadomo, że trzeba było bo capiła. A potem to jak się wytarzała w czymś śmierdzącym. W zasadzie psów nie powinno się kąpać ot tak, bez powodu.
Moje psy nie śmierdzą same z siebie, jak sobie ubrudzą łapki to przecieramy szmatkami.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:30   #4374
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Psy - cz. III

Dziękuję za informację
Będę próbowała. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się bezstresowo wykąpać psa.
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:43   #4375
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
No cóż, w takim przypadku to uważam, że jedyne co wam pozostaje to działanie małymi kroczkami. Czyli chwalisz i nagradzasz za samo wejście do łazienki i koniec. Za jakiś czas próbujesz namówić na położenie łap w brodziku, chwalisz jak szalona i nagradzasz. I tak dalej, krok za krokiem.
Jak on się boi wejść do brodzika to nawet wsadzony na siłę, będzie miał duży stres i obrzydzicie mu kąpiel na długo.
Ja bym tak zrobiła. A tak poza tym to mamy sukę ze schronu, jest u nas 4 lata już. I dopiero od miesiąca wskakuje sama do wanny. Do tej pory była wsadzana na siłę tylko jak była taka nagląca potrzeba.
Jeszcze do tego dorzuciłabym zabawy z psem w łazience
Jakieś krótkie ćwiczenia innych komend/sztuczek, znalezienie czegoś co można robić w domu i to cieszy. A potem przenoszenie tego powoli na łazienkę, a nawet na brodzik (pewnie może być ciasno )

Ja z psem czasami w wannie siedzę i ćwiczymy komendy, które dobrze zna i zawsze zrobi. I zawsze wtedy dostaje super żarcie.
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:44   #4376
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy - cz. III

anlejka, super pomysł
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 20:46   #4377
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Jeszcze do tego dorzuciłabym zabawy z psem w łazience
Jakieś krótkie ćwiczenia innych komend/sztuczek, znalezienie czegoś co można robić w domu i to cieszy. A potem przenoszenie tego powoli na łazienkę, a nawet na brodzik (pewnie może być ciasno )

Ja z psem czasami w wannie siedzę i ćwiczymy komendy, które dobrze zna i zawsze zrobi. I zawsze wtedy dostaje super żarcie.
O świetny pomysł!
Dziękuję
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 21:19   #4378
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez fuksjaa Pokaż wiadomość
Dziękuję za informację
Będę próbowała. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się bezstresowo wykąpać psa.
Tak naprawdę to najlepiej jak najrzadziej kąpać psa, tylko jak już wystąpi dramatyczna potrzeba trzymam kciuki za poprawę sytuacji!

I pochwal się psiakiem!

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
Jeszcze do tego dorzuciłabym zabawy z psem w łazience
Jakieś krótkie ćwiczenia innych komend/sztuczek, znalezienie czegoś co można robić w domu i to cieszy. A potem przenoszenie tego powoli na łazienkę, a nawet na brodzik (pewnie może być ciasno )

Ja z psem czasami w wannie siedzę i ćwiczymy komendy, które dobrze zna i zawsze zrobi. I zawsze wtedy dostaje super żarcie.
Haha ja doprowadziłam radość z wejścia do brodzika do takiej perfekcji, że teraz (mam dość wąską i małą łazienkę) musimy się z ozikami w drzwiach przepychać, bo jak tylko otwiera się wrota do łazienki to pędzą do brodzika (mamy tylko prysznic) i walą jak w dym do środka. Wtedy trzeba z najwyższą powagą powiedzieć "brawo Balu!/Ru" i pies radośnie wychodzi spod prysznica

Dziś niestety wyskoczyła mi nagła sprawa w pracy i nie mogłam wyjść o czasie, tylko kilka godzin później, więc nie zdążyliśmy na trening Natomiast mąż wymęczył psy we własnym zakresie (aktualnie cięzko mi pisać na klawiaturze, bo Ru położyła ryj na lapku i jej ucho co rusz wpada mi pod palce )

Zapraszam na filmik pod tytułem "Brak mózgu a łopata"

https://www.youtube.com/watch?v=RnDH3hl2rO4
__________________
Do what you love. Best.

sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 21:27   #4379
anlejka
Zakorzenienie
 
Avatar anlejka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
Dot.: Psy - cz. III

O matko! Milowy w tym momencie pokochałby Twego Pana Męża.
Kocha wszystko co wyrzuca śnieg w powietrze! Jest jak Ru! Taaaaakie akrobacje w powietrzu wyczynia jak widzi lecącą kupę śniegu
anlejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-01-28, 21:33   #4380
sugarfreeee
Zakorzenienie
 
Avatar sugarfreeee
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
Dot.: Psy - cz. III

Cytat:
Napisane przez anlejka Pokaż wiadomość
O matko! Milowy w tym momencie pokochałby Twego Pana Męża.
Kocha wszystko co wyrzuca śnieg w powietrze! Jest jak Ru! Taaaaakie akrobacje w powietrzu wyczynia jak widzi lecącą kupę śniegu
Haha no ma ten mój munż zwierzęcy magnetyzm Ale Bal generalnie jak widać nie bardzo kuma czym tu się podniecać, natomiast Ru... ojjj tu inna historia
__________________
Do what you love. Best.

sugarfreeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-22 11:51:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:51.